Gra Miesiąca - Kwiecień 2022

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
vnzk
Posty: 497
Rejestracja: 10 cze 2018, 11:39
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 256 times
Been thanked: 444 times

Re: Gra Miesiąca - Kwiecień 2022

Post autor: vnzk »

W kwietniu 31 partii w 16 tytułów. Wspominki:

Azul: Ogród Królowej (+--) - sam nie wiem co myśleć. Zagrałem dwie partie, przy obu tłumaczyłem grę i na pewno ta część (tłumaczenie) najbardziej przy nowym Azulu boli. Gdzieś zagubiła się prostota i elegancja zasad, która dla mnie była wyznacznikiem serii. Z drugiej strony, podczas gry już tego nie czuć, rozgrywka jest płynna i dostarcza miłej porcji móżdżenia. Wiadomo, że jeśli twórcy znów usmażyliby lekką wariację na temat pierwszej części, mogłyby się pojawić głosy, że kotlecik jakby wczorajszy. Zatem, jeśli ktoś pragnie większej komplikacji zasad niż w Letnim Pawilonie- polecam. :) Jeśli zaś komuś ckni się do prostoty 'jedynki', myślę, że słowo 'przekombinowany' odbije się echem w jego głowie.

Królestwo w dolinie (+--) - nowy tytuł od Fox Games. Ciekawy pomysł ze sposobem wyboru kafelków ze wspólnej planszy oraz wzgórzem, z którego te kafelki powoli 'schodzą', jednak z gier, gdzie zbieramy zestawy postaci, żeby jak najlepiej zapunktować, lepiej bawiłem się przy Nidavellir.

Ekosystem (++-) - bardzo udana karcianka. Szybka, proste zasady, piękne ilustracje, niska cena (~40 zł). Odczucia podobne jak w Kaskadii (bezstresowa rozgrywka, łamigłówka z układaniem zwierząt/obszarów względem siebie, warto czasem zerknąć, co robi przeciwnik), więc jeśli ktoś woli obcować z kartami bardziej niż z kafelkami, Ekosystem może się sprawdzić. Chodzi od dwóch do sześciu osób, ale przy większej grupie trzeba wziąć pod uwagę jej stołożerność.

Gutenberg (++-) - tylko jedna partia, ale wrażenia pozytywne. Czytałem mieszane opinie na jej temat, podchodziłem z dystansem, jednak rozgrywka wszystkim przy stole się podobała. Ładne wykonanie, decyzje jak rozłożyć kostki akcji, żeby nie stracić pożądanego elementu, czas rozgrywki również zdecydowanie poniżej progu bólu. W kolekcji się nie pojawi, ale chętnie zagram, jeśli będzie ku temu okazja. :)

Camel Up 2 edycja (++-) - nie jestem fanem gier wyścigowych z obstawianiem zwycięzcy, ale podczas Areny Gier potrzebowaliśmy czegoś na 6 osób i jakże ładnie weszło! Dwie partie z rzędu okraszone śmiechem i pozytywnymi emocjami.

Caper: Europe - (+++) - perełka. Nie będę się tutaj rozpisywał o szczegółach, swoje wrażenia opisałem w temacie gry. Na ten moment zdecydowanie najlepszy tytuł poznany w tym roku, choć oczywiście mam nadzieję, że trafi mu się jeszcze mocna konkurencja (acz nie będzie o to łatwo) ;) Ciągle nie umiem znaleźć rzeczy, która by mi w nim przeszkadzała. Jeśli będziecie mieli okazję spróbować, polecam całym geekowskim serduszkiem. :)

Ku statuetkom:

Wydarzenie miesiąca: lubelska Arena Gier
Gra i nowość miesiąca: Caper: Europe


Legenda: (---) - ech, (+--) - hm, (++-) - oho!, (+++) - ach!
Awatar użytkownika
upadly_bankowiec
Posty: 254
Rejestracja: 11 lis 2018, 13:48
Has thanked: 60 times
Been thanked: 122 times

Re: Gra Miesiąca - Kwiecień 2022

Post autor: upadly_bankowiec »

U mnie kolejny miesiąc walki o zaszczytne miano Gry Miesiąca pomiędzy Clash of Cultures i Cywilizacją Poprzez Wieki. Tym razem triumfuje Cywilizacja, głównie za sprawą epickiej, sześciogodzinnej partii rozegranej w ostatnią sobotę kwietnia. już dawno nie kończyłem grania w planszówkę o trzeciej nad ranem :)

Na trzecim miejscu, dość niespodziewanie Viticulture Essential Edition. Prosta i przyjemna gra o winie weszła tak dobrze, że zagraliśmy dwie partie pod rząd. A to nie zdarza się u nas często.
Mój kanał na youtube na którym możesz poznać/przypomnieć sobie zasady gier.
Awatar użytkownika
Harun
Posty: 1103
Rejestracja: 21 sie 2006, 16:48
Lokalizacja: okolice Poznania
Has thanked: 652 times
Been thanked: 528 times

Re: Gra Miesiąca - Kwiecień 2022

Post autor: Harun »

Kwiecień był moim rekordowym miesiącem. Kontynuuję zabawę w poznawanie moich niedopieszczonych tytułów i sprawia mi to wielką frajdę. Właśnie w kwietniu liczba moich niezagranych pudełek (podstawek lub dodatków) została wyzerowana, w szybkim tempie maleje także liczba pudełek zagranych raz lub dwa.

Praga caput regni Ostatnia podstawka do zagrania, długo czekała na swoją kolej, a dała mi w podstawowej wersji solo mnóstwo frajdy. Przede mną jeszcze wariant solo z kartami i rozgrywki wieloosobowe, więc może być tylko lepiej. Cieszy mnie to bardzo, bo okazało się, że wszystkie moje zakupy z zeszłego roku i początku tego były trafione. W Pradze podoba mi się nieoczywistość wyborów (przynajmniej na moim podstawowym poziomie), czyli to, iż w zasadzie każdy ruch jest dla mnie zagadką. Gra wciągnęła mnie do tego stopnia, że rozegrałem 7 partii.

