CoraQuest: Małe wielkie przygody (Dan Hughes, Cora Hughes)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
andrzejstrzelba
Posty: 556
Rejestracja: 03 gru 2019, 17:40
Has thanked: 243 times
Been thanked: 290 times

CoraQuest: Małe wielkie przygody (Dan Hughes, Cora Hughes)

Post autor: andrzejstrzelba »

Nie znalazłem tematu, a gra od kilku tygodni jest dostępna w Polsce.

CoraQuest: MAŁE WIELKIE PRZYGODY to gra przygodowa pełna awanturniczych historii, w których zanurzyć może się jednocześnie grono od jednego do czworga zawadiaków, którzy ukończyli 6 lat. Uwaga Drodzy Rodzice! Choć gra adresowana jest do najmłodszych, istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że Was także porwie wir przygody!
CoraQuest jest grą kooperacyjną – oznacza to, że wszyscy gracze współpracują ze sobą, próbując sprostać wyzwaniom stawianym przez rozgrywkę. Będziecie badać niebezpieczne podziemia, unikać pułapek, zdobywać skarby, a czasami ratować parę niesfornych gnomów.

CoraQuest została zaprojektowana przez wyjątkowy duet autorów: Dana (lat 45) oraz jego córkę Corę (lat osiem). Próbując zapełnić czas kwarantanny jakimś kreatywnym działaniem, rozpoczęli projekt, który z niezobowiązującej zabawy przerodził się w pełnoprawną grę. Ponieważ Cora i Dan podzielili się efektami swoich działań ze światem, wokół gry powstała duża i aktywna społeczność fanów, do której, mamy nadzieję, dołączycie i Wy. Zawartość pudełka wystarczy Wam na wiele godzin zabawy, którą jeszcze możecie przedłużyć, korzystając z licznych stworzonych przez fanów (i oczywiście darmowych) przygód, przedmiotów, czy postaci. Możecie także stworzyć własne, w czym pomogą Wam wskazówki zawarte w instrukcji oraz darmowa aplikacja.

Wszystkie grafiki są rysunkami dzieci, dostosowanymi do potrzeb profesjonalnego druku. Wiele z nich zostało nadesłanych przez fanów z całego świata!

Obrazek

A OTO KILKA SŁÓW OD AUTORÓW GRY:

„Pomysł na grę narodził się pewnego popołudnia w monotonnym okresie kwarantanny. Moja ośmioletnia córka Cora i czterdziestopięcioletni ja byliśmy już wymęczeni szkolnymi zadaniami i dla urozmaicenia postanowiliśmy stworzyć grę planszową. Idea niespodziewanie nabrała tempa, aż gra, która zaczynała na naszym kuchennym stole, stała się pudełkiem(…). CoraQuest to gra kooperacyjna – oznacza to, że wszyscy będziecie ze sobą współpracować i wspólnie cieszyć się zwycięstwem lub znosić gorycz porażki. W trakcie rozgrywki poprowadzicie czwórkę bohaterów, odkrywając niebezpieczne lochy, walcząc z potworami i zdobywając skarby. Przed każdą grą zdecydujecie, czy chcecie zagrać w standardową, czy w dłuższą wersję (odpowiednio 45-60 oraz 60-75minut), jakich bohaterów zabierzecie do podziemi i wreszcie, którą przygodę rozegracie. Być może stoczycie bój z wielkim potworem, poszukacie składników magicznego eliksiru albo ruszycie w pogoń za złodziejami sernika! Będąc już w lochach, będziecie musieli odkrywać je komnata po komnacie. Za każdym rogiem mogą czyhać nikczemne orki, groźnie pułapki albo zdarzenie rozwijające fabułę waszej przygody. Uważajcie! Jeżeli wrogowie pokonają choć jednego bohatera, wszyscy przegrywacie. Po kilku rozgrywkach możecie zechcieć przygotować własne przygody, bohaterów i wrogów, korzystając z naszej aplikacji i przewodnika po modyfikacjach. Mamy ogromną nadzieję, że będziecie mieć z tej gry co najmniej tyle radości, co my podczas jej tworzenia.
pozdrawiamy, Dan i Cora”

