To dobry przykład. Oba tytuły to gry relaksacyjne z kategorii rodzinnych. Oba tytuły traktuje jako grę zabawę z dziećmi, ewentualnie nie grającym dorosłym. Mimo wszystko, mimo że wielu ciekawych decyzji w obu tytułach nie ma, to Dobry rok jest lepszą pozycją. Kombinowanie jakie akcje odpalić i jakie skille pobrać z warsztatu by osiągnąć jakiś cel jest znacznie ciekawsze niż wystawianie wagoników pod bilety. Nawet jeśli to kombinowanie nie jest specjalnie trudne i obarczone losem, to mimo wszystko mechanicznie ten tytuł nie jest banalny.Dr. Nikczemniuk pisze: ↑19 kwie 2022, 19:34 Faktycznie mnie ta gra nie skusi bo wolę Epokę Kamienia
Ale pomyślałem sobie, że jak miałbym zagrać we Wsiąść do Pociągu to zdecydowanie wybrałbym jednak Dobry Rok
Creature Comforts / Dobry Rok (Roberta Taylor)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- seki
- Moderator
- Posty: 3365
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1122 times
- Been thanked: 1289 times
Re: Creature Comforts / Dobry Rok (Roberta Taylor)
- Leser
- Posty: 1752
- Rejestracja: 22 lut 2009, 23:38
- Lokalizacja: pod - Warszawa
- Has thanked: 576 times
- Been thanked: 1438 times
Re: Creature Comforts / Dobry Rok (Roberta Taylor)
Ale przecież ja nie twierdzę, że Dobry rok stoi mechanicznie wyżej niż Epoka kamienia. Twierdzę natomiast, i będę się tego trzymał, bo potwierdza to moje całkiem już spore obycie z tym tytułem, że mechanika Dobrego roku jest wyjątkowo przyjazna do wprowadzania nowych graczy (mimo że jest relatywnie rozbudowana jak na grę rodzinną). Nie robiłem rzecz jasna żadnych analiz porównawczych, ale wspomnienia podpowiadają mi, że tłumaczenie Epoki (i gier podobnego kalibru) szło mi znacznie bardziej opornie.konradstpn pisze: ↑19 kwie 2022, 17:47Niewątpliwym atutem tej gry jest wykonanie oraz niemalże zerowa interakcja sprzyjająca familijnemu, sielskiemu pykanku. Zagrałem już kilka partii i żadną miarą nie zgodzę się, że Dobry Rok stoi mechanicznie wyżej niż Epoka Kamienia. Ta ostatnia stawia prze graczem zdecydowanie więcej poważnych decyzji i możliwości strategicznych. Właściwymi adresatami DR są dzieciaki + nieograna żona i w tym targecie powinna się sprawdzić.Leser pisze: ↑19 kwie 2022, 17:04
Zależy czego oczekujesz. Jeżeli gry dla graczy, to faktycznie mała szansa, że Dobry rok urwie Ci jakąś część ciała. Jeżeli jednak chciałbyś przekonać do gry rodzinę, która do tej pory opierała się perswazjom, to zdecydowanie nad Epokę kamienia, czy jakieś odpowiedniki, stawiałbym Dobry rok i to zarówno pod względem ilustracji/tematyki, jak i mechaniki.
I rozjarzam się na mgnienie w uśmiechu z tych, co to trzeba mieć ten polor we krwi, żeby zmieścić bez pośpiechu pozdrowienie mimo energicznego pośpiechu przecież.
Re: Creature Comforts / Dobry Rok (Roberta Taylor)
Zagraliśmy na 5 graczy...ogromne rozczarowanie.
Oczywiście pierwsza rzecz to wspominany już tutaj downtime - mam wrażenie, że dorzucając dodatkowe kości można by go zniwelować do poziomu poniżej progu bólu, obecnie gra na 5 graczy to strata czasu, nieważne w jakim towarzystwie.
Głębia decyzyjności - istnieje, można sobie wszystko kalkulować i grać jak w pełnoprawne euro, ale wszystkie rundy wydają się tak wtórne, że znowu - szkoda czasu.
Na plus wydarzenia oraz zmienny "sklepik" co rundę (chociaż trochę przełamują ogólną nudę) oraz piękne drewienka zasobów w wersji Deluxe (tylko dlaczego kamień się tak bardzo różni, wrrrrrr).
Graliśmy w gronie dosyć ogranym - dla takich osób gry na pewno nie polecam.
Do grania z dziećmi - nie wyobrażam sobie grania z młodszymi, zbyt dużo tekstów, może te starsze, ale one nie wysiedzą przy grze 2-3h...no chyba, że na dwie osoby, ale znajdzie się sporo lepszych propozycji.
Do grania familijnego - w moim przypadku nie, szkoda byłoby mi czasu innych, ale może jakaś familia lubi takie rzeczy, znowuż - są o wiele lepsze tytuły
Mam ogromne obawy, czy gra znajdzie swoich wiernych fanów. Tak jak Everdell wciągnął graczy familijnych poziom wyżej, tak tutaj nie mam pojęcia kogo ten tytuł miałby przyciągnąć na dłużej.
Oczywiście pierwsza rzecz to wspominany już tutaj downtime - mam wrażenie, że dorzucając dodatkowe kości można by go zniwelować do poziomu poniżej progu bólu, obecnie gra na 5 graczy to strata czasu, nieważne w jakim towarzystwie.
Głębia decyzyjności - istnieje, można sobie wszystko kalkulować i grać jak w pełnoprawne euro, ale wszystkie rundy wydają się tak wtórne, że znowu - szkoda czasu.
