Patrząc na moje tempo nagrywania (2odcinki/miesiąc) to będzie jakies 41lat
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
Patrząc na moje tempo nagrywania (2odcinki/miesiąc) to będzie jakies 41lat
No u ciebie wychodzi ok 3 odcinki tygodniowo....liczba nieosiągalna aktualnie dla mnie w sytuacji w której się znajduję
Co za pytanie. Oczywiście, że trzaskanie filmów. Lajki, kliki, wyświetlenia, komcie...to musi się zgadzać. Fejm sam się nie nabije
Ba! Ja liczę dodatkowo, że po modrzewiu następna będzie dezorientacja kota.. znaczy wróć, planszówki oczywiście
A co poniektórzy to jeszcze klikbajtowe oceny grom wystawiają by rozgłosu sobie narobić
Ot paradoks, że YT który z powodzeniem zastąpił mi telewizje dzięki bezlitosnym regułom rynku zajął jej miejsce i stał się odbiciem swego poprzednika.
I co z tego?
otóż niektórzy po przekroczeniu pewnego pułapu zamieniają to w swoją pracę.
Skojarzyło mi się z tym fragmentem: https://www.youtube.com/watch?v=PxPhVl3xG7Q
Już wcześniej w tym wątku był poruszany ten temat. Nagrywający gameplay oprócz samego grania ma na głowie jeszcze inne rzeczy - czy kamera na pewno nagrywa, czy dobrze widać to co robi, oświetlenie i musi dbać żeby był flow i nie zastanawiać się nad kolejnymi ruchami. To wpływa na to, że często nie wybierają najlepszych ruchów.arturmarek pisze: ↑29 paź 2022, 08:56 Od czasu kiedy obejrzałem kilka różnych gameplayów, na różnych kanałach doszedłem do wniosku, że ci recenzenci nie potrafią grać w gry. Nie chodzi mi o to, że grają niezgodnie z zasadami, tylko, że grają koszmarnie słabo...Wiem, że w większości oni nie twierdzą, że są mocnymi graczami, ale jednak trochę to wpływa na oceny.
Gdyby to były pojedyncze ruchy, to bym mógł kupić tę argumentację. Nawet gdyby to były tylko gameplaye to bym mógł to przyjąć. Jednak mój główny punkt odnosi się do opinii w recenzjach, tam czuć, że grają słabo. Tak jak pisałem wcześniej nie chcę wyciągać konkretnych przykładów z konkretnych recenzji, bo zacznie się dyskusja o konkretnej grze i konkretnym recenzencie, a nie o to mi chodzi. Podałem przykłady Agricoli i Na Skrzydłach, bo one się bardzo często pojawiają w różnych opiniach (oczywiście nie tylko recenzentów).mineralen pisze: ↑29 paź 2022, 09:52Już wcześniej w tym wątku był poruszany ten temat. Nagrywający gameplay oprócz samego grania ma na głowie jeszcze inne rzeczy - czy kamera na pewno nagrywa, czy dobrze widać to co robi, oświetlenie i musi dbać żeby był flow i nie zastanawiać się nad kolejnymi ruchami. To wpływa na to, że często nie wybierają najlepszych ruchów.Spoiler:
Ja jakbym nagrywał swoje gry to miałbym stresa jeszcze, że ktoś będzie mnie oceniał jak gram, więc dla mnie to kolejny czynnik do rozproszenia koncentracji.
Nie rozumiem po co prowokujesz. Oczywiście, że nie wysnuwam takiego wniosku. Nie wiem kim mieliby być "wszyscy recenzenci". Domyślam się, że zrozumiałeś mój wpis, ale na wszelki wypadek uściślę.
Napisałem, że to moje podejście. Napisałem nawet, że pewnie jestem w mniejszości. Więc nie jest to dla Ciebie argument, że co? Ja to szanuję, że większość graczy chce zagrać w grę 2-7 razy, poznać mechaniki i przejść do kolejnej gry nie zastanawiając się jak zdobyć w niej punkty. Nie ma w tym nic złego. Ja od pierwszej rozgrywki optymalizuję (pewnie nieudolnie) i sprawia mi to frajdę. Poza tym jeśli znalazłeś recenzenta, na którego opinii się nie zawiodłeś, to dobrze dla Ciebie. Ja tylko napisałem, że dla mnie recenzje nie mają wartości pod kątem wyboru gry do kupna i napisałem dlaczego. Co nie zmienia faktu, że lubię nieraz posłuchać recenzji, szczególnie gry, którą znam.
Recenzent nie jest nadczłowiekiem, czy maszyną do grania. Recenzent jest przede wszystkim graczem. Takim jak każdy inny. I tak jak każdy inny gracz może popełnić błędy. Ale czy to znaczy, że "nie umiemy grać w gry"?
Dementuję. Ink dużo gra w Tash-Kalar. Nigdy nie twierdził, że potrafi.
Z jednej strony piszesz, że jak się jest mistrzem w grę, to niekoniecznie się ją dobrze zrecenzuje - zupełnie się zgadzam i chyba nikt nie twierdzi, że jak się jest mocnym graczem to by się było znakomitym recenzentem. No ja właśnie twierdzę, że duża liczba gier i nawet duża liczba rozgrywek w dana grę może nie wystarczyć do recenzji, która mnie zachęci/zniechęci do zakupu gry._Berenice_ pisze: ↑30 paź 2022, 02:08Reasumując - zdolność oceny gry zależy od liczby partii w ten tytuł oraz od liczby gier, które ma się na koncie, ale niekoniecznie wypływa z tego, że jest się w danej grze mistrzem.Spoiler:
Tomku, mega szanuje to co robisz i ciężko mi odpisywać bezpośrednio do Ciebie, bo ktoś może pomyśleć, że moje uwagi są osobiste. Nie wiem czy konkretnie Ty "umiesz grać w gry", może po 100 rozgrywkach uważasz, że nie da się wygrać naukowo w 7 Cudów: Pojedynek, a może jesteś ożywionym AlphaGo. Ja nie mówię o popełnianiu błędów, bo każdy popełnia błędy - zapytaj mistrza świata w dowolną dyscyplinę czy popełnił błąd w wskaże kilka w każdym meczu/partii. Jednak mój post zupełnie nie odnosił się do błędów, tylko właśnie do "umienia w gry". Oczywiście to nie jest zero-jedynkowa sytuacja, bo jeden załapie lepiej jedną grę, a drugi inną.