through the ages

[Dominusmaris]

Myślę że warto grać nawet z błędami.

Wiem co mówię.

Trzeba się skupić czytając ,,pomoc gracza",
większość błędów które popełniłem była do
uniknięcia po jej przeczytaniu.

[mst]

Wątpliwości wynikają z tego, że zagrywając kartę, tak naprawdę nie poświęcam akcji na budowanie cudu, tylko poświęcam akcję na zagranie karty, która mówi wprost zbuduj jeden poziom cudu.

Słuszne wątpliwości - nie da sie tej karty połączyć z Masonry czy Architecture.

[mst]

czy można wprowadzić technologię mając już technologię nowocześniejszą

A czemu by nie? Podobnie można zastąpić lidera z wyższej ery liderem z niższej.

[ragozd]

zagrywajac te karte, mozesz zbudowac tylko 1 etap cudu. Bylo to juz tu wyjasnianie. Jak ktos wspomni o wynikach z NBA - bede znim wygrywal w TtA po wszcze czasy - sandman - wykasuj to Orlano - dobrze ze wiecej nie przeczytalem ... W-wa dzis wieczor oglada dopiero

[Aba]

Offtopic:
tłum skanduje - Dwight Dwight Dwight Dwight Hoooooooward

[FormatC]

to nieprawda, ze zasady tta sa skomplikowane! Wiekszosc jest wrecz intuicyjna. Troche denerwujace sa te malenkie znaczniczki, nie wiem, czemu nie zrobili chociaz odrobinke wiekszych (moze to byc problemem gdy: a) mamy w domu kota b) mamy grube palce c) mamy dlugie paznokcie), ale ogolnie gra jest b. przyjemna i mimo poczatkowego lekkiego niesmaku (tylko leciutenkiego , takiego, ktory ma prawo pojawic sie po pieciu godzinach grania ), powoli zaczelismy sie zastanawiac nad jej kupnem...

I tu powstal problem, bo w wiekszosci sklepow caly zapas tta zostal juz wyprzedany. Takze, jesli masz, Bloody Baronie, mozliwosc kupienia tta, to nie zastanawiaj sie zbyt dlugo. Mysle, ze nie bedziesz zalowal, niezaleznie od powodu, dla ktorego znalazla sie na Twojej wishliscie, bo naprawde, oprocz tych znacznikow, to nie ma za bardzo do czego sie przyczepic, a juz na pewno nie do skomplikowanych zasad...

[Sandman]

Mst:
No właśnie nie mówię, że nie, chciałem tylko się upewnić.

Ragozd:
Zacofana ta Warszawa.
No, ale tak czy inaczej masz szczęście, że poprzedniego posta pisałem w trakcie meczu i nie mogłem wtedy jeszcze wiedzieć i napisać, że Orlando grając najdebilniejszy możliwy basket wygra 101-82. :]

Formatka:
Jeszcze da się dostać TtA, więc nie zastanawiać się i kupować kto nie ma.

[Nataniel]

gra jest tak trudna do ogarnięcia nawet dla średnio inteligentnego gracza z doświadczeniem w planszówkach, że bez instruktarzu osób doświadczonych i znających już grę po prostu się nie da - ilość zasad, potencjalnych błędów po prostu uniemożliwi dobrą zabawę.

Nie wiem w jaka gre gral Draco, ale TtA jest wg mnie jedna z prostszych gier planszowych - w sensie zasad. Tlumaczylem ja wiele razy i:
a) tlumaczy sie bardzo szybko (max 10 minut)
b) ma bardzo intuicyjne zasady

Oczywiscie, jak w kazde grze, lepiej jezeli ktos ja wytlumaczy niz czytac instrukcje, ale instrukcja tez nie jest zla. Najlepiej sobie usiasc i samemu rozegrac pierwsze 2-3 etapy w czasie czytania instrukcji. A jezeli masz rozsadne grono graczy (nie takich co beda jeczec tylko cieszyc sie z nauki nowej gry), to mozecie nawet po rozpakowaniu pudelka usiasc i wspolnie rozegrac gre basic czytajac instrukcje.

[kruck]

1. Czy usunięcie budynku dającego buźki odbiera buźki?
2. Czy każde upgrade kosztuje 1 akcję?
3. Co podwaja cud BAZYLIKA ŚW. PIOTRA? Wszystkie buźki, jakie gracz ma i będzie miał?

Podobnie można zastąpić lidera z wyższej ery liderem z niższej.

Wydaje mi się to conajmniej niemożliwe...

