Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: Piaskoryb »

Witam, ponownie ;)
Dziś zagraliśmy 3 mecze z Legendami z vol 2 przeciwko Legendarnemu Bruce Lee 8)

W pierwszym meczu moja Pani wcieliła się w Krwawą Mery a ja oczywiście grałem jako Bruce Lee.
Ciekawostką jest że to chyba jedyne Legendy jakie widziałem bez pomocników (i chyba Deadpool). Krwawa Mery jest naprawdę trudnym przeciwnikiem, ale podczas gry wyszło nieogranie mojej Żony (raptem parę razy grała tą Legendą) i Bruce wyszedł z tej koszmarnej walki zwycięsko. Na duży plus było to że odrazu dostałem karte Jeet Kune Do która pozbawia przeciwnika karty + dwie obronne które pozwalają odzyskać karte Jeet Kune Do z discardu :D co bardzo utrudniło Krwawej Mary gre.

Drugi i trzeci mecz odbył się między Achillesem i Brucem Lee. Moja grała Achillem pierwszy raz. Achilles i Patrokles okazali się bardzo mocnymi przeciwnikami, Bruce skupił się na walce z Achillem doszło do wymiany ciosów, nawałnica od Bruca przeciw ciosom Achilla. Duża pula życia Achillesa (aż 18) działała na jego korzyść. Pod koniec naprawdę intensywnej walki padł Patrokles, Achill był bez kart i w furii, do tego obie Legendy były już przy końcówce. I ku mojemu zdumieniu Bruce Lee przegrał pierwszą walkę z Achillesem i ugiął się pod jego ciosem :shock: Baardzo rzadki widok. Bardzo. Wręcz prawie niespotykany :D Achilles jednak srogo oberwał też bo wygał z 2 pkt zycia ;D

Trzecia walka była zdecydowanie bardziej agresywna. Szybko zebrałem 7 kart Brucem i kąsałem najsłabszymi kartami Achilla i odskakwiałem. Moja nie przewidziała tej nowej strategii a ja budowąłem talie na ręce pod dewastujące kombo. I tak, tutaj wyszło nieogranie Achillesem. Gdy przyszedł "ten" moment zaatakowałem kombosem.

Powiadam Wam, strzeżcie się gdy Bruce zaczyna ture zaraz przy przeciwniku oj strzeżcie się. 2 akcje przy przeciwniku to bardzo dużo. Do tego zagrałem nunchako +1 do każdego ataku w tej turze +akcja, +1 za pozycje na planszy czyl +2 obrażeń do każdego ataku a potem jazda, moja anulowała pierwszą karte ataku co mogłoby doprowadzić do mojej przegranej ale... miałem jeszcze 1 akcje i Achilles ugiął się pod 3 atakami pod rząd za łaczne 12 pkt obrażeń + bonusy :D

Parę fotek z gry z Krwawą Mery

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
venomik
Posty: 550
Rejestracja: 30 kwie 2007, 20:20
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 242 times
Been thanked: 264 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: venomik »

Info z FB: sety Bruce Lee, Buffy i Jurassick Park nie zostaną wydane w Polsce oraz nie jest planowany ich dodruk. Tak więc albo teraz w wersji angielskiej, albo w ogóle.
Awatar użytkownika
noowy
Posty: 464
Rejestracja: 07 paź 2004, 16:28
Has thanked: 72 times
Been thanked: 138 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: noowy »

Fatalne wieści :( Do tego nawet jakby ktoś chciał mieszać wersje językowe to taki Bruce Lee jest już u nas nie do dostania :(
Trzech pudeł po polsku nie dostaniemy (w sumie to 4, bo jest zapowiedziany jeszcze jeden set Jurassic Park), trzy kolejne z Marvela niepewne. Bardzo fajna gra, ale przy takiej polityce wydawniczej oryginalnego wydawcy niestety wysiadam.
OgryGames
Posty: 353
Rejestracja: 23 cze 2015, 14:35
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 12 times
Been thanked: 249 times
Kontakt:

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: OgryGames »

noowy pisze: 25 mar 2022, 13:50 Fatalne wieści :( Do tego nawet jakby ktoś chciał mieszać wersje językowe to taki Bruce Lee jest już u nas nie do dostania :(
Trzech pudeł po polsku nie dostaniemy (w sumie to 4, bo jest zapowiedziany jeszcze jeden set Jurassic Park), trzy kolejne z Marvela niepewne. Bardzo fajna gra, ale przy takiej polityce wydawniczej oryginalnego wydawcy niestety wysiadam.
Jesteśmy mocno zdziwieni tą sytuacją, szczególnie, że nawet dodruki tych setów nie są planowane nawet w US (takie info dostaliśmy).
Co do Marvela i nowych Raptorów, to nie mamy jeszcze żadnych informacji.
planszufka
Posty: 131
Rejestracja: 14 mar 2022, 08:12
Has thanked: 25 times
Been thanked: 48 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: planszufka »

hmm czyli jednak trzeba sie przerzucic na Dice Throne, a ta serie pozegnac. Szkoda
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4107
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2650 times
Been thanked: 2562 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: Gizmoo »

Fatalna wiadomość, bo Bruce był jedyną postacią, która skłaniała mnie do zakupu Unmatched. Może sam jestem sobie winny, że zbyt długo się wahałem, no ale teraz problem rozwiązał się sam - dzięki temu zostałem z trochę zasobniejszym portfelem. :lol: Zabawne, że jeszcze w poniedziałek Bruce był bezproblemowo dostępny w dwóch sklepach w Polsce, a w momencie gdy informacja została ogłoszona - dodatek wyprzedał się na pniu.

Swoją drogą to niezmiernie dziwna decyzja oryginalnego wydawcy. Może jakaś licencja wygasła, albo rodzina zdecydowała, że jednak chce więcej kasy? Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o... :wink:
Awatar użytkownika
tomb
Posty: 4132
Rejestracja: 22 lut 2012, 10:31
Has thanked: 313 times
Been thanked: 343 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: tomb »

Ja rozumiem rozczarowanie i je podzielam, ale żeby od razu porzucać serię to trochę przesada. Sam jestem kolekcjonerem dodatków, ale brak jakiegoś na półce nie przekreśla całości. Przecież i tak możliwych kombinacji jest za dużo, zwłaszcza że trzeba ogrania, by świadomie prowadzić każdą z postaci.

Zresztą - obstawiam za kilka lat reskin postaci licencyjnych na coś innego. A może prędzej wyjdzie Unmatched 2.0 i trzeba będzie kupować od nowa, bo ktoś uzna, że gra jest w aktualnej formie niezbalansowana.
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
Onishin
Posty: 136
Rejestracja: 23 kwie 2016, 09:22
Has thanked: 26 times
Been thanked: 42 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: Onishin »

planszufka pisze: 25 mar 2022, 14:01 hmm czyli jednak trzeba sie przerzucic na Dice Throne, a ta serie pozegnac. Szkoda
U niektórych fomo przybiera jakieś dziwne postacie xD Zrozumiałbym, jakby wyleciała jakaś konkretną postać, na której Ci zależy, ale to raczej nie to bo piszesz od razu o jakiejś innej serii z generycznymi postaciami bez żadnej ikry i kiepskimi grafikami.

Ja akurat nie żałuję, akurat tych nie miałem zamiaru kupować. Bardziej czekam na paczkę vol.2
menelobej
Posty: 398
Rejestracja: 01 gru 2019, 22:33
Has thanked: 91 times
Been thanked: 198 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: menelobej »

Szkoda postaci Bruce Lee, bo jako postać się świetnie wpisywała w koncepcję gry. Ale patrząc na dobór większości bohaterów to widziałbym tutaj pojedynek Wielkanocny Zajączek vs. Święty Mikołaj.
venomik
Posty: 550
Rejestracja: 30 kwie 2007, 20:20
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 242 times
Been thanked: 264 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: venomik »

Gizmoo pisze: 25 mar 2022, 14:04 Zabawne, że jeszcze w poniedziałek Bruce był bezproblemowo dostępny w dwóch sklepach w Polsce, a w momencie gdy informacja została ogłoszona - dodatek wyprzedał się na pniu.
Ja już z dwa-trzy tygodnie temu słyszałem o sprzedażach tego setu za 200 zł, więc problemy z jego dostępnością chyba pojawiły się wcześniej. Chyba że nie do końca kontekst dobrze pamiętam.

Bruce Lee jest fajną postacią, ale nie na tyle fajną, żeby przez jego nieobecność rezygnować z całej gry. To przesada w drugą stronę.

