Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
venomik
Posty: 566
Rejestracja: 30 kwie 2007, 20:20
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 255 times
Been thanked: 273 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: venomik »

Ayaram pisze: 31 lip 2022, 22:42 Na pewno bym dorzucił coś do agresji. Agresja przez długi czas była mocno kiepskawa i dopiero późniejsze dodatki ja poprawiły. Z samym Thorem będzie mocno odstawała od reszty aspektów IMO
Ale moja niechęć do agresji to nie efekt kiepskich kart w tej grze. Ja po prostu nie lubię grać tym stylem gry nastawionym na zadawanie dużej ilości obrażej przy mniejszej możliwości kontroli sytuacji. Już w grach komputerowych rpg unikam barbarzyńców, w moim ukochanym Too Many Bones Tantrum też często się kurzy, itp.
Tak naprawdę to byłem znacznie bliższy pójścia w drugą stronę - zignorowania kompletnie agresji i wyrzucenia Thora. Rozważam jego tylko ze względu na to, że lubię tę postać i ewentualnie osoby z którymi bedę grał mogą sobie chętniej wybierać agresję niż ja.
c08mk pisze: 31 lip 2022, 23:04 To ja nie zrozumiałem i dopiero jak się przypatrzyłem linkom to zaskoczyłem o co chodzi.
Tak, już się rozumiemy. Bo ja też najpierw Ci odpisałem, a później zobaczyłem EDIT.
Więc ta część jest jasna - zrobie sobie podsumowanie na bazie pierwszej strony :)
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1577
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 207 times
Been thanked: 605 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

Venomik pisze:Ale moja niechęć do agresji to nie efekt kiepskich kart w tej grze. Ja po prostu nie lubię grać tym stylem gry nastawionym na zadawanie dużej ilości obrażej przy mniejszej możliwości kontroli sytuacji. Już w grach komputerowych rpg unikam barbarzyńców, w moim ukochanym Too Many Bones Tantrum też często się kurzy, itp.
Tak naprawdę to byłem znacznie bliższy pójścia w drugą stronę - zignorowania kompletnie agresji i wyrzucenia Thora. Rozważam jego tylko ze względu na to, że lubię tę postać i ewentualnie osoby z którymi bedę grał mogą sobie chętniej wybierać agresję niż ja.
Stop stereotypom i uprzedzeniom :lol:

Owszem agresje można zrobić pod totalny Rush, ale agresja jest też bardzo "kontrolna" - bo pozwala najlepiej radzić sobie z wysypem minionów, czyli innymi słowy nie pozwolić minionom wymknąć się z pod kontroli.

Marvel jest trochę nieintuicyjny pod tym względem. Zazwyczaj w takich karciankach kontrola jest domeną wolniejszych talii. Tymczasem tutaj najwolniejsza protekcja jest najsłabsza pod kątem kontroli stołu - jako, że wydajemy zasoby na bronienie się przed atakami który nie generują tempa dla złola i mamy mniej środków na właśnie kontrolowanie stołu, czyli usuwanie minionów, side schemów, attachmentów itp.
venomik
Posty: 566
Rejestracja: 30 kwie 2007, 20:20
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 255 times
Been thanked: 273 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: venomik »

Ayaram pisze: 01 sie 2022, 20:51 Marvel jest trochę nieintuicyjny pod tym względem. Zazwyczaj w takich karciankach kontrola jest domeną wolniejszych talii. Tymczasem tutaj najwolniejsza protekcja jest najsłabsza pod kątem kontroli stołu
Prawdę mówiąc nie ma w tym nic nieintuicyjnego. W pełni sie zgadzam, że 'kontrola to domena wolniejszych talii', ale nie musi to działać w drugą stronę, że jak coś jest wolne to musi to być kontrola. Wręcz przeciwnie, def zawsze mi się wydawał wolną cechą, zwłaszcza w takiej grze jak MC, gdzie są oddzielne, niezależne countery porażki (życie i threat) oraz wygranej (życie wroga). Wiadomo, że wydawanie akcji/kart/zasobów aby spowolnić counter porażki (życie postaci) nie moze iść w parze z równie mocnym wachlarzem opcji przyspieszania wygranej.

