Powolne ogrywanie #11
![Arrow :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)
tym razem Quicksilver w wersji w którą bardziej wierzyłem niż w najmodniejszej agresji - czyli Justice. Przeciwko scenariuszom z GMW.
link do deczku
![Arrow :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)
Pomysł bardzo prosty. Zamiast skupiać się by zbudować najsilniejsze combo świata, postawić na Serval Inndustries i skupić się na tym, by odpaląć combo jak najczęściej. Na solo przeciwnicy często mają po 14-18 hp. Już 1 Maximum Velocity i 2x ABR daje 16 dmg, więc wydaje się jak najbardziej wystarczająco.
![Arrow :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)
I tu wychodzi piękno mechaniki MC w kontekście wtasowywania kart - dobieramy mega szybko karty z talii, po czym cała wtasowujemy discard z powrotem - w przeciwieństwie do LOTRa, czy AH gdzie przekopać się przez talie nie jest tak prosto. Widzimy że zostało mniej niż 10 kart w decku - wbijamy na Alter ego wtasowujemy 2 karty z comba do decku, dociągamy 6 kart. W następnej turze wtasowujemy kolejne 2 karty i używamy umiejki QSa by dobrać 2 karty - i mamy rękę marzeń
![Arrow :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)
Dorzuciłem 3x Accelerated Reflex, żeby trochę wzmocnić combo. Dorzuciłem 1x tenacity nawet nie z myślą o combo, ale jako o takie koło ratunkowe przygotowane na obligacje i inne cuda. Bycie nie przygotowanym mając Maximum Velocity na ręce jest masakrycznie bolesne. Ale nie zagrywałem ich prawie nigdy. Mocno nie jestem fanem w Marvelu marnowania zasobów na karty, które "nie robią nic teraz, ale przydadzą się na później".
![Arrow :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)
Grało się mega przyjemnie. Myślę, że obecnie QS ma szansę trafić na moje top 3 ulubionych bohaterów obok Ms. Marvel i Antmana. Nie jest na pewno S tier, bo łatwo mu sprać tyłek na samym początku gry, ale daje dużo radochy.
![Arrow :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)
Warto podkreślić przy okazji ogrywania GMW jak bardzo beznadziejnie zaprojektowany jest Ronan, na wypadek jakby ktoś zapomniał
![Arrow :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)
Chociaż najbardziej gra mnie skrzywdziła przy okazji Collectora 1 z Menagerie Medley. 1wszy encounter - starshark - przy moich 9 hp szybko nie było co zbierać. Tasuje wszystko, elegancko, jedziemy partię nr. 2 - 1wszy enocunter karta - starshark... Powtórka rozgrywki, już nawet nie czekałem do końca rozgrywki, tylko po 2 turach przetasowałem. Partia nr 3, odkrywam 1wszego encountera obiecując sobie, że jak zobaczę tu tego pieprzonego rekina, to sprzedaje grę - oczywiście pojawił się starshark, ale koniec końców gry nie sprzedałem... chociaż należało się
Potem z rzeczy do testowania z zestawu QSa pozostał mi Multiple Man, z którym miałem nie lada problem... Sam w sobie wydaje się niezły, szczególnie w połączeniu z Master Courage, załatwiając na długo problem z obroną przed przeciwnikiem. Problem tylko, że w protekcji w kartach jakie wyszły do momentu QSa poza rzeczami defensywni za bardzo nic nie ma, więc za diabła nie miałem pomysłu z czym to połączyć. Dwa jedyne pomysły - Spiderwoman i dorzucić agresje, ale to wydawało się być pójsćiem na łatwiznę, więc wybór poszedł na drugą opcje - Ms. Marvel z dorzuceniem atakujących eventów z założeniem, że z embiggen nie będą takie najgorsze. Więc wrzuciłem i Momentum Shift i Tackle i jazda na scenariusze z Thanosa. Szło mocno tak sobie, ale się zawziąłem. Na Thanosa chyba grałem z 10x, przerobiłem talie dodając 200 IQ haymakery w końcu się udało. Dumny jak paw poszedłem na Hele i dopiero wtedy mnie olśniło
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
Master Courage ma dopisek "Avengers only"
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
Z tymi avengerami to w ogóle patologia, bo z kartami dostępnymi do tego momentu to mamy 16 hero z czego 15tu jest avengerami, więc totalnie mózg omija to słowo na kartach i wyszło jak wyszło
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
I tak w towarzystwie wstydu zakończyło się moje ogrywanie QSa, czas na wiedźmę
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)