![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
Anyways... Rok 2022 pod względem planszówkowym zapowiada się dla mnie wręcz obłędnie, a jeszcze mam trochę zaległości i nadal sporo gier do poznania i ogrania. Niniejszym:
Wsparte projekty na KS:
Bardwood Grove – Final Frontier Games raczej nie nawalają, a jeżeli są jakieś opóźnienia, to maksymalnie o kilka miesięcy. To jest przykład solidnej firmy, która robi gry trafiające w mój gust. BG zapowiada się dla mnie na hicior, bo zarówno tematycznie i mechanicznie gra prezentuje się wybitnie dobrze.
Chaosmos + Temple – Nie chce mi się o tym projekcie nawet pisać. Mam obawy, że to nigdy nie dojdzie do skutku. Facet zwolnił wszystkich ludzi, bo tnie koszty i obecnie pracuje nad wszystkim sam. Jaka może być tego jakość, jak gość kontroluje sam siebie? No raczej błędów będzie mnóstwo.
![Confused :?](./images/smilies/icon_confused.gif)
Etherfields – jest w drodze do mnie, ale w tym roku nie uda się poznać. Co gorsza - niw mam pojęcia z kim w to będę grał, a nie gram w planszówki solo.
Lizard Wizard – Czekam, mam nadzieję, że pojawi się u mnie już w styczniu na półce. Zapowiada się bardzo smakowicie. Liczę na bardzo dobry, a przynajmniej super przyjemny tytuł.
Merchants of The Dark Road – Solidne opóźnienie w dostarczeniu, ale gra w drodze. Jest szansa na styczeń/ luty. Liczę na hicior. Zapowiada się bardzo ciekawe (i piękne) euro.
Paris: l’Eetoile – Dodatek do znakomitego Paris. Masakra, że wersja retail będzie dostępna jeszcze w tym roku, ale kickstarterowa wersja deluxe ma solidną obsuwę i jedyne, co wiadomo to to, że powinna trafić do wspierających w pierwszym kwartale roku. Czekam z niecierpliwością, bo Paris uwielbiam, a dodatek ma szanse sporo zamieszać w rozgrywce!
Planet Unknown – Jarałem się kampanią na KS strasznie. Pisałem o grze sporo na FB i namawiałem ludzi na grupówkę. Zabawne, że gra miała być dostarczona najwcześniej ze wszystkich wspartych przeze mnie projektów! Miałem się nią cieszyć już w roku 2020!!! No więc pod koniec 2020, coś tam naściemniali, że mają problemy z zatwierdzeniem komponentów, ale gra będzie bankowo dostarczona w styczniu 2021. Rok się kończy i już wiadomo, że Planet Unknown nie trafi do wspierających nawet w styczniu 2022. (może komuś się palec na klawiaturze omsknął jak pisał datę dostarczenia?)
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
Spook Manor – Czekam z niecierpliwością. Wygląda na sprytną grę z draftem w roli głównej. Jestem spokojny o jakość, bo to Final Frontier Games.
Stroganov- Wersja retail już jest. KS deluxe jeszcze nie dostarczona i na razie nie wiadomo kiedy. Nie będę ukrywał, że to jest gra, na którą czekam najbardziej i po której najwięcej sobie obiecuję. Liczę, że to będzie tytuł, który trafi do mojego ścisłego top 10.
Kupione poza KS i oczekuje na dostarczenie:
Galactic Warlords: Battle for Dominiom – Jest do mnie w drodze, ale raczej odbiorę dopiero w styczniu. Niszowe area control z super ciekawymi pomysłami. Lubię gry napędzane kartami. Tutaj jest jeszcze świetna oprawa autorstwa Mico i sporo oryginalnych pomysłów. Po cichu liczę, że gra będzie świetna.
