[Gdańsk] Spotkania z grami planszowymi w Puerto
Polecam GOA z korzenną kawą . Po poniedziałkowym spotkaniu cenię sobie ten zestaw wyżej niż Puerto Rico + browar mimo, że dopiero w połowie rozgrywki załapaliśmy o co w grze tak naprawdę chodzi. Gdyby nie Nataniel jedna gra chyba by nie wystarczyła na zrozumienie - wielkie dzięki za cierpliwość w tłumaczeniu. Oby jak najwiecej takich spotkań!
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
emilos -- sorry, ze tak troche po lebkach Wam wytlumaczylem, ale widziales co sie dzialo Mam wrazenie, ze Goa niezbyt Wam sie spodobala, ale zapewniam, ze jest swietna jak ktos normalnie wyjasni zasady
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
-
- Posty: 64
- Rejestracja: 19 wrz 2005, 10:40
- Kontakt:
Może następnym razem dane mi będzie zagrać i poznać jej zasady - niekoniecznie w tej kolejnościNataniel pisze:emilos -- sorry, ze tak troche po lebkach Wam wytlumaczylem, ale widziales co sie dzialo Mam wrazenie, ze Goa niezbyt Wam sie spodobala, ale zapewniam, ze jest swietna jak ktos normalnie wyjasni zasady
Nawiązując do koncepcji KniziaConu - jest pomysł zrobienia podobnego wieczorku z grami Cheapassa. Ja mam kilka tytułów, Nataniel też trochę, jeżeli byłoby zainteresowanie to możnaby wybrać te co fajniejsze i rozpykać. Gierki są szybkie i nieskomplikowane, do kawiarnianych spotkań nadają się znacznie lepiej niż taki na przykład Descent. Byliby chętni?
Pozdrawiam,
Adam
Takie moje małe podsumowanie.
Pierwszą reakcją było zdziwienie: tylu chętnych do gry? Drugą wesołość: Ha, hobby się rozwija! Trzecią zmartwienie: cholera, czy są jeszcze wolne miejsca?
Na szczęście były.
Zasiadłem do stołu z Aristosem i Wojtkiem, szybko dołączył też, spóźniony jeszcze bardziej ode mnie, Bard (mam nadzieję, że imion i ksyw nie przekręcam). Daniem dnia było Puerto Rico, z którym miałem już przyjemność zapoznać się wcześniej. I bardzo dobrze, bo biedny Nataniel musiałby się już nie dwoić, a troić. Tak - kulawo wytłumaczyłem zasady i mogliśmy grać, od czasu do czasu wołając: „Eeee... .Nataniel...”. Nad samą rozgrywką nie będę się rozwodził, grunt że i zabawa była dobra, i towarzystwo dopisało. Lokal był przytulny, obsługa miła, nawet muzyka (Puerto!) podpasowała idealnie (nawet brak herbaty w herbacie nie przeszkadzał ).
Większość towarzystwa już się ulotniła, kiedy my zasiedliśmy do drugiej partii, tym razem w Powergrida (a raczej funkenschlag?). Nie wiem, może byłem już zmęczony, ale budowa sieci elektrowni jakoś mnie nie bawiła. Rozgrywkę musieliśmy zakończyć przed czasem (ach te nocne autobusy!), ale zapowiadało się na wygraną Nataniela (łudzę się, że zająłbym drugie miejsce). Przez całą grę miałem dziwne wrażenie, jakby coś, jakaś tajna znana tylko Natanielowi zasada, mi umykała. Zupełnie nie mogłem rozgrywki wyczuć - budować czy oszczędzić pieniądze na później? Jasne, decyzja taktyczna, powiecie. Tylko, że budowanie jak największej ilości domków wydawało się jedyną słuszne wyjście. Przy okazji naliczyłem się za wszystkie czasy i może nie miałem z tym jakiegoś specjalnego problemu, ale bawić to mnie to nie bawiło. Nie czułem też konkurencji. Niby inni gracze podbijali mi ceny elektrowni, niby zastawiałem swoimi domkami drogę przeciwnikom, ale jakoś nie czułem tej alki o zwycięstwo.
