Spartakus: Krew i Zdrada / Spartacus: A Game of Blood & Treachery (A. Dill, J. Kovaleski, S. Sweigart)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Spartakus: Krew i Zdrada / Spartacus: A Game of Blood & Treachery (A. Dill, J. Kovaleski, S. Sweigart)
Wydaje mi się, że Blue Dice Variant jest opisany w nowej edycji Spartakusa na samym końcu - przynajmniej eng wersja taką ma.
U nas funkcjonuje jeszcze jedno rozwiązanie: przy walkach na arenie "ograniczamy" możliwości uciekania w nieskończoność (a zdarzało mi się że ktoś był bardzo niezadowolony i w taki sposób przeciągał grę) i co drugą turę pomniejszamy możliwość przesuwania się o zewnętrzne hexy, tak że arena robi się coraz mniejsza i nie ma gdzie uciekać.
U nas funkcjonuje jeszcze jedno rozwiązanie: przy walkach na arenie "ograniczamy" możliwości uciekania w nieskończoność (a zdarzało mi się że ktoś był bardzo niezadowolony i w taki sposób przeciągał grę) i co drugą turę pomniejszamy możliwość przesuwania się o zewnętrzne hexy, tak że arena robi się coraz mniejsza i nie ma gdzie uciekać.
Re: Spartakus: Krew i Zdrada / Spartacus: A Game of Blood & Treachery (A. Dill, J. Kovaleski, S. Sweigart)
Tak, to są dwie zasady, które stosujemy też w naszej ekipie - niebieskie porównujemy jak w przypadku pozostałych kości i ograniczanie areny co parę rund, żeby nikt nie chciał uciekaćhase89 pisze: ↑28 mar 2022, 22:55 Wydaje mi się, że Blue Dice Variant jest opisany w nowej edycji Spartakusa na samym końcu - przynajmniej eng wersja taką ma.
U nas funkcjonuje jeszcze jedno rozwiązanie: przy walkach na arenie "ograniczamy" możliwości uciekania w nieskończoność (a zdarzało mi się że ktoś był bardzo niezadowolony i w taki sposób przeciągał grę) i co drugą turę pomniejszamy możliwość przesuwania się o zewnętrzne hexy, tak że arena robi się coraz mniejsza i nie ma gdzie uciekać.
Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!
- Galatolol
- Posty: 2387
- Rejestracja: 23 mar 2009, 13:03
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 624 times
- Been thanked: 1030 times
Re: Spartakus: Krew i Zdrada / Spartacus: A Game of Blood & Treachery (A. Dill, J. Kovaleski, S. Sweigart)
Mnie generalnie dodatki zawiodły. Gra powyżej 4 osób zdecydowanie mi się wydała gorsza, walki 2v2 też jakoś nie zachwyciły. Poza rzeczami z kategorii "więcej tego samego" lubię mechanikę przechwałek (Boast). Na pewno dodatki nie są obowiązkowe.
-
- Posty: 28
- Rejestracja: 21 paź 2021, 09:14
- Has thanked: 33 times
- Been thanked: 10 times
Re: Spartakus: Krew i Zdrada / Spartacus: A Game of Blood & Treachery (A. Dill, J. Kovaleski, S. Sweigart)
Gale Force Nine potwierdziło, że planują wydać oba dodatki w 2022. Oby to doszło do skutku bo czekam na nie z nieceirpliwością
https://boardgamegeek.com/thread/267117 ... ew-edition
https://boardgamegeek.com/thread/267117 ... ew-edition
Re: Spartakus: Krew i Zdrada / Spartacus: A Game of Blood & Treachery (A. Dill, J. Kovaleski, S. Sweigart)
Zagrane na 4 i niestety jest to kolos na glinianych nogach. Czas gry (2.5h) to zdecydowanie zbyt dużo jak na to co gra oferuje. Beznadziejny balans, kilka kompletnie niedopracowanych mechanik i aspektów. Dowalanie sobie nawzajem po 1,5h przestało już być tak ciekawe jak na początku. Każda intryga to naprawdę to samo. Na szczęście mieliśmy bardzo mocną ekipę, która kocha grę nad stołem i konflikt więc mimo wszystkich wad tej gry mieliśmy bardzo dużo funu. Na pewno spróbujemy jeszcze raz po wprowadzeniu jakiś houserules.
