Libertalia: Wichry Galecrest (Paolo Mori)

[roadrunner]

Po wszystkim, co widać i słychać o Galecrest - polecam zrobić sobie PnP oryginału.

[Nycte]

Ja się cały czas bije z myślami ale pewnie się złamię i kupię Też bym wolał jakiś dorosły temat/stylistykę ale co zrobić, gameplay ważniejszy.

Ja się złamałem i kupiłem

[PanFantomas]

.

[Mark442]

Moim skromnym zdaniem, tak jak w przypadku innych gier ze stajni SM Games, czyli Pendulum lub Red Rising, to minie 5-6 miesięcy i wszyscy zapomną o Libertali... Nikt o średnich gierkach nie pamięta dłużej. Inaczej nie jestem w stanie ocenić tej powtarzalnej w każdym calu gry.

[PytonZCatanu]

Moim skromnym zdaniem, tak jak w przypadku innych gier ze stajni SM Games, czyli Pendulum lub Red Rising, to minie 5-6 miesięcy i wszyscy zapomną o Libertali... Nikt o średnich gierkach nie pamięta dłużej. Inaczej nie jestem w stanie ocenić tej powtarzalnej w każdym calu gry.

Nie wiem do czego do końca pijesz.

Mam w Libertalie oryginalna ok 250 partii (na żywo i na BGA) i w życiu nie nazwałbym ja powtarzalną To świetna gra. Myślę, że nowa wersja może (bo ma pewne zmiany w zasadach) być na podobnym, mechanicznym poziomie.

To co boli to politpoprawne wydanie....

[Dr. Nikczemniuk]

To świetna gra.

No, a wątek aż pęka w szwach od ochów i achów...

[PytonZCatanu]

To świetna gra.

No, a wątek aż pęka w szwach od ochów i achów...

Halo!

Libertalie oryginalna

[Mark442]

Moim skromnym zdaniem, tak jak w przypadku innych gier ze stajni SM Games, czyli Pendulum lub Red Rising, to minie 5-6 miesięcy i wszyscy zapomną o Libertali... Nikt o średnich gierkach nie pamięta dłużej. Inaczej nie jestem w stanie ocenić tej powtarzalnej w każdym calu gry.

Nie wiem do czego do końca pijesz.

Mam w Libertalie oryginalna ok 250 partii (na żywo i na BGA) i w życiu nie nazwałbym ja powtarzalną To świetna gra. Myślę, że nowa wersja może (bo ma pewne zmiany w zasadach) być na podobnym, mechanicznym poziomie.

To co boli to politpoprawne wydanie....

Na świetną grę trzeba, by gra zasłużyła czymś więcej niż ilością partii. A to jest jedynie prosta karcianka z prostą mechaniką. Pomijam już rankingi i oceny gry tu, na tym Forum i na BGG... To, że rozegrałem setki partii w Carcassonne, czy Korzenny szlak, czy Brzdęka, Dominiona lub Catana nie świadczy w żaden sposób o tym, że gra jest dla mnie i w mojej ocenie świetna. Po prostu moje grono graczy lub rodzina ma takie a nie inne upodobane gry, które dla mnie są tylko dobre lub poprawne. I czasem dla świętego spokoju decyduję się na partyjkę, podobnie jak oni w cięższe moje ulubione tytuły. Jednak w Libertali i większości pozostałych gier SM Games nie widzę nic szczególnego, co by mnie kusiło do zakupu i rozegrania partyjki (zresztą i moje grono rodzinne i znajomi w tym zakresie są również zgodni. I na koniec, czy muszę mieć wszystkie gry gry ze stajni SM Games, które się ukazują na rynku na swojej półce lub muszę w nie grać?

[PytonZCatanu]

Kompletnie nie rozumiem o co ci chodzi

Napisałeś, że wydaje się powtarzalna. Odpowiadam z doświadczenia: nie, nie jest.

Napisałeś że ma niskie oceny na BGG. Nie, nie ma. Jeszcze nie dawno była gra z okolic 200 miejsca.

Pytasz, czy musisz mieć gry Stegmaiera. Kompletnie nie rozumiem, czemu mnie o to pytasz. To bardziej pytanie do żony

[j_g]

Ja tam lubię, choć nie mam wiele partii na koncie. Mam starą wersję i partyjki bym nie odmówił.

Z potencjalnych minusów, to zawsze zastanawiał mnie balans między taliami z priorytetowością ustaloną na sztywno. Szczególnie przy małej liczbie graczy można było trafić na nieprzystające do siebie talie (w połączeniu z wybranymi postaciami). Był na to ten hołmrul z torem priorytetów, w nowej wersji chyba wszedł oficjalnie w życie. Było może gdzieś rozpisane, które talie wybrać przy jakiej liczbie graczy, by były równe szanse?

