Czy odpowiednia cena to ostateczny warunek zakupu gry?

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
trance-atlantic
Posty: 686
Rejestracja: 02 sty 2012, 11:41
Lokalizacja: Wlkp
Has thanked: 47 times
Been thanked: 225 times
Kontakt:

Re: Czy odpowiednia cena to ostateczny warunek zakupu gry?

Post autor: trance-atlantic »

Spoiler:
Nie odbierz tego osobiście, ale to, o czym napisałeś, to takie ledwo prześlizgnięcie się po temacie; trudno zresztą mówić o tzw. odpowiednich cenach i podpierać się osobami, które stać na grę za 2 tysiące złotych, albo że pośrednicy po drodze zarabiają. :)

Na sprawę trzeba spojrzeć szerzej, może nawet bardziej w formie case study. Załóżmy, że wydawnictwo X wypuszcza w miesiącu naprawdę dobrą grę za powiedzmy 300-400 zł i cztery mniejsze, dużo słabsze w przedziale cenowym 50-150. Gra droższa, ze względu na barierę cenową, nie sprzedaje się aż tak super, gry słabsze trochę lepiej, ale zaczynają się o nich pojawiać kiepskie opinie, więc gracze sobie temat odpuszczają. Dodatkowo w grze droższej okazało się, że są jakieś felerne elementy, które trzeba wymienić i firma musi ponieść dodatkowy koszt (nawet jeśli "tylko" czasowy, przepychając się z producentem tychże elementów).

No i teraz kwestia najciekawsza z punktu widzenia odbiorców, czyli nas - czy rezygnacja z 2-3 tytułów przeciętnych odbiłaby się na cenie gry dużej? Bo jeśli gra dobra, jako dojna krowa, ma być sposobem na łatanie dziur po grach nietrafionych, no to jak by nie patrzeć z naszej perspektywy wygląda to niefajnie. Mimo że pojęcie "odpowiednia" brzmi toralnie abstrakcyjnie (bo niby jaka, skoro nie da się jej zmierzyć?), to już jednak dla nas, graczy, ma to jakiś bardziej namacalny wymiar - otóż chodzi o to, by dany tytuł, po który chętnie sięgamy (a który nas sporo kosztuje) nie był cenowym "kumulantem" wszystkiego tego, czego firmie po drodze nie udało się zrobić... albo sposobem na zebranie kasy, by ruszyć z nowymi, obarczonymi większym ryzykiem projektami. Ja wiem, biznes to biznes, tylko myślę sobie, że właśnie w kwestii planszówek, czyli czegoś, bez czego jednak da się żyć, można do tego podejść w sposób hmm... racjonalny, choć to również pojęcie zdecydowanie niemierzalne. :)

Ale... przecież żadne wydawnictwo nie wyżyje (nie utrzyma się na powierzchni), jeśli będzie wydawać tylko gry dobre i rzadko (no, może taki Splotter przeczy tej tezie, chociaż i tak uważany jest za niszowy). No bo w końcu musi być firmę widać, ba, nawet recenzenci muszą mieć o czym tworzyć materiały, więc sięgną po każdą (lub prawie każdą) grę, bo wszystko musi się jakoś kręcić. A jeśli do tego dodamy hajp wspieraczkowy i szaleństwo cenowe tamże to już w ogóle... ;)

Reasumując - cena odpowiednia jak dla mnie to taka, z której wydawca byłby w stanie się wytłumaczyć (pal licho marże, bo mamy tyle sklepów, że każdy może sobie wybrać tam, gdzie jest najtaniej/najszybciej/najlepsze pakowanie itp.) jasną i przejrzystą polityką jej ustalania. Nawet dla naszej świadomości, w stylu - mam ulubionego wydawcę, jak zapłacę za jego grę 50zł więcej, to dzięki temu jest szansa, że w przyszłości ukażą się kolejne jego gry, bo one jak dla mnie zawsze są dobre i wejdę w nie w ciemno. Jeśli jednak jest tak, jak pisałem, że dobre gry ciągną za uszy te słabe to cóż... po iluś latach doświadczeń bardzo subiektywnie stwierdzam, że bez owych przeciętniaków świat planszówkowy nie tylko przeżyje, ale kto wie, może i będzie się miał jeszcze lepiej.:)
Around The Board - videoinstrukcje i przykładowe rozgrywki :)

Planszostrefa - 10%, Planszomania - 10%, 3trolle - 7%.|
menelobej
Posty: 398
Rejestracja: 01 gru 2019, 22:33
Has thanked: 90 times
Been thanked: 198 times

Re: Czy odpowiednia cena to ostateczny warunek zakupu gry?

