Gry, których nie wyobrażacie teraz sobie bez dodatku
-
- Posty: 1353
- Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
- Lokalizacja: Gliwice/Katowice
- Has thanked: 416 times
- Been thanked: 573 times
- Kontakt:
Re: Gry, których nie wyobrażacie teraz sobie bez dodatku
Shadows Of Malice wręcz woła o dołożenie Hunger of a Shadow Vile wprowadzający mechanikę questów i polowania na określone monstra, oraz drugiego Seekers of a Hidden Light, który wprowadza wątek frakcji Światła i Cienia, Lumosari i Shahudiri oraz plan metafizyczny(!), w postaci odrębnej planszy, decydujący o losach miast.
-
- Posty: 2308
- Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
- Has thanked: 1615 times
- Been thanked: 941 times
Re: Gry, których nie wyobrażacie teraz sobie bez dodatku
Zgodzę się całkowicie co do Roll Playera, Fallouta i Xia. Bez dodatków te gry byłyby dla mnie pomyłką. Roll Playera nawet prawie sprzedałem
Dołożyłbym do tego Kakao: Czekolada, Park Niedźwiedzi: Kolej na Grizzli, Wyspa Skye: Druidzi oraz Dice Forge: Rebellion.
Nie wyobrażam sobie grania w Spirit Island bez Branch & Claw. W moim odczuciu wydanie samej podstawki sprawiło, że wiele osób odbiło się od tej gry przez jej zbytnią policzalność.
Concordia Salsa może nie spełnia definicji tematu, ale na pewno jest bardzo dobrym urozmaiceniem i zawsze wybiorę grę z dodatkiem, niż bez. W tej samej kategorii znajduje się dodatek Rise of the Empire do Star Wars: Rebellion.
Oczywiście nie sposób zapomnieć o Battlestar Galactica, która w wersji podstawowej jest dla mnie stanowczo zbyt uboga.
Dołożyłbym do tego Kakao: Czekolada, Park Niedźwiedzi: Kolej na Grizzli, Wyspa Skye: Druidzi oraz Dice Forge: Rebellion.
Nie wyobrażam sobie grania w Spirit Island bez Branch & Claw. W moim odczuciu wydanie samej podstawki sprawiło, że wiele osób odbiło się od tej gry przez jej zbytnią policzalność.
Concordia Salsa może nie spełnia definicji tematu, ale na pewno jest bardzo dobrym urozmaiceniem i zawsze wybiorę grę z dodatkiem, niż bez. W tej samej kategorii znajduje się dodatek Rise of the Empire do Star Wars: Rebellion.
Oczywiście nie sposób zapomnieć o Battlestar Galactica, która w wersji podstawowej jest dla mnie stanowczo zbyt uboga.
- pacholettti
- Posty: 68
- Rejestracja: 26 sty 2020, 11:41
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 26 times
- BOLLO
- Posty: 5324
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1722 times
- Kontakt:
Re: Gry, których nie wyobrażacie teraz sobie bez dodatku
Hmmm...sporo się zastanawiałem nad tym tytułem wątku bo akurat jestem z tych którzy nie muszą mieć gier z dodatkami. Oczywiście mam na myśli dodatki w kontekście jako gry "planszowe". Dodatki jako powiedzmy must have uznaję jedynie w bitewniakach (jako dodatkowe armie/jednostki), karciankach LCG(jako nowe karty do talii), i NHex (ale dla mnie to jest bitewniak 2D więc się nie liczy jako gra planszowa pomimo tego że plansze jednak ma).
Jeżeli chodzi natomiast o planszówki to nie mam nic aby dodatki posiadać jeżeli ktoś chce je mieć ale "nie wyobrażać" sobie np Terraformacji bez Preludium, Koloni czy Wenus to już tego nie zrozumiem.
Być może moje stwierdzenie jest podyktowane właśnie tym że nie gram z dodatkami i nie widzę tego jak niektóre gry wiele zyskują po wprowadzeniu pewnych dodatków które to zmieniają grę dodając jakiej nowe bardzo ciekawe usprawnienia lub opcje.
Jeżeli chodzi natomiast o planszówki to nie mam nic aby dodatki posiadać jeżeli ktoś chce je mieć ale "nie wyobrażać" sobie np Terraformacji bez Preludium, Koloni czy Wenus to już tego nie zrozumiem.