Raczej większy problem jest w tym, że ta gra ma syndrom 'jeszcze jednego dodatku' i jeśli sety marvelowskie będą miały problemy z premierą w Polsce to przez spory czas zostanie nam 14 postaci. Dobrze liczę? Niby sporo, ale...
menelobej pisze: 25 mar 2022, 20:01 Szkoda postaci Bruce Lee, bo jako postać się świetnie wpisywała w koncepcję gry. Ale patrząc na dobór większości bohaterów to widziałbym tutaj pojedynek Wielkanocny Zajączek vs. Święty Mikołaj.
Też od zawsze powtarzam, że kierunek Marvelowy, jakkolwiek zrozumialy (bo już licencje posiadali, zdaje się) i momo że Marvela bardzo lubię - jest dla mnie rozczarowujący. Ta gra ma potencjał do dziwacznych połączeń postaci ze sobą i aż dziw, że najlepiej pod tym względem prezentuje się pierwszy set, względnie czerwony kapturek.
planszufka
Posty: 131
Rejestracja: 14 mar 2022, 08:12
Has thanked: 25 times
Been thanked: 48 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: planszufka »

Onishin pisze: 25 mar 2022, 19:44
planszufka pisze: 25 mar 2022, 14:01 hmm czyli jednak trzeba sie przerzucic na Dice Throne, a ta serie pozegnac. Szkoda
U niektórych fomo przybiera jakieś dziwne postacie xD Zrozumiałbym, jakby wyleciała jakaś konkretną postać, na której Ci zależy, ale to raczej nie to bo piszesz od razu o jakiejś innej serii z generycznymi postaciami bez żadnej ikry i kiepskimi grafikami.

Ja akurat nie żałuję, akurat tych nie miałem zamiaru kupować. Bardziej czekam na paczkę vol.2
ale to, ze ty czegos nie rozumiesz nie ma tu nic do rzeczy:)
Awatar użytkownika
noowy
Posty: 464
Rejestracja: 07 paź 2004, 16:28
Has thanked: 72 times
Been thanked: 138 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: noowy »

tomb pisze: 25 mar 2022, 14:29 Ja rozumiem rozczarowanie i je podzielam, ale żeby od razu porzucać serię to trochę przesada. Sam jestem kolekcjonerem dodatków, ale brak jakiegoś na półce nie przekreśla całości. Przecież i tak możliwych kombinacji jest za dużo, zwłaszcza że trzeba ogrania, by świadomie prowadzić każdą z postaci.
Słuszne i zdrowe podejście. Bardzo fajna gra, fajny rodzimy wydawca, warto wspierać i trzymać kciuki za Marvele.
Ja niestety z tych, którzy jeśli nie mogą skompletować wszystkiego, to wolą nie mieć wcale. 16 postaci pewnych, 7 których nigdy nie dostaniemy i 15 niepewnych to dla mnie niezbyt
rajcująca perspektywa. Szkoda, bo gra mi bardzo pasuje w kolekcji pojedynkowych, asymetrycznych 2-osobówek obok Blue Moon, Neuroshimy i Dice Throne, ale niestety wysiadam.

Ogólnie też trochę nie podoba mi się kierunek w jakim rozwija się seria - przewaga licencjonowanych setów (które jak widać stwarzają problemy przy lokalnych wersjach językowych) i dobór postaci w tych setach. Bruce Lee to świetny wybór, ale noname'y od Buffy, Ingen czy drugi garnitur Marvela to już trochę meh. Starcia kultowych postaci z bajek, legend i popkultury uważam za genialny pomysł i jeśli mieszać to z filmami, to tylko wtedy gdy jest licencja na kultowych i ogólnie rozpoznawalnych bohaterów typu Rambo, Predator, Terminator czy Vader. To samo się tyczy superbohaterów - Batman, Joker, Superman albo Wolverine, Spider-man i Punisher. Także nie dość, że większość licencjonowanych setów tematycznie niedomaga, to jeszcze kilku z nich (a może nawet żadnego) nie dostaniemy. Lipa.
tomb pisze: 25 mar 2022, 14:29 Zresztą - obstawiam za kilka lat reskin postaci licencyjnych na coś innego.
Też o tym myślałem, tym bardziej, że problem z tymi setami za chwilę będzie nie tylko u nas. Mam nadzieję, że kiedyś zrobią coś takiego. Poza Brucem Lee wyszłoby to całej serii na dobre.