Na plus wydarzenia oraz zmienny "sklepik" co rundę (chociaż trochę przełamują ogólną nudę) oraz piękne drewienka zasobów w wersji Deluxe (tylko dlaczego kamień się tak bardzo różni, wrrrrrr).
Graliśmy w gronie dosyć ogranym - dla takich osób gry na pewno nie polecam.
Do grania z dziećmi - nie wyobrażam sobie grania z młodszymi, zbyt dużo tekstów, może te starsze, ale one nie wysiedzą przy grze 2-3h...no chyba, że na dwie osoby, ale znajdzie się sporo lepszych propozycji.
Do grania familijnego - w moim przypadku nie, szkoda byłoby mi czasu innych, ale może jakaś familia lubi takie rzeczy, znowuż - są o wiele lepsze tytuły
Mam ogromne obawy, czy gra znajdzie swoich wiernych fanów. Tak jak Everdell wciągnął graczy familijnych poziom wyżej, tak tutaj nie mam pojęcia kogo ten tytuł miałby przyciągnąć na dłużej.
- Dr. Nikczemniuk
- Posty: 2821
- Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
- Has thanked: 447 times
- Been thanked: 318 times
Re: Creature Comforts / Dobry Rok (Roberta Taylor)
No wiadomo dla kogo, gra ładna dla oka więc dobra na prezent, dla gracza familijnego i raczej nieogranego. Przynajmniej takiego, który nie grał jeszcze w Epokę Kamienia
Windziarz No weź się wreszcie wypowiedz
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
-
- Posty: 58
- Rejestracja: 10 kwie 2019, 07:28
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 19 times
- Kontakt:
Re: Creature Comforts / Dobry Rok (Roberta Taylor)
Zagrałem w weekend z ograną córką (10 lat) i żoną (grającą dla przyjemności, ale nie hobbystką ). Na początku były zachwyty i zabawa mepelkami i generalnie duży entuzjazm i zaciekawienie. Wykonanie tej gry to cudo (wersja deluxe). W 3/4 rozgrywki, po 1h 10 min zabawy, córka z żoną zapytały czy długo jeszcze do końca gry. Ja też poczułem, że gra jest za długa na to czym w istocie jest - prostym w zasadach rodzinnym tytułem z minimalną interakcją.
Razem stwierdziliśmy, że stosunek grania do czekania jest w Dobrym Roku mało korzystny. Szczególnie, że podczas czekania nie ma specjalnie nic do roboty. Po prostu siedzisz i czekasz, aż inni zrobią swoje. W internetach na BGA jako gra turowa to bym chętnie w Dobry Rok pograł.
A tak to podczas rozgrywki za mało jest tego "mięska" związanego z kombinowaniem. Tego planowania opartego na 2 rzutach kostką i 4 niewiadomych wynikach. To jest super. To ma prawo się podobać, ale niestety zdecydowaną większość czasu przy stole się siedzi i czeka na swoją kolej. Ten downtime ubił nam zabawę. W tym czasie co trwała rozgrywka w Dobry Rok dalibyśmy radę zagrać w Kaskadię i Ekosystem i tam praktycznie cały czas bylibyśmy w grze i kombinowali aż miło. Moim zdaniem dynamika rozgrywki jest bardzo istotna podczas rodzinnych rozgrywek. Przynajmniej w naszym domu.
Razem stwierdziliśmy, że stosunek grania do czekania jest w Dobrym Roku mało korzystny. Szczególnie, że podczas czekania nie ma specjalnie nic do roboty. Po prostu siedzisz i czekasz, aż inni zrobią swoje. W internetach na BGA jako gra turowa to bym chętnie w Dobry Rok pograł.
A tak to podczas rozgrywki za mało jest tego "mięska" związanego z kombinowaniem. Tego planowania opartego na 2 rzutach kostką i 4 niewiadomych wynikach. To jest super. To ma prawo się podobać, ale niestety zdecydowaną większość czasu przy stole się siedzi i czeka na swoją kolej. Ten downtime ubił nam zabawę. W tym czasie co trwała rozgrywka w Dobry Rok dalibyśmy radę zagrać w Kaskadię i Ekosystem i tam praktycznie cały czas bylibyśmy w grze i kombinowali aż miło. Moim zdaniem dynamika rozgrywki jest bardzo istotna podczas rodzinnych rozgrywek. Przynajmniej w naszym domu.
- kuleczka91
- Posty: 421
- Rejestracja: 10 lut 2020, 18:27
- Has thanked: 632 times
- Been thanked: 419 times
Re: Creature Comforts / Dobry Rok (Roberta Taylor)
Miałam okazję zagrać pierwszy raz w święta w ten tytuł. Graliśmy w 4 osoby i downtime był masakryczny. W pewnym momencie myślałam, że ta gra się chyba nigdy nie skończy, za długo dla mnie trwała cała rozgrywka. Serio siedzieliśmy przy tej grze bardzo długo (nie wiem ile dokładnie czasowo), ale na poprawkę też muszę wziąć, że graliśmy z jednym nowicjuszem i wiadomo, że taka gra będzie dłużej trwać. Później miałam okazję zagrać drugi raz, ale w składzie dwuosobowym i gra już szła w miarę płynnie, aczkolwiek mniej się działo niż w grze na więcej osób. Ogólnie na więcej osób ta gra zyskuje, bo więcej ludzi może nasze usprawnienia odwiedzić i skapną nam dodatkowe surowce do gry, ale minusem jest właśnie downtime
Ogólnie póki co gra mi się podoba i zostaje w kolekcji, bo cieszy oko samym wyglądem komponentów i grafik na kartach i jest fajną odskocznią od cięższych tytułów, a i można sobie trochę tu pokombinować. Jednak na minus dla mnie za długa rozgrywka na większy skład (choć jak pogramy więcej razy to może się usprawni i szybciej poleci), totalny brak przewidzianego miejsca na karty w koszulkach i trzeba kombinować jak to inaczej poupychać lub wywalić plastikowy insert, za mało kart usprawnień (po kilka kopii tych samych), wolałabym więcej kart na łąkę i las niż grać w kółko na tych samych tylko w zmienionych kolejnościach. Póki co grałam bez mini dodatków, ale sprawdzę sobie jak wygląda rozgrywka z nimi
-
- Posty: 145
- Rejestracja: 20 sty 2017, 09:29
- Lokalizacja: Cieszyn
- Has thanked: 20 times
- Been thanked: 12 times
Re: Creature Comforts / Dobry Rok (Roberta Taylor)
Wydaje mi się, że gra najlepiej będzie się sprawdzała w partiach 2osobowych - przede wszystkim z racji czekania na swój ruch. Kilka partii za mną tylko i wyłącznie w takim składzie i rozgrywki zamykają się w godzinie, a zazwyczaj było to ok 50min, więc dla mnie w sam raz. Zgodzę się jednak z tym, że w większym składzie, zwłaszcza początkowe partie będą zbyt długie. Na 2h i więcej chętniej wyciągnę coś innego.