- grzeslaw90
- Posty: 1750
- Rejestracja: 20 lis 2013, 18:53
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 179 times
- Been thanked: 437 times
- Kontakt:
Re: Spartakus: Krew i Zdrada / Spartacus: A Game of Blood & Treachery (A. Dill, J. Kovaleski, S. Sweigart)
Po wprowadzeniu zasad walki na arenie 2.0 z bgg sama podstawka nabiera koloru. A tak poza tym polecam dorzucić Węże i Wilk, bo jak dla mnie to jest obowiązkowy dodatek.XLR8 pisze: ↑09 kwie 2022, 08:48 Zagrane na 4 i niestety jest to kolos na glinianych nogach. Czas gry (2.5h) to zdecydowanie zbyt dużo jak na to co gra oferuje. Beznadziejny balans, kilka kompletnie niedopracowanych mechanik i aspektów. Dowalanie sobie nawzajem po 1,5h przestało już być tak ciekawe jak na początku. Każda intryga to naprawdę to samo. Na szczęście mieliśmy bardzo mocną ekipę, która kocha grę nad stołem i konflikt więc mimo wszystkich wad tej gry mieliśmy bardzo dużo funu. Na pewno spróbujemy jeszcze raz po wprowadzeniu jakiś houserules.
Re: Spartakus: Krew i Zdrada / Spartacus: A Game of Blood & Treachery (A. Dill, J. Kovaleski, S. Sweigart)
Przejrzałem Variants, Rules i Strategy i nie ma nic takiego na bgg forums jak arena 2.0grzeslaw90 pisze: ↑09 kwie 2022, 09:15Po wprowadzeniu zasad walki na arenie 2.0 z bgg sama podstawka nabiera koloru. A tak poza tym polecam dorzucić Węże i Wilk, bo jak dla mnie to jest obowiązkowy dodatek.XLR8 pisze: ↑09 kwie 2022, 08:48 Zagrane na 4 i niestety jest to kolos na glinianych nogach. Czas gry (2.5h) to zdecydowanie zbyt dużo jak na to co gra oferuje. Beznadziejny balans, kilka kompletnie niedopracowanych mechanik i aspektów. Dowalanie sobie nawzajem po 1,5h przestało już być tak ciekawe jak na początku. Każda intryga to naprawdę to samo. Na szczęście mieliśmy bardzo mocną ekipę, która kocha grę nad stołem i konflikt więc mimo wszystkich wad tej gry mieliśmy bardzo dużo funu. Na pewno spróbujemy jeszcze raz po wprowadzeniu jakiś houserules.
- grzeslaw90
- Posty: 1750
- Rejestracja: 20 lis 2013, 18:53
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 179 times
- Been thanked: 437 times
- Kontakt:
Re: Spartakus: Krew i Zdrada / Spartacus: A Game of Blood & Treachery (A. Dill, J. Kovaleski, S. Sweigart)
https://boardgamegeek.com/filepage/1040 ... ena-combatXLR8 pisze: ↑09 kwie 2022, 10:19Przejrzałem Variants, Rules i Strategy i nie ma nic takiego na bgg forums jak arena 2.0grzeslaw90 pisze: ↑09 kwie 2022, 09:15Po wprowadzeniu zasad walki na arenie 2.0 z bgg sama podstawka nabiera koloru. A tak poza tym polecam dorzucić Węże i Wilk, bo jak dla mnie to jest obowiązkowy dodatek.XLR8 pisze: ↑09 kwie 2022, 08:48 Zagrane na 4 i niestety jest to kolos na glinianych nogach. Czas gry (2.5h) to zdecydowanie zbyt dużo jak na to co gra oferuje. Beznadziejny balans, kilka kompletnie niedopracowanych mechanik i aspektów. Dowalanie sobie nawzajem po 1,5h przestało już być tak ciekawe jak na początku. Każda intryga to naprawdę to samo. Na szczęście mieliśmy bardzo mocną ekipę, która kocha grę nad stołem i konflikt więc mimo wszystkich wad tej gry mieliśmy bardzo dużo funu. Na pewno spróbujemy jeszcze raz po wprowadzeniu jakiś houserules.
