Stosunek do house rules
-
- Posty: 3396
- Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
- Has thanked: 563 times
- Been thanked: 1267 times
Stosunek do house rules
Było kilka dyskusji w tematach gier na forum o house rulach i jestem ciekawy jakie nastawienie ma całość forum do house rules.
Osobiście stosuję, ale bardzo rzadko, w zasadzie chyba w może 5% gier? W zasadzie tylko jeżeli albo naprawia coś co wszyscy przy stole uznają za lekki bubel albo kiedy chcemy trochę odświeżyć grę i wprowadzamy jakąś nowinkę. Wolę nie przesadzać, bo potem gram faktycznie w inną grę niż inni naokoło i nawet ciężko może być z kimś zagrać kto grał zgodnie z zasadami.
W dużej mierze rozumiem, osoby, które nie chcą grać z house rulami i po prostu z nimi ich nie stosuję, aczkolwiek zaskakuje mnie argument o tym, że Autor tak to zrobił i na pewno to przemyślał czy też, że gra była testowana, na pewno jest ok. Wiele gier udowadnia, że nie do końca jest to zawsze prawda i kończy się nawet tym, że to Autor gry uznaje swoją pomyłkę i akceptuje/daje aprobatę dla house rule lub sam coś zmienia.
Osobiście stosuję, ale bardzo rzadko, w zasadzie chyba w może 5% gier? W zasadzie tylko jeżeli albo naprawia coś co wszyscy przy stole uznają za lekki bubel albo kiedy chcemy trochę odświeżyć grę i wprowadzamy jakąś nowinkę. Wolę nie przesadzać, bo potem gram faktycznie w inną grę niż inni naokoło i nawet ciężko może być z kimś zagrać kto grał zgodnie z zasadami.
W dużej mierze rozumiem, osoby, które nie chcą grać z house rulami i po prostu z nimi ich nie stosuję, aczkolwiek zaskakuje mnie argument o tym, że Autor tak to zrobił i na pewno to przemyślał czy też, że gra była testowana, na pewno jest ok. Wiele gier udowadnia, że nie do końca jest to zawsze prawda i kończy się nawet tym, że to Autor gry uznaje swoją pomyłkę i akceptuje/daje aprobatę dla house rule lub sam coś zmienia.
Ostatnio zmieniony 13 sty 2022, 10:38 przez Fojtu, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 255
- Rejestracja: 11 sty 2014, 22:31
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 17 times
- Been thanked: 101 times
Re: Stosunek do house rules
99% gier gram bez. Głównie dlatego, ze i tak ledwo pamietam normalne zasady tych wszystkich tytułów, a co dopiero jeszcze house rulesy. Za dużo pracy to wymaga. Może gdybym w jedna grę grał dziesiątki partii, ale u mnie jest bardzo duży przemiał tytułów i nie ma czasu ani ochoty nad dumaniem co zmienić w zasadach. Bardzo rzadko zdarza mi się np. usunąć z decku jakaś przegieta kartę, czy kafelek, ale to są wyjątki a nie reguła.
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Stosunek do house rules
Ja nie lubię house rules, w zasadzie nigdy nie używam. Drzewiej było nieco inaczej, po ograniu X partii czasem dochodziliśmy do wniosku że coś nie bangla, ale teraz praktycznie nic średnio działającego nie gram 20 razy żeby były potrzebne modyfikacje.
Nie lubię też zaczytywania się o grze przed rozgrywką, czasem siadamy do czegoś pierwszy raz i ktoś wyskakuje: w necie piszą że trzeba zmienić to i to, a do tego coś tam grać inaczej. Jeżeli coś nie zostało oficjalnie zmienione przez autora to nie widzę czemu zdanie i doświadczenie kogo innego miałoby mi dyktować z jakim produktem mam do czynienia. Najpierw doświadczenie, później przemyślenia, takie mam zdanie. To jak czytanie cudzych recenzji przed napisaniem swojej, nie pasuje mi to na tej samej zasadzie, już nie ja i autor gry/wydawca jesteśmy autorem mojego doświadczenia, tylko ktoś potencjalnie mający zupełnie inne cele i lubienia.
