Daj spokój, szkoda komentować, licytacja jak w przedszkolu. Następna osoba napisze, że grała 1000 partii i co? Kto komu zabroni?
Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8813
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2713 times
- Been thanked: 2402 times
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Proszę o skupienie się w tym temacie na grze Brass: Birmingham
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Nie mam dużo partii w brassa więc nie jestem ekspertem ale próbowałem grać na 2 chyba z 4 razy za każdym razem taka rozgrywka była padaką. Winna takiego stanu rzeczy była własnie wolna przestrzeń. Każdy sobie budował w którym kierunku chciał blokowanie nie występowało. Doznania z partii w 3 bądź 4 osoby były zupełnie inne. Nagle ilość kart danego miasta ma znaczenie ile jeszcze zostało tego miasta ile tamtego... tu mnie blokują tam mnie odetna zaraz bedzie kupa do kwadratu , ryzykować czy asekurancko tworzyć rzeźbę itd . Uważam Brassa na 3 i 4 graczy grą 7,8 na 10 a taką ocenę wystawiam gdyż nie mam zbyt dużej ilości partii więc moje planowanie i "czucie głębi gry " jest niskie . Ale słyszałem też zarzut odnośnie czytelności z którym trudno się nie zgodzić. Bo mapka z paroma budynkami i połączeniami powoduje nie mały oczopląs . Ale generalnie jedno z lepszych euro w jakie grałem .
No właśnie nie bo na 2 graczy gdy gracze są na odpowiednio wysokim poziomie liczy sie ile kto ma pracowników i w jakim kolorze. Przykładowo w pierwszej turze trudna rozkmina czy użyć całego potencjału i pokazać wszystkie kolory . Zapewne wygramy rundę ale w 2 porze roku przeciwnik może mieć 100% informacji o tym ile czego mamy. Co może być prostą drogą do zmiecenia nas z powierzchni ziemi. Maskowanie ile czego mamy umożliwia ciekawe blefy i zapewnia taką głębie przy zupełnej prostocie i przejrzystości reguł . Gdy występuje 3 graczy jeszcze daje się sensownie liczyć ale nie już z taką dokładnością. Powyżej 3 mój mózg się zatrzymuje. Sam aspekt licytacji jest chyba najlepiej zrobiony ever właśnie w keyflowerze.
Lolas pisze: ↑29 sie 2021, 00:01Brass na dwie osoby jest bardzo dobrą grą. Jeśli ktoś odbiera ją jako zbyt luźną, można skorzystać z dwuosobowego wariantu dostępnęgo w werji Lancashire. Keyflower jest grą znaną z tego, że świetnie się skaluje, jednak w grze z mechaniką licytacji skład dwuosobowy z założenia odbiera sporą część satysfakcji z rozgrywki
No właśnie nie bo na 2 graczy gdy gracze są na odpowiednio wysokim poziomie liczy sie ile kto ma pracowników i w jakim kolorze. Przykładowo w pierwszej turze trudna rozkmina czy użyć całego potencjału i pokazać wszystkie kolory . Zapewne wygramy rundę ale w 2 porze roku przeciwnik może mieć 100% informacji o tym ile czego mamy. Co może być prostą drogą do zmiecenia nas z powierzchni ziemi. Maskowanie ile czego mamy umożliwia ciekawe blefy i zapewnia taką głębie przy zupełnej prostocie i przejrzystości reguł . Gdy występuje 3 graczy jeszcze daje się sensownie liczyć ale nie już z taką dokładnością. Powyżej 3 mój mózg się zatrzymuje. Sam aspekt licytacji jest chyba najlepiej zrobiony ever właśnie w keyflowerze.
- Leviathan
- Posty: 2274
- Rejestracja: 01 wrz 2009, 13:53
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 398 times
- Been thanked: 1054 times
- Kontakt:
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Na Wojennik TV wylądował unboxing Brass: Birmingham. Zapraszam:
Ostatnio zmieniony 09 kwie 2023, 15:20 przez Leviathan, łącznie zmieniany 1 raz.
