ooo dzięki z tego poradnika chętnie z korzystam Ale też nasuwa się kolejne pytanie: jak optymalnie ulepszać postać? Kupować jak najszybciej najlepsze umiejętności czy inwestować w nowe karty? A może PD wydawać równomiernie na obydwie rzeczy? Grająć pierwszy raz nie wiedziałem właśnie w co inwestować najpierw...finallyh pisze: ↑22 paź 2022, 17:59Polecam zapoznać się ze skillami https://boardgamegeek.com/thread/238509 ... ide/page/1 dla poszczególnych postaci.
Sam zaczynałem Beorem dwukrotnie, jego słabość dawała się szybko we znaki (spadek życia) bez wykupionego skilla, zmieniłem na Maggota i nim skończyłem kampanię, przeglądając, co najlepszego dla mojej postaci w danej chwili mogę mieć. Rozpisane (i przetestowane) jest to świetnie 5/5, 4/5 itp.
Gra momentami bywa dosyć trudna, a dodatkowo zakup umiejętności, której potem żałujemy trochę boli.
Tainted Grail: Upadek Avalonu / The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
-
- Posty: 2308
- Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
- Has thanked: 1614 times
- Been thanked: 941 times
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
Trochę żartowałem, a trochę nie.
Są w tej grze przynajmniej dwa miejsca, które zapamiętałem jako irytujące i losowe. Gdyby TG był grą komputerową, to zapisałbym ją przed wejściem do nich, znalazł optymalną drogę i potem już przechodził tylko mając to w pamięci, żeby jak najmniej stracić i jak najwięcej zyskać. Lokacje te nic fabularnie nie wnoszą, nie ma w nich żadnych ciekawych wyborów i sprowadzają się w zasadzie do tego, ile masz energii, ile testów uda ci się wykonać i czy akurat znajdziesz dobrą drogę do przodu. Trochę epoka wczesnych gier przygodowych Sierry i sztuczne wydłużanie czasu rozgrywki. Tam naprawdę nic nie stracisz, jak zrobisz z tego paragrafówkę.
Miejsca te wrzucam w spoiler, chociaż w zasadzie dopóki się ich nie znajdzie, to nazwy raczej nikomu nic nie powiedzą.
Spoiler:
Co do 4 postaci - powiedzmy, że jest w grze sporo sytuacji, w których któraś z postaci w drużynie może pomóc (albo zepsuć . Chociaż w sumie można zagrać raz na 2, a drugi raz na 2-3, bo faktycznie ścieżki w kampanii są co najmniej dwie i obie nawet ciekawe. Z echami przeszłości jeszcze nie grałem, może tam jeszcze inne rzeczy dochodzą.
- pan_satyros
- Posty: 6133
- Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
- Lokalizacja: Siemianowice
- Has thanked: 652 times
- Been thanked: 513 times
- Kontakt:
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
Z uwagą przyglądam się Waszej dyskusji, bo i my planujemy niebawem podejście do TG. Również nastawiamy się głównie na narrację i trochę zabawy postacią/walką, ale bez przesadnego skupiania się na zasobach (do racjonalnego poziomu wyzwania).
Czy tryb fabularny z instrukcji wystarczy? Czy macie może jakieś zebrane rady - jak sensownie grę ułatwić, by nie była samograjem, ale też nie zniechęcała żmudnym grindem?
Pytam o konkretne zasady, jak wspomniane wyżej "dobierz kartę przy każdym awansie" itp.
Coś co możnaby później spisać i zachować w pudełku jako "tryb przygodowy+".
Czy tryb fabularny z instrukcji wystarczy? Czy macie może jakieś zebrane rady - jak sensownie grę ułatwić, by nie była samograjem, ale też nie zniechęcała żmudnym grindem?
Pytam o konkretne zasady, jak wspomniane wyżej "dobierz kartę przy każdym awansie" itp.
Coś co możnaby później spisać i zachować w pudełku jako "tryb przygodowy+".
Masz przez to na myśli świadome ignorowanie wymogów ponoszenia kosztów i obniżania światła?aby tak od 3-4 rozdziału przestać się jakoś bardzo przejmować zasobami i gasnącymi menhirami
Censor emeritus podcastu ZnadPlanszy: Pełną parą
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
-
- Posty: 2533
- Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
- Has thanked: 1030 times
- Been thanked: 503 times
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
W dalszym etapie gry zasobów ma się bardzo dużo, bardziej denerwuje żmudne zapalanie kolejnych menhirow, po to aby przejść z jednego krańca mapy na drugi.