Nie lubię też zaczytywania się o grze przed rozgrywką, czasem siadamy do czegoś pierwszy raz i ktoś wyskakuje: w necie piszą że trzeba zmienić to i to, a do tego coś tam grać inaczej. Jeżeli coś nie zostało oficjalnie zmienione przez autora to nie widzę czemu zdanie i doświadczenie kogo innego miałoby mi dyktować z jakim produktem mam do czynienia. Najpierw doświadczenie, później przemyślenia, takie mam zdanie. To jak czytanie cudzych recenzji przed napisaniem swojej, nie pasuje mi to na tej samej zasadzie, już nie ja i autor gry/wydawca jesteśmy autorem mojego doświadczenia, tylko ktoś potencjalnie mający zupełnie inne cele i lubienia.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- KubaP
- Posty: 5834
- Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 137 times
- Been thanked: 409 times
Re: Stosunek do house rules
Nie znoszę, nie używam. Gra została zaprojektowana i wydana jako gotowy produkt i tak należy w nią grać i tak ją oceniać.
Najgorzej jest z grami, które mają mocno rozbudowane Living Rules, jak Eklundy. Zanim zagrasz musisz pół BGG przeczytać.
Najgorzej jest z grami, które mają mocno rozbudowane Living Rules, jak Eklundy. Zanim zagrasz musisz pół BGG przeczytać.
- BartP
- Administrator
- Posty: 4721
- Rejestracja: 09 lis 2010, 12:34
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 384 times
- Been thanked: 886 times
Re: Stosunek do house rules
Bardzo rzadko, od wielkiego dzwonu. W zasadzie chyba tylko wtedy, jeśli społeczność wymyśliła to przede mną i panuje zgoda, że to całkiem ok zmiana. Do głowy przychodzi mi jedynie dobieranie kafla w Carcassonne z końcem tury: prawie zawsze tak robię. Dobry house rule dorobi się oficjalnego wariantu wspieranego przez wydawnictwo lub autora/autorkę.
Sprzedam nic
-
- Posty: 3396
- Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
- Has thanked: 563 times
- Been thanked: 1267 times
Re: Stosunek do house rules
Dobre house rules zdarzają się nie tylko średniakom, ale też grom wybitnym, jak Terra Mystica czy Agricola. No ale fakt, najpierw trzeba trochę coś ograć lepiej a potem siadać do ewentualnych zmian.
Re: Stosunek do house rules
Nie przeszkadzają mi. Jeśli ktoś po zagraniu XX partii widzi że grę można usprawnić zmieniając jakąś (często małą) rzecz to wręcz z chęcią to zrobię. Nie widzę sensu żeby męczyć się, gram po to żeby mieć z tego przyjemność. Ale do tej pory zdarzyło się to raz. Druga gra czeka żeby sprawdzić.
- bardopondo
- Posty: 726
- Rejestracja: 27 kwie 2015, 21:18
- Has thanked: 184 times
- Been thanked: 228 times
Re: Stosunek do house rules
House Rule -nie lubię, sam nie stosuję licząc, że twórca gry dogłębnie przeanalizował czy dana zasada jest czy nie jest potrzebna, czy wszystko jest dobrze policzone. Potem zdaję sobie sprawę, że to przecież nieprawda i kilkaset tysięcy partii zagrane przez społeczność wszystkich graczy na świecie weryfikuje pewne zasady.
House rules - własne nie, ale te przyjęte przez społeczność graczy akceptuję.
W zasadzie wszystkie gry, które lubię jakieś tam mają chociażby - licytacje w Projekt Gaja, draft w Agri, zmiana cen budynków w Puerto Rico - to jest ok.
House rules - własne nie, ale te przyjęte przez społeczność graczy akceptuję.
