Phi znam takich co nie graja a robia recenzjewindziarz44 pisze: ↑08 gru 2022, 20:53Nie, no ze dwa razy zagrałem na żywoarturmarek pisze: Ale to i tak nic w porównaniu z recenzjami na podstawie rozgrywek na BGA (pozdrawiam Architekta Windziarza).
Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
- BOLLO
- Posty: 5324
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1722 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
- arturmarek
- Posty: 1488
- Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
- Has thanked: 257 times
- Been thanked: 725 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Nie wiem skąd się biorą te ekstrapolacje wypowiedzi. Nie napisałem, że angielskie recenzje są lepsze. Nawet bym się nie pokusił o analizę co to znaczy, że recenzja jest lepsza. Jeżeli dla kogoś angielskie wydanie gry i polskie wydanie gry to ten sam produkt to spoko, ale sam piszesz o potrzebie sprawdzania komponentów._Berenice_ pisze: ↑08 gru 2022, 17:06Kompletnie się z tym nie zgodzę. Akurat na swoim kanale często robimy recenzje gier angielskich wydań, które za jakiś czas będą dopiero wydane po polsku. Nie wiem, dlaczego recenzje angielskie z automatu mają być lepsze. Zazwyczaj są i takie, i takie jak to w życiu bywa. Po drugie oglądający ma szanse zobaczyć, czy gra go w ogóle interesuje, czy jest dla niego, jakie są tam mechaniki itd. Jak później zobaczy, że polska wersja ma gorsze komponenty, to i tak może jednak wybrać angielską, bo to są zazwyczaj niezależne językowo eurasyarturmarek pisze: ↑08 gru 2022, 13:18
Ogólnie to jest dość częste, że recenzje powstają na podstawie niepolskich wydań gier. Z jednej strony jest to zrozumiałe, ale z drugiej, to ma małą wartość dodaną. Recenzji angielskiego wydania mogę posłuchać na przykładowym Dice Tower. Oczywiście najważniejsza jest transparentność. Jednak recenzja angielskiego wydania gry przez polskiego recenzenta nie za wiele wnosi. Jeśli ktoś nie ogarnia angielskiego, to na nic mu ta recenzja, no bo nie zagra w angielskie wydanie. Jeśli ktoś ogarnia angielski to równie dobrze może obejrzeć recenzję po angielsku.
Kupowanie wydania polskiego na bazie recenzji angielskiej edycji jest dość ryzykowne. Nie mamy pewności czy komponenty są tej samej jakości i, przede wszystkim, nie wiemy jaka jest jakość tłumaczenia.
Weźmy przykład gry od której zaczęła się ta dyskusja: Forgotten Waters. Wychodzi polska edycja, fajnie by było posłuchać o niej opinii. Jednak nie ma na to szansy, bo polscy recenzenci recenzują wersję angielską. Nie wchodząc w rozważania lepsza/gorsza, obejrzałem kiedyś recenzję anglojęzyczną wersji angielskiej i wolałbym, aby polscy recenzenci recenzowali polską edycję. To jest gra, której nie chcę w wersji angielskiej, bo nie lubię gier nie-solo z tekstem po angielsku. Psuje mi to doświadczenie, jak czytam po angielsku, a potem gadam o tym po polsku.
Nie podoba mi się takie podejście wydawnictwa. Okazuje się, że tomg tylko hiperbolizował pisząc o "wymuszeniu".Propi pisze: ↑08 gru 2022, 17:46SłużęSpoiler:
Portal wysyłając grę poinformował jasno, że recenzje muszą być opublikowane w ciągu dwóch tygodni. Moja recenzja ukazała się ponad dwa tygodnie przed polską premierą i aplikacja w języku polskim była zwyczajnie niedostępna.
Nie ma szantażu, nie ma chyba reperkusji, jest po prostu jasno postawione oczekiwanie i chęć podtrzymania sympatycznej współpracy. Mi język nie przeszkadzał, więc nie widzę problemu.
Jako konsumenta recenzji nie ma dla znaczenia czy recenzentowi przeszkadza język. Znaczenie ma jaki produkt recenzuje, a w tym przypadku jest to recenzja angielskiego wydania Forgotten Waters, a nie portalowych Zapomnianych Wód. Problemu jako takiego w tym nie również nie widzę. Jednocześnie nie widzę istotnej wartości dodadanej, zakładając, że już widziałem recenzje tego produktu na innych kanałach, które są od dawna dostępne.
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Ja się mogę po cichu przyznać, że niezbyt rozumiem taki pośpiech recenzencki - od strony wydawnictwa - bo recenzowanie gry, która jeszcze nie wyszła (w momencie pisania tekstu chyba nawet nie było jeszcze oficjalnej daty premiery) ma niewielki sens. Ogrywanie i przygotowywanie tekstu jeszcze jak Cię mogę, ale publikowanie go przed ogłoszeniem premiery? Tym bardziej recenzowanie niepełnego produktu - jak sam piszesz, w zasadzie wersji pol-anglo - jest trochę bez sensu, bo ocenić jakość tłumaczenia tu nie sposób.arturmarek pisze: ↑09 gru 2022, 10:58 Nie podoba mi się takie podejście wydawnictwa. Okazuje się, że tomg tylko hiperbolizował pisząc o "wymuszeniu".
