Tindaya (Lolo Gonzalez)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Mendaks
Posty: 243
Rejestracja: 04 mar 2020, 20:57
Been thanked: 53 times

Tindaya (Lolo Gonzalez)

Post autor: Mendaks »

Zapraszam was dzisiaj na materiał o nowej grze euro czyli Tindaya od wydawnictwa Red Mojo Games.

Gra już niebawem zacznie kampanię na platformie Gamefound.

https://gamefound.com/projects/draft/c4 ... dlqlm1qm21

W grze naszym zadaniem będzie eksplorowanie wysp, które znajdują się na morzu w otoczeniu 8 wulkanów. Akcje, które podczas naszej tury wykonamy pozwolą nam na budowanie osad, pól, pastwisk oraz łowisk. Musimy żyć także w zgodzie z bóstwami, i zaspokoić ich potrzeby, w przeciwnym wypadku spotkamy się z ich gniewem.

W Tindaya będziemy zmuszeni walczyć z wrogami, którzy statkami będą docierać do naszych wysp oraz będą w fortach, na które podczas eksploracji możemy się natknąć. Po wygranej walce zabieramy ich do niewoli i tu ciekawostka możemy ich złożyć w ofierze ;)

Gra trwa 3 ery. W każdej naszym zadaniem będzie spełniać życzenia bogów i przetrwać przywoływane przez nich kataklizmy.

Zapraszam was na materiał o grze Tindaya.

https://youtu.be/gKklurCjD4k
Awatar użytkownika
XLR8
Posty: 1685
Rejestracja: 16 lis 2020, 18:11
Has thanked: 281 times
Been thanked: 882 times

Re: Tindaya (Lolo Gonzalez)

Post autor: XLR8 »

Ogry odpaliły przedsprzedaż tej gry za 199zł w EB.
Warto brać u Ogrów czy poczekać na zakup w innym sklepie za niższą cenę?
Awatar użytkownika
veljarek
Posty: 1189
Rejestracja: 07 sty 2009, 19:50
Lokalizacja: Warszawa - Ochota
Has thanked: 5 times
Been thanked: 23 times

Re: Tindaya (Lolo Gonzalez)

Post autor: veljarek »

Ja czekam
_______________
Nie wystarczy grać w gry, trzeba jeszcze grać we właściwe gry
Mendaks
Posty: 243
Rejestracja: 04 mar 2020, 20:57
Been thanked: 53 times

Re: Tindaya (Lolo Gonzalez)

Post autor: Mendaks »

Nakład gry Tindaya (polskiej wersji) jest bardzo mały i jest duża szansa, że nie trafi do sklepów.
planszufka
Posty: 131
Rejestracja: 14 mar 2022, 08:12
Has thanked: 25 times
Been thanked: 48 times

Re: Tindaya (Lolo Gonzalez)

Post autor: planszufka »

XLR8 pisze: 19 mar 2022, 00:20 Ogry odpaliły przedsprzedaż tej gry za 199zł w EB.
Warto brać u Ogrów czy poczekać na zakup w innym sklepie za niższą cenę?
po premierze ma byc 249 cena wiec nie wiem czy bedzie taniej w innych sklepach
Awatar użytkownika
nidhog
Posty: 1655
Rejestracja: 08 gru 2018, 22:49
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 21 times
Been thanked: 362 times
Kontakt:

Re: Tindaya (Lolo Gonzalez)

Post autor: nidhog »

Mendaks pisze: 19 mar 2022, 09:23 Nakład gry Tindaya (polskiej wersji) jest bardzo mały i jest duża szansa, że nie trafi do sklepów.
Mowisz o wersji retail czy deluxe?
Deluxe w kampanii jest na pewno igraniczone, stąd moja zbiórka. A skąd info o ograniczonym Retail?
Moje zbiórki - szczegóły: tu
Rabaty: TlamaGames - 6%, Regatuljocurilor - 20%
Mendaks
Posty: 243
Rejestracja: 04 mar 2020, 20:57
Been thanked: 53 times

Re: Tindaya (Lolo Gonzalez)

