Nieco jednak inaczej wygląda świat gracza,kolekcjonera i twórcy gier. Z krótkiego doświadczenia powiem że ten ostatni ma najgorzej.
Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
- BOLLO
- Posty: 5324
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1722 times
- Kontakt:
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
Spoiler:
Nieco jednak inaczej wygląda świat gracza,kolekcjonera i twórcy gier. Z krótkiego doświadczenia powiem że ten ostatni ma najgorzej.
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
Nie zrozum mnie źle ale właśnie to co się głównie wybija w twoich wypowiedziach to część kolekcjonerska, sam mówisz, że grasz mało i względnie rzadko, gry kupujesz i zdarza się że sprzedajesz wciąż w folii - więc nie wiem na ile pomocne w tworzeniu gier jest posiadanie 20 czy 50 więcej nieogranych pudeł niż ich brak.
I to jest to czego chce uniknąć
Ale nie zrozum mnie źle, jeżeli ktoś jest przede wszystkim kolekcjonerem to też jest to fajne - najważniejsze to czerpać z tego radość
- BOLLO
- Posty: 5324
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1722 times
- Kontakt:
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
Dobrze zrozumialem twoja wypowiedz i nie ma w niej niczego krzywdzacego. Fajnie ze potrafisz uczyc sie na cudzych bledach i nie robic niektorych rzeczy. Tak na poczatku bylem graczem tak bardzo zafascynowanym w tym swiecie ze zanim sie zorientowalem stalem sie bardziej kolekcjonerem wzdychajacym do pudelek niz graczem. Teraz zaczalem robic wlasne gry.Po co skoro jest tyle swietnych i gotowych tytulow?Diserve pisze: ↑15 gru 2021, 14:44Nie zrozum mnie źle ale właśnie to co się głównie wybija w twoich wypowiedziach to część kolekcjonerska, sam mówisz, że grasz mało i względnie rzadko, gry kupujesz i zdarza się że sprzedajesz wciąż w folii - więc nie wiem na ile pomocne w tworzeniu gier jest posiadanie 20 czy 50 więcej nieogranych pudeł niż ich brak.
I to jest to czego chce uniknąć
Ale nie zrozum mnie źle, jeżeli ktoś jest przede wszystkim kolekcjonerem to też jest to fajne - najważniejsze to czerpać z tego radość
Mam potrzebe wlasnego tworzenia, ulepszania, dawania szansy czemus co nie do konca byc moze zostalo docenione. Stad moj aktualny zapal.
A po co mi 50 pudel w folii (chociaz jest ich zdecydowanie wiece)? INSPIRACJA
Nadal uwielbiam grac i nadal podniecam sie kazda nowa poznana mechanika. Np ostatnio dane mi bylo zagrac w Shipyard. Trudna gra i stara ale jakze fajna i ciekawie rozpisana. Podczas grania juz widzialem czesc tej mechaniki w moim kolejnym tytule. Widac ze mam podobnie jak Ignacy Trzewiczek ktory lubi inspirowac sie czyimis grami i pomyslami.
Zgodze sie z toba ze jezeli komus sprawia to radosc(nawet zbieranie gier) i nikomu po drodze sie za to nie obrywa to jest wszystko ok.
- BOLLO
- Posty: 5324
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1722 times
- Kontakt:
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
Powoli zacząłem się zabierać za segregowanie swojego przepastnie zaśmieconego dysku ze zdjęciami.
Polecam wszystkim konsekwentnie segregować od początku swoją galerie zdjęć. Teraz mam 600GB do segregacji....no ale ja nie o tym.
Natknąłem się na kilka ciekawych zdjęć jeszcze jak byłem pochłonięty graniem w MTG. Znajdziecie tam moje ulubione decki do gry turniejowej Legacy (T1.5), deczywa for fun i oczywiście moja miłość czyli talie do Paupera. Dodatkowo zamieszczam kilka "plakatów" z turniejów jakie organizowałem. I wisienka na torcie. Mój pierworodny obcujący z kartami.
Powiem wam że jak przeglądałem tę galerie to bardzo zatęskniłem za tą grą i tamtymi czasami. No ale było minęło czas iść dalej......jeszcze tyle gier na regałach do ogrania.
Polecam wszystkim konsekwentnie segregować od początku swoją galerie zdjęć. Teraz mam 600GB do segregacji....no ale ja nie o tym.
Natknąłem się na kilka ciekawych zdjęć jeszcze jak byłem pochłonięty graniem w MTG. Znajdziecie tam moje ulubione decki do gry turniejowej Legacy (T1.5), deczywa for fun i oczywiście moja miłość czyli talie do Paupera. Dodatkowo zamieszczam kilka "plakatów" z turniejów jakie organizowałem. I wisienka na torcie. Mój pierworodny obcujący z kartami.
Powiem wam że jak przeglądałem tę galerie to bardzo zatęskniłem za tą grą i tamtymi czasami. No ale było minęło czas iść dalej......jeszcze tyle gier na regałach do ogrania.
Spoiler:
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
Ah, najlepsze czasy Legacy: Merfolki, Reanimator, Affinity, Dragon Stompy, Burn.
Pauper super format, mam praktycznie takie same WG Slivery gdzieś na strychu.
Pauper super format, mam praktycznie takie same WG Slivery gdzieś na strychu.
- BOLLO
- Posty: 5324
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1722 times
- Kontakt:
- BOLLO
- Posty: 5324
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1722 times
- Kontakt:
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
Temat co prawda brzmi "tak to się zaczęło" ale zawsze to co się zaczyna kiedyś się kończy i w przypadku w/w MTG tak to u mnie mniej więcej wyglądało. Próby rzucenia nałogu myślę niczym nie różnią się od detoksu...może mniej boli ciało i wychodzisz na plus finansowo.
Zapraszam do lektury:
viewtopic.php?f=64&t=74324&p=1465126#p1465126
Zapraszam do lektury:
viewtopic.php?f=64&t=74324&p=1465126#p1465126
- BOLLO
- Posty: 5324
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1722 times
- Kontakt:
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
Taka oto kolejna ciekawa historia związana z hobby.
Dokładnie 5 lat temu zaprosiłem swoją żonę do pewnej kawiarnio-czytelni na kawę i ciastko z okazji rocznicy ślubu (panowie uwierzcie mi że opłaca się brać swoje żony na tego typu wypady ). Ja książki lubię chociaż ich nie czytam (znaczy chciałbym czytać ale zasypiam) ale za to moja żona to takie knigi potrafi wciągnąć że ho ho ho. Ale wiedziałem że jest tam tytuł książki którą chciała kupić jakiegoś polskiego autora (światowe objawienie) to się fajnie złożyło bo była też i trafiona niespodzianka.
Mnie oczywiście wystarczyło napełnić słodkościami brzusio....ale koło książek dojrzałem gry planszowe. Różne....kolorowe....tyle o nich wiedziałem wówczas. Jedna natomiast wpadła mi w oko. Po okładce widać było rycerza w zbroi na tle jakiegoś pola bitwy z czcionką niczym Lords of The Ring, ale ciekawy był opis masa figurek no i polska wersja z ciekawym logiem Galakta....a no i cena którą pamiętam 279pln ( SZOK ). Odłożyłem ją na półkę.
Nie dawno miałem przyjemność oglądać w wątku o malowaniu figurek dzieło pewnego artysty malarza który pokazał swoje pomalowane dzieło o nazwie Bitwy Westeros. Kurcze spodobał mi się ten tytuł i chciałem go nabyć w jakiejś sensownej cenie ale w sklepach brak a olx pustki. Wreszcie trafiłem jakąś powiedzmy dobrą okazję i wziąłem. Paczka przyjechała....patrzę na pudło i ..... flashback z przed 5 laty. Przecież to ta gra z kawiarnio-księgarni.
Postanowiłem się tam udać i z totalnej czystej ciekawości zobaczyć czy ta kawiarnia dalej funkcjonuje. Była mniejsza, przez pandemie podupadła....książek już nie było jak i całej księgarni bo właścicielce nie opłacało się tego utrzymywać ale na półce była wśród innych zakurzonych gier "moja gra" z przed laty.
Wziąłem ją w ręce i niesamowicie się uśmiechnałem ( nie potrzebowałem jej bo już miałem swój egzemplarz) z sentymentu. Gra była zakurzona cena 279 wyblakła. Rogi poobijane. Podeszła do mnie starsza pani (bardzo elegandzka i taka kobieca) i mówi do mnie:
-Proszę Pana to jest bardzo dobra gra....
-Tak? A grała w nią Pani?
-Ja nie ale mój syn ją ma i bardzo mu się podoba. Ma pan syna?
-Tak mam
-To może niech Pan mu kupi na prezent...teraz tylko komórki i TV a planszówki są super mówię Panu
Pomyślałem sobie że dobrze że ta kobieta nie umie czytać w moich myślach bo by się uśmiała wiedząc kim jestem.
-Tak ma Pani rację planszówki są fajne -odpowiedziałem
-No to niech Pan już kupi dla syna....naprawdę warto.
Nie wiedziała że ja wiem że to jest gra która tu leży już 5lat. Widziałem natomiast w jej oczach że byłem jej nadzieją że ta gra się wreszcie sprzeda.
-Ok przekonała mnie Pani, poproszę.
-Gra jest troszkę podniszczona więc zrobię Panu lepszą cenę.
-O dziękuję. -płacąc równe 200pln
Po tym wszystkim jeszcze chwile porozmawialiśmy. Pani "pożaliła" się na biznes na ludzi którzy stronią od kultury. O tym że świat spada na psy i jedynym bogiem młodych to komórka i social media...
Kiedy skończyła opowiedziałem jej moją histiorie trzymając świeżo zakupioną grę w ręku. O tym że miałem ją 5lat temu kiedy tu byłem z żoną. Popłakała się, przytuliła.
Ehhhh....fajne to było przeżycie, nie powiem takie ludzkie, takie normalne.
Dokładnie 5 lat temu zaprosiłem swoją żonę do pewnej kawiarnio-czytelni na kawę i ciastko z okazji rocznicy ślubu (panowie uwierzcie mi że opłaca się brać swoje żony na tego typu wypady ). Ja książki lubię chociaż ich nie czytam (znaczy chciałbym czytać ale zasypiam) ale za to moja żona to takie knigi potrafi wciągnąć że ho ho ho. Ale wiedziałem że jest tam tytuł książki którą chciała kupić jakiegoś polskiego autora (światowe objawienie) to się fajnie złożyło bo była też i trafiona niespodzianka.
Mnie oczywiście wystarczyło napełnić słodkościami brzusio....ale koło książek dojrzałem gry planszowe. Różne....kolorowe....tyle o nich wiedziałem wówczas. Jedna natomiast wpadła mi w oko. Po okładce widać było rycerza w zbroi na tle jakiegoś pola bitwy z czcionką niczym Lords of The Ring, ale ciekawy był opis masa figurek no i polska wersja z ciekawym logiem Galakta....a no i cena którą pamiętam 279pln ( SZOK ). Odłożyłem ją na półkę.
Nie dawno miałem przyjemność oglądać w wątku o malowaniu figurek dzieło pewnego artysty malarza który pokazał swoje pomalowane dzieło o nazwie Bitwy Westeros. Kurcze spodobał mi się ten tytuł i chciałem go nabyć w jakiejś sensownej cenie ale w sklepach brak a olx pustki. Wreszcie trafiłem jakąś powiedzmy dobrą okazję i wziąłem. Paczka przyjechała....patrzę na pudło i ..... flashback z przed 5 laty. Przecież to ta gra z kawiarnio-księgarni.
Postanowiłem się tam udać i z totalnej czystej ciekawości zobaczyć czy ta kawiarnia dalej funkcjonuje. Była mniejsza, przez pandemie podupadła....książek już nie było jak i całej księgarni bo właścicielce nie opłacało się tego utrzymywać ale na półce była wśród innych zakurzonych gier "moja gra" z przed laty.
Wziąłem ją w ręce i niesamowicie się uśmiechnałem ( nie potrzebowałem jej bo już miałem swój egzemplarz) z sentymentu. Gra była zakurzona cena 279 wyblakła. Rogi poobijane. Podeszła do mnie starsza pani (bardzo elegandzka i taka kobieca) i mówi do mnie:
-Proszę Pana to jest bardzo dobra gra....
-Tak? A grała w nią Pani?
-Ja nie ale mój syn ją ma i bardzo mu się podoba. Ma pan syna?
-Tak mam
-To może niech Pan mu kupi na prezent...teraz tylko komórki i TV a planszówki są super mówię Panu
Pomyślałem sobie że dobrze że ta kobieta nie umie czytać w moich myślach bo by się uśmiała wiedząc kim jestem.
-Tak ma Pani rację planszówki są fajne -odpowiedziałem
-No to niech Pan już kupi dla syna....naprawdę warto.
Nie wiedziała że ja wiem że to jest gra która tu leży już 5lat. Widziałem natomiast w jej oczach że byłem jej nadzieją że ta gra się wreszcie sprzeda.
-Ok przekonała mnie Pani, poproszę.
-Gra jest troszkę podniszczona więc zrobię Panu lepszą cenę.
-O dziękuję. -płacąc równe 200pln
Po tym wszystkim jeszcze chwile porozmawialiśmy. Pani "pożaliła" się na biznes na ludzi którzy stronią od kultury. O tym że świat spada na psy i jedynym bogiem młodych to komórka i social media...
Kiedy skończyła opowiedziałem jej moją histiorie trzymając świeżo zakupioną grę w ręku. O tym że miałem ją 5lat temu kiedy tu byłem z żoną. Popłakała się, przytuliła.
Ehhhh....fajne to było przeżycie, nie powiem takie ludzkie, takie normalne.
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
Cześć,
Właśnie przeczytałem pierwszy post - mega. Wątek pojawił mi się przypadkiem w wyszukiwarce przy szukani dodatków do Warhammer 40k Podbój
I taka mam refleksję, którą tez mówię znajomym.... Do planszówek, w ramach "kochanie może spędzimy jakoś ciekawie czas z dziećmi", popchnęła mnie zona. I zawsze się śmieję że do dziś przeklina ten dzień, a już na pewno przeklina jak przyjeżdża kurier z Aleplanszówki lub KS'a
A że od zawsze nie szczędzę na moje hobby, bo po coś człowiek zarabia te mońce, to kolekcja szybo się rozrosła.
Ps. Po mimo spięć jak przychodzą nowe gry, wciąż gram głownie z żoną Tez lubi planszówki oprócz tych "brzydkich" (Fallout, Posiadłość szaleństwa, Taited Grail itp.)
Właśnie przeczytałem pierwszy post - mega. Wątek pojawił mi się przypadkiem w wyszukiwarce przy szukani dodatków do Warhammer 40k Podbój
I taka mam refleksję, którą tez mówię znajomym.... Do planszówek, w ramach "kochanie może spędzimy jakoś ciekawie czas z dziećmi", popchnęła mnie zona. I zawsze się śmieję że do dziś przeklina ten dzień, a już na pewno przeklina jak przyjeżdża kurier z Aleplanszówki lub KS'a
A że od zawsze nie szczędzę na moje hobby, bo po coś człowiek zarabia te mońce, to kolekcja szybo się rozrosła.
Ps. Po mimo spięć jak przychodzą nowe gry, wciąż gram głownie z żoną Tez lubi planszówki oprócz tych "brzydkich" (Fallout, Posiadłość szaleństwa, Taited Grail itp.)
- BOLLO
- Posty: 5324
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1722 times
- Kontakt:
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
Półtora roku temu napisałem takie wyimaginowane plany:
Ciasne ...ale własneMam natomiast pewien plan na dalsze lata i byłoby extra gdyby chociaż częściowo udało się go zrealizować.
Marzy mi się żeby mieć takie miejsce (lokal) w który mógłbym się spotykać po pracy z graczami z którymi ogrywalibyśmy nowe tytuły. Testowali prototypy, rozmawiali, spotykali się ….godziny tam kręciły by się w świecie planszówek i byłby to z pewnością dobry świat.
Spoiler:
Dostałem zielone światło od wydawcy "Panie Karolu , proszę być dobrej myśli". A więc jestem.....Kolejne marzenie to wydanie swojej gry. Jest to tak abstrakcyjny temat że nie pozostaje nic inne go jak tylko się uśmiechnąć z przymrużeniem oka.
Spoiler:
Co prawda to dopiero nazwa i logo, ale od czegoś trzeba zacząć prawda?Ale jako mężczyzna który ma w sobie zuchwałość pójdę o krok dalej i powiem że własne wydawnictwo z którego mógłbym utrzymać swoją rodzinę było by już szczytem marzeń.
Spoiler:
- Ardel12
- Posty: 3388
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1055 times
- Been thanked: 2063 times
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
chapeau bas BOLLO. Postawiłeś sobie cele i je wypełniasz. Mało jest ludzi, którzy to potrafią. Nawet trochę zazdro
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8801
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2708 times
- Been thanked: 2395 times
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
A dlaczego nazwa nie po polsku? Tworzysz dla anglojęzycznego odbiorcy?
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
- detrytusek
- Posty: 7340
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 460 times
- Been thanked: 1116 times
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
I od razu z błędem (albo co najmniej z niekonsekwencją). Mocne wejście.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
- Ardel12
- Posty: 3388
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1055 times
- Been thanked: 2063 times
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
Oj tam, logo jeszcze przypomina to stare CTG, ale trzeba się wzorować na najlepszychdetrytusek pisze: ↑14 lip 2022, 10:51 I od razu z błędem (albo co najmniej z niekonsekwencją). Mocne wejście.
- BOLLO
- Posty: 5324
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1722 times
- Kontakt:
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
Tak, to prawda udało się część z tych celów zrealizować ale wtedy był też inny czas i ja byłem w innej sytuacji życiowej/finansowej (w skrócie w innym punkcie życia) i mogłem na niektóre rzeczy sobie pozwolić. Dziś wiem że by się to nie udało.
Ja codziennie komuś pozytywnie zazdroszczę. I staram się o ile to możliwe czerpać od tych osób to co dobre.Mało jest ludzi, którzy to potrafią. Nawet trochę zazdro
Przypomina mi się pewna historia i taka nie całkiem zmyślona.
Cała akcja dzieje się w USA ale przenieśmy ją na polskie podwórko to lepiej ją zrozumiemy.
Spoiler:
Z lokalem to mega długa historia ale w wielkim skrócie powiem że to była autentycznie droga przez mękę. Lokal został kupiony z myślą o własnej działalności (miałem mieć hydrografikę) aby być panem własnego czasu. Ale już na starcie okazało się że lokal nie ma wody (a precyzyjniej to wręcz przyłącza wod/kan pomimo że posiadał sanitaria rury w budynku i nawet liczniki na wodę).....i się zaczęło sądzenie,straszenie,geodeta,inspekcja, a nawet starosta.....
Koniec końców musiałem wybulić sporo kasy i robić przyłącze własnymi opcjami. Biurokracja i wszelakie pozwolenia prawie mnie zniszczyły ale jakoś "urodziłem". Chociaż niektóre sprawy po dziś dzień się za mną ciągną (a minęło już 4 lata).
Stan lokalu jak na zdjęciach był opłakany i wymagał mega wkładu finansowego i czasowego by go przywrócić do stanu powiedzmy użyteczności. Brak toalety i sanitariów, stara elektryka, brak okien, zapleśniałe regipsy i ogólnie stęchlizna, cieknący dach i stare uszkodzone drzwi. Na podłodze odchody wszędobylskich szczurów. Ale tylko na takie rarytasy było mnie stać.
