To powiem Ci, że z Tainted Grail będziesz miał podobnie - szybko zrobisz z niej sobie grę paragrafową. Bo podstawowa rozgrywka jest w TG taka sobie i to właśnie fabuła tam nadaje charakteru, a grind odciąga od tego, co najciekawsze.Hardkor pisze: ↑15 cze 2022, 22:58 Póki co gram dalej kampanie, ale powiem szczerze, że nie wiem jak długo. Nie czuję jakoś potrzeby dalszego grania w to. Bardziej jest to "wydałeś 1000 zł na grę, skończ szybko i sprzedaj", ale nie wiem jak będzie dalej. Pogram i zobaczę czy jest sens trzymać dalej czy lepiej puścić to w cholerę, szczególnie, że TG które o wiele bardziej mi podeszło czeka na półce.
Grając w gry AR mam zawsze wrażenie, że ci ludzie próbują dać planszówkowiczom odpowiednik komputerowego doświadczenia grania w gry RPG/Adventure z segmentu AAA - duży świat, dużo misji, dużo zmienności w czasie, tak aby przyciągnąć gracza na kilkadziesiąt godzin i dać mu dużo satysfakcji z rozgrywki. Są ogromne próby stworzenia głębokiej immersji przez różnej maści komponenty. Tylko te próby niestety nie zawsze są udane - albo uda im się wstrzelić w gust graczy i wtedy mamy bardzo ciekawe doświadczenie z elementami gry, albo nie i wtedy mamy mechanikę i obsługę, które walczą z głównym założeniem.
I niestety brak czasu (lub takie poczucie) będzie zawsze z tym kolidował.