https://boardgamegeek.com/boardgame/318546/coraquest

Jestem po dwóch świątecznych rozgrywkach i dla nas gra jest fantastyczna. Zasady są bardzo proste, są duże możliwości zmiany poziomu trudności, plansza budowana z kafelków przez co nigdy nie wiemy co znajdziemy "za rogiem", śliczne grafiki...
Grę kupiłem z myślą o mojej 8-latce, ponieważ Kroniki Zamku Avel już nam się znudziły. Dziś graliśmy jeszcze z 13-letnim synem (gram z nim w Shadows of Brimstone) we trójkę i wszyscy świetnie się bawiliśmy. Na razie rozegraliśmy 2 scenariusze, ale już wiem że jutro czeka mnie kolejna rozgrywka.
Istnieje możliwość tworzenia własnych scenariuszy, ale na razie nie sprawdzałem tego. Jestem w stanie wyobrazić sobie "tonę" dodatków ze scenariuszami, bohaterami czy wrogami. Syn powiedział że ta gra to takie Shadows of Brimstone w wersji dla młodszych graczy i rzeczywiście trochę mogę się z tym zgodzić.

Podsumowując bardzo polecam osobom które lubią Dungeon Crawler'y i chcą w nie pograć z dziećmi.
Ostatnio zmieniony 31 gru 2022, 16:35 przez andrzejstrzelba, łącznie zmieniany 1 raz.
szczypiur
Posty: 9
Rejestracja: 29 mar 2018, 10:35
Been thanked: 2 times

Re: Coraquest: MAŁE WIELKIE PRZYGODY (Dan Hughes, Cora Hughes)

Post autor: szczypiur »

Dzisiaj jesteśmy z żoną i córką 4.5 lat po drugim scenariuszu i młoda już chwyciła większość cześć zasad. Opis scenariuszy (mamy po angielsku - ja czytając tłumaczę) jest świetny, zasady są zgrabne i proste. Córce bardzo się podoba, gra z wypiekami na twarzy, a rozgrywki kończą się z „chce jeszcze”.
Awatar użytkownika
Rigidigi
Posty: 703
Rejestracja: 14 gru 2015, 16:31
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Has thanked: 92 times
Been thanked: 93 times

Re: CoraQuest: Małe wielkie przygody (Dan Hughes, Cora Hughes)

Post autor: Rigidigi »

Czy któryś z Was grał wcześniej w Andor Junior i może porównać te gry?
Awatar użytkownika
andrzejstrzelba
Posty: 556
Rejestracja: 03 gru 2019, 17:40
Has thanked: 243 times
Been thanked: 290 times

Re: CoraQuest: Małe wielkie przygody (Dan Hughes, Cora Hughes)

Post autor: andrzejstrzelba »

Ja mogę tylko porównać do Kroniki Zamku Avel,
Dla nas Zroniki Zamku Avel 7,5/10
CoraQuest 9/10.
Awatar użytkownika
adam_k27
Posty: 721
Rejestracja: 28 cze 2013, 10:07
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 19 times
Been thanked: 19 times

Re: CoraQuest: Małe wielkie przygody (Dan Hughes, Cora Hughes)

Post autor: adam_k27 »

Mój 5,5 letni syn dostał grę pod choinkę. Niestety okazało się że trafił nam się wybrakowany egzemplarz - brakowało kostek do gry i podstawek pod żetony. Po reklamacji u Lucrum dostałem brakujące elementy wczoraj i wieczorem musiałem z synem zagrać choć po pracy byłem już umysłowo wymęczony. Niestety interpretując przepisy popełniłem poważny błąd którego skutek był taki że przegraliśmy, bo zagraliśm dwoma bohaterami zamiast czterema. Synowi się bardzo spodobało, chciał grać dalej. W mojej ocenie gra całkiem fajna, oceniłbym ją wyżej niż Avel, który w mojej ocenie nie do końca jest dobrze zbalansowany i znacznie mniej regrywalny. Dzisiaj pewnie zagramy znowu. Graliśmy w wariant krótszy który i tak był dosyć długi bo kminiliśmy zasady. Z ciekawości - który wariant ciekawszy? dłuższy czy krótszy? Czy któryś z wariantów jest prostszy bądź trudniejszy? W dłuższym wariancie jest chyba więcej czasu aby zdobyć przedmioty i wzmocnić się przed walką z bossem, ale też więcej potworów do pokonania, więc więcej okazji aby zginąć i przegrać.
Awatar użytkownika
tekknoboy
Posty: 420
Rejestracja: 20 lip 2011, 09:07
Has thanked: 17 times
Been thanked: 50 times

Re: CoraQuest: Małe wielkie przygody (Dan Hughes, Cora Hughes)

Post autor: tekknoboy »

Braki się zdarzają, ale fajnie, że już masz ogarnięte.

