(Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
- Odi
- Administrator
- Posty: 6470
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 599 times
- Been thanked: 950 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
Ło Panie... To ja teraz też ze trzy tygodnie potrzebuję na dokształcenie i polemikę
Ale dzięki za odpowiedź - faktycznie, jak za najlepszych czasów
Co do spotkań, to na razie z tym słabo. Dodatkowo urabiam Markusa, żebyśmy podjęli zobowiązanie, że regularnie spotykamy się na gry z serii Levy&Campaign. On ma Nevsky'ego, ja mam Almoravid, zasady są właściwie podobne i poznając jedną grę z serii poznajemy 90% drugiej. A przy tym recenzje obu są bardzo pozytywne. Tobie Maćku też by się spodobało, bo aspekt logistyczny jest bardzo wyraźny i znaczący.
Ale dzięki za odpowiedź - faktycznie, jak za najlepszych czasów
Co do spotkań, to na razie z tym słabo. Dodatkowo urabiam Markusa, żebyśmy podjęli zobowiązanie, że regularnie spotykamy się na gry z serii Levy&Campaign. On ma Nevsky'ego, ja mam Almoravid, zasady są właściwie podobne i poznając jedną grę z serii poznajemy 90% drugiej. A przy tym recenzje obu są bardzo pozytywne. Tobie Maćku też by się spodobało, bo aspekt logistyczny jest bardzo wyraźny i znaczący.
- raj
- Administrator
- Posty: 5205
- Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 274 times
- Been thanked: 893 times
- Kontakt:
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
To akurat chodziło o furażowanie, aby korpusy nie nie czyściły sobie na wzajem zasobów. Nawet wprowadzano ograniczenia dla służ furażujących korpusów, że mają działać tylko po jednej stronie drogi przemarszu, np. wszyscy na lewo od swojej drogi.Highlander pisze: ↑01 sie 2022, 22:32 Po coś Napoleon się trzymał zasady że 1 korpus = 1 droga. A już szczególnie w terenach gdzie drogi nie są najwyższej jakości. Za każdym korpusem ciągnie się artyleria oraz "Baggage Train" który pewnie skutecznie taką drogę korkuje na wiele kilometrów.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
- Highlander
- Posty: 1635
- Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 100 times
- Been thanked: 152 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
Tak, to również prawda, cytujemy tę samą książkę o historii logistykiraj pisze: ↑02 sie 2022, 08:57To akurat chodziło o furażowanie, aby korpusy nie nie czyściły sobie na wzajem zasobów. Nawet wprowadzano ograniczenia dla służ furażujących korpusów, że mają działać tylko po jednej stronie drogi przemarszu, np. wszyscy na lewo od swojej drogi.Highlander pisze: ↑01 sie 2022, 22:32 Po coś Napoleon się trzymał zasady że 1 korpus = 1 droga. A już szczególnie w terenach gdzie drogi nie są najwyższej jakości. Za każdym korpusem ciągnie się artyleria oraz "Baggage Train" który pewnie skutecznie taką drogę korkuje na wiele kilometrów.
Ale prawdą jest również że gruntowa lokalna droga pomiędzy mazurskimi miasteczkami pomieści skończoną ilość wozów jednego dnia zanim się kompletnie zakorkuje. Jeden korpus oprócz kolumn piechoty mógł ciągnąć za sobą ogon 300-500 wozów.
W tym punkcie rozważaliśmy czy faktycznie po jednej drodze można jednego dnia rzucić korpus do bitwy, po czym dosłać kolejne. Np. Sekigahara blokowała możliwość takich zagrań. Ale fakt każda mi znana heksowka ignorowała to zagadnienie mimo że np niemieckie korki na drogach w Ardenach 1940 i 1944 bywały legendarne - ten rekordowy z kampanii 1940 roku miał bodajże 200km
- Muad
- Posty: 700
- Rejestracja: 07 sty 2016, 21:57
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 111 times
- Been thanked: 64 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
Ostatnio wiele osób 'urabia Markusa'
wytłumaczę i zagram: seria COIN, seria Next War, Labyrinth (War on Terror + Awakening), Churchill, Pericles, Diuna. Paxy: Emancipation + Pamir
=============
Moja kolekcja | Oczekujące | Na oku | Mam LotR TCG (Decipher) PL
=============
Moja kolekcja | Oczekujące | Na oku | Mam LotR TCG (Decipher) PL
- Odi
- Administrator
- Posty: 6470
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 599 times
- Been thanked: 950 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
Rafał, ale primo po pierwsze: umawialiśmy się, że do września na spokojnie spróbujemy przyswoić sobie reguły. Zarówno do Nevsky'ego jak i Almoravida są doskonałe filmiki na YT, z których można się nauczyć zasad. Do września jeszcze kupa czasu.