No i drugi potencjalny minus (dla niektórych, nie dla mnie), że jednak partyjka potrafi trwać, jak na takie lekkie założenia.

Poza tym, super.

[japanczyk]

Jednak w Libertali i większości pozostałych gier SM Games nie widzę nic szczególnego, co by mnie kusiło do zakupu i rozegrania partyjki

Mam wrazenie, ze przeszkadza Ci samo wydanie gry przez Stegmaier Games niż sama gra
To przede wszytskim gra Paolo Moriego - świetnego designer'a, a dopiero później wydanie przez SMG ¯\_(ツ)_/¯

[Mark442]

Jednak w Libertali i większości pozostałych gier SM Games nie widzę nic szczególnego, co by mnie kusiło do zakupu i rozegrania partyjki

Mam wrazenie, ze przeszkadza Ci samo wydanie gry przez Stegmaier Games niż sama gra
To przede wszytskim gra Paolo Moriego - świetnego designer'a, a dopiero później wydanie przez SMG ¯\_(ツ)_/¯

Pomiędzy tym co stworzy designer, a ubierze w formę grafik a potem wyda wydawca jest przepaść... Pierwszą wersję graficznie przygotowali Ben Carre i Stéphane Gantiez i wydał Marabunta (Asmodee), a drugą Lamaro Smith i wydał SM Games.

Fakt, gier ze stajni SM Games nie cenię zbytnio, ale to nie temat w tym miejscu.

[Markus]

Ja tam lubię, choć nie mam wiele partii na koncie. Mam starą wersję i partyjki bym nie odmówił.

Z potencjalnych minusów, to zawsze zastanawiał mnie balans między taliami z priorytetowością ustaloną na sztywno. Szczególnie przy małej liczbie graczy można było trafić na nieprzystające do siebie talie (w połączeniu z wybranymi postaciami). Był na to ten hołmrul z torem priorytetów, w nowej wersji chyba wszedł oficjalnie w życie. Było może gdzieś rozpisane, które talie wybrać przy jakiej liczbie graczy, by były równe szanse?

No i drugi potencjalny minus (dla niektórych, nie dla mnie), że jednak partyjka potrafi trwać, jak na takie lekkie założenia.

Poza tym, super.

Chyba poproszę kolegę o doprecyzowanie bo nie rozumiem.
O jakich nieprzystających do siebie taliach mówimy?
W starej Libertali przecież każdy miał dokładnie takie same talie więc każdy "rzeźbił" z tego samego.

[PytonZCatanu]

Ja tam lubię, choć nie mam wiele partii na koncie. Mam starą wersję i partyjki bym nie odmówił.

Z potencjalnych minusów, to zawsze zastanawiał mnie balans między taliami z priorytetowością ustaloną na sztywno. Szczególnie przy małej liczbie graczy można było trafić na nieprzystające do siebie talie (w połączeniu z wybranymi postaciami). Był na to ten hołmrul z torem priorytetów, w nowej wersji chyba wszedł oficjalnie w życie. Było może gdzieś rozpisane, które talie wybrać przy jakiej liczbie graczy, by były równe szanse?

No i drugi potencjalny minus (dla niektórych, nie dla mnie), że jednak partyjka potrafi trwać, jak na takie lekkie założenia.

Poza tym, super.

Chyba poproszę kolegę o doprecyzowanie bo nie rozumiem.
O jakich nieprzystających do siebie taliach mówimy?
W starej Libertali przecież każdy miał dokładnie takie same talie więc każdy "rzeźbił" z tego samego.

Różnica była w inicjatywie. Są karty ważne i ważniejsze i np. lepiej mieć niska małpę niż wysoka. Ale to różnice dla gamerów, powyżej 200 elo na BGA.

Któraś talia jest minimalnie i potencjalnie nieco słabsza, ale moim zdaniem tego nie zauważy niedzielny gracz.

[j_g]

Któraś talia jest minimalnie i potencjalnie nieco słabsza, ale moim zdaniem tego nie zauważy niedzielny gracz.

Jak tak mówisz to pewnie masz rację, albo może nie grałeś w mało osób. Raz grałem na dwóch. Wziąłem dwie losowe talie i było bardzo niefajnie. Było dużo remisów, a większość remisów było wygranych przez jednego z graczy. Niestety, kolega się wtedy mocno do gry zniechęcił. Moje tłumaczenie, że generalnie talie są zbalansowane i tak się tylko złożyło, nawet mnie nie przekonało. W nowej wersji remisy wygrywalibyśmy na zmianę.

[PytonZCatanu]

Któraś talia jest minimalnie i potencjalnie nieco słabsza, ale moim zdaniem tego nie zauważy niedzielny gracz.

Jak tak mówisz to pewnie masz rację, albo może nie grałeś w mało osób. Raz grałem na dwóch. Wziąłem dwie losowe talie i było bardzo niefajnie. Było dużo remisów, a większość remisów było wygranych przez jednego z graczy. Niestety, kolega się wtedy mocno do gry zniechęcił. Moje tłumaczenie, że generalnie talie są zbalansowane i tak się tylko złożyło, nawet mnie nie przekonało. W nowej wersji remisy wygrywalibyśmy na zmianę.

Popełniliście zasadniczy błąd,.który popularnie nazywa się "nie przeczytałem intrukcji"

Zgodnie z instrukcją w grze 2 i 3 osobowej do gry używa się talii dokładnie wskazanych (w grze dwusobowej to chyba czarna i czerwona)! Zapewnia to odpowiedni balans

Kolory w Libertalii można ułożyć w ciągu tak że numery inicjatywy na danej karcie układają się po kolej. Do gier 2 osobowych bierze się 2 i 4 talię, a w 3 os. 1, 3 i 5 bodajże.

Mi z najgorsza talią chodziło o to, że gdyby przeprowadzić bardzo dokładna analizę w excelu, to wyjdzie że któraś jest słabsza bo na kilku ważnych kartach ma gorsze numery (np. wysoki brutal, niska małpa).

Ale tak jak mówię, to już bardzo dokładna analiza, na pewno jeśli zrobisz setup zgodnie z instrukcją uzyskasz bardzo dobry balans

[j_g]

Któraś talia jest minimalnie i potencjalnie nieco słabsza, ale moim zdaniem tego nie zauważy niedzielny gracz.

Jak tak mówisz to pewnie masz rację, albo może nie grałeś w mało osób. Raz grałem na dwóch. Wziąłem dwie losowe talie i było bardzo niefajnie. Było dużo remisów, a większość remisów było wygranych przez jednego z graczy. Niestety, kolega się wtedy mocno do gry zniechęcił. Moje tłumaczenie, że generalnie talie są zbalansowane i tak się tylko złożyło, nawet mnie nie przekonało. W nowej wersji remisy wygrywalibyśmy na zmianę.

Popełniliście zasadniczy błąd,.który popularnie nazywa się "nie przeczytałem intrukcji"

Zgodnie z instrukcją w grze 2 i 3 osobowej do gry używa się talii dokładnie wskazanych (w grze dwusobowej to chyba czarna i czerwona)! Zapewnia to odpowiedni balans

O, to bardzo poważny zarzut. Domagam się satysfakcji (np. w postaci wskazania, w którym miejscu jest to napisane).

[PytonZCatanu]

Jak tak mówisz to pewnie masz rację, albo może nie grałeś w mało osób. Raz grałem na dwóch. Wziąłem dwie losowe talie i było bardzo niefajnie. Było dużo remisów, a większość remisów było wygranych przez jednego z graczy. Niestety, kolega się wtedy mocno do gry zniechęcił. Moje tłumaczenie, że generalnie talie są zbalansowane i tak się tylko złożyło, nawet mnie nie przekonało. W nowej wersji remisy wygrywalibyśmy na zmianę.

Popełniliście zasadniczy błąd,.który popularnie nazywa się "nie przeczytałem intrukcji"

Zgodnie z instrukcją w grze 2 i 3 osobowej do gry używa się talii dokładnie wskazanych (w grze dwusobowej to chyba czarna i czerwona)! Zapewnia to odpowiedni balans

O, to bardzo poważny zarzut. Domagam się satysfakcji (np. w postaci wskazania, w którym miejscu jest to napisane).

Ha, spojrzę. Jeśli okaże się że autor nie napisał tego w intrukcje to zwracam honor, jednocześnie to byłyby jaja.

To najważniejsza zasada na BGA!

[foxikos]

Po wszystkim, co widać i słychać o Galecrest - polecam zrobić sobie PnP oryginału.

A gdzieś dostępne są pliki do tego ?