- kuleczka91
- Posty: 421
- Rejestracja: 10 lut 2020, 18:27
- Has thanked: 633 times
- Been thanked: 419 times
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Ogólnie idzie normalnie w to zagrać i wygląda jak rozgrywka na żywo przy planszy, ale gra wciąż ma jeszcze masę bugów. Czasami jest to taki bug, że ja widzę że mój przeciwnik ma swoją turę, a on widzi, że rzekomo trwa moja tura i wtedy już gry nie skończysz, bo nie da się tego w żaden sposób odwiesić. Ponowne odpalanie gry czy steama nic nie daje. Do tego nie znika lista gier z poprzednich rozgrywek, samemu usunąć tego się nie da, samoczynnie po jakimś bardzo długim okresie znika (chyba, że przy aktualizacjach) i co rozgrywka to masa spamu na maila, że trwa Twoja tura co jest mega irytujące. Pisałam już do twórców, że nie znalazłam opcji na wyłączenie notyfikacji i chciałabym z tego zrezygnować to tylko odpisali, że póki co nie ma takiej opcji. Tak samo brakuje mi opcji wyszukiwania konkretnej nazwy rozgrywki tylko trzeba scrollować myszką...No nic może jak gra wyjdzie z fazy testów to naprawią wszystkie bolączki. I tak jest dużo lepiej niż na samym początku, teraz rzadko kiedy zawiesza całą rozgrywkę, aczkolwiek można się wkurzyć, bo zagrasz jedną erę, zabuguje się w drugiej i już masz po grze. Czasami się odechciewa odpalania kolejnej rozgrywki...
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Szybkie pytanie, bo coś nie mogę dokopać się do info.
Na allegro można kupić nowe od ręki wysyłane edycje PL ale są i edycje "gra roku" z wysyłką w listopadzie. Cena ta sama. Czy to tylko kwestia dodruku czy realnie czymś się różnią?
Na allegro można kupić nowe od ręki wysyłane edycje PL ale są i edycje "gra roku" z wysyłką w listopadzie. Cena ta sama. Czy to tylko kwestia dodruku czy realnie czymś się różnią?
1. Zamki Burgundii 2. Clash of Cultures 3. Barrage 4. Food Chain Magnate 5. Terraformacja Marsa 6. Keyflower 7. Boonlake 8. Wyspa Skye 9. Podwodne Miasta 10. Great Western Trail: Argentyna - kolejność losowa
- sin
- Posty: 673
- Rejestracja: 24 mar 2019, 14:59
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 175 times
- Been thanked: 300 times
- Kontakt:
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Kwestia dodruku - nie zauważyłem jakichkolwiek problemów ze swoją wersją z pierwszego druku polskojęzycznego.
Great things are possible when one man's wisdom and an hour's effort are combined.
A sound offense has the power of roaring water, it fills every hole in an opponent's defenses.
A sound offense has the power of roaring water, it fills every hole in an opponent's defenses.
- hipcio_stg
- Posty: 1804
- Rejestracja: 07 gru 2016, 16:30
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 337 times
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Czasami ludzie narzekali na nieodcięte żetony z drugiego druku przez co przy wyciskaniu nadrywali rogi. Jeseli nie chcesz ryzykować możesz poczekać na nowy dodruk
- Leviathan
- Posty: 2274
- Rejestracja: 01 wrz 2009, 13:53
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 398 times
- Been thanked: 1054 times
- Kontakt:
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Dorzucam angielską wersję unboxingu dla zainteresowanych:
Ostatnio zmieniony 23 mar 2023, 09:22 przez Leviathan, łącznie zmieniany 1 raz.
- SoloGram
- Posty: 89
- Rejestracja: 28 kwie 2021, 11:27
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 82 times
- Kontakt:
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Hej
Jeżeli ktoś nie miał jeszcze okazji zobaczyć jak działa automa od Mautomy w Brass Birmingham, zapraszam na pełną rozgrywkę solo. Wkrótce także podrzucę linka do rozgrywki z trzema Automami "George".
Jakub
Jeżeli ktoś nie miał jeszcze okazji zobaczyć jak działa automa od Mautomy w Brass Birmingham, zapraszam na pełną rozgrywkę solo. Wkrótce także podrzucę linka do rozgrywki z trzema Automami "George".
Jakub
- RUNner
- Posty: 4164
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 578 times
- Been thanked: 1030 times
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Jak wypada Birmingham na 3-4 osoby w stosunku do Lancashire? Ktoś miał okazję zagrać w obie wersje w ten sposób?