Trochę inaczej może to wyglądać w grach PvsP, gdzie jest tylko jeden counter, zwykle życie. Tam build pod defa może być szybki, przykładowo w takim Mage Wars można zaspamować planszę stworzeniami, dorzucić im blok, zbroję, protekcję, obronę czy regenrację i jesli przeciwnik nie zareaguje odpowiednio to zostanie zagryziony już w mid-game ;)
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1577
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 207 times
Been thanked: 605 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

Obrazek

W końcu doszła duża (chociaż w sumie to wielkościowo to nie wcale taka duża...) paczkuszka od ekipy z custom content. W sumie to było moje 2gie zamówionko od ekipy.
Łącznie:
:arrow: 5 scenariuszy + 3 bohaterów (czyli powiedzmy wychodzi z tego taki duży box do MC)
:arrow: 1wszy dodatek od ALeP do LOTRa (czyli powiedzmy dużo box do LOTRa)
:arrow: Wszystkie pakiety z alternatywnymi artami bohaterów wydanych do tej pory + Zbroje Irona i Czarnej Pantery
:arrow: Zestaw przekładek do wszystkiego co wyszło

W skrócie:
+ Iron Man
+ Naprawdę dobra jakość. Może nie jest super idealna i czuć, że to nie to samo co przy oficjalnych dodatkach, ale jest na pewno dużooo lepsza od starego dodruku na żądanie Galakty. Jak na tego typu akcje od fanów do fanów uważam, że jest naprawdę naprawdę dobrze.
+ Pomysł na karty od tiny form które są 2x mniejsze niż normalnie. Zaskoczył mnie totalnie, mała pierdoła a cieszy ;)
+ Brak ograniczeń przy scenariuszach. Autorzy mają wywalone w to ile powinno być kart w scenariuszu żeby się zgadzało $$ w druku i w pudełku.
+ Z wszystkich LCGów MC jest grą która najlepiej się nadaje do takich customowych rzeczy. Customowe karty do deck-buildingu IMO średnio się sprawdzają w praktyce, chyba że tak jak w przypadku ALeP w LOTRze nowe oficjalne już prawie nie wychodzą. Pakiety z bohaterami pasują za to świetnie, scenariusze jakie że to prosta nawalanka też. Są na podstawie komiksów więc z artami nie ma problemu.
+ Instrukcje nawiązujące stylistyką do oficjalnych dodatków.
+ wszystkie karty zabezpieczone folijką
+ (przeklinanie - Curiosity) IRON MAN :mrgreen:

- Przekładki są dostosowane pod skrzynie (czyt. wielkością są jak normalna karta + cała nazwa wystające poza kartę) przez co są za duże do oryginalnych pudełek Marvela. Łatwo to naprawić nożyczkami, więc i tak spoko.
- W alternatywnych artach mamy parę bohaterów w kilku wersjach, natomiast Wasp i Ant-Man dostali 1 zestawik (z 3 kartami w 3 różnych rozmiarach do każdej formy). Brakuje mi dalej w tym wersji tej 2ki gdzie wszystkie formy są w standardowych rozmiarach, jako najbardziej praktyczne rozwiązanie do grania.
-Mimo wszystko... najlepszy czas dla custom contentu już jest za nami. One robiły naprawdę robotę jak był sam core set jeszcze w momencie pandemii jak był problem z dostępnością dodatków. Teraz mamy już kilkadziesiąt oryginalnych herosów do grania, więc no.. customy to troszkę overkill. Ale bardzo przyjemny overkill ;)

Całość z przesyłką wyszła mi 309 zł. Jak na takiego typu z dwoma lewymi rękami jak ja, który nic takiego sam zrobić nie potrafi - dobry deal ;)
Awatar użytkownika
ScorpZero
Posty: 438
Rejestracja: 05 paź 2020, 10:41
Has thanked: 177 times
Been thanked: 115 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: ScorpZero »

Spoiler:
No no, elegancko. ;-)
Ja z MC zacząłem już po zbiórce, także teraz niecierpliwie czekam, żeby móc zamówić przekładki. Nie mogłem jak normalny człowiek od paru hero packow i podstawki zacząć, tylko od razu prawie wszystko... i teraz jest problem, bo o ile skrzynie udało mi się ogarnąć, o tyle brakuje przekładek. :-D