W zasadzie wszystkie gry, które lubię jakieś tam mają chociażby - licytacje w Projekt Gaja, draft w Agri, zmiana cen budynków w Puerto Rico - to jest ok.
- majkosis
- Posty: 170
- Rejestracja: 14 sty 2013, 10:30
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 4 times
Re: Stosunek do house rules
Ja generalnie bardzo rzadko. Z ostatnich gier tylko Tapesty przychodzi mi na myśl, a sama gra uchodzi za bardzo niezbalansowaną. Jest nieporównywalnie lepsza, gdy wyrzuci sie połowę kart arrasów (które nijak mają sie mocą do reszty - są nieporównywaleni słabsze) i wszystkie nacje, które doczekały sie jakiejkolwiek modyfikacji (nadal zostaje ich 8, wystarczy).
Więc jak wiekoszć ludzi tu pisze - zwykle nie, ale czasem dopuszczam gdy jest to uzasadnione.
Więc jak wiekoszć ludzi tu pisze - zwykle nie, ale czasem dopuszczam gdy jest to uzasadnione.
- donmakaron
- Posty: 3523
- Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
- Has thanked: 198 times
- Been thanked: 646 times
Re: Stosunek do house rules
Z zasady nie lubię ingerencji w zasady, ale czasem nam się zdarza jakiś house rule. Zazwyczaj dotyczy setupu czy innej nieistotnej rzeczy (wybieranie jednej z dwóch postaci zamiast całkiem losowego układu itp.). Czasem też coś źle graliśmy i już nam tak weszło w krew, że nie odkręcamy.
Z ciekawości zerknąłem na swoje gry i starałem się przypomnieć sobie co pozmienialiśmy.
W Cykladach gry Chimera trafia na stos kart odrzuconych zostaje on wtasowany do talii, ale my zostawiamy jednak tę Chimerę jako jedyną w śmieciach. Mieliśmy zbyt wiele gier, gdzie wychodziła często i albo psuła talię albo pozwalała nadużywać jakichś potworów. Swego czasu graliśmy nawet i dwa razy dziennie w Cyklady i wyszło nam, że Chimera lepiej nam pasuje z taką małą zmianą.
W Galaxy Truckerze nie rozstawiamy kart na kilka zestawów do podglądania na etapie budowania statku. Po prostu nie interesuje nas ten element, budujemy i lecimy na żywioł.
W Seasons po ostatniej rozgrywce z dwoma Wykradkami Śmigłymi na stole stwierdziliśmy, że zostawiamy tylko jednego w talii.
W Tajemniczym Domostwie Duch układa karty Przedmiot - Miejsce - Osoba w jakąś logiczną całość (zakonnica zabiła w kaplicy krucyfiksem itp.). O dziwo nie ułatwia to specjalnie gry.
W dwuosobowej Terraformacji Marsa nagrody punktujemy za 3, nie za 5 punktów. Zdarzały nam się w ich przypadku dość losowe rozstrzygnięcia gier.
W Twilight Imperium robimy draft ras albo wybieramy jedną z dwóch czy trzech losowanych.
W Arkham Horror wybieramy jedną z dwóch lub trzech losowych postaci.
Raz w graliśmy w Dungeon Fightera na stole ogrodowym z otworem na parasol. Ustawiliśmy planszę tak, żeby jeden jej otwór pokrywał się z otworem stołu, nazwaliśmy to Dziurą Śmierci i zastosowaliśmy zasadę, że kto wrzuci tam kostkę ginie na amen
W Time's Up nie liczymy punktów
O czymś pewnie jeszcze zapomniałem, nie ma tego przesadnie dużo, ale trochę jest. Większość drobnostki, choć pewnie Cyklady czy Terraformacja mogą komuś wydać się dziwne.
Nie ruszamy za to Spartakusa, którego ludzie często houserulują. Nigdy nie mieliśmy problemu z przymulaniem walk i koniecznością wymuszania starć czy rzutami na inicjatywę.
Z ciekawości zerknąłem na swoje gry i starałem się przypomnieć sobie co pozmienialiśmy.
W Cykladach gry Chimera trafia na stos kart odrzuconych zostaje on wtasowany do talii, ale my zostawiamy jednak tę Chimerę jako jedyną w śmieciach. Mieliśmy zbyt wiele gier, gdzie wychodziła często i albo psuła talię albo pozwalała nadużywać jakichś potworów. Swego czasu graliśmy nawet i dwa razy dziennie w Cyklady i wyszło nam, że Chimera lepiej nam pasuje z taką małą zmianą.
W Galaxy Truckerze nie rozstawiamy kart na kilka zestawów do podglądania na etapie budowania statku. Po prostu nie interesuje nas ten element, budujemy i lecimy na żywioł.
W Seasons po ostatniej rozgrywce z dwoma Wykradkami Śmigłymi na stole stwierdziliśmy, że zostawiamy tylko jednego w talii.
W Tajemniczym Domostwie Duch układa karty Przedmiot - Miejsce - Osoba w jakąś logiczną całość (zakonnica zabiła w kaplicy krucyfiksem itp.). O dziwo nie ułatwia to specjalnie gry.
W dwuosobowej Terraformacji Marsa nagrody punktujemy za 3, nie za 5 punktów. Zdarzały nam się w ich przypadku dość losowe rozstrzygnięcia gier.
W Twilight Imperium robimy draft ras albo wybieramy jedną z dwóch czy trzech losowanych.
W Arkham Horror wybieramy jedną z dwóch lub trzech losowych postaci.
Raz w graliśmy w Dungeon Fightera na stole ogrodowym z otworem na parasol. Ustawiliśmy planszę tak, żeby jeden jej otwór pokrywał się z otworem stołu, nazwaliśmy to Dziurą Śmierci i zastosowaliśmy zasadę, że kto wrzuci tam kostkę ginie na amen
W Time's Up nie liczymy punktów
O czymś pewnie jeszcze zapomniałem, nie ma tego przesadnie dużo, ale trochę jest. Większość drobnostki, choć pewnie Cyklady czy Terraformacja mogą komuś wydać się dziwne.
Nie ruszamy za to Spartakusa, którego ludzie często houserulują. Nigdy nie mieliśmy problemu z przymulaniem walk i koniecznością wymuszania starć czy rzutami na inicjatywę.
- BOLLO
- Posty: 5324
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1722 times
- Kontakt:
Re: Stosunek do house rules
Dopiszę tylko że jeżeli nie działa tak jak została zaprojektowana to gra jest po prosty zła. Co innego jak nie "działa" według nas tak jak byśmy sobie tego życzyli....Nie znoszę, nie używam. Gra została zaprojektowana i wydana jako gotowy produkt i tak należy w nią grać i tak ją oceniać.
Dla mnie granie na homerules to takie czitowanie planszówki. Dzieci też staram się uczyć na zasadach od małego. Czasem ulegnę żeby było miło lub posiedzieli przy stole razem ale wtedy informuję że gramy wbrew zasadą które Pan Autor ustalił. Najcześciej słyszę " ale to jest głupie" (bo coś się nie wylosowało) i wtedy trzeba tłumaczyć i tłumaczyć i tłumaczyć....a dziecko i tak skwituje po przegranej że to głupia gra.
Z dorosłymi nie ma tego problemu. Instrukcja pod ręką i gramy. Dopiski na nieoficjalnych FAQu mnie nie interesują nawet jak gra jest zepsuta.
- Dr. Nikczemniuk
- Posty: 2821
- Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
- Has thanked: 447 times
- Been thanked: 318 times
Re: Stosunek do house rules
Generalnie nie stosuję, chyba, że sam widzę sens np.
Carcassonne i zasady turniejowe- jak dla mnie ten myk dodaje głębi grze.
Orlean- wykładam po 5 budynków z każdej ery.
Carcassonne i zasady turniejowe- jak dla mnie ten myk dodaje głębi grze.
Orlean- wykładam po 5 budynków z każdej ery.
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
- Hardkor
- Posty: 4549
- Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 1372 times
- Been thanked: 875 times
- Kontakt:
Re: Stosunek do house rules
Prawie w ogole nie stosuję. Raczej rzadko się to zdarza i głównie w grach gdzie jest dużo mikro zasad i/lub kooperacyjnych. Na przykład przy Nemesis podnosząc broń ma ona pełen magazynek albo pół, a nie 1 nabój jak wg instrukcji, bo naszym zdaniem jest to bardziej klimatyczne. Przy Tainted Grail i Etherfields jak nie jesteśmy pewni czegoś to gramy tak by było klimatycznie lub łatwiej.
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
-
- Posty: 434
- Rejestracja: 18 lis 2018, 22:34
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 159 times
- Been thanked: 113 times
Re: Stosunek do house rules
Ja samemu raczej nie wprowadzam, ale jak znajdę jakiś wariant polecany na bgg który np działa lepiej na 2 osoby a lubię dana grę to go testuje (np. Tygrys i Eufrat, Puerto Rico). Często takie warainty potem wchodzą do oficjalnej instrukcji
- mat_eyo
- Posty: 5617
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 810 times
- Been thanked: 1263 times
- Kontakt:
Re: Stosunek do house rules
Są może ze dwie czy trzy gry, w których stosuję house rules. Zawsze to jest coś przyklepanego przez twórców lub w najgorszym wypadku dostępne od dawna i z przygniatającą liczbą pozytywnych opinii.
Jeszcze większą niechęcią pałam do fanowskich dodatków. Tutaj posiadam wyłącznie jeden i chyba nigdy z nim nie zagrałem
Jeszcze większą niechęcią pałam do fanowskich dodatków. Tutaj posiadam wyłącznie jeden i chyba nigdy z nim nie zagrałem
- ozon
- Posty: 258
- Rejestracja: 13 gru 2016, 21:15
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 48 times
- Been thanked: 22 times
Re: Stosunek do house rules
Stosuję od czasu do czasu przy graniu z dziećmi - dodatkowe zasoby na start, jakieś ekstra działanie w trakcie gry. W Tajniakach pozwalam zgadywać do skutku (pudło, czy obcy agent oczywiście przerywa), co przede wszystkim pozwala nadgonić przegrywającym i są w grze do końca.
- ave.crux
- Posty: 1624
- Rejestracja: 20 maja 2021, 08:34
- Lokalizacja: Piekary Śląskie
- Has thanked: 747 times
- Been thanked: 1110 times
Re: Stosunek do house rules
Raczej rzadko stosuję House Rule, ale jak już wchodzą to raczej żeby zniwelować jakieś patologie związane z rozgrywką. Raczej nie próbujemy sobie zmniejszać poziomu trudności przez dodawanie house rule, tylko wyważyć rozgrywkę tak aby pasowała każdemu i nie powodowała, że jakiś gracz znacząco prowadzi przez jakąś mniej zbalansowaną akcję.
Jak dotąd house rule, które wprowadziliśmy to:
Cyklady i koszt poruszania się posejdonem/aresem jest zwiększany o 1JZ za każdy kolejny ruch.
Everdell i rynek kart przy 2 osobach jest zmodyfikowany tak, że pusta wolna polana jest dodatkowym miejscem, na które przy dobieraniu kart wrzuca się jedną dodatkową. Dzięki temu jest większy przemiał kart.
Zwycięzca chowa swoje komponenty i pakuje resztę zebranych do pudełka. Przy czym reszta pakuje komponenty swojej frakcji/postaci etc. do worków/pudełeczek
Jak dotąd house rule, które wprowadziliśmy to:
Cyklady i koszt poruszania się posejdonem/aresem jest zwiększany o 1JZ za każdy kolejny ruch.
Everdell i rynek kart przy 2 osobach jest zmodyfikowany tak, że pusta wolna polana jest dodatkowym miejscem, na które przy dobieraniu kart wrzuca się jedną dodatkową. Dzięki temu jest większy przemiał kart.
Zwycięzca chowa swoje komponenty i pakuje resztę zebranych do pudełka. Przy czym reszta pakuje komponenty swojej frakcji/postaci etc. do worków/pudełeczek
Nic na siłę, wszystko młotkiem. Wieczne narzekanie obrzydza radość grania.
Re: Stosunek do house rules
Jest tylko jedna gra do której stosuję house rule - Scythe. Dla balansu, który w wersji Stegmaiera nie jest idealny.
Edit: czytając post wyżej przypomniałem sobie, że stosuję więcej house ruli
Też stosuję house rule do Everdell - w wersji na dwóch graczy odrzucam połowę kart, bo na dwoje graczy trafia się za dużo duplikatów.
Na Skrzydłach: Ptaki Oceanii - nektar nie jest jokerem.
Edit: czytając post wyżej przypomniałem sobie, że stosuję więcej house ruli
Też stosuję house rule do Everdell - w wersji na dwóch graczy odrzucam połowę kart, bo na dwoje graczy trafia się za dużo duplikatów.
Na Skrzydłach: Ptaki Oceanii - nektar nie jest jokerem.
Ostatnio zmieniony 13 sty 2022, 12:49 przez mineralen, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 790
- Rejestracja: 18 cze 2019, 16:02
- Has thanked: 1561 times
- Been thanked: 252 times
Re: Stosunek do house rules
Rzadko i niechętnie, ale zastosowaliśmy dwa grając w Zombicide Najeźdźca. Strasznie irytująca i mało klimatyczna była zasada, że wojskowy może przeszukiwać tylko w czerwonych pokojach, a poza nimi był ślepy jak kura i nawet gdy widział broń, to udawał, że to atrapa - no chyba, że posiadał drona. Wprowadziliśmy więc home rules z zasadą, że wszystko w pokojach czerwonych było odpowiednio zabezpieczone i niedostępne dla cywilnych ocalałych, chyba, że w ekwipunku mieli drona. Drugą zasadę, którą zmieniliśmy to ilość przeszukiwań w aktywacji ocalałego na pomieszczenie. Stwierdziliśmy, że sztucznie wydłuża nam to czas gry, która i tak ostro nami poniewierała (nasza średnia to 7 partii na dany scenariusz - ale mamy i 10, w tym takich, gdzie partia trwała niecałe 15 minut - ,które rozgrywaliśmy po kolei jako całość historii). Uznaliśmy, że wolimy to, niż zatrzymywanie wcześniej znalezionych broni/zasobów, których gubienie/zapominanie/tajemnicze wyparowywanie było dla nas zarzynające klimat i bezsensowne.
- KubaP
- Posty: 5834
- Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 137 times
- Been thanked: 409 times
Re: Stosunek do house rules
Tia, ja się kiedyś zajarałem i kupiłem sobie fanowskie dodatki do 7CŚ. Tylko zabierają mi teraz miejsce w pudełku
-
- Posty: 2600
- Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
- Has thanked: 1237 times
- Been thanked: 1459 times
Re: Stosunek do house rules
Lubię acz nie korzystam bardzo często. Wychodzę z założenia, że jeśli drobna zmiana sprawia, że wszyscy bawią się lepiej to bez sensu być masochistą. Ostatnio chyba w mojej grupie wyeliminowaliśmy Disorderly Charge na 1 w A Song of Ice and Fire. Głupota i to niepotrzebna, poszła do kosza. Po co się męczyć?
Inna kategoria to nowe scenariusze, kampanie itd do bardziej otwartych gier (np bitewniaki). Tych to mnóstwo zrobiłem przez lata i w tej kategorii uporczywe trzymanie się tylko oficjalnych rzeczy to ogromne ograniczenie sobie i swojej grupie kreatywnej zabawy. Zresztą sami autorzy Warhammerów zawsze pisali w podręczniku, że zasady są dla graczy a nie gracze dla zasad i każdy powinien sobie zmieniać co mu się tylko podoba jeśli tylko sprawi to że on i jego współgracze będą bawili się lepiej.
Inna kategoria to nowe scenariusze, kampanie itd do bardziej otwartych gier (np bitewniaki). Tych to mnóstwo zrobiłem przez lata i w tej kategorii uporczywe trzymanie się tylko oficjalnych rzeczy to ogromne ograniczenie sobie i swojej grupie kreatywnej zabawy. Zresztą sami autorzy Warhammerów zawsze pisali w podręczniku, że zasady są dla graczy a nie gracze dla zasad i każdy powinien sobie zmieniać co mu się tylko podoba jeśli tylko sprawi to że on i jego współgracze będą bawili się lepiej.
Lubię TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
- vnzk
- Posty: 497
- Rejestracja: 10 cze 2018, 11:39
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 256 times
- Been thanked: 444 times
Re: Stosunek do house rules
Bardzo rzadko używam, chyba że doczytałem (tu lub na BGG), że coś faktycznie poprawia aspekt gry, który mnie uwiera. Na ten moment do głowy przychodzi mi tylko Everdell na dwie osoby (uszczuplenie talii) i Szalone Zegarki (tylko osoba, której jest obecnie kolej może wspomnieć błąd, dowolnej osobie licząc od "winnego" do niej, a jeśli wypomnienie wypsnęło się komuś innemu, ta osoba zbiera karty).
- seki
- Moderator
- Posty: 3365
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1122 times
- Been thanked: 1289 times
Re: Stosunek do house rules
Bardzo niechętnie. Przez kilka lat grania zaakceptowałem jedynie 2 zmiany zasad. Budynki w Orleanie wykładamy tylko 5 na poziom. A w Palcu bożym promke Cthulhu oslabilismy do pstrykanka jednym prorokiem zamiast dwóch bo inaczej gra z nim była bez sensu i wygrywał każdą dominację.
- EsperanzaDMV
- Posty: 1538
- Rejestracja: 17 lut 2017, 14:40
- Has thanked: 306 times
- Been thanked: 646 times
Re: Stosunek do house rules
Praktycznie tylko te zatwierdzone przez autora gry, jak np. wariant "Border" do Everdell w grze dla dwóch osób. Jedyny inny homerule jaki pamiętam to zmiana tylko części kości do Na skrzydłach na te z nektarem, a nie wszystkie pięć (ale tutaj też nie jestem pewny, czy to nie jest homerule zaaprobowany przez autorkę).
Także w sumie nie wiem, która to opcja w ankiecie - zaznaczyłem, że tak, sam proponuję, ale mam zgrzyt taki, że to nie oddaje mojego podejścia, bo w innej sytuacji nie stosuję.
Także w sumie nie wiem, która to opcja w ankiecie - zaznaczyłem, że tak, sam proponuję, ale mam zgrzyt taki, że to nie oddaje mojego podejścia, bo w innej sytuacji nie stosuję.
- BOLLO
- Posty: 5324
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1722 times
- Kontakt:
Re: Stosunek do house rules
Myślę że chodziło o ogół lub jakąś procentowo wymierną ilość takich gier.EsperanzaDMV pisze: ↑13 sty 2022, 13:51 Praktycznie tylko te zatwierdzone przez autora gry, jak np. wariant "Border" do Everdell w grze dla dwóch osób. Jedyny inny homerule jaki pamiętam to zmiana tylko części kości do Na skrzydłach na te z nektarem, a nie wszystkie pięć (ale tutaj też nie jestem pewny, czy to nie jest homerule zaaprobowany przez autorkę).
Także w sumie nie wiem, która to opcja w ankiecie - zaznaczyłem, że tak, sam proponuję, ale mam zgrzyt taki, że to nie oddaje mojego podejścia, bo w innej sytuacji nie stosuję.