Także uważałbym z ułatwianiem sobie gry, bo można sobie ją zepsuć. Wg mnie trudniejsze od zbierania zasobów jest budowanie talii i rozwój bohatera. Dlatego zalinkowany poradnik dot. umiejętności jest tak cenny. Ale kupowanie nowych kart do talii, tak aby ona dobrze działała: to jest chyba najtrudniejsze do ogarnięcia (także dlatego, że nie dobiera się tych kart nonstop i łatwo zapomnieć, co mieliśmy na oku ostatnio i czego nam brakuje.
Także uważałbym z ułatwianiem sobie gry, bo można sobie ją zepsuć. Wg mnie trudniejsze od zbierania zasobów jest budowanie talii i rozwój bohatera. Dlatego zalinkowany poradnik dot. umiejętności jest tak cenny. Ale kupowanie nowych kart do talii, tak aby ona dobrze działała: to jest chyba najtrudniejsze do ogarnięcia (także dlatego, że nie dobiera się tych kart nonstop i łatwo zapomnieć, co mieliśmy na oku ostatnio i czego nam brakuje.
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
-
- Posty: 601
- Rejestracja: 29 lip 2015, 19:26
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 144 times
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
Grałem w dwie osoby i tryb fabularny wystarczy. Jeżeli się mocno pominie zbieranie surowców i przez to spotkania to traci się okazję na PD bo w podstawce często są nagrodą na kartach spotkań. A mniej PD to mniej awansów i problem z rozwojem postaci. I też uważam, że w Upadku surówce najbardziej utrudniają grę tylko na początku.
- garg
- Posty: 4490
- Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
- Has thanked: 1450 times
- Been thanked: 1104 times
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
Podstawowe ułatwienie, jakie zastosowaliśmy sobie razem z synami od czwartego rozdziału, to pominięcie gaśnięcia menhirów, czyli po postawieniu któregoś, nie umieszczaliśmy w nim licznika turm, tylko przenosiliśmy go dopiero, gdy był potrzebny gdzieś indziej.pan_satyros pisze: ↑23 paź 2022, 11:29 Z uwagą przyglądam się Waszej dyskusji, bo i my planujemy niebawem podejście do TG. Również nastawiamy się głównie na narrację i trochę zabawy postacią/walką, ale bez przesadnego skupiania się na zasobach (do racjonalnego poziomu wyzwania).
Czy tryb fabularny z instrukcji wystarczy? Czy macie może jakieś zebrane rady - jak sensownie grę ułatwić, by nie była samograjem, ale też nie zniechęcała żmudnym grindem?
Pytam o konkretne zasady, jak wspomniane wyżej "dobierz kartę przy każdym awansie" itp.
Coś co możnaby później spisać i zachować w pudełku jako "tryb przygodowy+".
Masz przez to na myśli świadome ignorowanie wymogów ponoszenia kosztów i obniżania światła?aby tak od 3-4 rozdziału przestać się jakoś bardzo przejmować zasobami i gasnącymi menhirami
Pomijając oszczędzanie w ten sposób zasobów (od tego momentu zbierało nam się ich nieco więcej, bo nie wydawaliśmy ich na menhiry), zmiana ta miała ogromny pozytywny wpływ na rozgrywkę - nie musieliśmy robić ciągle backtrackingu i latać w tę i z powrotem po planszy, żeby utrzymać menhir. To bardzo zwiększyło nam przyjemność z rozgrywki i ją przyspieszyło, bo jeśli nie musisz wracać co chwilę do menhira, nie musisz również ciągle rozgrywać tych samych spotkań na tych samych kartach i masz mniej walki, która na dłuższą metę odciąga od fabuły.
Ma to wspomnianą wcześniej wadę, że zdobywamy nieco mnie PD, ale nie było to jakoś istotnie odczuwalne i nadal levelowaliśmy w podobnym tempie.