Właściwie to się zastanawiam, czy jest sens brać customowe hero paki, bo w oryginale tyle tego jest, że uh... Za to faktycznie scenario packi wydają się fajnym rozwiązaniem. :-D

Tak ogółem to co najbardziej polecasz? ;-)
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1577
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 207 times
Been thanked: 605 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

ScorpZero pisze:Właściwie to się zastanawiam, czy jest sens brać customowe hero paki, bo w oryginale tyle tego jest, że uh... Za to faktycznie scenario packi wydają się fajnym rozwiązaniem. :-D

Tak ogółem to co najbardziej polecasz? ;-)
Myślę, że takie pytania najlepiej na grupę na FB tam na pewno jest więcej customowych wyjadaczy.
Za tydzień mam urlop więc dopiero pewnie wtedy się pobawić z nowymi zabawkami i wtedy na pewno coś więcej napiszę.

Poprzednio, pi razy drzwi zamawiałem jak na rynek wchodził Red Skull to z tego co brałem:
:arrow: Luke Cage, Dragonfist - tymi panami do dzisiaj nie udało mi się zagrać :lol: Więc tak, też mi się wydaje, że scenariusze są lepszym wyborem.
:arrow: Jessice Jones - Jej twist polega na tym, że ma totalnie OP karty kontraktów, ale do każdego jest wymagany by side scheme leżał na stałe na stole. Bardzo fajnie się nią gra na początku, ale szybko się robi wtórna.
:arrow: Daredevil - Raczej dość standardowy. Ma misz masz wszystkiego i niczym przesadnym się nie wyróżnia. Raczej meh

z Scenariuszy:
:arrow: Cult of Carnage - Ciekawy scenariusz, gdzie złol w ogóle nie atakuje, za to wymiotuje minionami na potęgę. Wydaje się łatwy, ale potrafi się wymknąć z pod kontroli. Bardzo spoko.
:arrow: Fing Fang Foom - Złol ma 4 karty odpowiadające 4 częściom ciała. Póki ma wszystkie części ciała to napędza main scheme jak szalony, za to jak je niszczymy to FFF dostaje power upy do statystyk. Dodatkowo miniony z setu też są podzielone na części. Wtedy wydawał mi się najtrudniejszym scenariuszem, teraz po tych wszystkich Ronanach, Goblinach już nie robi takiego wrażenia, ale bardzo fajny scenariusz.
:arrow: SuperAdaptoid - jak dla mnie trochę przekombinowany i średnio działa na solo. Łatwy, aczkolwiek potrafi być upierdliwy przez stunowanie. Raczej nie polecam.
szczudel
Posty: 1447
Rejestracja: 19 maja 2010, 21:19
Has thanked: 103 times
Been thanked: 142 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: szczudel »

Ja mam jeszcze:
:arrow: Sentinela
:arrow: Apocalypse'a
:arrow: Maestro
:arrow: Super Adaptoida
Ostatnie dwa wziąłem, bo byli w grze Avengers i chciałem móc przenieśc opowieść z konsoli na stół.
X-Menowe scenariusze czekają na Boxa. Kupiłem je jak jeszcze nie było oficjalnej zapowiedzi tylko jeden z projektantów powiedział, że chcą się do mutantów odpowiednio przygotować.

Gra od chyba pół roku nie był na stole (raz grałem solo), ale jak się pojawią X-meni to nie daruję i będziemy znowu cisnać. Szczególnie, że też ma za jakiś czas wyjść serial X-men '97.
Mienki
Posty: 57
Rejestracja: 03 maja 2020, 15:45
Has thanked: 14 times
Been thanked: 13 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Mienki »

Ayaram pisze: 06 sie 2022, 09:04 W końcu doszła duża (chociaż w sumie to wielkościowo to nie wcale taka duża...) paczkuszka od ekipy z custom content.
Czy ja dobrze widzę tam Thing z fantastycznej czwórki? Masz też resztę ekipy? Jak oceniasz?
Ostatnio zmieniony 08 sie 2022, 15:54 przez Curiosity, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: cytowanie
szczudel
Posty: 1447
Rejestracja: 19 maja 2010, 21:19
Has thanked: 103 times
Been thanked: 142 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: szczudel »