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
- Ciuniek
- Posty: 402
- Rejestracja: 12 kwie 2012, 18:33
- Lokalizacja: Babin k/ Lublina
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 377 times
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
W wersji najbardziej pesymistycznej: nie gorzej.
W wersji najbardziej optymistycznej: rezygnacja z losowych kafelków sprzedaży na rynki zewnętrzne wpływa pozytywnie na zmniejszenie frustracji, a zmienny układ kafelków popytu na planszy wpływa pozytywnie na regrywalność. Ja lubię uczyć się przy każdej partii sytuacji na planszy od nowa, więc z mojej półki zniknął Lancashire a został Birmingham, bo obu nie potrzebuję.
W wersji najbardziej optymistycznej: rezygnacja z losowych kafelków sprzedaży na rynki zewnętrzne wpływa pozytywnie na zmniejszenie frustracji, a zmienny układ kafelków popytu na planszy wpływa pozytywnie na regrywalność. Ja lubię uczyć się przy każdej partii sytuacji na planszy od nowa, więc z mojej półki zniknął Lancashire a został Birmingham, bo obu nie potrzebuję.
-
- Posty: 1049
- Rejestracja: 27 wrz 2016, 08:01
- Lokalizacja: chrzanów
- Has thanked: 870 times
- Been thanked: 524 times
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Mam oba brassy. Na 4 osoby zawsze chce zagrać w Birmingham, a na dwie w Lancashire. Na 3 mogę zagrać w te albo w te.
-
- Posty: 157
- Rejestracja: 24 lis 2011, 15:19
- Lokalizacja: Włocławek
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 15 times
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Mógłby ktoś podać link do kart automy do Brassa , będę wdzięczny
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
A prosze bardzo http://www.mautoma.com/mautomas/brass-birminghamCezary1916 pisze: ↑30 lis 2021, 13:00 Mógłby ktoś podać link do kart automy do Brassa , będę wdzięczny
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Muszę powiedzieć, że mój egzemplarz jest jakiś trefny. Grałem sporo na dwóch pudłach ze starszych wydań i nie było problemu. W moim natomiast już przy rozpakowywaniu się pojawiły. Jeden żeton naderwałem przy próbie wytargania z wypraski (ok, moja wina), ale to co się działo przy wyprasce z fioletowym to obłęd - żetony rozwarstwione. Szkoda i wstyd.
- Muleq
- Posty: 621
- Rejestracja: 13 cze 2018, 21:44
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 167 times
- Been thanked: 163 times
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Było o tym kilka stron wcześniej. O ile się nie mylę to jak napiszesz do Phalanx i wyślesz zdjęcie to powinni Ci wymienić.
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Tak, ale myślałem, że chodzi o poprzedni dodruk, nie ten najnowszy. Możliwe, że do nich napiszę, bo całkiem sporo tych żetonów.
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Słyszałem o problemach z rosyjskojęzycznymi planszami. Tak z ciekawości - w jaki sposób to się przejawia? Mam polską wersję wydaną przez Phalanx (chyba z pierwszego druku) i na planszy mam jedynie angielskie nazwy miejscowości, poza tym plansza jest kompletnie niezależna językowo. Czyżby coś się zmieniło w ostatnim druku?
- Bruno
- Posty: 2029
- Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1508 times
- Been thanked: 1155 times
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Albo o to, że w drugiej erze tory mają mniejszy rozstaw i odpimpowane koleje z druku 3d do nich nie pasują
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
- itsthisguyagain
- Posty: 503
- Rejestracja: 04 lut 2020, 22:27
- Has thanked: 219 times
- Been thanked: 350 times
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Zamiast liter są księżycowe runycopychef pisze: ↑14 sty 2022, 18:03 Słyszałem o problemach z rosyjskojęzycznymi planszami. Tak z ciekawości - w jaki sposób to się przejawia? Mam polską wersję wydaną przez Phalanx (chyba z pierwszego druku) i na planszy mam jedynie angielskie nazwy miejscowości, poza tym plansza jest kompletnie niezależna językowo. Czyżby coś się zmieniło w ostatnim druku?