Być może moje stwierdzenie jest podyktowane właśnie tym że nie gram z dodatkami i nie widzę tego jak niektóre gry wiele zyskują po wprowadzeniu pewnych dodatków które to zmieniają grę dodając jakiej nowe bardzo ciekawe usprawnienia lub opcje.
- upadly_bankowiec
- Posty: 254
- Rejestracja: 11 lis 2018, 13:48
- Has thanked: 60 times
- Been thanked: 122 times
Re: Gry, których nie wyobrażacie teraz sobie bez dodatku
Brzdęk - bez dodatkowych map i mechanik znudził by się bardzo szybko.
Posiadłość Szaleństwa - gra która bez nowych scenariuszy już dawno wyleciałby z mojej kolekcji.
Warhammer Inwazja - lcg więc wiadomo, im więcej kart tym lepiej
Horror w Arkham - pomimo długaśnego rozkładania nie siadam już do samej podstawki. Właśnie w gigantycznej liczbie dostępnych możliwości leży piękno tej gry.
Posiadłość Szaleństwa - gra która bez nowych scenariuszy już dawno wyleciałby z mojej kolekcji.
Warhammer Inwazja - lcg więc wiadomo, im więcej kart tym lepiej
Horror w Arkham - pomimo długaśnego rozkładania nie siadam już do samej podstawki. Właśnie w gigantycznej liczbie dostępnych możliwości leży piękno tej gry.
Mój kanał na youtube na którym możesz poznać/przypomnieć sobie zasady gier.
- lotheg
- Posty: 795
- Rejestracja: 11 paź 2017, 10:25
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 271 times
- Been thanked: 276 times
Re: Gry, których nie wyobrażacie teraz sobie bez dodatku
A ja napiszę trochę inaczej, w odróżnieniu od tego co pojawia się w tym wątku...
Barrage - Projekt Leegwathera - po zagraniu z dodatkiem grałem już tylko z nim i doceniłem jak pełna i wspaniała jest to teraz gra...aż do czasu jak wprowadzałem 3 nowe osoby do gry i żeby ich nie przytłoczyć zagraliśmy bez i też dobrze się bawiłem.
Uczta dla Odyna - Norwegowie - tak, doceniam dodatek, widzę ile naprawił...ale wyobrażam sobie zagranie bez dodatku i zrobię to z przyjemnością. Raczej na swojej kopii będę grał z dodatkiem, bo przy np. tłumaczeniu komuś to oznacza 5 min więcej, ale jak gdzieś będę miał okazję to podstawka będzie ok.
Za to - żeby nie zbaczać z tematu prawdziwego - Flamme Rouge - ta gra w podstawce, czyli na 4 osoby, nie rozwija skrzydeł. Zabawa zaczyna się na 5 i 6 osób, z wąskimi odcinkami brukowymi i pogodą. Dodatkowo nie siądę do tego na 1 etap. Wyścig z klasyfikacją prowadzoną w apce na 3 etapy to minimum.
Barrage - Projekt Leegwathera - po zagraniu z dodatkiem grałem już tylko z nim i doceniłem jak pełna i wspaniała jest to teraz gra...aż do czasu jak wprowadzałem 3 nowe osoby do gry i żeby ich nie przytłoczyć zagraliśmy bez i też dobrze się bawiłem.
Uczta dla Odyna - Norwegowie - tak, doceniam dodatek, widzę ile naprawił...ale wyobrażam sobie zagranie bez dodatku i zrobię to z przyjemnością. Raczej na swojej kopii będę grał z dodatkiem, bo przy np. tłumaczeniu komuś to oznacza 5 min więcej, ale jak gdzieś będę miał okazję to podstawka będzie ok.
Za to - żeby nie zbaczać z tematu prawdziwego - Flamme Rouge - ta gra w podstawce, czyli na 4 osoby, nie rozwija skrzydeł. Zabawa zaczyna się na 5 i 6 osób, z wąskimi odcinkami brukowymi i pogodą. Dodatkowo nie siądę do tego na 1 etap. Wyścig z klasyfikacją prowadzoną w apce na 3 etapy to minimum.
Kanban to najlepszy Vital, a Trajan jest lepszy od Zamków.
Wishlista
Wishlista
Spoiler:
- EsperanzaDMV
- Posty: 1538
- Rejestracja: 17 lut 2017, 14:40
- Has thanked: 306 times
- Been thanked: 646 times
Re: Gry, których nie wyobrażacie teraz sobie bez dodatku
Każdy z tych dodatków jest z serii "nie wyobrażam sobie grania bez"
- Dixit: 9 i 10 (akurat jest w podstawce miejsce na dwa dodatki)
- Everdell: Święto Lata (ryneczek, nowe wydarzenie, umiejętności stworzeń)
- Hero Realms: Talie Bohaterów
- Lords of Waterdeep: Scoundrels of Skullport
- Seasons (Pory Roku): Zaczarowane Królestwo i Ścieżka Przeznaczenia (dla dodatkowych kart)
- Star Wars Rebelia: Imperium u Władzy
- Tash-Kalar: Otchłań, Wieczny Mróz, Etherweave
- Terraformacja Marsa: Preludium i planszetki gracza
- Tyrants of the Underdark: Aberrations&Undead
- Wsiąść do Pociągu Europa: 1912
- Dixit: 9 i 10 (akurat jest w podstawce miejsce na dwa dodatki)
- Everdell: Święto Lata (ryneczek, nowe wydarzenie, umiejętności stworzeń)
- Hero Realms: Talie Bohaterów
- Lords of Waterdeep: Scoundrels of Skullport
- Seasons (Pory Roku): Zaczarowane Królestwo i Ścieżka Przeznaczenia (dla dodatkowych kart)
- Star Wars Rebelia: Imperium u Władzy
- Tash-Kalar: Otchłań, Wieczny Mróz, Etherweave
- Terraformacja Marsa: Preludium i planszetki gracza
- Tyrants of the Underdark: Aberrations&Undead
- Wsiąść do Pociągu Europa: 1912
- Gizmoo
- Posty: 4127
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 2686 times
- Been thanked: 2599 times
Re: Gry, których nie wyobrażacie teraz sobie bez dodatku
Mam mnóstwo nieogranych dodatków do gier, więc pewnie jeszcze nie wiem, co mnie czeka. Jednak bardzo dużo dodatków mam też ogranych, ale tylko kilka spośród ponad setki uważam za tak ważne, że nie wyobrażam sobie bez nich rozgrywki. Czyli poniżej wymieniam gry, w które ZAWSZE będę grał z tym dodatkiem, nawet jeżeli będę wprowadzał nowych graczy.
Cry Havoc + Aftermath - Jeden z nielicznych przypadków, w których dodatek podnosi grę na zupełnie inny poziom i czyni ją duuuużo lepszą. Budynki i dodatkowe umiejętności są super. Dzieje się teraz dużo więcej na planszy i dużo więcej trzeba śledzić, ale dzięki temu można szukać fajnych synergii i zaskakiwać graczy pomysłowymi zagraniami. Zawsze będę grał z Aftermath i chociaż tłumaczenia jest trochę więcej, to wrażenia z rozgrywki są po prostu lepsze.
Roll for the Galaxy + Ambicja - Kiedy poznawałem Rolla i zagrałem za pierwszym razem - gra mi nie podeszła. Upłynął ponad rok i u znajomych zagrałem z Ambicją. No i kupiłem swój egzemplarz dwa dni później. Ambicja dodaje cele, presje, wreszcie czuć wyścig, a dodatkowe kosteczki mocno zmieniają feeling rozgrywki i dzięki nim gra wydaje się mniej losowa. Zawsze będę grał z Ambicją.
Everdell + Święto Lata - Pisałem już w dedykowanym wątku. Moim zdaniem niezbędny dodatek, by czerpać z gry pełną przyjemność. Asymetryczne umiejętności są bardzo fajne, ale grę zdecydowanie naprawił ryneczek, dzięki któremu można wreszcie skutecznie dobierać dużą ilość kart, albo pozbywać się ich z ręki. Zawsze będę grał ze Świętem Lata, bo uczynił Ewerdella mniej losowym.
Epoka Kamienia + Mamut - Ze wszystkich dodatków i minidodatków do Stone Age'a właśnie Mamut skradł moje serce. Ten malutki, wręcz promkowy dodateczek bardzo wzbogaca grę, zmieniając w ciekawy sposób jej dynamikę. Zawsze będę starał się z nim grać, chyba że będę wprowadzał w grę absolutnych planszówkowych laików, bo tylko oni mogą nie złapać w lot działania mamuta.