Post autor: menelobej »

Spoiler:
W moim poście chodziło mi o zwrócenie uwagi na niejasną tutaj definicję słowa "odpowiedni", bo jego użycie w tytule jest moim zdaniem nieprecyzyjne, a czytając wątek dochodzę do wniosku, że autorowi bardziej chyba chodziło o słowo "akceptowalna". Decyzja o zakupie powstaje w wyniku analizy i akceptacji wielu czynników, w tym ceny. Bo przecież może być sytuacja, że ktoś uważa, że dana gra jego zdaniem ma nieodpowiednią cenę do zawartości, bo w grze nie ma np. dużej ilości hiper figurek czy mnóstwa ładnych i kolorowych drewnianych znaczników, które uzasadniałyby cenę w wysokości dajmy na to 200 złotych i do tego liczy się z tym, że przy ewentualnej odsprzedaży nie otrzyma więcej niż 50% tego ile pierwotnie musiałby zapłacić. Ale jednocześnie temat/licencja, grafiki, mechanika są tak bardzo interesujące, powodują u niego zachwyt bądź są mu potrzebne do skompletowania większej całości, że jest w stanie zaakceptować cenę w wysokości 200 złotych i tyle zapłacić.
Awatar użytkownika
trance-atlantic
Posty: 686
Rejestracja: 02 sty 2012, 11:41
Lokalizacja: Wlkp
Has thanked: 47 times
Been thanked: 225 times
Kontakt:

Re: Czy odpowiednia cena to ostateczny warunek zakupu gry?

Post autor: trance-atlantic »

Być może to ja źle zrozumiałem, aczkolwiek dla mnie bardziej liczy się szerszy kontekst niż odczucia każdego z nas, bo analizując kilkaset przypadków pewnie każdy z nas miałby nt. cen i ich odpowiedniego poziomu zupełnie inną argumentację do zaprezentowania. :)

Oczywiście, że słowo "odpowiedni" jest niejasne, podobnie jak "akceptowalny" czy "właściwy". Ja natomiast próbuję w takich sytuacjach zrozumieć mechanizm rynku oraz zachowania wydawców, bo konsumentów to ja sobie mogę tutaj poczytać. ;) A i sam do takowych się zaliczam. ;)

Zaczęło się właściwie od tego, że być może jakiś tytuł mógłby być dla nas wspaniałym odkryciem, ale jednak przeszedł nam koło nosa, bo uznaliśmy, że jednak tyle kasy na niego nie wydamy. No i właściwie pokrywa się to z tym, o czym napisałem wcześniej - choć to tylko moja dociekliwość - jaki w pompowaniu tych cen mają udział wydawcy (poza samym zwrotem kosztów czy zwykłą chęcią zarobku). Czy np. widzą, że skoro ludzie rzucają się na KS-y za KilkaStów, to czy np. nie uzasadnia to ogólnych podwyżek cen gier, skoro ludzie i tak chcą za nie zapłacić? Zdaję sobie sprawę, że to nie odpowiada na pytanie autora wątku, wszakże on w pierwszej kolejności pyta o nasze preferencje cenowe, no ale skoro już dyskutujemy... ;)
Around The Board - videoinstrukcje i przykładowe rozgrywki :)

Planszostrefa - 10%, Planszomania - 10%, 3trolle - 7%.|
toblakai
Posty: 1267
Rejestracja: 19 mar 2014, 13:57
Has thanked: 220 times
Been thanked: 226 times

Re: Czy odpowiednia cena to ostateczny warunek zakupu gry?

Post autor: toblakai »

Kiedyś - szczególnie na początku, kiedy kupowałem trochę więcej gier w fazie 'eksploracyjnej' - raczej nie kupowałem gier powyżej pewnego progu cenowego. W myśl zasady 'zamiast tej drogiej gry mogę kupić sobie 2-3 inne równie dobre tytuły'. Ostatnio jednak mi się trochę te kryteria zluzowały ze względu na skurczenie się czasu dostępnego na granie. Budżet w zasadzie mam taki sam, ale co z tego, że mogę kupić 2-3 inne gry jak nie będę miał czasu żeby w nie zagrać. Z tego względu od czasu do czasu pozwalam sobie na zakup czegoś większego, bo wiem że trafi na stół przynajmniej te kilka razy.

Mam też dziwne wrażenie, że te droższe, gry lepiej trzymają wartość, więc potencjalnie mogę odsprzedać w lepszej cenie.
Awatar użytkownika
Otorek
Posty: 661
Rejestracja: 25 maja 2020, 18:00
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 242 times
Been thanked: 358 times

Re: Czy odpowiednia cena to ostateczny warunek zakupu gry?

Post autor: Otorek »

Ceny mają znaczenie i potrafią otrzeźwiać na hype np. Purple Haze ;) Generalnie jeśli ktoś nie jest zbieraczem i próbuje trzymać kolekcje w ryzach koło 40 tytułów, to większe znaczenie ma nie koszt jednego konkretnego tytułu (z wyjątkami), a raczej cały trend wyższych cen. Obecna sytuacja i rosnące ceny mnie skutecznie zniechęcają do kupowania nowych tytułów i jednocześnei zachęcają do ogrywania już tych nabytych. Nie jestem też kolekcjonerem, więc dla mnie posiadanie kilkuset gier nie jest potrzebne czy kuszące.
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Czy odpowiednia cena to ostateczny warunek zakupu gry?

Post autor: Piaskoryb »

Przecież tak naprawdę wszystko zależy od osobistych preferencji xD Ktoś wydaje w miesiącu 1000 na planszówki a ktoś inny 200. Każda z tych osób szuka czegoś innego. To dwa różne poziomy rozeznania. Dla wielu świetne gry to gry imprezowe do 100 zł, a dla innego to gry nie warte uwagi bo woli większe i cięższe tytuły, kto inny ma już tyle gier że szuka czegoś nowego, unikalnego czegoś mniej dostępnego dla wybranych odbiorców.