Gra, jak napisali powyzej: piękna, łatwa i przyjemna. W miarę też szybka.

Ja grałem w wersję krótsza i dłuższą. Przy czym warto zaznaczyć, że wiele zależy od dzieciaków. Nie raz ta krótsza wersja może też trochę potrwać, zwłaszcza gdy zbierasz siły na pokonanie przeciwników i nie odkrywasz kolejnych kafli.

Co do pokonywania bossa, chciałem tylko zwrócić uwagę, że nie każdy scenariusz to naparzanie bossa. Więcej szczegółów nie będę zdradzał.
Awatar użytkownika
adam_k27
Posty: 721
Rejestracja: 28 cze 2013, 10:07
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 19 times
Been thanked: 19 times

Re: CoraQuest: Małe wielkie przygody (Dan Hughes, Cora Hughes)

Post autor: adam_k27 »

Jak oceniacie trudność? Tą można regulować poprzez obrócenie niektórych bądź wszystkich kart potworów na drugą stronę tak aby zamiast zwykłych były wredne, czyli z nieco wyższymi statystykami. Dwie pierwsze przygody rozegraliśmy normalnie i było łatwo. W trzeciej zmieniliśmy pająki na wredne ale to w sumie nie miało wpływu na rozgrywkę bo pająki ani razu się nie aktywowały i gra było sporo zbyt łatwa. W czwartej przygodzie zmieniliśmy wszystkie potwory na wredne z wyjątkiem pająków i zrobiło się trudno. Udało się ukończyć przygodę ale ledwo ledwo. Chyba w tym trybie będziemy grali bo jest wyzwanie.
szczypiur
Posty: 9
Rejestracja: 29 mar 2018, 10:35
Been thanked: 2 times

Re: CoraQuest: Małe wielkie przygody (Dan Hughes, Cora Hughes)

Post autor: szczypiur »

Kwestia wyzwania moim zdaniem zależy od grupy / wieku dziecka. Po pierwszych rozgrywkach zobaczyłem, że zbytnio staram się sterować rozgrywką, podpowiadaniem tak aby jak najoptymalniej cała grupa przeszła questa, co było błędem. Wtedy wyzwanie jest małe lub żadne. Ale to jest gra w okół dziecka. Ja gram z 4-latką i tutaj zacząłem decyzje / sterowanie odpuszczać i nie zawsze podpowiadać. Więc w wielu przypadkach robi jak chce, mimo, że widzę, że można np ubić potwory w 2 atakach, a nie w trzech :wink: . W takim ukladzie zaczyna się wyzwanie robić nawet na najłatwiejszym ustawieniu. Z 10ciolatkiem pewnie inaczej to wygląda, dla dorosłego jeszcze inaczej. Im starsze dziecko tym więcej potworów zmieniałbym na wersję trudną.
PS Losowość w grze jest ogromna, co nie ułatwia oceny :)
Awatar użytkownika
tekknoboy
Posty: 420
Rejestracja: 20 lip 2011, 09:07
Has thanked: 17 times
Been thanked: 50 times

Re: CoraQuest: Małe wielkie przygody (Dan Hughes, Cora Hughes)

Post autor: tekknoboy »

Ja te grę traktuje jako przyjemna odskocznia i mile spędzenie czasu z dzieckiem.
Nie mam ciśnienia na zwycięstwa. Powiem, że nawet cieszę się, jak coś nie wyjdzie - kolejna cenna nauka przegrywania. A boli mniej, bo to jednak coop
MowMiStefan
Posty: 631
Rejestracja: 17 sie 2020, 15:09
Lokalizacja: Warszawa/Tychy
Has thanked: 68 times
Been thanked: 162 times

Re: CoraQuest: Małe wielkie przygody (Dan Hughes, Cora Hughes)

Post autor: MowMiStefan »

Rigidigi pisze: 28 gru 2022, 22:08 Czy któryś z Was grał wcześniej w Andor Junior i może porównać te gry?
Syn ma 5,5. Córa na razie patrzy i kradnie elementy.

Andor Junior jest... mechaniczny - niby masz jakąś przygode, ale to jednak łażenie po planszy w celu zebrania odpowiednich tokenów + pilnowanie smoka. Czasami Andor trafia u nas na stół, ale chyba nikomu by go nie zabrakło - do tej pory zwykle Avel wygrywał (choć ostatnio się przejadł). CoraQuest to natomiast Dungeon Crawl - jest bardzo dobry i dość prosty. Wymaga też mniej planowania strategicznego niż Avel (no jednak ktoś musi pilnować efektywności akcji, ogarnąć mury/pułapki/kusze/pieczęcie), nie ma bezpośredniego zadania jak w Andor (zbierasz tokeny, takie a takie, pilnujesz Złolców (nie pamiętam ich nazwy) i ich kolejki) - tu po prostu łazisz a wbudowana mechanika sprawia, że to łażenie może być dłuższe/krótsze (ilość kafli), łatwiejsze/trudniejsze (strona statystyk wrogów), spokojne/stresujace (szybkosc odkrywania kafli).

Obecnie wygrywa CoraQuest.

No i oczywiscie Zombie Kidz Evolution - tu element "Legacy" i rozszerzania gry naprawde jest dla młodego atrakcyjny - nie moze sie doczekać, kiedy otworzy kolejną kopertę, więc ciśnie w wykonywanie zadań :) "Tatus! Dzisiaj gramy na dziennej stronie, bo nie mamy za to pucharu!!"
Moja półka - chetnie umówię się na partyjkę (Tychy i okolice).

Sprzedam / Kupię
Awatar użytkownika
Leser
Posty: 1737
Rejestracja: 22 lut 2009, 23:38
Lokalizacja: pod - Warszawa
Has thanked: 571 times
Been thanked: 1407 times

Re: CoraQuest: Małe wielkie przygody (Dan Hughes, Cora Hughes)

Post autor: Leser »

Dobra Panowie (i Panie, jeżeli jakieś się pojawią) zazwyczaj tego nie robię, ale tu się odważę. Jak oceniacie jakość polskiej wersji księgi przygód i ogólnie całej otoczki klimatycznej? Zacząłem w Lucrum zajmować się tłumaczeniami z konieczności i, jak to często bywa, już tak zostało. Cora była dla mnie o tyle wyzwaniem, że sam nie mam dzieci i trochę musiałem sobie wyobrażać, jak to napisać, żeby tekst był atrakcyjny dla najmłodszych, ale też nieżenujący dla rodziców. Chętnie zbiorę jakieś opinie na potrzeby przyszłych projektów i generalnie samorozwoju zawodowego.
I rozjarzam się na mgnienie w uśmiechu z tych, co to trzeba mieć ten polor we krwi, żeby zmieścić bez pośpiechu pozdrowienie mimo energicznego pośpiechu przecież.
McNab
Posty: 221
Rejestracja: 19 paź 2015, 20:32
Has thanked: 43 times
Been thanked: 139 times

Re: CoraQuest: Małe wielkie przygody (Dan Hughes, Cora Hughes)

Post autor: McNab »

Pofilozofuję -ciężko ocenić sam tekst i to z perspektywy dziecka, musiałbym dać swojemu dzidzi porównanie tekstów fabularnych z wielu innych gier. W imieniu 8-mio letniego Radka, który trzykrotnie ukończył Szczęki Lwa, czyli coś dużo bardziej złożonego mogę powiedzieć, że gra jako całość bardzo się podoba.
Sam mnie namawia, żeby grać kolejne scenariusze (jesteśmy lekko za połową), czasem się śmieje jak czytam wstawki fabularne, lubi je słuchać - czyli jest dobrze albo bardzo dobrze.
Nie dyskutuj z trolem, bo najpierw sprowadzi Cie do swojego poziomu, a później pobije doświadczeniem.
Awatar użytkownika
Leser
Posty: 1737
Rejestracja: 22 lut 2009, 23:38
Lokalizacja: pod - Warszawa
Has thanked: 571 times
Been thanked: 1407 times

Re: CoraQuest: Małe wielkie przygody (Dan Hughes, Cora Hughes)

