Najgorszy zakup gry
- JackthePilot
- Posty: 40
- Rejestracja: 28 gru 2005, 12:43
- Lokalizacja: Gdańsk
Najgorszy zakup gry
W moim wypadku mam na to jednoznaczna odpowiedź- "Hegemonia" firmy JAWA. To byl chyba rok 96 (albo 97), kosztowała mnie 18zl. Strasznie bylem zły, bo kupiłem ją zamiast gwiezdnego kupca ( a potem go juz nie dostałem).
Gra ze wszech miar niedopracowana, ja się spodziewałem czegoś w stylu gier wojennych firmy Dragon, ale tak nie bylo. Jedynym chyba plusem gry było to że wydana była na twardej tekturze(chyba), no i kolorowe twarde żetony. Reszta, szczególnie instrukcja to była masakra . Ciekaw jestem jakie macie typy?
Gra ze wszech miar niedopracowana, ja się spodziewałem czegoś w stylu gier wojennych firmy Dragon, ale tak nie bylo. Jedynym chyba plusem gry było to że wydana była na twardej tekturze(chyba), no i kolorowe twarde żetony. Reszta, szczególnie instrukcja to była masakra . Ciekaw jestem jakie macie typy?
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
U mnie to byli Najezdzcy w czasach liceum. Kosztowala mase kasy (jak na nasze mozliwosci), skladalismy sie chyba w 5 osob przez miesiac. Zagralismy raz - na wiecej nie starczylo nam nerwow Za to masa zetonow stala sie swietnym materialem na wszelkiego rodzaju wlasne gry
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
- Comandante
- Posty: 573
- Rejestracja: 21 lip 2004, 15:49
- Has thanked: 6 times
- Been thanked: 22 times
Celtyckie Miecze - abslotne dno, chociaz zetony roznych dziwnych skrzydlatych i rogatych wojsk byly fajne. Cala gre budowalismy zamki, mobilizowalismy armie a potem wykorzystujac luke w przepisach spalono wszystkie zamki i stoczono jedna mega-bitwe. Rownie dobrze moglismy na poczatku wieczoru rzucic raz kostkami, ustalic zwyciezce a potem zajac sie czym innym.
- ja_n
- Recenzent
- Posty: 2303
- Rejestracja: 28 lip 2004, 10:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
Władca Pierścieni: Dwie Wieże. Kurcze, czaiłem się wokół tej gry długo. Coś mi nie pasowało. Zamawiałem dużą paczkę ze sklepu w Niemczech i bardzo chciałem mieć grę Władca Pierścieni Reinera Knizii. W tym sklepie, z którego zamawiałem (adam-spielt.de) było wiele tytułów "Der Herr Der Ringe - cośtamponiemiecku". Ta miała dobrą cenę i nie miała zdjęć. W opisie było nazwisko Reiner Knizia i coś o współpracy graczy (nie znam niemieckiego). W katalogu w tym sklepie nie ma pola "autor". Wszystkie inne gry o podejrzanych tytułach miały zdjęcia i te zdjęcia jednoznacznie mówiły, że nie tego szukam. Dałem się nabrać i zamówiłem tę grę. Tym samym zamiast upragnionej gry Reinera Knizii ( http://www.boardgamegeek.com/game/823 ) dostałem grę uzupełniającą marketingowo kolejną część LOTRa w kinach, czyli http://www.boardgamegeek.com/game/4983 . Po zdaniu sobie sprawy z pomyłki wróciłem na stronę sklepu i już zobaczyłem tam zdjęcia gry i zmieniony opis.... Poczytałem opinie i oceny i... nawet nie wyjąłem żetonów z wyprasek. Mam nadzieję, że kiedyś sprzedam lub wymienię z kimś tę grę na jakąś inną (może są chętni?).
Nie wiem, może ta gra bardzo by mi przypasiła, ale po takim rozczarowaniu nie mam już do niej serca. Nigdy w nią raczej nie zagram, chyba że z jakimś dzieckiem, które będzie wielkim fanem LOTRa i będzie wystarczająco wyrośnięte, żeby ciąć hordy orków bez zmrużenia oka i niespokojnych snów.
Nie wiem, może ta gra bardzo by mi przypasiła, ale po takim rozczarowaniu nie mam już do niej serca. Nigdy w nią raczej nie zagram, chyba że z jakimś dzieckiem, które będzie wielkim fanem LOTRa i będzie wystarczająco wyrośnięte, żeby ciąć hordy orków bez zmrużenia oka i niespokojnych snów.
- wilczelyko
- Posty: 174
- Rejestracja: 04 cze 2004, 09:28
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 13 times
- Been thanked: 39 times
Mój typ: Labirynt Czarnoksiężnika - ciągle zgrzytam zębami W dalszej kolejności Age of Mythology (za dużo się spodziewałem po tej grze).
