Chodzi o umiejetność zapamiętywania jak najbardziej.siepu pisze: ↑14 sty 2022, 17:12Tylko to w sumie nie jest umiejętność, wytrawny gracz i tak układa całe rozdanie w głowie. Obstawiam albo jakiś specyficzny rodzaj dumy albo skrócenie czasu rozdania. Bardzo dziękuję za odpowiedź wraz ze źródłem!MichalStajszczak pisze: ↑14 sty 2022, 16:47Według Encyklopedii Brydża w brydżu porównawczym można oglądać tylko karty bieżącej lewy, natomiast w brydżu robrowym można oglądać karty poprzedniej lewy. Powody podane nie są. Prawdopodobnie chodzi o to, że umiejętność zapamiętywania, jakie karty były zagrane i w jakiej kolejności, stanowi element umiejętności gracza.
Wprawdzie gracz planuje sobie rozdanie z góry, posiadając informacje na temat swojej ręki oraz stołu, który jest jawny, a w związku z tym wie również jakie są karty u przeciwników, ale nie wie jak te karty się tam rozłożyły. I to jest kluczowe.
Nie wiem, czy uda mi się dać wyobrażenie.
W brydżu się gra w parach siedząc naprzeciwko siebie, karty się dokłada w kolejności wg wskazówek zegara. Lewę bierze najwyższa karta w kolorze wistu lub w kolorze atu. Jeżeli jesteśmy graczem rozgrywającym, częstą strategią jest ściągnięcie kart atu od przeciwników. Załóżmy, ze mamy 8 kart w atu, wiec przeciwnik ma 5. Ale która ręka ma ile? Nie ma gwarancji ze jest rozkład 2-3. Pewność będzie po dwóch lewach, jeśli obaj dołożyli po 2 karty w kolorze, to znaczy, ze rozkład jest 2-3, jeśli jeden nie dołożył, to znaczy, ze jest 1-4, a nawet może byc 5-0, co będzie widoczne oczywiście już w pierwszej lewie. To może zmusić do zrewidowania strategii. Ale może jest jednak 2-3 i chcemy zrobić trzecią rundkę w atu. Co zostało przeciwnikom? Jaka figura? To już trzeba wiedzieć licząc karty, a wiec pamiętanie oraz nazwijmy to - „mapowanie” zagranych kart w głowie ma duże znaczenie.
Inna rzecz - jeśli jeden z przeciwników już nie ma atu, dokłada kartę w innym kolorze. To, co dołoży, jest informacją dla partnera, np. W co powinien zagrać jak będzie miał taka możliwość. Podobnie rozgrywający powinien zwrócić uwagę na to, co zrzucają przeciwnicy, bo język gry jest jawny, ale interpretacja tego języka to już umiejetność, podobnie jak zapamiętanie, które karty zeszły. W końcówce partii, gdy zostają na ręku 2 karty, gracz często zastanawia się jakie karty zostały przeciwnikom, i czy lepiej grać z ręki czy ze stołu, bo druga kartę można przebić, ale czwartej już nie.
To jest w dużym uproszczeniu, ale pamiętanie w brydżu jest bardzo ważne. Jak się na to nie zwraca uwagi, to jest to amatorskie granie (nie sprawia przyjemności pozostałym graczom).
Podobną grą pod tym względem jest 3-5-8, gdzie pamiętanie jest jeszcze bardziej kluczowe, bo jest dużo mniej mechanik niż w brydżu.