Jeśli to Thing a nie Kraven to bardzo ciekawy jestem odpowiedzi. Ta gra, moim zdaniem stworzona jest do F4 :)
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1577
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 207 times
Been thanked: 605 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

Bardzo mi przykro, ale to pomarańczowe coś to jednak Kraven :wink:

do 4ki mi się za bardzo nie śpieszy, bo prędzej czy później się pojawią w oryginalnym wydaniu. Na początku gry kupiłem defenderow owszem, ale obecnie w customach staram się bardziej celować w postacie które mają mniejsze szanse na pojawienie się :wink:
Awatar użytkownika
sliff
Posty: 937
Rejestracja: 29 maja 2020, 15:27
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 328 times
Been thanked: 383 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: sliff »

Ja tylko odpiszę że jest fanowska f4 w druku, nie grałem ale wyglądają ciekawie i każda z postaci trzyma się tematycznie.
Awatar użytkownika
Atamán
Posty: 1347
Rejestracja: 13 kwie 2010, 12:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 565 times
Been thanked: 284 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Atamán »

Ja to nawet wszystkich oficjalnych dodatków nie kupuję, bo czuję, że już teraz bohaterów i scenariuszy mam od groma. Jest co ogrywać. A przecież MC, to nie jest jedyną gra, w którą gram.

A wy macie jeszcze czas i chęci na ogrywanie fanowskich dodatków? :D
c08mk
Posty: 2463
Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 100 times
Been thanked: 286 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: c08mk »

Atamán pisze: 10 sie 2022, 13:16 Ja to nawet wszystkich oficjalnych dodatków nie kupuję, bo czuję, że już teraz bohaterów i scenariuszy mam od groma. Jest co ogrywać. A przecież MC, to nie jest jedyną gra, w którą gram.

A wy macie jeszcze czas i chęci na ogrywanie fanowskich dodatków? :D
W tak dużych grach już dawno zrezygnowałem z fanfowskich pomysłów. Jedno, że oficjalnej zawartości jest cała masa. Dwa to samoróbki wcale nie muszą być kompatybilne z resztą gry pod względem balansu (przeważnie będą za silne). I trzy, to taki samodruk wcale jakoś taniej nie wychodzi. Jeżeli korzystam to w minimalnym stopniu np. żeby sobie przestestować taki moduł Ronana czy zrobić graficzne nakładki dla dronów Ultrona.
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1577
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 207 times
Been thanked: 605 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

Atamán pisze: 10 sie 2022, 13:16 Ja to nawet wszystkich oficjalnych dodatków nie kupuję, bo czuję, że już teraz bohaterów i scenariuszy mam od groma. Jest co ogrywać. A przecież MC, to nie jest jedyną gra, w którą gram.

A wy macie jeszcze czas i chęci na ogrywanie fanowskich dodatków? :D
Nie mamy, a co? ;) Podliczyłem wszystko razem z customami, to mam równo 21 bohaterów ogranych i równo 21 w szafie :lol:

I nie ruszone 2 kampanie w AH.

I zamówiony Angmar w LOTRze.

Jest ok... ogarnie się... ;)
szczudel
Posty: 1447
Rejestracja: 19 maja 2010, 21:19
Has thanked: 103 times
Been thanked: 142 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: szczudel »

https://www.fantasyflightgames.com/en/n ... mojomania/

OMG, to się dzieje, Mojo, Spiral, Longshot. Zachowac spokój.

Obrazek
Awatar użytkownika
polwac
Posty: 2577
Rejestracja: 09 mar 2017, 19:50
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 1171 times
Been thanked: 461 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: polwac »

Tak szczerze to nic mi te postacie nie mówią :D
Będzie trzeba nadrobić zaległości :)
Paweł
"Jedyny sposób, aby zwyciężyć w kłótni, to unikać jej." - Dale Carnegie
szczudel
Posty: 1447
Rejestracja: 19 maja 2010, 21:19
Has thanked: 103 times
Been thanked: 142 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: szczudel »

Czytelnikom TM-Semic mówią ;)
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1577
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 207 times
Been thanked: 605 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

No dobra jako, że zaczął mi się urlop miałem trochę czasu pobawić się trochę ostatnimi zakupami.

