Tomku, generalnie zgadzam się ze wszystkim, co powyżej napisałeś poza jedną kwestią:
Gambit pisze: ↑23 sie 2022, 08:52
A kiedy User Y na FB, albo forum opowiada jak się odbił od gry i nie skończył nawet jednej rozgrywki, to ludzie kiwają z uznaniem głowami i mówią jaki to on mądry, że tak szybko umie poznać się na planszówce (to samo działa w przypadku "zakochałem się w tej grze po pierwszej partii"). Co jest? Podwójne standardy?
Tak, muszą tu być podwójne standardy. Niestety, ale recenzent, nawet z powołania, wydaje opinię. Opinię podkreślmy, która ma
WARTOŚĆ. Jest autorytetem, zjadł zęby na planszówkach, ograł tysiące i dlatego jego opinia, nawet prywatna tu, na forum, jest zupełnie inaczej przyjmowana, niż opinia randomowego Gizmoo. Recenzent, nawet mniej popularny, niż ty, ma wpływ na
DECYZJE o potencjalnym zakupie. Ta opinia może być czasem dla tytułu druzgocąca i "kasować" tytuł z rynku. Podobnie jak pochlebne słowa - mogą mocno wpłynąć na sprzedaż tytułu. Recenzent może więc zmniejszyć lub zwiększyć popyt. Nawet jeżeli to będą małe liczby, nawet jeżeli jeden Gizmoo kupi, lub nie kupi daną grę, to wpływasz na jego decyzję o zakupie. Tyle. Dlatego opinia recenzenta
powinna być rzetelna. A rzetelna będzie wyłącznie wtedy, gdy recenzent rzeczywiście grę ogra kilkukrotnie i to koniecznie w
różnym składzie osobowym.
Podam przykład - Montana. Świetna gra RD. Na dwie osoby - raczej niegrywalny badziew. Na trzy osoby - niezły tytuł, ale nie porywający. Na cztery - super emocjonujący wyścig. Po pierwszej partii gra wydaje się być lekką popierdółką. Jeżeli jednak zagra się w kilka osób w ogranym towarzystwie, to gra zamienia się w petardę. We cztery osoby, które doskonale znają grę, każdy ruch ma znaczenie. Wszyscy się blokują, kombinują jak najlepiej punktować, a licytacja - która nie działa na dwie osoby - błyszczy.
Jeżeli taki recenzent zagrałby raz, grając we dwie osoby, dodatkowo będąc na kacu - zmasakrował by grę w swojej recenzji. A ludzie pomyśleliby Gloomhaven/10 i nie kupuję.
Przeciętny Gizmoo może zagrać raz, może się od gry odbić i nabazgrać tu na forum - gunwo/10. Ale moja opinia na forum, choć publiczna, będzie tylko głosem przeciętnego Gizmoo, który na grach niekoniecznie może się znać, a dodatkowo może mieć wypaczony gust - uwielbiając planszówkowe dziwactwa, a hejtując uwielbianą przez miliony Sagradę, czy inny Splendor.
Twoja opinia ma ZNACZENIE. I czasem może być "być, albo nie być" dla jakiejś gry.
I wracając jeszcze do opinii po jednej partii - wielokrotnie przekonałem się, że liczba graczy na pudełku jest totalnie nadużywana. Są gry, które totalnie zmieniają swoje oblicze przy innym składzie osobowy, a w niektórym wręcz NIE DZIAŁAJĄ! I tylko pudełkowy marketing wypisuje zawsze 1-4, choć gra czasami jest wyłącznie dobrą dwuosobówką, lub wyłącznie działa w pełnym składzie. Jeżeli ktoś zagra raz - to może swoją opinią grę skrzywdzić. Ale przeciętny Gizmoo może to zrobić.
Recenzent ma OBOWIĄZEK sprawdzić, czy producent na pudełku nie oszukał i czy 1-4 graczy to prawda, czy marketingowe mydlenie oczu.