Połysk jest bardziej odporny na ścieranie (nie ze względu na to, że sam lakier jest lepszy, tylko na to jak działa fizyka
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
). Mat zwykle ładniej wygląda, bo nie "świeci" się na stole i figurki nie wyglądają jak z kinder niespodzianki. Ja staram sie unikać pełnego połysku w miejscach, gdzie można użyć satyny (wystarczy zmiksować lakier błyszczący i matowy). Dużo zależy od tego co chcesz polakierować i jak wcześniej malowana była figurka. No i jaki efekt chcesz uzyskać.
Na obcych masz mocne kontrasty na krawędziach, więc moim zdaniem satyna będzie w sam raz, jeśli chcesz, żeby figurki ładnie, ale nie przesadnie odbijały światło. Te figurki są duże, więc mam wrażenie, że nawet połysk będzie na nich wyglądał w miarę dobrze. Ale jest jeszcze jedna rzecz - figurki stoją na matowej planszy. Gdyby plansza była pokryta błyszczącą folią, to połysk pewnie nie rzucałby się tak w oczy. Na planszach matowych bardzo błyszcząca figurka jak dla mnie wygląda nie na miejscu. Trzeba znaleźć jakiś balans.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Ja popełniłem ten błąd w Posiadłości Szaleństwa i pomalowałem kilka figurek w ten sposób i za każdym razem jak wchodzą na planszę to widzę, jak bardzo nie pasują do reszty gry.
Ja figurek z Nemesis do tej pory nie polakierowałem. Czekają już pomalowane z pół roku albo dłużej.