Negatywna interakcja, czyli czy lubimy jak boli (w grach euro)

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.

Negatywna interakcja w euro:

Jest potrzebna jak rybie rower
12
9%
Nie wpływa na moją ocenę
60
46%
Jest niezbędna, by grą się zainteresować
59
45%
 
Liczba głosów: 131

Awatar użytkownika
shahiye
Posty: 91
Rejestracja: 27 sty 2021, 17:01
Has thanked: 61 times
Been thanked: 18 times

Re: Negatywna interakcja, czyli czy lubimy jak boli (w grach euro)

Post autor: shahiye »

ave.crux pisze: 03 paź 2022, 09:04 Z mojego doświadczenia z grami planszowymi wynika, że negatywnej interakcji nie lubią ludzie, którzy nie chcą jej używać w grze, która na to pozwala, zgodnie z logiką "ja ci nic nie robię, to ty mnie też zostaw w spokoju".
Najgorzej, gdy gra jest asymetryczna i jeden z graczy poszedl droga rozwoju gospodarki/nauki/kultury - a drugi sciezka militarna, zostawiajac inne aspekty w tyle. I ten pokojowy narzeka - "przeciaz ja cie nie atakuje" :>
Awatar użytkownika
Piskal
Posty: 151
Rejestracja: 11 lis 2015, 22:35
Has thanked: 22 times
Been thanked: 40 times

Re: Negatywna interakcja, czyli czy lubimy jak boli (w grach euro)

Post autor: Piskal »

Nie no, bez interakcji się nie obędzie - a zwłaszcza tej negatywnej.

Można powiedzieć, że moja grupa wywodzi się z gier typu bić lidera i "jak mam okazję mu dokopać to bardzo chętnie", więc wszystkie gry bez interakcji wiele w naszej grupie tracą.
Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!
jasiek66
Posty: 118
Rejestracja: 08 maja 2021, 17:34
Has thanked: 25 times
Been thanked: 31 times

Re: Negatywna interakcja, czyli czy lubimy jak boli (w grach euro)

Post autor: jasiek66 »

Mi brakuje odpowiedzi:"Lubię, ale jej brak nie dyskwalifikuje gry."
Faziee
Posty: 147
Rejestracja: 30 paź 2012, 13:26
Has thanked: 5 times
Been thanked: 6 times

Re: Negatywna interakcja, czyli czy lubimy jak boli (w grach euro)

Post autor: Faziee »

jasiek66 pisze: 26 paź 2022, 11:15 Mi brakuje odpowiedzi:"Lubię, ale jej brak nie dyskwalifikuje gry."
Dokładnie to byłaby moja odpowiedź, bo tak wybrałem środkową.
Awatar użytkownika
polwac
Posty: 2575
Rejestracja: 09 mar 2017, 19:50
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 1167 times
Been thanked: 461 times

Re: Negatywna interakcja, czyli czy lubimy jak boli (w grach euro)

Post autor: polwac »

KubaP pisze: 01 paź 2022, 19:40
Spoiler:
Mogę dać kopiuj wklej Twojej wypowiedzi. Mam identycznie.
Paweł
"Jedyny sposób, aby zwyciężyć w kłótni, to unikać jej." - Dale Carnegie
Awatar użytkownika
arian
Posty: 829
Rejestracja: 26 sty 2016, 22:38
Has thanked: 266 times
Been thanked: 593 times

Re: Negatywna interakcja, czyli czy lubimy jak boli (w grach euro)

Post autor: arian »

W Terraformacji Marsa poza negatywną interakcja o której tyle osób pisze jest jeszcze druga interakcja na planszy. Po pierwsze jest wyścig po tytuły i nagrody. Mini gra w celowanie na zyskanie dodatkowego bonusu z torów temperatury i atmosfery. I wreszcie interakcja, która może być bardzo negatywna, polegająca na budowaniu miast przy lasach przeciwników. Ja tak gram, co pewnie może być mocno irytujące. Jak tylko widzę, że przeciwnik będzie teraz stawiał las, to chomikuje pieniądze albo kartę na postawienie obok miasta. Dostaję dodatkowy punkt, a jemu blokuje możliwość postawienia swojego miasta przy tych lasach. Z tego można dostać mnóstwo ważnych punktów na koniec gry, dlatego dziwi mnie to pisanie, że jedyną interakcja w TM to czerwone ikonki a reszta to pasjans. To jest bzdura, bo na mapie zdarzyło mi się bardzo mocno wkurzyć współgracza takim stylem gry.

Wydaje mi się że jest wiele gier które z neutralnej interakcji mogą zrobić negatywną. Zawsze dziwiło mnie, że agresywne granie w Carcassonne było postrzegane jako krzywdzący dla przeciwnika sposób grania. Nie dopuszczanie do domykania miast, podbieranie największych miast i zyskiwanie przewagi albo remisu robotników na drogach. Dla mnie to sprawia, że zawsze chętnie w to zagram. Jakbym miał sobie układać tylko puzzle, to w życiu nie zagrałbym w to tylu partii przez sieć i z AI.

W ogóle to bardzo lubię negatywną interakcję, której ktoś się nie spodziewa, polegająca na wciąganiu przeciwnika w pułapkę za pomocą drobnych zagrań. Albo przygotowywanie sobie planu, który ma małe szanse zadziałać, ale gdy zadziała, to pojawia się duże emocje. Może i negatywne. Może nawet i u mnie, gdy nie zadziała. Raczej staram się nie ryzykować głupio w życiu, więc gry planszowe i wideo są tym miejscem, gdzie mogę się wyżyć. :wink:
Darkstorm
Posty: 853
Rejestracja: 04 gru 2018, 09:48
Lokalizacja: Wielkie Cesarstwo Północy Gdańsk
Has thanked: 133 times
Been thanked: 211 times

Re: Negatywna interakcja, czyli czy lubimy jak boli (w grach euro)

Post autor: Darkstorm »

Ja tam cenie sobie układanie w spokoju pasjansa (np. Terraformacja), czy żetoników i kosteczek (np. Brass). Jest to dla mnie niezwykle relaksujące i satysfakcjonujące. Nie mam nic przeciwko interakcji typu "ktoś zajął wcześniej pole na które się zasadzałem" ale interakcji typu "tracisz surowce bo tak" nie lubię. Oczywiście mówię tu o euro bo to o nich temat.
Co ciekawe definicja euro podana w wikipedii sama z siebie zakłada ograniczoną interakcję między graczami.

Jak mam ochotę na plądrowanie, najeżdżanie czy zabijanie to sobie wyciągnę jakiegoś 4x czy innego Nemesia :D
ODPOWIEDZ