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
- brazylianwisnia
- Posty: 4137
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 272 times
- Been thanked: 942 times
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
Jest jeszcze jedno niebezpiecznstwo. Wieczny menhirs zachęca do eksploatacji wszystkiego w jego zasięgu przez co można wyczyścić mapę i przy kolejnym przechodzeniu przez ten sam obszar nie ma co robić a przecież w trakcie kampanii z 4-6x jak nic się idzie przez niektóre obszary.garg pisze: ↑23 paź 2022, 14:44Podstawowe ułatwienie, jakie zastosowaliśmy sobie razem z synami od czwartego rozdziału, to pominięcie gaśnięcia menhirów, czyli po postawieniu któregoś, nie umieszczaliśmy w nim licznika turm, tylko przenosiliśmy go dopiero, gdy był potrzebny gdzieś indziej.pan_satyros pisze: ↑23 paź 2022, 11:29 Z uwagą przyglądam się Waszej dyskusji, bo i my planujemy niebawem podejście do TG. Również nastawiamy się głównie na narrację i trochę zabawy postacią/walką, ale bez przesadnego skupiania się na zasobach (do racjonalnego poziomu wyzwania).
Czy tryb fabularny z instrukcji wystarczy? Czy macie może jakieś zebrane rady - jak sensownie grę ułatwić, by nie była samograjem, ale też nie zniechęcała żmudnym grindem?
Pytam o konkretne zasady, jak wspomniane wyżej "dobierz kartę przy każdym awansie" itp.
Coś co możnaby później spisać i zachować w pudełku jako "tryb przygodowy+".
Masz przez to na myśli świadome ignorowanie wymogów ponoszenia kosztów i obniżania światła?aby tak od 3-4 rozdziału przestać się jakoś bardzo przejmować zasobami i gasnącymi menhirami
Pomijając oszczędzanie w ten sposób zasobów (od tego momentu zbierało nam się ich nieco więcej, bo nie wydawaliśmy ich na menhiry), zmiana ta miała ogromny pozytywny wpływ na rozgrywkę - nie musieliśmy robić ciągle backtrackingu i latać w tę i z powrotem po planszy, żeby utrzymać menhir. To bardzo zwiększyło nam przyjemność z rozgrywki i ją przyspieszyło, bo jeśli nie musisz wracać co chwilę do menhira, nie musisz również ciągle rozgrywać tych samych spotkań na tych samych kartach i masz mniej walki, która na dłuższą metę odciąga od fabuły.
Ma to wspomnianą wcześniej wadę, że zdobywamy nieco mnie PD, ale nie było to jakoś istotnie odczuwalne i nadal levelowaliśmy w podobnym tempie.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
-
- Posty: 2308
- Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
- Has thanked: 1614 times
- Been thanked: 941 times
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
No właśnie, dlatego wieczne menhiry plus karty przy awansie - zmniejsza się problem braku PD.
Mnie wkurzył jeden z menhirów w rozdziale 3, który wygląda, jakby został ustawiony specjalnie w takim miejscu, żeby było trudno do niego dotrzeć i żeby stracić czas.
Jak komuś wieczny menhir przeszkadza, to niech go sobie przedłuża „zdalnie”, bez konieczności biegania na jego miejsce na mapie.
Osobiście nie miałem problemu z tym, że jakieś miejsca były po eksploracji „puste”. Nawet nie miałem takiego wrażenia. Raczej przeszkadzało mi właśnie to bieganie z jednego końca mapy na drugi albo przechodzenie przez jedno pole kilka razy w danym rozdziale i odpalanie za każdym razem kolejnego spotkania, do którego np. nie miałem dobrych kart.
Mnie wkurzył jeden z menhirów w rozdziale 3, który wygląda, jakby został ustawiony specjalnie w takim miejscu, żeby było trudno do niego dotrzeć i żeby stracić czas.
Jak komuś wieczny menhir przeszkadza, to niech go sobie przedłuża „zdalnie”, bez konieczności biegania na jego miejsce na mapie.
Osobiście nie miałem problemu z tym, że jakieś miejsca były po eksploracji „puste”. Nawet nie miałem takiego wrażenia. Raczej przeszkadzało mi właśnie to bieganie z jednego końca mapy na drugi albo przechodzenie przez jedno pole kilka razy w danym rozdziale i odpalanie za każdym razem kolejnego spotkania, do którego np. nie miałem dobrych kart.
- brazylianwisnia
- Posty: 4137
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 272 times
- Been thanked: 942 times
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
Jestem w stanie sobie wyobrazić że jak w 3cim rozdziale się rozpuscisz z eksploracja to w środkowej części mapy nie będzie lokacji której nie eksplorowałes. Backtracking w tej grze jest spory i zdecydowanie mniej boli gdy przy 3cim przejściu przez dany obszar wciąż są jakieś nieodwiedzane lokacje do zaliczenia.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
-
- Posty: 2308
- Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
- Has thanked: 1614 times
- Been thanked: 941 times
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
Niby tak, a z drugiej strony ten rozdział bardzo zachęca do eksploracji (wskazówka o trzecim sposobie przejścia dalej) i często nie wiadomo, która lokacja ostanie się po powrocie albo która jest potrzebna do rozwiązania zagadek. Z drugiej strony akurat w te miejsca wraca się potem znacznie później, bo dalsza droga wiedzie przecież w inną stronę.brazylianwisnia pisze: ↑23 paź 2022, 19:23 Jestem w stanie sobie wyobrazić że jak w 3cim rozdziale się rozpuscisz z eksploracja to w środkowej części mapy nie będzie lokacji której nie eksplorowałes. Backtracking w tej grze jest spory i zdecydowanie mniej boli gdy przy 3cim przejściu przez dany obszar wciąż są jakieś nieodwiedzane lokacje do zaliczenia.
Ja o tym chodzeniu to mówiłem bardziej w kontekście zapalania kolejnych menhirów, a niekoniecznie w związku z jakimś wrażeniem "pustostanu" po głębokiej eksploracji.
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
+1
Moja propozycja - grać zgodnie z zasadami. Nie wygaszając menhirów rozwalamy cały balans, to jak "granie" w grę ekonomiczną z kodem na nieskończoną ilość kasy, równie dobrze można "grać" w tą grę jak w paragrafówkę tylko z samym dziennikiem eksploracji.
Z mojego doświadczenia przy grze dwuosobowej grind nie istnieje, wystarczająca ilość zasobów na menhiry wpada przy zwykłej eksploracji. Gra wcale nie jest przesadnie trudna. Pierwsze rozdziały graliśmy kilkukrotnie, różnymi postaciami i tylko raz postać była bliska śmierci (przez błąd gracza, a nie gry). Rada na początek - nie bać się uciekać. Przechodzić te spotkania, które od początku widać, że nie są groźne i są opłacalne - przed trudnymi zwiewać. Z każdym rozdziałem robi się łatwiej
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
Ale to np: jak rozwijacie postacie? Idziecie bardziej w umiejki, bardziej w więcej kart do talii czy może równomiernie ?
- Hardkor
- Posty: 4549
- Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 1371 times
- Been thanked: 875 times
- Kontakt:
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
Równomiernie. Początek raczej dobić z 2x 3 poziom, a potem karty. Ew jak w trakcie problemy to dobijanie kart.
No to chyba graliśmy w 2 różne gry. Przeszedłem całą kampanie w 2 osoby i była masa grindu (przez który kolega już nigdy więcej do tej gry ze mną nie usiądzie). Od połowy upraszczaliśmy go sobie, bo mieliśmy dość. Drugi znajomy, który przeszedł kampanie w 2 os miał to samo. Tylko on zacisnął zęby i grał zgodnie z zasadami (co skutkowało, że gra trwała 2x tyle co moja)lendir pisze: ↑24 paź 2022, 09:50
Z mojego doświadczenia przy grze dwuosobowej grind nie istnieje, wystarczająca ilość zasobów na menhiry wpada przy zwykłej eksploracji. Gra wcale nie jest przesadnie trudna. Pierwsze rozdziały graliśmy kilkukrotnie, różnymi postaciami i tylko raz postać była bliska śmierci (przez błąd gracza, a nie gry). Rada na początek - nie bać się uciekać. Przechodzić te spotkania, które od początku widać, że nie są groźne i są opłacalne - przed trudnymi zwiewać. Z każdym rozdziałem robi się łatwiej
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
-
- Posty: 49
- Rejestracja: 01 mar 2021, 19:04
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 10 times
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
Potwierdzam. Na ten moment przeszedłem raz podstawkę, bez żadnych ułatwień, i ani razu nie musiałem powtarzać rozdziału (grałem solo na 2 bohaterów). Może ze 2-3 razy dostałem kartę umierasz, ale szybko się wykaraskałem. Zatem podstawka jest jak najbardziej do przejścia bez home rule's, zwłaszcza, że wraz z rozwojem postaci grind jest coraz mniej dokuczliwy.lendir pisze: ↑24 paź 2022, 09:50+1
Moja propozycja - grać zgodnie z zasadami. Nie wygaszając menhirów rozwalamy cały balans, to jak "granie" w grę ekonomiczną z kodem na nieskończoną ilość kasy, równie dobrze można "grać" w tą grę jak w paragrafówkę tylko z samym dziennikiem eksploracji.