Podam przykład mój własny. Kupiłbym Rebelie żeby pograć. Czy jakieś 400zł to dużo za gre dla mnie? Owszem, dużo ( w moim odczuciu tyle za planszówke albo więcej to już zawsze dużo, bez względu jak mocno nasze portfele to odczuwają). Czy uwazam że stosunek ceny - zawartość jest nieadekwatny? Nie. W moim jednak przypdaku muszę postawić jedno bardzo ważne pytanie. Jak często bym w to grał :) A więc dokładniej. Czy chce kupić drogą grę, w która zagram może kilka razy w roku w najlepszej perspektywie a w najgorszej z raz bądź dwa - a raczej napewno ciężko będzie znaleść chęci i czas (czas przede wszystkim) żeby siąść i grać. Do tego ogarnięcie zasad to parę rozgrywek xD

Dlatego wole kupić coś tańszego, w co wiem że dużo częściej będzie szansa wyciągnąć na stół ze znajomymi i co wiem że też będzie dobrym wyborem niż trzymać w ramach kolekcji wielkie pudło, które by tylko zbierało kurz ;p

Pozwolę sobie jeszcze napisać ciekawostkę bo nie każdy może wiedzieć.

Gry na konsole ps4/ ps5 na premiere kosztują po około 260/300 zł. Wersje elektroniczne (gry przypisane do biblioteki, bez fizycznych nośników) potrafią kosztować na premiere 280/320 i wzwyż :) Do tego często wychodzą werjse deluxe, premium itd które im bardziej wypasiona wersja tym droższa :) Widuje na sklepie nawet gry w digitalu (bez fizycznych nośników) po 400+ zł :) Czy kupuje? Baardzo rzadko. Głównie dlatego że gry konsolowe jak wyjdą to stają się tylko tańsze w przeciwieństwie do planszówek. No i zdecydowanie łatwiej określić czy się nam podoba czy nie. Z planszówkami często jest tak że jak się nie zagra to się nie będzie wiedziało a potem trzeba odsprzedawać ;p
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5215
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1682 times
Kontakt:

Re: Czy odpowiednia cena to ostateczny warunek zakupu gry?

Post autor: BOLLO »

Niestety ale CCC* działa nadal w moim przypadku. Tylko za nieliczne tytuły byłem w stanie przepłacić bo wiedziałem że to biały kruk, że sentyment, że dobre, że pode mnie, że żona chcę....itd.

*
Spoiler:
MaciekK5454
Posty: 358
Rejestracja: 09 sie 2020, 20:44
Has thanked: 170 times
Been thanked: 192 times

Re: Czy odpowiednia cena to ostateczny warunek zakupu gry?

Post autor: MaciekK5454 »

Ja powiem tak: jak ktoś chce mieć hobby, to tanie jest tylko bieganie. A i tak pewnie profesjonalni biegacze powiedzą, że to nie prawda.

Weźmy sobie np. miłośników klocków lego - czterocyfrowa cena za zestaw jest czymś normalnym. A kupując taki zestaw masz fun jak kupisz, masz fun jak składasz, masz fun jak stawiasz na półce i wrzucasz post o tym na fejsa, ale potem przychodzi myśl, że fajnie by mieć drugi podobny, który można postawić obok tego pierwszego. A potem następny. Regrywalność takiego zakupu jest słaba (w porównaniu do planszówek), natomiast faktycznie zestawy lego, poprzez politykę firmy zyskują z czasem na swojej wartości, a także, to jednak jest plstik a nie tektura/drewno, więc nie będzie się z czasem zużywać (choć odkurzania się nie uniknie).

Modelarstwo - podobnie, duże i wypasione modele kosztują astronomiczne kwoty. Tutaj montowanie takiego zestawu daje wiele godzin rozrywki, no ale trzeba niestety mieć sporo cierpliwości, samozaparcia i umiejętności. Coś za coś. I odkurzanie modeli też niestety nas czeka.

Gry komputerowe- tutaj przedewszystkim czeka nas duży wydatek na progu naszej przygody - dobry sprzęt kosztuje dużo i pewnie będzie kosztował coraz więcej. Nowe gry, też kosztują kilkaset złoty, więc jeżeli ktoś goni za nowościami to też czeka go sporo wydatków. Zaletą jest to, że znów zabawy jest na wiele godzin i że z czasem gry stają się coraz tańsze. Co więcej ponieważ mają one format elektroniczny, raczej nie zostaną wyprzedane z czasem, chociaż firmy mają coraz większe zakusy, żeby traktować gry jako usługi (płacisz tylko za dostęp do nich).

Planszówki mimo wszystko w przeliczenu na koszt/zabawa wypadają cały czas w tym porównaniu do innych hobby bardzo korzystnie, choć śmiem twierdzić, że z czasem będzie się to zmieniać, czyli gry będą jednak drożały. Dostajemy wiele godzin zabawy, ale kosztem tego jest, że same planszówki nie są tak trwałe, jak klocki, modele czy gry komputerowe i z czasem się zużywają.
Babik
Posty: 245
Rejestracja: 08 maja 2013, 18:55
Lokalizacja: Kołobrzeg
Has thanked: 214 times
Been thanked: 72 times

Re: Czy odpowiednia cena to ostateczny warunek zakupu gry?