Merlin + Queenie 1 (Environs) - Tak, Arthur jest większym dodatkiem, mającym zdecydowanie większy wpływ na rozgrywkę i mocno zmieniający grę, ale tak bardzo wydłuża czas rozgrywki, że nie zawsze będę chciał z nim grać, natomiast Q1 Environs uważam, jest absolutnie NIEZBĘDNY. Bez niego posiadłości w podstawce są w zasadzie pomijalne i nie bardzo opłaca się w nie intensywnie iść. Ten dodatek uczynił wreszcie ten element rozgrywki super atrakcyjnym i naprawił lekko "popsuty" element podstawki.
Cuba + El Presidente - To było moje ostatnio największe odkrycie. El Presidente mocno zmienia grę, dokładając do niej kolejną warstwę decyzyjną. Zwiększa też presję i emocje płynące z samej rozgrywki. Zawsze będę starał się grać z tym dodatkiem, chyba że... Nie będę miał czasu. El Presidente bowiem solidnie wydłuża rozgrywkę. I to w zasadzie jedyna "wada" tego wybitnego dodatku.
I... To tyle. Reszta gier to bardzo dobre dodatki, które sporo zmieniają i poprawiają ogólne uczucia płynące z rozgrywki (np. Hala Bohaterów do Najeźdźców z Północy), ale nie sprawiają, że nigdy nie zagram w "gołą" podstawkę.
Cry Havoc + Aftermath - Jeden z nielicznych przypadków, w których dodatek podnosi grę na zupełnie inny poziom i czyni ją duuuużo lepszą. Budynki i dodatkowe umiejętności są super. Dzieje się teraz dużo więcej na planszy i dużo więcej trzeba śledzić, ale dzięki temu można szukać fajnych synergii i zaskakiwać graczy pomysłowymi zagraniami. Zawsze będę grał z Aftermath i chociaż tłumaczenia jest trochę więcej, to wrażenia z rozgrywki są po prostu lepsze.
Roll for the Galaxy + Ambicja - Kiedy poznawałem Rolla i zagrałem za pierwszym razem - gra mi nie podeszła. Upłynął ponad rok i u znajomych zagrałem z Ambicją. No i kupiłem swój egzemplarz dwa dni później. Ambicja dodaje cele, presje, wreszcie czuć wyścig, a dodatkowe kosteczki mocno zmieniają feeling rozgrywki i dzięki nim gra wydaje się mniej losowa. Zawsze będę grał z Ambicją.
Everdell + Święto Lata - Pisałem już w dedykowanym wątku. Moim zdaniem niezbędny dodatek, by czerpać z gry pełną przyjemność. Asymetryczne umiejętności są bardzo fajne, ale grę zdecydowanie naprawił ryneczek, dzięki któremu można wreszcie skutecznie dobierać dużą ilość kart, albo pozbywać się ich z ręki. Zawsze będę grał ze Świętem Lata, bo uczynił Ewerdella mniej losowym.
Epoka Kamienia + Mamut - Ze wszystkich dodatków i minidodatków do Stone Age'a właśnie Mamut skradł moje serce. Ten malutki, wręcz promkowy dodateczek bardzo wzbogaca grę, zmieniając w ciekawy sposób jej dynamikę. Zawsze będę starał się z nim grać, chyba że będę wprowadzał w grę absolutnych planszówkowych laików, bo tylko oni mogą nie złapać w lot działania mamuta.
Merlin + Queenie 1 (Environs) - Tak, Arthur jest większym dodatkiem, mającym zdecydowanie większy wpływ na rozgrywkę i mocno zmieniający grę, ale tak bardzo wydłuża czas rozgrywki, że nie zawsze będę chciał z nim grać, natomiast Q1 Environs uważam, jest absolutnie NIEZBĘDNY. Bez niego posiadłości w podstawce są w zasadzie pomijalne i nie bardzo opłaca się w nie intensywnie iść. Ten dodatek uczynił wreszcie ten element rozgrywki super atrakcyjnym i naprawił lekko "popsuty" element podstawki.
Cuba + El Presidente - To było moje ostatnio największe odkrycie. El Presidente mocno zmienia grę, dokładając do niej kolejną warstwę decyzyjną. Zwiększa też presję i emocje płynące z samej rozgrywki. Zawsze będę starał się grać z tym dodatkiem, chyba że... Nie będę miał czasu. El Presidente bowiem solidnie wydłuża rozgrywkę. I to w zasadzie jedyna "wada" tego wybitnego dodatku.