W files ;p przejrzyj resztę plików, bo jest kilka przydatnych rzeczy
- Chudej
- Posty: 411
- Rejestracja: 18 sty 2020, 13:52
- Lokalizacja: Białystok
- Has thanked: 347 times
- Been thanked: 328 times
Re: Spartakus: Krew i Zdrada / Spartacus: A Game of Blood & Treachery (A. Dill, J. Kovaleski, S. Sweigart)
Też zagrałem wczoraj pierwszy raz, u mnie póki co wszyscy zachwyceni, łącznie ze mną. Graliśmy w 3 graczy od 1 punktu z blue dice variant i zmniejszającą się areną (co tak w sumie średnio pilnowaliśmy, ale nie było ganiania się po arenie, a o to chodziło), skończyło się na bardzo bliskich wynikach (12,12,11). Nie lubię dawać wczesnych werdyktów, ale póki co, to jak dla mnie jest to świetna gierka "do piwka", chętnie jeszcze sprawdzę w innych ekipach. Narzekanie na balans... IMO jest średnio na miejscu. Przyznaję, że sprzęt jest cholernie mocny i jak 1 osoba się porządnie uzbroi, a reszta odstaje, to ciężko to nadgonić, ale można się przecież jakoś dogadywać, nie zapraszać tej osoby na arenę, próbować przekupywać albo coś knuć z innymi, u mnie takie rzeczy miały miejsce i było super ciekawie. To samo z gladiatorami, są bardzo widocznie lepsi i gorsi, ale próbować balansować muszą to jednak gracze na innych polach, bo gra daje ogromną swobodę pod względem negocjacji. Muszę jeszcze sprawdzić jak gra działa na 4 żeby się więcej wypowiedzieć, następnym razem też sprawdzę powyższy wariant walki jak polecacie
Re: Spartakus: Krew i Zdrada / Spartacus: A Game of Blood & Treachery (A. Dill, J. Kovaleski, S. Sweigart)
No tak. Nie można narzekać na balans, bo przecież powinien być on zapewniony przez grę nad stołem.Chudej pisze: ↑09 kwie 2022, 11:48 Też zagrałem wczoraj pierwszy raz, u mnie póki co wszyscy zachwyceni, łącznie ze mną. Graliśmy w 3 graczy od 1 punktu z blue dice variant i zmniejszającą się areną (co tak w sumie średnio pilnowaliśmy, ale nie było ganiania się po arenie, a o to chodziło), skończyło się na bardzo bliskich wynikach (12,12,11). Nie lubię dawać wczesnych werdyktów, ale póki co, to jak dla mnie jest to świetna gierka "do piwka", chętnie jeszcze sprawdzę w innych ekipach. Narzekanie na balans... IMO jest średnio na miejscu. Przyznaję, że sprzęt jest cholernie mocny i jak 1 osoba się porządnie uzbroi, a reszta odstaje, to ciężko to nadgonić, ale można się przecież jakoś dogadywać, nie zapraszać tej osoby na arenę, próbować przekupywać albo coś knuć z innymi, u mnie takie rzeczy miały miejsce i było super ciekawie. To samo z gladiatorami, są bardzo widocznie lepsi i gorsi, ale próbować balansować muszą to jednak gracze na innych polach, bo gra daje ogromną swobodę pod względem negocjacji. Muszę jeszcze sprawdzić jak gra działa na 4 żeby się więcej wypowiedzieć, następnym razem też sprawdzę powyższy wariant walki jak polecacie
- Chudej
- Posty: 411
- Rejestracja: 18 sty 2020, 13:52
- Lokalizacja: Białystok
- Has thanked: 347 times
- Been thanked: 328 times
Re: Spartakus: Krew i Zdrada / Spartacus: A Game of Blood & Treachery (A. Dill, J. Kovaleski, S. Sweigart)
Pewnie, że można, ale nie powiesz chyba, że tą grą nad stołem nic kompletnie nie ugrasz? Osobiście nie liczyłem na idealny balans, bo w tego typu turlankach on raczej nie występuje, ale może miałem po prostu niskie oczekiwania pod tym względem. Musisz też konkretnie powiedzieć o który aspekt ci chodzi z tym balansem, bo jest tu ich parę, w swoim poście też się do nich odnosiłem i pewnie się tam nawet zgodzę z niektórymi.