Post autor: Leser »

McNab pisze: 20 sty 2023, 18:01 Pofilozofuję -ciężko ocenić sam tekst i to z perspektywy dziecka.
Aż takich analiz nie wymagam. Po prostu ciekawią mnie Wasze opinie i ewentualnie uwagi.
I rozjarzam się na mgnienie w uśmiechu z tych, co to trzeba mieć ten polor we krwi, żeby zmieścić bez pośpiechu pozdrowienie mimo energicznego pośpiechu przecież.
Uncle_Grga
Posty: 557
Rejestracja: 30 lis 2019, 12:07
Has thanked: 86 times
Been thanked: 284 times

Re: CoraQuest: Małe wielkie przygody (Dan Hughes, Cora Hughes)

Post autor: Uncle_Grga »

Leser pisze: 20 sty 2023, 15:01 Dobra Panowie (i Panie, jeżeli jakieś się pojawią) zazwyczaj tego nie robię, ale tu się odważę. Jak oceniacie jakość polskiej wersji księgi przygód i ogólnie całej otoczki klimatycznej? Zacząłem w Lucrum zajmować się tłumaczeniami z konieczności i, jak to często bywa, już tak zostało. Cora była dla mnie o tyle wyzwaniem, że sam nie mam dzieci i trochę musiałem sobie wyobrażać, jak to napisać, żeby tekst był atrakcyjny dla najmłodszych, ale też nieżenujący dla rodziców. Chętnie zbiorę jakieś opinie na potrzeby przyszłych projektów i generalnie samorozwoju zawodowego.
Pytanie: wrzucicie ją do sieci jak instrukcję, czy raczej nie ma na co liczyć?
Awatar użytkownika
andrzejstrzelba
Posty: 556
Rejestracja: 03 gru 2019, 17:40
Has thanked: 243 times
Been thanked: 290 times

Re: CoraQuest: Małe wielkie przygody (Dan Hughes, Cora Hughes)

Post autor: andrzejstrzelba »

Leser pisze: 20 sty 2023, 15:01 Dobra Panowie (i Panie, jeżeli jakieś się pojawią) zazwyczaj tego nie robię, ale tu się odważę. Jak oceniacie jakość polskiej wersji księgi przygód i ogólnie całej otoczki klimatycznej? Zacząłem w Lucrum zajmować się tłumaczeniami z konieczności i, jak to często bywa, już tak zostało. Cora była dla mnie o tyle wyzwaniem, że sam nie mam dzieci i trochę musiałem sobie wyobrażać, jak to napisać, żeby tekst był atrakcyjny dla najmłodszych, ale też nieżenujący dla rodziców. Chętnie zbiorę jakieś opinie na potrzeby przyszłych projektów i generalnie samorozwoju zawodowego.
U mnie córka 8 lat bardzo zadowolona ze scenariuszy. Czasem sama czyta z zaciekawieniem a czasem mnie prosi żeby przeczytać i często powtarza że już się nie może doczekać co będzie dalej. Syn 13 lat raczej się uśmiecha na te historie, a dla mnie są bardzo dobre. Nie wiem czy to zasługa Twojego tłumaczenia czy oryginalnego tekstu twórców, ale całej naszej trójce historia bardzo się podoba.
Nie sprawdziliśmy jeszcze możliwości tworzenia scenariuszy samemu, ale wyobrażam sobie dodatki do kupienia z nowymi scenariuszami, bohaterami i wrogami.
szczypiur
Posty: 9
Rejestracja: 29 mar 2018, 10:35
Been thanked: 2 times

Re: CoraQuest: Małe wielkie przygody (Dan Hughes, Cora Hughes)

Post autor: szczypiur »

Uncle_Grga pisze: 20 sty 2023, 19:02
Leser pisze: 20 sty 2023, 15:01 Dobra Panowie (i Panie, jeżeli jakieś się pojawią) zazwyczaj tego nie robię, ale tu się odważę. Jak oceniacie jakość polskiej wersji księgi przygód i ogólnie całej otoczki klimatycznej? Zacząłem w Lucrum zajmować się tłumaczeniami z konieczności i, jak to często bywa, już tak zostało. Cora była dla mnie o tyle wyzwaniem, że sam nie mam dzieci i trochę musiałem sobie wyobrażać, jak to napisać, żeby tekst był atrakcyjny dla najmłodszych, ale też nieżenujący dla rodziców. Chętnie zbiorę jakieś opinie na potrzeby przyszłych projektów i generalnie samorozwoju zawodowego.
Pytanie: wrzucicie ją do sieci jak instrukcję, czy raczej nie ma na co liczyć?
Przyłączam się do pytania - mam angielską wersję i zastanawia mnie tłumaczenie niektórych nazw, typu jak po polsku będzie Thunder Mcscruggins czy Hoodezfield 😁 Przydałaby się Story book na necie w wersji polskiej.
Awatar użytkownika
JimmyPL
Posty: 263
Rejestracja: 30 sty 2013, 19:11
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Has thanked: 53 times
Been thanked: 51 times

Re: CoraQuest: Małe wielkie przygody (Dan Hughes, Cora Hughes)

Post autor: JimmyPL »

Leser pisze: 20 sty 2023, 15:01 Dobra Panowie (i Panie, jeżeli jakieś się pojawią) zazwyczaj tego nie robię, ale tu się odważę. Jak oceniacie jakość polskiej wersji księgi przygód i ogólnie całej otoczki klimatycznej? Zacząłem w Lucrum zajmować się tłumaczeniami z konieczności i, jak to często bywa, już tak zostało. Cora była dla mnie o tyle wyzwaniem, że sam nie mam dzieci i trochę musiałem sobie wyobrażać, jak to napisać, żeby tekst był atrakcyjny dla najmłodszych, ale też nieżenujący dla rodziców. Chętnie zbiorę jakieś opinie na potrzeby przyszłych projektów i generalnie samorozwoju zawodowego.
Dla mnie super, naprawdę nie mam uwag, a przeszlismy już całość... Super robota
Awatar użytkownika
Leser
Posty: 1737
Rejestracja: 22 lut 2009, 23:38
Lokalizacja: pod - Warszawa
Has thanked: 571 times
Been thanked: 1407 times

Re: CoraQuest: Małe wielkie przygody (Dan Hughes, Cora Hughes)

Post autor: Leser »

Dzięki wszystkim za wypowiedzi.
Co do publikacji polskiej wersji Księgi Przygód - decyzja nie należy do mnie. Podejmę temat na spotkaniu i jeżeli faktycznie zostanie to opublikowane, to dam tu znać.
I rozjarzam się na mgnienie w uśmiechu z tych, co to trzeba mieć ten polor we krwi, żeby zmieścić bez pośpiechu pozdrowienie mimo energicznego pośpiechu przecież.
szczypiur
Posty: 9
Rejestracja: 29 mar 2018, 10:35
Been thanked: 2 times

Re: CoraQuest: Małe wielkie przygody (Dan Hughes, Cora Hughes)

Post autor: szczypiur »

Leser pisze: 20 sty 2023, 15:01 Dobra Panowie (i Panie, jeżeli jakieś się pojawią) zazwyczaj tego nie robię, ale tu się odważę. Jak oceniacie jakość polskiej wersji księgi przygód i ogólnie całej otoczki klimatycznej? Zacząłem w Lucrum zajmować się tłumaczeniami z konieczności i, jak to często bywa, już tak zostało. Cora była dla mnie o tyle wyzwaniem, że sam nie mam dzieci i trochę musiałem sobie wyobrażać, jak to napisać, żeby tekst był atrakcyjny dla najmłodszych, ale też nieżenujący dla rodziców. Chętnie zbiorę jakieś opinie na potrzeby przyszłych projektów i generalnie samorozwoju zawodowego.
W końcu udało się rozegrać 2 scenariusze po polsku i mogę napisać, że tłumaczenie jest fenomenalne :D Przełożenie na nasz język nazw własnych jest bardzo ciekawe, czuć humor i spójność. Przeglądałem inne scenariusze i nie znalazłem błędów. Świetna robota!
Atk
Posty: 1390
Rejestracja: 01 kwie 2020, 16:33
Has thanked: 491 times
Been thanked: 284 times

Re: CoraQuest: Małe wielkie przygody (Dan Hughes, Cora Hughes)

Post autor: Atk »

O jakoś ominął mnie ten temat. Dzięki gra trafia na radar!
Awatar użytkownika
XLR8
Posty: 1671
Rejestracja: 16 lis 2020, 18:11
Has thanked: 279 times
Been thanked: 873 times

Re: CoraQuest: Małe wielkie przygody (Dan Hughes, Cora Hughes)

Post autor: XLR8 »

Gramy z córką 5 lat i jest absolutnie zachwycona tą grą. Do tego stopnia, że wyparła wszystkie inne ;)
Miszon
Posty: 2510
Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
Has thanked: 1012 times
Been thanked: 492 times

Re: CoraQuest: Małe wielkie przygody (Dan Hughes, Cora Hughes)

Post autor: Miszon »

Kupiłem na urodziny 9-latkowi. Co prawda grywał już w nieco trudniejsze gry, ale potrzebowałem też czegoś, w co może zagrać sam w gronie innych dzieci, nie muszę pomagać (jak np. Pluszowe Opowieści - dziury w zasadach są zbyt duże, aby dzieci grały same), podobnie jak grywał wcześniej w Zombie Kidz/Teenz (swoją drogą: szkoda, że nie powstały kolejne gry z serii...).

Rozegraliśmy 3 scenariusze, jest bardzo fajnie, dokłądnie tak jak oczekiwałem - taki dungeon crawler dla początkujących. Widać spore inspiracje Descentem (dokładnie taka sama "linia strzału" :-) ), jest to można rzecz Descent wyczyszczony ze wszelkich mikrozasad.

Są pewne problemy - gra się w ogóle nie skaluje do liczby graczy i przykładowo na 2 osoby jest naprawdę trudno, na 3 jest łatwiej, a na 4 - najłatwiej. Ale są duże emocje, dzieci się bawią świetnie, grafiki są w pewien sposób urzekające :-) , fabuła też spoko i całkiem zabawna, też taka dziecięca. Tego właśnie szukałem :-) .
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
Awatar użytkownika
Leser
Posty: 1737
Rejestracja: 22 lut 2009, 23:38
Lokalizacja: pod - Warszawa
Has thanked: 571 times
Been thanked: 1407 times

Re: CoraQuest: Małe wielkie przygody (Dan Hughes, Cora Hughes)

Post autor: Leser »

Miszon pisze: 31 paź 2023, 15:18 Są pewne problemy - gra się w ogóle nie skaluje do liczby graczy i przykładowo na 2 osoby jest naprawdę trudno, na 3 jest łatwiej, a na 4 - najłatwiej. Ale są duże emocje, dzieci się bawią świetnie, grafiki są w pewien sposób urzekające :-) , fabuła też spoko i całkiem zabawna, też taka dziecięca. Tego właśnie szukałem :-) .
Pamiętasz, że w grze niezależnie od liczby graczy zawsze bierze udział 4 bohaterów?
I rozjarzam się na mgnienie w uśmiechu z tych, co to trzeba mieć ten polor we krwi, żeby zmieścić bez pośpiechu pozdrowienie mimo energicznego pośpiechu przecież.
Miszon
Posty: 2510
Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
Has thanked: 1012 times
Been thanked: 492 times

Re: CoraQuest: Małe wielkie przygody (Dan Hughes, Cora Hughes)

Post autor: Miszon »

Leser pisze: 31 paź 2023, 15:23
Miszon pisze: 31 paź 2023, 15:18 Są pewne problemy - gra się w ogóle nie skaluje do liczby graczy i przykładowo na 2 osoby jest naprawdę trudno, na 3 jest łatwiej, a na 4 - najłatwiej. Ale są duże emocje, dzieci się bawią świetnie, grafiki są w pewien sposób urzekające :-) , fabuła też spoko i całkiem zabawna, też taka dziecięca. Tego właśnie szukałem :-) .
Pamiętasz, że w grze niezależnie od liczby graczy zawsze bierze udział 4 bohaterów?
uu.
To tego nie zauważyłem :lol: .

No to na 3 też dajemy radę, aczkolwiek jest na granicy ;-) .

W sobotę był wielki krzyk radości, kiedy ostatnim rzutem ataku padły 2 brakujące obrażenia dla bossa (a 1 z bohaterów miał 1, drugi 3 HP i zaraz albo boss, albo pająki by ich zapewne wykończyły) - to akurat graliśmy na 4 bohaterów ;-) - niesamowite emocje!
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
ODPOWIEDZ