I... To tyle. Reszta gier to bardzo dobre dodatki, które sporo zmieniają i poprawiają ogólne uczucia płynące z rozgrywki (np. Hala Bohaterów do Najeźdźców z Północy), ale nie sprawiają, że nigdy nie zagram w "gołą" podstawkę.
- seki
- Moderator
- Posty: 3365
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1122 times
- Been thanked: 1289 times
Re: Gry, których nie wyobrażacie teraz sobie bez dodatku
Zważywszy na fakt, że w grze miesza się zawsze 2 z 6 oficjalnych talii rozumiem że grywasz już tylko tymi dwoma? Czemu nie wyobrażasz sobie grania innymi taliami w Tyrantsow?EsperanzaDMV pisze: ↑05 sty 2022, 14:05 Każdy z tych dodatków jest z serii "nie wyobrażam sobie grania bez"
- Tyrants of the Underdark: Aberrations&Undead
Nie chcę łapać za słówka ale wg mnie Tyrants of the Underdark to bardzo dobra i równie dobra gra nawet z podstawowymi 4 taliami.
Re: Gry, których nie wyobrażacie teraz sobie bez dodatku
Cała masa jest takich gier:
1. TTA + cuda i liderzy
2. Zamki Burgundii + trade routes
3. Tzolkin + plemiona i przepowiednie
4. Vinhos i dodatki z KS
5. Podwodne Miasta
6. Keyflower + Kupcy bez farmerów mogę grać
7. GWT
8. Pola Arle + handel i herbata
9. 5 klanów + rzemieślnicy. Mam też drugi aj je z nim jeszcze nie grałem
10. Szarlatani + szeptuchy
1. TTA + cuda i liderzy
2. Zamki Burgundii + trade routes
3. Tzolkin + plemiona i przepowiednie
4. Vinhos i dodatki z KS
5. Podwodne Miasta
6. Keyflower + Kupcy bez farmerów mogę grać
7. GWT
8. Pola Arle + handel i herbata
9. 5 klanów + rzemieślnicy. Mam też drugi aj je z nim jeszcze nie grałem
10. Szarlatani + szeptuchy
- EsperanzaDMV
- Posty: 1538
- Rejestracja: 17 lut 2017, 14:40
- Has thanked: 306 times
- Been thanked: 646 times
Re: Gry, których nie wyobrażacie teraz sobie bez dodatku
Zgadzam się, że to bardzo dobra gra i bez dodatku Chodziło mi o to, że grając tak często w tę grę jak ja ze swoimi znajomymi, cztery talie z podstawki bardzo szybko są w stanie się ograć - 4 talie dają łącznie zaledwie 6 możliwych kombinacji, podczas gdy 6 talii to już aż 15 możliwych kombinacji. Już dwie dodatkowe talie ogromnie zwiększają regrywalność, i dlatego nie wyobrażam sobie grania w podstawkę TotU z zaledwie czterema taliami zamiast sześciuseki pisze: ↑05 sty 2022, 23:15Zważywszy na fakt, że w grze miesza się zawsze 2 z 6 oficjalnych talii rozumiem że grywasz już tylko tymi dwoma? Czemu nie wyobrażasz sobie grania innymi taliami w Tyrantsow?EsperanzaDMV pisze: ↑05 sty 2022, 14:05 Każdy z tych dodatków jest z serii "nie wyobrażam sobie grania bez"
- Tyrants of the Underdark: Aberrations&Undead
Nie chcę łapać za słówka ale wg mnie Tyrants of the Underdark to bardzo dobra i równie dobra gra nawet z podstawowymi 4 taliami.
- konradstpn
- Posty: 877
- Rejestracja: 22 sie 2017, 12:11
- Has thanked: 206 times
- Been thanked: 307 times
Re: Gry, których nie wyobrażacie teraz sobie bez dodatku
Nie wyobrażam sobie dobrego, klasycznego westernu bez szeryfa, więzienia, koni i dyliżansu. Nie gram stąd już w gołą podstawkę. Całość stanowi Cool Express. Postawię również odważną tezę: Dominion z dodatkami jest jednak delikatnie lepszy niż goła podstawka
Gram, więc jestem.
- grzeslaw90
- Posty: 1750
- Rejestracja: 20 lis 2013, 18:53
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 179 times
- Been thanked: 437 times
- Kontakt:
Re: Gry, których nie wyobrażacie teraz sobie bez dodatku
Spartakus + Węże i Wilk (Widmo można sobie darować).