Nie zmienia to faktu, że póki co z każdą partią gra podoba się bardziej, myślę, że wraz z mini dodatkami gra będzie mnie cieszyć spokojnie przez 25+ partii.
Zgodzę się z tym, że fajnie byłoby mieć więcej opcji pól lasu i łąki, bo ich chyba mi najbardziej szkoda, ale kto wie? Może jakieś dodatki jeszcze wyjdą chociażby w formie dodatkowych kart.
Kończąc, kupiłem by porównać do Everdella i mając do wyboru podstawowe wersje to wybiorę Everdella. Tyle, że w Everdella podstawowego nie pamiętam kiedy grałem ostatni raz - zawsze z małymi dodatkami, a często również jakimś dużym...więc pozostaje cieszyć się, że mam dwie gry, które cieszą moje oczy i w obie gra się przyjemnie:)
Nie zmienia to faktu, że póki co z każdą partią gra podoba się bardziej, myślę, że wraz z mini dodatkami gra będzie mnie cieszyć spokojnie przez 25+ partii.
Zgodzę się z tym, że fajnie byłoby mieć więcej opcji pól lasu i łąki, bo ich chyba mi najbardziej szkoda, ale kto wie? Może jakieś dodatki jeszcze wyjdą chociażby w formie dodatkowych kart.
Kończąc, kupiłem by porównać do Everdella i mając do wyboru podstawowe wersje to wybiorę Everdella. Tyle, że w Everdella podstawowego nie pamiętam kiedy grałem ostatni raz - zawsze z małymi dodatkami, a często również jakimś dużym...więc pozostaje cieszyć się, że mam dwie gry, które cieszą moje oczy i w obie gra się przyjemnie:)
- Ardel12
- Posty: 3387
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1055 times
- Been thanked: 2063 times
Re: Creature Comforts / Dobry Rok (Roberta Taylor)
Zagrałem dziś partię 4os kończącą się po 6 rundach i o wielki bobrze z rzeki i wszyskie króliczki jakie to było długie i nudne to ciężko wyrazić. Gra jest pięknie wydana. Wykonanie jest dobre, ale wersja retail rarytasem nie jest(surowce jako mini żetoniki są passe). Cena w okolicach 100zł jest jednak dobrym powodem na takie cięcia, gdyż elementów jest i tak sporo. Zasady są proste i w trakcie partii mieliśmy tylko problem z nazwami lokacji, które nie występują na planszy(które to las, łąka a warsztat).
Sama mechanika jest na pierwszy rzut oka mega losowa. Dostajemy dwie kości, którymi rzucamy, potem rozsyłamy nasze meple na pola akcji i finalnie rzucamy jeszcze 4 kośćmi. Kostki umożliwiają nam odpalanie akcji, ale musimy dopasować je wartością lub spełnić warunek(wszystkie takie same, rosnące, suma = X itd.). W pierwszej rundzie nie dostajemy żadnej opcji mitygacji naszego rzutu, więc jak pechowo sie rzuci to tylko zostaje pass i otrzymanie żetonu umożliwiającego zmianę wyniku o +/- 1. Dużo zależy od dostępnych pól i tego co chcemy osiągnąć. Czasem ryzyko się opłaci. Z kolejnymi rundami dostajemy coraz więcej opcji mitygacji wyniku, ale wyłącznie jeśli zainwestujemy w odpowiednie karty rozwoju lub zdobędziemy więcej żetonów do zmiany wyniku.
Wracając do downtimu, to na 4os jest przeogromny i nie ma żadnego sensu siedzieć przy stole, gdy czekamy na swoją kolej. Wycieczki po piwko, jedzonko lub do toalety można uskuteczniać jak przy przerwach na reklamy w TV. Interakcja jest na poziomie 2/10. Można podkupić kartę przyjemnostki lub rozwoju, ale sytuacje, że 2 graczy chciało akurat tą samą kartę to zdarzyły się aż 2x. Spokojnie mógłbym grać z nikim jak i botem.
Gra moim zdaniem max do 3 graczy. Powiedziałbym, że najlepiej grać w 2os, bo powinniśmy być wystarczająco zaangażowani. Mechanicznie jest całkiem ciekawie i pomimo sporej losowości można i tak wiele ugrać z własnego planu(ja w sumie przez 6 rund odesłałem tylko 3 meple co przy 24 jest na akceptowalnym poziomie i to jeszcze przy pierwszej partii). Zagrałbym jeszcze kiedyś w 2os, ale po tej jednej partii czuję, że widziałem wszystko i gra mnie niczym nie zaskoczy. Przyjemne mielenie surowców na PZ, ale nic poza tym. W BGG skali dałbym 6/10(i to biorąc poprawkę, że na 2os będzie lepiej. Na 4 dałbym 4/10).