Ostatecznie, gra sprowadza się w moim mniemaniu do kupowania jak najlepszych elektrowni jak najtaniej, no i do budowy masy domków. I czuję, że kolejne partie nauczyłyby mnie nie jakiś strategicznych zabiegów, a tego, które elektrownie mają najlepszy stosunek jakość/cena.
Mimo że Powergrid nie przypadł mi do gustu, a Puerto Rico już znałem (i nie zagrałem po raz kolejny w Caylusa ) to wieczór zaliczam do bardzo udanych i z chęcią pojawię się na następnych spotkaniach (i tak, Aristos, przyniosę Dungeoneera ).
PS.
Może następnym razem ktoś przyniesie aparat?
Pierwszą reakcją było zdziwienie: tylu chętnych do gry? Drugą wesołość: Ha, hobby się rozwija! Trzecią zmartwienie: cholera, czy są jeszcze wolne miejsca?
Na szczęście były.
Zasiadłem do stołu z Aristosem i Wojtkiem, szybko dołączył też, spóźniony jeszcze bardziej ode mnie, Bard (mam nadzieję, że imion i ksyw nie przekręcam). Daniem dnia było Puerto Rico, z którym miałem już przyjemność zapoznać się wcześniej. I bardzo dobrze, bo biedny Nataniel musiałby się już nie dwoić, a troić. Tak - kulawo wytłumaczyłem zasady i mogliśmy grać, od czasu do czasu wołając: „Eeee... .Nataniel...”. Nad samą rozgrywką nie będę się rozwodził, grunt że i zabawa była dobra, i towarzystwo dopisało. Lokal był przytulny, obsługa miła, nawet muzyka (Puerto!) podpasowała idealnie (nawet brak herbaty w herbacie nie przeszkadzał ).
Większość towarzystwa już się ulotniła, kiedy my zasiedliśmy do drugiej partii, tym razem w Powergrida (a raczej funkenschlag?). Nie wiem, może byłem już zmęczony, ale budowa sieci elektrowni jakoś mnie nie bawiła. Rozgrywkę musieliśmy zakończyć przed czasem (ach te nocne autobusy!), ale zapowiadało się na wygraną Nataniela (łudzę się, że zająłbym drugie miejsce). Przez całą grę miałem dziwne wrażenie, jakby coś, jakaś tajna znana tylko Natanielowi zasada, mi umykała. Zupełnie nie mogłem rozgrywki wyczuć - budować czy oszczędzić pieniądze na później? Jasne, decyzja taktyczna, powiecie. Tylko, że budowanie jak największej ilości domków wydawało się jedyną słuszne wyjście. Przy okazji naliczyłem się za wszystkie czasy i może nie miałem z tym jakiegoś specjalnego problemu, ale bawić to mnie to nie bawiło. Nie czułem też konkurencji. Niby inni gracze podbijali mi ceny elektrowni, niby zastawiałem swoimi domkami drogę przeciwnikom, ale jakoś nie czułem tej alki o zwycięstwo.
Ostatecznie, gra sprowadza się w moim mniemaniu do kupowania jak najlepszych elektrowni jak najtaniej, no i do budowy masy domków. I czuję, że kolejne partie nauczyłyby mnie nie jakiś strategicznych zabiegów, a tego, które elektrownie mają najlepszy stosunek jakość/cena.
Mimo że Powergrid nie przypadł mi do gustu, a Puerto Rico już znałem (i nie zagrałem po raz kolejny w Caylusa ) to wieczór zaliczam do bardzo udanych i z chęcią pojawię się na następnych spotkaniach (i tak, Aristos, przyniosę Dungeoneera ).
PS.
Może następnym razem ktoś przyniesie aparat?