Jak się zagra choćby raz to już nigdy nie wrócisz do samej podstawki, bo ma się uczucie, że jest wykastrowana. Duża szkoda, że do nowej edycji dodatki prawdopodobnie nigdy nie powstaną.
Jak się zagra choćby raz to już nigdy nie wrócisz do samej podstawki, bo ma się uczucie, że jest wykastrowana. Duża szkoda, że do nowej edycji dodatki prawdopodobnie nigdy nie powstaną.
-
- Posty: 17
- Rejestracja: 28 sie 2014, 13:54
- Been thanked: 1 time
Re: Gry, których nie wyobrażacie teraz sobie bez dodatku
W sumie każdą wyobrażam sobie bez dodatku, ale w niektóre wolę grać z dodatkami
- terraformacja marsa (preludium i mapy fanowskie)
- carcassonne (tutaj kilka wybranych w danym momencie)
- pięć klanów (rzemieślnicy Naquali)
- wsiąść do pociągu (jedna z dodatkowych map)
- scythe (z dodatkowymi spotkaniami)
- terraformacja marsa (preludium i mapy fanowskie)
- carcassonne (tutaj kilka wybranych w danym momencie)
- pięć klanów (rzemieślnicy Naquali)
- wsiąść do pociągu (jedna z dodatkowych map)
- scythe (z dodatkowymi spotkaniami)
Re: Gry, których nie wyobrażacie teraz sobie bez dodatku
Posiadłość Szaleństwa 2 edycja wszystkie dodatki
Eldritch Horror wszystkie dodatki
Cthulhu Death May die wszystkie dodatki
Nemesis wszystkie dodatki
Battlestar Galactica wszystkie dodatki
Starcraft z broodwarem
firefly wszystkie dodatki
Eldritch Horror wszystkie dodatki
Cthulhu Death May die wszystkie dodatki
Nemesis wszystkie dodatki
Battlestar Galactica wszystkie dodatki
Starcraft z broodwarem
firefly wszystkie dodatki
Firma Rebel niech się zajmie wydaniem gry Domek, bo tylko do tego się nadaje.
Re: Gry, których nie wyobrażacie teraz sobie bez dodatku
Pomijając Posiadłość Szaleństwa, która z oczywistych względów zyskuje na dodatkach (chociaż moim zdaniem też tylko do pewnego momentu, bo np. kafelki to zawsze podstawka + 1 dodatek i żałuję, że to nie jest rozwiązane nieco lepiej), to Nemesis moim zdaniem zyskuje niewiele. Dodatków działających na zasadzie "wyjmij jeden element z gry i wrzuć drugi" nie lubię, a już na pewno nie uważam za niezbędne w grach niescenariuszowych. Ale nawiązując do tematu, to grając z podstawowymi przeciwnikami gra się przecież w wersję bez dodatku. Czy to znaczy, że już tak nie grasz i tylko przeciwnicy z dodatków lądują na stole? Ja mam zawsze problem z takimi grami i sparzyłem się już wielokrotnie. Co innego wrogowie losowo wchodzący do gry, wybierani z pewnej puli, a co innego wybieranie przed grą przeciwko komu chcę grać. Dla mnie takie dodatki to jak dodatkowa plansza do gry - z jednej strony coś urozmaica, ale z drugiej podstawowa plansza nic na tym nie traci, więc nie jest tak, że nie wyobrażam sobie grania na niej.
Ja bez dodatków nie wyobrażam sobie w zasadzie tylko Horroru w Arkham LCG i Carcassone. Innych LCG na szczęście nie mam, a podstawka do AH, chociaż całkiem fajna, to jednak tylko dwa i pół scenariusza, bo pierwszy jest bardzo prostacki. Bardzo mała pula kart i stosunkowo mała już regrywalność (zagrałem w nią już mnóstwo partii) sprawia, że do samego zestawu podstawowego siadłbym ewentualnie po to, żeby kogoś nauczyć, ale raczej nie po to, żeby samemu dobrze się bawić. Natomiast zdarza mi się przechodzić podstawkę nowymi badaczami i bawić tam nowymi kartami, więc to nie do końca jest argument o grach opartych o scenariusze, które wymagają nowej zawartości, żeby się nie znudzić. Carcassone z kolei cenię za możliwość grania agresywnie, a Kupcy i budowniczowie i Karczmy i katedry dają taką możliwość, gdy nie pozwala się przeciwnikowi np. zapunktować za miasto. A akurat tą grę jako jedną z niewielu prostszych gier, dalej lubię.
