Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Irr3versible pisze: ↑20 sty 2022, 01:02
Koszulkowanie jest największą bolączką w rozwiązaniu z filcem.
Robiłem sobie stoły na zamówienie (od znajomego stolarza), gdzie musiałem sam zadbać o wykończenie wewnętrzne. Wybrałem właśnie filc samoprzylepny (uznałem, że będzie najłatwiejsze do samodzielnego montażu), gramatura 600 oraz 800 grubości 4mm.
Niestety nie mogę polecić gdy ktoś używa koszulek - im grubsze (premium) tym efekt zaczepiania się narożników bardziej irytuję przy podnoszeniu.
Ten sam problem dotyczy też neoprenu. Mam taki właśnie "obrus" i przesunięcie na nim karty w grubej koszulce to wyzwanie (rzut k100 na zręczność i cierpliwość ).
Niemniej i tak lepsze to niż obcieranie łokci o twardy, goły blat stołu!
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-) Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony. Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Irr3versible pisze: ↑20 sty 2022, 01:02
Koszulkowanie jest największą bolączką w rozwiązaniu z filcem.
Robiłem sobie stoły na zamówienie (od znajomego stolarza), gdzie musiałem sam zadbać o wykończenie wewnętrzne. Wybrałem właśnie filc samoprzylepny (uznałem, że będzie najłatwiejsze do samodzielnego montażu), gramatura 600 oraz 800 grubości 4mm.
Niestety nie mogę polecić gdy ktoś używa koszulek - im grubsze (premium) tym efekt zaczepiania się narożników bardziej irytuję przy podnoszeniu.
Ten sam problem dotyczy też neoprenu. Mam taki właśnie "obrus" i przesunięcie na nim karty w grubej koszulce to wyzwanie (rzut k100 na zręczność i cierpliwość ).
Niemniej i tak lepsze to niż obcieranie łokci o twardy, goły blat stołu!
Potwierdzam ale i tak wolę podnosić karty i przekładać z punktu A do punktu B niż szorować nimi bądź co bądź po gołym blacie.
Irr3versible pisze: ↑20 sty 2022, 01:02
Koszulkowanie jest największą bolączką w rozwiązaniu z filcem.
Robiłem sobie stoły na zamówienie (od znajomego stolarza), gdzie musiałem sam zadbać o wykończenie wewnętrzne. Wybrałem właśnie filc samoprzylepny (uznałem, że będzie najłatwiejsze do samodzielnego montażu), gramatura 600 oraz 800 grubości 4mm.
Niestety nie mogę polecić gdy ktoś używa koszulek - im grubsze (premium) tym efekt zaczepiania się narożników bardziej irytuję przy podnoszeniu.
Ten sam problem dotyczy też neoprenu. Mam taki właśnie "obrus" i przesunięcie na nim karty w grubej koszulce to wyzwanie (rzut k100 na zręczność i cierpliwość ).
Niemniej i tak lepsze to niż obcieranie łokci o twardy, goły blat stołu!
Masz na myśli tę tkaniny neoprenowe z Allegro, prawda? Aczkolwiek jak niedawno w wątku o tych tkaninach pisałem, że się podobno haczæ koszulki to kilka osób zaprzeczyło. Ja mam matę neoprenową taka profesjonalną do gier i tam nic się nie haczy.
Neopren jednostronnie obszyty od rubinka się haczy. Dwustronny jest gładki i nic nie haczy. Mam oba sprzed kilku lat, jest między nimi różnica. Nie mam natomiast 100% pewności, że sprzedaje nadal dokładnie taki sam materiał.
seki pisze: ↑21 sty 2022, 15:22
Masz na myśli tę tkaniny neoprenowe z Allegro, prawda? Aczkolwiek jak niedawno w wątku o tych tkaninach pisałem, że się podobno haczæ koszulki to kilka osób zaprzeczyło.