Spirit island Po moim pierwszym spotkaniu z grą, byłem mocno rozczarowany. Ale postanowiłem dać SI drugą szansę, przeboleć to, że przypomina mi Pandemica, a liczyłem na coś innego (jakkolwiek Pandemic ma u mnie ocenę 10). Dzięki temu, nie patrzyłem już na to czym SI nie jest, ale czerpałem z tego czym jest. A jest ciekawą łamigłówką. Na tyle, że poszło 5 partii pod rząd.

Concordia + salsa + solitaria Concordię znałem już, ale zapomniałem, natomiast dodatki były dla mnie nowością. Gra ma duży potencjał, w założeniu miała zastąpić w rodzinnej kolekcji Navegadora, a z dodatkami, zwłaszcza Solitarią, będzie zmianą na plus. Na razie mam za mało partii, aby oceniać, ale nauka gry była bardzo przyjemna i zachęcająca.

Paladyni ZK Rozpoznałem wersję solo. W Paladynów nie gram zadowalająco często, więc solo będzie uzupełnieniem dla gier z przeciwnikiem, a ta gra dobrze się do tego nadaje z uwagi na niską interakcję. Po pierwszych grach (łatwa, średnia) czuję pewien niepokój, bo zdecydowanie wygrałem, a tego w grach solo nie lubię, ale może było to szczęście początkującego. Zawsze też pozostaje wariant trudny.

Roll for the galaxy + Ambicja Jestem na granicy decyzji, co do losów tej gry. Jest całkiem sympatyczna, ale nie aż tak interesująca. Jeśli w końcu zmobilizuję się do wystawienia gier na sprzedaż, na pewno wspólnie z synem poważnie się nad tym tytułem zastanowimy. Inna sprawa, że żal nam sprzedawać cokolwiek :)

Zaginiona wyspa Arnak + liderzy Ten tytuł też dopiero rozpoznajemy, ale najwyraźniej mielenie zasobów w ciekawym dla nas klimacie, jest tym, co nas cieszy, bo gra na pewno zagości na długo w naszej kolekcji. Tu przynajmniej interakcja w formie wyścigu do pól / kart jest dobrze odczuwalna.

The search for Planet X Ten tytuł wpisuje się idealnie w moje gusta co do zagadek logicznych. Nie jest to gra do częstego grania, ale odkryłem comiesięczne dwa wyzwania na BGG i zamierzam w nich regularnie uczestniczyć. Dodatkowo, do tego tytułu będę zachęcał każdego rodzica, bowiem sposób analizy danych w tej grze jest niezwykle rozwijający.

Kartografowie Tu też uczestniczę w comiesięcznym wyzwaniu na BGG - świetna zabawa. I nawet tym razem dobry wynik. Ta gra jest dla mnie jednocześnie bardzo wymagająca, a przy tym relaksująca.

Medina Uwielbiam ten tytuł, rządziłem w nim przez lata, ale teraz rodzina już wie, że najpierw należy mnie spacyfikować, a potem pogryźć się między sobą. Może powinienem się wypowiedzieć o nich w wątku "toksyczni gracze"? :) A tak na serio, uwielbiam i doceniam wyzwanie jakie mi rzucają, gra jest niezwykle dynamiczna, interakcja jest bardzo wyraźna, a przy tym gra jest prześliczna.

Survive - escape from Atlantis Co tu dużo pisać, ta gra powinna być elementem nauk przedmałżeńskich i szkół rodzenia, na zasadzie testu - czy twoja rodzina przetrwa ciężką próbę :) W kwietniowej partii udało mi się zatopić łódkę mojej kochanej teściowej z jej trzema pionkami, które zginęły w paszczy potwora, a potem jeszcze zeżreć rekinami kilka pionków syna. Jestem zazwyczaj agresywny w grach, ale ta partia była ponad skalę. I co, po partii w miłej atmosferze kontynuowaliśmy spotkanie. To właśnie cenię w grach z nietoksycznymi graczami.

El grande - Zawsze gra w ten tytuł jest dla mnie swego rodzaju świętem - 10/10, esencja interakcji, czyste współzawodnictwo. Tym razem skuteczna gra syna i jego zwycięstwo. Jestem z niego dumny, przetrwał sprytnie końcówkę, kiedy z żoną niszczyliśmy go jako lidera, jak tylko mogliśmy.

Do tego jeszcze kilka innych tytułów, ale nie chcę nikogo zanudzać. A co w maju - już teraz rządzi Legendary James Bond i Robinson Crusoe w wariancie HMS Beagle.
Awatar użytkownika
cboot
Posty: 325
Rejestracja: 17 lut 2007, 14:28
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 4 times
Been thanked: 19 times

Re: Gra Miesiąca - Kwiecień 2022

Post autor: cboot »

Nowości: Zupa z karaluchami

Gra Miesiąca: Owczy pęd
Awatar użytkownika
Apos
Posty: 996
Rejestracja: 12 sie 2007, 14:42
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 379 times
Been thanked: 812 times
Kontakt:

Re: Gra Miesiąca - Kwiecień 2022

Post autor: Apos »

Kwiecień
Wyzwania:
- Cel zagrać 30 partyjek w miesiącu - 17/30 :(
- Wyzwanie 2022 "10 x 10" - spełnione już w 57% (+6%).Pierwszy tytuł, który przekroczył 10 partyjek to Ultimate Railroads. Na drugim miejscu 1846 z 8 partyjkami, a tuż za nim City of Big Shoulders z 7.

