Etherfields (Michał Oracz)

[sin]

A klasyk w postaci fotka stołu (albo parę) i odtwarzamy co było na stole, a decki razem? W sensie kafelki etc łatwo ze zdjecia się odtworzy, a znowu decki postaci czy inne zlozyc razem i tylko wyciagnac gotowe.

W ramach decków postaci trzeba schować aktualną rekę, deck dobierania, discard, karty zablokowane i aktywne karty rozwoju - u nas nie udało się sensownie tego zachować na podstawie samych zdjęć i wspólnego złożenia, stąd dodatkowe zakładki. Całą resztę spokojnie można poskładać nawet i bez zdjęć, szczególnie jeśli kończysz grę po zakończeniu snu (wtedy krajobraz przywraca się do początkowego stanu drzemek).

[Evokenx]

Widzę, że na stronie Aleplanszówki jest Etherfields do kupienia. Czy ktoś zamawiał swój zestaw KSowy stamtąd i już go dostał?

[Hardkor]

Widzę, że na stronie Aleplanszówki jest Etherfields do kupienia. Czy ktoś zamawiał swój zestaw KSowy stamtąd i już go dostał?

Wersje bez sundropu chyba dotarły już bez problemów. Wersje z sundropem mała część dotarła, reszta w lutym, bo problem z transportem (było dużo kłótni o to w wątku o kampanii gry).

[Muleq]

Widzę, że na stronie Aleplanszówki jest Etherfields do kupienia. Czy ktoś zamawiał swój zestaw KSowy stamtąd i już go dostał?

Z tego co się dowiadywałem to wbrew wcześniejszym informacjom, że termin wysyłki przesunie sie na luty jednak sporo osób dostało swoje egzemplarze przed Świętami. Następna dostawa pewnie też będzie przed Świętami ale Wielkanocnymi .

[Domeru]

Widzę, że na stronie Aleplanszówki jest Etherfields do kupienia. Czy ktoś zamawiał swój zestaw KSowy stamtąd i już go dostał?

Tak, ale zamawiałem rok temu w przedsprzedaży. Przed świętami dotarło.

[Evokenx]

Ja zamawiałem już 2 lata temu ( ) w sierpniu 2020, a nawet żadnej informacji nie dostałem... Sporo ludzi którzy swoje zamówienie zrobili znacznie później swoje egzemplarze już dostało a ja nie, ale trudno. Tyle czekałem to wyczekam jeszcze trochę W każdym razie dzięki za odpowiedzi, skontaktowałem się ze sklepem i dali mi opcję zwrotu bądź czekania do lutego. Trochę słabo ze strony sklepu, ale może jakiś im się błąd wkradł akurat z moim zamówieniem

[Shodan]

Heh w ostatniej rozgrywce otarłem się o śmierć, liczba kart w moim decku spadła do granicznych 6 (syn miał 9, córka była w stosunkowo dobrym stanie) + 12 punktów udręki na całą ekipę (5, 4, 3). Z tak odchudzonymi taliami tasuje się je praktycznie co chwilę.

SPOILER

Spoiler:

sssss...ssss....sssss....sss...sssssssssss...skąd tu tyle błota Najlepsze jest to, że od razu poprawnie wytypowaliśmy, w którym miejscu trzeba zanurkować, ale z niezrozumiałych przyczyn każdy po drodze zrobił coś innego i zaczęło nas przemieszczać po całej planszy, powłaziliśmy w pułapki, a węże jak na złość spawniły się jeden za drugim.

[Hardkor]

Zagraliśmy dziś pierwszy sen (ten wprowadzający) i no fajne, ale tyłka nie urwało. Muszę wyczuć czy klimat snów, niewiadomej jest dla mnie. Co do TG, bo dla mnie były to bardzo podobne gry to jest na te chwilę gorzej. Zasady są trudniejsze i jednocześnie gorzej opisane (przez to zresetowaliśmy w połowie sen, bo graliśmy jedną zasadę źle). Pięknie zdobiona księga lokacji/skryptów z TG została zastąpiona zwykłą książką, do tego no ułożenie rzeczy w wyprasce woła o pomste do nieba. Nie wiem kto wpadł na pomysł, że pojedyńcze karty do pierwszego snu warto porozrzucać i tym sposobem trzeba odfoliować i tak prawie wszystkie karty. Chaos po prostu. Co do ułożenia planszy to nic nie powiem, bo grałem na macie horyzontalnej. Same zasady to obejrzałem u Kaczmara (70 min) + przeczytanie instrukcji i był problem, wiele razy sięgałem po instrukcje i w mniej więcej w 50% znajdywałem odpowiedzi na moje pytania. Dodatkowo trochę chaotyczne to było wszystko - niby w miare wiedziałem co robię, ale często nie byłem do końca pewny. Na pewno ogram jeszcze, ale spodziewałem się wiekszego hype po pierwszym razie (przy Tg był). Liczę, że wyeliminowali grind, który w tamtej grze mnie tak irytował. Na duży plus na pewno arty (są piękne i unikalne), samo wykonanie fugurek (sundrop robi robotę) oraz samo opowiadanie historii było dobre tylko nie wiem czy był to mój klimat. Ogram więcej i zaktualizuję ocenę

