Gry o tematyce biblijnej/religijnej

[Cyel]

Ale prosze nie zbaczajmy z tematu. Skupmy się jednak na grach. Czy wy osoby niewierzące bylibyście w stanie zagrać w taką Biblijną grę? Co stanowiłoby dla was przeszkodę?

We wspomniane The Mission już bym grał, gdyby nie absurdalne ceny historycznych żetonówek...

[Miszon]

Nie widzę powodu, aby od razu zamykać temat. Na razie dyskusja jest całkiem merytoryczna i bez ataków wzajemnych.

[MaciekK5454]

Temat jak każdy inny, chciałem napisać, ale dużo bardziej wartościowym tematem są np. gry historyczne. A jeszcze bardziej - gry np. o sztuce, nauce, ekologii. Wszystko ma dużo większy walor edukacyjny.

Moim zdaniem problem jest też nie tylko w kontrowersyjnej tematyce, ale właśnie w tym wymiarze edukacyjnym.

Uważam, że gry się świetnie nadają, do nauki logicznego myślenia, przewidywania, optymalizacji, spostrzegawczości, myślenia wariantowego, liczenia, nawet radzenia sobie z emocjami, natomiast słabo nadają się do edukowania w zakresie historii, światopoglądu czy innych kwestii humanistycznych, bo świat pokazany w planszówce jest zawsze uproszczony, powiedziałbym zsymbolizowany. Chyba, że mówimy o grach quizowych, ale mnie ciężko gry quizowe nazwać planszówkami.

W planszówkach zwykle rywalizujemy o coś, ale istota zabawy polega na tym, że czasem nam się nie udaje, mimo naszych najlepszych starań i chęci. Jakby miało to wyglądać w grze, która ma uczyć np. systemu wartości? Zrobiłem mnóstwo dobrych uczynków, więc trafiam do nieba. Z punktu widzenia planszówkowej rywalizaji to trochę meh, bo co, ktoś inny zrobi mniej dobrych uczynków, albo podeszły mu złe karty pokus, więc jednak mimo chęci trafi do piekła? To już się kłóci z ideą stojącą u podstaw gry uczącej systemu wartości, mówiącego że dobro zawsze zwycięża.

Tak jak pisałem wcześniej, na pewno jest grupa odbiorców, która chętnie by w taką grę religijną, dobrze i ładnie zrobioną zagrała, ale moim zdaniem, planszówki nie są najlepszym medium do wprowadzania tego typu treści edukacyjnych.

[Miszon]

Potop, arka Noego (już jest, ale ta dziecięca, no i ta nowa, w sensie Ark Nova ), wojny religijne w Europie, jakieś wybory papieża, nawet wspomniany rajski ogród ("przeciąganie liny" w sensie Adama i Ewy na swoją stronę, gracze są Szatanem i Bogiem) - takie tematy mogłyby myślę śmiało przejść (no może wojny to nieco cięższy temat, ale gier o konfliktach jest sporo, takich pewnie też).
Ale to wszędzie religia gdzieś w tle, tak "na maxa" gra o odkupieniu, grzechach, Ewangeliach, co tam jeszcze tak stricte religijnego - po co ryzykować? Jak to mówią: przy biznesie nie rozmawiamy o religii i polityce.

[mineralen]

Warto również dodać, że bardzo popularne IP jakim są Pokemony całymi garściami czerpie z Shinto.

No, ale to pewnie nie jest religia, która interesuje BOLLO (ciekawe czy w ogóle szanuje).

Oczywiście że szanuję. Sam grałem za łebka w Pokemony....nawet kilka kart zrobiłem.

Pytałem raczej o Shinto.

Ale nasuwa mi się inne pytanie.

Co byś powiedział o grze, załóżmy komputerowej, która miałaby chrześcijańskie motywy. Sterowałoby się Jezusem, który walczyłby z demonami (i w końcu z samym Lucyferem) na opanowanej przez piekielne pomioty Ziemi i jego celem byłoby oczywiście zbawienie ludzkości. Jezus miałby supermoce, które byłyby interpretacją jego biblijnych mocy (mógłby na przykład sterować pogodą, wskrzeszać zmarłych, którzy by za niego walczyli i ich leczyć itd.). Gra zrobiona na poważnie bez żadnego naśmiewania się. Co Ty na to?