Jako konsumenta recenzji nie ma dla znaczenia czy recenzentowi przeszkadza język. Znaczenie ma jaki produkt recenzuje, a w tym przypadku jest to recenzja angielskiego wydania Forgotten Waters, a nie portalowych Zapomnianych Wód. Problemu jako takiego w tym nie również nie widzę. Jednocześnie nie widzę istotnej wartości dodadanej, zakładając, że już widziałem recenzje tego produktu na innych kanałach, które są od dawna dostępne.
No ale tak, niezbadane są wyroki wydawnicze. Natomiast tego typu sugestie - że coś ma być szybko, na już - pojawiają się bardzo rzadko.
- _Berenice_
- Posty: 766
- Rejestracja: 17 lis 2012, 14:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 62 times
- Been thanked: 479 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Myślę, że te ekstrapolacje biorą się z tego, że używasz swobodnie wielkich kwantyfikatorów, a wszelkie uszczegółowienia i wyjątki pojawiają się w toku kolejnych wypowiedzi Ponadto z jednej strony mówisz, że nie napisałeś czegoś wprost, podczas gdy z drugiej strony piszesz wprost, że polskie recenzje na angielskich wydaniachNie wiem skąd się biorą te ekstrapolacje wypowiedzi. Nie napisałem, że angielskie recenzje są lepsze. Nawet bym się nie pokusił o analizę co to znaczy, że recenzja jest lepsza. Jeżeli dla kogoś angielskie wydanie gry i polskie wydanie gry to ten sam produkt to spoko, ale sam piszesz o potrzebie sprawdzania komponentów.
Weźmy przykład gry od której zaczęła się ta dyskusja: Forgotten Waters. Wychodzi polska edycja, fajnie by było posłuchać o niej opinii. Jednak nie ma na to szansy, bo polscy recenzenci recenzują wersję angielską. Nie wchodząc w rozważania lepsza/gorsza, obejrzałem kiedyś recenzję anglojęzyczną wersji angielskiej i wolałbym, aby polscy recenzenci recenzowali polską edycję. To jest gra, której nie chcę w wersji angielskiej, bo nie lubię gier nie-solo z tekstem po angielsku. Psuje mi to doświadczenie, jak czytam po angielsku, a potem gadam o tym po polsku.
. I z tego już można wywnioskować, że polskie są "gorsze" (nie w sensie jakości czy merytoryki, ale dlatego że opierają się na takim a nie innym materiale źródłowym).ma małą wartość dodaną. Recenzji angielskiego wydania mogę posłuchać na przykładowym Dice Tower.
Dlaczego nadal moim zdaniem jest to sensowne? Owszem recenzując na angielskim wydaniu nie powiem nic o komponentach polskiej edycji czy jakości tłumaczenia. Na szczęście w przypadku eurasów nie ma to aż takiego wielkiego znaczenia. Jednak teraz szykujemy się do zrecenzowania gry, która ma sporo tekstu i za jakiś czas wyjdzie po polsku. Nadal ma to sens moim zdaniem dla graczy nieanglojęzycznych, ponieważ będą mogli sobie po polsku posłuchać co to za gra, jakie ma mechaniki, z czym to się je itd. I czy w ogóle mają rozważać zakup. Ale oczywiście zgadzam się z tobą, że robienie recenzji na podstawie angielskiego wydania, które ma się potem przedstawiać jako recenzja polskiej edycji - no w wielu przypadkach może nie być sensowne.
A na to jest akurat bardzo prosta odpowiedź. Wydawnictwa muszą dawać takie terminy, ponieważ nowości żyją w internecie bardzo krótko. Zrobienie super-ekstra-rzetelnej recenzji 3 tygodnie po wydaniu w ogóle nie przełoży się na reklamę i ewentualną sprzedaż dla wydawnictwa. W takich niestety czasach żyjemy. 8 lat pisałam recenzje i zawsze miałam problem z tymi terminami, bo często jest niezwykle ciężko ograć dobrze tytuł w takim terminie. Dlatego też bardzo się cieszę, że mam już to za sobą i mogę na spokojnie robić to, co chce i aktualnie, i dobrze ogrywamJa się mogę po cichu przyznać, że niezbyt rozumiem taki pośpiech recenzencki - od strony wydawnictwa - bo recenzowanie gry, która jeszcze nie wyszła (w momencie pisania tekstu chyba nawet nie było jeszcze oficjalnej daty premiery) ma niewielki sens. Ogrywanie i przygotowywanie tekstu jeszcze jak Cię mogę, ale publikowanie go przed ogłoszeniem premiery? Tym bardziej recenzowanie niepełnego produktu - jak sam piszesz, w zasadzie wersji pol-anglo - jest trochę bez sensu, bo ocenić jakość tłumaczenia tu nie sposób.
Moja kolekcja
Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!
ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!
ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
- Leviathan
- Posty: 2272
- Rejestracja: 01 wrz 2009, 13:53
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 398 times
- Been thanked: 1053 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Amen. Mam dokładnie to samoDlatego też bardzo się cieszę, że mam już to za sobą i mogę na spokojnie robić to, co chce i aktualnie, i dobrze ogrywam
- arturmarek
- Posty: 1488
- Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
- Has thanked: 257 times
- Been thanked: 725 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Można wywnioskować, ale będzie to wniosek błędny. To, że coś ma małą wartość dodaną nie znaczy, że jest słabe. Chodzi o to, że, trzymając się przykładu Forgotten Waters, angielska wersja została już zrecenzowana na dziesiątkach innych kanałów. Także, ja bym wolał posłuchać recenzji polskiej edycji. Mam dostępnych, powiedzmy, 20 recenzji angielskiej edycji gry i 0 polskiej edycji. Dodatkowo istnieje recenzent któremu nie przeszkadza granie w języku polskim i mógłby zrecenzować edycję polską. Bez względu na to czy recenzuje lepiej czy gorzej, to chyba się zgodzimy, że większa wartość dodana jest w recenzji edycji polskiej. Logicznym wnioskiem z mojej wypowiedzi jest, że polskie recenzje angielskich gier są takie same jak angielskie recenzje angielskich gier, ale polskie recenzje polskich gier są lepsze niż polskie recenzje angielskich gier._Berenice_ pisze: ↑09 gru 2022, 12:07Myślę, że te ekstrapolacje biorą się z tego, że używasz swobodnie wielkich kwantyfikatorów, a wszelkie uszczegółowienia i wyjątki pojawiają się w toku kolejnych wypowiedzi Ponadto z jednej strony mówisz, że nie napisałeś czegoś wprost, podczas gdy z drugiej strony piszesz wprost, że polskie recenzje na angielskich wydaniachNie wiem skąd się biorą te ekstrapolacje wypowiedzi. Nie napisałem, że angielskie recenzje są lepsze. Nawet bym się nie pokusił o analizę co to znaczy, że recenzja jest lepsza. Jeżeli dla kogoś angielskie wydanie gry i polskie wydanie gry to ten sam produkt to spoko, ale sam piszesz o potrzebie sprawdzania komponentów.
Weźmy przykład gry od której zaczęła się ta dyskusja: Forgotten Waters. Wychodzi polska edycja, fajnie by było posłuchać o niej opinii. Jednak nie ma na to szansy, bo polscy recenzenci recenzują wersję angielską. Nie wchodząc w rozważania lepsza/gorsza, obejrzałem kiedyś recenzję anglojęzyczną wersji angielskiej i wolałbym, aby polscy recenzenci recenzowali polską edycję. To jest gra, której nie chcę w wersji angielskiej, bo nie lubię gier nie-solo z tekstem po angielsku. Psuje mi to doświadczenie, jak czytam po angielsku, a potem gadam o tym po polsku.. I z tego już można wywnioskować, że polskie są "gorsze" (nie w sensie jakości czy merytoryki, ale dlatego że opierają się na takim a nie innym materiale źródłowym).ma małą wartość dodaną. Recenzji angielskiego wydania mogę posłuchać na przykładowym Dice Tower.
- _Berenice_
- Posty: 766
- Rejestracja: 17 lis 2012, 14:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 62 times
- Been thanked: 479 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Zostawmy już kwestię rozbioru logicznego zdania, bo za to mi płacą w robocie i nie chce mi się tego robić w czasie wolnym Przejdźmy do tej wartości dodanej ustalać, że mówimy nie o:Można wywnioskować, ale będzie to wniosek błędny. To, że coś ma małą wartość dodaną nie znaczy, że jest słabe. Chodzi o to, że, trzymając się przykładu Forgotten Waters, angielska wersja została już zrecenzowana na dziesiątkach innych kanałów. Także, ja bym wolał posłuchać recenzji polskiej edycji. Mam dostępnych, powiedzmy, 20 recenzji angielskiej edycji gry i 0 polskiej edycji. Dodatkowo istnieje recenzent któremu nie przeszkadza granie w języku polskim i mógłby zrecenzować edycję polską. Bez względu na to czy recenzuje lepiej czy gorzej, to chyba się zgodzimy, że większa wartość dodana jest w recenzji edycji polskiej. Logicznym wnioskiem z mojej wypowiedzi jest, że polskie recenzje angielskich gier są takie same jak angielskie recenzje angielskich gier, ale polskie recenzje polskich gier są lepsze niż polskie recenzje angielskich gier.
1. Recenzji angielskiego wydania, kiedy jest już dostępna polska edycja,
2. lecz o recenzji angielskiego wydania, kiedy polska edycja jeszcze nie jest dostępna
Dla mnie ma to dużą wartość dodaną, ponieważ wiele osób nie zagląda do angielskiej recenzji gier, które mają ukazać się po polsku. Z różnych względów. A tak mogą się przekonać, czy gra jest w ogóle dla nich itd. itp. Ponadto kanały/blogi/podcasty nie opierające się na grach od wydawców, oprócz wielkiego plusu, że nie musimy przejmować się terminami , musimy mierzyć się z innym wielkim minusem - nie otrzymamy polskiej edycji przed polską premierą. Dlatego też jeżeli chcemy konkurować z innymi kanałami i wbić się w czas, kiedy recenzja będzie jeszcze jako tako klikalna/czytana, to pozostaje tylko zagraniczna edycja.