[Nataniel]

3x TAK

[Don Simon]

Czy podzielacie opinię Draco, że bez sensownego wprowadzenia do tej gry nie da rady? Jakim więc cudem pierwsi polscy pionierzy ogarnęli TTA, by potem nieść kaganek oświaty? Czy używaliście jakiegoś cudownego środka na poszerzenie percepcji podczas nauki reguł?

Nie podzielam. Wiadomo, ze lepiej nauczyc sie od kogos (jestes z Wawy to wpadnij raz to sie nauczysz raz dwa), ale samemu tez mozna poznac reguly (zwlaszcza, jesli znasz komputerowa Cywilizacje).

A co proponowal Ci w zamian? Bierki?

Odwodzenie od kupna TtA to taka herezja, ze chyba czas chrust znosic na stos...

[waffel]

Podobnie można zastąpić lidera z wyższej ery liderem z niższej.

Wydaje mi się to conajmniej niemożliwe...

Dlaczego? Bierzesz na rękę lidera I, bierzesz na rękę lidera II, grasz lidera II, grasz lidera I.

A co do upgradów kosztujących jedną akcję to chyba koledze kruckowi chodzi o to, czy można upgradować o dwa poziomy za jedną akcję, np. z brązu od razu na węgiel mimo że masz wystawione w środku żelazo. I mi się wydaje, że można.

[ragozd]

Nie wiem w jaka gre gral Draco, ale TtA jest wg mnie jedna z prostszych gier planszowych - w sensie zasad. Tlumaczylem ja wiele razy i:
a) tlumaczy sie bardzo szybko (max 10 minut)
b) ma bardzo intuicyjne zasady

Podejzewam, ze to kolejny przyklad pomylki prostych zasad z ogromna iloscia opcji. Bo poznac zasady mozna w 10 min, zeby nauczyc sie grac - 10 godzin (czyli 2-3 partie). Choc jesi wspolpartnerzy wypominaja ewidentne bledy i udziela kilku wskazowek - to te pierwsze partie nie beda bolesne

[Sztefan]

Czy zagrywając Engineering Genius, Masonry jest dalej w mocy, czyli mogę zbudować od razu dwa poziomy. (...) Pewnie jest gdzieś na BGG, ale sprawdzę dopiero w pracy

Jest nawet na ostatniej stronie instrukcji...

a) tlumaczy sie bardzo szybko (max 10 minut)

gratuluję zwięzłości! Ja tłumaczyłem chyba 2 razy zasady średnie i za każdym razem wychodziło mi z 45 minut

A co do upgradów kosztujących jedną akcję to chyba koledze kruckowi chodzi o to, czy można upgradować o dwa poziomy za jedną akcję, np. z brązu od razu na węgiel mimo że masz wystawione w środku żelazo. I mi się wydaje, że można.

Można.

[Nataniel]

45 min to sie tlumaczy Gre o Tron, gdzie absolutnie wszystkie zasady i wszystkie karty trzeba wyjasnic przed rozpoczeciem gry. W TTA rozkladamy wszystko i wlasciwie zaczynamy gre - mowie tylko jak wyglada tura (mniej wiecej, nie wnikajac na poczatku w akcje polityczne). Pierwsza tura - bierzemy karty (daje podpowiedzi) i produkujemy (intuicyjne). Druga tura - pokazuje na co mozna wydac biale i czerwone akcje. Trzecia tura - wszyscy graja juz sami a zasady wyjasniam w trakcie, jak sie pojawia pytania. Zawsze dziala.

[waffel]

Ha! To ja GoT tłumaczę w góra 15 minut a TtA sobie nie wyobrażam poniżej 30 w telegraficznym skrócie. A podobno słynę z ekspresowych tłumaczeń w stylu "resztę zobaczysz w trakcie gry".

[ragozd]

Po godzinach gry w TtA stworzylem "ranking" dobrych i zlych kart, po tygodniach ... wyrzucam go na smietnik Takie podejdcie do tematu jest z gruntu bledne, i z zalozenia ogolnikowe. Cala kwestia to nie czy katra jest dobra czy zla, ale kiedy dana karta jest dobra. Bo kazda jest - jedne co prawda czesciej, i te sa okreslane jako dobre karty, inne rzadziej - te maja miano zlych.
A cala genialnosc TtA polega na tym, ze im wieksze parcie na te "dobre" karty jest, tym sa one "gorsze". Prawo popytu i podazy Liczylem juz 2 karty okreslane jako "dobre" - po tych wyliczeniach biore je na reke zdecydowanie rzadziej, z ... korzyscia dla wyniku Przekonalem sie ostatnio do 2 kolejnych, az sie boje co bedzie po kolejnych grach
Genialnosc TtA powala mnie na kolana ...