To że archeologowie nie udowodnili jeszcze istnienia Mojżesza nie oznacza że faktycznie on nie istniał. Jest duże prawdopodobieństwo że jest to autentyczna postać na co wskazują judaistyczne księgi.

Hmmm..może trochę naciągane ale co powiesz o syntethoceras?

To, że to nie jednorożec. I ludzie nie mieli prawa go widzieć, biorąc pod uwagę, że jak podaje wikipedia, wyginął 2,5 miliona lat temu.

[ponika]

Planszówkowicze i tak patrzą na jakość gry a nie temat

Przecież ludzie płacą po 1000zł za Ankh Morpork czy Battlestar Galactica, a na rynku są tańsze odpowiedniki w innym settingu.

Źle się wyraziłam - najlepsze IP nie uratuje gniota. Za to dobra gra obroni się nawet z miałkim IP. Za to kontrowersyjne IP jest w stanie ubić najlepszą grę.

Zresztą, jak wiele osób już zauważyło - gier przesiąkniętych religią jest pełno. A że nie jest to ten obraz religii (i niekoniecznie tej "co trzeba"), to już inna sprawa.

[Koshiash]

Co byś powiedział o grze, załóżmy komputerowej, która miałaby chrześcijańskie motywy. Sterowałoby się Jezusem, który walczyłby z demonami (i w końcu z samym Lucyferem) na opanowanej przez piekielne pomioty Ziemi i jego celem byłoby oczywiście zbawienie ludzkości. Jezus miałby supermoce, które byłyby interpretacją jego biblijnych mocy (mógłby na przykład sterować pogodą, wskrzeszać zmarłych, którzy by za niego walczyli i ich leczyć itd.). Gra zrobiona na poważnie bez żadnego naśmiewania się. Co Ty na to?

Brzmi jak popkulturowa papka, która nie ma nic wspólnego z pierwowzorem literackim.

[BOLLO]

Co byś powiedział o grze, załóżmy komputerowej, która miałaby chrześcijańskie motywy. Sterowałoby się Jezusem, który walczyłby z demonami (i w końcu z samym Lucyferem) na opanowanej przez piekielne pomioty Ziemi i jego celem byłoby oczywiście zbawienie ludzkości. Jezus miałby supermoce, które byłyby interpretacją jego biblijnych mocy (mógłby na przykład sterować pogodą, wskrzeszać zmarłych, którzy by za niego walczyli i ich leczyć itd.). Gra zrobiona na poważnie bez żadnego naśmiewania się. Co Ty na to?

Problem w tym że dla mnie Jezus to nie był właśnie taki "superbohater" jak wiele postaci z gier czy kina więc na pewno byłoby to dziwne uczucie że "sterowałbym" Nim w jakiejś platformówce. Ale nie powiem że to głupi pomysł. Do rozważenia zapewne, aczkolwiek czy właśnie nie za bardzo sprowadzający w myśl ludzi wierzących Jezusa do poziomu postaci równiej z gry Good of War? To są jak widać ciężkie tematy.
Chociaż nie powiem ta koszulka mi się akurat bardzo podoba

Spoiler:

[mineralen]

Co byś powiedział o grze, załóżmy komputerowej, która miałaby chrześcijańskie motywy. Sterowałoby się Jezusem, który walczyłby z demonami (i w końcu z samym Lucyferem) na opanowanej przez piekielne pomioty Ziemi i jego celem byłoby oczywiście zbawienie ludzkości. Jezus miałby supermoce, które byłyby interpretacją jego biblijnych mocy (mógłby na przykład sterować pogodą, wskrzeszać zmarłych, którzy by za niego walczyli i ich leczyć itd.). Gra zrobiona na poważnie bez żadnego naśmiewania się. Co Ty na to?

Brzmi jak popkulturowa papka, która nie ma nic wspólnego z pierwowzorem literackim.

No byłaby, i co z tego? Bitoku czy Pokemony to też popkulturowa papka Shinto. Filmy Miyazakiego to popkulturowa papka Shinto. Matrix to popkulturowa papka Buddyzmu i teorii symulacji. Żeby mieć coś grywalnego/oglądalnego trzeba pójść na ustępstwa. Nie robimy na potrzeby wątku filmu dokumentalnego, tylko rozrywkę.

Problem w tym że dla mnie Jezus to nie był właśnie taki "superbohater" jak wiele postaci z gier czy kina więc na pewno byłoby to dziwne uczucie że "sterowałbym" Nim w jakiejś platformówce. Ale nie powiem że to głupi pomysł. Do rozważenia zapewne, aczkolwiek czy właśnie nie za bardzo sprowadzający w myśl ludzi wierzących Jezusa do poziomu postaci równiej z gry Good of War? To są jak widać ciężkie tematy.
Chociaż nie powiem ta koszulka mi się akurat bardzo podoba

Spoiler:

God of War to dobry przykład. Bogowie tam występujący nie są wiernymi odwzorowaniami bogów z mitów greckich czy nordyckich (czy jakby to napisał Koshiash to papka popkulturowa). Ale te mity (szczególnie nordyckie w tej nowej serii GoW) zyskują drugie życie dzięki genialnej interpretacji i przelaniu jej na kod.

[Koshiash]

No byłaby, i co z tego? Bitoku czy Pokemony to też popkulturowa papka Shinto. Filmy Miyazakiego to popkulturowa papka Shinto. Matrix to popkulturowa papka Buddyzmu i teorii symulacji. Żeby mieć coś grywalnego/oglądalnego trzeba pójść na ustępstwa.

Traktowanie Pokemonów jako tworu o tematyce religijnej jest mocno naciągane. Rozróżniłbym jednak gry inspirowane tematem, nawiązujące do niego, czy go parodiujące od gier z określonym tematem wiodącym. Sęk w tym, że o ile Stary Testament obfituje w atrakcyjne motywy literackie, o tyle kreacja świata przedstawionego w Nowym Testamencie, z którego w głównej mierze czerpie KK, jest mało atrakcyjnym tematem dla spragnionych planszówkowej rywalizacji.

Spoiler:

... czy też bez politpoprawnych eufemizmów: Nowy Testament jest nudny jak flaki z olejem, co czyni go mało atrakcyjnym settingiem gry (nie ma w nim poważnych konfliktów, dylematów moralnych, niepewności, główny bohater jest nieskazitelnym wzorcem do naśladowania dla czytelnika)

[mineralen]

No byłaby, i co z tego? Bitoku czy Pokemony to też popkulturowa papka Shinto. Filmy Miyazakiego to popkulturowa papka Shinto. Matrix to popkulturowa papka Buddyzmu i teorii symulacji. Żeby mieć coś grywalnego/oglądalnego trzeba pójść na ustępstwa.

Traktowanie Pokemonów jako tworu o tematyce religijnej jest mocno naciągane. Rozróżniłbym jednak gry inspirowane tematem, nawiązujące do niego, czy go parodiujące od gier z określonym tematem wiodącym. Sęk w tym, że o ile Stary Testament obfituje w atrakcyjne motywy literackie, o tyle kreacja świata przedstawionego w Nowym Testamencie, z którego w głównej mierze czerpie KK, jest mało atrakcyjnym tematem dla spragnionych planszówkowej rywalizacji.

Spoiler:

... czy też bez politpoprawnych eufemizmów: Nowy Testament jest nudny jak flaki z olejem, co czyni go mało atrakcyjnym settingiem gry

No, ale chrześcijaństwo nie ogranicza się do ST i NT. Masz całą tradycję nauki oraz teologię. A w tym zawiera się między innymi angelologia czy demonologia, które są przecież fascynujące...
A co do ST czy NT... to zależy na ile jesteś w stanie to spapko-popkulturować

[Miszon]

Najwyżej notowana gra z bogiem w nazwie to Uczta Odyna - miejsce 22. Zaś o tematyce powiązanej z realnie istniejącą religią (czyli odpada wszelkie fantasy) - na 40 Blood Rage.
Zatem nie prawda, że takich gier nie ma w Top100.

[donmakaron]

Traktowanie Pokemonów jako tworu o tematyce religijnej jest mocno naciągane.

Zgadzam się, że jest naciągane, ale nie aż tak znowu mocno. W części gier historia opiera się na odkrywaniu legend i mitów o pokemonach, które są dosłownie bogami (takimi co to stworzyły świat, albo dały ludzkości emocje czy władają oceanami), a także na ich poszukiwaniu i spotykaniu.

[Zgrani]

Swego czasu była niezła gra o tematyce Biblijnej - Gościniec. Obecnie albo horrendalnie drogie polskie wersje albo wersja angielska - The Road to Bethelehem (dostępna u nas jakby co ) https://zgrani.pl/pl/products/gry-plans ... query_id=4
Gracze przenosili się do czasów biblijnych i mieli różne przygody - były zadania do wykonania i decyzje do podjęcia, które zależnie od odpowiedzi przenosiły nas do kolejnych misji.

Z innych sensownych gier okołoreligijnych polecamy też:
Łowcy talentów
Strażnicy snów
Non Possumus - gra o Prymasie Stefanie Wyszyńskim

No i oczywiście wspomniane przez kogoś wcześniej Królestwo - upraszczając gra w stylu grzybobrania (zbieramy klejnociki ze ścieżki), ale też musimy odpowiadać na pytania, podejmować decyzje, dzięki którym możemy zebrać zbroję i wejść do Królestwa Niebieskiego.

Kiedyś była też mała sensowna gierka Inspire - uczynki miłosierdzia. Prosta, taki fillerem, ale otwierająca pole do rozmowy na temat pomagania innym.

Pozdrawiam,
Dominika
Zgrani.pl

[Mr_Fisq]

Ja kiedyś byłem zainteresowany:
https://boardgamegeek.com/boardgame/269 ... n-crusades
aczkolwiek to bardziej pewnie gra historyczna niż stricte religijna.

To już chyba bardziej późniejszy etap kulturowy...bardziej coś `ala Bizancjum.

Nie oceniaj gry po okładce - z tego co pamiętam gra rozpoczyna się od działalności misyjnej(?) apostołów.

Spoiler:

[rastula]

Swego czasu była niezła gra o tematyce Biblijnej - Gościniec.

Spoiler:

Obecnie albo horrendalnie drogie polskie wersje albo wersja angielska - The Road to Bethelehem (dostępna u nas jakby co ) https://zgrani.pl/pl/products/gry-plans ... query_id=4
Gracze przenosili się do czasów biblijnych i mieli różne przygody - były zadania do wykonania i decyzje do podjęcia, które zależnie od odpowiedzi przenosiły nas do kolejnych misji.

Z innych sensownych gier okołoreligijnych polecamy też:
Łowcy talentów
Strażnicy snów
Non Possumus - gra o Prymasie Stefanie Wyszyńskim

No i oczywiście wspomniane przez kogoś wcześniej Królestwo - upraszczając gra w stylu grzybobrania (zbieramy klejnociki ze ścieżki), ale też musimy odpowiadać na pytania, podejmować decyzje, dzięki którym możemy zebrać zbroję i wejść do Królestwa Niebieskiego.

Kiedyś była też mała sensowna gierka Inspire - uczynki miłosierdzia. Prosta, taki fillerem, ale otwierająca pole do rozmowy na temat pomagania innym.

Pozdrawiam,
Dominika
Zgrani.pl

oj działo się na forum, jak Pan Trener Osobisty reklamował tu tę "najlepszą grę na świecie"... co ładnie ilustrowało tezę, że fanatyzm i dobra zabawa rzadko idą w parze...

[BOLLO]

No i oczywiście wspomniane przez kogoś wcześniej Królestwo - upraszczając gra w stylu grzybobrania (zbieramy klejnociki ze ścieżki), ale też musimy odpowiadać na pytania, podejmować decyzje, dzięki którym możemy zebrać zbroję i wejść do Królestwa Niebieskiego.

Kompletownie zbroi jak i opcja szybszego wejścia do "królestwa" nie powiem jak na taką gierkę była całkiem przyjemna i przemyślana. Oczywiście po modyfikacji niektórych elementów gry dany tytuł myślę że śmiało mógłby być jeszcze lepszy ale wtedy już młodsze dzieci mogłyby mieć problem z graniem for fun rzuć kością i się przesuń o tyle pól.

Nie oceniaj gry po okładce - z tego co pamiętam gra rozpoczyna się od działalności misyjnej(?) apostołów.

No tak AD30 to już roku Pańskiego....ciekawy tytuł nie powiem.

[autopaga]

Najwyżej notowana gra z bogiem w nazwie to Uczta Odyna - miejsce 22. Zaś o tematyce powiązanej z realnie istniejącą religią (czyli odpada wszelkie fantasy) - na 40 Blood Rage.
Zatem nie prawda, że takich gier nie ma w Top100.

Tylko ta religia wyszła już z mody i to jest chyba kluczowa kwestia.

[BOLLO]

Najwyżej notowana gra z bogiem w nazwie to Uczta Odyna - miejsce 22. Zaś o tematyce powiązanej z realnie istniejącą religią (czyli odpada wszelkie fantasy) - na 40 Blood Rage.
Zatem nie prawda, że takich gier nie ma w Top100.

Tylko ta religia wyszła już z mody i to jest chyba kluczowa kwestia.

Czy ja wiem czy wyszła....Lords Of Ragnarok to chyba nowość i nawet hicior na KSie.

[Miszon]

Premier czy prezydent (poprzedni, nie aktualny zdaje się) jest rodzimowiercą, w sensie jakieś kulty bałtyjskie czci, Swarożyca ichniejszego, zatem wierzenia Wikingów może też gdzieś tam są kultywowane.

[BartP]

Jeśli chodzi o arkę Noego, to jest sporo gier na jej temat. Sam mam nawet dwie: Ark & Noah oraz Animals on Board (po polsku wyszło).
W wielu eurograch wątek kleru przebija się, czasami mocno jak choćby w Santa Marii. Niejednokrotnie budujemy katedry (Filary Ziemi) albo bazylikę (Basilica), zarządzamy klasztorami (Ora et Labora, Monasterium, Heaven & Ale itd.).

Pamiętam, że jeszcze na półce mam (bodajże worker placement) Kingdom of Solomon, ale jeszcze nie grałem. Trochę takich gier jest. Niemniej myślę, że gry stricte chrześcijańskie, krzewiące wiarę itd. nie są raczej kierowane do geeków. Na wstępie sporo byś sobie potencjalnych kupujących odjął. Nie wszyscy fani gier (głównie w Europie) to chrześcijanie, no ale o tym wiecie ;].

[MichalStajszczak]

Moim zdaniem główny problem w zrobieniu gry "ściśle chrześcijańskiej" to określenie celu gry. Bo właściwie to powinna być gra kooperacyjna. Rywalizacja nie jest w tu właściwa, chociażby w świetle ewangelicznej przypowieści o robotnikach w winnicy.

[mineralen]

Moim zdaniem główny problem w zrobieniu gry "ściśle chrześcijańskiej" to określenie celu gry. Bo właściwie to powinna być gra kooperacyjna. Rywalizacja nie jest w tu właściwa, chociażby w świetle ewangelicznej przypowieści o robotnikach w winnicy.

Z drugiej strony, rywalizacja może być właściwa a nawet wskazana w świetle ewangelicznej przypowieści o talentach

[BOLLO]

Moim zdaniem główny problem w zrobieniu gry "ściśle chrześcijańskiej" to określenie celu gry. Bo właściwie to powinna być gra kooperacyjna. Rywalizacja nie jest w tu właściwa, chociażby w świetle ewangelicznej przypowieści o robotnikach w winnicy.

No nie do konca bo tam kazdy pomimo ze dostal taka sama zaplate to jedem musial sie niezle natyrac a inny przyszedl na fajrant

Nie mniej jednak tez bardziej widzialbym jak wspomnialem kooperacje. No chyba ze mowa tutaj o walkach plemion czy zdudowanie lepszej wiekszej swiatyni no to wtedy wiadomo pojedynkowa.

[raj]

Chciałbym wszystkim zwrócić uwagę, że jest to forum o grach planszowych a to jest wątek o grach planszowych z tematyką religijną, nie jest to zaś temat z dyskusją o religii. Jak ktoś chce dyskutować o religii, to może zupełnie swobodnie założyć w tym celu nowy wątek w dziale offtopic - pod warunkiem, ze będzie to kulturalna dyskusja.