Z mojego doświadczenia przy grze dwuosobowej grind nie istnieje, wystarczająca ilość zasobów na menhiry wpada przy zwykłej eksploracji. Gra wcale nie jest przesadnie trudna. Pierwsze rozdziały graliśmy kilkukrotnie, różnymi postaciami i tylko raz postać była bliska śmierci (przez błąd gracza, a nie gry). Rada na początek - nie bać się uciekać. Przechodzić te spotkania, które od początku widać, że nie są groźne i są opłacalne - przed trudnymi zwiewać. Z każdym rozdziałem robi się łatwiej
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
Na to wygląda. Zastanawiam się jak możliwa jest "masa grindu" grając na 2 osoby. Dajmy na to mamy menhir zapalający się za 2 energii, 2 kosztowności i 2 magii na gracza. Naprawdę 4 kosztowności i 4 magii to jest jakikolwiek problem w sytuacji, gdy menhir daje Ci np. 6-7 dni działania? Mając np. Czerwia to 4 Magii ogarniesz bez jakiegokolwiek grindu wykorzystując zdolność postaci i potrzebujesz na to 8 energii, czyli jeden dzień dla dwóch postaci (i to bez wyczerpania). My po kilku rozdziałach mieliśmy samogenerujący zasoby silniczek złożony z samych zdolności zaawansowanych i ekwipunku, nie mówiąc o eksploracji i nagrodach za spotkania...Hardkor pisze: ↑24 paź 2022, 10:06 No to chyba graliśmy w 2 różne gry. Przeszedłem całą kampanie w 2 osoby i była masa grindu (przez który kolega już nigdy więcej do tej gry ze mną nie usiądzie). Od połowy upraszczaliśmy go sobie, bo mieliśmy dość. Drugi znajomy, który przeszedł kampanie w 2 os miał to samo. Tylko on zacisnął zęby i grał zgodnie z zasadami (co skutkowało, że gra trwała 2x tyle co moja)
- brazylianwisnia
- Posty: 4137
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 272 times
- Been thanked: 942 times
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
Myślę że odczucia mocno zależą od skilli. Moim zdaniem warto skupić się na początku na skillach i przedmiotach ułatwiających zdobycie żarcia, magii i dające dodatkowa energię. Dobry build i szybko zapominamy o zasobach.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
- grzeslaw90
- Posty: 1750
- Rejestracja: 20 lis 2013, 18:53
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 179 times
- Been thanked: 437 times
- Kontakt:
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
U mnie najlepiej sprawdzało się zdobycie brakujących atrybutów na początku, potem dopakowanie talii o 4-5 kart i później znowu atrybuty/skille i dalej już tylko talia. Ale myślę, że oprócz pierwszego kroku to później można robić według uznania.
-
- Posty: 2533
- Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
- Has thanked: 1030 times
- Been thanked: 503 times
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
Pamiętajcie też, że (jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało) jedzenie na koniec dnia nie jest obowiązkowe. Nie ma tego zdaje się dosłownie nigdzie w instrukcji, a intuicyjnie człowiek myśli, że jeść trzeba .
A także że jak ukonczycie rozdział, to dzień się nie kończy. Rozpatrujecie koniec rozdziału i początek następnego i jedziecie dalej dzień do końca. Zauważyłem że czasem w necie ludzie piszą że myśleli że trzeba przejść od razu do kolejnego dnia.
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
-
- Posty: 790
- Rejestracja: 18 cze 2019, 16:02
- Has thanked: 1561 times
- Been thanked: 252 times
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
ale jest podane, ze brak posiłku=konsekwencje, a gdy postać jest poorana i bliska wyczerpania, może to mieć przykre następstwa
-
- Posty: 2533
- Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
- Has thanked: 1030 times
- Been thanked: 503 times
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
No tak, ale jak jesteś w dobrym stanie jeść nie musisz. Wiadomo, lepiej jeść, ale nie jest to obligatoryjne. W sensie: możesz nie jeść nawet jeśli masz jedzenie, a nie tylko wtedy jak go nie masz. Zwłaszcza na więcej osób ma to sens: 4 energii na początek dnia dla postaci która ma dużo zdrowia, ale mało jedzenia może być wystarczające: inne postacie będą więcej akcji wykonywać, a ta może nieco w danym dniu sobie odpuścić. Taki element zarządzania surowcami.