[kaszkiet]

Jak tak mówisz to pewnie masz rację, albo może nie grałeś w mało osób. Raz grałem na dwóch. Wziąłem dwie losowe talie i było bardzo niefajnie. Było dużo remisów, a większość remisów było wygranych przez jednego z graczy. Niestety, kolega się wtedy mocno do gry zniechęcił. Moje tłumaczenie, że generalnie talie są zbalansowane i tak się tylko złożyło, nawet mnie nie przekonało. W nowej wersji remisy wygrywalibyśmy na zmianę.

To generalnie nie jest gra na 2 osoby.
W El Grande, Kemeta, Imperiala 2030, czy nawet (okropną) Cytadelę też da się grać w tyle osób, ale na pewno nie jest to optymalna liczba i odczucia z gry nie będą reprezentatywne.

[j_g]

To generalnie nie jest gra na 2 osoby.

Jasne. Chciałem tylko zajawić grę koledze, bo chwilowo zostaliśmy we dwójkę poza głównym stolikiem. Jednorazowa akcja. To już jakoś ze 3-4 lata temu było. Jeśli więcej graczy i talii wchodzi to gry to podejrzewam, że różnice między taliami w znacznym stopniu się znoszą, a i różnorodność postaci wchodzących na stół wzrasta.

[PytonZCatanu]

Czasem grywam na 2 osoby na BGA. Trochę inna gra, ale nadal daje radę

[citmod]

Moim skromnym zdaniem, tak jak w przypadku innych gier ze stajni SM Games, czyli Pendulum lub Red Rising, to minie 5-6 miesięcy i wszyscy zapomną o Libertali... Nikt o średnich gierkach nie pamięta dłużej. Inaczej nie jestem w stanie ocenić tej powtarzalnej w każdym calu gry.

Chciałbym mieć firmę z tak "zapomnianymi" grami jak Stonemaier Games. W 2021r. 25mln$ obrotu przy zaledwie 3 full time employee i 3 part time employee (100+ independent contractors) i łącznie wydanych raptem 12 grach. Z takimi grami gdzie nawet najgorzej sprzedające się, mają life time sales rzędu 36k szt. (Rolling Realms wydane w 2021, więc będzie rosnąć) czy też 42k szt. (Euphoria). Wspomniane przez Ciebie Pendulum - 49,2k a Red Rising - 154.8k. Pamiętajmy, że mówimy o branży w której sprzedaż 5k szt jest uznawane za odniesienie sukcesu.

Od razu napiszę, że nie jestem fanboyem SG. Scythe i Wingspan bardzo lubię, Viticulture leży od roku na półce jeszcze nie wypróbowane, podobnie jak Charterstone ale w jej przypadku to już chyba ze 3 lata. Nie mniej byłbym pewnie w stanie wymienić wszystkie gry SG z głowy, bo ich marketing jest na najwyższym poziomie, więc pisanie o ich grach jako "grach których za 5-6 mcy nikt nie pamięta" jest skrajną bzdurą.

[Vester]

Widzę, że sporo dyskutantów szuka tylko pretekstu, żeby gry nie kupić, i towarzyszy niedoli, żeby nadać sens malkontenctwu.

Jeśli ktoś lubi gry Paolo, z konkretną interakcją [Dogs of War], to Libertalia podejdzie mu prawie na pewno. II edycja jest ewidentnie podszlifowana, zniknął problem koloru talii i inicjatywy z tym związanej, lepiej hula na 2 osoby i wg. Rahdo ma mega tryb solo. Czyli będzie to mechanicznie lepsza gra. To czego chcieć więcej? OK, grafika i klimat jest inny, ale jeśli to ma być powód do skreślenia fajnej gry, która nie jest przecierem z zacieru jak np. Wicehrabiowie ZK, to jego strata. Każdy człowiek ma prawo się umartwiać jak lubi, ale dajcie spokój z tym szukaniem dziury w całym. Najpierw zagrajcie, a potem gadajcie. Najwyżej odprzedacie grę na OLX i stracicie na tym 30 PLN. Straszne.

A już na marginesie, mnie nowy klimat pasuje do grania z młodym, bo nie będę mu wstawiał kitu, gdy zapyta, kto to byli piraci: "Wiesz, synu, to tacy patentowani bandyci, ale mieli też fajne stroje i papugi, i świat ich pokochał".

BTW - czy kojarzycie jakiś film o piratach, w którym są ewidentnie tymi złymi? Bo mam pustkę w głowie.

[citmod]

BTW - czy kojarzycie jakiś film o piratach, w którym są ewidentnie tymi złymi? Bo mam pustkę w głowie.

Kapitan Philips, ale to opowiada prawdziwą historię z 2009r. więc nie są to tacy piraci "w fajnych strojach i z papugami" o jakich piszesz