Obrazek

Idąc po kolei:

:arrow: Artowe upgrade do czarnej pantery - Największa pierdoła, ale całkiem przyjemna pierdoła. Przy ogólnej kwocie jaką sie wydają na tę gierkę, te parę zł na te pierdołki to już tam e tam ;) Przyjemnie za to w ogóle było wrócić do BP na protekcji. Ostatnio grałem je za czasów 1wszej fali, gdzie był mocno topornym i powolnym deckiem. Teraz na tych 2 cyklach + GMW zrobił się z tego deczku zacny czołg.

:arrow: Vermin - pod względem klimatu jest ok, ot szczurki które się szybko mnożą, a jak się mnożą to ciężej się ich pozbyć. Jak dla mnie był troszkę za prosty. Poziom takiego Absorbing Mana. Niby ma jakąś mechanikę, niby coś zmienia, ale ta mechanika za mało nas "punishuje" by zrobić na nas większe wrażenie. Trochę to przypomina Ultrona, tylko że expert Vermin to taki standard ultron. Pomijając fakt, że retaliate BP tak czy siak mocno je kontruje. Gdyby dać więcej HP szczurkom i skalowały się jakoś jescze z atk... Ale biorąc pod uwagę, że z tymi panami jest kampania i ten jest pan na start no to powiedzmy, że jest ok. Ot taki złol na dzień dobry.

:arrow: Scorpion - tu już inna mowa. Dopiero za 3cim razem udało mi się przejść experta. Choć wrażenie miałem, że nie tyle sam skorpion jest problem, co jego modular set. Razem daje to kombinacje gdzie złol milion razy atakuje i nawet ucieczka na alter ego nie pomoże. No i mocno mój deck punishuje sam Killmonger, a coś shadow of the past za bardzo polubiło moją panterę... Sam scenariusz za to IMO świetny. Złol stunuje na potęgę, ale można jakoś grać w okół tego (albo grać BP i mieć wyrąbane w stuny ;) ). Delikatny twist z J. Jonah Jamesonem zmieniający podejście do main schemów, ogon skorpiona będący jego integralną częścią i zabawa z przerzucaniem dmg między obydwoma - to wszystko takie mini twiściki, które sprawiają że z jednej strony skorpion jest dość standardowym złolem, z drugiej strony jest to uczucie że gramy na coś zupełnie innego. Trochę mi przypomina scenariusz z Venomem pod tym względem. Ciężko mi się wypowiadać na ten poziomu trudności, bym musiał pograć jeszcze z innymi modular setami i innymi postaciami, ale 3 gry by przejść za 1wszym razem to taki "sweet spot". Z jednej strony nie przeszliśmy od tak, że nie ma tego "zagraj, wygraj i zapomnij" z 2giej strony nie był frustrujący ciężki. Brawa dla autora, bawiłem się świetnie, więcej takich.

:arrow: ostatnią rzeczą i to taką do której mam najbardziej mieszane uczucia - mata od FFG. Do tej pory całkiem grałem na takiej z allegro, do której są wydzielone pola na wszystko (bo bardzo lubie wydzielone pola na wszystko ;) ), ale jako, że często zdarza mi się grać w MC odwiedzając rodziny to zostawiłem matę a u nich a do siebie postanowiłem kupić coś nowego. Jako, że nie chciałem kupować 2x tego samego to zdecydowałem się na matę od FFG. Pierwsze wrażenie - uwielbiam jak one śmierdzą ;) Przypomniał się Alien legendary ;) Widziałem na netach jak niektórzy grają na jednej macie, więc spróbowałem i tak, ale trochę klaustrofobicznie jak dla mnie ;) I dochodzi problem że dziwnie się gra, jak karty nasze mamy po lewej, a karty złola po prawej, zamiast standardowego góra/dół... więc tak raczej odpada. Ewidentnie przyda się 2ga na złola. I tu pojawia mi się największy zgrzyt. Bez tych pól nie są dedykowany do MC LCG i z jednej strony są za mało klimatyczne bym poczuł się nie wiadomo jak, a z drugiej jednak na tyle klimatyczne żebym się dobrze czuł grając na niej w lotra, czy AH. I w tym momencie do każdej gry najlepiej mieć 3 maty (dla 1 grzacza, w razie czego dla 2giego gracza i dla samej "gry") a wtedy już cena się robi trochę zaporowa... Ale mają jedną zaletę, przez którą poważnie myślę o wymianie wszystkich mat na tego typu. Przechowywanie. Te duże maty są mega upierdliwe w przechowywaniu. Maty tego typu jak ta od FFG zrolowana po najkrótszym boku jest krótsza niż pudła do planszówek więc rzucone na półke z grami wpasowują się idealnie.
Awatar użytkownika
kokosowy14
Posty: 323
Rejestracja: 22 sie 2021, 10:13
Has thanked: 160 times
Been thanked: 70 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: kokosowy14 »

Mimo, że nie jestem fanem Marvela to dałem szanse Marvel Champions i muszę przyznać, że jest to bardzo przyjemna gra. Z tym, że miałem wrażenie, że te początkowe talię są strasznie słabe. Bardzo męczyłem się grając na ekspercie i postanowiłem spróbować ułożyć swoją własną talię. I o dziwo już przy pierwszym podejściu bez problemu pokonałem Klawa gdzie przy podstawowej talii przegrałem z kretesem. Teraz już chodzą mi po głowie pomysły na nowe talię. Też tak mieliście, że dopiero jak sami zaczęliście układać talię to lepiej wam się grało?
wyimaginowany
Posty: 11
Rejestracja: 12 sie 2022, 13:37
Has thanked: 1 time
Been thanked: 3 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: wyimaginowany »

kokosowy14 pisze: 16 sie 2022, 14:41 Mimo, że nie jestem fanem Marvela to dałem szanse Marvel Champions i muszę przyznać, że jest to bardzo przyjemna gra. Z tym, że miałem wrażenie, że te początkowe talię są strasznie słabe. Bardzo męczyłem się grając na ekspercie i postanowiłem spróbować ułożyć swoją własną talię. I o dziwo już przy pierwszym podejściu bez problemu pokonałem Klawa gdzie przy podstawowej talii przegrałem z kretesem. Teraz już chodzą mi po głowie pomysły na nowe talię. Też tak mieliście, że dopiero jak sami zaczęliście układać talię to lepiej wam się grało?
no o to chodzi w tej grze:)
zielony
Posty: 37
Rejestracja: 22 maja 2015, 16:18
Has thanked: 21 times
Been thanked: 3 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: zielony »

Ayaram

Wow ten Ironman prezentuje się mega. Mógłbyś podesłąć jakiś link gdzie można coś takiego dostać?
venomik
Posty: 566
Rejestracja: 30 kwie 2007, 20:20
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 255 times
Been thanked: 273 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: venomik »

kokosowy14 pisze: 16 sie 2022, 14:41 Z tym, że miałem wrażenie, że te początkowe talię są strasznie słabe. Bardzo męczyłem się grając na ekspercie i postanowiłem spróbować ułożyć swoją własną talię. I o dziwo już przy pierwszym podejściu bez problemu pokonałem Klawa gdzie przy podstawowej talii przegrałem z kretesem. Teraz już chodzą mi po głowie pomysły na nowe talię. Też tak mieliście, że dopiero jak sami zaczęliście układać talię to lepiej wam się grało?
Tak to właśnie w tego typu grach powinno działać. Podstawowa talia powinna być solidna, aby dało się grać na standardowym poziomie trudności, ale na wyższe poziomy już powinna być za słaba. Gracz musi mieć jakąś motywację do tworzenia swoich talii, bo inaczej spróbuj go przekonać, żeby spędził 30 minut aby zbudować coś słabszego niż to, co jest podane w instrukcji? ;)
Tak samo gdyby miał wszystkie mocne karty wrzucone do decku to i motywacji do sprawdzania nowych byłoby jakby mniej.

A z innej beczki: dziś w końcu dostanę swój egzemplarz + dodatki. Niestety koszulki do gry będę miał w przyszłym tygodniu. Jak jest z jakością kart? Nie ma problemu aby sobie zagrać z 10 partii bez koszulek? Przykładowo w takie Tyrants of Underdark bym się nie odważył patrząc na jakość kart. Chociaż z drugiej strony tam się karty cały czas tasuje, w MC już nie bardzo.
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1577
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 207 times
Been thanked: 605 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

venomik pisze:Tak to właśnie w tego typu grach powinno działać. Podstawowa talia powinna być solidna, aby dało się grać na standardowym poziomie trudności, ale na wyższe poziomy już powinna być za słaba. Gracz musi mieć jakąś motywację do tworzenia swoich talii, bo inaczej spróbuj go przekonać, żeby spędził 30 minut aby zbudować coś słabszego niż to, co jest podane w instrukcji? ;)
Ja tam dalej będę bronił FFG, jako że MC jest najbardziej "casual friendly" LCGiem ever. Precony są super silne jak na tego typu produkt, gdzie starają się zrobić w miarę silne decki, z synergiami pomiędzy kartami i często 1 paczka oferuje prawie, że gotowy nowy archetyp. Pomiędzy LOTRowym "kup pan ten pakiet bo jest tu 1 Ent który ci się przyda do decku na Entach", a tym jest cholerna przepaść. A z kolei pomiędzy tym podejściem Lotrowym, a starym z CCG jest kolejna cholerna przepaść. Takie gry karciane niby dalej drogie, ale przeszły cholernie długą drogę stając się tylko bardziej i bardziej przystępne. Co mnie cholernie cieszy, bo za dzieciaka zawsze karcianki to był temat, który "chciałem, ale to dla bogoli".

Tak czy siak większość preconów jest w stanie pokonać na ekspercie zdecydowaną większą część scenariuszy. Dopiero przy jakiś Zolach, Nebulach itp. będzie problem, ale Klaw, Ultron, Green Goblin itp. na spokojnie. Zazwyczaj jest problem z preconami, które często budują bardziej pod multi i z nimi jest problem. Jedynymi ich większymi słabościami jest fakt, że pakiety to jednocześnie dostawa kart, więc zawsze w przypadku nowych kart dostajemy ich w maksymalnej liczby kopii, więc fajnie jest trochę dopieścić. Ale będę zdania, że łatwo je "naprawić" podmieniając 5-10 kart i otrzymujemy naprawdę solidne decki.

Przy okazji doskrobałem w końcu do końca swoje wrażenia z ogrywania precon groota ;) I tutaj faktycznie trochę bolał ten precon (zielooooniiiii), jako że widać że twórcy chcieli zrobić z niego maszynkę do defensywy, zakładając że ktoś nam pomoże z thwortowaniem no i był problem na solo. Podmieniłem parę kart na zestaw szarych sojuszników i już złole na expercie padali aż miło ;)
zielony pisze:Wow ten Ironman prezentuje się mega. Mógłbyś podesłąć jakiś link gdzie można coś takiego dostać?
na grupie na fb robią zbiórki raz na 2-3 miechy gdzie można zamówić tego typu rzeczy.

Stronę temu ktoś podsyłał linka do dysku z rzeczami od nich jak ktoś chce sobie sam wydrukować.
Ostatnio zmieniony 17 sie 2022, 09:09 przez Ayaram, łącznie zmieniany 1 raz.
venomik
Posty: 566
Rejestracja: 30 kwie 2007, 20:20
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 255 times
Been thanked: 273 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: venomik »

Ayaram pisze: 17 sie 2022, 09:00 Ja tam dalej będę bronił FFG, jako żeMC jest najbardziej "casual friendly" LCGiem ever.
Hmm... nie wiem dlaczego piszesz o obronie FFG w kontekście mojej wypowiedzi, gdzie nie pisałem o wydawcy nic negatywnego, wręcz przeciwnie ;)
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1577
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 207 times
Been thanked: 605 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

venomik pisze: 17 sie 2022, 09:04
Ayaram pisze: 17 sie 2022, 09:00 Ja tam dalej będę bronił FFG, jako żeMC jest najbardziej "casual friendly" LCGiem ever.
Hmm... nie wiem dlaczego piszesz o obronie FFG w kontekście mojej wypowiedzi, gdzie nie pisałem o wydawcy nic negatywnego, wręcz przeciwnie ;)
W sumie to racja. Przepraszam, to z przyzwyczajenia przy rozmowach o preconach :lol:

Do twojej nawiązałem a pro po tego, że one są do pogrania na standardzie, a wg. mnie one są znacznie silniejsze ;)
ODPOWIEDZ