- Mortinista
- Posty: 366
- Rejestracja: 17 wrz 2019, 23:57
- Has thanked: 248 times
- Been thanked: 158 times
Re: Spartakus: Krew i Zdrada / Spartacus: A Game of Blood & Treachery (A. Dill, J. Kovaleski, S. Sweigart)
Spartakus na 3 - ciekawe. Ja nie siadam poniżej 5, a najlepsza jest na 6. Na 7 trochę za długa. Zaczynamy zazwyczaj od 7 pkt wpływu, jak chcemy zagrać dłużej to od 5. Raz zagraliśmy od 1 i więcej tego błędu nie popełnimy. W kategorii gier nad stołem to jedna z najlepszych gier na rynku. Cieszę się, że mam starą wersję z dodatkami (bez których nie wyobrażam sobie gry - Prymalia etc.). Gra świetnie nawiązuje do klimatu serialu i mechanika świetnie z tym współgra. Nie wyleci z mojego TOP 10 nigdy. PolecamChudej pisze: ↑09 kwie 2022, 11:48 Też zagrałem wczoraj pierwszy raz, u mnie póki co wszyscy zachwyceni, łącznie ze mną. Graliśmy w 3 graczy od 1 punktu z blue dice variant i zmniejszającą się areną (co tak w sumie średnio pilnowaliśmy, ale nie było ganiania się po arenie, a o to chodziło), skończyło się na bardzo bliskich wynikach (12,12,11). Nie lubię dawać wczesnych werdyktów, ale póki co, to jak dla mnie jest to świetna gierka "do piwka", chętnie jeszcze sprawdzę w innych ekipach. Narzekanie na balans... IMO jest średnio na miejscu. Przyznaję, że sprzęt jest cholernie mocny i jak 1 osoba się porządnie uzbroi, a reszta odstaje, to ciężko to nadgonić, ale można się przecież jakoś dogadywać, nie zapraszać tej osoby na arenę, próbować przekupywać albo coś knuć z innymi, u mnie takie rzeczy miały miejsce i było super ciekawie. To samo z gladiatorami, są bardzo widocznie lepsi i gorsi, ale próbować balansować muszą to jednak gracze na innych polach, bo gra daje ogromną swobodę pod względem negocjacji. Muszę jeszcze sprawdzić jak gra działa na 4 żeby się więcej wypowiedzieć, następnym razem też sprawdzę powyższy wariant walki jak polecacie
Re: Spartakus: Krew i Zdrada / Spartacus: A Game of Blood & Treachery (A. Dill, J. Kovaleski, S. Sweigart)
W tej grze jest wszystko źle zrobione. Począwszy od targu poprzez fatalnie zbalansowane rody. Wypisanie wszystkiego zajęłoby mi pewnie ponad godzinę. To jest bardzo kiepska gra, która jest w stanie dostarczyć bardzo fajnych emocji w odpowiedniej ekipie.Chudej pisze: ↑09 kwie 2022, 12:27Pewnie, że można, ale nie powiesz chyba, że tą grą nad stołem nic kompletnie nie ugrasz? Osobiście nie liczyłem na idealny balans, bo w tego typu turlankach on raczej nie występuje, ale może miałem po prostu niskie oczekiwania pod tym względem. Musisz też konkretnie powiedzieć o który aspekt ci chodzi z tym balansem, bo jest tu ich parę, w swoim poście też się do nich odnosiłem i pewnie się tam nawet zgodzę z niektórymi.