Sama mechanika jest na pierwszy rzut oka mega losowa. Dostajemy dwie kości, którymi rzucamy, potem rozsyłamy nasze meple na pola akcji i finalnie rzucamy jeszcze 4 kośćmi. Kostki umożliwiają nam odpalanie akcji, ale musimy dopasować je wartością lub spełnić warunek(wszystkie takie same, rosnące, suma = X itd.). W pierwszej rundzie nie dostajemy żadnej opcji mitygacji naszego rzutu, więc jak pechowo sie rzuci to tylko zostaje pass i otrzymanie żetonu umożliwiającego zmianę wyniku o +/- 1. Dużo zależy od dostępnych pól i tego co chcemy osiągnąć. Czasem ryzyko się opłaci. Z kolejnymi rundami dostajemy coraz więcej opcji mitygacji wyniku, ale wyłącznie jeśli zainwestujemy w odpowiednie karty rozwoju lub zdobędziemy więcej żetonów do zmiany wyniku.
Wracając do downtimu, to na 4os jest przeogromny i nie ma żadnego sensu siedzieć przy stole, gdy czekamy na swoją kolej. Wycieczki po piwko, jedzonko lub do toalety można uskuteczniać jak przy przerwach na reklamy w TV. Interakcja jest na poziomie 2/10. Można podkupić kartę przyjemnostki lub rozwoju, ale sytuacje, że 2 graczy chciało akurat tą samą kartę to zdarzyły się aż 2x. Spokojnie mógłbym grać z nikim jak i botem.
Gra moim zdaniem max do 3 graczy. Powiedziałbym, że najlepiej grać w 2os, bo powinniśmy być wystarczająco zaangażowani. Mechanicznie jest całkiem ciekawie i pomimo sporej losowości można i tak wiele ugrać z własnego planu(ja w sumie przez 6 rund odesłałem tylko 3 meple co przy 24 jest na akceptowalnym poziomie i to jeszcze przy pierwszej partii). Zagrałbym jeszcze kiedyś w 2os, ale po tej jednej partii czuję, że widziałem wszystko i gra mnie niczym nie zaskoczy. Przyjemne mielenie surowców na PZ, ale nic poza tym. W BGG skali dałbym 6/10(i to biorąc poprawkę, że na 2os będzie lepiej. Na 4 dałbym 4/10).
Re: Creature Comforts / Dobry Rok (Roberta Taylor)
I ja się podpisuję pod powyższymi.
Downtime w tej grze jest morderczy. Mam za sobą dwie partie. Pierwsza gra była na 2 osoby. Już po kilku rundach, przy długim oczekiwaniu na ruch drugiego gracza zapaliła się lampeczka, że w większym składzie może być ciężko. Tak było. Przy 4 osobach wlecze się niemiłosiernie i to przy grze na 6 rund. Nie wyobrażam sobie gry w 5 osób na 8 rund. Wersja dla masochistów. W większym składzie już raczej w tą grę nie zagram. Wielka szkoda. Kupiłem tą grę z myślą wyciągnięcia, kiedy wpadną nieograni znajomi. W takim przypadku nie chce ich męczyć.
Natomiast w dwie osoby rozgrywka jest bardzo przyjemna. Wydaje się, że to tylko zbieranie zasobów i kupowanie kart, ale można całkiem sporo pokombinować. W każdej partii skupiałem się na innych rzeczach i nadal widzę jeszcze kilka potencjalnych możliwości punktowania. Gra raczej z tych z długą kołderką. Bardzo mi się też podoba sposób zarządzania kośćmi. O ile na początku jest bardzo losowo, tak mając różne usprawnienia czy modyfikatory, można dużo zdziałać przy praktycznie każdym rzucie. Wydaje mi się jednak, że 8 rund to za dużo. Po 6 mieliśmy sporo usprawnień i dużo kupionych kart. Dodatkowe dwie rundy wyniosłyby niewiele.
Samo wykonanie mi się podoba. Meple są śliczne, grafiki ładne, testy kart zrozumiałe. Nie podoba mi się tylko krój pisma. Jest obrzydliwy. Długo zastanawiałem się nad wersja deluxe i cieszę się, że się na nią nie zdecydowałem. Domyślam się, że meple zasobów są również bardzo ładne, jednak 250 za taką grę to zdecydowanie za dużo. Przy 110-120 PLN nie żałuję zakupu.
Reasumując. Gra mi się podoba. Bałem się, że dostanę coś prostackiego, jest inaczej. Od czasu do czasu na pewno wyląduje na moim stole, ale raczej tylko i wyłącznie w 2 osoby. W większym składzie nie polecam.
Zastanawiam się nad małą modyfikacją. Chcę dołożyć dodatkowe 4 kości dla każdego gracza (w kolorze gracza, ale tak żeby się różniły od kości rodzinnych). Rzucamy białymi kostkami, każdy ustawia sobie na swoich kościach takie same wartości i wszyscy na raz układamy kostki. Dopiero jak wszyscy ułożymy kostki to pierwszy gracz zaczyna wykonywać ruchy. Oczywiście może to trochę namieszać przy zbieraniu kart. Może się okazać, że ktoś nam podebrał kartę, a my i tak położyliśmy kostkę, która się zmarnuje. Mimo wszystko jestem w stanie przełknąć tą niedogodność, kosztem większej dynamiki.