Do najczęściej granych tytułów Kwietnia 2022 należą:
Obrazek


---Nowości---
Brak! Ogrywamy stare dobre tytuły :)

---Stali bywalcy---

🔹 Destinies - 4/5 gry za nami. Zbliżając się do końca przygody ze światem Destinies mam pewnie przemyślenia. Klimat oraz cała mroczna otoczka, bardzo mi przypadły do gustu. Mechanika, oprócz elementów losowych, są okey. Fabuła i zadania jednak są powtarzalne. Chciałbym widzieć jakieś urozmaicenie i inne cele niż znajdź 3 przedmioty, przekonaj 2 postaci aby pomogły w realizacji celu-przeznaczenia. Cięzko powiedzieć, czy po rozegraniu ostatniego scenariusza, gra zostanie w kolekcji, czy będziemy czekać na dodatki.
Ocena: 7,5/10

🔹 Kroniki Zbrodni: 1400 - każda kolejna sprawa sprawia frajdę. Lubię mechanikę, użycie aplikacji, element VR. W 1400, setting średniowiecza jest dodatkowym plusem. Mimo kilku małych niedociągnięć, jedna z najprzyjemniejszych gier dedukcyjnych.
Ocena: 8,5/10

🔹 Cywilizacja Poprzez Wieki - tu tylko rozgrywki online przez aplikację. Do luźnego pykania ze znajomymi z pracy jest ok.
Ocena: 7,5/10

🔹 Dziennik Cypher - jako fani książek z zagadkami, brniemy przez wszystkie tego typu tytuły. Cypher, niestety jeden z najsłabszych.
Ocena: 5,5/10


---Powroty---
↩️ Szogun + Dwór Tenno - po wielu, wielu latach, kolega wyciągnął klasyk area control. Ostatnią rozgrywkę pamiętałem jak przez mgłę, ale ogólnie miałem dość dobre wspomnienia. Moje spojrzenie na Szoguna w 2022 zupełnie się zmieniło. Podczas rozgrywki, miałem wrażenie, że 3/4 to obsługa gry, a 1/4 to rozgrywka. Gdy same akcje, takie jak przemieszczenie wojsk, rekrutacja, walka, zbierania podatków są całkiem fajne i bardzo proste, to cała reszta strasznie obrosła brodą. Mechanika, przygotowanie rund, licytacja z perspektywy dzisiejszych tytułów wyglądają strasznie topornie. Instrukcja też pozostawia wiele do życzenia, a gwoździem do trumny był dwór Tenno. Wprowadza niewiele, ot parę przysług, które gracz może zdobyć. Natomiast, ile kroków trzeba zrobić, aby je zdobyć jest nieproporcjonalna do tego co oferują. Samo zdobywanie urzędników, ich przemieszczanie po dworze, a później wracanie nimi do przedsionka mogło być zoptymalizowane i skrócone do 2 kroków. Rozgrywka strasznie się przeciągała na 5 osób i po rozegraniu pierwszego roku stwierdziliśmy, że dalej nie ma sensu męczyć się. Więcej w Szoguna raczej nie zagram, gdy na rynku mamy tak wiele ciekawszych tytułów jak Root, Pax Pamir, Dominant Species etc
Ocena podstawki: 5/10
Ocena dodatku: 4/10

↩️ Parks - w sumie to cieszę się, że tytuł pojawił się w kolekcji. Pierwsze wrażenia po rozgrywce na BGA były mieszane. Gra na stole - lepsza i możliwe, że z czasem ocenia się zwiększy. Gra trafia do kategorii tych małych, przyjemnych i ładnie wyglądających.
Ocena: 7/10

↩️ Karty Dżeltelmenów - na imprezę urodzinowej, tytuł dobry. Nawet osoby nie gustujące w lekkich planszówkach, dobrze się bawią.
Ocena: 6/10

↩️ Mur Hadriana - bardzo lubię łamigłówkę i wyzwanie w tej grze. Pomimo, że gra sprawia wrażenia bardzo skomplikowanej, to w praktyce jest bardzo prosta do nauczenia się. Sama rozgrywka to mocna jej strona. Mur przekonał nawet jednego znajomego do gatunku flip&write - do tej pory był ich wielkim przeciwnikiem. Pomimo tego, Mur ma dwa duże minusy, które się nie zmieniają: pasjans i brak interakcji między graczami oraz czas rundy - ta trwa, tak długo ile zajmuje to najwolniejszemu graczowi. Czterech graczy może skończyć swoje akcje i czekać na ostatnich dwóch, którzy jeszcze przerabiają robotników i zasoby na swoich planszetkach.
Ocena: 8/10


---18XX---
Tu sprawa wygląda ciekawie. Z jednej strony, tylko rozgrywki online przez 18xx.games + Discord. Brak czasu na spotkanie przy stole :(. Z drugiej strony, wiele partyjek async z zacnymi jegomościami tego forum. Mam trochę ponad pół roku doświadczenia z grami 18XX, a nadal czuję się jak świeżak. Jak przy wirtualnym stole zasiada jakiś weteran, to często kończy się to sromotną porażką :lol:. Chce się tylko odegrać po takiej partyjce :D


🚂 1846 - Jeden z tych przyjemniejszych tytułów o prowadzeniu spółki sukcesu. Bardzo lubię, nigdy nie odmówię. Do tego nie za długi czas rozgrywki, który jest kolejnym plusem.
Ocena: 9,5/10

🚂 18NewEngland 1&2 - Bardzo podoba mi się całokształt tej gry: minory, majory, merge. Całość bardzo spójna, a rozgrywka nie jest rozwlekła. Proste i lekkie zasady. Pewnie dla wymiataczy gatunku nic ciekawego, ale ja się przy NE świetnie bawię.
Ocena: 8,5/10

🚂 1882 - Gra w której bankrut ściele się gęsto. W ostatniej rozgrywce byłem już bliski zakupu Diesla i puszczania linii od wschodniej do zachodniej granicy, a tutaj bankrut i tylko trzecie miejsce :(. Zawsze chętnie zagram ze względu na dynamikę rozgrywki.
Ocena: 9/10

🚂 1822 Medium Regional Scenario - "Duże 22", w małym scenariuszu. Chyba jedyna wersja, do której bym usiadł przy stole, ze względu na czas rozgrywki. Ogólnie, wolę mniejsze i szybsze 18XX, ale partyjki async nie odmówię.
Ocena: 7,8/10