Moja kolekcja
Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!
ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!
ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
- Gambit
- Posty: 5244
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 528 times
- Been thanked: 1852 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Możemy też zrobić coś zupełnie niepojętego. Nie próbować się ścigać, tylko robić rzeczy po swojemu. Jak już zauważyłaś niesamowicie dobrze wpływa to na spokój ducha_Berenice_ pisze: ↑09 gru 2022, 12:28 Dlatego też jeżeli chcemy konkurować z innymi kanałami i wbić się w czas, kiedy recenzja będzie jeszcze jako tako klikalna/czytana, to pozostaje tylko zagraniczna edycja.
- _Berenice_
- Posty: 766
- Rejestracja: 17 lis 2012, 14:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 62 times
- Been thanked: 479 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Ale ścigać w jakim sensie? Bo jeśli chodzi o rywalizowanie, wybicie się, zdobycie sławy, czy czegokolwiek to w ogóle nie oto mi chodziło Pisałam o konkurowaniu w sensie - możliwości, że ktoś w ogóle obejrzy/zajrzy do swojego materiału. Niestety czasy są takie, że puszczenie recenzji 3 tygodni po wszystkich kończy się tym, że nikt nawet nie zarejestruje twojego materiału. A jednak mimo wszystko oto chodzi - żeby ktoś z tobą podyskutował, pokłócił się, pospierał Bo inaczej to człowiek może sobie ze znajomymi podyskutowaćGambit pisze: ↑09 gru 2022, 12:37Możemy też zrobić coś zupełnie niepojętego. Nie próbować się ścigać, tylko robić rzeczy po swojemu. Jak już zauważyłaś niesamowicie dobrze wpływa to na spokój ducha_Berenice_ pisze: ↑09 gru 2022, 12:28 Dlatego też jeżeli chcemy konkurować z innymi kanałami i wbić się w czas, kiedy recenzja będzie jeszcze jako tako klikalna/czytana, to pozostaje tylko zagraniczna edycja.
Kiedy pisałam recenzje nie bolało mnie to, że nie byłam szeroko znana, popularna, czy jakkolwiek to nazwać Bolało mnie to, że nikt tego nie czytał. Serio - zero reakcji, zero dyskusji, zero informacji zwrotnej. Tak jakbym pisała do szuflady. Jeżeli pisząc miałabym takie zasięgi jak teraz (a naprawdę są one niszowe. co łatwo sprawdzić ) przy kanale, to zostałabym przy pisaniu, bo w tym czuje się najlepiej i najswobodniej, co widać, słychać i czuć Jednak kolejny raz - czasy są takie i nie inne, i dostosować się trzeba Naprawdę dla mnie to jest niesamowity skok, nawet jeśli miałabym pozostać cały czas na tym poziomie zasięgów, który sprawia, że znów chce mi się coś robić w kwestii recenzowania
Moja kolekcja
Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!
ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!
ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
- crazygandalf
- Posty: 438
- Rejestracja: 14 lut 2016, 16:25
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 519 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
O dokładnie mamy ten sam "problem". Również pokazujemy gry, które mają ukazać się po polsku mając tylko wersję zagraniczną. I te materiały dobrze się oglądają, bo ludzie chcą wiedzieć czy gra może im się spodobać i mam wrażenie takich materiałów szukają. I zgadzam się, że minusem jest to, że robimy dla wydawnictw darmową reklamę, za którą i tak nic nie dostajemy. Plusem jest to, że publikujemy gry, które nam się podobają, ale nie takie za które nam "płacą". Cudzysłów zamierzony._Berenice_ pisze: ↑09 gru 2022, 12:28 Ponadto kanały/blogi/podcasty nie opierające się na grach od wydawców, oprócz wielkiego plusu, że nie musimy przejmować się terminami , musimy mierzyć się z innym wielkim minusem - nie otrzymamy polskiej edycji przed polską premierą. Dlatego też jeżeli chcemy konkurować z innymi kanałami i wbić się w czas, kiedy recenzja będzie jeszcze jako tako klikalna/czytana, to pozostaje tylko zagraniczna edycja.
- Bruno
- Posty: 2029
- Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1508 times
- Been thanked: 1155 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
@Gambicie:
masz swoją wierną i sporą grupę odbiorców, przyznasz więc chyba, że nieco łatwiej jest mówić Ci o "nie próbowaniu się ścigać". Oczywistym jest, że "jutuberka na dorobku" - jak sama nazwa wskazuje - znajduje się w nieco innej sytuacji niż recenzent, który cieszy się już sporym uznaniem. Berenice dopiero tej publiczności się "dorabia". A chęć dotarcia do odbiorcy jest zrozumiała, bo twórca tworzący wyłącznie do szuflady, to zwykle twórca niespełniony.
Logiczne jest więc, że stara się (i super!), żeby jej materiały były coraz bardziej atrakcyjne, żeby zwiększyć grupę swoich odbiorców.