- Markus
- Posty: 2465
- Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 572 times
- Been thanked: 279 times
widze ze ostatnia rozgrywka ktora nastapila w Puerto czyli POWER GRID jest postrzegana podobnie, szczerze - szło jak po grudzie , faktycznie odczuwalny był brak w tej grze iskierki zacietej walki, wczesniej gralem w CAYLUSA ktory wywolywal emocje do ostatniej rundy / zwyciezca wylonil sie w samej koncowce tzw rzutem na tasme / i to bylo piekne ( CAYLUS zostal juz zamowiony w Rebelu )
do nastepnego razu ,
czy Nataniel ma juz pomysl jakie gry beda serwowane nastepnym razem ?
do nastepnego razu ,
czy Nataniel ma juz pomysl jakie gry beda serwowane nastepnym razem ?
-
- Posty: 64
- Rejestracja: 19 wrz 2005, 10:40
- Kontakt:
MacTele pisze:Nataniel optuje za grami strategicznymi: Memoir, Mare Nostrum, Serenissima.
Może przynieść Eufrat&Tigris, to w sumie gra strategiczna ??
Są chętni ??
Ja jestem jak najbardziej chętny. E&T zapowiada się fajnie, Memoir to trochę nie moje klimaty - II wojna światowa niespecjalnie mi pasuje, ale Mare Nostrum wygląda bardzo zachęcająco.
Kiedy w ogóle będzie następne spotkanie - 6 marca?
Pozdrawiam,
Adam
Caylus ma fajnie pomyślaną mechanikę- jest wiele dróg do osiągnięcia 'rispektu' Przez cały czas trzeba odpowiednio kalkulować i bez planów na kilka tur do przodu się nie obędzie...
Jeżeli byłaby możliwość zagrania w gry strategiczne, bardzo bym się na to pisał- jestem wychowany na serii gier 'kreta', 'ardeny', itp. więc planszówkowe klimaty II wojny światowej bardzo mi pasują. Oczywiście sceneria gry jest mniej ważna od ciekawej rozgrywki...
Pozdrawiam!
Kamil
Jeżeli byłaby możliwość zagrania w gry strategiczne, bardzo bym się na to pisał- jestem wychowany na serii gier 'kreta', 'ardeny', itp. więc planszówkowe klimaty II wojny światowej bardzo mi pasują. Oczywiście sceneria gry jest mniej ważna od ciekawej rozgrywki...
Pozdrawiam!
Kamil
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
No coz - dziwne Jestescie pierwsza ekipa, ktorej Power Grid nie podszedl. Gralismy teraz na konwencie i tez wszystkim sie podobalo. Ciekawostka .
Nastepne spotkanie 6. marca czyli za tydzien. Mysle, ze strategie beda dobre - czyli Mare Nostrum, Serenissima i Memoir '44. Przynies takze T&E, zagramy jako drugi tytul w gronie tych, ktorzy wytrzymaja do konca . Memoir '44 jak juz gdzies pisalem - beda dwa egzemplarze, wiec zagramy scenariusz Overlord - epicka wersje lądowania na Omaha Beach!
Nastepne spotkanie 6. marca czyli za tydzien. Mysle, ze strategie beda dobre - czyli Mare Nostrum, Serenissima i Memoir '44. Przynies takze T&E, zagramy jako drugi tytul w gronie tych, ktorzy wytrzymaja do konca . Memoir '44 jak juz gdzies pisalem - beda dwa egzemplarze, wiec zagramy scenariusz Overlord - epicka wersje lądowania na Omaha Beach!
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Poniedzialek, godzina 18:00. Niestety, nie ma takiej mozliwosci, zeby dopasowac termin tak, aby wszystkim pasowal .
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
a czy ja marudzę ...
stwierdzam tylko, że przeszkadzają mi one w dotarciu na czas do Puerto a wszystko dlatego, że (sz)korbut postanowił zrobić nam dodatkowe zajęcia teraz, żeby w maju już nie było...
a żeby nie było totalny offtop to zapytuję czy mam przynieść aparat, czy ktoś inny bierze ...
EDIT
a jeszcze tak mnie się przypomniało, że w poniedziałek mam sektę żeglarską, ale to już oleję ...
/EDIT
stwierdzam tylko, że przeszkadzają mi one w dotarciu na czas do Puerto a wszystko dlatego, że (sz)korbut postanowił zrobić nam dodatkowe zajęcia teraz, żeby w maju już nie było...
a żeby nie było totalny offtop to zapytuję czy mam przynieść aparat, czy ktoś inny bierze ...
EDIT
a jeszcze tak mnie się przypomniało, że w poniedziałek mam sektę żeglarską, ale to już oleję ...
/EDIT
-
- Posty: 64
- Rejestracja: 19 wrz 2005, 10:40
- Kontakt:
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Jako, ze w poniedzialek nie bedzie Mockerre a rebelowy egzemplarz Mare Nostrum jest aktualnie wypozyczony do recenzji - nie bedzie tej gry. Zostaje wiec Memoir oraz T&E (o ile MacTele przyniesie). Dodatkowo wezme Neuroshime Hex. Mysle, ze powinno wystarczyc.
Jakies jeszcze propozycje?
Jakies jeszcze propozycje?
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Serenissimy nie mamy otwartej, a szczerze mowiac nie uwazam, aby byla warta otwierania (jest niezla, ale bez rewelacji), wiec jej nie bedzie.
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
- Mirek_koval
- Posty: 358
- Rejestracja: 26 lip 2004, 19:55
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Mirek > jakbys mogl, to byloby super!
Tymczasem potwierdzam - poniedzialek, 6. marca, godz. 18:00.
Danie dnia - Memoir '44, rozgrywany w wersji Overlord (dwie plansze) czyli dla 4 graczy (max. . Gra jest REWELACYJNA, gwarantuje, ze spodoba sie nawet osobom, ktore nie lubia strategii wojennych i na slowo "heksy" reaguja obrzydzeniem . Bardzo szybka, prosta mechanika, ciekawe scenariusze to podstawowe atuty. Sama gra wyglada przy tym swietnie - przywodzi na mysl bitwy plastikowych zolnierzykow z dziecinstwa.
Opis gry i galeria:
http://www.gry-planszowe.pl/game.php/1, ... ir-44.html
Recenzja:
http://www.gry-planszowe.pl/article.php ... braci.html
ZAPRASZAM!
P.S.: Jezeli ktos ma mozliwosci - prosze o wydrukowanie i powieszenie na swojej uczelni / w szkole:
http://www.gry-planszowe.pl/repository/ ... Memoir.pdf
http://www.gry-planszowe.pl/repository/ ... Memoir.doc
Tymczasem potwierdzam - poniedzialek, 6. marca, godz. 18:00.
Danie dnia - Memoir '44, rozgrywany w wersji Overlord (dwie plansze) czyli dla 4 graczy (max. . Gra jest REWELACYJNA, gwarantuje, ze spodoba sie nawet osobom, ktore nie lubia strategii wojennych i na slowo "heksy" reaguja obrzydzeniem . Bardzo szybka, prosta mechanika, ciekawe scenariusze to podstawowe atuty. Sama gra wyglada przy tym swietnie - przywodzi na mysl bitwy plastikowych zolnierzykow z dziecinstwa.
Opis gry i galeria:
http://www.gry-planszowe.pl/game.php/1, ... ir-44.html
Recenzja:
http://www.gry-planszowe.pl/article.php ... braci.html
ZAPRASZAM!
P.S.: Jezeli ktos ma mozliwosci - prosze o wydrukowanie i powieszenie na swojej uczelni / w szkole:
http://www.gry-planszowe.pl/repository/ ... Memoir.pdf
http://www.gry-planszowe.pl/repository/ ... Memoir.doc
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Bedzie Memoir x2, Tygrys & Euphrates (MacTele), Serenissima (Mirek), Neuroshima Hex, Caylus.
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =