Prototypowo pisze: ↑13 lis 2022, 15:56
Emil_1 pisze: ↑13 lis 2022, 15:17
Ciekawe, czy autorzy się wypowiedzą
A co to zmieni? Gra jest praktycznie gotowa, niewiele ulegnie już zmianie. Przecież nie powiedzą "Gambit, twoje odczucia się nieprawdziwe - gra jest fajna i powinna Ci się jednak podobać". Psy szczekają, karawana jedzie dalej. Ufunduje się, odniesie jakiś sukces, ewentualne recenzje pewnie będą umiarkowane (takie 6 lub 7/10) i ... tyle. Może dla kogoś będzie to jedyna gra planszowa i będzie bawił się znakomicie. Myślę, że filmy z rozgrywką mówią czym jest gra (ze wszystkimi plusami i minusami) i każdy na ich podstawie może uczciwie sobie powiedzieć czy u niego się sprawdzi. Uważam, że próba przeniesienia "Herosów" od początku była skazana na niepowodzenie - wersja komputerowa to gra stricte solo i mimo, ze sam mam sentyment (i tylko tyle!) do grania w hot seat, to te czasy już dla mnie bezpowrotnie minęły.
Są dwa podstawowe zarzuty do tej gry i IMHO dałoby się z nimi coś jeszcze zrobić.
1. Walka na prostych mapkach. Ja i pewnie wiele innych osób (zwłaszcza tych, którzy wcześniej w HoMM nie grali), nie mam problemu z uproszczoną walką. Tylko mapka jest za mała, żeby faktycznie sprawiała jakąś przyjemność na dłuższą metę. Mapka musiałaby być większa. Nie wiem czy w bok, czy wzdłuż. Może wystarczy w bok i dodać przeszkadzajki do ustawiania na takiej mapce. Poświęcenie dodatkowej rundy to nie jest duży problem w walce z neutralami - to dałoby się przeżyć, w końcu to kwestia wyborów - wiesz że oddział jest słabszy to możesz zaryzykować, jak oddział silniejszy, to idziesz tylko jak masz zapas jednej rundy.
Do tego dołożyć żetony "wait" i "defense" i taka walka ujdzie w normalnych rozgrywkach, a "masochiści"
powalczą sobie na Battlefields.
2. Gra na więcej niż 2 osoby. Chyba wszyscy mają to odczucie, że to jest gra na 2 osoby i te 3-4 graczy to tylko "na dokładkę" i jak Yeti - nikt jeszcze takiej rozgrywki nie widział. Z downtime pewnie nic się nie da zrobić. Ale więcej terenu bezwzględnie, żeby była możliwość poeksplorowania sobie, a nie ciasnoty na mapie, która będzie powodowała tłuczenie się 4 graczy już w 3-4 rundzie, mając po 2-3 jednostki w armii. Bo alternatywą jest tylko mapa ze wszystkich/większości 20 kafelków i rosnąca powtarzalność rozgrywek.
Możliwość wylosowania lepszego/gorszego artefakt/czaru - biorąc pod uwagę, że to jednorazowe karty, to nie jest aż taki problem z balansem. Karta nie zostanie mi na stałe do wykorzystania przez całą grę, więc jak wylosuję coś "mega", to nie będę od razu na mapie rządzić.
Ale tych kart czarów/artefaktów też powinno być więcej, zwłaszcza pod rozgrywkę na 3-4 graczy. Bo przy rozgrywce na 4 graczy, gdzie każdy będzie mógł mieć na ręce nawet 7 kart - to już jest 28 kart. Pod koniec takiej gry (przed ostatnimi walkami), już nie byłoby za bardzo kart do dobierania, zostałby tylko stos kart odrzuconych u każdego.
Ktoś policzył ile kart z tych 3 talii by zeszło przy 4 graczach, na 7 poziomie (czyli teoretycznie po 14 walk każdy), po 6 rundach (zakładając, że da się dojść do 7 poziomu w 6 rund) - minimalnie i maksymalnie ?
To są rzeczy które dałoby się jeszcze poprawić. Pytanie czy autorzy chcą to zmieniać, czy pójdą w kampanii w rozwój Battlefielda (więcej figurek, przeszkadzajek na dużą mapę), a do podstawki pójdą głównie zmiany kosmetyczne, poza odblokowaniem 4 frakcji.
Edit: do zmniejszenia downtime przy walkach, można zastosować jakąś regułę, że przy odpowiedniej przewadze, nie rozgrywamy walki, tylko od razu uznajemy za wygraną. Czyli oddział neutrali od razu się poddaje albo ucieka.
Trzeba by pewnie jakoś dopracować jak taka reguła miałaby wyglądać, co brać pod uwagę z każdej strony. I spokojnie zakładam dodanie takiej reguły ewentualnie jako homerule.