Post autor: Mendaks »

nidhog pisze: 19 mar 2022, 09:45
Mendaks pisze: 19 mar 2022, 09:23 Nakład gry Tindaya (polskiej wersji) jest bardzo mały i jest duża szansa, że nie trafi do sklepów.
Mowisz o wersji retail czy deluxe?
Deluxe w kampanii jest na pewno igraniczone, stąd moja zbiórka. A skąd info o ograniczonym Retail?
Same Ogry mówiły o tym w rozmowie na planszowych newsach. Istnieje duża szansa, że cały nakład rozejdzie się podczas przedsprzedaży i gra może w ogóle nie być później dostępna.
Awatar użytkownika
veljarek
Posty: 1189
Rejestracja: 07 sty 2009, 19:50
Lokalizacja: Warszawa - Ochota
Has thanked: 5 times
Been thanked: 23 times

Re: Tindaya (Lolo Gonzalez)

Post autor: veljarek »

Przestałem czekać i kupiłem :)
_______________
Nie wystarczy grać w gry, trzeba jeszcze grać we właściwe gry
Mendaks
Posty: 243
Rejestracja: 04 mar 2020, 20:57
Been thanked: 53 times

Re: Tindaya (Lolo Gonzalez)

Post autor: Mendaks »

Jeżeli ciekawi was gra Tindaya to możecie posłychać co ma do powiedzenia sam autor czyli Lolo Gonzalez :)

Dowiecie się skąd wziął się pomysł na grę, jak przebiegało jej tworzenie oraz co najbardziej zaskoczyło autora podczas tworzenia gry ;)

https://youtu.be/zfsfCNGEXL8
Awatar użytkownika
XLR8
Posty: 1685
Rejestracja: 16 lis 2020, 18:11
Has thanked: 281 times
Been thanked: 882 times

Re: Tindaya (Lolo Gonzalez)

Post autor: XLR8 »

Ktoś już miał okazję zagrać i chciałby się podzielić wrażeniami?
Ja byłem mocno nakręcony, bo bardzo lubię semi koop i grę nad stołem. Do tego ocena bgg była bardzo dobra, ale okazało się,.że jednak sztucznie napompowana 10 od botów. Sam gameplay też wygląda bardzo średnio jak dla mnie. Widziałem całą rozgrywkę i nie znalazłem chyba nawet jednego elementu, który by mi się naprawdę spodobał.
Eclipse
Posty: 16
Rejestracja: 16 sty 2022, 08:26
Has thanked: 3 times
Been thanked: 3 times

Re: Tindaya (Lolo Gonzalez)

Post autor: Eclipse »

Widziałem to w Essen Spiel. Nie było to nic specjalnego.
Awatar użytkownika
Beskid
Posty: 1010
Rejestracja: 29 sie 2021, 21:52
Has thanked: 750 times
Been thanked: 230 times

Re: Tindaya (Lolo Gonzalez)

Post autor: Beskid »

a tu same zachwyty i porównania do Spirit Island
https://youtu.be/G0xl9EtyFvA
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 11034
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3379 times
Been thanked: 3270 times

Re: Tindaya (Lolo Gonzalez)

Post autor: japanczyk »

Beskid pisze: 11 sie 2022, 23:26 a tu same zachwyty i porównania do Spirit Island
https://youtu.be/G0xl9EtyFvA
Wiesz czym są materiały sponsorowane? ;-)
Awatar użytkownika
XLR8
Posty: 1685
Rejestracja: 16 lis 2020, 18:11
Has thanked: 281 times
Been thanked: 882 times

Re: Tindaya (Lolo Gonzalez)

Post autor: XLR8 »

Komuś udało się zagrać np w Spodku?
Awatar użytkownika
Arachion
Posty: 413
Rejestracja: 18 wrz 2016, 15:33
Has thanked: 409 times
Been thanked: 205 times

Re: Tindaya (Lolo Gonzalez)

Post autor: Arachion »

XLR8 pisze: 18 wrz 2022, 10:09 Komuś udało się zagrać np w Spodku?
Nie była do zagrania ( przynajmniej nie widziałem po stołach), można było kupić za 180. W sobotę zszedł cały nakład który przywieźli.
Sucharzysta
Awatar użytkownika
XLR8
Posty: 1685
Rejestracja: 16 lis 2020, 18:11
Has thanked: 281 times
Been thanked: 882 times

