U mnie dokładnie te same pierwsze odczucia - pierwsza partia na 3 osoby.
1. Mechanicznie gra się bardzo przyjemnie. Minimalnie trochę zgrzyta to, że gracz z największą liczbą intryg odpada - chyba tak nie powinno być. Widziałbym raczej jakieś punkty karne za intrygi lub coś w tym stylu, ale nie całkowitą eliminację wyniku. Niby na przykład w Gugongu też mamy obowiązek zaliczenia toru u cesarza, ale tam jest to w sumie cel, który muszą osiągnąć wszyscy w grze. Tutaj to raczej taki trochę niespodziewany plaskacz dla kogoś na koniec gry (żeby nie było punkty intryg na koniec wynosiły 0 - 0 - 1 i ta 1 intryga nie była u gracza na prowadzeniu). Podkreślam jednak, że mimo tego zgrzytu gra mechanicznie całkiem przyjemna i grało się (a właściwie grałoby się) bardzo przyjemnie, gdyby nie:
2. Wykonanie gry. Kilka dziwnych pomysłów projektowych psuje rozgrywkę. Jeżeli gondole mamy ustawiać na sobie, to niech będą one chociaż prostopadłościanami. Bo tak jak są wykonane nie ma szans ustawić na sobie stabilnie nawet dwóch, a co dopiero pięciu
Jeśli mamy je ustawiać obok siebie, to niech pola "przystani" na planszy będą na tyle szerokie, żeby tam tych gondol kilka się zmieściło koło siebie. Na jednym polu budynku w którym szkolimy pomocników nawet trzech pomocników się nie mieści - a co jak będzie ich tam miało być więcej? A w kluczowych budynkach (np. kościół) często wszyscy pchają swoich do samego końca. Odnoszę wrażenie, jakby przy ogrywaniu prototypu testerzy korzystali z małych kosteczek zamiast mepli i nie wiem z czego zamiast gondol. Szkoda, bo jak pisałem wyżej sama rozgrywka jest bardzo przyjemna i mimo, że do najkrótszych nie należy, to jakoś nam się nie dłużyło. I pewnie zagramy w Wenecję jeszcze nie raz, ale z powodu nieprzemyślanego projektu na pewno na max 3 graczy.
3. Problem z ikonką na planszy / opisem w instrukcji boli. Przypuszczam, że prawidłowo jest w instrukcji (przynajmniej angielska wersja mówi to samo co polska - sprawdzałem). Tak zresztą graliśmy. I póki człowiek gra na świeżo, sprawdzając efekty budynków w instrukcji to to nie boli. Gorzej, że jak się wróci do gry po dłuższej przerwie, nie będzie się sięgało do instrukcji, tylko korzystało z ikon na planszy...
Podsumowując pierwsze wrażenia - mechanika na pewno powyżej 7/10. "Dizajn" kiepściutko. Bardzo kiepściutko...