Tak, mam właśnie taką, polecaną na forum. I generalnie jestem bardzo zadowolony, ale jeśli ktoś koszulkuje karty w grube koszulki, to powinien o tej niedogodności wiedzieć.
donmakaron pisze: ↑21 sty 2022, 15:47
Neopren jednostronnie obszyty od rubinka się haczy. Dwustronny jest gładki i nic nie haczy. Mam oba sprzed kilku lat, jest między nimi różnica. Nie mam natomiast 100% pewności, że sprzedaje nadal dokładnie taki sam materiał.
Ja swoją kupiłem od rubinka niecały rok temu. Wybrałem jednostronnie obszytą, żeby nie ślizgała się po blacie i faktycznie nie ślizga się.
Natomiast nie wiedziałem, że ta obszyta obustronnie ma jakiś gęstszy splot (?), który nie łapie ostrych krawędzi... A jak u niej z poślizgiem?
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-) Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony. Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
donmakaron pisze: ↑21 sty 2022, 16:26
Moja jednostronnie obszyta ma taką jakby szczecinkę, o którą haczą się rogi koszulek. Dwustronnie obszyta jest gładka, trochę jak bawełniana koszulka.
Dzięki! Moja jednostronna wygląda tak samo. Haczyć, faktycznie haczy, ale za to jest miła w dotyku i nie ślizga się po blacie
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-) Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony. Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
A tak, zapomniałem o ślizganiu. Ta podwójnie obszyta się nie ślizga sama z siebie, raczej po prostu da się ją przesuwać. Dla tych co wolą mocną trakcje pewnie nie będzie wystarczająca Mi podczas grania nie przydażył się żaden wypadek ani niedogodność z tego powodu.
Mam pytanie do specjalistów. Co jest najwygodniejsze do kości:
a) skórzana tacka,
b) skórzany kubek,
c) wieża.
Będę wdzięczny za sugestie. Chodzi głównie o aspekt praktyczny rozwiązania w przypadku partii wieloosobowych. Wydaje mi się, że najwygodniej podawać sobie kubek, ale może wcale nie mam racji.
Jeśli hałas kości nie jest problemem, to kubek.
W innej sytuacji wolę tackę.
BarukKhazad! Jak mawia Folko: gry logiczne to kwintesencja rozrywki, to czysta postać gry: mechanika bez dodatkowej otoczki wnoszącej, lub starającej się coś wnieść do rozgrywki
i ja się (pod) tym podpisuję
kdsz pisze: ↑25 lut 2022, 19:32
Mam pytanie do specjalistów. Co jest najwygodniejsze do kości:
Ja używam tacek ze skóry oraz kubeczków ze skóry (przy większej ilości kości). Kubeczki ze skóry są fajne bo nie hałasują. Mieszam w kubeczku i wysypuję na tackę.
kdsz pisze: ↑25 lut 2022, 19:32
Mam pytanie do specjalistów. Co jest najwygodniejsze do kości:
a) skórzana tacka,
b) skórzany kubek,
c) wieża.
Będę wdzięczny za sugestie. Chodzi głównie o aspekt praktyczny rozwiązania w przypadku partii wieloosobowych. Wydaje mi się, że najwygodniej podawać sobie kubek, ale może wcale nie mam racji.
Mi najbardziej pasuje wieża. Zrobiona z LEGO. Elegancko. Z dużą tacą. Wygodna. Tylko ... Dzieciaki zniszczyły. Ale to nie problem zbudujemy nową. Tylko to droga sprawa jak ktoś nie ma klocków. U mnie się dużo uzbierało.
kdsz pisze: ↑25 lut 2022, 19:32
Mam pytanie do specjalistów. Co jest najwygodniejsze do kości:
a) skórzana tacka,
b) skórzany kubek,
c) wieża.
Będę wdzięczny za sugestie. Chodzi głównie o aspekt praktyczny rozwiązania w przypadku partii wieloosobowych. Wydaje mi się, że najwygodniej podawać sobie kubek, ale może wcale nie mam racji.
Mi najbardziej pasuje wieża. Zrobiona z LEGO. Elegancko. Z dużą tacą. Wygodna. Tylko ... Dzieciaki zniszczyły. Ale to nie problem zbudujemy nową. Tylko to droga sprawa jak ktoś nie ma klocków. U mnie się dużo uzbierało.
kdsz pisze: ↑25 lut 2022, 19:32
Mam pytanie do specjalistów. Co jest najwygodniejsze do kości:
a) skórzana tacka,
b) skórzany kubek,
c) wieża.
Będę wdzięczny za sugestie. Chodzi głównie o aspekt praktyczny rozwiązania w przypadku partii wieloosobowych. Wydaje mi się, że najwygodniej podawać sobie kubek, ale może wcale nie mam racji.
Mi najbardziej pasuje wieża. Zrobiona z LEGO. Elegancko. Z dużą tacą. Wygodna. Tylko ... Dzieciaki zniszczyły. Ale to nie problem zbudujemy nową. Tylko to droga sprawa jak ktoś nie ma klocków. U mnie się dużo uzbierało.
To tylko taka na szybko wieża. Za mała tacka na kości. Wlot też do przerobienia. Mam już w głowie plan na nową lepszą. Może nawet dwa wloty na kości zrobię żeby dzieciaki miały urozmaicenie. Albo elementy od zjeżdżalni z tych dziewczęcych zestawów wykorzystam. Dużo możliwości. Dawno temu zrobiłem mix lego i kartonu. Nie miałem wtedy dużo klocków to z grubej tektury zrobiłem rdzeń, te skosy, później tylko obudowałem klockami, też była fajna.
"Trochę" przebudowaliśmy z dzieciakami. Wyszła sporo za duża. W środku są te zjeżdżalnie m.in z Lego Friends. Fajna zabawa. Było wgłębienie od góry do wrzucania, można na ślepo było rzucać, mimo wysokości nawet 5 latka normalnego wzrostu dawała radę. Ale dzieciaki chciały "portal" do wrzucania kości, to na szybko coś wymyśliłem. Samo wrzucanie kostek to już zabawa. Mam w głowie jeszcze inne pomysły. Może coś dorobię ale już niespójne kolorystycznie bo po prostu brakuje klocków .
Nie wiem czy już wspominałem o takim rozwiązaniu odnoście mat na karcianki , ale myślę że opcja do rozważenia. Szczególnie że jest to stosunkowo tanie,praktyczne, funkcjonalne,mobilne i jak dla mnie..... ładne. viewtopic.php?f=43&t=62164&start=100#p1445682
rastula pisze: ↑14 maja 2022, 13:46
Znalazłem idealne pojemniczki na kostki, surowce itp...
Fajne te miseczki, ładne i funkcjonalne choć tak się zastanawiam czy jest sens je kupować, jeśli większość gier i tak mam w insertach i po prostu wyciągam na stół całe pojemniczki/przegródki z zasobami.
PS. Skąd takie znaczniki? Te środkowe na górze to chyba Scythe, a reszta?
chciałem zwrócić twoją uwagę że większość gier (przynajmniej spośród tych kilkuset w mojej kolekcji) nie na insertów, a już na pewno nie z pojemniczkami .
takie miseczki to rozwiązanie uniwersalne do większości gier
surowce pochodzą z kompletów surowców delux wydawanych kiedyś przez stonmeier games. niektóre z nich faktycznie były też dołączone do Scythe de lux...ale te to niezależny produkt (wydano kilka zestawów).
Akurat do tych gier, w które ja najczęściej gram mam inserty - nie mam na myśli oryginalnych wyprasek tylko dokupowane osobno, ze sklejki, a w tych można wyciągać pojedyncze pojemniczki insert spełnia wtedy w pełni swoją rolę - szybsze rozkładanie i składanie gry, nie trzeba przesypywać surowców tylko po rozgrywce schować do pudełka na swoje miejsce i tyle.
Co do surowców - szkoda, bo dokupiłabym sobie takie chlebki czy mięso jako żywność.