Re: Tindaya (Lolo Gonzalez)

Post autor: XLR8 »

Arachion pisze: 18 wrz 2022, 16:19
XLR8 pisze: 18 wrz 2022, 10:09 Komuś udało się zagrać np w Spodku?
Nie była do zagrania ( przynajmniej nie widziałem po stołach), można było kupić za 180. W sobotę zszedł cały nakład który przywieźli.
Ciekawa polityka wydawnictwa. Czyżby to jednak była wtopa?
Awatar użytkownika
bogas
Posty: 2797
Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Has thanked: 353 times
Been thanked: 637 times

Re: Tindaya (Lolo Gonzalez)

Post autor: bogas »

XLR8 pisze: 18 wrz 2022, 18:42
Arachion pisze: 18 wrz 2022, 16:19
XLR8 pisze: 18 wrz 2022, 10:09 Komuś udało się zagrać np w Spodku?
Nie była do zagrania ( przynajmniej nie widziałem po stołach), można było kupić za 180. W sobotę zszedł cały nakład który przywieźli.
Ciekawa polityka wydawnictwa. Czyżby to jednak była wtopa?
Miałem okazję zagrać dawno temu, jak jeszcze była szansa, że kto inny to wyda w Polsce i wg mnie, zaznaczam, że po jednej grze, polityka wydawnictwa jest bardzo okej. Jeśli gra byłaby wcześniej do zagrania przed zakupem to nie sprzedaliby nawet połowy tego co przywieźli. Ta gra jest beznadziejna. Na samo wspomnienie mną trzęsie.
Awatar użytkownika
XLR8
Posty: 1685
Rejestracja: 16 lis 2020, 18:11
Has thanked: 281 times
Been thanked: 882 times

Re: Tindaya (Lolo Gonzalez)

Post autor: XLR8 »

bogas pisze: 18 wrz 2022, 20:45
XLR8 pisze: 18 wrz 2022, 18:42
Arachion pisze: 18 wrz 2022, 16:19

Nie była do zagrania ( przynajmniej nie widziałem po stołach), można było kupić za 180. W sobotę zszedł cały nakład który przywieźli.
Ciekawa polityka wydawnictwa. Czyżby to jednak była wtopa?
Miałem okazję zagrać dawno temu, jak jeszcze była szansa, że kto inny to wyda w Polsce i wg mnie, zaznaczam, że po jednej grze, polityka wydawnictwa jest bardzo okej. Jeśli gra byłaby wcześniej do zagrania przed zakupem to nie sprzedaliby nawet połowy tego co przywieźli. Ta gra jest beznadziejna. Na samo wspomnienie mną trzęsie.
Możesz napisać coś więcej? Niestety wszystkie filmiki sponsorowane kończą się zaraz po partii i po minie graczy widać, że coś im nie pasuje, ale nie mogą się wypowiadać ;)
Awatar użytkownika
bogas
Posty: 2797
Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Has thanked: 353 times
Been thanked: 637 times

Re: Tindaya (Lolo Gonzalez)

Post autor: bogas »

XLR8 pisze: 18 wrz 2022, 21:56 Możesz napisać coś więcej? Niestety wszystkie filmiki sponsorowane kończą się zaraz po partii i po minie graczy widać, że coś im nie pasuje, ale nie mogą się wypowiadać ;)
To było chyba z pół roku temu, a dodatkowo do przyjemności to nie należało, więc mój mózg szczegóły wyparł to z pamięci. Pamiętam, że ta pseudokooperacja nam nie za bardzo działała, wydarzenia były z 4 liter, pełno mikrozasad, które nie wnosiły nic oprócz niepotrzebnej komplikacji, pod koniec generalnie nie było już co robić, a na deser jeszcze jakieś kostki i losowo wpadający konkwistadorzy. Męczarnia, a nie przyjemność. Tak to zapamiętałem.
Awatar użytkownika
Marcin Michalak
Posty: 58
Rejestracja: 20 sty 2020, 16:02
Has thanked: 10 times
Been thanked: 11 times

Re: Tindaya (Lolo Gonzalez)

Post autor: Marcin Michalak »