To, co na bank kupię gdy pojawi się na rynku:
Crusaders: Divine Influence – dodatek do znakomitego Crusaders: Thy Will be Done. Nie wiadomo, czy w ogóle wyjdzie i czy będzie ogólnodostępny. TMG podobno zbankrutowało, ale dodatek został wyprodukowany jeszcze przed problemami TMG. Produkt jest niestety uwięziony gdzieś w magazynie, którego nie może opuścić. (przynajmniej takie są plotki na BGG). Niestety printrun jest na tyle mały, że obawiam się, że nigdy nie uda mi się tego upolować.
![Crying or Very sad :cry:](./images/smilies/icon_cry.gif)
Alien: Fate of the Nostromo – jako fan uniwersum muszę to mieć! Wygląda mega dobrze, a warianty pojawiające się na BGG świadczą o tym, że gra zyskuje solidne comunity.
Keep the Heroes Out – Luis Brueh jest dla mnie designerem roku. Night Parade of a Hundred Yokai będzie chyba grą roku 2021, więc kolejny jego projekt wspieram w ciemno. A kooperacyjny deckbuilder z planszą i pięknymi meeplami, to jest coś co lubię.
Lista gier do poznania:
Endless Winter: Paleoamericans – Nie wsparłem i trochę żałuję, ale po krytycznych głosach na forum wolałem się wstrzymać, niż później żałować zakupu. Wygląda to na grę mega w moim stylu, ale jednak gameplay Rahdo nie porwał. Miałem wrażenie, że gra jest zbyt mechaniczna i zbyt abstrakcyjna. Niemniej bardzo czekam na partyjkę zapoznawczą.
Vagrantsong – Nie wsparłem wyłącznie z jednego powodu – gra kampanijna, a do takich brakuje mi ekipy. Znajomi zaklepali swój egzemplarz, więc jest szansa, że się podłączę.
Paleo – Kupiłbym w ciemno, bo uwielbiam tematykę początków ludzkości, ale mam za dużo gier, a do kooperacji jakoś zawsze mniej chętnych współgraczy. Zagram i wtedy podejmę decyzję, czy warto to mieć w kolekcji.
Phraya – Ciekawie zapowiadające się euro o „pływających targowiskach” w Tajlandii. Ilustratorem jest Michael Menzel, więc gra z automatu trafiła na radar. Po cichu liczę na pięknego palacza zwojów.
Terraforming Mars: Ares Expedition – Kocham TM i pewnie kupię jej karciany odpowiednik, ale wszystko zależy od rozgrywki. Czekam na ile gra będzie inna od TM i RFTG.
Annunaki Dawn of the Gods – Danilo Sabia jest autorem mojego ukochanego Wendake, więc gra z automatu trafiła na radar, a kiedy okazało się, że drugim autorem jest Simone Luciani, to gra trafiła na sam szczyt wishlisty.
Trudvang: Legends – Żałuję, że nie wsparłem, ale nie miałbym z kim w to grać. Interesuje mnie ten tytuł bardzo, ale niestety przestałem kupować gry kampanijne. Zebranie stałej ekipy graniczy niestety z cudem.
Sleeping Gods – J.W. To gra, na którą czekałem najbardziej (i nadal czekam), ale zrobiłem rachunek sumienia i nie wsparłem. Podejrzewam, że zrobiłem srogi błąd, ale z kim miałbym przejść całą kampanię?
Star Wars: Rebelia – Od gry odstrasza mnie wyłącznie czas rozgrywki! Kolega mnie wystraszył, bo powiedział, że jedna z jego partii trwała 11 godzin!!! (z przerwą na obiad) Dla mnie każda gra powyżej 3 godzin to makabra, a tutaj wiem, że partie potrafią się ciągnąć 4-5h. Natomiast MUSZĘ w to w końcu zagrać!