Primo po drugie: to jest cała seria gier o podobnej mechanice. Poznamy Nevsky'ego, to będziemy znać Almoravida. Poznamy Almoravida, to będziemy znać Żiżkę (którego mam na liście do zakupienia). Gry, które są już na rynku (czyli Nevsky i Almoravid) zbierają świetne recenzje i warto w nie grać. Jednocześnie pełna kampania trwa 6 godzin, scenariusze od godziny do czterech. To nie jest jakiś monster.
Primo po trzecie: właśnie po to się umawiamy, żeby nie było sytuacji, że ciągle wskakuje coś nowego i nowego. Umowa to umowa.
Więc jeszcze to Rafał przemyśl, bo wydaje mi się, że to całkiem uczciwa oferta na fajne planszówkowe emocje
Primo po drugie: to jest cała seria gier o podobnej mechanice. Poznamy Nevsky'ego, to będziemy znać Almoravida. Poznamy Almoravida, to będziemy znać Żiżkę (którego mam na liście do zakupienia). Gry, które są już na rynku (czyli Nevsky i Almoravid) zbierają świetne recenzje i warto w nie grać. Jednocześnie pełna kampania trwa 6 godzin, scenariusze od godziny do czterech. To nie jest jakiś monster.
Primo po trzecie: właśnie po to się umawiamy, żeby nie było sytuacji, że ciągle wskakuje coś nowego i nowego. Umowa to umowa.
Więc jeszcze to Rafał przemyśl, bo wydaje mi się, że to całkiem uczciwa oferta na fajne planszówkowe emocje
- Odi
- Administrator
- Posty: 6470
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 599 times
- Been thanked: 950 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
Miałem dzisaj chwilę, żeby sobie rozłożyć Almoravida i posłuchać filmu Jeana Michela Grosjeu (link), który w2 godzin tłumaczy grę tak, że można siadać i grać. No i zagrałem.
Dość szybko to poszło, bo pierwszy scenariusz ma 2 rundy (z łącznie 16). Wszyscy miłośnicy logistyki powinni być usatysfakcjonowani, bo gra skupia się przede wszystkim na planowaniu kampanii i zbieraniu zasobów do wyżywienia i transportu. W Almoravid mamy muły i wozy, które transportują żywność (Provender). Muły są zwinniejsze (nie spowalniają nas na górskich ścieżkach, których na planszy jest sporo), ale też trzeba je karmić tak jak żołnierzy, a do tego nie można ich wykorzystać do akcji "Supply", która pozwala pobierać zaopatrzenie z naszych ziem. Do tego trzeba mieć wozy jadące dobrą drogą. Wozy nie potrzebują żywienia, ale za to nadzwyczaj często stanowią obciazenie dla armii i utrudniają jej szybki ruch. Żywić naszych żołnierzy można albo tansportuąc mułami/wozami jedzenie przy naszej armii, albo ciagnąć zaopatrzenie z lenna (wozami po drogach), albo robiąc forage (efekt, czyli zdobycie pożywienia - niepewny), albo wreszcie paląc i grabiąc (ravage), ale w ten sposób oddając VP przeciwnikowi. Do tego jeszcze dochodzi tzw loot (czyli ukradzione bydło i dobra), które zawsze nas spowalniają, ale które maja uniwersalne zastosowanie, bo można albo wyżywić nim armię, albo sprawić, że dany lord dłużej pozostanie do naszej dyspozycji. Za to płacić tez możemy złotem, ale je z kolei zdobywami głównie okładając podatkami nasze ziemie, a żeby to zrobić, musimy na niej być obecni. Warto jeszcze do tego przekłądańca dodać, że płacenie złotem/lootem za pozostanie w służbie jest o tyle istotne, że każda porażka/retreat/brak żywienia obniża wolę walki danego lorda, przesuwając go do tyłu w kalendarzu (czyli mniej mu się chce dla nas walczyć i planuje szybciej się zwinąć ze służby).