[mst]

Cala kwestia to nie czy karta jest dobra czy zla, ale kiedy dana karta jest dobra.

Zgadzam się w 100%. Dlatego bez obrazu całej gry zwykle nie da się ocenić jakości konkretnego ruchu.

[yosz]

Pewnie nie wszyscy śledzą podforum o planszówkach na komputerze. Donoszę tylko, że pierwszy międzymiastowy pojedynek za pomocą Vassala zakończył się wczoraj, tryumfem Warszawy (reprezentowanej przez ragozda).

Wątek znajdziecie tutaj: viewtopic.php?f=9&t=7684&start=0

Warto poczytać, bo naprawdę chłopaki pokazali jak się gra:
- ja pokazałem jak nie grać (albo jak grać za pomocą Vassala, ale nie wygrywać w TtA)
- ragozd pokazał jak jęcząc można odwrócić uwagę przeciwników i wygrać olbrzymią przewagą (tak z przymróżeniem oka - mam nadzieję Radku że się nie obrazisz)
- Mst pokazał, że Hammurabi dobrym liderem jest
- Nataniel jak się walczy o drugie miejsce (niekoniecznie agresywnie i bez zagrywania dużej ilości eventów)

Po tej partii mam jedno przemyślenie. Fajnie się gra w 4 osoby (szczególnie za pomocą Vassala) ale ponieważ talia miltarna jest w pełni przemielona, więc jest pewność że wszystkie Eventy trafią do kogoś na rękę (czy zostaną zagrane to inna sprawa). W grze na 2 i 3 osoby podoba mi się to, że jest pewna dodatkowa nieokreśloność (czy takie wydarzenie w ogóle się w grze pojawi).

Rzekłem. Howgh

[Sandman]

- ragozd pokazał jak jęcząc można odwrócić uwagę przeciwników

Czyli norma u Niego, ja na szczęście nie dałem się na to złapać.

- Mst pokazał, że Hammurabi dobrym liderem jest

c.b.d.o.
Jestem szczególnie ciekaw opinii Ragozda o Hammurabim teraz, a dokladniej czy "nawet za darmo by nie wziął".

Tak BTW ostatnio znowu miałem bardzo ciekawą rozgrywkę, właśnie z Hammurabim, który idealnie skomponował się z szybko, rewolucyjnie wprowadzoną Monarchią. Ogólnie zdecydowałem się na pokojową strategię szczęśliwości (liderzy: Hammurabi, Michał Anioł, Bach i Ghandi, cuda: Wiszące Ogrody, Bazylika Świętego Piotra, wieża Eiffla i fast foody, do tego teatry i uzupełnianie braków żółtymi kartami i lekkie zmącenie idylli wprowadzeniem komunizmu), która mimo, że cały czas byłem jechany agresjami przyniosła zaskakująco dobry efekt i pewne zwycięstwo z 280 punktami na koncie.

[ragozd]

Sandman - jest w moim poprzednim poscie - sa takie sytuacje, w szczegole - tylko na 4 graczy

Yosz - Mowilem szczera prawde, az do tury gdy Koleje zeszly nie wziete przez nikogo W wygrana uwiezylem gdzy po wylicytowaniu ostatniej kolonii z zarowkami dostalem event punktujacy kolonie

[yosz]

Taa, a potem przez parę kolejek 'jęczałeś' i udawałeś że tego impaktu nie dostałeś na rękę i pewnie go ktoś wyrzucił ;P

[Nataniel]

W grze na 2 i 3 osoby podoba mi się to, że jest pewna dodatkowa nieokreśloność (czy takie wydarzenie w ogóle się w grze pojawi).

Ale nie wszystkie wydarzenia sie pojawiaja przeciez - mozna je odrzucac.

[mst]

Punktowanie kolonii akurat nic nie zmieniło. Natomiast zdobycie tych licznych kolonii przez Radka było dla gry kluczowe.

[ragozd]

I mowi to ktos kto podarowal ich kilka jak nie tak to inaczej by sie toczylo - naprawde kluczowe byly dwie ktore dawaly mi zarowki i popchnely rozwoj o 2 tury do przodu.

Taa, a potem przez parę kolejek 'jęczałeś' i udawałeś że tego impaktu nie dostałeś na rękę i pewnie go ktoś wyrzucił ;P

Nieprawda - twierdzilem tylko ze ja wiem juz czy bedzie zagrany i sugerowalem ze Nataniel mogl go odzucic Przyznac sie nie moglem bo po pierwsze przepisy nie pozwalaja, a po drugie - odeszlibyscie od stolu wtedy - co przynajmniej jeden osobnik rozwazal