Zamawiasz gry do paczkomatu? W moim było włamanie.

[rutra1992]

Ubezpieczenie = Ponzi (piramida finansowa) ja nie biore w tym udzialu.

Myślisz ubezpieczenia z ZUSem (który mimo słowa Ubezpieczeń w nazwie z ubezpieczeniami nie ma nic wspólnego). Tylko ten drugi to ponzi a to że każdy ubezpieczyciel musi przede wszystkim wyjść na swoje to chyba dość oczywiste, inaczej by się ten biznes nie kręcił

Nie bardzo tu widze pole do dyskusji, bo zaczynasz od stwierdzenia, ze sie myle
Zauwaz, ze nie kazdy biznes kreci sie na konflikcie interesow jak ma to miejsce w ubezpieczeniach. Wyplacanie odszkodowan jest niepozadane, tylko skladeczki sie licza. Caly ten model opiera sie rowniez na emocjach i "poczuciu bezpieczenstwa". Sprzedawanie marzen i handel strachem, to biznes? A jesli wezmiemy pod uwage, ze czesto ubezpieczenie jest obowiazkowe, to chyba nie jest to cos proklienckiego, prorynkowego.

No wychodzę od założenia że nie masz racji bo jej po prostu nie masz ja nie mówię że biznes ubezpieczeniowy jest krystalicznie czysty i uczciwy, bo zdecydowanie jest mu do tego daaaleko i jeśli się nie znasz to Cie oszukają. Mówię że nie jest schematem ponziego, bo tu nie ma możliwości że dla ostatnich zabraknie pieniędzy bo to nie jest tak, że co jest wpłacone przez jednych jest wypłacane drugim (w przeciwieństwie do ZUS który DOKLADNIE tak działa i jest klasycznym przykładem schematu ponziego). Gdybyś uznał że uważasz że to po prostu oszustwo to bym się w ogóle nie czepiał

Akurat w PL ubezpieczen obowiązkowych to jest baaardzo mało bo jak dobrze kojarzę to tylko OC samochodowe (ponownie ZUS to nie ubezpieczenie), które akurat dziala relatywnie dobrze bo ze względu na jego obowiązkowość nie może mieć zbyt wielu wyłączeń i raczej nie ma znaczenia gdzie je kupisz.

No opiera się na poczuciu bezpieczeństwa, ale co w tym dziwnego? Dokładnie za to płacisz w dobrym ubezpieczeniu. Chyba nie oczekujesz że składka za ubezpieczenie będzie rowna zdyskontowanej wartości oczekiwanej szkody, bo z czego firma by się utrzymywała?

[psia.kostka]

Gdybyś uznał że uważasz że to po prostu oszustwo to bym się w ogóle nie czepiał

No opiera się na poczuciu bezpieczeństwa, ale co w tym dziwnego? Dokładnie za to płacisz w dobrym ubezpieczeniu.

Masz racje moja nienawisc do ubezpieczen mnie zaslepila i uzylem zbyt niscislego skrotu myslowego. Dla mnie kazda zabawa w stylu wszyscy wplacamy do skarbonki, a moze ktos nawet z niej wyplaci ma znamiona Ponzi jak Amber Gold. ZUS oczywiscie to 100% piramida.

Z tzw "poczuciem bezpieczenstwa" mam ten niesmak, ze dla mnie jest niemal bez wartosci, w przeciwienstwie do realnego bezpieczenstwa. Wiec ani mysle za to placic, szczegolnie obowiazkowo. Ale to juz indywidualne preferencje i uprzedzenia.

PS Po kilku dniach skrytki zostaly wymienione i paczkomat jest fully operational. Status quo zachowane. A mi klasycznie nie chcialo sie isc odebrac wieczorem i zostawilem na cala noc

[roadrunner]

Pierwsza reakcja: zdarza sie, to nie Singapur.
Druga: Kilku przerazonych uzytkownikow juz zasugerowalo rezygnacje z paczkomatow. Tak, to totalnie rozwiazuje problem, kurierzy w tym samym, niebedacym Singapurem kraju sa przeciez bezbledni i nieskazitelni...
W tym miejscu czas siegnac po cytat mowiacy, ze znam takiego czlowieka, co nie pil alkoholu, no i, mianowicie, no i umarl, no.

[psia.kostka]

znam takiego czlowieka, co nie pil alkoholu, no i, mianowicie, no i umarl, no.

Nie dziwi mnie to. Do tego umarl na smutno. Najgorzej...

Pierwsza reakcja: zdarza sie, to nie Singapur.

Singapur wcale bez szalu.
Jechalem taksowka do hotelu z lotniska. Wydrukowana mapa miejsca docelowego. Pelna gotowosc na zderzenie kultur. Po pewnym czasie taksiarz, stary Chinczyk, mowi, ze on nie wie gdzie ten hotel jest (4 lub 5* w centrum miasta). Zaczyna krecic sie w kolko, patrzy na mape, patrzy na ulice, cos mu sie nie zgadza. Trzeba przyznac, ze mapa miala napisy po angielsku, co nie pomagalo. Ja lekko zdegustowany. Facet mowi, ze to co obecnie na liczniku to do zaplaty, reszta to jego blad i bierze na siebie. Spoko. Kreci sie jeszcze piec minut wreszcie objawienie i jestesmy. Ja wyciagam sluzbowa karte kredytowa, na co on: "Ojej, karta? no to trzeba zaplacic to co na liczniku obecnie". Bardzo honorowy i praworzadny jegomosc!
Korupcja wszedzie, tylko nie w Singa. Gorzej ze znajomoscia miasta lub angielskiego

[Swawolny_Pionek]

Mi kiedyś podczas nadawania paczki, otworzyła się skrytka z czyjąś paczką...

Miałem tak kilka razy. Zwykle robiłem sobie zdjęcie z paczką pod paczkomatem, bo w wypadku kolejnej próby nadania otwierała się ta sama skrzynka nadawcza i słałem wiadomość do kupującego, że podejmę próbę nadania później.

[aduko]

Mi kiedyś podczas nadawania paczki, otworzyła się skrytka z czyjąś paczką...

Miałem tak kilka razy. Zwykle robiłem sobie zdjęcie z paczką pod paczkomatem, bo w wypadku kolejnej próby nadania otwierała się ta sama skrzynka nadawcza i słałem wiadomość do kupującego, że podejmę próbę nadania później.

W takim przypadku wystarczy telefon na infolinię i po 5 minutach otwierają zdalnie inna skrytke.

[BOLLO]

Mi kiedyś podczas nadawania paczki, otworzyła się skrytka z czyjąś paczką...

Miałem tak kilka razy. Zwykle robiłem sobie zdjęcie z paczką pod paczkomatem, bo w wypadku kolejnej próby nadania otwierała się ta sama skrzynka nadawcza i słałem wiadomość do kupującego, że podejmę próbę nadania później.

W takim przypadku wystarczy telefon na infolinię i po 5 minutach otwierają zdalnie inna skrytke.

W godzinach pracy...ja wysylam najczesciej po 22:00

[hrachubi]

Generujesz etykiete na paczke C (np z olx, gdzie cena jest ta sama), a poniewaz paczka "nie jest taka wielka", to kurier umieszcza ja w skrzynce B. Lub cos plaskiego jak pudelko z gra o grubosci 8cm plus folia i karton bylo wpychane do najmniejszej szuflady, mimo etykiety B. Czesto na styk. Wg mnie jest to samowolka kuriera, jego "optymalizacja" lub dyspozycja kierownictwa.

Potwierdzam, zdarzają się takie przypadki. Rok temu jak wysyłałem ludziom drobnicę z zamówienia zbiorowego i paczki były "na pograniczu rozmiarów", to jakieś 50% z nich kurier wrzucił do skrytki B, chociaż były opłacone i wysłane jako C. Wyszło tego kilkanaście ode mnie.

Widziałem kilka razy jak kurierzy umieszczają paczki - skanują tylko etykietę i wrzucają do skrytki która się otworzy. Wg mnie na sortowni paczki są automatycznie skanowane-mierzone i wtedy system aktualizuje rozmiar na mniejszy. Ze względu na proces "samowolka kuriera" co do tego do jakiej skrytki paczkę wrzuci wydaje się nieopłacalna i wydłużająca proces.

[rdbeni0]

Miałem sytuację, że parę lat temu zamówiłem futerały do tableta i czytnika (na szczęście kosztowało to parę groszy) i ktoś... po prostu sobie otworzył paczkomat i mi to wziął. Otrzymałem emaila "gratulacje za odbiór przesyłki", a na infolinii twierdzili:

"przecież odebrał Pan paczkę o 12:41, o co chodzi"
"jak to mogłem odebrać, skoro byłem w pracy, w biurze?? mam świadków"
"no niestety, my nic z tym nie poradzimy, paczka ma status, że odebrano"

Wiem, że poprosiłem o monitoring, ale nie pamietam jak to się skończyło, bo w sumie te futerały to parę groszy kosztowały i olałem temat (szkoda czasu). Rozeszło się po kościach.

ale generalnie jestem zadowolony z paczkomatów

[psia.kostka]

Spoiler:

Generujesz etykiete na paczke C (np z olx, gdzie cena jest ta sama), a poniewaz paczka "nie jest taka wielka", to kurier umieszcza ja w skrzynce B. Lub cos plaskiego jak pudelko z gra o grubosci 8cm plus folia i karton bylo wpychane do najmniejszej szuflady, mimo etykiety B. Czesto na styk. Wg mnie jest to samowolka kuriera, jego "optymalizacja" lub dyspozycja kierownictwa.

Potwierdzam, zdarzają się takie przypadki. Rok temu jak wysyłałem ludziom drobnicę z zamówienia zbiorowego i paczki były "na pograniczu rozmiarów", to jakieś 50% z nich kurier wrzucił do skrytki B, chociaż były opłacone i wysłane jako C. Wyszło tego kilkanaście ode mnie.

Widziałem kilka razy jak kurierzy umieszczają paczki - skanują tylko etykietę i wrzucają do skrytki która się otworzy. Wg mnie na sortowni paczki są automatycznie skanowane-mierzone i wtedy system aktualizuje rozmiar na mniejszy. Ze względu na proces "samowolka kuriera" co do tego do jakiej skrytki paczkę wrzuci wydaje się nieopłacalna i wydłużająca proces.

Masz racje, ciezko tu doszukiwac sie zlej woli, szczegolnie gdy system zaprojektowano zapewne maksymalnie idiotoodpornie. Niemniej nie dziala to prawidlowo, niezaleznie czy sortowaniem zajmuje sie czlowiek, czy cyfrowe oko SKYNETu Kilkukrotnie mialem paczki umieszczane na wcisk. Musialem zgniesc pudlo, by je wydobyc... Ciekawym przypadkiem bylaby tez paczka mniejsza od okienka o kilka milimetrow, bez mozliwosci uchwycenia Kurierzy pewnie nawet maja jakis zakrzywiony pręt na wyposazeniu, aby popchnac pake od tylu, ale cywil bylby bezbronny.

Jeszcze temat multiskrytka, gdzie mialem kilka paczek tez wcisnietych "na chama", a innym razem kazda osobno mimo, ze male i dostarczone w tym samym czasie. Zapewne stopien zapelnienie paczkomatu ma na to jakis wplyw.

[BOLLO]

u mnie w zeszłym tygodniu była ciekawa i po raz pierwszy taka akcja. Czekałem na dużą paczuchę z grami (wartościowa na dodatek). Mam appkę inposta w tel więc prawnie wyjmowałem paczuszki. Tym razem paczkomat nie współpracował z appka. Było słychać otwieranie się moich drzwiczek ale drzwiczki fizycznie pozostawały zamknięte. I tak z 3-4x.....ciśnienie podnosił fakt że za mną czekali inni po odbiór swoich paczek a ja nie mogłem otworzyć swojego okienka. Zrezygnowany odszedłem po jeszcze kilku nieudanych próbach i BANG okienko się samo otwarło.

Na setki odebranych paczek po raz pierwszy miałem takie coś i nie było to ciekawe przeżycie. Zdarzało się wam takie coś , co w tedy robiliście?

[emka]

(...)

Tak, miałam podobną sytuację jakiś czas temu. O ile dobrze pamiętam wyskakiwał wtedy w aplikacji komunikat, że "coś poszło nie tak" czy coś podobnego. Myślę, że było to po prostu fizyczne zaklinowanie się zamka w drzwiczkach, bo słychać było próbę otwarcia, nawet starałam się delikatnie pociągnąć drzwi w trakcie kolejnych prób żeby im pomóc ale nic to nie dało. Próbowałam tak kilka razy i w końcu się same otworzyły bez żadnego ciągnięcia. Może drzwi się trochę obwiesiły, bo zamykanie ich też było nieco oporne. Za chwilę miałam dzwonić na infolinię i myślę, że jak się nie uda po którymś razie to warto to właśnie zrobić, stojąc przy paczkomacie i móc wskazać konkretną skrytkę. Powinni jakoś pomóc, chociażby zarejestrować takie zdarzenie i wezwać serwis w razie potrzeby.

[krokodiler]

(...)

Tak, mi też się coś takiego zdarzyło. Nawet zadzwoniłem na infolinię, ale okazało się, że zdalnie to jednak nic nie mogą zrobić, pani natomiast poradziła, żeby w momencie gdy zamek "odpuszcza" popukać w drzwiczki i... pomogło

[Gizmoo]

zdalnie to jednak nic nie mogą zrobić,

Miałem dokładnie odwrotną sytuację. Przyjechałem do paczkomatu i był uszkodzony panel dotykowy. Nie mogłem wprowadzić swojego numeru telefonu, bo kilka cyferek nie stykało. Zadzwoniłem na infolinie, podałem swoje dane i przemiła pani z obsługi otworzyła paczkomat zdalnie. Także da się. Jeżeli ktoś uszkodził zamek, na ten przykład ciągnąc na siłę za drzwiczki, to przecież nie można oczekiwać, że ktoś z infolinii przeteleportuje się pod paczkomat i naprawi z marszu uszkodzenie mechaniczne.

[krokodiler]

zdalnie to jednak nic nie mogą zrobić,

Miałem dokładnie odwrotną sytuację. (...)

Niezłe może miałeś nowszy model paczkomatu
To może w kolejnej generacji będzie już możliwa teleportacja z infolinii