Post autor: Babik »

A ja nieco przewrotnie napiszę: tak, odpowiednia cena to ostateczny warunek zakupu gry. :wink:
Wszystko koniec końców się do niej sprowadza, a ile po drodze jest zmiennych i wariacji motywów, to już swoją drogą. Jakakolwiek by gra nie była -mechanika, zawartość, innowacja, wartość artystyczna, zawsze jest warta jakiejś ceny, za jakąś cenę będzie super okazją, a za jakąś nie wzbudzi zainteresowania.
Dla jednego odpowiednia cena będzie wtedy, kiedy gra będzie kosztowała odpowiednio wiele, aby "nie zaniżała poziomu kolekcji" na pokaz. Dla innego, gdy zagra w nią tyle razy, że rozrywka jaką mu zapewni wiele razy, w przeliczeniu ceny gry przez liczbę rozgrywek będzie ogromna, za minimalną cenę. Dla kolejnego, gdy subiektywnie uzna, że liczba i jakość komponentów jest według niego warta swojej ceny. Dla następnego, gdy dana gra nie przekroczy procent lub kwoty ustalonego (skromnie lub z rozmachem) budżetu na gry w danym okresie. A dla ostatniego gdy (...) -w miejsce kropek wstaw granicę, przy której nie zapłacisz za daną grę więcej niż (...), choćby nawet była ostatnim dostępnym na świecie egzemplarzem. ;)
"Życie społeczne wyposażone jest w ponadbiologiczne formy użyczające mu wyższe wartości w postaci zabaw lub gier. W nich właśnie społeczeństwo wyraża swoje poglądy na świat i życie".
Johan Huizinga, Homo ludens
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Czy odpowiednia cena to ostateczny warunek zakupu gry?

Post autor: Piaskoryb »

MaciekK5454 pisze: 08 lut 2022, 14:14
Gry komputerowe- tutaj przedewszystkim czeka nas duży wydatek na progu naszej przygody - dobry sprzęt kosztuje dużo i pewnie będzie kosztował coraz więcej. Nowe gry, też kosztują kilkaset złoty, więc jeżeli ktoś goni za nowościami to też czeka go sporo wydatków. Zaletą jest to, że znów zabawy jest na wiele godzin i że z czasem gry stają się coraz tańsze. Co więcej ponieważ mają one format elektroniczny, raczej nie zostaną wyprzedane z czasem, chociaż firmy mają coraz większe zakusy, żeby traktować gry jako usługi (płacisz tylko za dostęp do nich).
Zależy. Jeśli chcesz mocny komputer i grać w gry głównie pod kompa to tak. Potrzebujesz kilku tysiecy na pieca, do tego osprzet, biurko zapewne, fotel. Jeśli jednak chcesz grać to możesz kupić konsole 2-3k wydatek, tv każdy właściwie ma. Do tego gry. Używyki można kupować za śmieszne pieniądze. Nówki kosztują czasem więcej niż nieszczęsna Machina Arkana xD Jednak na takim ps store każdego miesiaca masz mega promocje po 50+% obniżek. Do tego jak masz suba na takie ps plus to co miesiąc kilka gier za darmo wpada. Do tego jak masz ps5 to na start masz z 30 darmowych hitów :) No i nigdy nie est tak że jakaś gra już jest niedostępna :) (chyba że mówimy o nieszczęsnym cyberpunku xD którego usunięto ze store na kilka miechów).

O ile lubie planszówki i wciąż mamy i ogrywamy od czasu te kilka co się ostały. To zdecydowanie bardziej wole jednak gry na konsole :) Planszówki trzymamy głównie do gry ze znajomymi żebt urozmaićić spotkania. Taki colt express czy jakieś prostsze eu.
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10021
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1307 times

Re: Czy odpowiednia cena to ostateczny warunek zakupu gry?

Post autor: rastula »

granie w gry video (konsola + abo+ starsze gry+ wsteczna kompatybilność) jest tanie jak nigdy - zupełnie odwrotnie niż granie w planszówki, które jest drogie jak nigdy :)...

wiem bo aktywnie robię obie te rzeczy.


PS. problemem jest oczywiście cena kart graficznych ...ale ona wynika po prostu z "pierdolca" na punkcie kryptowalut i spekulacji kartami ...
Awatar użytkownika
mikeyoski
Posty: 1523
Rejestracja: 08 lut 2015, 00:32
Has thanked: 278 times
Been thanked: 172 times
Kontakt:

Re: Czy odpowiednia cena to ostateczny warunek zakupu gry?

Post autor: mikeyoski »

Aktualnie jeśli chodzi o pc, to drożeje wszystko. Oczywiście tego wariactwa z kartami graficznymi nic nie pobije. Ale reszta rzeczy też idzie do góry. Nawet głupie myszki - ich cena to jakiś absurd.