Gier kampanijnych i scenariuszowych nie biorę pod uwage, ale nawet do podstawki Posiadłości Szaleństwa chętnie bym usiadł z grupą nowych osób, więc pomijając jakiegoś Detektywa albo Time Stories, gdzie ponowne granie nie ma sensu, w zasadzie jeśli grę lubię, to lubię ją zwykle już za samą wersję podstawową.
Re: Gry, których nie wyobrażacie teraz sobie bez dodatku
Hmm nie wiem o czym Ty mówisz, ale ok korytarze techniczne, fanowskie cele, questy, osiągnięcia, cechy czy działka zawsze są grane(a nie o obcych była mowa, ale ok). Zostań przy swoim Carcassone, bo w nim widzę jesteś ekspertem :*arian pisze: ↑25 sty 2022, 14:31Pomijając Posiadłość Szaleństwa, która z oczywistych względów zyskuje na dodatkach (chociaż moim zdaniem też tylko do pewnego momentu, bo np. kafelki to zawsze podstawka + 1 dodatek i żałuję, że to nie jest rozwiązane nieco lepiej), to Nemesis moim zdaniem zyskuje niewiele. Dodatków działających na zasadzie "wyjmij jeden element z gry i wrzuć drugi" nie lubię, a już na pewno nie uważam za niezbędne w grach niescenariuszowych. Ale nawiązując do tematu, to grając z podstawowymi przeciwnikami gra się przecież w wersję bez dodatku. Czy to znaczy, że już tak nie grasz i tylko przeciwnicy z dodatków lądują na stole? Ja mam zawsze problem z takimi grami i sparzyłem się już wielokrotnie. Co innego wrogowie losowo wchodzący do gry, wybierani z pewnej puli, a co innego wybieranie przed grą przeciwko komu chcę grać. Dla mnie takie dodatki to jak dodatkowa plansza do gry - z jednej strony coś urozmaica, ale z drugiej podstawowa plansza nic na tym nie traci, więc nie jest tak, że nie wyobrażam sobie grania na niej.
Ja bez dodatków nie wyobrażam sobie w zasadzie tylko Horroru w Arkham LCG i Carcassone. Innych LCG na szczęście nie mam, a podstawka do AH, chociaż całkiem fajna, to jednak tylko dwa i pół scenariusza, bo pierwszy jest bardzo prostacki. Bardzo mała pula kart i stosunkowo mała już regrywalność (zagrałem w nią już mnóstwo partii) sprawia, że do samego zestawu podstawowego siadłbym ewentualnie po to, żeby kogoś nauczyć, ale raczej nie po to, żeby samemu dobrze się bawić. Natomiast zdarza mi się przechodzić podstawkę nowymi badaczami i bawić tam nowymi kartami, więc to nie do końca jest argument o grach opartych o scenariusze, które wymagają nowej zawartości, żeby się nie znudzić. Carcassone z kolei cenię za możliwość grania agresywnie, a Kupcy i budowniczowie i Karczmy i katedry dają taką możliwość, gdy nie pozwala się przeciwnikowi np. zapunktować za miasto. A akurat tą grę jako jedną z niewielu prostszych gier, dalej lubię.
Gier kampanijnych i scenariuszowych nie biorę pod uwage, ale nawet do podstawki Posiadłości Szaleństwa chętnie bym usiadł z grupą nowych osób, więc pomijając jakiegoś Detektywa albo Time Stories, gdzie ponowne granie nie ma sensu, w zasadzie jeśli grę lubię, to lubię ją zwykle już za samą wersję podstawową.
Ostatnio zmieniony 25 sty 2022, 15:21 przez gogovsky, łącznie zmieniany 1 raz.
Firma Rebel niech się zajmie wydaniem gry Domek, bo tylko do tego się nadaje.
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Gry, których nie wyobrażacie teraz sobie bez dodatku
Ktoś widzę ma udziały w Nemesis
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Re: Gry, których nie wyobrażacie teraz sobie bez dodatku
Zapomnialem o najważniejszym Terraformacja Marsa z wenusem, koloniami, niepokojami, pionierami, księżycem, merkurym, wenus vs mars, wysoka orbita, wysoka orbita społeczenstwo, ekspansja terytorialna, galaktyki fanowskie mapy i czasem preludium.