A co jest najbardziej atrakcyjne dla planszówkowych nerdów To samo, co i dla wszystkich innych grup konsumenckich: NOWOŚCI
QED
masz swoją wierną i sporą grupę odbiorców, przyznasz więc chyba, że nieco łatwiej jest mówić Ci o "nie próbowaniu się ścigać". Oczywistym jest, że "jutuberka na dorobku" - jak sama nazwa wskazuje - znajduje się w nieco innej sytuacji niż recenzent, który cieszy się już sporym uznaniem. Berenice dopiero tej publiczności się "dorabia". A chęć dotarcia do odbiorcy jest zrozumiała, bo twórca tworzący wyłącznie do szuflady, to zwykle twórca niespełniony.
Logiczne jest więc, że stara się (i super!), żeby jej materiały były coraz bardziej atrakcyjne, żeby zwiększyć grupę swoich odbiorców.
A co jest najbardziej atrakcyjne dla planszówkowych nerdów To samo, co i dla wszystkich innych grup konsumenckich: NOWOŚCI
QED
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
- Gambit
- Posty: 5244
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 528 times
- Been thanked: 1852 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
No i zepsułeś. Miała się mnie posłuchać i się nie wybić, bo za dobra jest w tym co robi, a nawet lepsza ode mnie. A teraz cały plan w piachBruno pisze: ↑09 gru 2022, 13:55 @Gambicie:
masz swoją wierną i sporą grupę odbiorców, przyznasz więc chyba, że nieco łatwiej jest mówić Ci o "nie próbowaniu się ścigać". Oczywistym jest, że "jutuberka na dorobku" - jak sama nazwa wskazuje - znajduje się w nieco innej sytuacji niż recenzent, który cieszy się już sporym uznaniem. Berenice dopiero tej publiczności się "dorabia". A chęć dotarcia do odbiorcy jest zrozumiała, bo twórca tworzący wyłącznie do szuflady, to zwykle twórca niespełniony.
Logiczne jest więc, że stara się (i super!), żeby jej materiały były coraz bardziej atrakcyjne, żeby zwiększyć grupę swoich odbiorców.
A co jest najbardziej atrakcyjne dla planszówkowych nerdów To samo, co i dla wszystkich innych grup konsumenckich: NOWOŚCI
QED
- _Berenice_
- Posty: 766
- Rejestracja: 17 lis 2012, 14:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 62 times
- Been thanked: 479 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Najlepszy komentarz w życiu został zdobyty, można zamykać kanał i się rozejść XD Ale mówiąc szczerze i bez ogródek - to bardzo miłe co mówisz, dziękuje i jeszcze raz jest mi bardzo miło i nawet ogromnie czuje się zawstydzona za samo polajkowanie tego komentarza Ale z tym wybijaniem to tak bez przesady, bo jak ogólnie to bardzo nieśmiała jestem i jakby ktoś kiedyś nawet do mnie ręką pomachał i powiedział "Hej, widziałem twój kanał..." to tylko bym spaliła buraka i uciekłaGambit pisze: ↑09 gru 2022, 14:11No i zepsułeś. Miała się mnie posłuchać i się nie wybić, bo za dobra jest w tym co robi, a nawet lepsza ode mnie. A teraz cały plan w piachBruno pisze: ↑09 gru 2022, 13:55 @Gambicie:
masz swoją wierną i sporą grupę odbiorców, przyznasz więc chyba, że nieco łatwiej jest mówić Ci o "nie próbowaniu się ścigać". Oczywistym jest, że "jutuberka na dorobku" - jak sama nazwa wskazuje - znajduje się w nieco innej sytuacji niż recenzent, który cieszy się już sporym uznaniem. Berenice dopiero tej publiczności się "dorabia". A chęć dotarcia do odbiorcy jest zrozumiała, bo twórca tworzący wyłącznie do szuflady, to zwykle twórca niespełniony.
Logiczne jest więc, że stara się (i super!), żeby jej materiały były coraz bardziej atrakcyjne, żeby zwiększyć grupę swoich odbiorców.
A co jest najbardziej atrakcyjne dla planszówkowych nerdów To samo, co i dla wszystkich innych grup konsumenckich: NOWOŚCI
QED
Za to przydarzyła się okazja, aby podzielić się innym wątkiem! Ja ostatnio poznałam takie coś jak TiKTok , na który, zakładam, nieczęsto wchodzą osoby z tego forum, a tam naprawdę można znaleźć sporo dobrych materiałów planszówkowych, co było dla mnie mega zaskoczeniem. Dalej jeszcze nie wiem, jak to tam dokładanie działa, ale naprawdę mega podziwiam, jak takie kanały jak:
PlanszoweZasady
piątek_z_planszówką
para_po_planszy
Gramy w planszówki
Szafa Gier
Planszowe Podziemie
i inne, których jeszcze nie znam albo zapomniałam wymienić Potrafią zrobić ekstra materiał w 3 minuty, przekazać wszystko, co trzeba i jeszcze na wysokim poziomie technicznym/merytorycznym. Wiadomo tutaj też są różne opcje i nie każdemu wszystko przypasuje, ale zajrzyjcie i może też coś dla siebie znajdziecie. Zwłaszcza że często robią to osoby młode i fajnie zobaczyć, jaką one mają optykę co do gier, i w co lubią grać
Edit: No i oczywiście zapomniałam napisać, że wcale, a wcale nie uważam się za lepszą od Gambita, więc wyszło wybornie XD Ale podkreślę: panie, gdzie mi tam do pana. Za to możecie jeszcze bardziej ujrzeć, jak bardzo podziwiam krótkie materiały z TikToka, bo sama nie potrafię niczego krótko zrobić/ napisać
Moja kolekcja
Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!
ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!
ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
- BOLLO
- Posty: 5324
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1722 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Jest jeszcze jedna kwestia dosyć ryzykowna dla wydawnictwa:
Przyjmijmy że recenzent jest uczciwy i się nie sprzedał. Aby nikogo za nos nie wodzić powiedzmy że piszę o sobie samym.
Dla podkoloryzowania uznajmy również że mam wielką publikę i realny wpływ na decyzję ludzi (tak recenzenci mają wpływ na odbiór przez kupujących)
A) Dostaję grę przed premierą i jestem zachwycony tą grą. Mówię o niej w superlatywach. Punktuje dobre rzeczy i kwituję "kupujcie naprawdę warto" . Wydawca odnotowuje wzrost sprzedaży nahajpowaniem ludzi i większość sprzedaje się jeszcze przedpremierowo.
B) Gra wydawał mi się ciekawa więc wziałem ją do recenzji. Po ograniu dla mnie okazała się gniotem i nie podoba mi się. Co wprost mówię i odradzam zakup. Wydawca odnotowuje małe zainteresowanie przez potencjalnego klienta i gra sprzedaje się ale słabo i długo.
C) Gre wziąłem po premierze która dosyć dobrze się przyjęła. Zrecenzowałem ją powiedzmy 2-3miesiące po premierze i ludzie nadal ją chętnie kupują a wydawca planuje dodruk.
D) Gre wziąłem po premierze która dosyć słabo się przyjęła. Zrecenzowałem ją powiedzmy 2-3miesiące po premierze i ludzie nadal niechętnie po nią sięgają. Tym samym wydawca nie planuje dodruku.
To moje gdybanie pokazuje że wcale recenzowanie gier świeżo po premierze wcale nie musi być dla wydawcy takie dobre. Jeżeli gra jest dobra to sama się obroni a dzięki późnym pochlebnym opinią hajp utrzymuję się jeszcze przez dłuższy czas. Gorzej jak mamy wspieraczkę i wydawca ryzykuję opinią. A nie może komuś zabronić że "BOLLO ale jak ci się nie spodoba to wiesz nie było rozmowy nic nie wrzucaj w sieć". To jest ciężkie dla recenzenta (Gambit) i trzeba mieć jaja aby być w tym świecie sobą. Czy wydawca może się za to obrazić? Oczywiście że tak ale swoim zachowaniem pokazuję że nie ma szacunku do recenzenta a jego osobę traktuje jedynie jako "darmową" reklamę w postaci newslettera. Szanujące się wydawnictwo powie "ok...jemu się nie spodobało..szkoda , musimy w takim razie sami zrobić jeszcze lepszy marketing i promocję"
Jest jeszcze ludzka pokusa która JEST i domyślam się że w tych czasach eskalacja jest jeszcze większa niż kiedyś.
Przyjmijmy że recenzent jest uczciwy i się nie sprzedał. Aby nikogo za nos nie wodzić powiedzmy że piszę o sobie samym.
Dla podkoloryzowania uznajmy również że mam wielką publikę i realny wpływ na decyzję ludzi (tak recenzenci mają wpływ na odbiór przez kupujących)
A) Dostaję grę przed premierą i jestem zachwycony tą grą. Mówię o niej w superlatywach. Punktuje dobre rzeczy i kwituję "kupujcie naprawdę warto" . Wydawca odnotowuje wzrost sprzedaży nahajpowaniem ludzi i większość sprzedaje się jeszcze przedpremierowo.
B) Gra wydawał mi się ciekawa więc wziałem ją do recenzji. Po ograniu dla mnie okazała się gniotem i nie podoba mi się. Co wprost mówię i odradzam zakup. Wydawca odnotowuje małe zainteresowanie przez potencjalnego klienta i gra sprzedaje się ale słabo i długo.
C) Gre wziąłem po premierze która dosyć dobrze się przyjęła. Zrecenzowałem ją powiedzmy 2-3miesiące po premierze i ludzie nadal ją chętnie kupują a wydawca planuje dodruk.
D) Gre wziąłem po premierze która dosyć słabo się przyjęła. Zrecenzowałem ją powiedzmy 2-3miesiące po premierze i ludzie nadal niechętnie po nią sięgają. Tym samym wydawca nie planuje dodruku.