- Gambit
- Posty: 5298
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 529 times
- Been thanked: 1905 times
- Kontakt:
Re: Spartakus: Krew i Zdrada / Spartacus: A Game of Blood & Treachery (A. Dill, J. Kovaleski, S. Sweigart)
Jak najbardziej rozumiem, że gra się może nie podobać. Miks mechanik, który nie dla każdego będzie działać. Ale od razu krzyczeć, że gra jest źle zrobiona i jest kiepska tak po prostu? To chyba przesada
- Chudej
- Posty: 411
- Rejestracja: 18 sty 2020, 13:52
- Lokalizacja: Białystok
- Has thanked: 347 times
- Been thanked: 328 times
Re: Spartakus: Krew i Zdrada / Spartacus: A Game of Blood & Treachery (A. Dill, J. Kovaleski, S. Sweigart)
Ależ mimo tych beznadziejnych mechanik XLR8 sam przyznał, że bawił się dobrze i da grze jeszcze szansę, to jest w sumie ciekawe zjawisko Sam miałem odwrotną sytuację w przypadku Terra Mystica, gdzie mechanicznie gra mnie zachwyciła, ale z samej rozgrywki nie było praktycznie żadnej przyjemności.
- Backero
- Posty: 406
- Rejestracja: 31 maja 2015, 21:34
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 166 times
- Been thanked: 96 times
Re: Spartakus: Krew i Zdrada / Spartacus: A Game of Blood & Treachery (A. Dill, J. Kovaleski, S. Sweigart)
Błędy w rozgrywce, tak samo jak jakość wykonania, bardzo często nie są kwestią gustu i w tym przypadku to nie wina błędów w tłumaczeniu lub układaniu instrukcji tylko konsekwencja samych założeń. No jak nawet oficjalna errata wprowadza więcej problemów niż jej brak, to coś jest jednak nie tak.
Nie wiem jak druga edycja, zwłaszcza jej dodatki, których jeszcze nie ma, bo nowa edycja jest zawsze szansą na ogarnięcie nieprawidłości po poprzedniej. Pytanie czy w tym przypadku udało się to osiągnąć, czy nie.
Re: Spartakus: Krew i Zdrada / Spartacus: A Game of Blood & Treachery (A. Dill, J. Kovaleski, S. Sweigart)
W weekend usiądę do Spartakusa i zrobię jego reworka tak samo jak z Ti 4. Liczę, że dzięki niemu gra zostanie w kolekcji na stałe i wypełni niszę, którą nawet nie wiedziałem że mam i chcę wypełniać
Oczywiście będzie relacja jak tylko zagramy.
Oczywiście będzie relacja jak tylko zagramy.
- Ardel12
- Posty: 3569
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1140 times
- Been thanked: 2333 times
Re: Spartakus: Krew i Zdrada / Spartacus: A Game of Blood & Treachery (A. Dill, J. Kovaleski, S. Sweigart)
Spartacus balansu oczywiście, że nie ma. Choćby ile razy możemy ciągnąc crapy w fazie intrygi, kiedy inni dostają lepsze karty. Umiejętności Dominusów też pozostawiają wiele do życzenia i po prostu są lepsze i gorsze. Market całkowicie losowy. Może wyjść świetny gladiator w pierwszym, a następny równie dobry po wielu rundach. A potem jeszcze tona rzutów kośćmi, na które w sumie wpływu mamy prawie zero(kilka przedmiotów daje jakiś przerzut i umiejętności gladiatorów). Mógłbym długo wymieniać elementy, które pewnie ma na myśli XLR8.
Choć uwielbiam przeliczalność i kontrolę to Spartacus dzięki klimatowi przez ogromne K i grze nad stołem jest po prostu dla mnie grą nie do pobicia w swojej kategorii. Zawsze mam fun z gry i litry miodu. IMHO gra nie w każdej ekipie się sprawdzi. Bez gry nad stołem będzie to co najwyżej średniak. Bez emocji przy obstawianiu i oblewaniu się piwkiem przy dobijaniu targów zwykłą turlanką.
W sumie mechaniki z osobna mogą być lipne, ale liczy się całokształt i płynąca z niego frajda.
Choć uwielbiam przeliczalność i kontrolę to Spartacus dzięki klimatowi przez ogromne K i grze nad stołem jest po prostu dla mnie grą nie do pobicia w swojej kategorii. Zawsze mam fun z gry i litry miodu. IMHO gra nie w każdej ekipie się sprawdzi. Bez gry nad stołem będzie to co najwyżej średniak. Bez emocji przy obstawianiu i oblewaniu się piwkiem przy dobijaniu targów zwykłą turlanką.
W sumie mechaniki z osobna mogą być lipne, ale liczy się całokształt i płynąca z niego frajda.
Re: Spartakus: Krew i Zdrada / Spartacus: A Game of Blood & Treachery (A. Dill, J. Kovaleski, S. Sweigart)
Po pierwszej partii Spartakus, chyba przez kolejne 3h innej gry słuchałem jak wbijalem każdemu nóż w plecy. Tak mocno ekipę piekła skóra, że nie mogli skupić się na kolejnej grze. Tak im ta partia zapadła w pamięć, że jeszcze żegnając się, słuchałem że nie było momentu kiedy kogoś nie wyru..., A przepraszam nie wbiłem noża w plecy.
Baaa długo po tym czasie jak padał temat Spartakusa, dalej słuchałem o tej konkretnej rozrywce.
A pozniej ktoś z ekipy mi mówi, że to słaba gra była, bo przez 3h (4osoby) musieli kminic i knuć, mimo że kilka miesięcy później dalej pamięta konkretną rozgrywkę dodam że moja ekipa to fani euro sucharów i 4x
Baaa długo po tym czasie jak padał temat Spartakusa, dalej słuchałem o tej konkretnej rozrywce.
A pozniej ktoś z ekipy mi mówi, że to słaba gra była, bo przez 3h (4osoby) musieli kminic i knuć, mimo że kilka miesięcy później dalej pamięta konkretną rozgrywkę dodam że moja ekipa to fani euro sucharów i 4x
Re: Spartakus: Krew i Zdrada / Spartacus: A Game of Blood & Treachery (A. Dill, J. Kovaleski, S. Sweigart)
Jako, że mam już trochę gier w Spartakusa, to wiem, że zdarzają się masakrycznie słabe gry i takie co się pamięta długo - mimo, że gramy w tej samej ekipie. Generalnie jest to jednak dość unikalna gra i na pewno zostanie w kolekcji na długo.
A w kategorii gry nad stołem, to bardziej "nadstołową" grą jest dla mnie tylko Fief.
A w kategorii gry nad stołem, to bardziej "nadstołową" grą jest dla mnie tylko Fief.
Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!
- Chudej
- Posty: 411
- Rejestracja: 18 sty 2020, 13:52
- Lokalizacja: Białystok
- Has thanked: 347 times
- Been thanked: 328 times
Re: Spartakus: Krew i Zdrada / Spartacus: A Game of Blood & Treachery (A. Dill, J. Kovaleski, S. Sweigart)
Grałem dzisiaj drugi raz w 4 osobowym składzie i niestety duuużo gorsze wrażenia. Nie żebym obgadywał swoich ziomków za plecami na forum, bo super mi się zawsze gra z nimi w eurasy, ale aż mi smutno było, że mi się ta gra marnuje na tej ekipie
Skończyło się bardzo szybko i najwięcej emocji to było chyba przy rzutach kośćmi. Zaczęliśmy od 4 punktów, a ci gracze mieli dużo mniej konfrontacyjne podejście do gry. Zamiast wbijania sobie kosy tworzyły się sojusze i ludzie sobie bardziej pomagali, próbowałem trochę rozkręcić imprezę knując przeciw każdemu po trochu, ale zostałem zaraz zgaszony, bo wcześniej źle wydawałem pieniądze, plus przegrałem 2 razy na arenie. Teoretycznie gra na 4 osoby jest dużo bardziej nieprzewidywalna i przez to ciekawsza, ale tutaj ekipa popadła w jakiś engine building z niewolników, kiszenie pieniędzy celem przelicytowania się dla samego faktu albo budowanie combosów na ręce. Wszystko to jest oczywiście częścią gry i po części efektywnego grania, ale zabrakło trochę tej gry nad stołem. Dużo lepsze wrażenia miałem też z gry od 1 punktu (takie większe poczucie płynności i "zasłużenia" na wpływ), może następnym razem spróbuję coś pomiędzy.