Ciekawa opinia, w takim razie trzeba poczekać na więcej komentarzy. Człowiek napalony był niezdrowo, a tu takie hocki klocki.
Awatar użytkownika
nidhog
Posty: 1655
Rejestracja: 08 gru 2018, 22:49
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 21 times
Been thanked: 362 times
Kontakt:

Re: Tindaya (Lolo Gonzalez)

Post autor: nidhog »

bogas pisze: 19 wrz 2022, 12:26
XLR8 pisze: 18 wrz 2022, 21:56 Możesz napisać coś więcej? Niestety wszystkie filmiki sponsorowane kończą się zaraz po partii i po minie graczy widać, że coś im nie pasuje, ale nie mogą się wypowiadać ;)
To było chyba z pół roku temu, a dodatkowo do przyjemności to nie należało, więc mój mózg szczegóły wyparł to z pamięci. Pamiętam, że ta pseudokooperacja nam nie za bardzo działała, wydarzenia były z 4 liter, pełno mikrozasad, które nie wnosiły nic oprócz niepotrzebnej komplikacji, pod koniec generalnie nie było już co robić, a na deser jeszcze jakieś kostki i losowo wpadający konkwistadorzy. Męczarnia, a nie przyjemność. Tak to zapamiętałem.
Kolega słusznie zauważył, że po jednej grze. Czasem w tej jednej grze splot wydarzeń nieszczęśliwy ukazuje sytuacje jedna na milion czy tysiąc gier, która każe myśleć o grze jako o gniocie, a druga gra zmienia co nieco nastawienie. Oczywiście nie podważam oceny, bo kązdy ma włąsne wrażenia :).
Ja tak z Scythe miałem, pierwsza gra z ekipa i słabym wprowadzeniem w grę, sprawiły, że do gry długo nie siadłem drugi raz.
Kwestia tez oczekiwań wobec gry, czy to gra dla nas.
ja się nie wypowiem o Tindayi, bo czekam na nią i nie grałem. Natomiast zawsze można na TTS sprawdzić, czy to gniot czy hit, czy średniaczek.
Moje zbiórki - szczegóły: tu
Rabaty: TlamaGames - 6%, Regatuljocurilor - 20%
Komimasa
Posty: 151
Rejestracja: 26 lis 2012, 11:09
Has thanked: 5 times
Been thanked: 6 times

Re: Tindaya (Lolo Gonzalez)

Post autor: Komimasa »

Jestem po trzeciej partii w Tindayę. Grałem tylko w wersję kooperacji, semi mnie z założenia nie interesuje, ale jest sporo różnić w zdobywaniu punktów, więc wydaje się to przemyślane.

Grałem na średnim poziomie i dwa razy to przerżnąłem z kretesem (o pierwszej erze), ale za pierwszym razem mocno sam rozgrywkę utrudniłem i nie zwróciłem uwagi na kwestię drewna, że co erę to więcej.

Czytałem wątek i w zasadzie nie widziałem jednej konstruktywnej wypowiedzi o grze, więc sam sobie zakupiłem, bo lubię copy i podoba mi się taki klimat przetrwania plus Bogwie zsyłający katastrofy. Według mnie gra jak najbardziej spełniła oczekiwania i mechanicznie wszystko tam działa jak powinno.

Na wstępie jednak zaznaczę, że jest to gra trudna, z wieloma zasadami, aczkolwiek dość intuicyjnymi i logicznymi. Za przykład niech posłuży rozdzielenie naszych pionków na wodzów i farmerów. Wbrew pozorom obaj się przydają i mają swoje mocne i słabe strony. Bez wodza nie popłyniemy, bo tylko wódz potrafi nawigować, tylko on może założyć osadę czy iść do wulkanu złożyć ofiarę. Natomiast nie pójdzie inie wydoi krowy, nie złowi ryb, od produkcji są farmerzy, i tylko oni, prości ludzie, mogą się rozmnażać, co jest potem na koniec potrzebne, jeśli chcemy mieć kontrolę nad archipelagiem, a jest to jeden z koniecznych warunków zwycięstwa.
Niektóre produkty jak dosłownie jedzenie, psuje się i staje się śmieciem, co rozbudza gniew Boga upraw Acorana. Nie jest jednak trudno pamiętać które, na planszetce mamy to ładnie i czytelnie zaznaczone, a poza tym to logiczne, że nawóz czy siano może leżeć, więc nie generuje śmieci w przeciwieństwie do ryb, fig czy mleka. Do tego, jeśli sobie zakonotujemy dość prostą rzecz, że Moneiba jako kobieta jest boginią płodności, to też nie mamy problemu, by pamiętać, że ta się będzie gniewać, jak nie wykarmimy ludzi, czy nie zadbamy o ich schronienie i umrą. Zwierzęta, jeśli założymy osadę bierzemy z ograniczonych zasobów czyli z leśnych ostępów, zaś gdy rodzi nam się nowa sztuka, bierzemy wtedy z rezerw nie z leśnych ostępów. Dodajmy, że jak wszyscy osadnicy opuszczą osadę, zwierzęta uciekają do leśnych ostępów. Są tu więc trzy zasady, ale wszystko jest po prostu logiczne. Chwytamy zwierzęta biegające dziko, jak zostawimy osadę dziczeją (nawet tak jest to opisane w instrukcji), a jak się rodzą, no to jest nowe zwierzę, więc nie ma powodu zabierać z leśnych ostępów i zmniejszać tam populację, bo z jakiej racji.
To są pewnie te "mikrozasady" nakładające się na siebie, ale sami oceńcie, czy to jest kaprys mechaniki, czy nie stoi za tym klimat. Według mnie te zasady są prawie że intuicyjne.

Także jest sporo zasad i zależności, ale wszystko to działa i funkcjonuje na logicznych zasadach, dzięki czemu wystarczy przeczytać uważnie instrukcję i praktycznie czasem się zagląda, bo się coś zapomni (bo zasad jest sporo). Instrukcja jednak jest napisana w czytelny sposób dzięki czemu jak na partię trzy razy zajrzałem do instrukcji to była chwila, bo dobrze wiedziałem, gdzie czego szukać, co też idzie na plus.

Dużym aspektem rozgrywki są te przepowiednie i według mnie jest to też dobrze rozwiązane. Musimy złożyć ofiarę z surowców, ale wiemy jakich, jeśli złożymy całą ofiarę dla jednego z dwóch bogów, zmniejszamy jego gniew, jeśli nie, zwiększamy też dość logiczne. Jeśli na koniec rozpalimy ogień, to dostaniemy przepowiednię, jak drugi, dostaniemy drugą i będziemy wiedzieć, co nas czeka. Nie jest to jednak takie łatwe. Trzeba odrzucić dwa produkty, by zapalić jeden ogień (na gameplayach jest źle) i jeden gracz nie może zrobić roboty za resztę. Bez tego nic nie wiemy, a to może nas drogo kosztować, bo bardzo ważne jest przynajmniej wiedzieć, gdzie się kataklizmy pojawią, żeby wiedzieć, czy trzeba się ewakuować i przewidzieć jak daleko mniej więcej (skala zależy od poziomu gniewu, czyli jak dobrze sobie w erze poradzimy). Zaplanowanie akcji naprawdę bardzo pomaga i nawet, jak Bog nieprzychylnie nam się pojawi, to możemy jakoś na to zaradzić. Warto zwłaszcza oszacować i pilnować poziom gniewu boga, który akurat pojawi się bliżej nas, bo ten działa na całe wyspy NIE obszary. W jednej rozgrywce gniew Acorana poszedł do góry o jedno oczko więcej niż bym sobie życzył, i bestię jaką nasłał mordującą wszelkie życie na jednej wyspie, przeniósł zaraz na drugą (bo jeden jej obszar znajdował się w polu rażenia gniewu) i bestia już będąc na wyspie, wymordowała całe moje plemię, które tam się osiedliło. Game over.


Dużym utrudnieniem jest też kwestia zbierania surowców. Żeby zebrać, trzeba skończyć ruch, ale nie możemy "ogołocić" wyspy z surowców. Z drugiej strony konkwistadorzy mają na to wywalone i budują forty niszcząc zasoby. To samo zresztą klęski żywiołowe. Nie raz udawałem się pod wulkan tylko po to, by coś zabrać, bo na koniec tury on tam wybuchał i surowce by się zmarnowały. Z drugie strony, im późniejsza era, tym więcej drzew i drewna z lasów, a bez drewna to się nie przeprawimy przez morze, bo z czegoś łódkę trzeba zbudować.
Jak wspomniałem, grałem głównie na poziomie średnim, nie łatwym i różnice wychodzą gołym okiem. Po pierwsze są praktycznie zawsze wszystkie katastrofy albo wszystkie trzy statki, więc więcej złego a po drugie statki często wychodzą już po katastrofie, więc jedno "przypadkiem" nie niszczy drugiego. Do tego cel misji (jeden z warunków zwycięstwa) ma trudniejszy wariant, np. musimy mieć 3 zwierzęta w osadzie na koniec, nie dwa, a zwierzęta zabija się dla mięsa, żeby ludzi wyżywić, więc robi się problem. I to jest spora różnica i tworzy to satysfakcjonujące wyzwanie.

W tej grze trzeba naprawdę dobrze planować ruchy. Nie można za dużo zebrać zasobów na początku, bo w zależności od poziomu trudności, mamy ograniczony depozyt, nie możemy więc zbierać i zbierać, bo potem w trzeciej erze nagle zostaniemy bez surowców. Z drugiej strony jak za długo zaczekamy choćby z wyrębem, to lasy mogą spłonąć. Nie możemy produkować nie wiem ile jedzenia, bo zostaną śmieci i Acoran się wkurzy, albo jak wyprodukujemy za mało, nie wyżywimy ludzi i umrą. Jak olejemy ofiary, to katastrofy nas zniszczą, jak natworzymy za dużo łódek (zostają na morzu, chyba, że coś je zniszczy) to nagle nie ma drewna i nie mamy jak się przemieszczać. Jak nie będziemy mieli kóz, nie będziemy mieli broni, żeby rozprawić się z najeźdźcami (chyba, że będziemy zbierać obsydian z gór, ale to cenne miejsce w depozycie). Jak za dużo będziemy tworzyć osad, to będziemy mieć więcej konkwistadorów i trudniej będzie o konieczny warunek zwycięstwa czyli kontrolę archipelagu. Sporo zależności i decyzji, od których zależy nasze powodzenie.

Według mnie mogłoby być może więcej kart celów dla wariantu kooperacji, dla semi jest znacznie więcej opcji. Podobnie ilość klęsk jaki mogą bogowie zsyłać. Jednak sam fakt, że różne są ofiary, rozłożenie mapy i to, gdzie przychodzą klęski i jakie, zapewnia imo niezłą regrywalność. Do tego losujemy kartę plemienia zyskując inne surowce na start i unikatową cechę. Poza tym mapa podczas rozgrywki też się zmienia, niektóre części wysp lub całe pochłania ocean, inne poprzez wybuch wulkanu łączą się w jedną, to też wymusza od razu zmianę strategii.

Co do porównań do Spirit Island, według mnie nieco temat jest podobny, bo mamy bogów, choć tam się w ich wcielamy. Mamy plemiona, najeźdźców, którzy z nimi walczą, aspekt trochę ekologiczny, no i mamy mechanizm, który pozwala nam "wiedzieć" co się wydarzy i musimy temu przeciwdziałać, plus gra jest dość złożona. Na tym jednak podobieństwa się kończą. Mechanicznie są to całkiem odmienne gry, inne cele, bo tu trzeba przetrwać, a w SI pozbyć się najeźdźców. No i tu walczymy z klęskami, czy raczej ich unikamy, a tam w SI je zsyłamyxd Także dwie różne gry tak naprawdę.

Żeby nie było, gra nie jest bez wad. Przeszkadzają mi małe łódeczki zupełnie nie funkcjonalne, kart celów mogłoby być więcej, znaczniki w mojej ocenie mogłyby być większe, planszetki nie są dwuwarstwowe, no widać, że to gra trochę nie pasuje do gier jakie powstają w 2022 roku, ale mechanicznie, klimatycznie, nic mi to nie przeszkadza, bo gra daje mi naprawdę dobrze odwzorowany w mechanice klimat, dobrze działające mechaniki i wymagającą satysfakcjonującą rozgrywkę. Poza tym cena (około 200zł w grudniu 2022) a ilość komponentów też się broni, bo jest tam masa zawartości i tektury, grubej, fajnej. Standy są bez zarzutu, niezbyt wielkie, ale przynajmniej nic nie zasłaniają. O, i karty, choć dużo ich nie jest są przyjemne w dotyku i też nie są cienkie, więc jakby wykonanie, oprócz łódek, jak najbardziej na plus.
Awatar użytkownika
nidhog
Posty: 1655
Rejestracja: 08 gru 2018, 22:49
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 21 times
Been thanked: 362 times
Kontakt:

Re: Tindaya (Lolo Gonzalez)

Post autor: nidhog »

Komimasa pisze: 17 gru 2022, 11:16 Żeby nie było, gra nie jest bez wad. Przeszkadzają mi małe łódeczki zupełnie nie funkcjonalne, kart celów mogłoby być więcej, znaczniki w mojej ocenie mogłyby być większe, planszetki nie są dwuwarstwowe, no widać, że to gra trochę nie pasuje do gier jakie powstają w 2022 roku, ale mechanicznie, klimatycznie, nic mi to nie przeszkadza, bo gra daje mi naprawdę dobrze odwzorowany w mechanice klimat, dobrze działające mechaniki i wymagającą satysfakcjonującą rozgrywkę. Poza tym cena (około 200zł w grudniu 2022) a ilość komponentów też się broni, bo jest tam masa zawartości i tektury, grubej, fajnej. Standy są bez zarzutu, niezbyt wielkie, ale przynajmniej nic nie zasłaniają. O, i karty, choć dużo ich nie jest są przyjemne w dotyku i też nie są cienkie, więc jakby wykonanie, oprócz łódek, jak najbardziej na plus.
Ja jeszcze nie grałem w swoją kopię, natomiast mogę się wypowiedzieć wobec cytowanego akapitu.
Ta wersja, którą nabyłeś to wersja retail. Zanim wyszła taka - trwała kampania, w któej twórcy zbierali na stworzenie gry, ale w wersji deluxe.
I włąsnie w takiej wersji sa dwuwarstwowe planszetki, drewienka zamiast kartonowych czółen. itd (więcej szczegołów tutaj)
Nawet jest w Polskiej wersji taka, ( wiem, bo sam prowadziłem zbiórkę). Są też promi, czyli dwie karty z Essen SPiele 2022. A twórcy wspominali o tworzenu dodatku.
Natomiast jęsli gra się podoba, może warto poszukać wersji deluxe - i tak jest niezależna językowo.
Moje zbiórki - szczegóły: tu
Rabaty: TlamaGames - 6%, Regatuljocurilor - 20%
Komimasa
Posty: 151
Rejestracja: 26 lis 2012, 11:09
Has thanked: 5 times
Been thanked: 6 times

Re: Tindaya (Lolo Gonzalez)

Post autor: Komimasa »

Wiesz, ja wiem, że była wersja deluxe, nie jest jednak ogólnie dostępna w sprzedaży. Ponadto uważam, że deluxe to figurki mogą być, a nie komponenty wpływające mimowolnie na czerpanie przyjemności z gry, tak być nie powinno. Poza tym łódki i tak nie są dobre, są bardzo małe, zdecydowanie lepiej nadają się łódki z Survive, jak ktoś ma polecam:) Aczkolwiek to są decyzje oryginalnego wydawcy i tego absolutnie nie zarzucam polskiemu wydawcy.

Info o dodatku cieszy, choć nie wiem, czy Ogry zdecydują się na jego wydanie, ale zobaczymy.
Awatar użytkownika
Beskid
Posty: 1010
Rejestracja: 29 sie 2021, 21:52
Has thanked: 750 times
Been thanked: 230 times

Re: Tindaya (Lolo Gonzalez)

Post autor: Beskid »

Komimasa pisze: 17 gru 2022, 11:16 Czytałem wątek i w zasadzie nie widziałem jednej konstruktywnej wypowiedzi o grze, więc sam sobie zakupiłem, bo lubię copy i podoba mi się taki klimat przetrwania plus Bogwie zsyłający katastrofy. Według mnie gra jak najbardziej spełniła oczekiwania i mechanicznie wszystko tam działa jak powinno.
Po pół roku gra nadal cieszy i trafia na stół?
Ile czasu realnie schodzi na jedną rozgrywkę?
ODPOWIEDZ