Ciekawe. Ja tam wspominam Celtyckie Miecze bardzo dobrze. Zmienialiśmy trochę zasady (nie pamiętam już jak dokładnie) i walczyliśmy ostro. Urok polegał na tym, że ta gra była kompletnie pozbawiona jakiś zawiłości fabularnych czy różnic pomiędzy państwami - po prostu zajmowało się jakiś teren i latało statkami po złoto i jednostki. Można było snuć opowieści o właśnie tworzonych imperiach... A później żetony świetnie mi służyły w samoróbce RiskaComandante pisze:Celtyckie Miecze - abslotne dno
- Comandante
- Posty: 573
- Rejestracja: 21 lip 2004, 15:49
- Has thanked: 6 times
- Been thanked: 22 times
aaa! Bo Waszmocie nie przeczytali reguł gry, w ktorych to zwyciężał posiadacz wiekszosci zamków. W pewnym momencie jeden z graczy (gralo nas trzech) spalil wszystkie swoje zamki. Spowodowalo to, ze nie mogł juz byc celem ataku pozostalych graczy i stal sie jezyczkiem u wagi. Kolejny gracz rowniez spalil swoje zamki. Ostatni z graczy stawal wiec w pozycji wygranej ale w obliczu dwoch glodnych przeciwnikow, ktorzy nie mieli powodu by sie bic miedzy soba. Postanowil zatem spalic wszystkie zamki z wyjatkiem jednego. I o ten ostatni zamek stoczylismy Armageddon.
- wilczelyko
- Posty: 174
- Rejestracja: 04 cze 2004, 09:28
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 13 times
- Been thanked: 39 times
Super! Strasznie mi się podoba ten scenariusz! Gracze palący maniakalnie swoje zamki - świetne! I to ma być słaba gra???Comandante pisze:aaa! Bo Waszmocie nie przeczytali reguł gry, w ktorych to zwyciężał posiadacz wiekszosci zamków. W pewnym momencie jeden z graczy (gralo nas trzech) spalil wszystkie swoje zamki. Spowodowalo to, ze nie mogł juz byc celem ataku pozostalych graczy i stal sie jezyczkiem u wagi. Kolejny gracz rowniez spalil swoje zamki. Ostatni z graczy stawal wiec w pozycji wygranej ale w obliczu dwoch glodnych przeciwnikow, ktorzy nie mieli powodu by sie bic miedzy soba. Postanowil zatem spalic wszystkie zamki z wyjatkiem jednego. I o ten ostatni zamek stoczylismy Armageddon.
- Comandante
- Posty: 573
- Rejestracja: 21 lip 2004, 15:49
- Has thanked: 6 times
- Been thanked: 22 times
- wilczelyko
- Posty: 174
- Rejestracja: 04 cze 2004, 09:28
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 13 times
- Been thanked: 39 times
Rzeczywiście, nie przypominam sobie, żebyśmy grali na ilość zamków. Będę się upierał jednak, że ta gra nie jest zła. Fascynuje mnie jej bezkompromisowa prostota, żeby nie powiedzieć postactwo Z tego co pamiętam, tam poszczególne pola niczym się nie różnią, sama plansza jest tak zbudowana, że kompletnie nie ma czegoś takiego jak strategiczne miejsca, nie ma krain bardziej lub mniej cennych - po prostu rozkoszne! Ot gracze siadają, rozstawiają wojska i co dalej? - po prostu się tłuką, turlają kosteczkami i kupują następne wojska. Zamki, o które się walczy samemu się buduje, prawda? Czyli pełna zależność od graczy! Rozgrywka jest idealnie taka, jak grupa z którą grasz!
Nawiasem, dodatkowe zalety:
1. Na moją podówczas nastoletnią wyobraźnię bardzo oddziaływały te kontury wojsk na żetonach.
2. Później, na studiach, dzięki tej grze te wszystkie celtyckie łamańce językowe nie brzmiały tak strasznie
No, nic. Ja po prostu mam do tej gry sentyment... Tak mi się na wspominki wzięło, że chyba ją odkurzę i przeczytam jeszcze raz instrukcję.
Nawiasem, dodatkowe zalety:
1. Na moją podówczas nastoletnią wyobraźnię bardzo oddziaływały te kontury wojsk na żetonach.
2. Później, na studiach, dzięki tej grze te wszystkie celtyckie łamańce językowe nie brzmiały tak strasznie
No, nic. Ja po prostu mam do tej gry sentyment... Tak mi się na wspominki wzięło, że chyba ją odkurzę i przeczytam jeszcze raz instrukcję.
- Comandante
- Posty: 573
- Rejestracja: 21 lip 2004, 15:49
- Has thanked: 6 times
- Been thanked: 22 times
Jak dla mnie ta gra jest beznadziejna. Jej jedyny plus to taki że : masz na pudełku okładke Age of MIthology- wersja komputerowa; mase figurek (ale ludzie my nie dzieci i figurka w grze w sporej liczbie to nie czynnik decydujący o jakości gry) i to wszystko...
Gra jest długa- zanim się coś w niej stanie mija sporo czasu. Poza tym miala kilka bezsensownych założeń. Nie pamiętam do końca co to było ale dyskuytowano już o tym na forum.
http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... 45&start=0
Gra jest długa- zanim się coś w niej stanie mija sporo czasu. Poza tym miala kilka bezsensownych założeń. Nie pamiętam do końca co to było ale dyskuytowano już o tym na forum.
http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... 45&start=0
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Dla mni najgorszym zakupem było Mare Nostrum. Napalilem sie jak glupi, 2 miesiace odkladalem kase, zamowilem... i sie akurat skonczylo
To byl moj najgorszy zakup w zyciu... (jak do tej pory)
Wlasnie, tak przy okazji: ma ktos odsprzedac Mare? Bede zobowiazany
To byl moj najgorszy zakup w zyciu... (jak do tej pory)
Wlasnie, tak przy okazji: ma ktos odsprzedac Mare? Bede zobowiazany
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Krionah - przyjedz na jakis konwent, zagraj. AoM ma zarowno wielu zwolennikow jak i przeciwnikow. Dla mnie to jedna z lepszych gier, dla moich znajomych takze - ale spotkalem wiele osob, ktorym do gustu nie przypadla.
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
- wilczelyko
- Posty: 174
- Rejestracja: 04 cze 2004, 09:28
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 13 times
- Been thanked: 39 times
Tu bym się wojpajkiem (tak się to odmienia?) nie zgodził. AoM to bardzo przyzwoita gra, ale: 1. wtórna (jedzie po Puerto Rico i raczej psuje niż twórczo rozwija) 2. walka jest beznadziejnie długa. Mimo tych wad uważam, że to jest naprawdę niezła produkcja. Rozgrywka nie trwa za długo (do 2h, z tego co pamiętam), rozbudowujemy swoje państwa, zbroimy się, korzystamy z mocy bogów - jest sporo radości. Do tego gra jest ślicznie wydana. Poczytaj sobie we wspomnianym wątku.Krionah pisze:Możecie trochę rozwinąć ten temat? Ja też się naczytałem o Age of Mythology, oczka błyskają a pieniądze odkładają... Więc jak to jest z tą grą? Rewelacyjna, średnia czy beznadzieja?
A wracając do tematu:
Jeszcze jedna porażka kupiona na fali sentymentów. Dawno, dawno temu marzyłem o grze Zysk, więc jak się pojawiło na allegro, natychmiast kupiłem. Klęska. Totalna klęska. Czy ktokolwiek w tą grę kiedyś grał? Czy da się przy niej wytrzymać dłużej niż 15 minut? Ech, lekcja poglądowa: do sentymentów podchodzimy z dystansem
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
No tak, ja analogicznie kupilem na Allegro Wojne o Pierscien, w ktora sie kiedys zagrywalem. Usiedlismy, zaczelismy rozkladac zetony... Po poltorej godziny nam sie odechcialo a i tak po drodze ktos kogos potracil i calosc sie rozleciala
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
Hahahaha - a myślałem że tylko ja tak miałem... Ślepiłem na allegro za tą grą kupę czasu - w końcu kupilem i specjalnie z dwoma takimi pojechaliśmy na działkę na weekend na partyjkę..Co tu dużo mówić - w sobotę przy piwku rozstawiliśmy żetony, w niedzielę zasiedliśmy przy stole no i jakoś tak po 3 godzinach cmokania i przeglądania instrukcji wraz ze sporadycznym przesuwaniem stosików żetonów skończyliśmy...No tak, ja analogicznie kupilem na Allegro Wojne o Pierscien, w ktora sie kiedys zagrywalem. Usiedlismy, zaczelismy rozkladac zetony...
Nawet nie wiem w którym miejscu piwnicy zarasta teraz mchem (na szczęście niewiele pieniążków za nią dałem:-) Zresztą tak jakoś z milion razy bardziej podoba mi się Memoir'44 - nie wiem, chyba jakiś nieskomplikowany umysł mam po prostu..
Pozdrawiam
Aristos
GG:1295823
Aristos
GG:1295823
- stalker
- Posty: 2594
- Rejestracja: 24 cze 2004, 23:14
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 33 times
- Been thanked: 13 times
A ja kupiłem kiedyś coś ze Sfery, co się Potyczka nazywało, ale się okazało, że to sam system do toczenia pojedynków i srodze się rozczarowałem... Do dziś gdzies leży w czeluściach...
Lukasz M. Pogoda | w biblioteczce | zainteresowało mnie
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych. Chcesz pomóc w testowaniu lub masz swój projekt? Monsoon Group pomoże! Informacje na forum tutaj. Zapraszamy!
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych. Chcesz pomóc w testowaniu lub masz swój projekt? Monsoon Group pomoże! Informacje na forum tutaj. Zapraszamy!