Edit: Swoją drogą ciekawe co będzie z tymi problematycznymi setami w nadchodzącej cyfrowej wersji.
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: Piaskoryb »

Hmm Bruce Lee to jedna postać. Ktoś tu wypisuje kompletne bzdury o jego dostępności w sklepach bo z nim zawsze było kiepsko, a w świecie planszówkowych zgredów zawsze to czego nie ma albo cięzko dostać ma ceny z kosmosu. Tak więc odkąd pamiętam wariaci za tą postać chcieli po 160-200 zl albo i więcej. Polecam złożyć się w parę osób i zamówić zza granicy :)

To co jest dostępne to kawał świetnej zabawy i bez obrazy ale taki dice throne nawet nie podskakuje to tego co daje Unmatched. My ogrywamy vol 1 odkąd pierwszy raz się pojawiła werjsa ang sklepach i ciągle mamy z tego sporo zabawy :)

Drugą sprawą jest to że żeby w dzisiejszych czasach nie znać podstaw angielskiego to już jest wstyd po całości. Nawet dzieci by się nauczyły tekstu na kartach a po paru grach znały by ich działania :D Dodatkowo liznęłyby trochę języka więc i przyjemne i praktyczne :)

Samo Unmatched będzie trwać tyle i będzie. Fajne jest to że każdy może dodać te części które mu pasują :)
Po za tym, to tylko gra, jakbym się dowiedział że już nic więcej nie wyjdzie z Unmatched to nadal to co wyszło i to ogrywamy jeszcze bardzo bardzo długo będzie dawało nam sporo dobrej zabawy :)

Ogólnie, ktoś pisał że nie będzie Bruca Lee to skreśla serie? Cóż to za nonsens xD Bruce to tylko dodatek. To nie jest Legenda która definiuje serie tylko ją urozmaica. Jeśli komuś zależy to niech wyda tyle ile trzeba teraz i będzie miał :) Najlepsi jednak są tacy co wogóle nie grali a się wypowiadają xD Polecam wyhaczyć jakiś podstawowy set jak Wielka Stopa vs Robin albo Czerwony Kapturek Vs Beowulf, pograć parę razy i zobaczyć o co chodzi.

Vol 2 jest bardzo fajne :) Doskonałe jak się ma Vol 1 :)

A co przyniesie przyszłość? Zobacze i zapewne ogram :D
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: Piaskoryb »

Post pod postem, ale kroniki Unmatched muszą trwać :D

Dziś 2 potyczki między Sun Wukongiem i Robin Hoodem na planszach od Robina - czyli bardzo ciasne i szybkie walki :)

Jakiś czas Robina nie wyciągaliśmy i dobrze sobie przypomnieć jak bardzo mocną jest Legendą. 4 pomocników i ich ataki z zaskoczenia, ignorujące obrone, anulujące działania kart, osaczające biednych głupców którzy wejdą Robinowi i jego bandzie w drogę kiedy to sam Robin szyje z łuku z bezpiecznej odległości, do tego ciągłe bonusy do dociągu karty albo dwóch i notoryczne zmuszanie przeciwnika do decydowania czy dać Robinowi dobrać dwie karty czy jedną i samemu odrzucić jedną? A to przecież nie wszystkie asy w rękawie Robin Hooda.

Sun Wukong z kolei to trickster i jego pierwsza walka z Robinem to była ciężka szkoła :p Ale Król Małp ma wiele sztuczek w zanadrzu i muszę przyznać że pomimo wyniku 1:1 obie walki były na ostrzu noża i właściwie oboje wygraliśmy przy odrobinie szczęścia. Udało mi się osaczyć klonami Robina i porządnie go trafić ale Robin jedną kartą (taka co zadaje 1pkt obr każdemu przeciwnikowi przy nim po walce) szybko się ich pozbyl. Robin bardzo ładnie buduje taliee a Malpi Krol bardzo ładnie go tych kart pozbawiał i zwodził króla złodzei :D

To byłe 2 szybkie i bardzo ciekawe potyczki. Bardzo wyrównane.

Po tym co ograliśmy uważam że vol 1 i 2 są bardzo ładnie zbalansowane i bardzo ładnie się zazębiają. Nie opanowaliśmy jeszcze też Yenenngi i Bloody Mary ale wyczuwam potencjał w tej pierwszej a ta druga to mam wrażenie dość zaawansowana Legedna w obsłudze.
argali
Posty: 46
Rejestracja: 25 wrz 2013, 14:06
Has thanked: 2 times
Been thanked: 7 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: argali »

Piaskoryb pisze: 26 mar 2022, 11:04 Post pod postem, ale kroniki Unmatched muszą trwać :D

Dziś 2 potyczki między Sun Wukongiem i Robin Hoodem na planszach od Robina - czyli bardzo ciasne i szybkie walki :)

Jakiś czas Robina nie wyciągaliśmy i dobrze sobie przypomnieć jak bardzo mocną jest Legendą. 4 pomocników i ich ataki z zaskoczenia, ignorujące obrone, anulujące działania kart, osaczające biednych głupców którzy wejdą Robinowi i jego bandzie w drogę kiedy to sam Robin szyje z łuku z bezpiecznej odległości, do tego ciągłe bonusy do dociągu karty albo dwóch i notoryczne zmuszanie przeciwnika do decydowania czy dać Robinowi dobrać dwie karty czy jedną i samemu odrzucić jedną? A to przecież nie wszystkie asy w rękawie Robin Hooda.