🚂 1889 - znane Shikoku, które z początku nie przypadło mi do gustu, ze względu na schemat mapy. Teraz, im więcej gram w ten tytuł, tym bardziej go lubię.
Ocena: 7.9/10

🚂 1888-N - nowa gra Lonnego, które bardzo szanuję za serię Rosyjskie Koleje. 1888-N to fajna, prosta, ale z ciekawymi elementami gra z kategorii 18Chesapeake lub lekkie 1830. Podczas pierwszej rozgrywki zaliczyłem bankruta i od razu chciałem grać kolejną partyjkę - o czymś to musi świadczyć :lol:
Ocena: (++)

---Wyróżnienia---

🥇 Powrót miesiąca: Mur Hadriana
🥈 Gra miesiąca: 1846
🥉 Nowość miesiąca: Brak nowości!
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5324
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1091 times
Been thanked: 1722 times
Kontakt:

Re: Gra Miesiąca - Kwiecień 2022

Post autor: BOLLO »

Nemesis

Wreszcze udało mi się zagrać w tę wyczekiwaną grę. Dodatkowo czułem wielką presję bo bardzo chciałem żeby ta gra się mi i żonie spodobała ale jednocześnie nie byłem pewien czy takie klimaty nam przypadną do gustu.

Po przeczytaniu 2 krotnym instrukcji (bardzo prosze wydawnictwa o zaniechanie robienia instrukcji w takim formacie i na takim połyskującym papierze) musiałem się jednak wspomóc wideoinstrukcją. I chylę czoła Kaczmarowi z GEEK Factor który tak wielką kobyłe był w stanie dobrze przedstawić i nauczyć. Naprawdę brawo! Po wideoinstrukcji jeszcze raz na szybko przewertowałem instrukcję i rozegrałem próbną grę żeby nie było plamy (kilka rund).

W końcu nastał czas na prawdziwą pełnoprawną partię którą zagraliśmy z żoną i synem. Niestety nie obeszło się bez wertowania instrukcji (słabo pamiętałem jednak proste aczkolwiek sporo drobnych zasad) i gra nie była płynna.
Pierwsze wrażenie było natomiast bardzo ciekawym doświadczeniem do tego stopnia że stwierdziłem że to nie była "planszówka" a po prostu jakaś ciekawie przedstawiona futurystyczna przygoda. Przy pierwszej grze przeszkadzały nam wielkości potworów na planszy (intruzów).

Zadawałem sobie też pytania sam do siebie "Adam dlaczego ta gra zajęła ci aż 6lat żeby ją wydać?" Nie widziałem w niej nic zaskakującego chociaż wielkie wrażenie zrobiło na mnie prostota a jednocześnie ciekawy element przy "wyczerpywaniu" przeszukiwanych pomieszczeń.

Odpowiedziałem sobie na wiele pytań dopiero po 3ciej rozgrywce. Kiedy skupiałem się mało na graniu a na mechanice która jest zawarta w Nemesis. Gra jest GIGANTYCZNIE losowa i tak naprawdę na każdym kroku zamiast planować czekamy raczej co się wydarzy bo:
-rzut kostką
-żeton eksploracji
-karty na ręce
-kafel pomieszczenia
-szmery
-woreczek z obcymi
-czy obcy atakuje
-ile ma HP
-czy to może ja trafiłem
-itd....

Naprawdę masa losowości ale takiej która mimo to nie wiedzieć czemu nie przeszkadza. Oczywiście jakiś tam minimalny wpływ na rozgrywkę mamy w postaci odpowiednio zagranych kart czy wykonanych akcji z planszetki czy przedmiotu z plecaka ale generalnie gramy raczej tak jak nam się potoczą losy. Gra jednak o dziwo działa i działa bardzo dobrze. Daję sporą imersję i chętnie siadaliśmy do niej pomimo że rozgrywki trwały 2-3h.
Nie wiem jak działa/a raczej nie działa fakt że ktoś za wcześnie ginie. nie wyobrażam sobie sytuacji że gramy w 3-4osoby i ktoś ginie po 30min gry czy nawet po 1h i czeka kolejne 2 patrząc jak inni się świetnie bawią.
No oczywiście może sterować intruzami ale omówmy się....to nie daje frajdy.

Z każdą partią było coraz mniej wertowania w instrukcji i gra była już płynna i nie stopowały mnie mikrozasady. Tym samym mogliśmy skupić się na grze a nie na zasadach. No i powiem wam że bawliśmy się świetnie. Klimat jest i po tych kilku partiach zmieniłem nawet zdanie ze dobrze że intruzi są tacy duzi. Czuć przed nimi respekt. Fajnie że postacie są inne ale nie każda uważam że jest tak dobra jak pozostałe. jak dla mnie czuć dysproporcję.
Wykonanie samej gry jest obłędne. Jakość każdego komponentu jest fenomenalna. Aczkolwiek nie dałbym raczej więcej za tę grę jak 400pln. ja kupiłem w promocji za 333 i jest to cena rewelacyjna jak za tyle kontentu.

Podsumowując gra Nemesis to bardzo ciekawy tytuł z masą losowości i czasem upierdliwych mikro zasad. Nie jest to tytuł ani semi-cop ani kooperacyjny jak reklamuje wydawca. Gra inna niż wszystkie dotychczasowe w jakie grałem ale zdaję sobie sprawę z tego ze nie każdemu przypadnie do gustu. Mi jak i moim współgraczom bardzo się spodobała i na pewno nie raz jeszcze wyląduje na stole. jestem ciekaw reakcji moich współgraczy którzy ogrywają ze mną głównie tytuły euro.