Planszówki tanie już były. Wiele czynników nałożyło się w jednym czasie i nie widzę, żeby coś się miało zmienić. Będzie tylko drożej, co niestety temu hobby dobrze nie wróży.

A ktoś wspomniał o nibym tanim bieganiu. To też kosztuje. Buty, strój, suple, trener, zegarek, ortopeda... ;-)
Awatar użytkownika
Bart Henry
Posty: 964
Rejestracja: 15 sie 2013, 19:59
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 134 times
Been thanked: 666 times

Re: Czy odpowiednia cena to ostateczny warunek zakupu gry?

Post autor: Bart Henry »

XLR8 pisze: 06 lut 2022, 08:30 I tutaj dochodzimy do drugiego ciekawego aspektu tego hobby jakim jest rynek wtórny i jak łatwo i bez większej straty gry można sprzedać. Praktycznie każdą dobrą grę można kupić, zagrać i sprzedać bez większego uszczerbku na domowych finansach. Stąd zawsze mnie dziwiły argumenty w stylu "za drogo".
Jeżeli ktoś kupi grę i faktycznie w nią gra, to nigdy nie jest za drogo, zakładając oczywiście, że tę osobę stać na zakup tej gry.

Jednak wydaje mi się, że zakładanie zakupu gry, bez pewności, że siądzie, ale z myślą, że w razie czego sprzeda się bez wielkiej straty, ma właśnie swoje limity cenowe. Po prostu dużo trudniej znaleźć kupca na drogie, niszowe gry. Co gorsza, jeżeli gra nie siądzie na polskim rynku i trafi na wyprzedaże, to trudno będzie sprzedać bez większej straty. Przykładowo zestaw do Skytear kosztuje podobne pieniądze do Machiny Arcany, a zalegał u mnie miesiącami, zanim znalazł się ktoś na tyle szalony, by to kupić. Nie straciłem dużo tylko dlatego, że kupiłem ją w dobrej cenie. Współczuje ludziom, którzy za to samo płacili 200 zł więcej.

Są też gdzieś w głowie limity kwot wydawanych na jedną grę. Targetem drogich gier są gamerzy, a oni zazwyczaj mają już masę pozycji, w tym niemało nieogranych. Część z nich również problemy z niekontrolowanymi zakupami i kryciem tego faktu przed małżonkiem. Gdzieś jest ten limit miejsca i cierpliwości drugiej połówki. A nie ukrywajmy, mowa o drogich grach, które zazwyczaj przychodzą w dużym pudle lub nawet w kilku.
XLR8 pisze: 06 lut 2022, 08:30 A co jeśli właśnie odrzuciliście waszą grę roku z powodu trochę zawyżonej ceny w stosunku do waszych oczekiwań? Tytuł, który dałby wam kilkanaście godzin wspaniałej zabawy, a po znudzeniu nim czy ukończeniu kampanii możecie sprzedać z niezbyt dużą stratą.
A co jeżeli wydamy na fali hype'u kupę kasy na, w naszej skali, przeciętniaka, nie kupując przez to innej gry, która zostałaby grą roku?

Jak dana gra nie zostanie grą roku, to inna nią będzie. No i jeszcze inna sprawa - o ile Ty rotujesz grami bardzo sprawnie, tak zaskakujące jest jak dużo osób traktuje swoje kolekcje wręcz sentymentalnie i trudno im się rozstać z grami. Nie zawsze gra kupiona i (nie)ograna równa się grze sprzedanej.
XLR8 pisze: 06 lut 2022, 08:30 Czytając temat o cenie Machina Arcana przypomniał mi się pewien użytkownik BGG, który w kolekcji miał ponad 1000 gier. Po KAŻDEJ partii zmieniał komentarz do danej gry na przelicznik ceny jednej partii. Np Brass kosztował 60$ i po 6 partiach pisał 10$/play.
Uwielbiam przelicznik kosztu gry na partię, ponieważ potrafi on wywołać refleksje na temat sensu niektórych zakupów. No, ewentualnie rozterki matematyczne dot. dzielenia przez zero.

Jasne, nie ma on wielkiego sensu jeżeli daną grę sprzedamy, bo wtedy koszt partii spada do niskich kwot, nawet przy stosunkowo małej liczbie rozgrywek. Dopóki jednak gra znajduje się w kolekcji, wskaźnik taki może być dobrą bazą do przemyślenia sensu istnienia tej gry w kolekcji. Jeżeli kupuję droższą grę, to automatycznie oczekuję, że zapewni mi ona więcej rozgrywek. A przede wszystkim - że ja i moi współgracze będziemy mieli ochotę do niej wracać.

Wydaje mi się, że pominięty został argument względności ceny. Gdyby kompletna Machina Arcana nie była dostępna wcześniej za 380 zł, nie byłoby tego punktu odniesienia i 600+ zł mogłoby aż tak nie szokować. Teraz to w głowach wiele osób rozpatruje tę grę niekoniecznie w kategoriach, czy warta jest ona 600-700 zł, tylko czy warta jest dopłaty 200-300 zł. A sama świadomość dopłaty stawia potencjalną sprzedaż bez wielkiej straty pod dużym znakiem zapytania.

