Evil Mansion (planszowy survival horror)

Masz pomysł na grę planszową? Chciałbyś go kiedyś zrealizować? Chcesz się nim podzielić albo pomóc w realizacji jakiegoś pomysłu? Do dzieła!
Awatar użytkownika
Prototypowo
Posty: 98
Rejestracja: 13 cze 2022, 08:16
Has thanked: 25 times
Been thanked: 65 times

Evil Mansion (planszowy survival horror)

Post autor: Prototypowo »

Słowa te pojawiły się po raz pierwszy we wstępie do kultowej marki gier Resident Evil. Jeśli rozumiesz co właśnie piszę - witaj na pokładzie! Trafiamy tam do tajemniczej posiadłości, w której walczymy o życie, eksplorując posiadłość, ścierając się z zombie (choć nie tylko), rozwiązując zagadki. Wszystko przy ograniczonych zasobach i mając wrażenie, że za moment zginiemy. Survival horror to nie strzelanka - każdy nabój, czy środek leczniczy jest na wagę złota. Towarzyszy nam stale poczucie niepewności i wrażenie, że cudem uchodzimy cało. Uwielbiam połączenie tych elementów: eksploracji ogromnej posiadłości, w której wszystko chce nas zabić i rozwiązywania łamigłówek, które dają chwilę wytchnienia od akcji. Dlatego z tym większym smutkiem stwierdzam, że nie ma godnego reprezentanta tego gatunku w świecie gier planszowych. Potrzeba matką wynalazków, więc zakasałem rękawy i zrobiłem grę o której zawsze marzyłem!

Obrazek Obrazek Obrazek

Do notatnika trafiła również myśl, by gracze mieli często więcej niż jeden sposób rozwiązywania problemu. Drzwi? Pewnie gdzieś jest do nich klucz. A może by je tak po prostu wyważyć? Tak, test będzie trudny, ale gracz ma taką możliwość. A jeśli trzyma siekierę w ręku, jedną z opcji jakie daje będzie właśnie opcja rozłupywania drzwi. A może je wysadzić znalezionym ładunkiem wybuchowym? Czy może jest też inne przejście? Chciałem także, aby towarzyszyło nam poczucie, że udaje nam się wygrać cudem. Gra miała być uczciwe trudna, bez uzależnienia od losowego dociagu kart wydarzeń, czy rzutów kośćmi. Owszem, losowość istnieje, ale każdy scenariusz będzie tak zaprojektowany, aby większości udało przejść się za pierwszym razem oferując filmowe doświadczenie. Swego czasu zagrywałem się w serię bowiem w Time Stories, gdzie wcielamy się podróżników w czasie. W każdym scenariuszu mieliśmy zbyt mało czasu - co zmuszało nas do powtarzania go nawet 3-4 razy. Jakże fantastyczne było odkrywanie wszystkiego za pierwszym razem i zarazem niezwykle nudne powtarzanie. Za każdym razem wyobrażałem sobie jak dużo lepsza byłaby, gdyby pozwalała przejść wszystko za pierwszym razem - o ile bardziej filmowe byłoby to doświadczenie. Dlatego w Evil Mansion od początku zakładałem, że graczom powinno udać się za pierwszym razem. Nie ukrywam, że takie zbalansowanie, by jednocześnie gracze byli ekstremalnie bliscy śmierci, a przy tym nie musieli powtarzać rozgrywki nie było proste do osiągnięcia - nigdy nie wiem co zrobią, jakie przedmioty znajdą z puli losowych, jak wypadną im testy, czy rozwiążą napotkane zagadki, gdzie pójdą, co przeczytają, a co zignorują jak się zachowają. Zwłaszcza, że jak pisałem wcześniej starałem się dawać sporo swobody. Pierwszy scenariusz wprowadza do historii poprzez imprezę grupki studentów. Naszym celem jest tam dobra zabawa, poznanie głównych bohaterów, wykreowanie ich podejmowanymi działaniami no i najważniejsze ... poznanie zasad bez konieczności lektury instrukcji (tak, gra ma wbudowany tutorial).

Evil Mansion to nie jest czysta kooperacja. Nigdzie nie ma słowa o tym, czy macie wygrać wszyscy żywi. W ogóle mało prowadzi za rączkę i starałem się, by gracze sami wpadali organicznie na to co powinni zrobić. Miałem więc partie testowe, gdzie wszyscy zgodnie współpracowali, bo uznali, że tak będzie najrozsądniej. Zdarzały się też jednak takie, gdzie wypinali się na siebie wzajemnie i zdradzali, ku zaskoczeniu innych. Obawa o własne życie bardzo szybko weryfikowała trwałość każdej przyjaźni. Jedna z osób, po zdobyciu broni, wręcz groziła innym, że mają się podporządkować (tak, dałem opcję krzywdzenia KAŻDEGO, nawet siebie jeśli ktoś ma życzenie popełnić samobójstwo). Jednak poczucie wolności w założeniu ma objawiać się także w bogactwie opcji. Na przykład jeśli wylejesz płyn z butelki zamienisz ja na pusta butelkę. Jeśli znajdziesz źródło wody, możesz ją zamienić na butelkę z wodą. Można ją po prostu zniszczyć i zamienić w tulipan do walki. Leżące zwłoki - czy chcesz je przeszukać? Przeciągnąć? A może im odrąbać rękę lub nogę, aby nosić je później niczym trofeum w ekwipunku?