Sun Wukong z kolei to trickster i jego pierwsza walka z Robinem to była ciężka szkoła :p Ale Król Małp ma wiele sztuczek w zanadrzu i muszę przyznać że pomimo wyniku 1:1 obie walki były na ostrzu noża i właściwie oboje wygraliśmy przy odrobinie szczęścia. Udało mi się osaczyć klonami Robina i porządnie go trafić ale Robin jedną kartą (taka co zadaje 1pkt obr każdemu przeciwnikowi przy nim po walce) szybko się ich pozbyl. Robin bardzo ładnie buduje taliee a Malpi Krol bardzo ładnie go tych kart pozbawiał i zwodził króla złodzei :D

To byłe 2 szybkie i bardzo ciekawe potyczki. Bardzo wyrównane.

Po tym co ograliśmy uważam że vol 1 i 2 są bardzo ładnie zbalansowane i bardzo ładnie się zazębiają. Nie opanowaliśmy jeszcze też Yenenngi i Bloody Mary ale wyczuwam potencjał w tej pierwszej a ta druga to mam wrażenie dość zaawansowana Legedna w obsłudze.
Piaskoryb, bardzo fajnie czyta się Twoje relacje z kolejnych potyczek, to co najlepsze w tej grze to właśnie takie smaczki z rozgrywek. Z własnych pojedynków pamiętam jak przeciwnik z efektu po walce uciekał od mojego bohatera, przy czym sam zapędził się w kozi róg, bo z tej samej potyczki osaczyłem go i w kolejnych rundach pastwiłem się nad jego nieszczęsnym żywotem ;D
Nie mogę doczekać się kiedy wyjdzie Vol. 2 po polsku. Niestety wychodzi na to, że licencyjne dodatki trzeba kupować od razu, bo nie wiadomo jak potoczy się dalej ich cykl produkcyjny. Co ciekawe na 3trolle bruce lee i jurassic park nadal dostępne są w przedsprzedaży z zapowiedzianym dodrukiem zapowiedzianym na 2q22.
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: Piaskoryb »

argali pisze: 26 mar 2022, 17:40
Piaskoryb, bardzo fajnie czyta się Twoje relacje z kolejnych potyczek, to co najlepsze w tej grze to właśnie takie smaczki z rozgrywek. Z własnych pojedynków pamiętam jak przeciwnik z efektu po walce uciekał od mojego bohatera, przy czym sam zapędził się w kozi róg, bo z tej samej potyczki osaczyłem go i w kolejnych rundach pastwiłem się nad jego nieszczęsnym żywotem ;D
Nie mogę doczekać się kiedy wyjdzie Vol. 2 po polsku. Niestety wychodzi na to, że licencyjne dodatki trzeba kupować od razu, bo nie wiadomo jak potoczy się dalej ich cykl produkcyjny. Co ciekawe na 3trolle bruce lee i jurassic park nadal dostępne są w przedsprzedaży z zapowiedzianym dodrukiem zapowiedzianym na 2q22.
Mają tam też(3trolle) te nowe z Moonknightem, Ghost Rider i Cage oraz Daredevil, Elektra i ten którego nazwy nigdy nie pamiętam :D w preorderach. Rozważam tą opcję z Elektrą, coś czuje że to fajny secik będzie.

A co do tego, to tak. Raz mieliśmy taką walkę między Bruce Lee a Robin Hood em! intensywna wymiana od początku, manewry, ucieczki i boosty by na koniec nam obojgu skończyły się karty w talii i każdy miał po 1-2 pkt życia xD uznaliśmy że jest remis i Robin I Bruce po prostu wycieńczeni walką siedli na ziemi i "stwierdzili" że na dziś dość :D

Bruce Lee mozna dostać za granicą ostatnio widziałem na mondoshop, wysyłają do polski ale cenowo z wysyła wychodzi ze 120 zł i paczka idzie z 2 tyg. W przyszłym tyg ma nam dojść Czerwony Kapturek i Beowulf (eng) i jak dla mnie to będzie doskonałe uzupełnienie tego co mamy! Nie widziałem żeby ktoś tu wrzucał jakies relacje z tego setu wiec pewnie coś skrobne.
Awatar użytkownika
noowy
Posty: 464
Rejestracja: 07 paź 2004, 16:28
Has thanked: 72 times
Been thanked: 138 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: noowy »

