Jeżeli teraz dopiszesz po prostu do tego szczegółowe zasady, wyjdzie prawdopodobnie straszliwy gniot, ale nie przejmuj się tym. Zacznij obcinać, przycinać, upraszczać. Nie rób meta-gry dla każdego, odbiorca gier planszowych różni się od odbiorcy gier fabularnych.
1. Gracz planszowy chce otworzyć produkt, wyjąć wszystko z wyprasek i móc zacząć grać. Nie chce żadnych modułów, potrzeby modyfikacji, tylko przemyślaną całość. A zasady opcjonalne to już gdy stanie się fanem gry i będzie chciał kupować dodatki. (A la Dominion, gry FFG, DoW)
2. Wydaje mi się, że więcej grałeś w RPG niż planszówki. Tutaj nie ma miejsca na przestarzałą, nieelegancką mechankę, bo tutaj graczę rywalizują ze sobą i nie ma nikogo kto by tylko siedział i pilnował zasad, a w razie czego zawsze miał rację. Dlatego też zasady muszą być jasne i spójne, a nie "ej to dziś gramy w wersję 1.1 z modułąmi a-4,x-3,y-1?" parę godzin później "Ej! Handlowanie porzeczkami, jest w module x-4, a my gramy w x-3 oszuście!"
Po za tym przeczysz sam sobie. Skonkretyzuj swój cel. Ma być gra dla jak największej rzeszy ludzi? Czy może tytuł dla zapaleńców fantasy i ameritrashu w jednym? I pamiętaj, że nie jesteś pierwszy, który chce zrobić, epicką grę strategiczną, z elementami rpg. Tutaj Nataniel i wojo się mylą, są takie gry
Np. stary War of the Ring, nie wiem ile w nowym z tego zostało. Bohaterowie dowodzący armiami to choćby Warrior-Knight. Ok trochę co innego w obu wypadkach, ale sorry, Twój projekt to na razie tylko zerżnięte zasady GoT'a, "wzbogacone" o zasady MiM'a.
Wydaje mi się, że nie odrobiłeś pracy domowej, ani w kwestii nowoczesnych gier planszowych, ani netykiety forumowej, ani specyfiki tego forum. Aczkolwiek, o ile tylko chcesz, będę śledził rozwój wątku i jak będę miał czas (teraz mam go mało), a wątek przetrwa do piątku, to będę Cię krytykował i może czasami podrzucę jakiś pomysł
Co do Twojego ostatniego posta:
Czarnobiałe karty - nie ta epoka
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Nataniel coś tam o wydawaniu gier wie, bardziej wierz jego szacunkom niż swoim.
Tych gier jest tyle, że jak mi się coś nie podoba to po prostu kupuję inną, albo czekam na dodatek. Jak zrobisz solidną podstawę i uda ci się warianty zawrzeć w instrukcji, tak by łatwo można było dołączyć dowolne z nich nie psując przy tym balansu rozgrywki, a przy tym, żeby jako stricte gra wojenna, była lepsza od wojennych, jako stricte przygodowa lepsza od przygodowych, a jako miks, lepsza od takich miksów to brawo. Ja bym się jednak skupił na miksie gry przygodowej z wojenną i pomyślał na swoimi własnymi rozwiązaniami.
Pzdr.
Karol