- hipcio_stg
- Posty: 1804
- Rejestracja: 07 gru 2016, 16:30
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 337 times
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Pewnie rosyjska wersja wydana jest do własnego druku. Jak plansze drukują na zwykłej kartce a4 w skali szarości to odczucia mogą być mieszane.copychef pisze: ↑14 sty 2022, 18:03 Słyszałem o problemach z rosyjskojęzycznymi planszami. Tak z ciekawości - w jaki sposób to się przejawia? Mam polską wersję wydaną przez Phalanx (chyba z pierwszego druku) i na planszy mam jedynie angielskie nazwy miejscowości, poza tym plansza jest kompletnie niezależna językowo. Czyżby coś się zmieniło w ostatnim druku?
- Abizaas
- Posty: 1049
- Rejestracja: 13 wrz 2020, 14:03
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 620 times
- Been thanked: 769 times
Re: Brass: Birmingham - pytania i wątpliwości
Ponownie spróbowaliśmy się przekonać do Brassa na dwie osoby, niestety z miernym skutkiem. Mamy za sobą 10 rozgrywek, w tym 8 dwuosobowych (w ciągu około 2 lat).
1. Napędzanie akcji losowymi kartami zdaje mi się nie ciekawe. Mamy tutaj wysoko interaktywne euro, w którym raczej nie przewidzimy gdzie chce budować przeciwnik, bo nie wiemy jakie ma karty na ręce. Nie jest to oczywiście wada gry, ale ja wolę rozwiązania które nie bazują na ograniczaniu możliwych do wykonania akcji przez dobór losowych kart, przynajmniej w ciężkim euro.
2. Czas gry - na dwie osoby gra zajęła nam 2h. Przyznam, że gra mi się trochę dłuży. Jestem przyzwyczajony do trochę krótszego czasu rozgrywki w ciężkie ekonomiczne gry na dwie osoby (FCM, Projekt Gaja) lub właśnie około 2-2,5h ale w cięższą, trochę ciekawszą grę (WoP, On Mars). Wydaje mi się też, że w takim WoP czy On Marsie jest spora różnica pomiędzy odczuciem z rozgrywki po 15 minutach a po 90 minutach rozgrywki, w Brassie czuje się jakbym całą grę robił mniej więcej to samo - spowodowane jest to przez reset w połowie gry. Oczywiście nie można jednak powiedzieć, że robimy cały czas to samo, w pierwszej erze bardziej skupiamy się na zwiększaniu dochodu czy rozwijania przedsiębiorstw, ale nie jest to tak drastyczna różnica jak w innych długich grach które znam.
3. Taktyka ponad strategią - w Brassie nie da się zaplanować długoterminowej strategii i dążyć do jej spełnienia, karty będą nas ograniczać a branie dżokerów spowalnia naszą grę. Preferuję gry, w których początkowe decyzje mają większy wpływ na to, jak będziemy grać w przyszłości i nakieruje nas w którąś stronę. Drzewko decyzyjne jest skupione na taktycznych aspektach, co zwiększa też downtime, musimy czekać na naszą turę by podjąć właściwą decyzję. W grach skupiających się na strategicznych decyzjach możemy ograniczyć pulę wyboru do 2-3 akcji i gdy dojdzie do naszej tury zdecydować się na konkretny ruch na podstawie stanu gry.
Ogólnie Brass łamie sporo z moich preferencji, nie ma doskonałej informacji, ogranicza akcje poprzez losowe karty i skupia się na elementach taktycznych.
Wymieniłem tu powody, dlaczego nie zostawię go w kolekcji. Może się więc wydawać, że bardzo negatywnie go opisuję. Nie zrozumcie mnie źle, Brass jest bardzo dobrą grą, która subiektywnie mi nie pasuje. Gdybym nie znał innych ciężkich euro które wymieniłem w poście, możliwe nawet, że byłby moją ulubioną grą.
EDIT: Zagraliśmy jeszcze raz i w sumie bardzo doceniam Brassa za to, że zamiast zbierać zasoby na swoich planszetkach to wszystko dzieje się na głównej planszy i to właśnie jest największa zaleta tej gry. Rzeczy które wypisałem wyżej to też nie są wady, a raczej niepożądane przeze mnie cechy, ale może powinienem trochę luźniej podchodzić do tematu i nie wymagać by każda gra była jak FCM/Gaja/On Mars, w końcu jakby wszystkie gry były takie same to bym się zanudził na śmierć. Więc ostatecznie zmieniłem zdanie i zostawiam Brassika i wątpię że mi się znudzi, skoro po 10 partiach nadal mam takie przemyślenia co do tego czy rzeczywiście lubię tę grę czy nie
Ostateczny werdykt, ta gra jest świetna i mimo niektórych cech za którymi nie przepadam, chętnie w nią zagram przy każdej okazji.
1. Napędzanie akcji losowymi kartami zdaje mi się nie ciekawe. Mamy tutaj wysoko interaktywne euro, w którym raczej nie przewidzimy gdzie chce budować przeciwnik, bo nie wiemy jakie ma karty na ręce. Nie jest to oczywiście wada gry, ale ja wolę rozwiązania które nie bazują na ograniczaniu możliwych do wykonania akcji przez dobór losowych kart, przynajmniej w ciężkim euro.
2. Czas gry - na dwie osoby gra zajęła nam 2h. Przyznam, że gra mi się trochę dłuży. Jestem przyzwyczajony do trochę krótszego czasu rozgrywki w ciężkie ekonomiczne gry na dwie osoby (FCM, Projekt Gaja) lub właśnie około 2-2,5h ale w cięższą, trochę ciekawszą grę (WoP, On Mars). Wydaje mi się też, że w takim WoP czy On Marsie jest spora różnica pomiędzy odczuciem z rozgrywki po 15 minutach a po 90 minutach rozgrywki, w Brassie czuje się jakbym całą grę robił mniej więcej to samo - spowodowane jest to przez reset w połowie gry. Oczywiście nie można jednak powiedzieć, że robimy cały czas to samo, w pierwszej erze bardziej skupiamy się na zwiększaniu dochodu czy rozwijania przedsiębiorstw, ale nie jest to tak drastyczna różnica jak w innych długich grach które znam.
3. Taktyka ponad strategią - w Brassie nie da się zaplanować długoterminowej strategii i dążyć do jej spełnienia, karty będą nas ograniczać a branie dżokerów spowalnia naszą grę. Preferuję gry, w których początkowe decyzje mają większy wpływ na to, jak będziemy grać w przyszłości i nakieruje nas w którąś stronę. Drzewko decyzyjne jest skupione na taktycznych aspektach, co zwiększa też downtime, musimy czekać na naszą turę by podjąć właściwą decyzję. W grach skupiających się na strategicznych decyzjach możemy ograniczyć pulę wyboru do 2-3 akcji i gdy dojdzie do naszej tury zdecydować się na konkretny ruch na podstawie stanu gry.
Ogólnie Brass łamie sporo z moich preferencji, nie ma doskonałej informacji, ogranicza akcje poprzez losowe karty i skupia się na elementach taktycznych.
Wymieniłem tu powody, dlaczego nie zostawię go w kolekcji. Może się więc wydawać, że bardzo negatywnie go opisuję. Nie zrozumcie mnie źle, Brass jest bardzo dobrą grą, która subiektywnie mi nie pasuje. Gdybym nie znał innych ciężkich euro które wymieniłem w poście, możliwe nawet, że byłby moją ulubioną grą.
EDIT: Zagraliśmy jeszcze raz i w sumie bardzo doceniam Brassa za to, że zamiast zbierać zasoby na swoich planszetkach to wszystko dzieje się na głównej planszy i to właśnie jest największa zaleta tej gry. Rzeczy które wypisałem wyżej to też nie są wady, a raczej niepożądane przeze mnie cechy, ale może powinienem trochę luźniej podchodzić do tematu i nie wymagać by każda gra była jak FCM/Gaja/On Mars, w końcu jakby wszystkie gry były takie same to bym się zanudził na śmierć. Więc ostatecznie zmieniłem zdanie i zostawiam Brassika i wątpię że mi się znudzi, skoro po 10 partiach nadal mam takie przemyślenia co do tego czy rzeczywiście lubię tę grę czy nie
Ostateczny werdykt, ta gra jest świetna i mimo niektórych cech za którymi nie przepadam, chętnie w nią zagram przy każdej okazji.
Ostatnio zmieniony 07 lut 2022, 20:34 przez Abizaas, łącznie zmieniany 1 raz.