Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Zastanawiasz się co kupić? Poszukujesz gry dla 2 osób? A może najzabawniejszej gry dla 3-6 osób Reinera Knizia o kosmosie, zaczynającej się na literę Z? Pomożemy!
hej, prosba o podpowiedz, szukam gier dla rodzicow
- wiedza o grach planszowych = 0 (doslownie zero! )
- wiedza o grach karcianych = potrafia grac tylko w tysiaca
- przedzial liczby graczy, beda grac rowniez z para zajomych = 2-4
- wiek = 50-60lat
zastanawialem sie nad takim zestawem:
azul
catan
6 bierze (ew tichu)
Ostatnio zmieniony 25 lip 2022, 23:22 przez bourbon, łącznie zmieniany 1 raz.
Pomyśl nad Rummikubem.
6 bierze może być ciekawa, ale nie wiem czy nie nazbyt chaotyczna, i działa przyjemnie raczej dopiero od 4 graczy.
Sprzedam: Obniżki: Deep Space D-6, Etherfields PL, Pożeracze Snów, Lands of Galzyr, Inferno Przygarnę: Skirmishe grywalne solo (np. Horizon Wars: Zero Dark, Exploit Zero, Space Station Zero, This is not a Test), figurki do Stargrave - SF, Postapo.
Moim zdaniem jedyna szansa, że się wkręcą to jak zagrasz z nimi kilka razy wcześniej i będziesz widział, że już dobrze ogarniają. Potem popatrzył jak grają sami, żeby się upewnić, że bez nadzoru też dają radę. Czy uda im się nauczyć znajomych to już inna sprawa, pewnie będzie problem.
Moi rodzice i moja teściowa są koło 60 i teściowa bez problemu łapie gry na poziomie Kaskadii po jednej rozgrywce. Moich rodziców trochę bardziej trzeba przekonywać, ale po 2-3 rozgrywkach też już jest dobrze. Ich ulubioną grą jest Wsiąść do Pociągu. No, ale zawsze gram z nimi i jakby mieli zagrać sami, to myślę, że byłby problem z setupem, liczeniem punktów itp., może by sobie nawet coś pomylili w trakcie rozgrywki gdybym ich nei pilnował. Ogólnie chodzi mi o to, że jak rodzice są nieograni i mają docelowo sami grać to potrzebujesz większego planu niż tylko wybór gry.
Co do samej gry, to mi przychodzi do głowy Kingdomino. Zasady są prościutkie, jedyny trochę bardziej skomplikowany moment to wystawianie nowych dominów w odpowiendiej kolejności i pilnowanie kolejności ruchów. Super działa na dwie osoby, bardzo dobrze na 4 i da się grać na 3.
Inne gry, które u mnie się sprawdzają z seniorami (ja gram z nimi, więc pilnuję zasad):
Wsiąść do Pociągu- my gramy głównie w Europę, ale tak jest kilka cięższych reguł (tunele, stacje), można by spróbować na początek którejś wersji mini: Londyn, Nowy Jork.
Carcassonne: zasady są dość proste, chodzi dobrze w każdym składzie, po kilku grach powinni załapać, gdyby nie chłopi, którzy są dość ciężką regułą.
Splendor: po kilku rozgrywkach nie powinno być problemu z zasadami
Kaskadia: setup, liczenie punktów i obsługa gry jest dość trudna
Azul: punktowanie jest dość zagmatwane
Załoga: dla miłośników tysiąca powinna być dobra, ale to gra 3-5 osobowa, a na 2 ma wariant. Ustawienie misji bez pomocy mogłoby być problemem, ja zawsze tłumaczę dokładnie co aktualnie robimy i przeważnie ignoruję "dziwne" misje.
Onitama, Abalone: to są dwuosobówki, spodobały by się komuś kto lubi szachy.
Przerabiamy ten temat u siebie. Zgadzam się z tym co napisał przedówca.
U nas to wygląda tak - żeby wciągnąć rodziców w gry, to trzeba koniecznie z nimi zagrać i pilnować zasad. Trzy sprawdzone tytuły : Splendor, Wsiąść do Pociągu Europa (i inne odmiany), Na Skrzydłach.
