Zapędy Twojej żony są ewenementem wśród kobiet. Powinieneś za to co tydzień składać baranka w ofierze, a nawet być gotowym poświęcić Brazil na bazarkuitsthisguyagain pisze: ↑28 gru 2021, 14:00
Dotychczas pokazałem Brazil 6 osobom i 3 się podobało 2 miało mieszane uczucia (ameritrashowcy przygodowi z wagi lekko pół-średniej) i żonie się nie podobało (ale ona uważa, że dobra gra planszowa to taka gdzie można kogoś do końca zgnoić, splądrować jego żony i zgwałcić dobytek itp)
Brazil: Świt Imperium (Zé Mendes)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- konradstpn
- Posty: 926
- Rejestracja: 22 sie 2017, 12:11
- Has thanked: 211 times
- Been thanked: 330 times
Re: Brazil: Imperial (Zé Mendes)
Gram, więc jestem.
- itsthisguyagain
- Posty: 648
- Rejestracja: 04 lut 2020, 22:27
- Has thanked: 264 times
- Been thanked: 451 times
Re: Brazil: Imperial (Zé Mendes)
Hah tylko, że ona chce zawsze gnoić mnie a udaje jej się tak może z 10% gier.konradstpn pisze: ↑28 gru 2021, 16:59Zapędy Twojej żony są ewenementem wśród kobiet. Powinieneś za to co tydzień składać baranka w ofierze, a nawet być gotowym poświęcić Brazil na bazarkuitsthisguyagain pisze: ↑28 gru 2021, 14:00
Dotychczas pokazałem Brazil 6 osobom i 3 się podobało 2 miało mieszane uczucia (ameritrashowcy przygodowi z wagi lekko pół-średniej) i żonie się nie podobało (ale ona uważa, że dobra gra planszowa to taka gdzie można kogoś do końca zgnoić, splądrować jego żony i zgwałcić dobytek itp)![]()
Re: Brazil: Imperial (Zé Mendes)
W polskiej instrukcji nie dali przy mapach objaśnienia o wodzie..
An entire ocean separates your
four empires! To enter or exit
a water hex* you must spend
a free movement or use the
additional movement provided
by the Renovate Action Arch.
A tu nowe mapy
https://boardgamegeek.com/thread/2784636/new-maps
An entire ocean separates your
four empires! To enter or exit
a water hex* you must spend
a free movement or use the
additional movement provided
by the Renovate Action Arch.
A tu nowe mapy

https://boardgamegeek.com/thread/2784636/new-maps
- seki
- Moderator
- Posty: 3611
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1237 times
- Been thanked: 1457 times
Re: Brazil: Imperial (Zé Mendes)
To że autor wrzuca nowe mapy oczywiście się chwali. Na solo nie patrzę bo zdecydowanie to kiepski tytuł do tego trybu. Natomiast propozycja nowej mapy 2 osobowej też mi się nie podoba. Mocno kierunkuje rozwój na żyzną wyspę.
Wczoraj grałem kolejną partię i nieco obniżyłem swoją ocenę gry choć ta nadal bardzo mi się podoba. Natomiast mój rywal miał dość nieprzyjemną sytuacje bo musiał dokończyć partie, którą zdecydowanie miał już przegraną i to na początku drugiej ery. W pewnej sytuacji przewagę widać było bardzo wyraźnie, uzyskałem ją głównie za sprawą intensywnych najazdów militarnych na budynki mojego przeciwnika. Oczywiście, jego błąd, że tego nie skontrował na czas. Ale mimo wszystko już na początku 2 ery widać było, że ja się bawię dobrze a on już tylko asystuje. Gra właściwie nie daje szansy na uratowanie pozycji. Kwestie militarne są w tym tytule bardzo istotne, stąd dziwią mnie głosy jakie czytałem na Facebooku, gdzie ludzie mieli mieszane uczucia i w ogóle nie czuli potrzeby ruchu własnymi jednostkami. Do tej pory wszystkie moje rozgrywki pokazywały, że brak jednostek to z góry przegrana rozgrywka i nawet jeśli nie planujemy ataku na przeciwnika to trzeba mocno pilnować własnych budynków. Fajne jest jednak też to, że widziałem już zwycięstwa dzięki mocnej ekonomii (wiele budynków, które dały dużego kopa do rozwoju) i dzięki agresywnym najazdom.
Wczoraj grałem kolejną partię i nieco obniżyłem swoją ocenę gry choć ta nadal bardzo mi się podoba. Natomiast mój rywal miał dość nieprzyjemną sytuacje bo musiał dokończyć partie, którą zdecydowanie miał już przegraną i to na początku drugiej ery. W pewnej sytuacji przewagę widać było bardzo wyraźnie, uzyskałem ją głównie za sprawą intensywnych najazdów militarnych na budynki mojego przeciwnika. Oczywiście, jego błąd, że tego nie skontrował na czas. Ale mimo wszystko już na początku 2 ery widać było, że ja się bawię dobrze a on już tylko asystuje. Gra właściwie nie daje szansy na uratowanie pozycji. Kwestie militarne są w tym tytule bardzo istotne, stąd dziwią mnie głosy jakie czytałem na Facebooku, gdzie ludzie mieli mieszane uczucia i w ogóle nie czuli potrzeby ruchu własnymi jednostkami. Do tej pory wszystkie moje rozgrywki pokazywały, że brak jednostek to z góry przegrana rozgrywka i nawet jeśli nie planujemy ataku na przeciwnika to trzeba mocno pilnować własnych budynków. Fajne jest jednak też to, że widziałem już zwycięstwa dzięki mocnej ekonomii (wiele budynków, które dały dużego kopa do rozwoju) i dzięki agresywnym najazdom.
Re: Brazil: Imperial (Zé Mendes)
Opinia na wskroś pozytywna
bo pokazuje, że gra wymaga zaangażowania i obserwacji na bieżąco, a do tego nie jest pozbawiona sensownej ofensywności. Jak na grę cywilizacyjną, same plusy 


- seki
- Moderator
- Posty: 3611
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1237 times
- Been thanked: 1457 times
Re: Brazil: Imperial (Zé Mendes)
Masz rację. Może być odebrana w pełni pozytywnie. Zależy jakie ma się preferencję. Zgadzam się, że gra która wymaga uwagi i kontrowanie działań przeciwników to właśnie cecha dobrej gry. Ale notę dla mnie obniżył fakt, że jeśli popełnimy błąd to już pozamiatane. Gra jest zbyt szybka by odrobić stratę. Gra ma dynamiczny rozwój, w pewnym momencie rozpędza się niczym lawina śnieżna. A jednocześnie jest dość wąska w zasobach. Zajęcie przez rywala budynków z własnymi zasobami, daje jemu dużego kopa a my możemy już zbierać zabawki i wracać do domu. W pewnym momencie miałem 3 faktorie, mój przeciwnik 0. Liczba budynków była podobna ale ja zająłem przeciwnikowi 2 budynki, wykorzystałem jego zasoby, on miał 1 jednostkę wojskową, ja 4. Do tego zgarnałęm 2 obrazy dające +1 siły militarnej w każdej walce i +2 SM w obronie/+1 SM w ataku. Nie miał jak się przed tym obronić a 2-3 tury dużej przewagi ekonomicznej wystarcza by tę przewagę jeszcze powiększyć. Przy dużym tempie gry z czegoś takiego nie da się już podnieść. Trzeba mieć świadomość do jakiej gry siadamy i liczyć się z tym, że w pewnym momencie będzie wiadomo kto grę wygrał zanim ta się skończy. Dla równowagi dodam, że w innej 3 osobowej partii do końca wszyscy walczyli o zwycięstwo i tam z.kolei dwóch się biło a trzeci wykorzystał swój mocny rozwój ekonomiczny i to dało mu przewagę zaskakując pozostałych graczy szybkim wykonaniem celów 2 i 3 ery.
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 12737
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3719 times
- Been thanked: 3912 times
Re: Brazil: Imperial (Zé Mendes)
W tym momencie to juz nie ma co zbierać, ale do tej sytuacji doprowadziles przynajmniej w ilu 5 turach, tego juz nie mozna zrzucic na karb gry tylko nieumiejetnej gry przeciwnika, ktory chyba pasjans ukladal jesli przy twoich 4 jednoatkach dysponowal jednąseki pisze: ↑01 sty 2022, 12:59 Zajęcie przez rywala budynków z własnymi zasobami, daje jemu dużego kopa a my możemy już zbierać zabawki i wracać do domu. W pewnym momencie miałem 3 faktorie, mój przeciwnik 0. Liczba budynków była podobna ale ja zająłem przeciwnikowi 2 budynki, wykorzystałem jego zasoby, on miał 1 jednostkę wojskową, ja 4. Do tego zgarnałęm 2 obrazy dające +1 siły militarnej w każdej walce i +2 SM w obronie/+1 SM w ataku. Nie miał jak się przed tym obronić a 2-3 tury dużej przewagi ekonomicznej wystarcza by tę przewagę jeszcze powiększyć.
Sprzedam: (S) Redukcja kolekcji! 100+ tytulow: Pagan i inne
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
- seki
- Moderator
- Posty: 3611
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1237 times
- Been thanked: 1457 times
Re: Brazil: Imperial (Zé Mendes)
To ten gracz, który wygrał pierwszą wspólną rozgrywkę skupiając się na ekonomii, gdy ja kąsałem się z imnym przeciwnikiem. Teraz już wie, że ekonomia z pominięciem innych aspektów nie gwarantuje zwycięstwa. Generalnie zgadzam się, zagrał nieumiejętnie. Wszyscy wciąż uczymy się optymalnej gry. Ta roznica w ilości jednostek może być zabójcza. Ale uważam, że gwoździem do trumny w tym przypadku były też obrazy zwiększające SM. Trzeba mieć na uwadze by jeden przeciwnik nie zgarnął ich w takiej ilości bo darmowe bonusy 2-3 pkt do SM to mocny łamacz przewagi obrońcy (wynikający z SM budynku).japanczyk pisze: ↑01 sty 2022, 13:04W tym momencie to juz nie ma co zbierać, ale do tej sytuacji doprowadziles przynajmniej w ilu 5 turach, tego juz nie mozna zrzucic na karb gry tylko nieumiejetnej gry przeciwnika, ktory chyba pasjans ukladal jesli przy twoich 4 jednoatkach dysponowal jednąseki pisze: ↑01 sty 2022, 12:59 Zajęcie przez rywala budynków z własnymi zasobami, daje jemu dużego kopa a my możemy już zbierać zabawki i wracać do domu. W pewnym momencie miałem 3 faktorie, mój przeciwnik 0. Liczba budynków była podobna ale ja zająłem przeciwnikowi 2 budynki, wykorzystałem jego zasoby, on miał 1 jednostkę wojskową, ja 4. Do tego zgarnałęm 2 obrazy dające +1 siły militarnej w każdej walce i +2 SM w obronie/+1 SM w ataku. Nie miał jak się przed tym obronić a 2-3 tury dużej przewagi ekonomicznej wystarcza by tę przewagę jeszcze powiększyć.
Re: Brazil: Imperial (Zé Mendes)
A to nie dotyczy przypadkiem gry dwuosobowej? Sporo gier w takim układzie mniej wybacza i jest polowaniem na błędy, które w pewnym momencie odcinają mniej uważnego przeciwnika od możliwości wygranej. Wspominasz, że w trzyosobowej rozgrywce walka była znacznie bardziej wyrównana, co wydaje się potwierdzać typowe lepsze skalowaniew górę.seki pisze: ↑01 sty 2022, 12:59 Gra jest zbyt szybka by odrobić stratę. Gra ma dynamiczny rozwój, w pewnym momencie rozpędza się niczym lawina śnieżna. A jednocześnie jest dość wąska w zasobach. Zajęcie przez rywala budynków z własnymi zasobami, daje jemu dużego kopa a my możemy już zbierać zabawki i wracać do domu. W pewnym momencie miałem 3 faktorie, mój przeciwnik 0. Liczba budynków była podobna ale ja zająłem przeciwnikowi 2 budynki, wykorzystałem jego zasoby, on miał 1 jednostkę wojskową, ja 4. Do tego zgarnałęm 2 obrazy dające +1 siły militarnej w każdej walce i +2 SM w obronie/+1 SM w ataku. Nie miał jak się przed tym obronić a 2-3 tury dużej przewagi ekonomicznej wystarcza by tę przewagę jeszcze powiększyć. Przy dużym tempie gry z czegoś takiego nie da się już podnieść. Trzeba mieć świadomość do jakiej gry siadamy i liczyć się z tym, że w pewnym momencie będzie wiadomo kto grę wygrał zanim ta się skończy. Dla równowagi dodam, że w innej 3 osobowej partii do końca wszyscy walczyli o zwycięstwo i tam z.kolei dwóch się biło a trzeci wykorzystał swój mocny rozwój ekonomiczny i to dało mu przewagę zaskakując pozostałych graczy szybkim wykonaniem celów 2 i 3 ery.