Zabolała też losowość płynąca z kart intryg, przyznam jednak że można było tej sytuacji zapobiec, gdyby tylko ktoś zachował reakcję z udaremnieniem planu albo gdyby wszyscy mieli po prostu trochę większe doświadczenie w grze. W owej sytuacji osoba ostatnia w kolejce wystrzeliła w punktach z 8 czy 9 do maxa po dobraniu kart intryg, bo ktoś jej wcześniej jeszcze dopomógł 1 punktem w swojej turze w imię przyszłej współpracy. Straszny niesmak mi został po tym, zwłaszcza, że widziałem jak ta gra potrafi rozwinąć skrzydła w innym towarzystwie.
Skończyło się bardzo szybko i najwięcej emocji to było chyba przy rzutach kośćmi. Zaczęliśmy od 4 punktów, a ci gracze mieli dużo mniej konfrontacyjne podejście do gry. Zamiast wbijania sobie kosy tworzyły się sojusze i ludzie sobie bardziej pomagali, próbowałem trochę rozkręcić imprezę knując przeciw każdemu po trochu, ale zostałem zaraz zgaszony, bo wcześniej źle wydawałem pieniądze, plus przegrałem 2 razy na arenie. Teoretycznie gra na 4 osoby jest dużo bardziej nieprzewidywalna i przez to ciekawsza, ale tutaj ekipa popadła w jakiś engine building z niewolników, kiszenie pieniędzy celem przelicytowania się dla samego faktu albo budowanie combosów na ręce. Wszystko to jest oczywiście częścią gry i po części efektywnego grania, ale zabrakło trochę tej gry nad stołem. Dużo lepsze wrażenia miałem też z gry od 1 punktu (takie większe poczucie płynności i "zasłużenia" na wpływ), może następnym razem spróbuję coś pomiędzy.
Zabolała też losowość płynąca z kart intryg, przyznam jednak że można było tej sytuacji zapobiec, gdyby tylko ktoś zachował reakcję z udaremnieniem planu albo gdyby wszyscy mieli po prostu trochę większe doświadczenie w grze. W owej sytuacji osoba ostatnia w kolejce wystrzeliła w punktach z 8 czy 9 do maxa po dobraniu kart intryg, bo ktoś jej wcześniej jeszcze dopomógł 1 punktem w swojej turze w imię przyszłej współpracy. Straszny niesmak mi został po tym, zwłaszcza, że widziałem jak ta gra potrafi rozwinąć skrzydła w innym towarzystwie.
Re: Spartakus: Krew i Zdrada / Spartacus: A Game of Blood & Treachery (A. Dill, J. Kovaleski, S. Sweigart)
To akurat dość typowe.....ale tutaj ekipa popadła w jakiś engine building z niewolników, kiszenie pieniędzy celem przelicytowania się dla samego faktu albo budowanie combosów na ręce
Niewolnicy na początku zawsze idą drogo i w pierwszych 3 rundach kupić jakiegoś taniej niż 7-8 jest ciężko. A jeszcze taki co odwrócenie daje kase to już poniżej zwykle 10 nie kupisz Zazwyczaj powyżej wartości idzie też sprzęt (ale tu różnica nie jest duża). Bardzo drogo też licytuje się zawsze gospodarza, bo to przecież nie tylko darmowy punkt, ale i decyzja o przegranych.
Najtaniej idą zawsze gladiatorzy. No chyba, że do licytacji wpada któryś z 5-6 najlepszych - Spartakus, Gannikus, Teokles, Doctore, Aszur, Kriksos - za tych ludzie wchodzą nawet all-in.
Co do intryg, w naszej grupie chętnie pomagamy, jeśli ktoś ma zostać negatywa, mniej chętnie jeśli to pozytyw. Ale 3 punkty z kart akcji to raczej super wyjątkowa sytuacja, bo przecież na takie coś Kutas Jowisza leci od razu
Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!