Downtime w tej grze jest morderczy. Mam za sobą dwie partie. Pierwsza gra była na 2 osoby. Już po kilku rundach, przy długim oczekiwaniu na ruch drugiego gracza zapaliła się lampeczka, że w większym składzie może być ciężko. Tak było. Przy 4 osobach wlecze się niemiłosiernie i to przy grze na 6 rund. Nie wyobrażam sobie gry w 5 osób na 8 rund. Wersja dla masochistów. W większym składzie już raczej w tą grę nie zagram. Wielka szkoda. Kupiłem tą grę z myślą wyciągnięcia, kiedy wpadną nieograni znajomi. W takim przypadku nie chce ich męczyć.
Natomiast w dwie osoby rozgrywka jest bardzo przyjemna. Wydaje się, że to tylko zbieranie zasobów i kupowanie kart, ale można całkiem sporo pokombinować. W każdej partii skupiałem się na innych rzeczach i nadal widzę jeszcze kilka potencjalnych możliwości punktowania. Gra raczej z tych z długą kołderką. Bardzo mi się też podoba sposób zarządzania kośćmi. O ile na początku jest bardzo losowo, tak mając różne usprawnienia czy modyfikatory, można dużo zdziałać przy praktycznie każdym rzucie. Wydaje mi się jednak, że 8 rund to za dużo. Po 6 mieliśmy sporo usprawnień i dużo kupionych kart. Dodatkowe dwie rundy wyniosłyby niewiele.
Samo wykonanie mi się podoba. Meple są śliczne, grafiki ładne, testy kart zrozumiałe. Nie podoba mi się tylko krój pisma. Jest obrzydliwy. Długo zastanawiałem się nad wersja deluxe i cieszę się, że się na nią nie zdecydowałem. Domyślam się, że meple zasobów są również bardzo ładne, jednak 250 za taką grę to zdecydowanie za dużo. Przy 110-120 PLN nie żałuję zakupu.
Reasumując. Gra mi się podoba. Bałem się, że dostanę coś prostackiego, jest inaczej. Od czasu do czasu na pewno wyląduje na moim stole, ale raczej tylko i wyłącznie w 2 osoby. W większym składzie nie polecam.
Zastanawiam się nad małą modyfikacją. Chcę dołożyć dodatkowe 4 kości dla każdego gracza (w kolorze gracza, ale tak żeby się różniły od kości rodzinnych). Rzucamy białymi kostkami, każdy ustawia sobie na swoich kościach takie same wartości i wszyscy na raz układamy kostki. Dopiero jak wszyscy ułożymy kostki to pierwszy gracz zaczyna wykonywać ruchy. Oczywiście może to trochę namieszać przy zbieraniu kart. Może się okazać, że ktoś nam podebrał kartę, a my i tak położyliśmy kostkę, która się zmarnuje. Mimo wszystko jestem w stanie przełknąć tą niedogodność, kosztem większej dynamiki.
- Hardkor
- Posty: 4549
- Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 1371 times
- Been thanked: 875 times
- Kontakt:
Re: Creature Comforts / Dobry Rok (Roberta Taylor)
W końcu się udało zagrać i... jejku, ale to fajne. Taki lżejszy everdell. Tylko droższy (przynajmniej patrząć na wersję deluxe, bo taką wziąłem). Fajne, lekkie, bez negatywnej interakcji. Jest trochę losowości, jest parę ciekawych mechanik. No bardzo dobra gra na wciągnięcie kogoś w planszówki. Jedyny minus dla mnie póki co to ten downtime. Graliśmy w 3 osoby i źle nie było, czułem go lekko, ale spokojnie graliśmy. Jednak w 4 osoby nie usiądę prawie na pewno do tej gry.
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
Re: Creature Comforts / Dobry Rok (Roberta Taylor)
Wszyscy piszą że w cztery osoby w tej grze występuje wielki downtime. Przez to podchodziłem do tej gry ostrożnie. Ale tak naprawdę jakoś tego bardzo nie odczułem. U nas gramy w taki sposób, że gdy osoba po powrocie swoich pracowników zaczyna budować karty, to następna już przydziela kości. A w grupie mamy jedną osobę która bardzo przeciąga swoje ruchy w każdej grze. Na chwilę obecną zagrałem w tą grę 5 razy (raz w 2 osobowym składzie i cztery razy w 4 osoby) i jak na razie bawiłem się świetnie za każdym razem. Losowość kości jest ograniczona z uwagi na możliwość przydzielenia żetonu +/-, ponadto karty usprawnień które pozwalają np. przestawić pracownika na początku swojej tury lub traktować wartość wybranej kość o dwa oczka więcej. Ponadto dzięki oprawie graficznej jak i nieskomplikowanym zasadą pozwala zagrać nawet z osobami które dopiero wchodzą w to hobby przy czym daje im poczucie fajnego kombinowania. Osobiście posiadam grę w wersji z kartonowymi znacznikami, ale uważam że są one wystarczające. Z pewnością gra nie raz wyląduje u nas na stole. tym bardziej że podoba się mojej żonie, pomimo tego że jeszcze ani razu nie wygrała (co jest dużą rekomendacją).
- SoloGram
- Posty: 89
- Rejestracja: 28 kwie 2021, 11:27
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 82 times
- Kontakt:
Re: Creature Comforts / Dobry Rok (Roberta Taylor)
W wariancie solo gra się równie przyjemnie co z drugim graczem, ale tylko do własnej bramki - co w tej grze w zasadzie nie przeszkadza, bo negatywnej interakcji i tak tu nie uświadczymy. Po prostu bijemy własny rekord. Po odrzuceniu kilku kart usprawnień i gości w gospodzie, gra się identycznie jak w przypadku rozgrywki wieloosobowej. Kto ciekaw, pełna rozgrywka dostępna na kanale SoloGram.