- seki
- Moderator
- Posty: 3611
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1237 times
- Been thanked: 1457 times
Re: Brazil: Imperial (Zé Mendes)
Zgadza się. W grze wieloosobowej nie mógłbym sobie pozwolić na tak liczną ekspedycję na rywala, musiał bym zostawić coś do pilnowania własnych granic.Beskid pisze: ↑01 sty 2022, 13:23A to nie dotyczy przypadkiem gry dwuosobowej? Sporo gier w takim układzie mniej wybacza i jest polowaniem na błędy, które w pewnym momencie odcinają mniej uważnego przeciwnika od możliwości wygranej. Wspominasz, że w trzyosobowej rozgrywce walka była znacznie bardziej wyrównana, co wydaje się potwierdzać typowe lepsze skalowaniew górę.seki pisze: ↑01 sty 2022, 12:59 Gra jest zbyt szybka by odrobić stratę. Gra ma dynamiczny rozwój, w pewnym momencie rozpędza się niczym lawina śnieżna. A jednocześnie jest dość wąska w zasobach. Zajęcie przez rywala budynków z własnymi zasobami, daje jemu dużego kopa a my możemy już zbierać zabawki i wracać do domu. W pewnym momencie miałem 3 faktorie, mój przeciwnik 0. Liczba budynków była podobna ale ja zająłem przeciwnikowi 2 budynki, wykorzystałem jego zasoby, on miał 1 jednostkę wojskową, ja 4. Do tego zgarnałęm 2 obrazy dające +1 siły militarnej w każdej walce i +2 SM w obronie/+1 SM w ataku. Nie miał jak się przed tym obronić a 2-3 tury dużej przewagi ekonomicznej wystarcza by tę przewagę jeszcze powiększyć. Przy dużym tempie gry z czegoś takiego nie da się już podnieść. Trzeba mieć świadomość do jakiej gry siadamy i liczyć się z tym, że w pewnym momencie będzie wiadomo kto grę wygrał zanim ta się skończy. Dla równowagi dodam, że w innej 3 osobowej partii do końca wszyscy walczyli o zwycięstwo i tam z.kolei dwóch się biło a trzeci wykorzystał swój mocny rozwój ekonomiczny i to dało mu przewagę zaskakując pozostałych graczy szybkim wykonaniem celów 2 i 3 ery.
Re: Brazil: Imperial (Zé Mendes)
Chyba niepotrzebnie wstrzymałem zakup.
Dzięki takim obszernym opiniom z rozgrywek, znowu nabieram apetytu
Dzięki takim obszernym opiniom z rozgrywek, znowu nabieram apetytu

Ostatnio zmieniony 03 sty 2022, 23:29 przez Beskid, łącznie zmieniany 1 raz.
- itsthisguyagain
- Posty: 648
- Rejestracja: 04 lut 2020, 22:27
- Has thanked: 264 times
- Been thanked: 451 times
Re: Brazil: Imperial (Zé Mendes)
My wczoraj też graliśmy na mapie brazylii w 4 osoby.
Dużo zaryzykowałem bo miałem 0 jednostek wojskowych a dwu przeciwników miało piechura praktycznie pod moimi budynkami. Podjąłem ryzyko (edit: w sumie jak myślę o tej sytuacji to jeśli by zaatakowali to pewnie by musieli zurzyć karty bitwy a budynki zapobiegawczo były opróżnione z surowców więc nic by nie zyskali więc tak naprawdę niewiele ryzykowałem) i rozwinąłem manufakturę w rekrutacji a na szczęście przeciwnikom zabrakło zimnej krwi żeby wykorzystać moją słabość i zaatakować.
W następnej akcji zrekrutowałem dragona i monarchę i dobrałem kart bitewnych tyle że to już ja kontrolowałem sytuację i przeciwnikom nie zostało już nic innego jak szybka ewakuacja.
Potem jeszcze udało mi się zakorkować jednego przecinika dobrze umieszczonym miastem regionalnym.
Jak na grę o mieleniu surowców to tu jest bardzo dużo interakcji i ci przeciwnicy którzy skupili się na własnej piaskownicy bardzo źle na tym wyszli.
Dużo zaryzykowałem bo miałem 0 jednostek wojskowych a dwu przeciwników miało piechura praktycznie pod moimi budynkami. Podjąłem ryzyko (edit: w sumie jak myślę o tej sytuacji to jeśli by zaatakowali to pewnie by musieli zurzyć karty bitwy a budynki zapobiegawczo były opróżnione z surowców więc nic by nie zyskali więc tak naprawdę niewiele ryzykowałem) i rozwinąłem manufakturę w rekrutacji a na szczęście przeciwnikom zabrakło zimnej krwi żeby wykorzystać moją słabość i zaatakować.