[Void]

Spoiler:

Zagraliśmy dziś pierwszy sen (ten wprowadzający) i no fajne, ale tyłka nie urwało. Muszę wyczuć czy klimat snów, niewiadomej jest dla mnie. Co do TG, bo dla mnie były to bardzo podobne gry to jest na te chwilę gorzej. Zasady są trudniejsze i jednocześnie gorzej opisane (przez to zresetowaliśmy w połowie sen, bo graliśmy jedną zasadę źle). Pięknie zdobiona księga lokacji/skryptów z TG została zastąpiona zwykłą książką, do tego no ułożenie rzeczy w wyprasce woła o pomste do nieba. Nie wiem kto wpadł na pomysł, że pojedyńcze karty do pierwszego snu warto porozrzucać i tym sposobem trzeba odfoliować i tak prawie wszystkie karty. Chaos po prostu. Co do ułożenia planszy to nic nie powiem, bo grałem na macie horyzontalnej. Same zasady to obejrzałem u Kaczmara (70 min) + przeczytanie instrukcji i był problem, wiele razy sięgałem po instrukcje i w mniej więcej w 50% znajdywałem odpowiedzi na moje pytania. Dodatkowo trochę chaotyczne to było wszystko - niby w miare wiedziałem co robię, ale często nie byłem do końca pewny. Na pewno ogram jeszcze, ale spodziewałem się wiekszego hype po pierwszym razie (przy Tg był). Liczę, że wyeliminowali grind, który w tamtej grze mnie tak irytował. Na duży plus na pewno arty (są piękne i unikalne), samo wykonanie fugurek (sundrop robi robotę) oraz samo opowiadanie historii było dobre tylko nie wiem czy był to mój klimat. Ogram więcej i zaktualizuję ocenę

U Kaczmara jest sporo błędów (np. przetasowanie po skończeniu kart wg jego instrukcji to niby 3 obrażenia... a powinno być 1 lub zablokowane 3 kart). Jeśli już jakaś video instrukcja to lepiej u Asi z on table, przecież jej ręce były w tym angielskim oficjalnym materiale A co do rozpakowania nie bez powodu jest powiedziane w nowej instrukcji oraz w getting started with informacja na początku aby rozpakować wszystko i ułożyć w kolejności numerkami (nie zmieniając kolejności) sekrety oraz kafelki Często będzie się sięgać po różne karty/kafelki spoza danego snu.

[shuji]

Spoiler:

Zagraliśmy dziś pierwszy sen (ten wprowadzający) i no fajne, ale tyłka nie urwało. Muszę wyczuć czy klimat snów, niewiadomej jest dla mnie. Co do TG, bo dla mnie były to bardzo podobne gry to jest na te chwilę gorzej. Zasady są trudniejsze i jednocześnie gorzej opisane (przez to zresetowaliśmy w połowie sen, bo graliśmy jedną zasadę źle). Pięknie zdobiona księga lokacji/skryptów z TG została zastąpiona zwykłą książką, do tego no ułożenie rzeczy w wyprasce woła o pomste do nieba. Nie wiem kto wpadł na pomysł, że pojedyńcze karty do pierwszego snu warto porozrzucać i tym sposobem trzeba odfoliować i tak prawie wszystkie karty. Chaos po prostu. Co do ułożenia planszy to nic nie powiem, bo grałem na macie horyzontalnej. Same zasady to obejrzałem u Kaczmara (70 min) + przeczytanie instrukcji i był problem, wiele razy sięgałem po instrukcje i w mniej więcej w 50% znajdywałem odpowiedzi na moje pytania. Dodatkowo trochę chaotyczne to było wszystko - niby w miare wiedziałem co robię, ale często nie byłem do końca pewny. Na pewno ogram jeszcze, ale spodziewałem się wiekszego hype po pierwszym razie (przy Tg był). Liczę, że wyeliminowali grind, który w tamtej grze mnie tak irytował. Na duży plus na pewno arty (są piękne i unikalne), samo wykonanie fugurek (sundrop robi robotę) oraz samo opowiadanie historii było dobre tylko nie wiem czy był to mój klimat. Ogram więcej i zaktualizuję ocenę