Kepler-3042 – Od dawna miałem na zakupowej wishliście, miałem już dwa razy w koszyku, ale gra jest pieruńsko droga, a trochę szkoda ładować tyle pieniędzy w ciemno. Muszę znaleźć kogoś, kto ma egzemplarz i zagrać w to wreszcie! Tematyka dla mnie jest mistrzostwem świata. Kosmos, eksploracja, drzewka technologiczne, etc. Gdyby nie zawód Beyond the Sun, który miał być dla mnie planszówkowym Graalem, to już bym Keplera kupił. Ale obawiam się niestety podobnego zawodu.
Creature Comforts – Uwielbiam słodkie zwierzaczki. Nie wsparłem, bo nie wiem, czy gra będzie dobra. Do zagrania i sprawdzenia.
Anno 1800 – Uwielbiam gry Martina Wallace’a. Cynowy Szlak w odświeżonej wersji był super zabawą (i waham się, czy go nie kupić), ale na horyzoncie jest polska edycja Anno 1800, które znajomi bardzo sobie chwalili.
Lincoln – Nadal bez partii. Szukam kogoś, kto ma i będzie chciał zagrać. Dwuosobówki na pewno nie kupię w ciemno.
Brass – Wreszcie muszę się odważyć i zagrać w tego klasyka. I w Lancashire i Birmingham. Niestety obawiam się, że mi nie podejdzie i Martin dostanie kolejnego minusa. To zabawne, ale nie zagrałem w Brassa wyłącznie przez to, że mega boję się srogiego rozczarowania. Albo inaczej - obawiam się, że to gra nie dla mnie i będę się po prostu źle bawił.
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
Ark Nova – Terraformacja Marsa w wydaniu zwierzęcym. Dla Toma Vasela to gra roku, więc muszę sprawdzić.
Bitoku – Od gry totalnie odstrasza mnie nieczytelna plansza. Nie znoszę jak na planszy napaćkane jest tyle informacji. Do tego wszystkiego gra nie wydaje się specjalnie odkrywcza i też jakoś brakuje zachwytów. Także obawiam się tego tytułu, ale tematyka i ilustracje ciągną jak magnes.
Hippocrates – Czekałem na kampanię na Kickstarterze, ale kiedy wreszcie kampania ruszyła – byłem niemile zaskoczony wysoką ceną. Nie wsparłem, bo cztery stówy za lekko-średnie euro, bez jakiś fikuśnych komponentów i bez oryginalnych mechanik – wydawało mi się grubą przesadą. Niemniej bardzo czekam na rozgrywkę i liczę po cichu na polską edycję.
Khora – Gra zainteresowała mnie od samego początku i nawet miałem przez moment w koszyczku, ale wygrał rozum, idący za starą, indiańską maksymą: „Najpierw zagraj – potem kup”.
Brazil – Od momentu zapowiedzi na radarze. Później zapał trochę opadł, bo po lekturze instrukcji byłem zawiedziony. Ale zbiera dobre recenzje, ludziom się podoba, więc wypróbować trzeba koniecznie!
Dominant Species: Marine – Oryginalny Dominant był dobrą grą, ale mnie nie porwał. Tutaj mam nadzieję, że będzie inaczej, bo i gra bardziej taktyczna i temat bliższy mojemu serduszku. To jedna z gier, którą koniecznie chcę poznać w przyszłym roku!
Ruination - Ostatnio najlepiej bawię się przy area control, a tutaj i tematyka postapo i oprawa, oraz kilka nowatorskich rozwiązań mechanicznych - powoduje, że świecą mi się oczka na samą myśl. Żałuję strasznie, że nie wsparłem na Kickstarterze.
Scarface 1920 - Deckbuilder z planszą, którego akcja rozgrywa się w czasach prohibicji. Liczę na ciekawą grę, obawiając się jednocześnie, czy to wszystko będzie dobrze działać, czy będzie to tylko kolejny średniak. Bardzo chciałbym, żeby było inaczej.
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
I to tyle. Z jednej strony – lista bardzo długa, z drugiej – niewiele pewniaków zakupowych. Większość tego, na co czekam najbardziej - to niedostarczone KS-y.
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)