Cena jest jednym z warunków zakupu, a próg cenowy dyktuje moja chęć nabycia gry. Im bardziej jestem pewny, że siądzie mi i moim współgraczom, tym większy jest sens wydawania większych kwot. Staram się jednak patrzeć krytycznie na swoje półki i nie robić zakupów na hype'owym entuzjazmie, posiadając jednocześnie podobne gry z małą liczbą rozgrywek.
Xoltro
Posty: 260
Rejestracja: 09 cze 2021, 12:50
Has thanked: 63 times
Been thanked: 70 times

Re: Czy odpowiednia cena to ostateczny warunek zakupu gry?

Post autor: Xoltro »

Czytając to w którą stronę zmierza ten temat to wydaje mi się, że trzeba powiedzieć, że granie przede wszystkim na konsoli jest tańsze niż hobby planszówkowe - chociaż tutaj pewnie zależy też od podejścia.

Kupujesz konsolę za 2300 zł + pada + jakieś dodatki załóżmy że łącznie koszt wejścia to 3000 zł. Potem kupujesz gry i tutaj zależy. Oczywiście jeżeli jesteś osobą co nic nie sprzedaje ani nie kupuje używanego to rzeczywiście tutaj koszty też będą wyższe ale to tak jak w planszówkach. Jak kupujesz i chomikujesz, a nic nie sprzedajesz to te 3000 zł pęknie w moment. Kupujesz grę nową, zazwyczaj rozrywki z tej gry masz na wiele godzin. Zależy od tytułu, niekiedy 10, niekiedy 30, a niekeidy 100. Jednak jak przechodzisz tytuły dość często i jak siadasz to kończysz tytuł w 2 tygodnie to możesz grę odsprzedać ze stratą 10% wartości gry.
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10021
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1307 times

Re: Czy odpowiednia cena to ostateczny warunek zakupu gry?

Post autor: rastula »

Xoltro pisze: 09 lut 2022, 08:12 Czytając to w którą stronę zmierza ten temat to wydaje mi się, że trzeba powiedzieć, że granie przede wszystkim na konsoli jest tańsze niż hobby planszówkowe - chociaż tutaj pewnie zależy też od podejścia.

Kupujesz konsolę za 2300 zł + pada + jakieś dodatki załóżmy że łącznie koszt wejścia to 3000 zł. Potem kupujesz gry i tutaj zależy. Oczywiście jeżeli jesteś osobą co nic nie sprzedaje ani nie kupuje używanego to rzeczywiście tutaj koszty też będą wyższe ale to tak jak w planszówkach. Jak kupujesz i chomikujesz, a nic nie sprzedajesz to te 3000 zł pęknie w moment. Kupujesz grę nową, zazwyczaj rozrywki z tej gry masz na wiele godzin. Zależy od tytułu, niekiedy 10, niekiedy 30, a niekeidy 100. Jednak jak przechodzisz tytuły dość często i jak siadasz to kończysz tytuł w 2 tygodnie to możesz grę odsprzedać ze stratą 10% wartości gry.

Teoretycznie jak sprzedajesz planszówki to też, mało wydajesz.

Z mojej perspektywy obecnie granie na konsoli jest duuuuużo tańsze - mimo tego, że gier nie odsprzedaję. Co prawda nigdy nie wydałem na grę więcej niż 100 zł ( a tę kwotę wysupłałem może na 2 tytuły, na których mi bardzo zależało). Gry konsolowe stosunkowo szybko i mocno tanieją a ja nie gonię za nowościami, więc rzadko więc wydam na grę więcej niż 50 zł. Xboxowy abonament to też wydatek 50 a zapewnia "normalnemu" graczowi rozrywkę nie do skonsumowania (tzn. jest tego więcej, niż możesz ogarnąć).
Awatar użytkownika
Otorek
Posty: 661
Rejestracja: 25 maja 2020, 18:00
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 242 times
Been thanked: 358 times

Re: Czy odpowiednia cena to ostateczny warunek zakupu gry?

Post autor: Otorek »

Akurat moge się przychylić do taniego grania na pc czy konsoli, ale gamepass sprawdza się raczej tylko dla nowych graczy. Wiekszosć asortymentu to albo przebrzmiałe hity, albo indyki, i to też nie pierwszo ligowe.
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10021
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1307 times

Re: Czy odpowiednia cena to ostateczny warunek zakupu gry?

Post autor: rastula »

Otorek pisze: 09 lut 2022, 09:00 Akurat moge się przychylić do taniego grania na pc czy konsoli, ale gamepass sprawdza się raczej tylko dla nowych graczy. Wiekszosć asortymentu to albo przebrzmiałe hity, albo indyki, i to też nie pierwszo ligowe.

Moją pierwszą konsolą było atari26000 - i od tego czasu przeszedłem wszystkie generacje , często posiadając konsole 2 firm oraz komputer osobisty, więc trudno mnie nazwać "nowym graczem" :) i absolutnie nie zgadzam się z Twoją opinią na temat zawartości Game Pass Ultimate - a biorąc pod uwagę kolejne zakupy microsoft będzie tylko lepiej.
Awatar użytkownika
Otorek
Posty: 661
Rejestracja: 25 maja 2020, 18:00
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 242 times
Been thanked: 358 times

Re: Czy odpowiednia cena to ostateczny warunek zakupu gry?

