Ostatnio NIE kupiliśmy bo...
Re: Ostatnio NIE kupiliśmy bo...
Wrath of The Lich King Pandemic
Gre miałem zamówioną w preorderze: lubię Pandemica a do tego mam duży sentyment do tego dodatku WoW'a - jednak cała akcja z promocyjną figurką niedostępną dla preorderów dały mi do myślenia i mocno ostudziły zapał.
Finalnie zdecydowałem się całkowicie zrezygnować z tej pozycji bo:
- Zniechęcająca akcja z promo figurką - na wstępie dostajemy gre wybrakowaną o postać grywalną pomimo preorderu od wydawcy
- Po namyśle, wysoka cena za 'pandemica'
- po unboxingach na YT wydaje mi się, że jakość figurek pozostawia wiele do życzenia - nawet bohaterów
Gre miałem zamówioną w preorderze: lubię Pandemica a do tego mam duży sentyment do tego dodatku WoW'a - jednak cała akcja z promocyjną figurką niedostępną dla preorderów dały mi do myślenia i mocno ostudziły zapał.
Finalnie zdecydowałem się całkowicie zrezygnować z tej pozycji bo:
- Zniechęcająca akcja z promo figurką - na wstępie dostajemy gre wybrakowaną o postać grywalną pomimo preorderu od wydawcy
- Po namyśle, wysoka cena za 'pandemica'
- po unboxingach na YT wydaje mi się, że jakość figurek pozostawia wiele do życzenia - nawet bohaterów
Re: Ostatnio NIE kupiliśmy bo...
Jasne.
Rebel ma akcje promocyjną, skierowaną tylko do sklepów stacjonarnych gdzie do gry dokładany jest dodatkowy bohater (Brann Bronzebeard) czyli dodatkowa grywalna postać - gdyby to była jakaś kosmetyczna pierdoła to mniejsza z tym.
Brannjest dostępny TYLKO w wybranych sklepach stacjonarnych w ograniczonej ilości. Więc nawet jeśli zamówiłeś preorder pare tygodni temu od REBEL'a to nie przysługuje Ci on. Mnie to zniechęciło do zakupu gry.
Więcej dyskusji na ten temat jest w temacie planów wydawniczych Rebela tu na forum.
Re: Ostatnio NIE kupiliśmy bo...
Zrezygnowałem z zakupu Cthulhu: DMD. Na początku byłem napalony, bo dungeon crawler z kośćmi (a chciałem odpoczynku od Gloomhaven), ale jak zobaczyłem gameplay to mi przeszło. Gra nie jest jakoś szczególnie ładna (oprócz szczegółowych figurek potworów), gameplay nie wyglądał jakoś zachęcająco, nie czułem żadnego klimatu, tylko mechaniczne rzucanie kośćmi. No cóż, może poczekam na Machina Arcana?
- Mortinista
- Posty: 370
- Rejestracja: 17 wrz 2019, 23:57
- Has thanked: 254 times
- Been thanked: 163 times
Re: Ostatnio NIE kupiliśmy bo...
Zrezygnowałem z zakupu :
- Wyspy Kotów - dam sobie jeszcze czas, by na spokojnie obejrzeć gameplay'e i zdecydować się na polecany przez znajomych tetris na planszy
- Daimyo - szukam gry w klimacie dalekiego wschodu. Cały czas porównuję do Tsukuyumi. Już jakiś czas temu odpuściłem Rising Sun
- Cynowy Szlak - myślałem, że będzie to gra na miarę Brassa, jednak to nie ten poziom.
- Diuna : Planeta Intryg i Konfliktów - mam stara Diune oraz Diune Imperium. Nie wiem czy potrzebna mi kolejna gra w tym klimacie.
- Wyspy Kotów - dam sobie jeszcze czas, by na spokojnie obejrzeć gameplay'e i zdecydować się na polecany przez znajomych tetris na planszy
- Daimyo - szukam gry w klimacie dalekiego wschodu. Cały czas porównuję do Tsukuyumi. Już jakiś czas temu odpuściłem Rising Sun
- Cynowy Szlak - myślałem, że będzie to gra na miarę Brassa, jednak to nie ten poziom.
- Diuna : Planeta Intryg i Konfliktów - mam stara Diune oraz Diune Imperium. Nie wiem czy potrzebna mi kolejna gra w tym klimacie.
Re: Ostatnio NIE kupiliśmy bo...
Tyrants of the Underdark (edycja polska) - przed kilku laty obejrzałem recenzje Gambita i czekałem na polską edycje. Po obejrzeniu recenzji wersji polskiej, jej jakości wykonania powiedziałem stanowczo nie, za takie pieniądze nie będzie "Niemiec pluł nam w twarz", trzeba się trochę szanować.
Bloodborne - gra planszowa - trudno jednoznacznie powiedzieć dlaczego nie, spodziewałem się trochę niższej ceny, może trochę wyidealizowałem sobie przebieg rozrywki, może kiedyś kupię używkę.
Bloodborne - gra planszowa - trudno jednoznacznie powiedzieć dlaczego nie, spodziewałem się trochę niższej ceny, może trochę wyidealizowałem sobie przebieg rozrywki, może kiedyś kupię używkę.
Nie dyskutuj z trolem, bo najpierw sprowadzi Cie do swojego poziomu, a później pobije doświadczeniem.
Re: Ostatnio NIE kupiliśmy bo...
Przeglądam sobie tematy z dalszych stron forum i natrafiłem na ten.
I jak byk, spasowało mi - biorąc pod uwagę inne powstałe tematy - np. Machina Arcana. Wiadomo, bo cena.
I chyba dużo tego teraz może być, bo cena, niestety
I jak byk, spasowało mi - biorąc pod uwagę inne powstałe tematy - np. Machina Arcana. Wiadomo, bo cena.
I chyba dużo tego teraz może być, bo cena, niestety
Re: Ostatnio NIE kupiliśmy bo...
4 miesiące później mam Cthulhu: DMD, DMD kampania 2 oraz Machina Arcana xDmineralen pisze: ↑24 lis 2021, 11:42 Zrezygnowałem z zakupu Cthulhu: DMD. Na początku byłem napalony, bo dungeon crawler z kośćmi (a chciałem odpoczynku od Gloomhaven), ale jak zobaczyłem gameplay to mi przeszło. Gra nie jest jakoś szczególnie ładna (oprócz szczegółowych figurek potworów), gameplay nie wyglądał jakoś zachęcająco, nie czułem żadnego klimatu, tylko mechaniczne rzucanie kośćmi. No cóż, może poczekam na Machina Arcana?
- Tommy
- Posty: 1749
- Rejestracja: 25 lut 2008, 15:18
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 120 times
- Been thanked: 31 times
Re: Ostatnio NIE kupiliśmy bo...
mineralen pisze: ↑18 lut 2022, 10:164 miesiące później mam Cthulhu: DMD, DMD kampania 2 oraz Machina Arcana xDmineralen pisze: ↑24 lis 2021, 11:42 Zrezygnowałem z zakupu Cthulhu: DMD. Na początku byłem napalony, bo dungeon crawler z kośćmi (a chciałem odpoczynku od Gloomhaven), ale jak zobaczyłem gameplay to mi przeszło. Gra nie jest jakoś szczególnie ładna (oprócz szczegółowych figurek potworów), gameplay nie wyglądał jakoś zachęcająco, nie czułem żadnego klimatu, tylko mechaniczne rzucanie kośćmi. No cóż, może poczekam na Machina Arcana?


PS. co się zmieniło, że jednak zakup?
"I used to roll the dice
feel the fear in my enemy's eyes"
feel the fear in my enemy's eyes"
Re: Ostatnio NIE kupiliśmy bo...
Atrakcyjna oferta cenowa na Olx. Pomyślałem "a co mi tam, najwyżej sprzedam w tej samej cenie albo niewiele taniej jak mi się nie spodoba". No i spodobała mi się na tyle, że na zapas sobie zapewniłem większą różnorodność.Tommy pisze: ↑18 lut 2022, 10:24mineralen pisze: ↑18 lut 2022, 10:164 miesiące później mam Cthulhu: DMD, DMD kampania 2 oraz Machina Arcana xDmineralen pisze: ↑24 lis 2021, 11:42 Zrezygnowałem z zakupu Cthulhu: DMD. Na początku byłem napalony, bo dungeon crawler z kośćmi (a chciałem odpoczynku od Gloomhaven), ale jak zobaczyłem gameplay to mi przeszło. Gra nie jest jakoś szczególnie ładna (oprócz szczegółowych figurek potworów), gameplay nie wyglądał jakoś zachęcająco, nie czułem żadnego klimatu, tylko mechaniczne rzucanie kośćmi. No cóż, może poczekam na Machina Arcana?![]()
![]()
PS. co się zmieniło, że jednak zakup?
- Mr_Fisq
- Administrator
- Posty: 5759
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1645 times
- Been thanked: 1827 times
Re: Ostatnio NIE kupiliśmy bo...
Trzeba trochę rozruszać temat:
Urbanista - miałem kupić po premierze Ranczera... Ale błędy w Ranczerze właśnie skutecznie mnie do tego zniechęciły
Commands & Colors: Medieval - nieudana przygoda z Commands & Colors: Samurai Battles, plus fakt że interesujące będą dla mnie dopiero bitwy z dodatku skutecznie zniechęciły mnie do zakupu tego tytułu.
Barbarossa: Army Group Center, 1941 - domowa przestrzeń do gry się skurczyła => jeszcze mniej scenariuszy będę mógł ograć => szkoda środków.
Machina Arcana - zagadek taktycznych mam od groma w Gloomhaven/Jaws/Frosthaven + długi czas rozgrywki + mniej klimatu niż się spodziewałem i gra spadła z listy.
Diuna: Imperium - Potęga Ix - po początkowym zachwycie podstawka trafiała na stół rzadziej niż można było się spodziewać. Doszedłem do wniosku, że dodatek niewiele tutaj zmieni, i szkoda na niego środków.
Urbanista - miałem kupić po premierze Ranczera... Ale błędy w Ranczerze właśnie skutecznie mnie do tego zniechęciły
Commands & Colors: Medieval - nieudana przygoda z Commands & Colors: Samurai Battles, plus fakt że interesujące będą dla mnie dopiero bitwy z dodatku skutecznie zniechęciły mnie do zakupu tego tytułu.
Barbarossa: Army Group Center, 1941 - domowa przestrzeń do gry się skurczyła => jeszcze mniej scenariuszy będę mógł ograć => szkoda środków.
Machina Arcana - zagadek taktycznych mam od groma w Gloomhaven/Jaws/Frosthaven + długi czas rozgrywki + mniej klimatu niż się spodziewałem i gra spadła z listy.
Diuna: Imperium - Potęga Ix - po początkowym zachwycie podstawka trafiała na stół rzadziej niż można było się spodziewać. Doszedłem do wniosku, że dodatek niewiele tutaj zmieni, i szkoda na niego środków.
-
- Posty: 2098
- Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
- Lokalizacja: Gliwice/Katowice
- Has thanked: 561 times
- Been thanked: 920 times
- Kontakt:
Re: Ostatnio NIE kupiliśmy bo...
Bo nie mam równoległego życia na te wszystkie przyjemności, a doba ani metraż domu nie są z gumy. Na odległą przyszłość, za lat kilka, lub nigdy odsuwam:
Dungeon Degenerates
Folklore the Affliction
Shadows Of Brimstone
Shadowrun Crossfire
Legendary encounters: Aliens
APEX
Earth under siege
Project Elite
Rogue Angels
Solomon Kane
Arydia: Paths We Dare Tread
HEL: The Last Saga
Arkham Horror LCG
Dungeon Degenerates
Folklore the Affliction
Shadows Of Brimstone
Shadowrun Crossfire
Legendary encounters: Aliens
APEX
Earth under siege
Project Elite
Rogue Angels
Solomon Kane
Arydia: Paths We Dare Tread
HEL: The Last Saga
Arkham Horror LCG
Spoiler:
Re: Ostatnio NIE kupiliśmy bo...
Wieczną Zima byłem ciekawy gry, już od porównania wielkiej czwórki przez Asię. Czekałem, czekałem i jak zobaczyłem cenę za średniej ciężkości grę, policzyłem, że nawet jak sprzedam Arnak, to będę musiał dołożyć ponad 2x tyle, żeby kupić kolejne średniej ciężkości euro, to sobie darowałem. To siano z przyjemnością dołożyłem do Lacerdy od Postalu.
Kosztem Lacerdy padły też 2 inne gry. Tu jednak nie ma większych rozkmin. Do ostatniej chwili walczyłem czy je wziąć, bo nawet jak na sprawdzenie, to cena jest "normalna" jednak stwierdziłem, że nowa gra Suchego czyli Messina 1347 oraz Lucianiego czyli Tiletum (jestem fanem Lucianiego i Suchego!), mogą na mnie chwilę poczekać. Łatwiej będzie uzbierać na te 2 gry, niż na jednego Lacerde, więc trzeba wykorzystać tą chwilę zawahania
Kosztem Lacerdy padły też 2 inne gry. Tu jednak nie ma większych rozkmin. Do ostatniej chwili walczyłem czy je wziąć, bo nawet jak na sprawdzenie, to cena jest "normalna" jednak stwierdziłem, że nowa gra Suchego czyli Messina 1347 oraz Lucianiego czyli Tiletum (jestem fanem Lucianiego i Suchego!), mogą na mnie chwilę poczekać. Łatwiej będzie uzbierać na te 2 gry, niż na jednego Lacerde, więc trzeba wykorzystać tą chwilę zawahania
Ostatnio zmieniony 07 lis 2022, 23:31 przez Atk, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Ostatnio NIE kupiliśmy bo...
To jakaś wkrętka której nie zrozumiałam czy Ty tak serio?

Re: Ostatnio NIE kupiliśmy bo...
Hahaha dzięki! Miałem na myśli oczywiście Messina! Na Mosaic nie mogę się doczekać. Już edytuje
Re: Ostatnio NIE kupiliśmy bo...
A dosyć głośno było o tym, że chłopaki rozpoczęli serie Tzolkinem i wypuścił ich Rebel, później wydawał wszystko Portal, żeby oddać Rebelowi ostatnia grę z serii, która zrobił duet rozpoczynający ja.
Fakt ten nawias może sugerować, że Suchy z Lucianim zakończyli serie
Re: Ostatnio NIE kupiliśmy bo...
Nic chyba jeszcze w tym temacie nie pisałem, a trochę by się tego tutaj znalazło. Będzie długo, bo trzeba nadrobić!
Tomb of Wonders do Ankh - bardzo, bardzo mnie korciło, bo była okazja to kupić zafoliowane za ok. 400 zł. Ale jak trochę ochłonąłem to doszedłem do wniosku, że kurcze... aż tak mi to nie potrzebne, bo aż tyle w Ankh nie gram, a to co tam jest że wszystkimi retail dodatkami jest zupełnie wystarczające do zabawy.
Dungeon Alliance - była (jest?) fajna oferta na to tutaj na forum. Już pisałem z prośbą o rezerwację do wypłaty...
Naczytałem się, że gra super, Gambit zachwala, chciałem mieć dungeon crawlera, ogólnie wszystko na tak. Poza jedną rzeczą, że leżałoby i się kurzyło. Bo jak znowu ochłonąłem to uznałem, że to nie jest szybka i wesoła rozwałka, a ja zwyczajnie nie mam czasu i czasem sił mózgowych po pracy, żeby się z tym mierzyć (dlatego nigdy się nie polubiłem z Mage Knightem, choć wszystko wskazywało, że będzie miłość). Przegrało z Zombicide: Czarna Plaga oraz z Tiny Epic Dungeons, jeżeli miałbym akurat ochotę na coś odrobinę bardziej skomplikowanego.
KS Zamki Burgundii - nie pamiętam już dlaczego chciałem to mieć. Chyba szukałem wtedy prostej gry (nie prostackiej!), akurat trafiłem na tego KSa i jednocześnie Gambit to zachwalał jako "moje zameczki".
Ale jednak nie. Mam za dużo innych gier + innych wydatków. Leżałoby i może bym sprzedał z zyskiem, a może nie.
Labirynt: Wojna z terroryzmem 2001-? - mam Zimną Wojnę i uważam ją za świetną grę. No właśnie, a skoro nie mam czasu nawet kiedy w nią częściej grać to po co mi Labirynt? Ale może kiedyś... eh.
Nemesis: Kings - na Shopgraczu przez chwilę była opcja kupić to za ok 100 zł. Niezła cena. Ale znów, czy ja tego potrzebuje? Figurki są czysto kolekcjonerskie i chociaż głównie myślałem, żeby je mieć do malowania to ostatecznie aż tak mi się nie podobają. Uznałem, że zamiast tego jednak wolałbym coś z Warhammera kupić, co naprawdę mi się będzie podobać.
Clash of Cultures: Monumentalna Edycja - przegrał z Ankh. Chciałem mieć coś z dudes on map i choć wiem, że to 4X, a Ankh to aera control to jednak stoczyły że sobą pojedynek.
Ankh wygrał, gdyż jest O WIELE prostszy, ma bardziej eleganckie zasady, dzięki którym można się skupić na bezbłędnej rozgrywce, a nie na wertowaniu instrukcji i pilnowaniu mnóstwa drobnych zasad; świetnie skaluje się na dwie osoby (co było ważnym czynnikiem) i aspekt figurowy jest bez porównania.
Gra o Tron 2ed - była wrzucona okazja z Olx; 75 zł za praktycznie nową grę. No okazja jak nic! Jednakże nigdy nie udałoby mi się zebrać tylu ludzi, żeby dało się w to sensownie grać. Zwłaszcza, że głównie grywam w 2 osoby.
Deep Madness - przegrał z Nemesisem, po prostu. Zdecydowanie bardziej wolę Aliena, którego przynajmniej raz w roku oglądam, niż klimaty Cthulhu.
Lord of the Rings: The Card Game Revised Core Set - jakiś czas temu dało się to w fajnej cenie ok 200 zł kupić na Rebelu. Nawet miałem w koszyku, już płaciłem. Na szczęście się ogarnąłem i zrezygnowałem, bo uświadomiłem sobie, że do Marvel Champions mam dosłownie wszystko co wyszło (czego nie mam to jest zamówione i czeka na preorder) w dwóch drewnianych skrzyniach, a zagrałem parę razy kilkoma postaciami.
Nie no, bez jaj, zdecydowanie nie potrzebuje kolejnego LCG.
Machina Arcana - bo przegrał z prostotą Zombicide: Czarna Plaga. Na dodatek w sumie to jednak nie lubię Cthulhu, a dodatkowo Zombicide ma figurki. Lubię malować figurki.
Abyss - zagrałem z dodatkami u znajomych. BARDZO mi się podobało, zarówno gameplay jak i wygląd gry. Czasem wciąż mnie korci kupić, ale tego nie zrobię - gram głównie w 2 osoby, także gra by głównie leżała. A szkoda.
Wojna o Pierścień: Wojownicy Śródziemia - podstawkę z Panami Śródziemia uwielbiam i grywam regularnie (czytaj: przynajmniej kilka razy na rok
), także myślałem o rozbudowaniu. Jednakże, przeczytawszy duża ilość opinii oraz recenzji uznałem, że dodatek rzeczywiście nie jest wart dodatkowego czasu gry oraz kolejnej porcji zasad, które ostatecznie niewiele wnoszą do świetnej podstawki. Zrezygnowałem bez żalu.
Masks of Nyarlathotep, The Dreamlands, Mountains of Madness do Eldritch Horror - tak wiem, pisałem, że nie lubię Cthulhu i wyskakuję z EH.
To jedyny taki wyjątek. Po prostu lubię EH POMIMO tematu Cthulhu.
A co do samych dodatków to tutaj było prosto - Masek nie chcę, bo mnie tryb fabularny średnio interesuje w tej grze, Dreamlands nie chcę, bo oniryczne motywy do mnie nie przemawiają + chciałem mieć tylko jedną dodatkową planszę z dużych dodatków; Mountains of Madness - no właśnie, ten dodatek po prostu przegrał w zestawieniu z Under the Pyramids, które w połączeniu ze wszystkimi małymi dodatkami zupełnie wystarczą do tego aby EH był mega kolosem z przepastną ilością kart, potworów i systemów.
Dodatki fanowskie do Terraformacji Marsa - to dopiero jest ciężkie FOMO. Terraformacje kupiłem, oczywiście od razu że wszystkimi dodatkami i nawet częścią promo kart, bo raz gdzieś zagrałem i bardzo mi się spodobało. Zacząłem grać u siebie i oczywiście napaliłem się na fanowskie dodatki. W międzyczasie pograłem parę razy i... no, leży. Chyba od roku, może dłużej? Z dodatków zagrałem tylko Erę Korporacyjną. No i kogo ja oszukuję? Nie potrzebuję fanowskich dodatków.
Póki co więcej większych grzechów nie pamiętam.

Tomb of Wonders do Ankh - bardzo, bardzo mnie korciło, bo była okazja to kupić zafoliowane za ok. 400 zł. Ale jak trochę ochłonąłem to doszedłem do wniosku, że kurcze... aż tak mi to nie potrzebne, bo aż tyle w Ankh nie gram, a to co tam jest że wszystkimi retail dodatkami jest zupełnie wystarczające do zabawy.
Dungeon Alliance - była (jest?) fajna oferta na to tutaj na forum. Już pisałem z prośbą o rezerwację do wypłaty...

KS Zamki Burgundii - nie pamiętam już dlaczego chciałem to mieć. Chyba szukałem wtedy prostej gry (nie prostackiej!), akurat trafiłem na tego KSa i jednocześnie Gambit to zachwalał jako "moje zameczki".

Labirynt: Wojna z terroryzmem 2001-? - mam Zimną Wojnę i uważam ją za świetną grę. No właśnie, a skoro nie mam czasu nawet kiedy w nią częściej grać to po co mi Labirynt? Ale może kiedyś... eh.

Nemesis: Kings - na Shopgraczu przez chwilę była opcja kupić to za ok 100 zł. Niezła cena. Ale znów, czy ja tego potrzebuje? Figurki są czysto kolekcjonerskie i chociaż głównie myślałem, żeby je mieć do malowania to ostatecznie aż tak mi się nie podobają. Uznałem, że zamiast tego jednak wolałbym coś z Warhammera kupić, co naprawdę mi się będzie podobać.
Clash of Cultures: Monumentalna Edycja - przegrał z Ankh. Chciałem mieć coś z dudes on map i choć wiem, że to 4X, a Ankh to aera control to jednak stoczyły że sobą pojedynek.

Gra o Tron 2ed - była wrzucona okazja z Olx; 75 zł za praktycznie nową grę. No okazja jak nic! Jednakże nigdy nie udałoby mi się zebrać tylu ludzi, żeby dało się w to sensownie grać. Zwłaszcza, że głównie grywam w 2 osoby.
Deep Madness - przegrał z Nemesisem, po prostu. Zdecydowanie bardziej wolę Aliena, którego przynajmniej raz w roku oglądam, niż klimaty Cthulhu.
Lord of the Rings: The Card Game Revised Core Set - jakiś czas temu dało się to w fajnej cenie ok 200 zł kupić na Rebelu. Nawet miałem w koszyku, już płaciłem. Na szczęście się ogarnąłem i zrezygnowałem, bo uświadomiłem sobie, że do Marvel Champions mam dosłownie wszystko co wyszło (czego nie mam to jest zamówione i czeka na preorder) w dwóch drewnianych skrzyniach, a zagrałem parę razy kilkoma postaciami.

Machina Arcana - bo przegrał z prostotą Zombicide: Czarna Plaga. Na dodatek w sumie to jednak nie lubię Cthulhu, a dodatkowo Zombicide ma figurki. Lubię malować figurki.

Abyss - zagrałem z dodatkami u znajomych. BARDZO mi się podobało, zarówno gameplay jak i wygląd gry. Czasem wciąż mnie korci kupić, ale tego nie zrobię - gram głównie w 2 osoby, także gra by głównie leżała. A szkoda.
Wojna o Pierścień: Wojownicy Śródziemia - podstawkę z Panami Śródziemia uwielbiam i grywam regularnie (czytaj: przynajmniej kilka razy na rok

Masks of Nyarlathotep, The Dreamlands, Mountains of Madness do Eldritch Horror - tak wiem, pisałem, że nie lubię Cthulhu i wyskakuję z EH.


Dodatki fanowskie do Terraformacji Marsa - to dopiero jest ciężkie FOMO. Terraformacje kupiłem, oczywiście od razu że wszystkimi dodatkami i nawet częścią promo kart, bo raz gdzieś zagrałem i bardzo mi się spodobało. Zacząłem grać u siebie i oczywiście napaliłem się na fanowskie dodatki. W międzyczasie pograłem parę razy i... no, leży. Chyba od roku, może dłużej? Z dodatków zagrałem tylko Erę Korporacyjną. No i kogo ja oszukuję? Nie potrzebuję fanowskich dodatków.

Póki co więcej większych grzechów nie pamiętam.

- Reku_
- Posty: 444
- Rejestracja: 04 paź 2020, 12:23
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 109 times
Re: Ostatnio NIE kupiliśmy bo...
Weather Machine - bo jak na pierwszego Lacerdę to chyba lepiej inny tytuł, szczególnie, że tanie to nie jest... A nie kupiłem Vinhos z dodatkiem, wyszło podobnie 
Wieczna zima - powstrzymałem się, bo już mam przesyt milionem mechanik w planszówkach. Może to słusznie takie chwalone, ale się pewnie nie przekonam.
Bitoku - trochę z tego powodu co wyżej.

Wieczna zima - powstrzymałem się, bo już mam przesyt milionem mechanik w planszówkach. Może to słusznie takie chwalone, ale się pewnie nie przekonam.
Bitoku - trochę z tego powodu co wyżej.
Lista gier na BGG
Rabaty: Aleplanszówki 3%, Portal 6%, Mepel 2%, 3Trolle 7%(tylko to już nic nie znaczy) - chcesz coś zamówić - napisz
Rabaty: Aleplanszówki 3%, Portal 6%, Mepel 2%, 3Trolle 7%(tylko to już nic nie znaczy) - chcesz coś zamówić - napisz
- Ardel12
- Posty: 4008
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1368 times
- Been thanked: 2887 times
Re: Ostatnio NIE kupiliśmy bo...
Weather Machine - w FOMO wątku opisałem swą walkę. W skrócie, w ekipach, w których tytuł ma szansę wylądować to już został zakupiony, a nawet są duplikaty, to po co mi gra do leżakowania.
John company - mój mózg musiał przekierować się na inny zakup po olaniu WM i padło na JC. Na szczęście kosztowało mnie to z 20min, do momentu aż przeczytałem, że mam się dogadywać z innymi graczami. Nie po to gram w euro by rozmawiać, to jakaś ameri fuj rzecz
Lacrimosa - w sumie podobnie jak do WM. Sporo osób w grupie już kupiło i nie widzę sensu by posiadać swój egzemplarz. Sporo gier i tak się nam powtarza, więc odpuściłem.
Revive - essenowy hype mi się udzielił, ale miałem szczęście zagrać w interesujące mnie tytuły i Revive dla mnie jest tylko dobrym tytułem. A na średniaki u mnie miejsca nie ma.
20 strong - nowa kampania CTG, byłem zainteresowany i ją śledziłem, ale im dalej tym mniej mi się podobało. Cena vs gameplay jak dla mnie nie trzyma rachunku, wiec spasowałem
Oczywiście jak nie te, to inne wlecą do kolekcji, gier jednak od zatrzęsienia.
John company - mój mózg musiał przekierować się na inny zakup po olaniu WM i padło na JC. Na szczęście kosztowało mnie to z 20min, do momentu aż przeczytałem, że mam się dogadywać z innymi graczami. Nie po to gram w euro by rozmawiać, to jakaś ameri fuj rzecz

Lacrimosa - w sumie podobnie jak do WM. Sporo osób w grupie już kupiło i nie widzę sensu by posiadać swój egzemplarz. Sporo gier i tak się nam powtarza, więc odpuściłem.
Revive - essenowy hype mi się udzielił, ale miałem szczęście zagrać w interesujące mnie tytuły i Revive dla mnie jest tylko dobrym tytułem. A na średniaki u mnie miejsca nie ma.
20 strong - nowa kampania CTG, byłem zainteresowany i ją śledziłem, ale im dalej tym mniej mi się podobało. Cena vs gameplay jak dla mnie nie trzyma rachunku, wiec spasowałem
Oczywiście jak nie te, to inne wlecą do kolekcji, gier jednak od zatrzęsienia.
ATO i Oathsworn do mnie też wpadną. Hex jakoś mnie nie przekonał i wolałem pójść w Vagrantsong lub nadchodzący reprint Townsfolk Tussle.
- Sawmody
- Posty: 117
- Rejestracja: 16 wrz 2019, 17:23
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 70 times
- Been thanked: 8 times
Re: Ostatnio NIE kupiliśmy bo...
Tiletum - od kiedy o nim usłyszałem był to dla mnie must have, bo przecież włoskie euro tych autorów z żoną uwielbiamy! Tyle, że naszła mnie refleksja - ile właściwie potrzebuję euro średniej ciężkości z mechaniką podróży po planszy, z draftem kości? Uwielbiamy Marco Polo, uwielbiamy GAH. Idąc tropem autorów w naszym top są też Lorenzo czy Teotihuacan. Na rozegranie czekają Newton i Barrage, na dostawę czeka Darwin's Journey. Za dużo tych włoskich euro przy naszej częstotliwości grania, a moja pozadomowa grupa za bardzo w nich nie gustuje.
Ark Nova - do niedawna też must have, bo przecież taki hype, bo podobna (ponoć) do Terraformacji, a my ją uwielbiamy - zarówno w domu, jak i w grupie. Tyle, że w takim wypadku chyba lepiej grać po prostu w Terraformację, poza tym ona ostatnio wchodzi na stół 2 razy w roku.
Great Western Trail 2nd Edition - czaiłem się na dodruk, bo jakże to nie mieć w kolekcji takiej gry, skoro Brass: Birmingham i Barrage już tam są? Pograłem trochę na BGA, doceniam, ale... nie porwało mnie aż tak. W domu i grupie i tak jest kolejka zafoliowanych tytułów (w tej klasie nawet Praga czeka na rozegranie!). Odpuszczę, nikt nawet nie zauważy i mi nie wypomni
Ark Nova - do niedawna też must have, bo przecież taki hype, bo podobna (ponoć) do Terraformacji, a my ją uwielbiamy - zarówno w domu, jak i w grupie. Tyle, że w takim wypadku chyba lepiej grać po prostu w Terraformację, poza tym ona ostatnio wchodzi na stół 2 razy w roku.
Great Western Trail 2nd Edition - czaiłem się na dodruk, bo jakże to nie mieć w kolekcji takiej gry, skoro Brass: Birmingham i Barrage już tam są? Pograłem trochę na BGA, doceniam, ale... nie porwało mnie aż tak. W domu i grupie i tak jest kolejka zafoliowanych tytułów (w tej klasie nawet Praga czeka na rozegranie!). Odpuszczę, nikt nawet nie zauważy i mi nie wypomni

-
- Posty: 2821
- Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
- Has thanked: 1391 times
- Been thanked: 1671 times