Śmierć/Choroba- a duża kolekcja...i co dalej?-Plan działania

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
mordajeza
Posty: 361
Rejestracja: 19 lut 2019, 13:16
Has thanked: 171 times
Been thanked: 246 times

Re: Śmierć/Choroba- a duża kolekcja...i co dalej?-Plan działania

Post autor: mordajeza »

Ja liczę na to, że dzieci nie sprzedadzą, tylko będą grały ;)
Awatar użytkownika
salaba
Posty: 298
Rejestracja: 08 maja 2020, 14:40
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 167 times
Been thanked: 244 times

Re: Śmierć/Choroba- a duża kolekcja...i co dalej?-Plan działania

Post autor: salaba »

Jeśli chcesz zostawić rodzinie majątek to taka dobra rada - nie inwestuj w karton i papier, obie te rzeczy mają to do siebie, że nie są zbyt trwałe i odporne na warunki atmosferyczne. Inwestuj w złoto lub inne metale.

Dla mnie cały ten temat to próba racjonalizowania problemu posiadania i efekt FOMO. Gry planszowe to nie inwestycja, to zaspokajanie dziecięcych potrzeb i bądźmy szczerzy w temacie. I tak, sama mam kolekcję wartą te kilka tysięcy złotych. Mam znajomych z jeszcze większymi i oni też inwestują, ale akurat w nieruchomości.

Wszyscy na tym forum w mniejszym lub większym stopniu jesteśmy dotknięci FOMO. Różni nas pewnie podejście do tematu. Powtórzę jednak raz jeszcze, planszówki nie powinny być traktowane jako inwestycja. Jeden dodruk i te "nasze" białe kruki można będzie co najwyżej oddać do domu dziecka, tam przynajmniej kogoś ucieszą.
autopaga
Posty: 1417
Rejestracja: 29 wrz 2018, 20:27
Lokalizacja: Szczecin/Tanowo
Has thanked: 93 times
Been thanked: 318 times

Re: Śmierć/Choroba- a duża kolekcja...i co dalej?-Plan działania

Post autor: autopaga »

Najważniejsza jest dywersyfikacja, nieruchomości też nie są pewne.
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5207
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1680 times
Kontakt:

Re: Śmierć/Choroba- a duża kolekcja...i co dalej?-Plan działania

Post autor: BOLLO »

Jakos nie pamietam aby dodrukowano "bialego kruka".....
Zgadzam sie ze planszowki to slaba i inwestycja ale tego akurat ten watek nie dotyczy.
autopaga
Posty: 1417
Rejestracja: 29 wrz 2018, 20:27
Lokalizacja: Szczecin/Tanowo
Has thanked: 93 times
Been thanked: 318 times

Re: Śmierć/Choroba- a duża kolekcja...i co dalej?-Plan działania

Post autor: autopaga »

Abyss, lewis & clark, le havre.
Golfang
Posty: 1981
Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
Lokalizacja: Będzin
Has thanked: 228 times
Been thanked: 311 times

Re: Śmierć/Choroba- a duża kolekcja...i co dalej?-Plan działania

Post autor: Golfang »

Ja nie wiem co wy palicie - ale chętnie bym też spróbował :).
Wątek nie dotyczy inwestowania w planszówki - tylko zwykłego kolekcjonowania. Bez względu na cel - nie ważne czy grasz we wszystkie planszówki, czy grasz raz w tygodniu czy raz w miesiącu, czy może w ogóle nie grasz. "Podnieca" Cię posiadanie i tyle. Ponieważ to są przedmioty użytkowe - zawsze są coś warte. Jedne gry mniej jedne więcej - nieważne. Ważne jest to że szkoda byłoby aby gra planszowa warta 200 zł była oddana za 50 - nie uważacie? Po prostu szkoda.
Ja nie inwestuję w planszówki, karty czy figurki. Kupowanie, otwieranie, czytanie instrukcji oraz granie sprawia mi radość. Wydaję na tę przyjemność sporo pieniędzy - ale są to moje, zarobione uczciwie ppieniądze więc nikogo nie powinno obchodzić to CZEMU kupuję. Żona - jak to żona wydaje 2 razy więcej na ciuchy, buty, kosmetyki, perfumy - lubi to kupuje. Do kiedy nas stać jest wszystko ok. Ale jak zejdę chciałbym aby moje gry były sprzedane w dobrych cenach - nie po to żeby moi bliscy ZAROBILI - ale po to aby NIE BYLI ZLESZCZENI przez jakiegoś cwaniaka.
Dlatego ja przygotowałem spis tego co mam i mniej więcej ile jest warte. Podałem także adresy zaprzyjaznionych sklepów z planszówkami, kartami i figsami - żeby mogły córki gdyby mi się coś stało iść po pomoc w wycenie. Napisałem także, że tutaj na forum mogą się zwrócić o pomoc w wycenie... a co przecież mamy osobny wątek na to.
----------------
10% flamberg.com.pl
Awatar użytkownika
Muad'Dib
Posty: 1557
Rejestracja: 01 paź 2013, 20:53
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 60 times
Been thanked: 104 times