To moje gdybanie pokazuje że wcale recenzowanie gier świeżo po premierze wcale nie musi być dla wydawcy takie dobre. Jeżeli gra jest dobra to sama się obroni a dzięki późnym pochlebnym opinią hajp utrzymuję się jeszcze przez dłuższy czas. Gorzej jak mamy wspieraczkę i wydawca ryzykuję opinią. A nie może komuś zabronić że "BOLLO ale jak ci się nie spodoba to wiesz nie było rozmowy nic nie wrzucaj w sieć". To jest ciężkie dla recenzenta (Gambit) i trzeba mieć jaja aby być w tym świecie sobą. Czy wydawca może się za to obrazić? Oczywiście że tak ale swoim zachowaniem pokazuję że nie ma szacunku do recenzenta a jego osobę traktuje jedynie jako "darmową" reklamę w postaci newslettera. Szanujące się wydawnictwo powie "ok...jemu się nie spodobało..szkoda , musimy w takim razie sami zrobić jeszcze lepszy marketing i promocję"
Jest jeszcze ludzka pokusa która JEST i domyślam się że w tych czasach eskalacja jest jeszcze większa niż kiedyś.
- detrytusek
- Posty: 7340
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 460 times
- Been thanked: 1116 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Czy ja dobrze ekstrapoluję, że w tej branży wystarczy 8 lat pisać recenzje, żeby się dorobić i teraz sobie grać w gry na luziku?_Berenice_ pisze: ↑09 gru 2022, 12:07 8 lat pisałam recenzje i zawsze miałam problem z tymi terminami, bo często jest niezwykle ciężko ograć dobrze tytuł w takim terminie. Dlatego też bardzo się cieszę, że mam już to za sobą i mogę na spokojnie robić to, co chce i aktualnie, i dobrze ogrywam
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
- _Berenice_
- Posty: 766
- Rejestracja: 17 lis 2012, 14:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 62 times
- Been thanked: 479 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Tak wystarczy 8 lat, aby dorobić się ponad 800 tytułów skomasowanych na 32 metrowym mieszkaniu. Całe szczęście, że wydawnictwa dawały mi tak mało gier, bo musiałabym się wyprowadzić z własnego mieszkania Na luziku nie gram, bo aby zagrać u mnie, to trzeba przenieść gry ze stołu na kanapę i poustawiać je tak, aby zrobić "bloki startowe" do siedzenia, a to trochę wysiłku wymagadetrytusek pisze: ↑09 gru 2022, 14:39Czy ja dobrze ekstrapoluję, że w tej branży wystarczy 8 lat pisać recenzje, żeby się dorobić i teraz sobie grać w gry na luziku?_Berenice_ pisze: ↑09 gru 2022, 12:07 8 lat pisałam recenzje i zawsze miałam problem z tymi terminami, bo często jest niezwykle ciężko ograć dobrze tytuł w takim terminie. Dlatego też bardzo się cieszę, że mam już to za sobą i mogę na spokojnie robić to, co chce i aktualnie, i dobrze ogrywam
Moja kolekcja
Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!
ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!
ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
- detrytusek
- Posty: 7340
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 460 times
- Been thanked: 1116 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
To taki setup przed setupem. Beforek wręcz. W ramach oszczędności miejsca proponuję sprzedać łóżko, a to sobie zrobić z pudełek._Berenice_ pisze: ↑09 gru 2022, 14:46Tak wystarczy 8 lat, aby dorobić się ponad 800 tytułów skomasowanych na 32 metrowym mieszkaniu. Całe szczęście, że wydawnictwa dawały mi tak mało gier, bo musiałabym się wyprowadzić z własnego mieszkania Na luziku nie gram, bo aby zagrać u mnie, to trzeba przenieść gry ze stołu na kanapę i poustawiać je tak, aby zrobić "bloki startowe" do siedzenia, a to trochę wysiłku wymagadetrytusek pisze: ↑09 gru 2022, 14:39
Czy ja dobrze ekstrapoluję, że w tej branży wystarczy 8 lat pisać recenzje, żeby się dorobić i teraz sobie grać w gry na luziku?
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8801
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2707 times
- Been thanked: 2394 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Kurde, właśnie mi uświadomiłaś, jak wiele jest na polskim youtubie kanałów, o których nie mam pojęcia i o których pewnie jeszcze dłuuuuugo nie będę wiedział, że istnieją. Z tych co wymieniłaś, to nie znam chyba żadnego I pewnie nie jestem wyjątkowy w tym względzie. Zastanawiam się, co małe kanały mogą robić, żeby trafić do szerszej publiczności?_Berenice_ pisze: ↑09 gru 2022, 14:30
PlanszoweZasady
piątek_z_planszówką
para_po_planszy
Gramy w planszówki
Szafa Gier
Planszowe Podziemie
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
- Leviathan
- Posty: 2272
- Rejestracja: 01 wrz 2009, 13:53
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 398 times
- Been thanked: 1053 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Tu zdaje się mowa była o TikToku.Curiosity pisze: ↑09 gru 2022, 16:05Kurde, właśnie mi uświadomiłaś, jak wiele jest na polskim youtubie kanałów, o których nie mam pojęcia i o których pewnie jeszcze dłuuuuugo nie będę wiedział, że istnieją. Z tych co wymieniłaś, to nie znam chyba żadnego I pewnie nie jestem wyjątkowy w tym względzie. Zastanawiam się, co małe kanały mogą robić, żeby trafić do szerszej publiczności?_Berenice_ pisze: ↑09 gru 2022, 14:30
PlanszoweZasady
piątek_z_planszówką
para_po_planszy
Gramy w planszówki
Szafa Gier
Planszowe Podziemie
- psia.kostka
- Posty: 3648
- Rejestracja: 02 mar 2020, 22:50
- Has thanked: 460 times
- Been thanked: 1075 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Czy TikTok to jakis sequel TrykTraka?
Spoiler:
Szukam/Kupie: Chronicle X, Tide of Iron, HoN, Laboratorium (1ed PSz), Unlock;
#KolekcjonujeRabaty [DobraKarmaWraca][WarszawskiKolektyw][#WawHub] ʕ•ᴥ•ʔ
#KolekcjonujeRabaty [DobraKarmaWraca][WarszawskiKolektyw][#WawHub] ʕ•ᴥ•ʔ
- EsperanzaDMV
- Posty: 1537
- Rejestracja: 17 lut 2017, 14:40
- Has thanked: 306 times
- Been thanked: 646 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Widzisz, a dla mnie takie 3-materiałowe materiały są nic nie warte. Bo co mogę się dowiedzieć o dużej grze w trzy minuty? Wszystko i nic jednocześnie. Dla mnie strata czasu, zdecydowanie wolę dłuższe (min. 20-30 minut) materiały, gdzie można się dowiedzieć nie "po łebkach" kilku rzeczy o grze. Taki kilkuminutowy materiał nie pomoże mi praktycznie w żaden sposób na podjęcie decyzji, czy powinienem jakiś tytuł kupić czy nie, czy mi się spodoba czy nie._Berenice_ pisze: ↑09 gru 2022, 14:30Za to przydarzyła się okazja, aby podzielić się innym wątkiem! Ja ostatnio poznałam takie coś jak TiKTok , na który, zakładam, nieczęsto wchodzą osoby z tego forum, a tam naprawdę można znaleźć sporo dobrych materiałów planszówkowych, co było dla mnie mega zaskoczeniem. Dalej jeszcze nie wiem, jak to tam dokładanie działa, ale naprawdę mega podziwiam, jak takie kanały jak:
PlanszoweZasady
piątek_z_planszówką
para_po_planszy
Gramy w planszówki
Szafa Gier
Planszowe Podziemie
i inne, których jeszcze nie znam albo zapomniałam wymienić Potrafią zrobić ekstra materiał w 3 minuty, przekazać wszystko, co trzeba i jeszcze na wysokim poziomie technicznym/merytorycznym. Wiadomo tutaj też są różne opcje i nie każdemu wszystko przypasuje, ale zajrzyjcie i może też coś dla siebie znajdziecie. Zwłaszcza że często robią to osoby młode i fajnie zobaczyć, jaką one mają optykę co do gier, i w co lubią grać
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Recenzja na tiktoku brzmi jak oksymoron._Berenice_ pisze: ↑09 gru 2022, 14:30
PlanszoweZasady
piątek_z_planszówką
para_po_planszy
Gramy w planszówki
Szafa Gier
Planszowe Podziemie
Nie korzystam z tiktoka, chyba jestem na to za stary... Ale z ciekawości zajrzałem na każdy z tych kanałów. O ile jakieś polecajki jeszcze w jakimś stopniu mogłyby być przeze mnie zaakceptowane, to coś takiego jak poniżej, to dla mnie straszne ________ (musiałem wykreskować, jednak jest to publiczne forum i nie wypada używać niektórych określeń, pozostawię to w sferze domysłów...)
OSTRZEŻENIE! Nie da się tego "odzobaczyć".
https://www.tiktok.com/@para_po_planszy ... 5063174406
https://www.tiktok.com/@para_po_planszy ... 2020651269
https://www.tiktok.com/@gramywplanszowk ... _webapp=v1
-
- Posty: 225
- Rejestracja: 01 gru 2019, 19:26
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 88 times
- Been thanked: 79 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Zaryzykowałem, zobaczyłem
Taak, to zdecydowanie medium nie dla mnie... sorry głupie to dla mnie niezmiernie. Ani z tego nic ciekawego nie da się wyciągnąć, ani niczemu nie służy po za chyba tylko pewną formą uzewnętrznienia i wskazania "patrzcie, istnieję". Może to brutalna ocena, ale szczera.
Taak, to zdecydowanie medium nie dla mnie... sorry głupie to dla mnie niezmiernie. Ani z tego nic ciekawego nie da się wyciągnąć, ani niczemu nie służy po za chyba tylko pewną formą uzewnętrznienia i wskazania "patrzcie, istnieję". Może to brutalna ocena, ale szczera.
- garg
- Posty: 4490
- Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
- Has thanked: 1450 times
- Been thanked: 1104 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Też obejrzałem i nie rozumiem, co właśnie zobaczyłem. O co tu chodziło?
Bo brakuje mi kategorii do opisania...
Bo brakuje mi kategorii do opisania...
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8801
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2707 times
- Been thanked: 2394 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Motyla noga, niezłe raczysko. Że też są chętni oglądać taki "kątęt".
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego