Gra - doświadczenie
- Neoptolemos
- Posty: 1977
- Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
- Has thanked: 192 times
- Been thanked: 875 times
Gra - doświadczenie
Hej,
dziś nietypowa sprawa - moja dziewczyna generalnie nie jest wielką fanką planszówek, ale ma jeden typ, który jej się wyjątkowo podoba. Chodzi o gry, w których rozgrywka ma większe znaczenie niż jej wynik, oferują jakąś przygodę, zagadkę, doświadczenie itp. Wiem że to niezbyt precyzyjne, ale może na przykładach - jej ulubione gry to Fog of Love, seria Unlock i Destinies. Podobało się jej też This War of Mine i Paleo. Od T.I.M.E. Stories odbiliśmy się wspólnie, w Detektywa grała tylko w Drugie dno i szału nie zrobił (co rozumiem, bo dla mnie też w porównaniu do podstawki dodatki były przeciętne).
W skrócie:
- kooperacje i semi-kooperacje są spoko (ale nie jest to warunek konieczny)
- gry z apką są spoko
- zasady powinny być albo mega proste, albo przynajmniej bardzo intuicyjne
- nie musi być polskiego wydania (ale gra musi być dostępna, obviously)
- i last but not least: gra ma NIE być kampanijna (a przynajmniej nie na tyle, żeby trzeba było raz na miesiąc zagrać)
Macie pomysły, co się może sprawdzić?
dziś nietypowa sprawa - moja dziewczyna generalnie nie jest wielką fanką planszówek, ale ma jeden typ, który jej się wyjątkowo podoba. Chodzi o gry, w których rozgrywka ma większe znaczenie niż jej wynik, oferują jakąś przygodę, zagadkę, doświadczenie itp. Wiem że to niezbyt precyzyjne, ale może na przykładach - jej ulubione gry to Fog of Love, seria Unlock i Destinies. Podobało się jej też This War of Mine i Paleo. Od T.I.M.E. Stories odbiliśmy się wspólnie, w Detektywa grała tylko w Drugie dno i szału nie zrobił (co rozumiem, bo dla mnie też w porównaniu do podstawki dodatki były przeciętne).
W skrócie:
- kooperacje i semi-kooperacje są spoko (ale nie jest to warunek konieczny)
- gry z apką są spoko
- zasady powinny być albo mega proste, albo przynajmniej bardzo intuicyjne
- nie musi być polskiego wydania (ale gra musi być dostępna, obviously)
- i last but not least: gra ma NIE być kampanijna (a przynajmniej nie na tyle, żeby trzeba było raz na miesiąc zagrać)
Macie pomysły, co się może sprawdzić?
-
- Posty: 601
- Rejestracja: 29 lip 2015, 19:26
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 144 times
Re: Gra - doświadczenie
W liście gier, które wymieniłeś nie zauważyłem Kronik zbrodnii a spełniają warunki.
Chociaż patrząc na stopkę nie wierzę, że nie grałeś
Chociaż patrząc na stopkę nie wierzę, że nie grałeś
- Neoptolemos
- Posty: 1977
- Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
- Has thanked: 192 times
- Been thanked: 875 times
Re: Gra - doświadczenie
Były. Podobały się mniej niż Unlock, ale też ok - tak czy inaczej, przeszliśmy a serię Millenium przeszedłem solo
-
- Posty: 434
- Rejestracja: 18 lis 2018, 22:34
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 159 times
- Been thanked: 113 times
Re: Gra - doświadczenie
Dla mnie głównym przykładem gdzie rozgrywka jest ważniejsza od wyniku jest ciezarowka przez galaktyke. To budowanie statku jest super, a to czy wygram czy przegram to mało istotne.
Do tego może jakieś gry z rozwojem/budowaniem bohatera jeśli lubi Fantasy? Np:
Zew przygody
Roll player + ewentualnie dodatki
Może runebound?
No i może jakieś party games? A jesli ma być na dwie osoby to tajniacy Duet?
Do tego może jakieś gry z rozwojem/budowaniem bohatera jeśli lubi Fantasy? Np:
Zew przygody
Roll player + ewentualnie dodatki
Może runebound?
No i może jakieś party games? A jesli ma być na dwie osoby to tajniacy Duet?
- Neoptolemos
- Posty: 1977
- Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
- Has thanked: 192 times
- Been thanked: 875 times
Re: Gra - doświadczenie
Ja się strasznie odbiłem od Ciężarówki, bo byłem w nią FATALNY, ale... faktycznie może się spodobać, do przemyślenia. Od jakiegoś czasu sufluję, żebyśmy zagrali w Space Alert, ale pochopnie użyłem stwierdzenia że "w to trzeba od razu zagrać kilka razy"... no i zraziłem
Roll Player mi siadł umiarkowanie, natomiast razem graliśmy w Sagradę i było "tylko ok", więc nie sądzę, żeby temat wyjątkowo pomógł. Z kolei na Zew Przygody się nie nastawiam optymistycznie, bo znajomi kupili i określili jako najgorszą grę w życiu.
A Runebound był zawsze poza moimi zainteresowaniami, ale może? Tylko mam poczucie, że jednak ma sporo zasad, ale sprawdzę sobie.
Roll Player mi siadł umiarkowanie, natomiast razem graliśmy w Sagradę i było "tylko ok", więc nie sądzę, żeby temat wyjątkowo pomógł. Z kolei na Zew Przygody się nie nastawiam optymistycznie, bo znajomi kupili i określili jako najgorszą grę w życiu.
A Runebound był zawsze poza moimi zainteresowaniami, ale może? Tylko mam poczucie, że jednak ma sporo zasad, ale sprawdzę sobie.
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 11172
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3391 times
- Been thanked: 3307 times
Re: Gra - doświadczenie
Zew Przygody nie polecam - ani to gra, ani doświadczenie ;P
Ja bym polecił Pandemica S1/S2 (to szczegolnie) jako doswiadczenie, albo np. Brzdeka Legacy gdzie wazniejsze jest odkrywanie gry niz samo wygranie/przegranie
Ja bym polecił Pandemica S1/S2 (to szczegolnie) jako doswiadczenie, albo np. Brzdeka Legacy gdzie wazniejsze jest odkrywanie gry niz samo wygranie/przegranie
Sprzedam: (S) Redukcja kolekcji! 100+ tytulow: Pagan i inne
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
- Neoptolemos
- Posty: 1977
- Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
- Has thanked: 192 times
- Been thanked: 875 times
Re: Gra - doświadczenie
3 Pandemici i Brzdęk czekają na czasy, aż przełamie się do gier kampanijnych (w pierwszego Pandemica w ogóle grałem, niestety nie dokończyliśmy - ekipa z pracy się rozsypała - ale podobało mi się na tyle, że kupiłem drugi egzemplarz).
- Neoptolemos
- Posty: 1977
- Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
- Has thanked: 192 times
- Been thanked: 875 times
Re: Gra - doświadczenie
Robinsona mam i pewnie sprawdzimy razem, ale mam przeczucie, że po Paleo wyda się przekombinowany.
- Harun
- Posty: 1103
- Rejestracja: 21 sie 2006, 16:48
- Lokalizacja: okolice Poznania
- Has thanked: 652 times
- Been thanked: 528 times
Re: Gra - doświadczenie
Zakładam, że trafna odpowiedź na Twoje pytanie, w znacznej mierze uzależniona jest od tego, jakie klimaty i tematyki Twoja dziewczyna lubi. Ponieważ jej nie znam, kieruję się moim gustem.
Z mojej kolekcji poleciłbym więc:
- bezsprzecznie na pierwszym miejscu Tales of Arabian nights, ale chyba nie spełnia wymogu dostępności,
- jeśli lubi klimaty zbrodni - Sherlock Holmes Detektyw Doradczy - gra jest bardzo klimatyczna,
- jeśli lubi Tolkiena - Władca pierścieni podróże przez Śródziemie, jednak w trybie przygody (ja lubię oba tryby, ale nie o to pytasz).
Najlepiej pokaż jej kilka propozycji, które dostaniesz i niech sama wybierze.
Z mojej kolekcji poleciłbym więc:
- bezsprzecznie na pierwszym miejscu Tales of Arabian nights, ale chyba nie spełnia wymogu dostępności,
- jeśli lubi klimaty zbrodni - Sherlock Holmes Detektyw Doradczy - gra jest bardzo klimatyczna,
- jeśli lubi Tolkiena - Władca pierścieni podróże przez Śródziemie, jednak w trybie przygody (ja lubię oba tryby, ale nie o to pytasz).
Najlepiej pokaż jej kilka propozycji, które dostaniesz i niech sama wybierze.
- Neoptolemos
- Posty: 1977
- Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
- Has thanked: 192 times
- Been thanked: 875 times
Re: Gra - doświadczenie
Właśnie tutaj o tyle ciężko powiedzieć, że nie ma sprecyzowanych oczekiwań co do tematyki, za to nie siądzie do gry, która jej się nie spodoba wizualnie nie jest fanką żadnego popularnego IP (Star Wars, Władca Pierścieni, Pieśń Lodu i Ognia, Marvel etc.), ale też nic nie skreśla z tego powodu. Po prostu IP nie jest wartością dodaną (z tego powodu nie proponuję Zewnętrznych Rubieży, choć je lubię, bo sam mam wrażenie, że jednak do tej gry trzeba lubić SW).
W Sherlocka graliśmy i było fajne, ale trochę chyba za długie i ciężkie (w każdym razie nie zapamiętała tego tak dobrze, jak np. Unlocków czy Detektywa) - tutaj też może to być moja percepcja, bo poznawałem Sherlocka przed polskim wydaniem i jednak lingwistycznie było to wyzwanie. Natomiast Tales of Arabian Nights brzmi rewelacyjnie - faktycznie może być ciężko z dostępnością, ale wrzucam na wishlistę!
Co do pokazywania kilku gier do wybrania - na razie właśnie podsuwam te, które już mam: Robinsona, Paleo (graliśmy kilka dni temu pierwszy raz), ale szukam dalej.
- arturmarek
- Posty: 1488
- Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
- Has thanked: 257 times
- Been thanked: 725 times
Re: Gra - doświadczenie
Dla mnie gry euro, w których nie napinamy się na wygraną, tylko sobie "pykamy" to:
Terraformacja Marca i Na Skrzydłach. Zasady są bardzo proste, 90% złożoności gry leży w działaniu kart, które jest opisane na kartach.
Podbijam też klasycznego Sherlocka i Robinsona.
Sherlock: moja żona uwielbia, dla mnie to już trochę za dużo pracy. Na pewno jest bardzo klimatyczny i jak ktoś lubi (a ona bardzo lubi) lore Sherlocka, to trzeba spróbować. Większość spraw jest niezależnych, jest jedna dość krótka kampania, ale z tego co pamiętam to te sprawy nie łączyły się ze sobą bardzo mocno (ale grałem parę lat temu, więc mogę źle pamiętać).
Robinson: jeśli Twoja żona nie musi znać wszystkich reguł, żeby grać to jest to idealna gra. Ja grałem ze swoim synem jak miał 5 lat. Same wybory są bardzo proste: idę coś budować, polować, odpoczywać lub odkrywać. To jak to działa dokładnie mechanicznie jest nieważne (ważne jest tylko, aby jedna osoba przy stole tego pilnowała). Oczywiście taki układ nie każdemu może odpowiadać, że jedna osoba osoba obsługuje całą grę, a druga podejmuje tylko decyzje wysokopoziomowe i rzuca kośćmi. U mnie też było tak, że byłem po wielu... wielu rozgrywkach przed tym jak zacząłem grać z synem i miałem zasady opanowane do perfekcji. Do dzisiaj wspominamy z synem (po 3-latach) jak upolował z pomocą Piętaszka, gołymi rękami tygrysa i umarł z zimna kolejnej nocy... W tej grze zdecydowanie nie liczy się wynik (bo przeważnie kończy się śmiercią jednego z graczy)
Terraformacja Marca i Na Skrzydłach. Zasady są bardzo proste, 90% złożoności gry leży w działaniu kart, które jest opisane na kartach.
Podbijam też klasycznego Sherlocka i Robinsona.
Sherlock: moja żona uwielbia, dla mnie to już trochę za dużo pracy. Na pewno jest bardzo klimatyczny i jak ktoś lubi (a ona bardzo lubi) lore Sherlocka, to trzeba spróbować. Większość spraw jest niezależnych, jest jedna dość krótka kampania, ale z tego co pamiętam to te sprawy nie łączyły się ze sobą bardzo mocno (ale grałem parę lat temu, więc mogę źle pamiętać).
Robinson: jeśli Twoja żona nie musi znać wszystkich reguł, żeby grać to jest to idealna gra. Ja grałem ze swoim synem jak miał 5 lat. Same wybory są bardzo proste: idę coś budować, polować, odpoczywać lub odkrywać. To jak to działa dokładnie mechanicznie jest nieważne (ważne jest tylko, aby jedna osoba przy stole tego pilnowała). Oczywiście taki układ nie każdemu może odpowiadać, że jedna osoba osoba obsługuje całą grę, a druga podejmuje tylko decyzje wysokopoziomowe i rzuca kośćmi. U mnie też było tak, że byłem po wielu... wielu rozgrywkach przed tym jak zacząłem grać z synem i miałem zasady opanowane do perfekcji. Do dzisiaj wspominamy z synem (po 3-latach) jak upolował z pomocą Piętaszka, gołymi rękami tygrysa i umarł z zimna kolejnej nocy... W tej grze zdecydowanie nie liczy się wynik (bo przeważnie kończy się śmiercią jednego z graczy)
-
- Posty: 434
- Rejestracja: 18 lis 2018, 22:34
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 159 times
- Been thanked: 113 times
Re: Gra - doświadczenie
Naszły mnie jeszcze dwa tytuły:
W pogoni za szczęściem i CV. W to pierwsze od czasu do czasu gram i zawsze przy tym pojawią się jakieś historie z życia czy plany. Słyszałem że z CV jest podobnie. Skoro lubi Fog of Love to może i takie rzeczy podejdą
W pogoni za szczęściem i CV. W to pierwsze od czasu do czasu gram i zawsze przy tym pojawią się jakieś historie z życia czy plany. Słyszałem że z CV jest podobnie. Skoro lubi Fog of Love to może i takie rzeczy podejdą
- Bruno
- Posty: 2029
- Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1508 times
- Been thanked: 1155 times
Re: Gra - doświadczenie
A grywacie tylko we dwoje?
Bo już od trzech osób mógłbym polecić Nemesis
A poza tym może Brzdęk/Brzdęk w kosmosie?
Bo już od trzech osób mógłbym polecić Nemesis
A poza tym może Brzdęk/Brzdęk w kosmosie?
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
- Neoptolemos
- Posty: 1977
- Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
- Has thanked: 192 times
- Been thanked: 875 times
Re: Gra - doświadczenie
Nie, nie i nie. Terraformacja jest dokładnym przeciwieństwem tego, czego szukam. Zimne mielenie punktów i wykręcania combosa, na dodatek noszące znamiona pasjansa, to bardzo nie to Robinson i Sherlock są w orbicie.arturmarek pisze: ↑19 lip 2022, 09:22 Dla mnie gry euro, w których nie napinamy się na wygraną, tylko sobie "pykamy" to:
Terraformacja Marca i Na Skrzydłach. Zasady są bardzo proste, 90% złożoności gry leży w działaniu kart, które jest opisane na kartach.
W pogoni za szczęściem miałem, kilka razy zagrałem, pokazywałem jej, entuzjazmu nie było - a i dla mnie to było tylko ok. Tu chyba największą barierą była szata graficzna. CV muszę kiedyś sobie obczaić.
Brzdęk też jest w planach, tylko sprzedałem swój i kupiłem Legacy, które czeka na odpakowanie jesteśmy wstępnie umówieni z kolegą na rozgrywkę w podstawkę, bo pomysł jej się podoba. A o legacy już usłyszałem wczoraj, że odpada z automatu i generalnie gramy czasem z innymi, ale szukam jednak pod kątem grania we dwoje - bo w 90% sytuacji, kiedy się mogę z kimś umówić na planszówki, to dostaję błogosławieństwo i mam sobie sam iść. Co oczywiście mi nie przeszkadza, ale na nas dwoje szukam osobnej półeczki.