- Chudej
- Posty: 411
- Rejestracja: 18 sty 2020, 13:52
- Lokalizacja: Białystok
- Has thanked: 347 times
- Been thanked: 328 times
Re: Spartakus: Krew i Zdrada / Spartacus: A Game of Blood & Treachery (A. Dill, J. Kovaleski, S. Sweigart)
Zagrałem znowu z ekipą z pierwszej rozgrywki w 3 i znowu było super, także bez niespodzianek, gra rzeczywiście jest bardzo zależna od ekipy
Niezbyt podoba nam się jednak Gannicus i niektóre sprzęty (a dokładniej miecz i hełm), które mocno odstają od reszty. Co myślicie o osłabianiu tych kart? Wygrywanie remisów to chyba najmocniejsze co może być w walce, myśleliśmy nad ograniczeniem liczby użyć tej umiejętności. Przerzucanie kości ze sprzętu też bywa mocne, tutaj myśleliśmy o wprowadzeniu czegoś w stylu psucia się sprzętu po walce, albo też po prostu ograniczeniu liczby użyć, ale nie wiem czy nie pozbawi to gry części tej "iskry". Nawet sam Spartakus, uważany za jednego z lepszych gladiatorów, w ostatniej partii okazał się nie tak mocny przez słabe rolle (gdzie jedyne jego hity zaliczaliśmy na dubletach) i w swojej pierwszej walce został zdekapitowany
Niezbyt podoba nam się jednak Gannicus i niektóre sprzęty (a dokładniej miecz i hełm), które mocno odstają od reszty. Co myślicie o osłabianiu tych kart? Wygrywanie remisów to chyba najmocniejsze co może być w walce, myśleliśmy nad ograniczeniem liczby użyć tej umiejętności. Przerzucanie kości ze sprzętu też bywa mocne, tutaj myśleliśmy o wprowadzeniu czegoś w stylu psucia się sprzętu po walce, albo też po prostu ograniczeniu liczby użyć, ale nie wiem czy nie pozbawi to gry części tej "iskry". Nawet sam Spartakus, uważany za jednego z lepszych gladiatorów, w ostatniej partii okazał się nie tak mocny przez słabe rolle (gdzie jedyne jego hity zaliczaliśmy na dubletach) i w swojej pierwszej walce został zdekapitowany
- grzeslaw90
- Posty: 1750
- Rejestracja: 20 lis 2013, 18:53
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 179 times
- Been thanked: 437 times
- Kontakt:
Re: Spartakus: Krew i Zdrada / Spartacus: A Game of Blood & Treachery (A. Dill, J. Kovaleski, S. Sweigart)
Siłę przedmiotów reguluje licytacjaChudej pisze: ↑26 kwie 2022, 10:45 Zagrałem znowu z ekipą z pierwszej rozgrywki w 3 i znowu było super, także bez niespodzianek, gra rzeczywiście jest bardzo zależna od ekipy
Niezbyt podoba nam się jednak Gannicus i niektóre sprzęty (a dokładniej miecz i hełm), które mocno odstają od reszty. Co myślicie o osłabianiu tych kart? Wygrywanie remisów to chyba najmocniejsze co może być w walce, myśleliśmy nad ograniczeniem liczby użyć tej umiejętności. Przerzucanie kości ze sprzętu też bywa mocne, tutaj myśleliśmy o wprowadzeniu czegoś w stylu psucia się sprzętu po walce, albo też po prostu ograniczeniu liczby użyć, ale nie wiem czy nie pozbawi to gry części tej "iskry". Nawet sam Spartakus, uważany za jednego z lepszych gladiatorów, w ostatniej partii okazał się nie tak mocny przez słabe rolle (gdzie jedyne jego hity zaliczaliśmy na dubletach) i w swojej pierwszej walce został zdekapitowany
Co do słabych rzutów w walce na bgg w plikach jest wariant walki 2.0, który zapewnia bardziej taktyczne podejście niż czekanie aż skończą się kości.
Re: Spartakus: Krew i Zdrada / Spartacus: A Game of Blood & Treachery (A. Dill, J. Kovaleski, S. Sweigart)
Nigdy sprzęt nie był dla mnie czymś, co pozwala odskoczyć. Za to mam jednego takiego gladiatora, którego jak widzę (nigdy nie pamiętam nazwy) to choćbym miał wydać całe siano, musi on trafić do mojego domu! Nie jest jakiś mocny, ale walka nim sprawia mi dużo frajdy, kiedy widzę jak frustrują się przeciwnicy