Dla mnie oceny 1-10 trochę nie mają racji bytu z dwóch powodów.
1. to jest oczywiste, ale ludzie mają różne gusta i to co jednemu się podoba innego będzie odpychać. Np. jeden uważa Aeon's End za super wciągającą grę z mnóstwem ciekawych i istotnych wyborów a inny wynudzi się przy niej straszliwie. Ogólnie nasze umysły działają tak, że najpierw mają jakieś odczucia na temat czegoś a potem starają się to zracjonalizować i szukają argumentów, żeby swoje uczucie uzasadnić. Stąd pojawia się mnóstwo niezmiernie ciekawych dla obserwatorów, aczkolwiek z definicji dość jałowych dyskusji, także na forum.
2. Jeżeli gra jest w miarę przyzwoita, to z pewnością dostatnie to swoje 7/10. I tak pojawiają się setki gier 7/10, co powoduje, że w zasadzie nie mamy żadnych informacji jaka ta gra jest. A ponieważ umysły nasze chodzą na łatwiznę, to zwykłą ocenę ważą więcej, niż nawet najbardziej szczegółowy opis, który wymaga jakiejś własnej analizy.
Jeżeli jednak już miałbym określić jakąś skalę, to wg mnie 10/10 należy się grom, może niekoniecznie najlepszym, ale w pewnym sensie kultowym, przełomowym, wprowadzającym jakieś nowe, odkrywcze mechaniki, które potem na stałe wchodzą do kanonu planszówkowych mechanik, gry o których się mówi po latach, grom zmieniającym branżę i wychodzącym poza nią. Nie muszą to być gry, które nam się najbardziej podobają, niekoniecznie najlepsze w swoich kategoriach, ale takie, które zamieszały i rozwinęły planszówkowy świat. I biorąc pod uwagę takie kryterium to ja widzę: Chińczyk (tak!), Monopoly (tak!), Brydż, Szachy, Talisman, Wsiąść do Pociągu, Dominion, Teraformacja Marsa, Brzdęk, Brass, pewnie jakaś pierwsza gra paragrafowa etc. Choć oczywiście nawet tutaj, możnbaby dyskutować, osoby z większym doświadczeniem pewnie zrobiłyby lepsze listy.
9/10 - to gry niekoniecznie odkrywcze, ale za to najwybitniejsze w swojej kategorii (wg raczej obiektywnyh niż subietkywnych kryteriów)
8/10 - świetne gry, z niewielkimi może wadami - np. gra jest dobra, ale nieco gorzej chodzi np. na dwie osoby.
7/10 - no właśnie - każda dobrze chodząca gra
6/10 - niezła gra, ale może z jakimś wyraźnymi, pojedynczymi słabszymi elementem
5/10 - przeciętniak - tzn gra, która ma kilka fajnych rzeczy, ale ma też kilka wyraźnie słabych
4/10 - gra z jako takim potencjałem, ma coś w sobie pozytywnego ale ogólnie źle zbalansowana, ilość wad przeważa nad niewielkimi pozytywami
3/10 - słaba gra, ogólnie jedyną zaletą jest to, że w ogóle da się w nią grać
2/10 - gra ma jakiś pomysł na siebie, ale posiadaja jakąś wadę, która powoduje, że w zasadzie jest niegrywalna
1/10 - gra żart, w ogóle kpina, że ktoś coś takiego wypuścił i nazwał grą.
0/10 - taką ocenę mogą dostać tylko gry, które w ogóle się nie ukazały, więc ich po prostu nie ma (np. gry zapowidziane ale nigdy niewydane).
Ogólnie jednak uważam, że jedyny sens ocen punktowych polega na tym, że jeżeli ktoś lubi jakąś grę, to widząc jej wysoką ocenę, może stanąc przed lustrem i powiedzieć, hej! mam dobry gust, jestem super gość, bo gra, którą lubię dostała od kogoś 9/10!. Ale jeżeli zobaczymy, że nasza ulubiona gra dostaje od kogoś 3/10 to w sumie też możemy stanąć przed lustrem i powiedzieć, hej, super, jestem mądrzejszy od tego tam, co się w ogóle nie zna na grach. Czyli utwierdzenie się w wysokim mniemaniu na swój temat i swoich przekonań
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)