Post autor: Otorek »

Ja gram od Commodore c64 - nie wiem jakie to ma znaczenie. To tylko moja opinia, ja przeglądając GamePassa, bo gry na tej platformie nie maja najczęściej (albo wcale) crossplaya ze steamem, to procz odpalenia czegoś do wspólnej gry nie widze tam nic ciekawego, albo czegoś w co już nie grałem. Wynikać to moze też już z tego, że nie gram już w gry dla "samego grania". Pewnie sie zestarzałem i musi mnie coś w grze zainteresować, fabuła, wysiłek intelektualny coś w tym guście.
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3351
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1032 times
Been thanked: 2000 times

Re: Czy odpowiednia cena to ostateczny warunek zakupu gry?

Post autor: Ardel12 »

Ja gram na PS4, 3DS i Switchu. Ceny gier na PS4 idą w dół raz dwa i jak nie jest się z grami na bierząco to na luzie można kupować gierki za mniej niż 100zł. Ja mam swój zaufany sklepik, gdzie co parę miesięcy wpadam, wywalam gry ukończone i wymieniam na kolejne. Sumarycznie kosztuje mnie tyle co nic, a grania na miesiące.

Na drugi biegunie jest ogólnie Nintendo, gdzie ceny po prostu nie spadają. Czy nowe czy używane trzeba liczyć się z wydatkami pod 200zł(Switch) lub 100+(3DS). Plus taki, że jak skupuję gry, by ograć je za miesiąc/rok to cena wiele się nie zmienia w przeciwieństwie do Sony i można wyjść na zero. Minus, oczywiście wyższa znacząco cena i mrożenie gotówki.

Ja ostatnio jestem ciągle atakowany wysokimi cenami gier, które mnie zainteresowały. Najpierw MA i SW:R, teraz MIND MGMT i LotR LCG(300zł w 3t :O). Nie są to tytuły, które są mi niezbędne, ba nawet nie jest pewny, że na pewno siądą i pozostaną w kolekcji. Dlatego ich nie kupię...

W sumie jak tak dalej pójdzie, to z mojego rocznego postanowienia by kupować giery wiele nie wyjdzie. No, ale hajs się pojawi dzięki temu na uzupełnienie kolekcji w brakujące dodatki(jestem z tyłu w MC).
Awatar użytkownika
Otorek
Posty: 661
Rejestracja: 25 maja 2020, 18:00
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 242 times
Been thanked: 358 times

Re: Czy odpowiednia cena to ostateczny warunek zakupu gry?

Post autor: Otorek »

Switch to faktycznie Nintendo grabi niesamowicie, pewnie sam bym kupil gdyby nie polityka cenowa gier wlasnie. Odstrasza mnie tak skutecznie jak wysokosc pensji po Nowym Ładzie do kupowania drożejących planszówek.

P.S. Nientendo jednak trzeba przynać, ze jako moloch robią jednak dobre gry, które nie są kolejnym odgrzewanymi kotletami (choć trochę idealizuje).
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5215
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1682 times
Kontakt:

Re: Czy odpowiednia cena to ostateczny warunek zakupu gry?

Post autor: BOLLO »

W sumie jak tak dalej pójdzie, to z mojego rocznego postanowienia by kupować giery wiele nie wyjdzie. No, ale hajs się pojawi dzięki temu na uzupełnienie kolekcji w brakujące dodatki(jestem z tyłu w MC).
Mam bardzo podobnie jak ty. Jest Luty a ja od nowego roku kupiłem 2 gry (3 może) :shock: :lol: No ok wiem że mój zakupowy boom był większy jak wchodziłem w to hobby więc logiczne jest to że teraz już nie kupuję co popadnie ale w wiele gier chciałem zagrać i mieć je w kolekcji , jednak koniec końców z nich rezygnowałem własnie przez cene. Obawiam się że taki trend się utrzyma. I teraz pytanie czy takich BOLLO jest więcej i gry będą lądowały na wyprzedażach czy jednak wydawcy robią malutkie dodruki by co rusz ewentualnie je dodrukować jak nakład się skończy?
Kiedyś barierą były gry 300+ teraz takie tytuły są standardem i mnie się to nie podoba.
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 416 times
Kontakt:

Re: Czy odpowiednia cena to ostateczny warunek zakupu gry?

Post autor: kwiatosz »

Ja zazdroszczę ludziom których granie elektroniczne nadal bawi, ja grałem całe dnie na Pegasusie, psxie, dreamcascie i trochę na PS2. Później na Xboxie360 i PS4 trochę multiplayera, ale single player mnie coraz rzadziej wciągał. Nowy oddech to był najpierw Switch, bo mając do pracy godzinę w jedną stronę spędziłem pół roku przy Into the Breach I pewnie tyle samo przy Slay the Spire, a później Oculus, bo nareszcie coś nowego. W domu już zupełnie mi się nie chce grać, dlatego jeśli coś kupuję, to najtaniej jak się da, bo pewnie w 30 minut mi się znudzi (ostatnio na parę godzin wciągnęło mnie Slipways, zrobione przez człowieka z dawnej kooperatywy planszowej tej samej, w której działał Adam Kwapiński ze 4 godzinki pękły). Dla mnie Switch to chyba najlepsza konsola od dawna jeśli patrzeć na chęć grania i faktyczne granie - właśnie dzięki możliwości zabrania do transportu publicznego. Teraz już niestety mam dojazd krótki i nie opłaca mi się brać switcha...