Zakasałem rękawy i wszystko zacząłem powoli ogarniać. Ponieważ pracowałem normalnie to czas na remonty miałem popołudnie-noc...i tak przez prawie rok czasu dłubałem tak. Mijając się z żoną i dziećmi. Było bardzo ciężko ale po wszystkim otworzyliśmy szampana. Jednak przez te wszystkie perturbacje z brakiem wody i prądu musiałem zrezygnować z własnej firmy i wielkich pomysłów. I tak małymi krokami lokal stał się moją graciarnią- dosłownie. Do czasu aż gry nie zaczęły nam uwieraćw małym mieszkaniu. Pojawiły się kolejne dzieci i tak "wyprowadziłem się" z grami do lokalu. Gdzie aktualnie zaadaptowałem górę na graciarnie a dół na hobby palnszówkowe. Ota taka historia w wielkim skrócie. I nie piszę to po to by się chełpić a jedynie wskazać ci czytelniku/czytelniczko że faktycznie wiele rzeczy rodzi się w wielkich bólach. I nie wszystko z zewnątrz wygląda tak kolorowo. Że samo się NIC nie zrobi i życie jest strasznie wymagające oraz jeszcze jedna lekcja.....że bogaci mają faktycznie łatwiej (i nie piszę tu o sobie)
Trzymam kciuki i za was, aby wasze plany się realizowały małymi krokami tak jak je zaplanowaliście.
Spoiler:
Wiesz co, miałem ok 40 koncepcyjnych log i próbowałem z polską nazwą ale nic mi nie pasowało. Sporo sugerowało wręcz w pewnym sensie plagiat.....nie chciałem tego. Ostatecznie pało na to że chciałem mieć nazwę która miała by w członie DICE. Bo mi się podoba bo pasuje do mojego pomysłu itd.....ale wymyślenie klejnego słowa pasującego było strasznie ciężkie. Nie jestem po prostu dobry w te klocki. Kilka miesięcy to trwało. A w głowie miałem jedynie Board&Dice i ich logo (jest rewelacyjne)A dlaczego nazwa nie po polsku? Tworzysz dla anglojęzycznego odbiorcy?
Ale podczas tworzenia Diory pomyślałem sobie : -Ej Karol cy ty właśnie zaczynasz spełniać swoje marzenia.....marzenia.....marzenia ?. No i strzał DREAM. No ale to takie niepolskie właśnie i niepasujące do mnie prostego człowieka. Ale patrząc na inne rodzime firmy to jest ich sporo (anglobrzmiących) więc postanowiłem zostawić swój pierwotny pomysł. Nie powiem chciałbym tym samym spróbować swoich sił jako twórca gier nie tyko w polsce ale to już wybiegamy zdecydowanie za daleko w przyszłość. Martwiłem się jedynie o nawę bo googlując jest gra cyfrowa Dice Dream i pewnie mogę być mylony albo ktoś może napisać że zerżnąłem nazwę. No nic trzeba będzie z tym żyć
Hmmm... a powiesz coś więcej bo nie widzę tu błędu lub niekonsekwencji. Chodzi ci o to że powinno być Dream`s Dice/ Dreams Dice?I od razu z błędem (albo co najmniej z niekonsekwencją). Mocne wejście.
- Galatolol
- Posty: 2337
- Rejestracja: 23 mar 2009, 13:03
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 578 times
- Been thanked: 933 times
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
Moje pierwsze skojarzenie loga: https://en.wikipedia.org/wiki/Ulster_Rugby
- BOLLO
- Posty: 5324
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1722 times
- Kontakt:
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
Ale rozumem że ci się podoba?Galatolol pisze: ↑14 lip 2022, 12:21 Moje pierwsze skojarzenie loga: https://en.wikipedia.org/wiki/Ulster_Rugby
Faktycznie kolory i pierścienie Saturna podobne są ale logo to akurat mój indywidualny koncept. Nawet po stożeniu jakiegoś loga od razy wrzucałem w google aby sprawdzić czy nie ma czegoś bardzo podobnego żeby się nie powielało. Jak będzie kiedyś czas albo okazja to opowiem genezę powstania w/w loga i co ono dokładnie oznacza (symbolika).
Zresztą właśnie bo nie zapytałem się Was czy nazwa i forma loga podoba się wam czy też nie?
-
- Posty: 1583
- Rejestracja: 02 paź 2018, 19:21
- Has thanked: 1077 times
- Been thanked: 87 times
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
BOLLO czapki z głów szacun za wolę i samozaparcie !
Niestety jeśli chodzi o odpowiedzialność urzędników nie zmieni się nic bez zmiany prawa na "Rzymskie" zamiast "Bizantyjskiego" ofiarowanego nam przez sowiwtów. Problem polega tylko na tym że żadna władza sama tego nie zrobi bo to jest sprzeczne z jej interesem.
Co do logo może ogłoś na forum konkurs (za free oczywiście) jest tu chyba obecna bardzo duża liczba osób kreatywnych, mam nadzieję że chętnie pomogą koledze.
To Tobie logo ma się podobać !!!
Niestety jeśli chodzi o odpowiedzialność urzędników nie zmieni się nic bez zmiany prawa na "Rzymskie" zamiast "Bizantyjskiego" ofiarowanego nam przez sowiwtów. Problem polega tylko na tym że żadna władza sama tego nie zrobi bo to jest sprzeczne z jej interesem.
Co do logo może ogłoś na forum konkurs (za free oczywiście) jest tu chyba obecna bardzo duża liczba osób kreatywnych, mam nadzieję że chętnie pomogą koledze.
To Tobie logo ma się podobać !!!
- BOLLO
- Posty: 5324
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1722 times
- Kontakt:
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
Dziękuję za miłe słowa (jak zawsze ). Fakt w jednej sytuacji baaaardzo poczułem się jakbym cofnął się do czasów PRL (znaj je bardzo dobrze z opowiadań), brakowało tylko wódki na stole bo papieros w ustach urzędasa był.mirukan pisze: ↑14 lip 2022, 13:15 BOLLO czapki z głów szacun za wolę i samozaparcie !
Niestety jeśli chodzi o odpowiedzialność urzędników nie zmieni się nic bez zmiany prawa na "Rzymskie" zamiast "Bizantyjskiego" ofiarowanego nam przez sowiwtów. Problem polega tylko na tym że żadna władza sama tego nie zrobi bo to jest sprzeczne z jej interesem.
Co do logo może ogłoś na forum konkurs (za free oczywiście) jest tu chyba obecna bardzo duża liczba osób kreatywnych, mam nadzieję że chętnie pomogą koledze.
To Tobie logo ma się podobać !!!
Logo mi się podoba co nie znaczy że muszę się zamykać na dobre i słuszne propozycje. Nie chciałbym prosić ludzi o marnowanie swojego czasu na mnie....i tak każdy ma go już tak mało. Ale słowo napisane też może mi oczywiście pomóc. Jak coś to chętnie posłucham tu czy na PW.
- Ardel12
- Posty: 3388
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1055 times
- Been thanked: 2063 times
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
Obstawiam, że masz dice, a w grafice jedną kość czyli die. Jak nie o to, to nie wiem, bo anglistyki nie kończyłem
Jak rodzisz w bólach to potem doceniasz bardziej cud narodzin. Jak coś łatwo przychodzi to i docenić ciężko. Jak ze zdrowiem, póki je mamy to często nie doceniamy.
-
- Posty: 3396
- Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
- Has thanked: 563 times
- Been thanked: 1267 times
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
To proste, trzeba zmienić nazwę na Dream Die
- detrytusek
- Posty: 7340
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 460 times
- Been thanked: 1116 times
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
Co wg Ciebie oznacza ta nazwa?
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
- BOLLO
- Posty: 5324
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1722 times
- Kontakt:
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
hmmm...logo by raczej musiało mieć zamiast kość do gry kość ludzką
Kość Marzeń, Wymarzona Kość, Kość Snów...coś w ten deseń obstawiałem znaczenie.Co wg Ciebie oznacza ta nazwa?