U nas nie ma szans żeby sami zagrali; nawet jak się im grę zostawi na kilka tygodni, to pudełko będzie leżało nieruszane. Natomiast jak będą "młodzi grać" (kuzyni, pary, siostry, bracia), to duża szansa, że starsi też zagrają, bo np. nie chcą "wypaść z towarzystwa".
Jest też szansa, że rodzice obracają się w towarzystwie w którym dzieci ich znajomych również grają w gry planszowe i wiedzą, że to jest teraz modne (np. lekarze w szpitalu mają dzieci i często gry są popularne - wystarczy przepytać pracowników szpitali w całym kraju).
Dako_W pisze: ↑25 lip 2022, 17:16
To raczej kwestia chęci, ciekawości a nie wieku
Na tym forum są ludzie (zaczynający z Kryształami Czasu, Encore Gwiezdnym Kupcem, Bitwą na polach Pelenoru, RPG Warhammerem, Zew Cthulhu i "bitewniakami" od GW) czyli 50+ którzy mają i grają w całkiem niezłą kolekcję gier...
Rodzic chcący nauczyć dziecko pływać: Mój 10-letni syn nigdy nie pływał. Chciałbym go jakoś zachęcić. Jak zacząć?
Dako_W: Są na tym basenie 10-latkowie, którzy przepływają kilometr poniżej 10min.
Azul (ten pierwszy i najprosszy) to dobry wybór, ja pokazałem tacie i mamie (70+) i z pewnymi oporami ale załapali i była zabawa.
Kaskadia - przy liczeniu punktacji na końcu za rodziców i zastosowaniu reguł rodzinnych lub wariantu pośredniego tez działa. Może w dalszym etapie przeszłyby wszystkie reguły, kwestia dalszego oswojenia.
Fiords - prosta zabawa i całkiem przyjemna (na początek bez używania żetonów runów).
Za to nie polecam dla dziadków gier karcianych z małymi literkami na kartac albo innych gier gdzie są małe napisy, bo już zazwyczaj nie te oczy co dawniej.
Chciałem tylko napisać, że ja mam 50 lat ( no 49 i pół) i mogę polecić Twilight Imperium ew. Food Chain Magnate .
A tak serio - to chyba nie kwestia wieku ale tego czy oni są zainteresowani taką formą rozrywki ...bo jak są to najlpeiej wybrać się z nimi do sklepu i coś wybrać razem...a nie rad na forum szukać jakby rodzice byli ubezwłasnowolnieni ze "starości" ...XD
z gier które tu wymieniono dla początkujących ( bez względu na wiek) będą
azul
splendor
wsiąść do pociągu
catan - za stary, za nudny, za długi
dorzuciłbym
Dragon Castel - smoczy zamek
Kaskadia
z karcianek
prezencik
na sprzedaż
niezłe ziółko
no i koniecznie grać z nimi najpierw, bez tego to bez sensu - jak zawsze w przypadku niedoświadczonych graczy i prezentów
Bosze...
"Osobiście znam" rodzica z tego przedziału 50+ który kiedyś grał w I PL ed Warhammera, Zew Cthulu, Kryształy czasu, gry Encore (Gwiezdny Kupiec, Bitwa na polach Pelenoru) a dziś ma takie gry jak:
Arkham Horror LCG, Canvas, Kaskadia, BRW, CDMD, Deep Madness, Glomhawen:JotL, Descent, Detinies, Arnak, Nemesis, Machina Arkana, Posiadłość Szaleństwa, Robinson, Tainted Grail, TinyEpic Dungeons, Too many Bones Zombicide 2ed i jeszcze trochę...
Więc "wyluzujcie" z tym tu poziomem poradnika
Ostatnio zmieniony 28 lip 2022, 15:25 przez Dako, łącznie zmieniany 1 raz.
Wyluzuj z tym rzucaniem tytułami. Tu nie chodzi o wiek, tylko o doświadczenie.
Gdybym był złośliwy (a nie jestem) to nie pisałem o tytułach...
A o samym tzw. "samozadowoleniu/doświadczeniu" bardzo mi przykro, że obecni gracze uważają, że osoby po 50+ przy całym ich doświadczeniu życiowym nie są wstanie ogarnąć czegoś takiego jak obecna gra planszowa i ma być to dla nich coś jak wyżej tu proponowany/wspomniany poziom...
Cóż można napisać ale fakty są takie iż 30-50% użytkowników tego forum w ciągu najbliższych kilku lat będzie broniło tej tezy
Dako_W pisze: ↑28 lip 2022, 15:12
Bosze...