Re: Creature Comforts / Dobry Rok (Roberta Taylor)
Na bgg lansowany jest wariant gry, że każdy gracz posiada dodatkowe swoje 4 kolorowe kości, ustawia oczka tak jak kości na planszy i wszyscy jednocześnie wykonują swoje ruchy. Ma to znacząco przyspieszyć rozgrywkę.
Właśnie do mnie lecą dodatkowe kostki, jutro będę testować.
Właśnie do mnie lecą dodatkowe kostki, jutro będę testować.
-
- Posty: 131
- Rejestracja: 14 mar 2022, 08:12
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 48 times
Re: Creature Comforts / Dobry Rok (Roberta Taylor)
ciezko to nazwac wariantem gry wg mnie, bo w gameplayu nic to nie zmienia, to po prostu ulatwienie obslugiwierzbi pisze: ↑19 cze 2022, 15:54 Na bgg lansowany jest wariant gry, że każdy gracz posiada dodatkowe swoje 4 kolorowe kości, ustawia oczka tak jak kości na planszy i wszyscy jednocześnie wykonują swoje ruchy. Ma to znacząco przyspieszyć rozgrywkę.
Właśnie do mnie lecą dodatkowe kostki, jutro będę testować.
- _Berenice_
- Posty: 766
- Rejestracja: 17 lis 2012, 14:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 62 times
- Been thanked: 479 times
Re: Creature Comforts / Dobry Rok (Roberta Taylor)
Niestety moja opinia będzie zgoła odmienna od większości tutaj. Gra mnie niestety niesamowicie rozczarowała. Można podsumować ją zdaniem: może nie ma tutaj żadnych możliwości decyzyjnych i interakcji, ale przynajmniej jest strasznie nudna. Kiedy podczas tłumaczenia zasad usłyszałam, że dopiero po rozstawieniu robotników rzucamy kostkami dostępnymi dla wszystkich, to z mojej miny można by zrobić niezłego mema. No tak wszystko jasne - możesz mieć genialny plan, ale i tak sobie tego nie zrealizujesz, bo los tak chciał. A reszta zrobi wszystko idealnie, bo tak ustawiły się kostki. Ale właściwie nie potrzebujesz innych graczy, bo niczego sobie nie blokujemy, niczego sobie nie podbieramy (a karty na tyle się powtarzają, że i tak zgarniemy taką, jaka nam się podoba), toteż możemy ogólnie nie grać i po prostu ustalić, co będziemy robić i rzucać kostkami na parzyste/nieparzyste.
Moja kolekcja
Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!
ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!
ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
-
- Posty: 131
- Rejestracja: 14 mar 2022, 08:12
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 48 times
Re: Creature Comforts / Dobry Rok (Roberta Taylor)
ok jedna runde moga komus kosci podejsc, a komus nie, ale w perspektywie calej gry suma szczescia raczej wyjdzie na zero:) dlatego trzeba zdobywac zetony nauczek i rozne usprawnienia, ktore pozwola minimalizowac pecha. Gra na pewno nie jest tak plytka jak ja opisujesz._Berenice_ pisze: ↑01 lip 2022, 13:10 Niestety moja opinia będzie zgoła odmienna od większości tutaj. Gra mnie niestety niesamowicie rozczarowała. Można podsumować ją zdaniem: może nie ma tutaj żadnych możliwości decyzyjnych i interakcji, ale przynajmniej jest strasznie nudna. Kiedy podczas tłumaczenia zasad usłyszałam, że dopiero po rozstawieniu robotników rzucamy kostkami dostępnymi dla wszystkich, to z mojej miny można by zrobić niezłego mema. No tak wszystko jasne - możesz mieć genialny plan, ale i tak sobie tego nie zrealizujesz, bo los tak chciał. A reszta zrobi wszystko idealnie, bo tak ustawiły się kostki. Ale właściwie nie potrzebujesz innych graczy, bo niczego sobie nie blokujemy, niczego sobie nie podbieramy (a karty na tyle się powtarzają, że i tak zgarniemy taką, jaka nam się podoba), toteż możemy ogólnie nie grać i po prostu ustalić, co będziemy robić i rzucać kostkami na parzyste/nieparzyste.
- Gizmoo
- Posty: 4127
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 2686 times
- Been thanked: 2599 times
Re: Creature Comforts / Dobry Rok (Roberta Taylor)
Napisałem już w temacie "Gra Miesiąca", więc tutaj tylko w żołnierskich słowach:
Jest mi niezmiernie przykro pisząc te słowa, ale dla mnie ta gra to mechaniczne kuriozum. Dawno nie grałem w coś tak koślawego, gdzie kilkukrotnie dopytywałem się z niedowierzaniem: "Czy to na pewno tak jest w zasadach?"
Generalnie nadal mam wrażenie, że graliśmy coś źle, bo aż nie mogę uwierzyć, że wszystko w tej grze jest tak źle wymyślone. Losowość jest na każdym kroku! Miałem dojmujące poczucie braku kontroli, bo w sumie rozstawianie kostek to był "no brainer". Albo się odpalało akcję, albo dostawało plasterki. Tyle. Ciężko to nazwać procesem decyzyjnym, bo robiło się dokładnie tyle, na ile pozwalała gra.
No i na koniec muszę napisać, że absolutnie nie rozumiem porównywania Dobrego Roku do dwóch gier.
1. Stone Age jest milion razy bardziej intuicyjne i prostsze do wytłumaczenia. I w ogranym towarzystwie, to jest gra dla graczy. Ba! Pamiętam jak swego czasu organizowane były w jednym z warszawskich lokali mistrzostwa. W Stone Age'u zdecydowanie liczą się umiejętności. Nie da się robić ruchów na pałkę. W Dobrym Roku losowości jest tyle, że w zasadzie ciężko o jakikolwiek skill. Raz wygra wujek Wiesiek, raz ciocia Alinka, raz pięcioletnia Basia, a raz mały Kazio. To rzeczywiście tytuł, w którym każdy może poczuć się dowartościowany, bo kosteczki i karty pozwoliły mu wygrać. Mam taki tytuł w kolekcji - Coralia. Ale nawet tam są ciekawe decyzje, mniejszy downtime i nawet tam trzeba się wysilić, żeby nie skończyć na końcu stawki.
2. Obok Everdella to nawet nie stało. Jasne, są zwierzątka, jest ładnie i to w zasadzie tyle z podobieństw. Nie ma nawet opcji by porównać te dwa tytuły, bo są zaprojektowane na zupełnie innym pułapie. I mechanicznym i decyzyjnym. Everdell potrafi być na prawdę wymagającym tytułem, a z dodatkiem Święto Lata, losowość jest zredukowana do "karcianego minimum". Dobry Rok ma losowość na każdym kroku i nawet dodatkowe punkty są losowe. Nie ma się absolutnie poczucia, że zrobiło się coś źle, gdzieś popełniło błąd, jedyne nad czym można westchnąć, to po wynikach na kostkach. Emocje też jak na zbieraniu grzybów.
Reasumując... Taki nie za dobry ten rok.
Jest mi niezmiernie przykro pisząc te słowa, ale dla mnie ta gra to mechaniczne kuriozum. Dawno nie grałem w coś tak koślawego, gdzie kilkukrotnie dopytywałem się z niedowierzaniem: "Czy to na pewno tak jest w zasadach?"
Generalnie nadal mam wrażenie, że graliśmy coś źle, bo aż nie mogę uwierzyć, że wszystko w tej grze jest tak źle wymyślone. Losowość jest na każdym kroku! Miałem dojmujące poczucie braku kontroli, bo w sumie rozstawianie kostek to był "no brainer". Albo się odpalało akcję, albo dostawało plasterki. Tyle. Ciężko to nazwać procesem decyzyjnym, bo robiło się dokładnie tyle, na ile pozwalała gra.
No i na koniec muszę napisać, że absolutnie nie rozumiem porównywania Dobrego Roku do dwóch gier.
1. Stone Age jest milion razy bardziej intuicyjne i prostsze do wytłumaczenia. I w ogranym towarzystwie, to jest gra dla graczy. Ba! Pamiętam jak swego czasu organizowane były w jednym z warszawskich lokali mistrzostwa. W Stone Age'u zdecydowanie liczą się umiejętności. Nie da się robić ruchów na pałkę. W Dobrym Roku losowości jest tyle, że w zasadzie ciężko o jakikolwiek skill. Raz wygra wujek Wiesiek, raz ciocia Alinka, raz pięcioletnia Basia, a raz mały Kazio. To rzeczywiście tytuł, w którym każdy może poczuć się dowartościowany, bo kosteczki i karty pozwoliły mu wygrać. Mam taki tytuł w kolekcji - Coralia. Ale nawet tam są ciekawe decyzje, mniejszy downtime i nawet tam trzeba się wysilić, żeby nie skończyć na końcu stawki.
2. Obok Everdella to nawet nie stało. Jasne, są zwierzątka, jest ładnie i to w zasadzie tyle z podobieństw. Nie ma nawet opcji by porównać te dwa tytuły, bo są zaprojektowane na zupełnie innym pułapie. I mechanicznym i decyzyjnym. Everdell potrafi być na prawdę wymagającym tytułem, a z dodatkiem Święto Lata, losowość jest zredukowana do "karcianego minimum". Dobry Rok ma losowość na każdym kroku i nawet dodatkowe punkty są losowe. Nie ma się absolutnie poczucia, że zrobiło się coś źle, gdzieś popełniło błąd, jedyne nad czym można westchnąć, to po wynikach na kostkach. Emocje też jak na zbieraniu grzybów.
Reasumując... Taki nie za dobry ten rok.
Chyba wszyscy mieliśmy te miny, poza tradycyjnie uśmiechniętym Grzesiem. Ale fakt, żałuję, że nie zrobiliśmy wtedy fotki.
Re: Creature Comforts / Dobry Rok (Roberta Taylor)
Co rabin to opinia Nam z kolei gra się bardzo przyjemnie - chwycił pomysł rozsyłania pracowników przy niepełnych informacjach, a decyzyjność i zarządzanie losowością jak najbardziej w porządku (po to są goście i rynek - IMO przy odrobinie planowania nie ma opcji, żeby zostać na lodzie). Nie jest to gra nie wiadomo jak głęboka, ale ma swój mechaniczny silniczek i jako odprężająca pozycja na wieczór sprawdza się nieźle - szczególnie, że downtime po paru partiach baaardzo spada. Ba, z racji na opinie o jego obecności zaczynaliśmy od partii skróconej, a teraz i pełną pykamy szybciutko - i za sprawą tych dwóch dodatkowych miesięcy jest to doświadczenie bardziej satysfakcjonujące; można wykręcić po prostu fajniejsze komba.Gizmoo pisze: ↑01 lip 2022, 14:19 Losowość jest na każdym kroku! Miałem dojmujące poczucie braku kontroli, bo w sumie rozstawianie kostek to był "no brainer". Albo się odpalało akcję, albo dostawało plasterki. Tyle. Ciężko to nazwać procesem decyzyjnym, bo robiło się dokładnie tyle, na ile pozwalała gra. (...) Dobry Rok ma losowość na każdym kroku i nawet dodatkowe punkty są losowe. Nie ma się absolutnie poczucia, że zrobiło się coś źle, gdzieś popełniło błąd, jedyne nad czym można westchnąć, to po wynikach na kostkach.
Jak komuś nie podeszło, to nie podeszło (jeden lubi naleśniki, drugi radio ) - ale jest w tej grze sporo do lubienia! Ja wybitnie jestem targetem.
Moje sekretne imię voodoo to Papa Shango. Błogosławię każdy wątek, w którym się pojawię... ale jeden błogosławię najbardziej.
- konradstpn
- Posty: 877
- Rejestracja: 22 sie 2017, 12:11
- Has thanked: 206 times
- Been thanked: 307 times
Re: Creature Comforts / Dobry Rok (Roberta Taylor)
Też nie rozumiem porównań. W Stone Age jest nieporównywalnie więcej gry w grze. Są istotne decyzje i mnogość strategii, których można próbować. Gra przy której równie dobrze będzie się bawił początkujący jak i ograny zawodnik. Dla mnie Stone Age jest o całą Stone Age przed Dobrym Rokiem. Zresztą jak zestawić: Age vs Year ?Gizmoo pisze: ↑01 lip 2022, 14:19
1. Stone Age jest milion razy bardziej intuicyjne i prostsze do wytłumaczenia. I w ogranym towarzystwie, to jest gra dla graczy. Ba! Pamiętam jak swego czasu organizowane były w jednym z warszawskich lokali mistrzostwa. W Stone Age'u zdecydowanie liczą się umiejętności. Nie da się robić ruchów na pałkę. W Dobrym Roku losowości jest tyle, że w zasadzie ciężko o jakikolwiek skill. Raz wygra wujek Wiesiek, raz ciocia Alinka, raz pięcioletnia Basia, a raz mały Kazio. To rzeczywiście tytuł, w którym każdy może poczuć się dowartościowany, bo kosteczki i karty pozwoliły mu wygrać. Mam taki tytuł w kolekcji - Coralia. Ale nawet tam są ciekawe decyzje, mniejszy downtime i nawet tam trzeba się wysilić, żeby nie skończyć na końcu stawki.
Gram, więc jestem.
- _Berenice_
- Posty: 766
- Rejestracja: 17 lis 2012, 14:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 62 times
- Been thanked: 479 times
Re: Creature Comforts / Dobry Rok (Roberta Taylor)
Właściwie nie ma tutaj w ogóle znaczenia, czy runda podejdzie czy nie podejdzie. Im bardziej nam nie podjedzie, tym więcej żetonów nauczek (mam nadzieje, że się nie pomyliłam, co do nazwy) i tak w ostatecznym rozrachunku możemy zrobić wszystko, co chcieliśmy, a o wyniku decyduje, kto do jakiej karty się dorwie... ale ich kopii jest na tyle dużo, że spokojnie zdobędziemy to, co daje nam najwięcej punktów. Praktycznie nie trzeba grać, co powiedzieć o w tej rundzie robie to i to, rzucić kostką na zasadzie udało się/ nie udało się i tyle. A nie trzeba będzie męczyć się z rozkładaniem gry. Moim zarzutem nie jest to, że gra jest prosta i odprężająca, bo nie każda musi być mózgożerem niszczącym nasz mózg. Krytyka opiera się na tym, że za bardzo nie ma tutaj gry poza rzucaniem kostek i ustawianiem pionków + frustrujące losowe wydarzenia.ok jedna runde moga komus kosci podejsc, a komus nie, ale w perspektywie calej gry suma szczescia raczej wyjdzie na zero:) dlatego trzeba zdobywac zetony nauczek i rozne usprawnienia, ktore pozwola minimalizowac pecha. Gra na pewno nie jest tak plytka jak ja opisujesz.
Moja kolekcja
Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!
ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!
ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
Re: Creature Comforts / Dobry Rok (Roberta Taylor)
Powyżej widzę głosy, że to gra odprężająca tak, niezmiernie się odprężam gdy od wyrzuconej wartości na kości zależy to czy cokolwiek w rundzie zrobię przecież to jest antywzorzec, którego nie niweluje żadna z mechanik, jeszcze ktoś tu wspominał coś o jakiś silniczkach tak, dostań X punktów za zebranie Y konkretnych kart, gdzie Y to często 1
Ciężko mi stwierdzić czy tej grze dalej od gejmerów czy od wieczornego relaksu
Ciężko mi stwierdzić czy tej grze dalej od gejmerów czy od wieczornego relaksu
Re: Creature Comforts / Dobry Rok (Roberta Taylor)
przejrzałem cały wątek i stwierdzam tak: zdania ekspertów są podzielone
zastanawiam się czy sprzedaż tej gry była na tyle dobra w Polsce że Lucrum podejmie się wydania innych tytułów Kids Table BG, w szczególności zastanawiam się jakie są szanse na wydanie Power Plants które w tym roku dojedzie z KSa
zastanawiam się czy sprzedaż tej gry była na tyle dobra w Polsce że Lucrum podejmie się wydania innych tytułów Kids Table BG, w szczególności zastanawiam się jakie są szanse na wydanie Power Plants które w tym roku dojedzie z KSa
- Hardkor
- Posty: 4549
- Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 1371 times
- Been thanked: 875 times
- Kontakt:
Re: Creature Comforts / Dobry Rok (Roberta Taylor)
No ja mam wrażenie, że nawet się przyjęła. Mało osób to sprzedaje, a jak już to deluxe wersję.dawciu pisze: ↑30 sie 2022, 15:03 przejrzałem cały wątek i stwierdzam tak: zdania ekspertów są podzielone
zastanawiam się czy sprzedaż tej gry była na tyle dobra w Polsce że Lucrum podejmie się wydania innych tytułów Kids Table BG, w szczególności zastanawiam się jakie są szanse na wydanie Power Plants które w tym roku dojedzie z KSa
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)