U Kaczmara jest sporo błędów (np. przetasowanie po skończeniu kart wg jego instrukcji to niby 3 obrażenia... a powinno być 1 lub zablokowane 3 kart). Jeśli już jakaś video instrukcja to lepiej u Asi z on table, przecież jej ręce były w tym angielskim oficjalnym materiale A co do rozpakowania nie bez powodu jest powiedziane w nowej instrukcji oraz w getting started with informacja na początku aby rozpakować wszystko i ułożyć w kolejności numerkami (nie zmieniając kolejności) sekrety oraz kafelki Często będzie się sięgać po różne karty/kafelki spoza danego snu.

A skąd wziąć to getting started?

[grzeslaw90]

Zagraliśmy dziś pierwszy sen (ten wprowadzający) i no fajne, ale tyłka nie urwało. Muszę wyczuć czy klimat snów, niewiadomej jest dla mnie. Co do TG, bo dla mnie były to bardzo podobne gry to jest na te chwilę gorzej. Zasady są trudniejsze i jednocześnie gorzej opisane (przez to zresetowaliśmy w połowie sen, bo graliśmy jedną zasadę źle). Pięknie zdobiona księga lokacji/skryptów z TG została zastąpiona zwykłą książką, do tego no ułożenie rzeczy w wyprasce woła o pomste do nieba. Nie wiem kto wpadł na pomysł, że pojedyńcze karty do pierwszego snu warto porozrzucać i tym sposobem trzeba odfoliować i tak prawie wszystkie karty. Chaos po prostu. Co do ułożenia planszy to nic nie powiem, bo grałem na macie horyzontalnej. Same zasady to obejrzałem u Kaczmara (70 min) + przeczytanie instrukcji i był problem, wiele razy sięgałem po instrukcje i w mniej więcej w 50% znajdywałem odpowiedzi na moje pytania. Dodatkowo trochę chaotyczne to było wszystko - niby w miare wiedziałem co robię, ale często nie byłem do końca pewny. Na pewno ogram jeszcze, ale spodziewałem się wiekszego hype po pierwszym razie (przy Tg był). Liczę, że wyeliminowali grind, który w tamtej grze mnie tak irytował. Na duży plus na pewno arty (są piękne i unikalne), samo wykonanie fugurek (sundrop robi robotę) oraz samo opowiadanie historii było dobre tylko nie wiem czy był to mój klimat. Ogram więcej i zaktualizuję ocenę

Dziwne, bo ja po ogarnięciu tutoriala z Getting started guide z BGG nadal mam zamknięte 75% paczek.

[Muleq]

A skąd wziąć to getting started?

https://boardgamegeek.com/boardgame/280 ... elds/files

[sin]

Spoiler:

Zagraliśmy dziś pierwszy sen (ten wprowadzający) i no fajne, ale tyłka nie urwało. Muszę wyczuć czy klimat snów, niewiadomej jest dla mnie. Co do TG, bo dla mnie były to bardzo podobne gry to jest na te chwilę gorzej. Zasady są trudniejsze i jednocześnie gorzej opisane (przez to zresetowaliśmy w połowie sen, bo graliśmy jedną zasadę źle). Pięknie zdobiona księga lokacji/skryptów z TG została zastąpiona zwykłą książką, do tego no ułożenie rzeczy w wyprasce woła o pomste do nieba. Nie wiem kto wpadł na pomysł, że pojedyńcze karty do pierwszego snu warto porozrzucać i tym sposobem trzeba odfoliować i tak prawie wszystkie karty. Chaos po prostu. Co do ułożenia planszy to nic nie powiem, bo grałem na macie horyzontalnej. Same zasady to obejrzałem u Kaczmara (70 min) + przeczytanie instrukcji i był problem, wiele razy sięgałem po instrukcje i w mniej więcej w 50% znajdywałem odpowiedzi na moje pytania. Dodatkowo trochę chaotyczne to było wszystko - niby w miare wiedziałem co robię, ale często nie byłem do końca pewny. Na pewno ogram jeszcze, ale spodziewałem się wiekszego hype po pierwszym razie (przy Tg był). Liczę, że wyeliminowali grind, który w tamtej grze mnie tak irytował. Na duży plus na pewno arty (są piękne i unikalne), samo wykonanie fugurek (sundrop robi robotę) oraz samo opowiadanie historii było dobre tylko nie wiem czy był to mój klimat. Ogram więcej i zaktualizuję ocenę :)

Zgadzam się, że z wyjaśnieniem zasad jest coś nie do końca w porządku. U nas tutorial też strasznie długo trwał przez ciągłą weryfikację z instrukcją, mimo, że przeczytaliśmy ją dwukrotnie przed rozpoczęciem gry. Co więcej czasami po prostu brakuje informacji, np. gra nas szybko uczy, że kafle krajobrazu nie muszą lezeć idealnie w kwadracie na planszy, mogą zajmować kilka częściowo, a w jednym z szybko dostępnych snów (I-13), gdzie sami układamy krajobraz zasada to nie obowiązuje, mimo, że w opisie snu nigdzie to nie jest napisane i trzeba znaleźć wyjaśnienie w Internecie (tutaj można poczytać - uwaga, spoilery!). Na pewno jednak polecałbym dać jeszcze szansę, kolejne rozgrywki szły nam zdecydowanie płynniej, teraz wątpliwości pojawią się już naprawdę rzadko i ewentualnie dotyczą specyficznych akcji niektórych nowozdobytych kart; chociaż przyznaję też, że mi się spodobało mocno od samego początku mimo licznych wad dotyczących obsługi samej gry (niejasne zasady, wypraska, plansza).

Dziwne, bo ja po ogarnięciu tutoriala z Getting started guide z BGG nadal mam zamknięte 75% paczek.

To coś musiało pójść nie tak ;-)

Cards
Put the 4 card packs labelled “Do not open this deck” at one end of the card tray without opening them. The remaining packs can be put in order where they have visible card IDs in the top right corner, and unwrapped.
Tiles
Make sure the packs of square tiles are in sequence, and unwrap them all.

[grzeslaw90]

Spoiler:

Spoiler:

Zagraliśmy dziś pierwszy sen (ten wprowadzający) i no fajne, ale tyłka nie urwało. Muszę wyczuć czy klimat snów, niewiadomej jest dla mnie. Co do TG, bo dla mnie były to bardzo podobne gry to jest na te chwilę gorzej. Zasady są trudniejsze i jednocześnie gorzej opisane (przez to zresetowaliśmy w połowie sen, bo graliśmy jedną zasadę źle). Pięknie zdobiona księga lokacji/skryptów z TG została zastąpiona zwykłą książką, do tego no ułożenie rzeczy w wyprasce woła o pomste do nieba. Nie wiem kto wpadł na pomysł, że pojedyńcze karty do pierwszego snu warto porozrzucać i tym sposobem trzeba odfoliować i tak prawie wszystkie karty. Chaos po prostu. Co do ułożenia planszy to nic nie powiem, bo grałem na macie horyzontalnej. Same zasady to obejrzałem u Kaczmara (70 min) + przeczytanie instrukcji i był problem, wiele razy sięgałem po instrukcje i w mniej więcej w 50% znajdywałem odpowiedzi na moje pytania. Dodatkowo trochę chaotyczne to było wszystko - niby w miare wiedziałem co robię, ale często nie byłem do końca pewny. Na pewno ogram jeszcze, ale spodziewałem się wiekszego hype po pierwszym razie (przy Tg był). Liczę, że wyeliminowali grind, który w tamtej grze mnie tak irytował. Na duży plus na pewno arty (są piękne i unikalne), samo wykonanie fugurek (sundrop robi robotę) oraz samo opowiadanie historii było dobre tylko nie wiem czy był to mój klimat. Ogram więcej i zaktualizuję ocenę

Zgadzam się, że z wyjaśnieniem zasad jest coś nie do końca w porządku. U nas tutorial też strasznie długo trwał przez ciągłą weryfikację z instrukcją, mimo, że przeczytaliśmy ją dwukrotnie przed rozpoczęciem gry. Co więcej czasami po prostu brakuje informacji, np. gra nas szybko uczy, że kafle krajobrazu nie muszą lezeć idealnie w kwadracie na planszy, mogą zajmować kilka częściowo, a w jednym z szybko dostępnych snów (I-13), gdzie sami układamy krajobraz zasada to nie obowiązuje, mimo, że w opisie snu nigdzie to nie jest napisane i trzeba znaleźć wyjaśnienie w Internecie (tutaj można poczytać - uwaga, spoilery!). Na pewno jednak polecałbym dać jeszcze szansę, kolejne rozgrywki szły nam zdecydowanie płynniej, teraz wątpliwości pojawią się już naprawdę rzadko i ewentualnie dotyczą specyficznych akcji niektórych nowozdobytych kart; chociaż przyznaję też, że mi się spodobało mocno od samego początku mimo licznych wad dotyczących obsługi samej gry (niejasne zasady, wypraska, plansza).

Dziwne, bo ja po ogarnięciu tutoriala z Getting started guide z BGG nadal mam zamknięte 75% paczek.

To coś musiało pójść nie tak

Cards
Put the 4 card packs labelled “Do not open this deck” at one end of the card tray without opening them. The remaining packs can be put in order where they have visible card IDs in the top right corner, and unwrapped.
Tiles
Make sure the packs of square tiles are in sequence, and unwrap them all.

Jestem nieposłuszny i otwierałem tylko jak widziałem potrzebę np II-41(?)-i jedna z trzech kart była na samym końcu całej paczki i tylko jej potrzebowałem więc jedynie lekko rozerwałem opakowanie żeby ją wyjąć

[Hardkor]

Spoiler:

Spoiler:

Zagraliśmy dziś pierwszy sen (ten wprowadzający) i no fajne, ale tyłka nie urwało. Muszę wyczuć czy klimat snów, niewiadomej jest dla mnie. Co do TG, bo dla mnie były to bardzo podobne gry to jest na te chwilę gorzej. Zasady są trudniejsze i jednocześnie gorzej opisane (przez to zresetowaliśmy w połowie sen, bo graliśmy jedną zasadę źle). Pięknie zdobiona księga lokacji/skryptów z TG została zastąpiona zwykłą książką, do tego no ułożenie rzeczy w wyprasce woła o pomste do nieba. Nie wiem kto wpadł na pomysł, że pojedyńcze karty do pierwszego snu warto porozrzucać i tym sposobem trzeba odfoliować i tak prawie wszystkie karty. Chaos po prostu. Co do ułożenia planszy to nic nie powiem, bo grałem na macie horyzontalnej. Same zasady to obejrzałem u Kaczmara (70 min) + przeczytanie instrukcji i był problem, wiele razy sięgałem po instrukcje i w mniej więcej w 50% znajdywałem odpowiedzi na moje pytania. Dodatkowo trochę chaotyczne to było wszystko - niby w miare wiedziałem co robię, ale często nie byłem do końca pewny. Na pewno ogram jeszcze, ale spodziewałem się wiekszego hype po pierwszym razie (przy Tg był). Liczę, że wyeliminowali grind, który w tamtej grze mnie tak irytował. Na duży plus na pewno arty (są piękne i unikalne), samo wykonanie fugurek (sundrop robi robotę) oraz samo opowiadanie historii było dobre tylko nie wiem czy był to mój klimat. Ogram więcej i zaktualizuję ocenę

Zgadzam się, że z wyjaśnieniem zasad jest coś nie do końca w porządku. U nas tutorial też strasznie długo trwał przez ciągłą weryfikację z instrukcją, mimo, że przeczytaliśmy ją dwukrotnie przed rozpoczęciem gry. Co więcej czasami po prostu brakuje informacji, np. gra nas szybko uczy, że kafle krajobrazu nie muszą lezeć idealnie w kwadracie na planszy, mogą zajmować kilka częściowo, a w jednym z szybko dostępnych snów (I-13), gdzie sami układamy krajobraz zasada to nie obowiązuje, mimo, że w opisie snu nigdzie to nie jest napisane i trzeba znaleźć wyjaśnienie w Internecie (tutaj można poczytać - uwaga, spoilery!). Na pewno jednak polecałbym dać jeszcze szansę, kolejne rozgrywki szły nam zdecydowanie płynniej, teraz wątpliwości pojawią się już naprawdę rzadko i ewentualnie dotyczą specyficznych akcji niektórych nowozdobytych kart; chociaż przyznaję też, że mi się spodobało mocno od samego początku mimo licznych wad dotyczących obsługi samej gry (niejasne zasady, wypraska, plansza).

Dziwne, bo ja po ogarnięciu tutoriala z Getting started guide z BGG nadal mam zamknięte 75% paczek.

To coś musiało pójść nie tak

Cards
Put the 4 card packs labelled “Do not open this deck” at one end of the card tray without opening them. The remaining packs can be put in order where they have visible card IDs in the top right corner, and unwrapped.
Tiles
Make sure the packs of square tiles are in sequence, and unwrap them all.

Jestem nieposłuszny i otwierałem tylko jak widziałem potrzebę np II-41(?)-i jedna z trzech kart była na samym końcu całej paczki i tylko jej potrzebowałem więc jedynie lekko rozerwałem opakowanie żeby ją wyjąć

No to otworzyłeś kłamco jeden Na pewno częsciowo robotę robią te card holdery mimo wszystko.

[steps0n]

Zagraliśmy dziś pierwszy sen (ten wprowadzający) i no fajne, ale tyłka nie urwało. Muszę wyczuć czy klimat snów, niewiadomej jest dla mnie. Co do TG, bo dla mnie były to bardzo podobne gry to jest na te chwilę gorzej. Zasady są trudniejsze i jednocześnie gorzej opisane (przez to zresetowaliśmy w połowie sen, bo graliśmy jedną zasadę źle). Pięknie zdobiona księga lokacji/skryptów z TG została zastąpiona zwykłą książką, do tego no ułożenie rzeczy w wyprasce woła o pomste do nieba. Nie wiem kto wpadł na pomysł, że pojedyńcze karty do pierwszego snu warto porozrzucać i tym sposobem trzeba odfoliować i tak prawie wszystkie karty. Chaos po prostu. Co do ułożenia planszy to nic nie powiem, bo grałem na macie horyzontalnej. Same zasady to obejrzałem u Kaczmara (70 min) + przeczytanie instrukcji i był problem, wiele razy sięgałem po instrukcje i w mniej więcej w 50% znajdywałem odpowiedzi na moje pytania. Dodatkowo trochę chaotyczne to było wszystko - niby w miare wiedziałem co robię, ale często nie byłem do końca pewny. Na pewno ogram jeszcze, ale spodziewałem się wiekszego hype po pierwszym razie (przy Tg był). Liczę, że wyeliminowali grind, który w tamtej grze mnie tak irytował. Na duży plus na pewno arty (są piękne i unikalne), samo wykonanie fugurek (sundrop robi robotę) oraz samo opowiadanie historii było dobre tylko nie wiem czy był to mój klimat. Ogram więcej i zaktualizuję ocenę

Zdecydowanie daj grze czas Pierwszy sen moim zdaniem jest nijaki. Z czasem gra nabiera rumieńców, a kolejne sny zapadają w pamięć.
Co do płynności (zaglądania do instrukcji) to wydaje mi się, że jest to ogólny problem pierwszych partii w grach z wieloma zasadami, które trzeba pamiętać. Z czasem lecisz już na automacie i też polecam wyjaśnienie zasad od Asi z On Table.
Jak z grindem? Pewnie wiele osób wskaże tu na element chodzenia po mapie, zbierania kluczy i drzemki. I tutaj sam będziesz musiał ocenić, czy Ci się to spodoba.
Ja natomiast bardzo lubię ten zabieg. To, że nie chodzę od snu do snu jest dla mnie plusem, a drzemki to idealny czas, aby zadbać o swoje karty rozwoju i ogólnie przygotować się do kolejnego snu, aby nie wchodzić gołym i wesołym. Mimo że czasem w drzemkach będziesz spotykał te same Istoty, to z każdym spotkaniem Twoja parta będzie się w jakimś stopniu różnić. Jesteś wyczerpany i poobijany? Twoja taktyka i podejście się zmieni i z pewnością nie będziesz chciał ryzykować kolejnym zablokowaniem kart i obrażeniami. Inne karty na ręku, zmieniona mapa drzemki, karty dziwactw - wszystko to wpływa na to, jak będzie przebiegać dana drzemka.

[grzeslaw90]

No to otworzyłeś kłamco jeden Na pewno częsciowo robotę robią te card holdery mimo wszystko.

I tak aktualny zapis trzymam w pudle po card holderach więc w core u mnie zakładki są 3-stanowe - usunięte, nieusunięte, talie innych postaci Dodatkowo nie popełniam błędu z Tainted Grail i koszulkuję na bieżąco i jedynie karty co się tasuje

[Muleq]

Jestem taki senny… może to przez ten wiatr za oknem, który nie daje spać... oczy same mi się zamykają… muszę się przespać… muszę się położyć na małą, krótką drzemkę…

No i dopadły nas drzemki . Nie da się ukryć, że jest to najsłabszy element całej gry. Nie dziwię się, że dla osób które nie zachwyciły się pierwszymi snami, drzemki mogą odebrać radość z gry i stać gwoździem do jej trumny. To co jest w nich najgorsze to powtarzalność oraz brak jakiegokolwiek związku z całą kampanią. Może gdy liczba kafelków drzemki się zwiększy będzie ciekawej ale na razie gdy po raz kolejny walczymy z tym samym upiorem na tej samej mapie, albo trzeci raz z rzędu spotykamy tą samą postać to nawet mnie zachwyt lekko opada . Owszem, przy drzemkach też się trzeba trochę zastanowić i pokombinować, można zdobyć łupy itp. ale jednak gdy się już wie jakie tajemnice i przygody czekają na nas w snach to siłą rzeczy drzemka staje się irytującą przerywnikiem, który chcesz jak najszybciej przejść żeby znów trafić do prawdziwego świata snów. A sny rzeczywiście są niesamowite. Za nami kolejny ( miały być dwa ale za dużo czasu straciliśmy na drzemkach . Miał być niby prosty i przyjemny, a ostatecznie udało się go przejść tylko dzięki wykorzystaniu zegara na dodatkowe tury. Mechanika coraz bardziej staje się intuicyjna i po instrukcję sięgamy już sporadycznie. To co mi lekko psuje humor to fakt, że zamiast skoncentrować się na atmosferze gry i przeżywaniu przygody, bardziej kombinujemy nad tym ile kto ma zielonych kolorków na kartach i skąd wziąć jeszcze dwa żeby wykonać zapis na karcie . Wolałbym żeby mechanika była tłem dla tej gry, a nie wychodziła na plan pierwszy. To taka mała łyżka dziegciu ode mnie do ogromnego dzbana miodu jakim jest Etherfields .

PS1.
Aby stworzyć sobie nastrój polecam grać z muzyką w tle. Nam wczoraj bardzo do gustu bardzo przypadała ta: https://thecaretaker.bandcamp.com/album ... nd-of-time.

PS2.
Jeżeli po skończonej grze idziesz spać i po raz kolejny śni ci się sen, że dalej w nią grasz to wiedz, że coś się dzieje .

[SickMind]

Siema.
Mam dwa pytanka.
1.Jak szybko pojawiają sie figurki lub żetony postaci w snach?
Chodzi mi o te z pudełka creatures.
2. Jak szybko pojawia się druga wersja postaci którą gramy?
Pytam bo maluje figurki a chciałbym już zagrać a szkkda mi psuć sobie klimat szarością figurek.
Figurki z podstawki mam prawje pomalowane.

[brazylianwisnia]

Siema.
Mam dwa pytanka.
1.Jak szybko pojawiają sie figurki lub żetony postaci w snach?
Chodzi mi o te z pudełks creatures.
2. Jak szybko pojawia się druga wesja postaci którą gramy?
Pytam bo maluje figurki a chciałbym już zagrać a szkkda mi psuć sobie klimat szarością figurek.
Figurki z podstawki mam prawje pomalowane.

Mogę Ci podesłać zbliżona kolejność figurek w jakiej się pojawiają jeśli Cie to interesuje. Jest to oczywiście jakiś spojler ale dla mnie bez kontekstu to raczej mały.

[SickMind]

Siema.
Mam dwa pytanka.
1.Jak szybko pojawiają sie figurki lub żetony postaci w snach?
Chodzi mi o te z pudełks creatures.
2. Jak szybko pojawia się druga wesja postaci którą gramy?
Pytam bo maluje figurki a chciałbym już zagrać a szkkda mi psuć sobie klimat szarością figurek.
Figurki z podstawki mam prawje pomalowane.

Mogę Ci podesłać zbliżona kolejność figurek w jakiej się pojawiają jeśli Cie to interesuje. Jest to oczywiście jakiś spojler ale dla mnie bez kontekstu to raczej mały.

Było by super. Możesz pominąć zmiennokształtynych z podstawki bo mam pomalowane.
I co z drugą wersją postaci?
Można grać? Czy raczej szybko się pojawi?

[Bartoszeg02]

PS1.
Aby stworzyć sobie nastrój polecam grać z muzyką w tle. Nam wczoraj bardzo do gustu bardzo przypadała ta: https://thecaretaker.bandcamp.com/album ... nd-of-time.

Jak dla mnie zdecydowanie zbyt wesoła ta muzyka chociaż nie przesłuchałem całej, być może potem robi się bardziej mroczna

My ostatnio gramy przy muzyce z Medium: https://youtu.be/vMQJxpVRh9I?t=253 (polecam od 2 utworu)
Z mniej znanych bardzo polecam Dark Wood: https://www.youtube.com/watch?v=Wvd_Kmsim6E (bardzo posępny)
Bardziej znane American McGee's Alice https://www.youtube.com/watch?v=sOeubRGrPVs (tylko trzeba być fanem soundtracków ze starszych gier )
No i oczywiście Madness Returns: https://www.youtube.com/watch?v=DEr_5C6JYB4

[brazylianwisnia]

Siema.
Mam dwa pytanka.
1.Jak szybko pojawiają sie figurki lub żetony postaci w snach?
Chodzi mi o te z pudełks creatures.
2. Jak szybko pojawia się druga wesja postaci którą gramy?
Pytam bo maluje figurki a chciałbym już zagrać a szkkda mi psuć sobie klimat szarością figurek.
Figurki z podstawki mam prawje pomalowane.

Mogę Ci podesłać zbliżona kolejność figurek w jakiej się pojawiają jeśli Cie to interesuje. Jest to oczywiście jakiś spojler ale dla mnie bez kontekstu to raczej mały.

Było by super. Możesz pominąć zmiennokształtynych z podstawki bo mam pomalowane.
I co z drugą wersją postaci?
Można grać? Czy raczej szybko się pojawi?

Gdyby ktoś jeszcze szukał kolejności malowania(na podstawie danych osób które ukonczyly podstawke) :

Spoiler:

1(przed rozpoczęciem):
Postacie podstawowe
8x shapeshifter
Żetony
Znaczniki drużyny i pierwszego gracza
Wraith
Masked man
Warden
Tormentor
Wolfling
Candle
Penguin
Locker

2(malować równolegle do pierwszych kilku snow):
Murder of crows
Scarecrow
Sentinel
Box Knight
Automaton
Sweet Scent
Postacie w werjsi Lucid
Etherwolf
Two-tailed Fox
Moth Knight
Frog
3(pomalować do połowy kampanii):
Chimera
Ancient Ram
Mortis
Fortune Teller
Nix
Belshazar

[pawianlsm]

Spoiler:

Jestem taki senny… może to przez ten wiatr za oknem, który nie daje spać... oczy same mi się zamykają… muszę się przespać… muszę się położyć na małą, krótką drzemkę…

No i dopadły nas drzemki . Nie da się ukryć, że jest to najsłabszy element całej gry. Nie dziwię się, że dla osób które nie zachwyciły się pierwszymi snami, drzemki mogą odebrać radość z gry i stać gwoździem do jej trumny. To co jest w nich najgorsze to powtarzalność oraz brak jakiegokolwiek związku z całą kampanią. Może gdy liczba kafelków drzemki się zwiększy będzie ciekawej ale na razie gdy po raz kolejny walczymy z tym samym upiorem na tej samej mapie, albo trzeci raz z rzędu spotykamy tą samą postać to nawet mnie zachwyt lekko opada . Owszem, przy drzemkach też się trzeba trochę zastanowić i pokombinować, można zdobyć łupy itp. ale jednak gdy się już wie jakie tajemnice i przygody czekają na nas w snach to siłą rzeczy drzemka staje się irytującą przerywnikiem, który chcesz jak najszybciej przejść żeby znów trafić do prawdziwego świata snów. A sny rzeczywiście są niesamowite. Za nami kolejny ( miały być dwa ale za dużo czasu straciliśmy na drzemkach . Miał być niby prosty i przyjemny, a ostatecznie udało się go przejść tylko dzięki wykorzystaniu zegara na dodatkowe tury. Mechanika coraz bardziej staje się intuicyjna i po instrukcję sięgamy już sporadycznie. To co mi lekko psuje humor to fakt, że zamiast skoncentrować się na atmosferze gry i przeżywaniu przygody, bardziej kombinujemy nad tym ile kto ma zielonych kolorków na kartach i skąd wziąć jeszcze dwa żeby wykonać zapis na karcie . Wolałbym żeby mechanika była tłem dla tej gry, a nie wychodziła na plan pierwszy. To taka mała łyżka dziegciu ode mnie do ogromnego dzbana miodu jakim jest Etherfields .

PS1.
Aby stworzyć sobie nastrój polecam grać z muzyką w tle. Nam wczoraj bardzo do gustu bardzo przypadała ta: https://thecaretaker.bandcamp.com/album ... nd-of-time.

PS2.
Jeżeli po skończonej grze idziesz spać i po raz kolejny śni ci się sen, że dalej w nią grasz to wiedz, że coś się dzieje .

Fakt, zagraliśmy dopiero 5 snów, ale drzemki nam kompletnie nie przeszkadzają. Cały czas pojawiają się nowe wydarzenia ze snów, nowe kafelki drzemki i krajobrazy. Może obieracie do bani drogę, skoro tyle czasu musicie poświecić na drzemki i potwory?

[Muleq]

Do każdej bramy snu potrzebne są przynajmniej dwa klucze a co za tym idzie przynajmniej dwa kółka wokół Przedmieść czyli przynajmniej 6 drzemek no chyba że znasz jakieś tajemne skróty ?? Moim ulubionym przedmiotem stał się Klucz do wszystkiego .