Natomiast do planszówek musiałem kupić też stół - nie używam go do niczego pozaplanszowkowego w zasadzie - jem przy małym stoliku albo na kanapie, do pracy mam biurko, więc do kosztu hobby musiałem doliczyć stół.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5215
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1682 times
Kontakt:

Re: Czy odpowiednia cena to ostateczny warunek zakupu gry?

Post autor: BOLLO »

kwiatosz pisze: 09 lut 2022, 11:53 W domu już zupełnie mi się nie chce grać, dlatego jeśli coś kupuję, to najtaniej jak się da, bo pewnie w 30 minut mi się znudzi (ostatnio na parę godzin wciągnęło mnie Slipways, zrobione przez człowieka z dawnej kooperatywy planszowej tej samej, w której działał Adam Kwapiński ze 4 godzinki pękły). Dla mnie Switch to chyba najlepsza konsola od dawna jeśli patrzeć na chęć grania i faktyczne granie - właśnie dzięki możliwości zabrania do transportu publicznego. Teraz już niestety mam dojazd krótki i nie opłaca mi się brać switcha...
Niestety....pisze niestety bo jakis czas temu uległem zbyt mocno i wciągnęła mnie gra na androida Clash Royal (dawno nic mnie tak cyfrowego nie wciągnęło jak to małe g...), Kingdon Rush, Battle Legion, Brawl Stars i Space Wolf....dlatego wolę planszówki mniej się człowiek uzależnia bo żeby w coś zagrać trzeba zazębić mega dużo czynników więc nie jest tak łatwo jak toaleta+komórka= czerwona boląca dupa :mrgreen:
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4104
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2631 times
Been thanked: 2546 times

Re: Czy odpowiednia cena to ostateczny warunek zakupu gry?

Post autor: Gizmoo »

Otorek pisze: 09 lut 2022, 11:44 Switch to faktycznie Nintendo grabi niesamowicie, pewnie sam bym kupil gdyby nie polityka cenowa gier wlasnie.
Jako posiadacz i miłośnik Switcha nie mogę się z tym zgodzić. Granie na Switchu jest mega TANIE. Promocji test mnóstwo, a GENIALNE tytuły można kupić w cenie około 20 zł. Jeżeli chodzi o gry marki Nintendo, to też są na nie promocje i choć jest to półka premium, to też da się kupić hiciory za około 160 zł. Kupiłem Luigi's Mansion 3 i to jest gra warta absolutnie KAŻDYCH pieniędzy. I ta gra pokazała mi po raz kolejny, że lepiej wydać 160 zł na genialny tytuł i mieć z niego radochę na długi czas, niż kupować szrot po kilka złotych na takim Steamie. ;)

A jeżeli chodzi o konsole, to najbardziej opłacalne jest obecnie granie na Pegasusie. Elity jak widać się bawią i nie narzekają, więc cena musi być odpowiednia. Choć pewnie w tym konkretnym przypadku nie był to "ostateczny warunek". :lol:
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3351
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1032 times
Been thanked: 2000 times

Re: Czy odpowiednia cena to ostateczny warunek zakupu gry?

Post autor: Ardel12 »

Gizmoo pisze: 09 lut 2022, 12:59 Granie na Switchu jest mega TANIE. Promocji test mnóstwo, a GENIALNE tytuły można kupić w cenie około 20 zł
A porównujesz to do ofert innych konsol, czy żyjesz w bańce nintendo? Już pomijam STEAMa, PS PLUS i Xbox Passa. Gry na nośniku wychodzą taniej. Gry bez promek podobnie. Co sprawdzam interesujący mnie cross platformowy tytuł to taniej wyjdzie na prosiaka wziąć. Pewnie dla poszukującego promocji znajdą się gry w świetnych cenach, ale jak chcę w coś zagrać to teraz a nie za pół roku jak będzie promka.

Co do gier exclusive to trzymają wartość wręcz niezmienną od daty premiery. Luigi Mansion 3 okolice 200zł. Gra z 2019, która nie jest wyprzedana i jest dostępna od ręki w wielu miejscach! Gdy gra jest dostępna na PS4 i Switcha to obecnie 100%, że wezmę ją na PS4. Pomijając cenę, to jeszcze mam lepszą grafę i/lub FPS. Switch jest super na wyjazdy, ma genialne exy i do pogrania jak ktoś okupuje TV w domu. Jako stacjonarna konsola niestety w moim odczuciu jest taka sobie. Dodatkowo w tej cenie wykonanie JOY CONów jest takie se(mam mało używaną konsolę i często jak zaczynam grę to część przycisków jest zblokowana/ciężko je wcisnąć, potem podczas grania problem nie występuje, dodatkowo dryfowanie w Ori mi się pokazało...). A pady od PS4 kupowałem używane, gram z 5 lat, nie raz spadły i nic, banglają aż miło.
ODPOWIEDZ