Firma Rebel niech się zajmie wydaniem gry Domek, bo tylko do tego się nadaje.
- mikeyoski
- Posty: 1524
- Rejestracja: 08 lut 2015, 00:32
- Has thanked: 278 times
- Been thanked: 172 times
- Kontakt:
Re: Gry, których nie wyobrażacie teraz sobie bez dodatku
Avel. Kto wpadł na pomysł, żeby naszego wojaka pozbawić butów? Te dostępne są dopiero w dodatku Mój młody był oburzony
- SoloGram
- Posty: 89
- Rejestracja: 28 kwie 2021, 11:27
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 82 times
- Kontakt:
Re: Gry, których nie wyobrażacie teraz sobie bez dodatku
A ja dodałbym jeszcze mój ulubiony Teotihuacan
- Zet
- Posty: 1365
- Rejestracja: 26 paź 2006, 00:08
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 164 times
- Been thanked: 169 times
Re: Gry, których nie wyobrażacie teraz sobie bez dodatku
Na pewno Bloody Inn. Bez dodatku ta gra stała się nudna po 2 rozgrywkach, dopiero z dodatkiem nabrała smaku i wywołuje znacznie więcej śmiechu.
- emoprzemoc
- Posty: 88
- Rejestracja: 19 sty 2020, 20:53
- Lokalizacja: Katowice LGT
- Has thanked: 791 times
- Been thanked: 223 times
Re: Gry, których nie wyobrażacie teraz sobie bez dodatku
Właściwie mógłbym powtarzać same oczywistości - dodatkowe armie do Neuroshimy Hex, pierwsze dodatki do Carcassonne itd. Ale chyba przy żadnej grze nie odczuliśmy takiego skoku jakościowego, jak po wzbogaceniu podstawki Dominiona o Imperium. Kurzyła się na półce głównie jako pamiątka z podróży poślubnej, bo znudziła się nad wyraz szybko, a nieplanowany zakup dodatku podczas wizyty w Meplu tchnął w tę grę nowe życie. Dodatkową zawartość i nowe twisty dodatków do Dominiona znam jedynie mocno orientacyjnie, ale na ich tle Imperium prezentuje się wyjątkowo ciekawie i bogato, w tym sensie, że zbiera kilka mechanicznych urozmaiceń z paru wcześniejszych dodatków, dodaje też trochę własnych nowości, co już mocno wzbogaca (zrozumiałą) deckbuilderową suchość podstawki. A przecież dochodzą do tego jeszcze talie krajobrazów i zdarzeń, które mocno podbijają regrywalność. Jak już ściągam Dominiona z półki, to zawsze oba pudła naraz.
Dałbym jeszcze +1 do Preludiów do Terraformacji, ale w naszej stałej grupie do grania, liczącej zawrotne 3 osoby ze mną włącznie, każdy z osobna doszedł do wniosku, że nazbyt nas ta gra już męczy, nawet z Preludiami i odchudzeniem talii.
Panteon do 7CŚ Pojedynek dość często wymieniany jako wręcz must - no nie u mnie. Znaczy się, dodatek świetny i szalenie lubię to, co wprowadza do gry, ale na stole ląduje może w 1/3-1/4 przypadków, bo sama podstawka wydaje się wystarczająco "pełna". Panteon schodzi z półki, gdy jednak mamy ochotę na nieco inną grę (Agory nie mamy i przynajmniej ja w ogóle nie czuję chęci wzbogacania gry o ten dodatek).
Dałbym jeszcze +1 do Preludiów do Terraformacji, ale w naszej stałej grupie do grania, liczącej zawrotne 3 osoby ze mną włącznie, każdy z osobna doszedł do wniosku, że nazbyt nas ta gra już męczy, nawet z Preludiami i odchudzeniem talii.
Panteon do 7CŚ Pojedynek dość często wymieniany jako wręcz must - no nie u mnie. Znaczy się, dodatek świetny i szalenie lubię to, co wprowadza do gry, ale na stole ląduje może w 1/3-1/4 przypadków, bo sama podstawka wydaje się wystarczająco "pełna". Panteon schodzi z półki, gdy jednak mamy ochotę na nieco inną grę (Agory nie mamy i przynajmniej ja w ogóle nie czuję chęci wzbogacania gry o ten dodatek).