Piaskoryb pisze: 26 mar 2022, 00:50 Hmm Bruce Lee to jedna postać. Ktoś tu wypisuje kompletne bzdury o jego dostępności w sklepach bo z nim zawsze było kiepsko, a w świecie planszówkowych zgredów zawsze to czego nie ma albo cięzko dostać ma ceny z kosmosu. Tak więc odkąd pamiętam wariaci za tą postać chcieli po 160-200 zl albo i więcej.
Sam piszesz bzdury, nie mając pojęcia jak wyglądała sytuacja w naszych sklepach przed i po ogłoszeniu.

Piaskoryb pisze: 26 mar 2022, 00:50 To co jest dostępne to kawał świetnej zabawy i bez obrazy ale taki dice throne nawet nie podskakuje to tego co daje Unmatched. My ogrywamy vol 1 odkąd pierwszy raz się pojawiła werjsa ang sklepach i ciągle mamy z tego sporo zabawy :)
Dice throne sobie spokojnie podskakuje dając to, czego Unmatched nie oferuje. To od kiedy ogrywacie vol 1 i ile macie przy tym zabawy nie ma żadnego znaczenia.

Piaskoryb pisze: 26 mar 2022, 00:50 Samo Unmatched będzie trwać tyle i będzie. Fajne jest to że każdy może dodać te części które mu pasują :)
Nie może, bo niektóre nie wyjdą po polsku i są problemy z dostępnością nawet w oryginale.

BTW, jeśli ktoś jest zainteresowany, to Bruce Lee jest znowu dostepny w 3trollach.
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: Piaskoryb »

noowy pisze: 27 mar 2022, 08:48
BTW Dice throne i Unmatched to dwie zupełnie inne gry. Unmatched przede wszystkim nie jest grą losową i to ty decydujesz o wszystkim. Dice throne natomiast... no cóż :lol: fit yourself
Uważam też że się mylisz. Bo znam sporo ludzi i w naszym rodzimym kraju jak i z innych części świata, którzy tak jak i my bawią się bardzo dobrze przy tej grze od początku i zapewne jeszcze długą będą. Wejdz sobie chocby na bgg i popatrz na komenty (można z tłumaczem google nawet, bądzmy kreatywni).

Tak więc co ma a co nie ma znaczenia nie mi oceniać. Zauważyłem jednak że nie na grę narzekasz a na trudną dostępność i fakt że wielu dodatków nie będzie w PL.
A tak wogóle to jakimi legendami najlepiej ci się gra? :)

Edit: Na mondoshop.com macie bruce lee za 15eu + 20 eu wysyłka :) zbierzcie sie w kilka osob i prawdopodobnie na początku następnego tyg miedzy 4 a 8 kwietnia bedziecie mieli swoje egzemplarze :)
Ostatnio zmieniony 27 mar 2022, 10:33 przez Piaskoryb, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Ciuniek
Posty: 401
Rejestracja: 12 kwie 2012, 18:33
Lokalizacja: Babin k/ Lublina
Has thanked: 2 times
Been thanked: 374 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: Ciuniek »

Piaskoryb pisze: 27 mar 2022, 10:24 Unmatched przede wszystkim nie jest grą losową i to ty decydujesz o wszystkim.
Obrazek
Flowenol
Posty: 92
Rejestracja: 16 sty 2020, 16:21
Has thanked: 20 times
Been thanked: 20 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: Flowenol »

Piaskoryb pisze: 27 mar 2022, 10:24 BTW Dice throne i Unmatched to dwie zupełnie inne gry.
Obie gry to pojedynki ale inaczej rozwiązane więc można się po trochu zgodzić. Ale, że:
Piaskoryb pisze: 27 mar 2022, 10:24 Unmatched przede wszystkim nie jest grą losową i to ty decydujesz o wszystkim.
Zasługuje na twoją odpowiedź dotyczącą DT:
Piaskoryb pisze: 27 mar 2022, 10:24 (ciach o DT) ... no cóż :lol:
;)
Awatar użytkownika
noowy
Posty: 464
Rejestracja: 07 paź 2004, 16:28
Has thanked: 72 times
Been thanked: 138 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: noowy »

Piaskoryb pisze: 27 mar 2022, 10:24 BTW Dice throne i Unmatched to dwie zupełnie inne gry. Unmatched przede wszystkim nie jest grą losową i to ty decydujesz o wszystkim. Dice throne natomiast... no cóż :lol: fit yourself
Znowu same bzdury.
Gry mają wiele cech wspólnych.
Unmatched jest grą losową i nie decydujesz o wszystkim.
W Dice Throne jest sporo decyzji, skill ma znaczenie i doświadczony/lepszy grasz niemal zawsze wygra z nowicjuszem/słabszym.