Re: Śmierć/Choroba- a duża kolekcja...i co dalej?-Plan działania

Post autor: Muad'Dib »

salaba pisze: 07 mar 2023, 20:22 Jeśli chcesz zostawić rodzinie majątek to taka dobra rada - nie inwestuj w karton i papier, obie te rzeczy mają to do siebie, że nie są zbyt trwałe i odporne na warunki atmosferyczne. Inwestuj w złoto lub inne metale.

Dla mnie cały ten temat to próba racjonalizowania problemu posiadania i efekt FOMO. Gry planszowe to nie inwestycja, to zaspokajanie dziecięcych potrzeb i bądźmy szczerzy w temacie. I tak, sama mam kolekcję wartą te kilka tysięcy złotych. Mam znajomych z jeszcze większymi i oni też inwestują, ale akurat w nieruchomości.

Wszyscy na tym forum w mniejszym lub większym stopniu jesteśmy dotknięci FOMO. Różni nas pewnie podejście do tematu. Powtórzę jednak raz jeszcze, planszówki nie powinny być traktowane jako inwestycja. Jeden dodruk i te "nasze" białe kruki można będzie co najwyżej oddać do domu dziecka, tam przynajmniej kogoś ucieszą.
Ja mam wrażenie, że Ty nie rozumiesz o czym jest ten temat. To nie jest temat o inwestowaniu, żeby rodzina miała pieniądze po zejściu posiadacza kolekcji. To jest temat o tym co zrobić, żeby bliscy nie oddali rzeczy za bezcen. Kupuję gry bo lubię grać, kupuję CCG bo lubię grać i kolekcjonować. Czy to znaczy, że jeśli umrę to te rzeczy są nic nie warte? Temat dotyczy również inny przedmiotów jak książki, samochody itd. Czy po śmierci właściciela tracą na wartości? Gry to tylko papier i plastik, książki to tylko papier, samochody to tylko plastik i metal, trochę poliestru, nieruchomości to tylko trochę piachu i wody. Na tej zasadzie można negować wartość wszystkich rzeczy, które nas otaczają. Chcesz to zostaw dyspozycję, żeby po Twojej śmierci wywalili rzeczy na śmietnik, ja wolę żeby sprzedali i mieli pieniądze na różne rzeczy, być może nawet podobne głupoty jak te gry, które kupiłem.
IMustNotFear.FearIsTheMind-Killer.FearIsTheLittle-death ThatBringsTotalObliteration.IWillFaceMyFear.
IWillPermitItToPassOverMeAndThroughMe.
AndWhenItHasGonePast,IWillTurnTheInnerEyeToSeeItsPath.
WhereTheFearHasGoneThereWillBeNothing. OnlyIWillRemain.
Awatar użytkownika
idha
Posty: 404
Rejestracja: 04 sty 2009, 00:17
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 2 times
Been thanked: 36 times

Re: Śmierć/Choroba- a duża kolekcja...i co dalej?-Plan działania

Post autor: idha »

Nie do końca rozumiem osoby krytykujące temat - akurat wszelkie sprawy majątkowe są niestety ważne w życiu człowieka i naprawdę nie ma znaczenia, czy mówimy teraz o majątku w postaci nieruchomości, metali szlachetnych, antyków czy o wywołanych tutaj kolekcjach planszówek. Wydawanie pieniędzy na rzeczy, którymi się otaczamy, jest chyba naturalne i nie wyklucza również wydawania ich na "kolekcjonowanie wspomnień" z osobami bliskimi, czy też inwestycje, które w zamyśle mają zabezpieczyć rodzinę. Jestem osobą samotną i czy naprawdę w imię zasady "mnie po śmierci pieniądze nie będą już potrzebne" mam nie myśleć, co stanie się z moimi rzeczami? A może po prostu nie chcę, żeby dostała je jakaś daleka rodzina (o ile w ogóle dowiedziałaby się o moim istnieniu) albo jeszcze gorzej - gmina albo Skarb Państwa. Uważam więc, że wątek ma poniekąd charakter edukacyjny ;)

A odpowiadając na pytanie z tematu - sporządziłam testament, w którym jednocześnie ustanowiłam wykonawcę testamentu, którego wynagrodzenie zależne będzie od rzeczywistej wartości spadku :) Zadbałam, żeby była to osoba, znająca się na rzeczach, którymi dysponuję. Osoba ta ma oczywiście wgląd w moje dokumenty, polisę, ma też uaktualniany raz na jakiś czas spis wartościowych składników majątkowych, w tym mojej kolekcji planszówek (plik w chmurze). Sama lista planszówek zawiera tytuł, tzw. sugerowaną cenę detaliczną oraz cenę zakupu. Wyceną niech martwi się już osoba do tego powołana, ale przy tak podjętych środkach ostrożności, mogę przynajmniej liczyć na to, że moja kolekcja nie zostanie oddana za bezcen :)
mineralen
Posty: 954
Rejestracja: 01 gru 2019, 19:07
Has thanked: 562 times
Been thanked: 638 times

Re: Śmierć/Choroba- a duża kolekcja...i co dalej?-Plan działania

Post autor: mineralen »

Czy mam opracowany plan sprzedaży planszówek dla rodziny na wypadek śmierci?

Nie.

Czy się tym przejmuję?

Nie. Moja partnerka potrafi korzystać z OLXa czy Allegro, poradzi sobie :D

Planszówki (nawet najbielsze z białych kruków) mają za małą wartość, żeby kłopotać rodzinę na taką ewentualność.
Awatar użytkownika
hipcio_stg
Posty: 1801
Rejestracja: 07 gru 2016, 16:30
Has thanked: 77 times
Been thanked: 334 times

Re: Śmierć/Choroba- a duża kolekcja...i co dalej?-Plan działania

Post autor: hipcio_stg »

Spokojnie!

Młodzi doskonale odnajdą wartościowe przedmioty i albo zachowają, albo spieniężą. Catany i tak pójdą na śmietniki. Dzisiaj wszystko (co było seryjnie produkowane) w miarę łatwo wycenić. Chcecie zostawić dzieciom spadek to zostawcie gotówkę na koncie ;) Z tym każdy sobie poradzi.
Awatar użytkownika
trixon
Posty: 627
Rejestracja: 24 sie 2020, 10:08
Has thanked: 256 times
Been thanked: 288 times

Re: Śmierć/Choroba- a duża kolekcja...i co dalej?-Plan działania

Post autor: trixon »

BOLLO pisze: 07 mar 2023, 12:12
Zatem moje pytanie brzmi czy macie jakiś założony plan działania na tego typu okoliczność?
(...)
Macie jakieś pomysły lub ktoś z was już wdrożył u siebie jakiś plan awaryjny na tego typu sytuację?
Nie i moim zdaniem nie warto budować jakichś list/planów/katalogu.

Wystawienie wszystkiego na licytację rozwiązuje problem. Koszt prowizji przy takim scenariuszu nie powinien doskwierać i jest racjonalną ceną w zamian za "święty spokój". No chyba, że ktoś dla tych kilku tysięcy (zakładając wartość kolekcji 50k-100k) woli przez wiele lat prowadzić katalog kolekcji, aktualizować co roku cenę (wykonując po niekąd pracę) i potem po swojej śmierci z członka rodziny zrobić antykwariusza, który będzie siedział z listą i wyprzedawał kolekcję długimi miesiącami/latami.
Awatar użytkownika
nahar
Posty: 1340
Rejestracja: 24 sty 2005, 21:11
Lokalizacja: Warszawa....teraz
Has thanked: 123 times
Been thanked: 84 times

Re: Śmierć/Choroba- a duża kolekcja...i co dalej?-Plan działania

Post autor: nahar »

BOLLO, nie masz kolegów/koleżanek? Bo tu na forum byly takie wypadki na serio. Kolekcje zostaly sprzedane wsrod nas przez przyjaciół osob, ktore zmarly. Do tego ceny byly adekwatne do celu czyli wsparcia rodzin. Nikt sie nie targowal, wiadomo bylo o co chodzi.
Tyle w temacie, wiecej wiary w ludzi zycze. Polecam na fb Druzyne Wiewióry. Zobaczysz za ile ludzie potrafia kupowac gry, jezeli dochod idzie na szlachetny cel.
Awatar użytkownika
oduck
Posty: 149
Rejestracja: 07 paź 2013, 19:37
Has thanked: 443 times
Been thanked: 73 times

Re: Śmierć/Choroba- a duża kolekcja...i co dalej?-Plan działania

Post autor: oduck »

autopaga pisze: 07 mar 2023, 20:46 Abyss, lewis & clark, le havre.
Jako człowiek interesujący się historią gier planszowych/towarzyskich i w związku z tym mający blade wprawdzie, ale jako takie rozeznanie w tytułach, które krążą wśród kolekcjonerów wtrącę tylko, że te wymienione przez Ciebie gry to nie żadne "białe kruki". I zgadzam się z przedmówcami - w temacie gier planszowych bardzo trudno mieć naprawdę wartościową kolekcję niezagrożoną nagłym spadkiem (czy też urealnieniem) wartości. Karty kolekcjonerskie to co innego (ale i tak głównie w Stanach, podobnie jak komiksy).
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 416 times
Kontakt:

Re: Śmierć/Choroba- a duża kolekcja...i co dalej?-Plan działania

Post autor: kwiatosz »

Planszowki to konsumpcja, jak już wydam na nie pieniądze to już się wartością nie przejmuję za bardzo, tylko do momentu zakupu, więc nie prowadzę żadnego spisu z cenami, zawartością etc, tylko z grubsza dokładna lista wisi na BGG. W moim odczuciu tylko się można zdenerwować wiedząc ile się za grę zapłaciło przy sprzedaży, no większość się sprzedaje poniżej ceny zakupu.

Akurat taki traf że dziadkowie z obu stron prowadzili kolekcje - jeden zbierał dzieła sztuki, drugi monety i znaczki. Z mojego doświadczenia niedługo po śmierci przychodzą koledzy kolekcjonerzy odkupić tanio co ciekawsze rzeczy, natomiast jeśli się za życia nie zarazi pasją kogoś w rodzinie, to jest nikła szansa że komuś się będzie chciało tym porządnie zająć, klasery leżą już pewnie z dekadę nieruszone, a po drugim dziadku babcia wyprzedała rzeczy, bo jej to nie interesowało za bardzo. Więc ja się nie łudzę że kogokolwiek moje planszowki zainteresują, pewnie pójdą na śmietnik ostatecznie. Nawet ja wolałbym wyrzucić niż sprzedawać i tylko sumienie mnie powstrzymuje, żeby nie marnować, więc tak siedzą te niegrane na regale i zajmują miejsce, więc tym bardziej nie oczekiwałbym od kogoś innego że to ogarnie.

Edit: o, albo nowszy przykład, moja matka zajmuje się perfumami, pewnie ma już kilka tysięcy flakonów, ale przecież ona zdobywała do tego wiedzę długie lata, to ja na pewno nic sensownego z tym nie dam rady zrobić.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
mineralen
Posty: 954
Rejestracja: 01 gru 2019, 19:07
Has thanked: 562 times
Been thanked: 638 times

Re: Śmierć/Choroba- a duża kolekcja...i co dalej?-Plan działania

Post autor: mineralen »

kwiatosz pisze: 08 mar 2023, 07:47 Więc ja się nie łudzę że kogokolwiek moje planszowki zainteresują, pewnie pójdą na śmietnik ostatecznie. Nawet ja wolałbym wyrzucić niż sprzedawać i tylko sumienie mnie powstrzymuje, żeby nie marnować, więc tak siedzą te niegrane na regale i zajmują miejsce, więc tym bardziej nie oczekiwałbym od kogoś innego że to ogarnie.
Oddaj do biblioteki, tam chętnie przyjmą to co masz. Nie będzie to wymagać od Ciebie pracy oprócz zawiezienia, a gry zyskają drugie życie.

Będziesz mógł nawet wypożyczyć jak Ci się zachce zagrać. Biblioteka to taki większy, drugi regał :D
Awatar użytkownika
KOSHI
Posty: 861
Rejestracja: 23 kwie 2011, 19:23
Has thanked: 298 times
Been thanked: 283 times

Re: Śmierć/Choroba- a duża kolekcja...i co dalej?-Plan działania

Post autor: KOSHI »

Szczerze wątpię, że ktoś bliski, o ile nie jest współ graczem lub osobą zainteresowaną grami, będzie myślał ile dostanie za gry lub analizował jakieś pliki, zestawienia po waszej śmierci i babrał się w wystawianie pozycji po pozycji. Prawdopodobnie rozda po rodzinie, zawiezie do domu dziecka czy kultury. Ewentualnie jak zna znajomych od gier, to ci coś pomogą przy sprzedaży, sami coś wykupią. Reszta gier skończy jw lub pójdzie na śmietnik jak będzie gracić. Niestety, ale to są sytuację trudne, traumatyczne i większość nie będzie miała głowy do tego, a jak okrzepnie w sytuacji, to po swojemu problem rozwiąże z mniej lub bardziej udanym skutkiem finansowym... :|
Cyel
Posty: 2571
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1219 times
Been thanked: 1424 times

Re: Śmierć/Choroba- a duża kolekcja...i co dalej?-Plan działania

Post autor: Cyel »

A później ktoś się chwali w internecie że znalazł Black Lotusa ma śmietniku...
Lubię grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w grę. (a nie "tą grę")
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5207
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1680 times
Kontakt:

Re: Śmierć/Choroba- a duża kolekcja...i co dalej?-Plan działania

Post autor: BOLLO »

KOSHI pisze: 08 mar 2023, 20:47 Szczerze wątpię, że ktoś bliski, o ile nie jest współ graczem lub osobą zainteresowaną grami, będzie myślał ile dostanie za gry lub analizował jakieś pliki, zestawienia po waszej śmierci i babrał się w wystawianie pozycji po pozycji. Prawdopodobnie rozda po rodzinie, zawiezie do domu dziecka czy kultury. Ewentualnie jak zna znajomych od gier, to ci coś pomogą przy sprzedaży, sami coś wykupią. Reszta gier skończy jw lub pójdzie na śmietnik jak będzie gracić. Niestety, ale to są sytuację trudne, traumatyczne i większość nie będzie miała głowy do tego, a jak okrzepnie w sytuacji, to po swojemu problem rozwiąże z mniej lub bardziej udanym skutkiem finansowym... :|
To zależy. Wydaję mi się (nie wiem bo nie umarłem) że moja żona miałaby "szacunek" do moich rzeczy po śmierci. Oczywiście nie chodzi tutaj o to że pogrzeb w poniedziałek a żona już we wtorek działa na OLX bo na to potrzeba czasu by się otrząsnąć ale myślę że podeszłaby do tematu tak jak jej wskazałem. No i jeszcze jeżeli dna osoba zna wartość pewnej kolekcji że np moje gry są warte 100k to nie sądzę by je lekką ręką wyrzuciła, oddała. Dlatego w tego typu sytuacjach bardzo przydaję się zaufana osoba która pomoże, podpowie albo zajmie się całością.

Pamiętam kiedyś pewną sytuację jak pracowałem jeszcze w sklepie sportowym gdzie głównie zajmowałem się rowerami (bo to była i jest moja pasja). Któregoś razu przyszła do mnie nieznajoma pani z markowym rower szosowym (kolarka). Mówi do mnie czy mogę jej ten rower wycenić bo jej mąż zmarł i koledzy którzy z nim jeździli cieli go odkupić pośmiertnie od niej ale proponowali 500-800pln kręcąc przy tym głową że po znajomości mogą pomoć pozbyć sie problemu. Rower na tamte czasy nowy wart był o 4k. Po oględzinach wyceniłem go na 2k-2.5k (jezeli korba byłaby również do wymiany). Pani zapytała się mnie czy mogę jej używany rower w takim razie sprzedać w sklepie. Zapytałem szefa zgodził się. Po ok tyg rower został sprzedany za 2200pln a osoba kupująca wykonała wszelkich napraw wymian na miejscu. Widzicie jak czasem "znajomi" podchodzą do tematu. Gdyby za życia ten kolarz przekazał żonie informacje ile co jest warte to pewnie taki dobry kolega dostałby od niej w pysk dając propozycję 500pln
karp
Posty: 184
Rejestracja: 28 maja 2019, 18:34
Has thanked: 27 times
Been thanked: 70 times

Re: Śmierć/Choroba- a duża kolekcja...i co dalej?-Plan działania

Post autor: karp »

salaba pisze: 07 mar 2023, 19:13 Temat przyznam trochę mnie zszokował, bo zawiało konsumpcjonizmem, materializmem i ogólnie trochę jak choroba współczesnego świata - martwienie się o dobra materialne. Możecie dać mi łapki w dół, zbanować itd. Ale...

Po śmierci nie będzie mnie interesowało co się stało z moją kolekcją. Co rodzina zrobi i czego nie zrobi. Czy oddadzą za darmo czy sprzedadzą oszustowi za 1zł. Zrobią to, co uznają za najlepsze dla nich. W grobie mi się pieniądze nie przydadzą a obciążanie innych, rodziny czy znajomych plikami z kolekcją i cenami za ile wolno im sprzedać itd. to zrzucanie problemów na ludzi, którzy mają ich wystarczająco dużo po twojej śmierci.

Zachowajmy trochę zdrowego rozsądku w owczym pędzie do posiadania...
Kompletnie się nie zgadzam. Moim zdaniem koło zdrowego rozsądku nawet nie stało takie podejście "a co mi tam. Niech się dzieje co chce".

Wartość domu/firmy/akcji/metali szlachetnych też nie ma dla Ciebie znaczenia, bo "do grobu nie weźmiesz"? Z grobu też nie zarobisz dla partnerki u/lub dzieci.

Jeśli czyjaś kolekcja to carcassonne,dobble i 5 sekund- to faktycznie "pies to dmuchał"- ale na forum są osoby, które mają kolekcje za dziesiątki tysięcy złotych. Takie lekkie podejście do majątku ma być "zdrowy rozsądek" to szczerze mówiąc, trochę przecieram oczy ze zdumienia.
rdbeni0
Posty: 402
Rejestracja: 19 sty 2020, 00:06
Has thanked: 65 times
Been thanked: 72 times

Re: Śmierć/Choroba- a duża kolekcja...i co dalej?-Plan działania

Post autor: rdbeni0 »

To nie dotyczy tylko gier planszowych - lecz to ogólny problem.
Co zrobi żona z samochodem wartym 100k, gdy mąż umrze?
Co zrobi rodzina ze skomplikowaną firmą rozkręcaną przez lata, wymagającą niszowej i pogłębionej wiedzy o rynku?

Akurat z pudełkami z gier planszowych to stosunkowo prosto: przyjdzie jakiś obrotny kuzyn, sprawdzi cennik na allegro/olx/allegrolokalnie/historię allegro, da z 20% taniej i puści po kolei każde pudełko na internet.

Według mnie pudełka planszówkowe są proste do ogarnięcia, w porównaniu do wielu innych rzeczy.
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5207
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1680 times
Kontakt:

Re: Śmierć/Choroba- a duża kolekcja...i co dalej?-Plan działania

Post autor: BOLLO »

rdbeni0 pisze: 10 mar 2023, 00:33 To nie dotyczy tylko gier planszowych - lecz to ogólny problem.
Co zrobi żona z samochodem wartym 100k, gdy mąż umrze?
Co zrobi rodzina ze skomplikowaną firmą rozkręcaną przez lata, wymagającą niszowej i pogłębionej wiedzy o rynku?

Akurat z pudełkami z gier planszowych to stosunkowo prosto: przyjdzie jakiś obrotny kuzyn, sprawdzi cennik na allegro/olx/allegrolokalnie/historię allegro, da z 20% taniej i puści po kolei każde pudełko na internet.

Według mnie pudełka planszówkowe są proste do ogarnięcia, w porównaniu do wielu innych rzeczy.
Ale rozmawiamy o grach. Nie interesują mnie aktywa /pasywa i poduszki finansowe. Nie wchodzmy w tematy głębiej niż potrzebujemy :wink:
Awatar użytkownika
hipcio_stg
Posty: 1801
Rejestracja: 07 gru 2016, 16:30
Has thanked: 77 times
Been thanked: 334 times

Re: Śmierć/Choroba- a duża kolekcja...i co dalej?-Plan działania

Post autor: hipcio_stg »

karp pisze: 09 mar 2023, 16:32 .... Takie lekkie podejście do majątku ma być "zdrowy rozsądek" to szczerze mówiąc, trochę przecieram oczy ze zdumienia.
Jak ktoś mógł za życia wydać na gierki 50-100k zł to uwierz mi, że nikt nie będzie się bawił w jakieś mozolne sprzedawanie. Albo poproszą kogoś obeznanego w ramach zlecenia o sprzedaż, albo bezdusznie pójdzie "przez komin".
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5207
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1680 times
Kontakt:

Re: Śmierć/Choroba- a duża kolekcja...i co dalej?-Plan działania

Post autor: BOLLO »

hipcio_stg pisze: 10 mar 2023, 15:44
Jak ktoś mógł za życia wydać na gierki 50-100k zł to uwierz mi, że nikt nie będzie się bawił w jakieś mozolne sprzedawanie. Albo poproszą kogoś obeznanego w ramach zlecenia o sprzedaż, albo bezdusznie pójdzie "przez komin".
Jak tak ma byc to ja pierdziele.....nie umieram :mrgreen:
Awatar użytkownika
hipcio_stg
Posty: 1801
Rejestracja: 07 gru 2016, 16:30
Has thanked: 77 times
Been thanked: 334 times

Re: Śmierć/Choroba- a duża kolekcja...i co dalej?-Plan działania

Post autor: hipcio_stg »

BOLLO pisze: 10 mar 2023, 21:28
hipcio_stg pisze: 10 mar 2023, 15:44
Jak ktoś mógł za życia wydać na gierki 50-100k zł to uwierz mi, że nikt nie będzie się bawił w jakieś mozolne sprzedawanie. Albo poproszą kogoś obeznanego w ramach zlecenia o sprzedaż, albo bezdusznie pójdzie "przez komin".
Jak tak ma byc to ja pierdziele.....nie umieram :mrgreen:
Brutalnie mówią, że dupa po śmierci nie rządzi... Ja też żonie cały czas mówię, że po śmierci ma mnie nakremować i do paczkomatu wrzucić, a ta się upiera na drewnianą kastę. Muszę liczyć, że wytrzymam dłużej od niej, bo inaczej nie ma szans na kremację.
Awatar użytkownika
KOSHI
Posty: 861
Rejestracja: 23 kwie 2011, 19:23
Has thanked: 298 times
Been thanked: 283 times

Re: Śmierć/Choroba- a duża kolekcja...i co dalej?-Plan działania

Post autor: KOSHI »

W niezłym kierunku idzie temat. Za chwilę ktoś napisze: skremujcie mnie z grami... Już widzę te wszystkie gry w piecu i dopychanie KS-ów nogą, bo drzwiczki nie chcą się domknąć. :mrgreen:
ODPOWIEDZ