W następnej akcji zrekrutowałem dragona i monarchę i dobrałem kart bitewnych tyle że to już ja kontrolowałem sytuację i przeciwnikom nie zostało już nic innego jak szybka ewakuacja.
Potem jeszcze udało mi się zakorkować jednego przecinika dobrze umieszczonym miastem regionalnym.
Jak na grę o mieleniu surowców to tu jest bardzo dużo interakcji i ci przeciwnicy którzy skupili się na własnej piaskownicy bardzo źle na tym wyszli.
Re: Brazil: Imperial (Zé Mendes)
Brzmi bardzo soczyście.
Do premiery gra wzbudzała spore emocje i zainteresowanie. Kiedy trafiła do sklepów balon pękł.
Pojawiły się porównania do Scythe, mielenie euro, sporadyczne starcia i nieprzyjemne zaskoczenie bo gonimy się z czasem i to decyduje o wygranej.
W recenzjach zmieszanie, niby fajnie ale średnio.
Teraz wreszcie pojawiają się relacje w których widać jak mechanika gry się broni. Dobrze to rokuje moim skromnym zdaniem
Do premiery gra wzbudzała spore emocje i zainteresowanie. Kiedy trafiła do sklepów balon pękł.
Pojawiły się porównania do Scythe, mielenie euro, sporadyczne starcia i nieprzyjemne zaskoczenie bo gonimy się z czasem i to decyduje o wygranej.
W recenzjach zmieszanie, niby fajnie ale średnio.
Teraz wreszcie pojawiają się relacje w których widać jak mechanika gry się broni. Dobrze to rokuje moim skromnym zdaniem

Re: Brazil: Imperial (Zé Mendes)
Zgadza się to był błąd gracza. Dla przeciwwagi opowiem moja rozgrywkę z żoną. Ja mając Napoleona szedłem mocno w jednostki wojskowe i szybko się okazało, że stanąłem u jej bram silną armią. Zająłem budynki i nawet miasto regionalne. Ostatecznie żona szybko rekrutowała jednostki i rozgorzała walka w granicach jej terytorium. Ostatecznie na koniec gry wyrwałem dwa budynki.seki pisze: ↑01 sty 2022, 01:12 To że autor wrzuca nowe mapy oczywiście się chwali. Na solo nie patrzę bo zdecydowanie to kiepski tytuł do tego trybu. Natomiast propozycja nowej mapy 2 osobowej też mi się nie podoba. Mocno kierunkuje rozwój na żyzną wyspę.
Wczoraj grałem kolejną partię i nieco obniżyłem swoją ocenę gry choć ta nadal bardzo mi się podoba. Natomiast mój rywal miał dość nieprzyjemną sytuacje bo musiał dokończyć partie, którą zdecydowanie miał już przegraną i to na początku drugiej ery. W pewnej sytuacji przewagę widać było bardzo wyraźnie, uzyskałem ją głównie za sprawą intensywnych najazdów militarnych na budynki mojego przeciwnika. Oczywiście, jego błąd, że tego nie skontrował na czas. Ale mimo wszystko już na początku 2 ery widać było, że ja się bawię dobrze a on już tylko asystuje. Gra właściwie nie daje szansy na uratowanie pozycji. Kwestie militarne są w tym tytule bardzo istotne, stąd dziwią mnie głosy jakie czytałem na Facebooku, gdzie ludzie mieli mieszane uczucia i w ogóle nie czuli potrzeby ruchu własnymi jednostkami. Do tej pory wszystkie moje rozgrywki pokazywały, że brak jednostek to z góry przegrana rozgrywka i nawet jeśli nie planujemy ataku na przeciwnika to trzeba mocno pilnować własnych budynków. Fajne jest jednak też to, że widziałem już zwycięstwa dzięki mocnej ekonomii (wiele budynków, które dały dużego kopa do rozwoju) i dzięki agresywnym najazdom.
Co ciekawe podczas gdy ja rozwijałem wojsko i ekonomię małżonka tylko ekonomię i jej gospodarka i możliwości produkcyjne doprowadziły do zakończenia rozgrywki. Mimo mojej siły militarnej, zajętych budynków, skradzionych surowców i niezłej eksploracji przegrałem dwoma punktami. Nie zawsze koniec jest taki jak się wydaje.