Piaskoryb pisze: 27 mar 2022, 10:24 Uważam też że się mylisz. Bo znam sporo ludzi i w naszym rodzimym kraju jak i z innych części świata, którzy tak jak i my bawią się bardzo dobrze przy tej grze od początku i zapewne jeszcze długą będą. Wejdz sobie chocby na bgg i popatrz na komenty
W czym się mylę?
Śledzę dyskusje dotyczące obydwu gier na BGG, reddicie oraz jestem na obydwu discordach. Zapewniam Cię, że zarówno Unmatched jak i Dice Throne mają aktywne community i scenę turniejową oraz rzesze wiernych fanów, którzy się świetnie przy nich bawią i jeszcze długo będą bawić. Sam też się przy nich świetnie bawię - ScorePal pokazuje mi 41 partii w Dice Throne oraz 46 w Unmatched.

Piaskoryb pisze: 27 mar 2022, 10:24 (można z tłumaczem google nawet, bądzmy kreatywni).
(wycięte. Komentarze "ad personam" nie będą tolerowane - Curiosity)

Piaskoryb pisze: 27 mar 2022, 10:24
A tak wogóle to jakimi legendami najlepiej ci się gra? :)
Najciekawiej Alicją i Sindbadem, najłatwiej Meduzą i Wielką Stopą, najgorzej Arturem, bo w moim odczuciu jest trochę za słaby.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4107
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2650 times
Been thanked: 2562 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: Gizmoo »

Piaskoryb pisze: 26 mar 2022, 00:50 Drugą sprawą jest to że żeby w dzisiejszych czasach nie znać podstaw angielskiego to już jest wstyd po całości.
Nie wiem ile razy to trzeba tłumaczyć, ale nie wszyscy, szczególnie osoby zaawansowane wiekiem, znają angielski i to na takim poziomie by PRAWIDŁOWO zrozumieć dość złożony jednak tekst na kartach. Moi rodzice, z którymi bardzo często gram w planszówki, to ludzie około 70-tki. Oni nie mieli takiej styczności z językiem angielskim, jakie ma nasze pokolenie, a co dopiero mówiąc o naszych dzieciach, które język angielski mają w szkole. Z nimi nie zagram w żadną grę, która ma choć trochę tekstu po angielsku na kartach. A poza nimi, mam kilku kolegów, którzy też będą dopytywać "a co to znaczy, bo nie rozumiem". W karciance z ukrytą informacją, to trochę kiepska sprawa, nie?

Ja świetnie radzę sobie z angielskim, a nie miałem go ani w podstawówce, ani w liceum. Bo za moich czasów, jedynie słusznym językiem w szkołach, był język rosyjski. Ja wiem, że dla ludzi urodzonych w latach 90-tych to jest trudne do wyobrażenia, ale takie to były wujowe czasy, że zamiast Wujka Sama, mieliśmy дядя Cаша. :lol: . Ja wiem, że historia to trudna dziedzina, ale żeby tego nie wiedzieć - to już jest wstyd po całości.
Piaskoryb pisze: 26 mar 2022, 00:50 Ogólnie, ktoś pisał że nie będzie Bruca Lee to skreśla serie? Cóż to za nonsens xD
To byłem ja. A pisałem tak dlatego, że mam na półce wiele gier i nie wiem, czy do czegokolwiek potrzebuję jeszcze Unmatched. Pisałem, że jedynym magnesem, który mnie ciągnie do Unmatched są ciekawe postaci. Legendy kina i literatury. Mam na półce sporo świetnych gier "pojedynkowych" i Unmatched wyróżniało się dla mnie jedynie tym, że mogę zrobić pojedynek Draculi z Holmesem, albo Robin Hooda z Bruce'm Lee. Ale jakby ktoś postawił przede mną wybór - Wildlands, czy Unmatched, to w 9 przypadkach na 10, wybiorę Wildlands. Które ma również tę zaletę, że można grać weń w większym gronie. Pacholęciem będąc, byłem wielkim fanem Bruce'a, więc to właśnie jego postać mogła pomóc podjąć mi decyzję, czy dołączyć Unmatched do kolekcji, czy nie. Serio tak trudno to zrozumieć? Co za nonsens... :lol:
Piaskoryb pisze: 27 mar 2022, 10:24 Unmatched przede wszystkim nie jest grą losową


