https://boardgamegeek.com/collection/us ... =boardgame
BGG i prev owned. Z tej listy jedynie szkoda Argenta i Lorenzo (choć już nam się po prostu ograło).
Na liście do kupienia jedynie Rftg, DS: Marine i IKI
![Sad :(](./images/smilies/icon_sad.gif)
Jeśli jesteś uzależniony, to nie traktuj tego jak coś normalnego, tylko spróbuj to leczyć. Może sam nie masz wystarczająco dużo siły, ale są poradnie, specjaliści. Nie lekceważ tego, bo kiedyś może się z tego zrobić większy problem i tragedia.
Ta lista to prev owned. Gry, które napisałeś oprócz anno mam i zagrałem w nie w realu łącznie ponad 250 razypvdel pisze: ↑06 cze 2022, 19:03 Anno 1800
Barrage
Brass
Concordia
Maracaibo
Troyes
Yokohama
Zamki Burgundii
…
Jest sporo gier, których nie ma na twojej liście, a są godne sprawdzenia.Te powyższe to same znane tytuły, ale stwierdziłem, ze nie ma sensu sięgać głęboko w odmęty BGG skoro być może nie znasz klasyki.
Nie uważam tego za problem, bo więcej gier sprzedaję niż kupuje
Z czeluści rankingu BGG, czyli poza pozycją 1000, bardzo polecam:XLR8 pisze: ↑06 cze 2022, 18:35 Znacie jakieś bardziej obskurne gry ukryte daleko w rankingu bgg? Szukam inspiracji. Nie interesują mnie jedynie gry z gigantycznym progiem wejścia (np On Mars) oraz na 2 graczy i kampanijne. Np Argent the Consortium kupione z czapy od Japańczyka było zajefajną grą, ale niestety nie przyjęła się w grupie.
Dużo osób mówi, ze jest uzależnionych od kupowania. Ja również. Pytanie tylko czy faktycznie tak jest. Jeżeli wiem, że mogę sobie na to pozwolić w danym okresie czasu (wciąż mam nadwyżki finansowe i mniej więcej bilans kupionych i sprzedanych gier się równa, to czemu by nie?). Ale tematy terapeutyczne już są na forum.
Gdyby nie regulamin, to nazwałbym takie "żarty" odpowiednim słowem. Takim, na jakie to zasługuje. Ludzie sobie nie zdają sprawy, że uzależnienia to bardzo poważny problem, który może rozwalić życie tej osobie, rodzinie, otoczeniu. To naprawdę nie jest temat do żartów. Osoba pisząca "jestem uzależniony", prosi o pomoc, bo nie umie sobie sama poradzić ze swoim problemem.
Nie znasz mnie, ale oceniasz. Miałem kilka uzależnień w życiu i wiem z czym się to wiąże. Jednak mam piekielnie silną wolę i to ja trzymam swoje życie za jądra doskonale czując i wiedząc na co mogę sobie pozwolić. Akurat ten nałóg przyniósł mi w życiu praktycznie samo dobro.Curiosity pisze: ↑07 cze 2022, 10:39Gdyby nie regulamin, to nazwałbym takie "żarty" odpowiednim słowem. Takim, na jakie to zasługuje. Ludzie sobie nie zdają sprawy, że uzależnienia to bardzo poważny problem, który może rozwalić życie tej osobie, rodzinie, otoczeniu. To naprawdę nie jest temat do żartów. Osoba pisząca "jestem uzależniony", prosi o pomoc, bo nie umie sobie sama poradzić ze swoim problemem.