Plusy:
-wykonanie
-regrywalność
-odmienne talie postaci
-klimat
-mechanika
-dosyć proste zasady
-polski autor


Minusy:
-sporo zasad
-gracz oganiający gre nie gra na 100% bo musi bardzo dużo kontrolować by gra się nie wykrzaczyła
-bardzo losowa
-wygranie/przegranie gry może być przypadkiem
-wczesne odpadniecie od gry współgracza

To wszystko na tę chwile powoduje że gra w moich oczach wypada bardzo dobrze. Co prawda to tylko 4 partie ale cieszę się że udało się tę grę poznać. Dla mnie 9/10

Jednak to nie gra Nemesis w kwietniu była hitem.....hitem było pojawienie się na świecie mojej 3 córki na świecie a tym samym 6-tego brakującego gracza do Zombicide :-)
pwoloszun
Posty: 453
Rejestracja: 22 mar 2016, 12:57
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1740 times
Been thanked: 543 times
Kontakt:

Re: Gra Miesiąca - Kwiecień 2022

Post autor: pwoloszun »

ckbucu pisze: 01 maja 2022, 08:13 BIOS Megafauna, BIOS Origins, High Frontier 4 All - tutaj stawiam wszystkie te gry w jednym zestawieniu, ponieważ udało mi się rozegrać kompletna kampanie BIOS Earth.
Przepraszam, ale musze - OMG. A wlasciwie: O.M.G.
Podcast dżentelmeni przy stole:
Atk
Posty: 1412
Rejestracja: 01 kwie 2020, 16:33
Has thanked: 504 times
Been thanked: 295 times

Re: Gra Miesiąca - Kwiecień 2022

Post autor: Atk »

BOLLO pisze: 09 maja 2022, 13:36
Jednak to nie gra Nemesis w kwietniu była hitem.....hitem było pojawienie się na świecie mojej 3 córki na świecie a tym samym 6-tego brakującego gracza do Zombicide :-)
Gratulacje, zdrowia dużo dla mamy i małej i żeby spała!!!!!!!!
kisiel365
Posty: 777
Rejestracja: 10 paź 2016, 18:35
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 229 times
Been thanked: 282 times

Re: Gra Miesiąca - Kwiecień 2022

Post autor: kisiel365 »

emoprzemoc pisze: 03 maja 2022, 10:33 - Hansa Teutonica - im leniwiej i bezmyślniej gram, tym stosunek punktów do wkładu intelektualnego mam lepszy.
Uśmiałem się na głos czytając ten komentarz i uświadomiłem sobie jak często mnie to spotyka.
mam 3trolle-7% (S) errata do 1861/67 (K) 1882, 1817/USA
Awatar użytkownika
KurikDeVolay
Posty: 1002
Rejestracja: 25 paź 2018, 11:45
Lokalizacja: Milicz/Krotoszyn
Has thanked: 1009 times
Been thanked: 451 times

Re: Gra Miesiąca - Kwiecień 2022

Post autor: KurikDeVolay »

Kolejny kiepski miesiąc. Ale nie ma rady. Ciężki okres w pracy i u mnie i u żony wyssały z nas chęci na cokolwiek. Wieczorem człowiek marzył już tylko o odcinku anime/5 stronach w książce i utracie przytomności. Już wiem że maj będzie lepszy. Udało się przynajmniej utrzymać jako-taki poziom z latoroślą.
Arnak - Gra na prośbę córy. Uwielbia klimaty przygodowe. Zachwyt komponentami. Nie wiem jak mi się to udało, ale skupiłem uwagę czterolatki na całą rozgrywkę. Zrzucam to na karb nowości. Mała podejmowała najprostsze decyzje, przekładała komponenty. Jestem w szoku, było znakomicie. I nawet wygraliśmy vs żona.
Nova Luna - Nie wierzyłem wam, kiedy pisaliście, że dzieciak to ogarnie. Przecież to myślenie przestrzenne, jakieś plany, starsze osoby mają problem z zaskoczeniem. No i przepraszam. Mała załapała. Gra nie jest dla niej bo zaczyna się nudzić, ale załapała i leciała jak dzika. Umysł dziecka nie przestanie mnie zaskakiwać.
Pluszowych snów - Sama gra nudna jak flaki z olejem. Szacowanie rozmiaru, sraty-taty. Taka nauka dla totalnych maluszków. Ale po grze tworzymy opowiadanie na podstawie wylosowanych żetonów. I to już jest MIAZGA. Małej bardzo się to podoba. Nie wiem czy bardziej jest zachwycona historią taty, czy własną.
Wojna - Nie oceniajcie. To idealny pomysł do nauki rozpoznawania cyfr. Graliśmy jakąś talią do piotrusia. Kilka minut i po zabawie. Ale zawsze do przodu.
Splendor Marvel - Tutaj przemycam dodawanie i odejmowanie. W granicach 6-7 jest ok. Sumowanie symboli na ulubionych bohaterach idzie już prawie płynnie.
Dragomino - Klasyk. Utrwalanie myślenia przestrzennego i optymalizacja dla najmłodszych. No i te "słodkie smoczusie"
Lisek Urwisek - Ograny na wylot. Lubię, ale powoli pojawia się odruch wymiotny na samą myśl...
Santorini - Skakanie ludzikami jest ok. Dzieciak nie lubi myślenia taktycznego, ale czasami z litości zagra.
buhaj
Posty: 1049
Rejestracja: 27 wrz 2016, 08:01
Lokalizacja: chrzanów
Has thanked: 870 times
Been thanked: 524 times

Re: Gra Miesiąca - Kwiecień 2022

Post autor: buhaj »

Dobry miesiąc: 79 rozgrywek (w realu) w 28 tytułów.
Nowości:
Cascadia (1) Bardzo fajny, familijny tytuł. Bawiłem się dobrze, wybierając i dokładając do swojego "kawałka przyrody" nowe kafelki i żetony. Prosta ale nie prostacka gra.
Lost Ruins of Arnak (1) Dużo cięższy tytuł niż Cascadia. Średnio ciężkie euro oparta na pięknej komponentowo grze. Bardziej podoba mi się niż Diuna oparta na podobnej mechanice. Zastanawiam się nad zakupem bo ewidentnie spodoba się żonie choć sam fakt, że się zastanawiam sprawia, że się jeszcze bardziej zastanawiam :). Muszę zagrać jeszcze raz na kopii kolegi aby podjąć decyzję
18NW: Railroading in the "Great Northwest" (1) - swoje odczucia opisałem w wątku 18xx.
Virus! (7) Prosta, szybka karcianka z dużą dozą negatywnej interakcji, która stała się hitem wśród młodszych graczy. Sam też dobrze się przy niej bawię.

18xx
- 1817 (2) Dwie mocne rozgrywki w tę królewską pozycję w jednym miesiącu to przyjemna niespodzianka. Przez chwilę bałem się, że zepsuliśmy ten tytuł bo w kilku poprzednich grach "szortowaliśmy" wszystko co wychyliło nos poza peleton na torze giełdowym, nawet bez specjalnego uzasadnienia z opłacalnością takiego ruchu. Tylko po to aby "usadzić" taką firmę w imię hasła: bij lidera. Ale właśnie te dwie kwietniowe rozgrywki pokazały, że takie fantazyjne zagrania mogą srogo kosztować i sporo się nauczyłem jak się bronić przed takim atakiem.
- 1849: The Game of Sicilian Railways (1) - Wiem, że są głosy o powtarzalności rozgrywki ale ja w dalszym ciągu uważam "Sycylię" za świetny tytuł. Fakt, że gra ma coś z rozgrywki szachowej czyli wszyscy wiedzą jak grać ale trzeba to zrobić lepiej niż inni. No i mało jest tytułów tej serii, które tak dobrze chodzą na 3 osoby.
1836jr Ulubiony tytuł moich rodziców (74 lata). Gramy w trójkę - tak raz w miesiącu - i sporo się dzieje. Nawet dosyć szybko zamykamy rozgrywkę bo w około 3 godziny.
1882: Assiniboia (2) Dwie rozgrywki zagrane w 5 osób w jeden wieczór. Wrażenia z rozgrywki świetnie opisał Magole na stronie RailsonBoards więc ciekawych odsyłam w tamtym kierunku (ja zgadzam się z tymi przemyśleniami).

TOP 3 powrotów:
3. Whitehall Mystery. Wróciłem po prawie 3 letniej przerwie - pamiętając, że już mnie bardzo nudziła rozgrywka - i siadło całkiem fajnie. Sporo kombinowania i wszystko na ostrzu noża. Będzie ponawiane zwłaszcza jak jest tylko godzinka na jakąś rozgrywkę
2. Blood Rage Klasyk, który w pewnym momencie wyskakiwał z przysłowiowej lodówki i serdecznie miałem go dosyć. Jednak to jest dobra gra i trzyma poziom.
1. Dominant Species Jedna z moich ukochanych gier ale prawie przez rok nie grana z powodu ogrywania młodszego brata Marine. I choć nowa wersja (czy bardziej wariant) mi sie podoba to jednak klasyczna walka gatunków rządzi!

Top 3 gier miesiąca:
3. Brass Lancashire Klasyczny tytuł o którym już wiele napisano ale zawsze gdy zagram to jestem zachwycony jego elegancją.
2. Company of Heroes To nieprawdopodobne jak udany jest ten tytuł i jak się jeszcze poprawia wraz z udoskonalaniem zasad. Emocje do ostaniej chwili rozgrywki.
1. Po prostu Gra Miesiąca: 1817

Moje ciekawostki:
- setna partia w Zamki Burgundii
- wejście Pędzących Żółwi na drugie miejsce pod względem rozegranych partii (za szachy, które są nie do przeskoczenia)
Awatar użytkownika
Sepiky
Posty: 35
Rejestracja: 07 paź 2017, 22:52
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 17 times
Been thanked: 6 times

Re: Gra Miesiąca - Kwiecień 2022

Post autor: Sepiky »

W kwietniu 9 partii (+ 3 na TTS), więc w porównaniu do ostatnich miesięcy nie najgorzej. W maju niestety powrót do sporadycznego grania, więc wykorzystałem wolną chwilę na małe podsumowanie.
  • Paleo (5 partii): Kooperacje to zdecydowanie nie mój ulubiony gatunek gier. Dlatego też do Paleo podchodziłem ostrożnie i okazało się, że zupełnie niesłusznie - gra bardzo mnie wciągnęła. I to na tyle, że zostaje grą miesiąca. Chociaż mechanika tak naprawdę jest banalna, to wybieranie kart (miejsc, które odwiedzimy) za pomocą rewersów jest czymś, czego do tej pory nie widziałem i co świetnie działa w praktyce. A nawet nadaje pewnego klimatu, bo po każdym dniu nasze plemię opuszcza schronienie i naturalnie już mniej więcej wie czego może oczekiwać po eksplorowanej okolicy. A żeby nic nie zaspoilerować to wspomnę tylko, że potem ten pomysł jest przyjemnie rozwijany ;)
    Scenariusze na tyle różnią się między sobą, że gra się nie nudzi. Co prawda przy drugim podejściu do tej samej przygody, zwłaszcza w krótkim czasie, wiemy już czego się spodziewać, ale póki co działało to raczej na zasadzie ułatwienia przy ponownej rozgrywce w przegrany scenariusz.
    Większość gier kończyliśmy dosłownie w ostatniej możliwej chwili, dzięki czemu rozgrywka cały czas trzymała w napięciu i nie było sytuacji, gdzie spokojnie gramy na autopilocie, bo wiemy, że wygrana jest w kieszeni. Jako potencjalny minus wspomnę o podatności na gracza alfa. My wszystkie partie rozegraliśmy w 2-osobowym gronie, dobrze się dogadujemy i całe szczęście tego problemu nie mamy.
    Po przejściu wszystkich scenariuszy na pewno będę chciał zaopatrzyć się w oba minidodatki i liczę, że w przyszłości ukaże się ich więcej.
  • Posiadłość Szaleństwa (1 partia): Uwielbiam Posiadłość, w naszym gronie sprawdza się znakomicie i regularnie wraca. Taka trochę mała, uboga namiastka sesji rpg 😉. Tym razem co prawda dość specyficzny scenariusz z Valkirii, 4 osobowe starcie z Draculą, które nie do końca wszystkim przypadło do gustu ze względu na dziwne zakończenie. Pomimo tego nie mogę doczekać się następnej rozgrywki.
  • Aqua Garden (1 partia): 2 poprzednie partie w Aqua Garden były 2-osobowe i jakoś nieszczególnie mnie porwały. Trzeci gracz-bot niby działa, ale nie bierze udziału w wyścigu do osiągnięć, więc gra automatycznie traci trochę emocji i dość szybko wiadomo co kto zgarnie. Tym razem udało się zagrać w 4 osoby i było znacznie ciekawiej. Ścigaliśmy się o poszczególne achievementy, doszło trochę podbierania sobie ryb, czasem blokowania pól z reklamą. Zrobiło się znacznie ciaśniej i dzięki temu gra nabrała rumieńców. Cieszę się, że posiadam także małe dodatki, bo zaawansowane ryby mocno urozmaicają punktowanie i raczej więcej bez nich nie zagram. Muszę spróbować znaleźć złoty środek ile warto ich dołożyć do rozgrywki, aby nie było za dużo „urodzaju” w oceanie.
    No i pisząc o Aqua Garden nie da się nie wspomnieć o fantastycznych morskich meeplach ;)
  • Monolith Arena (2 partie): MA regularnie wraca na stół na kilka partii. Idealny tytuł gdy czasem jest ochota na granie, ale brakuje sił na coś dłuższego. A ze względu na mniejszą liczbę frakcji (i klimat fantasy) bardziej przystępne niż Neuroshima.
  • Boonlake (1/2 gry): Pierwszy kontakt z twórczością Pfistera. Tylko pół gry, bo ze względu na późną porę przerwaliśmy partię w połowie, zaraz po drugiej tamie. 4 osobowa rozgrywka, wszyscy graliśmy 1 raz, przeceniłem moje zdolności tłumaczenia i późna pora oraz zmęczenie dały się we znaki. Jak zwykle byłem nadgorliwy z wyborem gry. Pomimo tego pierwsze wrażenia pozytywne, wszyscy zgodnie stwierdzili, że jeszcze raz chcą zagrać na spokojnie, w bardziej sprzyjających warunkach. Może po dokładniejszym ograniu w przyszłości uda się napisać coś więcej.
  • Too Many Bones – 3 rozgrywki na TTS. Obsługa gry na komputerze jest trochę uciążliwa. 2 razy zagrałem Patches i nieszczególnie mnie porwało. Ostatnia partia Stanzą znacznie ciekawsza. Po tych rozgrywkach kolega zaopatrzył się w podstawkę, więc niedługo powinna nadarzyć się okazja do przetestowania na żywo.
Awatar użytkownika
JollyRoger90
Posty: 488
Rejestracja: 28 lut 2020, 20:33
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 879 times
Been thanked: 210 times

Re: Gra Miesiąca - Kwiecień 2022

Post autor: JollyRoger90 »

Lepiej późno niż wcale ;p
Oto moje zestawienie kwietnia. Będzie podział na trzy bloki:

1) Standardowe rozgrywki

Nowości:
Takenoko - całkiem przyjemny familijny tytuł. Dobre wydanie, rozegram jeszcze ze 2-3 partie i zadecyduje czy skradnie moje serce czy poleci dalej.
7 cudów świata: Pojedynek Agora + Panteon - Podstawkę miałem od dawna, dodatki też, ale pierwszy raz zdecydowałem się na rozgrywkę ze wszystkim. Dla mnie jedno wielkie WOW, ale o tym niżej.
Ostium - wylosowałem w poczcie planszowej. Zagrane i zapomniane. Gra było spoko (najgorsze co można powiedzieć o grze ;p). Zasady w miarę przejrzyste, ale odniosłem wrażenie, ze oczko przekombinowana w stosunku co daje w zamian.
Kartografowie: Herosi - również poczta planszowa - zagrana jedna partia, z nadzieją na więcej, ale musiałem odesłać dalej. Zatem zakupiłem zwykłych kartografów. Mechanizm z Herosami nie do końca był dla mnie zrozumiały, więc liczę, ze z podstawka będzie lepiej ;)
Pod wrogim niebem - trzecia gra z poczty planszowej, ale tutaj tylko przejrzałem instrukcje i nawet nie rozłożyłem - bez żalu - z dwóch powodów. 1. Nie jestem fanem gier solo, 2. Nie jestem/byłem fanem gier video na których bazuje ta gra.

Powroty:
Scythe - rozpoczęcie kampanii Fenris Powstaje, w 3 osoby. Póki co bardziej doświadczony gracz daje nam łupnia, ale z rozdziału na rozdział jest progres. Dam wyrok po skończonej kampanii :)
Królestwo w budowie - gra zarówno dobra w dwie osoby (szybka) jak i w 4. Aczkolwiek po rozegraniu już większej ilości partii zaczynam dostrzegać, jaki ważny i kluczowy jest pierwszy ruch. Jak zepsujemy to potem w sumie już ciężko coś ulepić.
Tajniacy - wiadomo, dobry fillerek zarówno do piwka, jak i dziećmi.
Imago - jw. Polecam - da się wyrwać za grosze i do zagrania absolutnie z każdym - jako gra familijna.

Łącznie rozgrywek - 14

2) Rozgrywki rodzinne około świąteczne (Wielkanoc)

Tutaj głównie gra z dzieciakami oraz sporadycznie wymieniali się dorośli.

Ufo - kradzież żetonów i zarządzanie ręką - leciutki tytuł. Często wjeżdża jak są dzieci - wśród dorosłych wkrada się nuda po kilku partiach z rzędu.
Sabotażysta - jw.
Imago - jw.
Wirus + dodatki - jw.
Tajniacy - ciekawie gra się z dziećmi, ponieważ mają zupełnie inne skojarzenia niż dorośli.