"Osobiście znam" rodzica z tego przedziału 50+ który kiedyś grał w I PL ed Warhammera, Zew Cthulu, Kryształy czasu, gry Encore (Gwiezdny Kupiec, Bitwa na polach Pelenoru) a dziś ma takie gry jak:
Arkham Horror LCG, Canvas, Kaskadia, BRW, CDMD, Deep Madness, Glomhawen:JotL, Descent, Detinies, Arnak, Nemesis, Machina Arkana, Posiadłość Szaleństwa, Robinson, Tainted Grail, TinyEpic Dungeons, Too many Bones Zombicide 2ed i jeszcze trochę...
Więc "wyluzujcie" z tym tu poziomem poradnika
Nie rozumiesz sytuacji. Wiek jest tutaj minimalnym czynnikiem, choć nie niesistotnym. Najważniejsze jest to, że prośba jest o rekomendacje gier dla osób, które nigdy nie grały w planszówki, a nawet z klasycznymi karciankami mają mało doświadczenia.
Jeśli ktoś od 30 lat gra w gry, to nie będzie dla niego problemu z kolejną grą i wiek nie ma tu nic do rzeczy, a właściwie jest na plus, bo umożliwił grę od 30 lat (20-latek nie ma szans mieć takiego doświadczenia). Jeśli jednak ktoś nigdy nie grał w planszówki to raczej wiek nie pomaga, często nie grał, bo nie był tym wystarczająco zainteresowany. Reasumując, osoba 50-letnia załapie znacznie łatwiej zasady skomplikowanej gry pod warunkiem, że gra od wielu lat; jednocześnie osoba 50-letnia będzie miała problemy z załapaniem zasad skomplikowanej gry pod warunkiem, że nigdy nie grała w żadną planszówkę.
Dako_W pisze: ↑28 lip 2022, 15:12
Bosze...
"Osobiście znam" rodzica z tego przedziału 50+ który kiedyś grał w I PL ed Warhammera, Zew Cthulu, Kryształy czasu, gry Encore (Gwiezdny Kupiec, Bitwa na polach Pelenoru) a dziś ma takie gry jak:
Arkham Horror LCG, Canvas, Kaskadia, BRW, CDMD, Deep Madness, Glomhawen:JotL, Descent, Detinies, Arnak, Nemesis, Machina Arkana, Posiadłość Szaleństwa, Robinson, Tainted Grail, TinyEpic Dungeons, Too many Bones Zombicide 2ed i jeszcze trochę...
Więc "wyluzujcie" z tym tu poziomem poradnika
Nie rozumiesz sytuacji. Wiek jest tutaj minimalnym czynnikiem, choć nie niesistotnym. Najważniejsze jest to, że prośba jest o rekomendacje gier dla osób, które nigdy nie grały w planszówki, a nawet z klasycznymi karciankami mają mało doświadczenia.
Jeśli ktoś od 30 lat gra w gry, to nie będzie dla niego problemu z kolejną grą i wiek nie ma tu nic do rzeczy, a właściwie jest na plus, bo umożliwił grę od 30 lat (20-latek nie ma szans mieć takiego doświadczenia). Jeśli jednak ktoś nigdy nie grał w planszówki to raczej wiek nie pomaga, często nie grał, bo nie był tym wystarczająco zainteresowany. Reasumując, osoba 50-letnia załapie znacznie łatwiej zasady skomplikowanej gry pod warunkiem, że gra od wielu lat; jednocześnie osoba 50-letnia będzie miała problemy z załapaniem zasad skomplikowanej gry pod warunkiem, że nigdy nie grała w żadną planszówkę.
Myślę że wystarczyło napisać gra dla rodziców ew. dorosłych osób z zerowym doświadczeniem w grach. Podawanie wieku 30,40,50 czy nawet 60 lat to lekki "ageyzm" ( że niby starsi nie kumają). Naturalnie można założyć że w wieku 70+ mogą się pojawić pewne fizjologiczne ograniczenia (choćby element wzroku i małych elementów) - ale na boga zdolności umysłowe ludzi dorosłych w przedziale 20-60 są raczej zbliżone ( i dzięki stylowi życia wciąż się raczej przesuwają) - inne oczywiście mogą być oczekiwania co do czasu, tematu czy w ogóle rodzaju rozgrywki...
Ostatnio zmieniony 28 lip 2022, 16:13 przez rastula, łącznie zmieniany 1 raz.
a jak byśmy zaczęli dyskusję o grach wojennych - szczególnie takich figurkowych, napoleońskich ...to tam chyba 50 to jest średnia wieku , nie granica ... to trzeba mieć cierpliowść, czas, miejsce, pieniądze ...gimby nie dźwigną
Dokładnie tak widzę historyczno- wargejmowych nerdów, siwobrode dziady od lat 70 cisnące w jakieś napoleońskie figurkowce albo drugowojenne hex&counter. Z zasadami od których współczesny "młody i doswiadczony w planszówkach" gracz dostałby ataku serca. "Jak to instrukcja ma 400 stron maczkiem!!!? Ja chce wracać do piaskownicy, do mojego Barrage!"
Lubię TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Cyel pisze: ↑28 lip 2022, 16:45
Dokładnie tak widzę historyczno- wargejmowych nerdów, siwobrode dziady od lat 70 cisnące w jakieś napoleońskie figurkowce albo drugowojenne hex&counter. Z zasadami od których współczesny "młody i doswiadczony w planszówkach" gracz dostałby ataku serca. "Jak to instrukcja ma 400 stron maczkiem!!!? Ja chce wracać do piaskownicy, do mojego Barrage!"
twilight imperium? 8 godzin?
My nasze Austerlitz rozłożyliśmy w piwnicy w połowie marca...
W sumie to całkiem urocze, takie multipokoleniowe granie, gdzie dziadkowie-zapaleńcy wciągają w hobby swoich wnuczków, odciągając ich od internetów i gier video https://youtu.be/zhOcArTQqhs?t=319
Na niektórych ujęciach są tylko grające dziadki, ale na innych widać fajny przekrój pokoleń przy jednym stole (no i można popatrzeć na ładne stoły do gry!)
Podsumowując, tak, założenie, że 60latka zainteresują tylko co najwyżej Fasolki i Azul jest o kant czegoś tam potłuc.
Lubię TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
To zdjęcie wargamerów jest zarąbiste ale nie rozumiem tego świętego bulwersu. Przecież OP napisał, że jego rodzice mają zerowe pojęcie o planszówkach, a wy się fochacie, że w polecajkach lecą Azul i Fasolki. To dla kogo w takim razie są te gry, jak nie dla początkujących? No i gry bitewne to jest nisza w niszy. Mogę się założyć, że "znam 60-latków grających w gry wojenne" --> "gry wojenne to dobry wybór dla 60-latka", to nic innego jak myślenie życzeniowe.
Cyel pisze: ↑29 lip 2022, 11:20
Raczej chodzi o to, że w tym kontekście informacja "50-60 lat" jest tak samo użyteczna jak "mama jest blondynką a tata jest łysy".
Z doświadczeniem planszówkowym podobnie:
- w końcu ktoś może mieć doktorat z algorytmiki i fasolki to będzie dla niego śmiech na sali O.o
Spoiler:
Bez Kozery zaproponuję Andor Junior ( )
Sprzedam: Obniżki: Deep Space D-6, Etherfields PL, Pożeracze Snów, Lands of Galzyr, Inferno Przygarnę: Skirmishe grywalne solo (np. Horizon Wars: Zero Dark, Exploit Zero, Space Station Zero, This is not a Test), figurki do Stargrave - SF, Postapo.
Mr_Fisq pisze: ↑29 lip 2022, 11:27
Z doświadczeniem planszówkowym podobnie:
- w końcu ktoś może mieć doktorat z algorytmiki i fasolki to będzie dla niego śmiech na sali O.o
A jednak to "50+" zasłużyło na wyróżnienie w tytule tematu jako kluczowe
Tymczasem w temacie proponuję Jaipur, Splendor, Sztukę Wojny albo Tajemnicę Whitehall. Koniecznie do zagrania z rodzicami przynajmniej pierwsze klika razy - pozostawiony bez wprowadzenia prezent u osób, które nie mają same z siebie zwyczaju grać w planszówki będzie leżał nieodpakowany w nieskończoność, bo nikomu nie przyjdzie do głowy jako coś co można by zrobić w wolnym czasie.
Lubię TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")