Byłbym zapomniał - każda ucieczka z pola bitwy powoduje, że tracimy cześć naszych assetów (np wozy). W skrajnym przypadku (paniczna ucieczka) zostawiamy cały obóz i wszystkie dobra przeciwnikowi (wozy, muły, zboże, złoto....)
Logistycznie jest tu niezła zagwozdka. Dwie rundy wystarczyły mi, żeby zobaczyć różne możliwości. Można powolnie transportować wszystko ze sobą, można na pałę jechać na terytorium przeciwnika, i tam robić ravage lub forage, żywiąc się byle czym (ale to tylko mniejsze siły).
Do tej układanki mamy jeszcze aspekt polityczny (w Nevskym go nie ma, za to tam jest jeszcze trudniej z logistyka, bo dochodzą łodzie), gdzie jako muzułmanie musimy decydować, czy zwiększyć nasza armię wzywając danego emira do walki (ale w ten sposób zarządzane przez niego państewko, tzw. taifa, stanie się celem rekonkwisty hiszpańskiej), czy może radzić sobie tym co mamy? Do tego w drugiej cześci gry możemy zaprosić tytułowych almoravidów, którzy przyprowadzają ze sobą naprawde wielką armię, ale za to zmniejszają niezależność naszych niezależnych do tej pory państewek (muzułmanie tracą VP).
Do tego jeszcze bitwy, szturmy na twierdze i oblężenia, a wszystko oparte na bardzo fajnym systemie planowania kampanii (mamy karty naszych lordów, z nich wybieramy 7/8 i układamy je w stos, a potem w fazie Campaign odkrywamy po jednej i wykonujemy danym lordem akcje).
Wszystko razem daje naprawdę ciekawe możliwości planowania działań militarnych, począwszy od organizacji zaopatrzenia, przez aspekt polityczny, aż po późniejszą realizację całego planu. Fajne.
Nevsky działa bardzo podobnie.
Dość szybko to poszło, bo pierwszy scenariusz ma 2 rundy (z łącznie 16). Wszyscy miłośnicy logistyki powinni być usatysfakcjonowani, bo gra skupia się przede wszystkim na planowaniu kampanii i zbieraniu zasobów do wyżywienia i transportu. W Almoravid mamy muły i wozy, które transportują żywność (Provender). Muły są zwinniejsze (nie spowalniają nas na górskich ścieżkach, których na planszy jest sporo), ale też trzeba je karmić tak jak żołnierzy, a do tego nie można ich wykorzystać do akcji "Supply", która pozwala pobierać zaopatrzenie z naszych ziem. Do tego trzeba mieć wozy jadące dobrą drogą. Wozy nie potrzebują żywienia, ale za to nadzwyczaj często stanowią obciazenie dla armii i utrudniają jej szybki ruch. Żywić naszych żołnierzy można albo tansportuąc mułami/wozami jedzenie przy naszej armii, albo ciagnąć zaopatrzenie z lenna (wozami po drogach), albo robiąc forage (efekt, czyli zdobycie pożywienia - niepewny), albo wreszcie paląc i grabiąc (ravage), ale w ten sposób oddając VP przeciwnikowi. Do tego jeszcze dochodzi tzw loot (czyli ukradzione bydło i dobra), które zawsze nas spowalniają, ale które maja uniwersalne zastosowanie, bo można albo wyżywić nim armię, albo sprawić, że dany lord dłużej pozostanie do naszej dyspozycji. Za to płacić tez możemy złotem, ale je z kolei zdobywami głównie okładając podatkami nasze ziemie, a żeby to zrobić, musimy na niej być obecni. Warto jeszcze do tego przekłądańca dodać, że płacenie złotem/lootem za pozostanie w służbie jest o tyle istotne, że każda porażka/retreat/brak żywienia obniża wolę walki danego lorda, przesuwając go do tyłu w kalendarzu (czyli mniej mu się chce dla nas walczyć i planuje szybciej się zwinąć ze służby).
Byłbym zapomniał - każda ucieczka z pola bitwy powoduje, że tracimy cześć naszych assetów (np wozy). W skrajnym przypadku (paniczna ucieczka) zostawiamy cały obóz i wszystkie dobra przeciwnikowi (wozy, muły, zboże, złoto....)
Logistycznie jest tu niezła zagwozdka. Dwie rundy wystarczyły mi, żeby zobaczyć różne możliwości. Można powolnie transportować wszystko ze sobą, można na pałę jechać na terytorium przeciwnika, i tam robić ravage lub forage, żywiąc się byle czym (ale to tylko mniejsze siły).
Do tej układanki mamy jeszcze aspekt polityczny (w Nevskym go nie ma, za to tam jest jeszcze trudniej z logistyka, bo dochodzą łodzie), gdzie jako muzułmanie musimy decydować, czy zwiększyć nasza armię wzywając danego emira do walki (ale w ten sposób zarządzane przez niego państewko, tzw. taifa, stanie się celem rekonkwisty hiszpańskiej), czy może radzić sobie tym co mamy? Do tego w drugiej cześci gry możemy zaprosić tytułowych almoravidów, którzy przyprowadzają ze sobą naprawde wielką armię, ale za to zmniejszają niezależność naszych niezależnych do tej pory państewek (muzułmanie tracą VP).
Do tego jeszcze bitwy, szturmy na twierdze i oblężenia, a wszystko oparte na bardzo fajnym systemie planowania kampanii (mamy karty naszych lordów, z nich wybieramy 7/8 i układamy je w stos, a potem w fazie Campaign odkrywamy po jednej i wykonujemy danym lordem akcje).
Wszystko razem daje naprawdę ciekawe możliwości planowania działań militarnych, począwszy od organizacji zaopatrzenia, przez aspekt polityczny, aż po późniejszą realizację całego planu. Fajne.
Nevsky działa bardzo podobnie.
- Odi
- Administrator
- Posty: 6470
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 599 times
- Been thanked: 950 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
Ciekawe jest również samo manewrowanie lordami.
Tak naprawdę etap planowania jest tu bardzo istotny, bo w fazie Levy możemy lordowi dawać zasoby (dodatkowe wojska z jego własnych wasali, zasoby logistyczne, dodatkowe umiejętności z kart - co ciekawe - wybieranych z całej talii, a nie losowanych, czyli możemy sobie stworzyć builda jakiego chcemy), ale żeby tak było, Lord musi rozpocząć fazę Levy na przyjaznym polu. Czyli planując jego ruchy (dodając do talii karty z jego bannerem), trzeba je tak poustawiać i tak wszystko zaplanować, żeby albo zrobił co ma zrobić (np rajd robiący ravage w ) i zdążył wrócić na swój teren, albo zdobył jakąś twierdzę, która stanie się jego przyjaznym polem. Jeśli nie uda mu się zakończyć całej tury na przyjaznym polu, wtedy nie będzie mógł się wzmocnić w żaden sposób. Jeśli przypadkiem wcześniej poniósł jakąś porażkę w bitwie i stracił część logistyki, to już w ogóle będzie ciężko, bo musi polegać tylko na ravage/forage. Pry braku środków transportu (mułów lub wozów) ziarno, które zbierze tymi akcjami natychmiast musi zjeść - nie może niczego wziąć ze sobą, bo nie ma czym tego przewieźć.
Może też ravagem zebrać loot (czyli głównie bydło zabrane miejscowej ludności - idzie samo), ale loot strasznie go spowalnia. No i forage, dający ziarno, jest wielorazowy (choć trzeba rzucać kostką, żeby się udało), a ravage jest na danym polu jednorazowy. Żeby jeść, trzeba maszerować. No i koło się zamyka.
Skoro tak jest, to żeby osłabiać militarnie przeciwnika nie trzeba wcale go pobić w bitwie - można odciąć mu drogę do friendly locales.
Naprawdę mam wrażenie, że każdy ruch może tu być ważny.
Do tego tylko w fazie planowania można połączyc dwóch lordów w jeden oddział (i rozdzielić go), czyli też trzeba się dobrze zastanowić, czy potrzebujemy takiej powiększonej armii.
Ciekawym aspektem jest tez mgła wojny, bo docelowo powinno się grać z zasłonkami, zakrywającymi to co dany lord ma na swojej planszetce. I nawet nie tyle chodzi tu wojsko (każdy lord może dodatkowo zmobilizować swoich wasali (1-3), każdy z dodatkowym wojskiem, co właśnie o liczbę zaopatrzenia i logistyki, którą posiada, no i karty Capabilities. Wspominałem, że w fazie levy można zakupić lordowi kartę z talii (nie losową, tylko wybraną), która np doda łuki wszystkim jego oddziałom piechoty albo w inny sposób podniesie jego możliwości w czasie bitwy lub szturmu twierdzy. Umieszczając to wszystko za zasłonką tworzymy naprawdę zróżnicowane armie i dodajemy przeciwnikowi tematu do rozkminy.
Tak naprawdę etap planowania jest tu bardzo istotny, bo w fazie Levy możemy lordowi dawać zasoby (dodatkowe wojska z jego własnych wasali, zasoby logistyczne, dodatkowe umiejętności z kart - co ciekawe - wybieranych z całej talii, a nie losowanych, czyli możemy sobie stworzyć builda jakiego chcemy), ale żeby tak było, Lord musi rozpocząć fazę Levy na przyjaznym polu. Czyli planując jego ruchy (dodając do talii karty z jego bannerem), trzeba je tak poustawiać i tak wszystko zaplanować, żeby albo zrobił co ma zrobić (np rajd robiący ravage w ) i zdążył wrócić na swój teren, albo zdobył jakąś twierdzę, która stanie się jego przyjaznym polem. Jeśli nie uda mu się zakończyć całej tury na przyjaznym polu, wtedy nie będzie mógł się wzmocnić w żaden sposób. Jeśli przypadkiem wcześniej poniósł jakąś porażkę w bitwie i stracił część logistyki, to już w ogóle będzie ciężko, bo musi polegać tylko na ravage/forage. Pry braku środków transportu (mułów lub wozów) ziarno, które zbierze tymi akcjami natychmiast musi zjeść - nie może niczego wziąć ze sobą, bo nie ma czym tego przewieźć.
Może też ravagem zebrać loot (czyli głównie bydło zabrane miejscowej ludności - idzie samo), ale loot strasznie go spowalnia. No i forage, dający ziarno, jest wielorazowy (choć trzeba rzucać kostką, żeby się udało), a ravage jest na danym polu jednorazowy. Żeby jeść, trzeba maszerować. No i koło się zamyka.
Skoro tak jest, to żeby osłabiać militarnie przeciwnika nie trzeba wcale go pobić w bitwie - można odciąć mu drogę do friendly locales.
Naprawdę mam wrażenie, że każdy ruch może tu być ważny.
Do tego tylko w fazie planowania można połączyc dwóch lordów w jeden oddział (i rozdzielić go), czyli też trzeba się dobrze zastanowić, czy potrzebujemy takiej powiększonej armii.
Ciekawym aspektem jest tez mgła wojny, bo docelowo powinno się grać z zasłonkami, zakrywającymi to co dany lord ma na swojej planszetce. I nawet nie tyle chodzi tu wojsko (każdy lord może dodatkowo zmobilizować swoich wasali (1-3), każdy z dodatkowym wojskiem, co właśnie o liczbę zaopatrzenia i logistyki, którą posiada, no i karty Capabilities. Wspominałem, że w fazie levy można zakupić lordowi kartę z talii (nie losową, tylko wybraną), która np doda łuki wszystkim jego oddziałom piechoty albo w inny sposób podniesie jego możliwości w czasie bitwy lub szturmu twierdzy. Umieszczając to wszystko za zasłonką tworzymy naprawdę zróżnicowane armie i dodajemy przeciwnikowi tematu do rozkminy.
- Highlander
- Posty: 1635
- Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 100 times
- Been thanked: 152 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
Ode mnie chyba aż tak źle nie jest.. jest opcja tramwaj+autobus albo pkm, door-to-door wieczorem wychodzi 68 minut.
Ale numer... planszówka wojenna która nie ignoruje a wręcz skupia się na logistyce wojennej. Zgłaszam się do graniaOdi pisze: ↑07 sie 2022, 00:22 (...) Wszyscy miłośnicy logistyki powinni być usatysfakcjonowani, bo gra skupia się przede wszystkim na planowaniu kampanii i zbieraniu zasobów do wyżywienia i transportu. W Almoravid mamy muły i wozy, które transportują żywność (Provender). Muły są zwinniejsze (nie spowalniają nas na górskich ścieżkach, których na planszy jest sporo), ale też trzeba je karmić tak jak żołnierzy, a do tego nie można ich wykorzystać do akcji "Supply", która pozwala pobierać zaopatrzenie z naszych ziem. Do tego trzeba mieć wozy jadące dobrą drogą. Wozy nie potrzebują żywienia, ale za to nadzwyczaj często stanowią obciazenie dla armii i utrudniają jej szybki ruch. Żywić naszych żołnierzy można albo tansportuąc mułami/wozami jedzenie przy naszej armii, albo ciagnąć zaopatrzenie z lenna (wozami po drogach), albo robiąc forage (efekt, czyli zdobycie pożywienia - niepewny), albo wreszcie paląc i grabiąc (ravage), ale w ten sposób oddając VP przeciwnikowi. Do tego jeszcze dochodzi tzw loot (czyli ukradzione bydło i dobra), które zawsze nas spowalniają, ale które maja uniwersalne zastosowanie, bo można albo wyżywić nim armię, albo sprawić, że dany lord dłużej pozostanie do naszej dyspozycji. (...)
Wszystko razem daje naprawdę ciekawe możliwości planowania działań militarnych, począwszy od organizacji zaopatrzenia, przez aspekt polityczny, aż po późniejszą realizację całego planu. Fajne.
Nevsky działa bardzo podobnie.
(...)
- Muad
- Posty: 700
- Rejestracja: 07 sty 2016, 21:57
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 111 times
- Been thanked: 64 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
Odi a nie chciałbyś Legendary Encounters? Wiem, że masz
wytłumaczę i zagram: seria COIN, seria Next War, Labyrinth (War on Terror + Awakening), Churchill, Pericles, Diuna. Paxy: Emancipation + Pamir
=============
Moja kolekcja | Oczekujące | Na oku | Mam LotR TCG (Decipher) PL
=============
Moja kolekcja | Oczekujące | Na oku | Mam LotR TCG (Decipher) PL
- Odi
- Administrator
- Posty: 6470
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 599 times
- Been thanked: 950 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
No mam, Aliena, ale raz, że stosunkowo czesto gram w domu, więc nie mam ciśnienia, a dwa, że to wielkie i ciężkie pudło.
Może na Odikonie we wrześniu zagramy?
Maciej, no tak myślałem, że będziesz zainteresowany, tylko boje się, że fazy planowania nigdy nie skończymy
- Highlander
- Posty: 1635
- Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 100 times
- Been thanked: 152 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
Czyli "chciałbym ale się boję"
W przypadku ciężkich gier euro czy wojennych nie wierzę w granie z marszu, gdzie tylko jedna osoba zna zasady i wprowadza drugą "od zera" przez godzinę czasu a i tak zaczyna się po omacku i etapy zajmują wieczność. Szczególnie jeśli spotkania są po pracy. Spotkania są tak rzadko, że obie osoby powinny w domowym zaciszu przestudiować przepisy, obejrzeć tutorial albo sprawdzić vassala.
- Markus
- Posty: 2452
- Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 562 times
- Been thanked: 272 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
Chyba Odiemu chodziło o coś innego ....
- Highlander
- Posty: 1635
- Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 100 times
- Been thanked: 152 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
Założyłem optymistycznie że nie mówimy o fazie planowania zagrania w grę wojenną, bo to już mamy niestety perfekcyjnie dopracowane.
Zrozumiałem że we wspomnianej grze jest rozbudowana faza planowania logistycznego, w której osobnik mojego pokroju może się zagubić na dłużej, szczególnie jeśli zasady miałby wykładane przed rozgrywką popołudniu w dzień roboczy.
Zrozumiałem że we wspomnianej grze jest rozbudowana faza planowania logistycznego, w której osobnik mojego pokroju może się zagubić na dłużej, szczególnie jeśli zasady miałby wykładane przed rozgrywką popołudniu w dzień roboczy.
- Muad
- Posty: 700
- Rejestracja: 07 sty 2016, 21:57
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 111 times
- Been thanked: 64 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
Chyba coś dla Janka:
https://www.kickstarter.com/projects/to ... s-of-hegra
https://www.kickstarter.com/projects/to ... s-of-hegra
wytłumaczę i zagram: seria COIN, seria Next War, Labyrinth (War on Terror + Awakening), Churchill, Pericles, Diuna. Paxy: Emancipation + Pamir
=============
Moja kolekcja | Oczekujące | Na oku | Mam LotR TCG (Decipher) PL
=============
Moja kolekcja | Oczekujące | Na oku | Mam LotR TCG (Decipher) PL
- Odi
- Administrator
- Posty: 6470
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 599 times
- Been thanked: 950 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
Fajne. Że też nie powstała jeszcze tego typu gra o polskiej konspiracji, to ja nie rozumiem... Paradoksalnie mam wrażenie, że najlepsza gra o polskim podziemiu w czasie wojny, to... "Stawka większa niż życie".
- Jan_1980
- Posty: 2515
- Rejestracja: 18 maja 2016, 18:18
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 75 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
Tak Muad, będę to kupować:)
Ps. mamy w 3mieście Nevskiego albo jego drugą cześć o rekonkwiście?
Ps. mamy w 3mieście Nevskiego albo jego drugą cześć o rekonkwiście?
Czy gracze wojenni śnią o drewnianych owieczkach? TAK!
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
- Odi
- Administrator
- Posty: 6470
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 599 times
- Been thanked: 950 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
Nevsky - Markus
Almoravid - ja
Przy okazji zwracam Waszą uwagę na grę od GMT: Bear Trap: The Soviet-Afghan War 1979-1989. Ktoś na bgg ladnie napisał o Bear Trap: "Wreszcie COINy i Sekigahara mają dziecko"
Almoravid - ja
Przy okazji zwracam Waszą uwagę na grę od GMT: Bear Trap: The Soviet-Afghan War 1979-1989. Ktoś na bgg ladnie napisał o Bear Trap: "Wreszcie COINy i Sekigahara mają dziecko"
- Jan_1980
- Posty: 2515
- Rejestracja: 18 maja 2016, 18:18
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 75 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
Zagramy w to na A?
Czy gracze wojenni śnią o drewnianych owieczkach? TAK!
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
- Highlander
- Posty: 1635
- Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 100 times
- Been thanked: 152 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
To już było wałkowane powyżej, Odi wyraził obawy o wyjście z fazy planowania
- Jan_1980
- Posty: 2515
- Rejestracja: 18 maja 2016, 18:18
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 75 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
0k, myślałem że się grupa jednak odwiesiła.
Czy gracze wojenni śnią o drewnianych owieczkach? TAK!
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
- Highlander
- Posty: 1635
- Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 100 times
- Been thanked: 152 times
- Jan_1980
- Posty: 2515
- Rejestracja: 18 maja 2016, 18:18
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 75 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
Na szczęście sportu i grania w euro ci u nas dostatek:)
Czy gracze wojenni śnią o drewnianych owieczkach? TAK!
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
-
- Posty: 3657
- Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 50 times
- Been thanked: 150 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
Forum gry planszowe - dobre miejsce na ciekawe i wyczerpujące opisy rozgrywek, analizy, polemikę. To też taka zarzucona "wędka" na nowych graczy. To nie jest jednak narzędzie które pomoże w organizacji rozgrywek. To se ne vrati ja tam nie mam już najmniejszych złudzeń.
Kto chce grać w gry niech lepiej dołączy do naszej grupy na whats'up. Szansa na rozgrywkę rośnie geometrycznie choć to też nie jest regularne granie tak jak kiedyś.
- lacki2000
- Posty: 4075
- Rejestracja: 30 maja 2012, 00:09
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 283 times
- Been thanked: 170 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
A jaka to grupa? Przeszukiwanie wszystkich jest czasochłonnehancza123 pisze: ↑29 sie 2022, 18:55Forum gry planszowe - dobre miejsce na ciekawe i wyczerpujące opisy rozgrywek, analizy, polemikę. To też taka zarzucona "wędka" na nowych graczy. To nie jest jednak narzędzie które pomoże w organizacji rozgrywek. To se ne vrati ja tam nie mam już najmniejszych złudzeń.
Kto chce grać w gry niech lepiej dołączy do naszej grupy na whats'up. Szansa na rozgrywkę rośnie geometrycznie choć to też nie jest regularne granie tak jak kiedyś.
Nie dajcie gnuśnieć umysłom, grajcie w Go! - Konfucjusz (Kǒng Fūzǐ, 551-479 p.n.e.)
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::