Każdy gra tą samą talią, dobiera te same karty na rękę z niepotasowanej talii? :roll:

To, że skill i ogranie, mają wpływ na wynik, nie oznacza, że gra nie jest losowa. Zresztą, nawet czytając twoje opisy można wyciągnąć wnioski, że postaci nie są zbalansowane i niektóre wręcz nie mają żadnych szans z innymi i BEZ ZNACZENIA czy ktoś dobrze nimi gra, czy nie. Trochę mało zabawne jest granie w papier-nożyce-kamień, gdy ktoś gra wyłącznie papierem, przeciw nożycom. ;)

Reasumując - fajnie się czyta Twoje wpisy, gdy dotyczą rozegranych partii w Unmatched. I one zachęcają do zakupu. Niefajnie się czyta, gdy chcesz wszystkich pouczać i te wpisy, jak żadne inne - zniechęcają do obcowania Unmatched. A co dopiero do posiadania ich w kolekcji, mając na półkach od groma alternatyw. ;)
aeiou871
Posty: 979
Rejestracja: 18 kwie 2017, 11:12
Has thanked: 313 times
Been thanked: 433 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: aeiou871 »

Gizmoo pisze: 27 mar 2022, 12:29 Ale jakby ktoś postawił przede mną wybór - Wildlands, czy Unmatched, to w 9 przypadkach na 10, wybiorę Wildlands. Które ma również tę zaletę, że można grać weń w większym gronie.
Nie znam Wildlands, ale w Unmatched można też grać we czwórkę
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10986
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3365 times
Been thanked: 3244 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: japanczyk »

aeiou871 pisze: 27 mar 2022, 12:48
Nie znam Wildlands, ale w Unmatched można też grać we czwórkę
Mozna, ale nie jest to jakiś szalowy tryb gry
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: Piaskoryb »

I dlatego pozostanmy przy relacjach z gier a polityke i poglądy odłóżmy na bok :)
Fakt może przesadziłem ze Unmatched nie jest losowe. Ale bardzo sporadycznie ta losowość jest odczuwalna. Szczególnie kiedy mecz można rozegrać w 10 min a w grze dzieje się w tym czasie więcej niż w niejednym dużym tytule :D

BTW. My gramy tak że Artur deklaruje boost dopiero przy kladzeniu kart na blat :) to znaczy deklaruje atak trzymajac karte ataku w rece, druga strona deklaruje czy broni czy nie i bierze karte do reki i wtedy daje boost albo nie. Czasem deklaruje atak ale tak składam karty że jest widoczna jedna :P Lubie ten element blefu, szczególnie kiedy mam Arturem dużo kart na ręce bo z tą postacią nie ma żartów, jeden błąd może decydować o przegranej :P

Kiedy indziej przeliczyłem się mając 2 karty na ręce Brucem przeciw Meduzie i dałem zwykła slabsza karte obrony na jej atak, a okazało się że to był fatalny błąd i Bruce dostał za 8 i został zamieniony w kamien spojrzeniem Meduzy :D
Nie często się zdaża że ten atak akurat wejdzie po całości, ale kiedy wejdzie to nawet gdy to ja obrywam - jestem pod wrażeniem :D

Można odczuć że niektóre Legendy w niektórych układach są "słabsze", ale nie powiedziałbym że to gra w papier kamien nozyce kiedy jeden ma tylko nozyce a drugi tylko kamien. Bardzo lubie mimo wszystko walke np Artura vs Big Foot ;) Nawet jeśli rzadziej wygrywa Artur. Dużo przecież zależy jak dobry jest gracz po drugiej stronie :) A przecież wygrywam Arturem. To nie jest tak że nim się tylko przegrywa.

Tak samo jak gra przeciw Legendom z wieloma pomocnikami. Nigdy nie pomyślałem o tym jako o minusie. Nigdy nie mieliśmy z tym problemu też, ot przeszkoda do pokonania. Jeśli ktoś sprawnie potrafi nimi kierować to jest to część wyzwania :) Ale większość z nich to jednostrzałowcy i łatwo się ich pozbyć, tym bardziej że nie zawsze gracz będzie chciał poswiecac karte zeby ich bronic :)
ODPOWIEDZ