Łącznie rozgrywek - ok. 25

3) Rozpoczęcie przygody z Board Game Arena.

Moje odkrycie miesiąca. Usiadłem na chwile i zostałem na dłużej. Symultaniczna gra na kilku\kilkunastu stołach w trybie turowym pozwala zaspokajać niedobory grania w miesiącu :p. Do tego wszelkiej maści turnieje, gdzie gra się z dobrymi graczami, co pozwala nabyć doświadczenia i spojrzeć na niektóre gry z innej strony.

Królestwo w budowie - tutaj utwierdziło mnie to co pisałem wyżej. Pierwszy ruch często jest kluczowy.
Zamki Burgundii - ponownie zakochałem się w zamkach. Po kilku luźnych rozgrywkach wjechały turnieje. Z zaskoczeniem muszę nadmienić, że przyzwyczaiłem się do nowej wersji, która jest dla mnie czytelniejsza na tę chwilę. Niestety fizyczna kopia została sprzedana kosztem starej.
7 Cudów Świata: Pojedynek A+P - tutaj właśnie odkryłem głębie strategii, przeciągania liny i podejścia do rozgrywek. Kilkukrotnie inni gracze mnie niszczyli, zwyciężając przed czasem i pokazując, ze trzeba być czujnym. Od teraz jeśli 7CŚ:Duel to tylko z dwoma dodatkami. Sama podstawka jest jakaś taka goła i ograniczona.
Kakao - mam na półce i grywam - najlepiej z dodatkami. Online tez jest ok.
Architekci 7 Cudów Świata - nowość poznana dzięki BGA. Nie sądziłem, ze tak można uprościć, już proste 7 cudów, a jednak. Gra się przyjemnie, szybko i znikomy próg wejścia. Niestety losowość kart potrafi dać się mocno we znaki (zdarzało się przegrać, na koniec, bo przeciwnik nadrobił kilka poziomów cudów, mnie przez mój slaby dociąg)
Jaipur - przypomnienie tej niezłej pojedynkowej gierki. W sam raz na szybkie rozgrywki
Puerto Rico - ogranie pułkownika z półki wstydu. Do fizycznej instrukcji nie mogłem się zmusić (choć gra bardzo podobna do New Frontiers, które znam), ale do samouczka online jak najbardziej. Jednak wole chyba rozgrywkę na żywo.
Res Arcana - zagrałem, bo moja druga połówka, a zarazem najczęstszy współgracz nie lubi tej gry, a ja bardzo. Jednak nie mogę się przekonać do wersji online. Będę musiał szukać chętnych na grę na żywo.
Tuareg - przypomnienie jaka to sprytna gierka. Stanowczo za rzadko na stole.
Azul - partia przypominająca, z racji niedoborów grania ;p

Łącznie rozgrywek - 38


Generalnie BGA jest bardzo wygodne (część rzeczy robi za nas, przelicza np. koszty kart w 7Cś) i polecam każdemu, kto ma niedobory w granu - jest apka na tel ;)
Dodatkowo widać, że rozgrywek było dużo, ale niedosyt pozostaje, bo za mało w ambitne tytuły oraz, słabo ogrywana półka wstydu...
tommyray
Posty: 1353
Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Has thanked: 416 times
Been thanked: 573 times
Kontakt:

Re: Gra Miesiąca - Kwiecień 2022

Post autor: tommyray »

Maj to raczej niż kwiecień - nie ważne.

Pax Pamir (+++) tytuł doskonały bo sprawdza się u nas nawet do wprowadzenia niedoświadczonych graczy.
Pax Renesans (+++) tylko dwie partie. Czyste złoto.

Tainted Grail (+++) 7 sesji solo, bardzo niespiesznie grane. Almanach, notatki, księga skryptów, rozgrywanie w duchu solo RPGów z pełną drużyną (na potrzeby skryptów) a realnie wpierw jedną a potem dwoma postaciami.

Machina Arcana, pół scenariusza ale pozytywne wrażenia. Będzie dalej rozgrywane.

No i powrót do Go (+++) dzięki apce SmartGo One, która integruje bibliotekę partii pro, książki goistyczne i możliwość gry z silnym AI czuję, że Go, w które grywam od lat dwudziestu, wraca do mnie w pełnej glorii.

Najbardziej emocjonujące rozgrywki - oczywiście Paxy.
Najlepsza gra, ponad innymi, ponad czasowa - klasyczne, stare dobre Go.

Grą miesiąca (maj) zostaje u mnie Tainted Grail.
Awatar użytkownika
charlie
Posty: 1001
Rejestracja: 14 wrz 2011, 13:05
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 59 times
Been thanked: 54 times

Re: Gra Miesiąca - Kwiecień 2022

Post autor: charlie »

Kwiecień 2022 roku 65 partii w 20 tytułów, w tym 4 nowości.

Nowości: Stella, Sagrada, Statki, Łupy, Kościotrupy, Polowanie na Robale Deluxe.
Powroty: Kemet, Miasteczka, Reef, Mały Książę: Stwórz mi planetę, Mistakos, Carcassonne.
Stałe tytuły: Jamajka, Via Magica, Kroniki zamku Avel, Konspiracja: Uniwersum Abyss, Chakra, Paszczaki, List Miłosny, Pora na Stwora, Śpiące Królewny, L.A.M.A..
Najwięcej Partii: Polowanie na Robale Deluxe(16).
Powrót miesiąca: Kemet.
Chwiler miesiąca: Polowanie na Robale Deluxe.
Rozczarowanie miesiąca: Statki, Łupy, Kościotrupy - niepotrzebnie pokomplikowane.
Zaskoczenie miesiąca: Polowanie na Robale Deluxe.
Nowość miesiąca: Polowanie na Robale Deluxe - dobry Knizia, mocno wjechał u nas.
Pozostałe nowości: Sagrada - fajna, ale na razie po jednej partii, więc trudno wyrokować, podobnie Stella - po 3 partiach
Gra miesiąca: Polowanie na Robale Deluxe.
ODPOWIEDZ