No chyba, że jesteś Beorem, to taka opcja stanowczo odpada .
No chyba, że jesteś Beorem, to taka opcja stanowczo odpada .
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
U nas w grze na trzech gdzie jesteśmy gdzieś w połowie, grind nie stanowi już specjalnie problemu, ale ten bezczelny backtracking już tak , na ostatnie dwa spotkania musieliśmy praktycznie obiec całą mapę dwa razy, mam nadzieję że później nie będzie już takich wkurzających rzeczy bo trochę to frustrujące. Ale jest to tylko mały niesmaczek na naprawdę fajne danie jakim jest TG dla nas .
Terry Pratchett - Smok to metafora całej przeklętej ludzkiej egzystencji. Jakby sam w sobie nie był paskudny, to jeszcze jest wielki, gorący i lata.
- brazylianwisnia
- Posty: 4137
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 272 times
- Been thanked: 942 times
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
Dlatego najlepszym fixem z 2.0 wydaje mi się nie mniejszy grind a fast travel oraz oplatanie rozdziałow 3-5 gdzie jak ktoś uważnie nie czytał i nie dedulowal mógł latać po mapie jak kura z odcięta głową grając jeden rozdział nawet i 10 godz...wtedy nie dziwię się że menhiry wkurzają jak ktoś progressu nie robi a musi ciągle odpalać.Sever pisze: ↑24 paź 2022, 16:23 U nas w grze na trzech gdzie jesteśmy gdzieś w połowie, grind nie stanowi już specjalnie problemu, ale ten bezczelny backtracking już tak , na ostatnie dwa spotkania musieliśmy praktycznie obiec całą mapę dwa razy, mam nadzieję że później nie będzie już takich wkurzających rzeczy bo trochę to frustrujące. Ale jest to tylko mały niesmaczek na naprawdę fajne danie jakim jest TG dla nas .
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
Hmm, zdaje się że ja właśnie tak robiłem, bo po godzinie gry też sie zastanawiałem, jak w ogóle przejść grę, skoro trzeba grindować jedzenie - u mnie mogło to być spowodowane tym, że grałem dzień wcześniej w 7th continent i tam też jest jakiś motyw z jedzeniem i przez to też przegrałem grę (nie mówiąc o tym, że przez ogrom angielskiego tekstu gubiłem się w zasadach). Ostatecznie pominąłem jedzenie i odświeżanie menhirów i wtedy dobrnąłem do końca pierwszej części.
Polskie zasady do Tainted Grail są właśnie tak sobie napisane, jak usiądę do gry na nowo (bo nie wiedzieć czemu kupiłem wszystkie dodatki już po tej nieszczęsnej pierwszej grze), będę miał to w pamięci i może tym razem będzie ciekawiej, bo faktycznie zmuszanie się do jedzenia zepsuje tę grę jeszcze bardziej, niż własne zasady nie jedzenia i nie odświeżania
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
- możecie każdego menhira ustawić na 8, plus pamiętać o dniu 0, co daje nam 9 dni. To rozwiązuje 90% problemów z grindem.
Można też popróbować:
- odpalać menhira po mniejszym koszcie (np. 1 gracza przy 2)
- znieść licznik T (tryb przygodowy)
- w polach akcji z jedzeniem dostawać 1 dodatkowe
- teleportować się pomiędzy aktywnymi menhirami (to chyba oficjalnie będzie wprowadzone w TG 2.0 )
Można też popróbować:
- odpalać menhira po mniejszym koszcie (np. 1 gracza przy 2)
- znieść licznik T (tryb przygodowy)
- w polach akcji z jedzeniem dostawać 1 dodatkowe
- teleportować się pomiędzy aktywnymi menhirami (to chyba oficjalnie będzie wprowadzone w TG 2.0 )
-
- Posty: 790
- Rejestracja: 18 cze 2019, 16:02
- Has thanked: 1561 times
- Been thanked: 252 times
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
w pierwszej wersji też jest karta, albo umiejka (nie pamiętam, bo jest w zasobie dziewczyny), dająca możliwość poruszania się miedzy menhirami