- Chudej
- Posty: 445
- Rejestracja: 18 sty 2020, 13:52
- Lokalizacja: Białystok
- Has thanked: 375 times
- Been thanked: 362 times
Re: Brazil: Imperial (Zé Mendes)
Zagrałem wczoraj pierwszy raz u kolegi. Wstępnie to bardzo mi się podobało, Brazil wydaje się takim trochę bardziej dopracowanym Scythem, z czego najbardziej podoba mi się zmienny układ mapy i więcej frakcji. Obie gry to takie "krypto-eurasy", ale Scythe wydaje się bardziej abstrakcyjny i w przeciwieństwie do Brazila nie obiecuje wyglądem czegoś, czego zupełnie nie spełnia. Zestawienie tych dwóch tytułów przypomina mi inną parę gier - Terra Mystica i Klany Kaledonii, bo w obu przypadkach mamy bardzo widoczną inspirację drugim tytułem z pozornie niewielkimi zmianami, jak dla mnie w obu przypadkach na plus.
-
- Posty: 687
- Rejestracja: 27 maja 2020, 14:27
- Has thanked: 124 times
- Been thanked: 255 times
Re: Brazil: Imperial (Zé Mendes)
Przeciez w Brazil sa tylko 4 frakcje to w jakis sposob to jest wiecej niz w Scythe?Chudej pisze: ↑04 sty 2022, 10:37 Zagrałem wczoraj pierwszy raz u kolegi. Wstępnie to bardzo mi się podobało, Brazil wydaje się takim trochę bardziej dopracowanym Scythem, z czego najbardziej podoba mi się zmienny układ mapy i więcej frakcji. Obie gry to takie "krypto-eurasy", ale Scythe wydaje się bardziej abstrakcyjny i w przeciwieństwie do Brazila nie obiecuje wyglądem czegoś, czego zupełnie nie spełnia. Zestawienie tych dwóch tytułów przypomina mi inną parę gier - Terra Mystica i Klany Kaledonii, bo w obu przypadkach mamy bardzo widoczną inspirację drugim tytułem z pozornie niewielkimi zmianami, jak dla mnie w obu przypadkach na plus.

- Chudej
- Posty: 445
- Rejestracja: 18 sty 2020, 13:52
- Lokalizacja: Białystok
- Has thanked: 375 times
- Been thanked: 362 times
Re: Brazil: Imperial (Zé Mendes)
Chodziło mi o tych przywódców, wydawało mi się, że tam jest 5 kafelków i są dwustronne - przyznam szczerze, że nawet nie przyjrzałem się, czy na odwrocie jest to samo w tekście. Niestety jak gram w nowe gry u kogoś, to nie poznaję ich tak dobrze jak własnych

-
- Posty: 1027
- Rejestracja: 09 lip 2007, 15:25
- Lokalizacja: okolice Bydgoszczy
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 40 times
Re: Brazil: Imperial (Zé Mendes)
Może chodzi o to, że frakcje są dwustronne a dla Brazylii masz 2 planszetki, więc ogólnie jest 10 postaci do wyboru? Nie wiem, jak to jest w Scythe, nie grałem.
Moje odczucia po dwóch partiach są bardzo pozytywne. Gra euro, interakcja i wyścig - bardzo mi się to podoba. Różnice w wynikach były niewielkie, raptem 7 pkt między zwycięzcą a 3 miejscem. Fajnie, że pójście w jedną stronę nie gwarantuje zwycięstwa - raz wygrał ekonomista, a raz strateg. Co ciekawe, nigdy nie wygrał gracz inicjujący koniec gry, biedak przeliczył się o 2 punkty
. Podoba mi się również, że obserwacja przeciwników jest konieczna do dobrego wyniku, a po zagraniu karty II ery widać nerwowe reakcje i zerkanie na przeciwników, jak długo jeszcze to potrwa? Chętnie zagram jeszcze, może w końcu wygram? 
Moje odczucia po dwóch partiach są bardzo pozytywne. Gra euro, interakcja i wyścig - bardzo mi się to podoba. Różnice w wynikach były niewielkie, raptem 7 pkt między zwycięzcą a 3 miejscem. Fajnie, że pójście w jedną stronę nie gwarantuje zwycięstwa - raz wygrał ekonomista, a raz strateg. Co ciekawe, nigdy nie wygrał gracz inicjujący koniec gry, biedak przeliczył się o 2 punkty


-
- Posty: 92
- Rejestracja: 20 cze 2018, 18:11
- Has thanked: 24 times
- Been thanked: 16 times
Re: Brazil: Imperial (Zé Mendes)
W recenzjach pojawia się informacja, że to takie lżejsze 4X. Czy jest jeszcze jakaś inna (lepsza?) lżejsza gra 4x na rynku? Kolosów typu CoC raczej nie biorę pod uwagę bo z jednej strony cena kilkukrotnie wyższa a z drugiej większy poziom trudności i czas rozgrywki.
Re: Brazil: Imperial (Zé Mendes)
Choć to nie ten temat, to ten sam wydawca, a gra to Dice Settlers.adrianopel pisze: ↑08 sty 2022, 15:35 W recenzjach pojawia się informacja, że to takie lżejsze 4X. Czy jest jeszcze jakaś inna (lepsza?) lżejsza gra 4x na rynku? Kolosów typu CoC raczej nie biorę pod uwagę bo z jednej strony cena kilkukrotnie wyższa a z drugiej większy poziom trudności i czas rozgrywki.
- kuleczka91
- Posty: 513
- Rejestracja: 10 lut 2020, 18:27
- Has thanked: 880 times
- Been thanked: 584 times
Re: Brazil: Imperial (Zé Mendes)
Zagrałam ostatnio pierwszy raz w to w dwie osoby i powiem szczerze, że jak dla mnie to kalka Scythe. Akcje bardzo podobne, możliwość rozwinięcia akcji po rozwinięciu manufaktur, brak możliwości zrobienia 2x tej samej akcji pod rząd (poza jednym przypadkiem), bitwa wygląda bardzo podobnie, przesuwanie hurtem jednostek. Ogólnie nie jestem fanką Scythe, bo raczej w tej grze się nudzę i wypełniam tylko cele żeby przybliżyć koniec gry. Ogólnie grając w Brazila na spokojnie mogłam sobie budować co chciałam, bo mój przeciwnik jakoś specjalnie nie interesował się moim poletkiem, bo wolał budować swoje, więc nie czułam w sumie żadnego zagrożenia. Raz jak się zbliżył do moich budynków, na których miałam dużo surowców to wystawiłam sobie armatę i szybko się tej wrogiej jednostki pozbyłam i znowu nastał spokój na planszy. Cele są dosyć łatwe do zrealizowania, a niektóre karty uważam, że są przegięte. Nie powiem, bo bardzo mi się podobało jak trafiła się bitwa, mój przeciwnik wystawił dodatkowe fajne karty, a ja mu zagrałam kapitulację + kartę ze złotem i miałam z niego niezły ubaw, że pozbył się w jednej walce takich fajnych kart do walki
, ale jakbym miała to podsumować to uważam to za przegiętą kartę. Z mojej strony wiadomo było na plus, ale gdybym była po drugiej stronie barykady to już by mi tak wesoło nie było. Tak samo uważam, że przesadzona jest możliwość podglądu wszystkich kart przeciwnika, wtedy taki przeciwnik wie czego się może spodziewać i co mam na celu do ukończenia rozgrywki. Tak na prawdę walki w naszej rozgrywce w ogóle by nie było gdybym z nudy nie poszła sobie spróbować zgarnąć dodatkowych punktów na koniec gry za lokacje przeciwnika. Pierwsza próba odbicia swojego budynku skończyła się fiaskiem, drugie podejście również, bo mój przeciwnik nie spodziewał się, że posiadam jeszcze drugą kartę kapitulacji do zagrania
.
Rzeczy do których bym się uczepiła to:
- wypraska (no mniejszych otworów na surowce się chyba nie dało zrobić przez co nawet mi było ciężko te surowce wygrzebać z tego podajnika w czasie rozgrywki i ostatecznie przełożyłam je do miseczek, żeby było wygodniej). Niby fajnie to wygląda i mogłoby służyć podczas gry, ale jak dla mnie to otwory na surowce powinny być większe.
- za mało kart celów
- za mało kart obrazów
- za mało układów planszy do rozgrywek
Ogólnie gra mi tyłka nie urwała, bo dla mnie za mało się działo na planszy. Może jak przeciwnik będzie miał agresywniejsze podejście do rozgrywki to może gra u mnie zyska bardziej w oczach, po prostu brakuje mi tam negatywnej interakcji. Póki co dla mnie średniak 6/10, jeszcze grzeje miejsce w domu, ale czy na długo to się okaże. Poczekam może wyjdzie jakiś dodatek do tego, bo stosunek cena - jakość wykonania jest bardzo dobra. Choć nie powiem trochę się rozczarowałam po otwarciu pudełka, bo wcześniej jak człowiek oglądał screeny z gry to kolory gry musiały być podciągnięte na zdjęciach, bo na żywo te kolory już tak mocno żywe nie są, a trochę wyblakłe jak dla mnie ;p


Rzeczy do których bym się uczepiła to:
- wypraska (no mniejszych otworów na surowce się chyba nie dało zrobić przez co nawet mi było ciężko te surowce wygrzebać z tego podajnika w czasie rozgrywki i ostatecznie przełożyłam je do miseczek, żeby było wygodniej). Niby fajnie to wygląda i mogłoby służyć podczas gry, ale jak dla mnie to otwory na surowce powinny być większe.
- za mało kart celów
- za mało kart obrazów
- za mało układów planszy do rozgrywek
Ogólnie gra mi tyłka nie urwała, bo dla mnie za mało się działo na planszy. Może jak przeciwnik będzie miał agresywniejsze podejście do rozgrywki to może gra u mnie zyska bardziej w oczach, po prostu brakuje mi tam negatywnej interakcji. Póki co dla mnie średniak 6/10, jeszcze grzeje miejsce w domu, ale czy na długo to się okaże. Poczekam może wyjdzie jakiś dodatek do tego, bo stosunek cena - jakość wykonania jest bardzo dobra. Choć nie powiem trochę się rozczarowałam po otwarciu pudełka, bo wcześniej jak człowiek oglądał screeny z gry to kolory gry musiały być podciągnięte na zdjęciach, bo na żywo te kolory już tak mocno żywe nie są, a trochę wyblakłe jak dla mnie ;p
Re: Brazil: Imperial (Zé Mendes)
Kalka? życzę wszystkim serdecznie więcej takiej kalkomanii w grach planszowych i to z zachowaniem tej jakości wydania w blisko połowę niższej cenie

itsthisguyagain pisze: ↑12 gru 2021, 00:23 Gra jest często porównywana ze Scythe. Rzeczywiście pod pewnymi względami są podobne: złożoność zasad, dynamika gry, poziom interakcji, system akcji i ich ulepszania. Jeśli miałbym wybrać to moim zdaniem Brazil jest grą lepszą. Jedyna przewaga Scythe nad Brazil to możliwość gry w większą ilość graczy a poza tym na chwilę obecną na 2-4 graczy 100% sytuacji gdzie miałbym wybierać Scythe czy Brazil wybiorę Brazil.
itsthisguyagain pisze: ↑12 gru 2021, 07:56 Brazil to jest raczej mielenie surowców a Scythe to zbieranie gwiazdek. W Brazil się dzieje o wiele więcej niż w Scythe. Porównania nasuwają się same bo podobny system akcji i że surowce leżą na planszy.
Dla mnie Scythe to takie 6/10 jak ktoś nalega to mogę zagrać. W Brazil nawet chętnie zagram. Z wyjątkiem hardcorowych fanatyków Scythe to ja nie widzę powodu grać w Scythe kiedy obok na półce leży Brazil. Serio Brazil pod każdym względem lepsza a na dodatek kosztuje połowę tego co Scythe.
itsthisguyagain pisze: ↑12 gru 2021, 18:58 Scythe sam nie wie czym ma być: to ekonomiczna gra z mechami ale praktycznie bez walki, gdzie celem gry jest zbierać gwiazdki i serduszka... nie grałem z dodatkami ale domyślam się, że dodatki wprowadzają magiczny pyłek, rogi jednorożca i księżycowe promyczki.
Brazil dobrze wie co robi - stawiasz budynki, mielisz surowce, rozwijasz technologie (przez obrazy i manufaktury), stawiasz armię żeby straszyć i dręczyć przeciwników. Generalnie budujesz państwo na planszy i w dosyć oczywisty sposób.
XLR8 pisze: ↑12 gru 2021, 19:24 W Scythe dostajesz planszętkę i jedna akcja daje ci 3PZ, druga 2 PZ, a reszta zero. Mielisz te dwie akcje do bólu, chyba, że grasz na kontrolę terytorium i popularność. To są jedyne dwie strategie. Brazil to sałatka punktowa gdzie naszą strategię dobieramy pod wiele czynników jak: Obrazy, karty ERY, naszego lidera czy samą mapę i czy rozgrywka będzie mocno nastawiona na walkę czy też nie. Przez to mimo, że Brazil ma prostsze zasady to wg mnie próg wejścia jest zdecydowanie większy niż w Scythe.
PanFantomas pisze: ↑11 gru 2021, 09:28 Zagrałem już w „Brazil”. Ależ to jest dobra gra. Wizualnie rewelacja, ale sama rozgrywka też super. Ogromnym plusem dla mnie są bardzo intuicyjne zasady. Po jednym przeczytaniu instrukcji można bez problemu zagrać i wszystko wiadomo.