Podsumujmy najważniejsze fakty!

Walka? Raczej ucieczka. Zasoby są ograniczone, a ewentualni wrogowie są od was zwyczajnie silniejsi. Nie jesteście super bohaterami , a ewentualna broń palna to prawdziwy luksus z ograniczoną liczbą magazynków. Barykadujcie więc drzwi, albo zamykajcie je za sobą, aby pożarło innych, a nie was.

Fabuła? Oj tak! Testerzy baaaaaardzo wypominali mi w jej brak pierwszych testowych partiach. Na tyle wziąłem to sobie do serca, że zarzuciłem ich mnóstwem notatek wewnątrz gry i opcją rozmów między ich postaciami. Plot twist jest bardzo prosty, aby pomiędzy sesjami gracze w ramach kampanii fabularnej nie musieli przypominać sobie co się dzieje, za to lore wewnątrz - już z kolei bardziej rozbudowany.

Zagadki - są. Proste, bo sam wielokrotnie odbijałem się od planszowych escape roomów, które przerastały mnie poziomem trudności i zabijały dynamikę. Plus ich rozwiązywanie jest raczej opcjonalne. Tak, możemy na przykład rozwiązując ją otrzymać klucz, ale równie dobrze możemy spróbować wyważyć drzwi, albo je przestrzelić. Nie lubisz ich, to nie rozwiązuj!

Obawa o własne życie i filmowość - tak! Większość testów kończyła się na styk. Sam kilkakrotnie uważałem jako obserwator, że grupa nie wyjdzie w jednym kawałku, a jednak cudem się udawało. Zbyt prosty scenariusz nie budowałby potrzebnego napięcia, a zbyt trudny zmuszałby do powtarzania.

WIĘCEJ INFORMACJI O GRZE: https://www.subscribepage.com/evilmansion
ŚLEDŹ NA FANPEJDŻU: https://www.facebook.com/profile.php?id=100082443393992
Ostatnio zmieniony 12 gru 2022, 14:31 przez Prototypowo, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Prototypowo
Posty: 98
Rejestracja: 13 cze 2022, 08:16
Has thanked: 25 times
Been thanked: 65 times

Re: EVIL MANSION (planszowy survival horror)

Post autor: Prototypowo »

Evil Mansion to planszowy survival horror z prawdziwego zdarzenia (a nie tylko osadzony w takim settingu). Rozpoczyna się na imprezie studenckiej, która służy nie tylko jako samouczek, ale ma także przybliżyć nam tło fabularne, bohaterów, a przede wszystkim wykreować ich cechy do końca kampanii. Stanowią puste naczynia gotowe do wypełnienia na skutek naszych decyzji podczas imprezy. Można w jej trakcie robić rzeczy zupełnie racjonalne jak na przykład rozmowy z innymi postaciami (samych linii dialogowych jest tu zresztą tyle, że z tego co wiem testerom nie wystarczają nawet dwa pełne przejścia do odkrycia wszystkich). Co więc zamiast kulturalnej wymiany zdań, robią moi testerzy? Chleją na umór, dzwonią do sąsiada, aby zrobić mu pranka (obiecuje im nogi z dupy powyrywać jak ich dopadnie), stają się rasistami (oprócz kilku wad ten perk bywa ... przydatny), dzwonią po policję (która może wejść do domu z drzwiami), albo urządzają turniej karate. Interaktywny kreator postaci i tutorial w jednym - to właśnie pierwszy scenariusz. Nauczyłem się, że jeśli dasz graczom możliwości robienia absurdalnych rzeczy, puszczają im wszelkie hamulce. Parafrazując słowa jednej z testerów: pierwszy scenariusz jest niczym jazda jednorożcem po polanie w tęczowej krainie. Drugi tymczasem to tak jakby ktoś Cię z tego jednorożca strącił kijem bejsbolowym. Zaczyna się wtedy PRAWDZIWY survival horror. Do samego jego końca nie znamy warunków zwycięstwa, ani przegranej - w żadnym momencie nie jesteśmy kierowani za rączkę, nikt nam nie mówi co powinni, a czego nie. Zdarzały się partie, gdzie wszyscy zgodnie wzorowo współpracowali. Jednak zapadły mi w pamięć szczególnie dwie szczególne sytuacje. W pierwszej z nich jeden z graczy dorwał się do broni uznając, że od tej pory od wydaje rozkazy (jako, że mechanika gry jest ekstremalnie elastyczna, mógłby naprawdę atakować swoich). Skończyło się zostawieniem go przez resztę na lodzie - tu nie ma gracza alfa co powtarza każdy tester. Innym razem uciekając przed zagrożeniem (i mając liczne złamania uniemożliwiające sprawne przemieszczenie się) błagała współgracza o ratunek. Ten najwyraźniej postanowił przychylić się do jej prośby, wrócił w jej kierunku i ... zamknął jej przed nosem drzwi, tym samym kupując SOBIE czas. To gra kooperacyjna do momentu w którym przyjdzie ci wybierać pomiędzy życiem swoim a współgracza. Być może kojarzycie stanfordzki eksperyment więzienny, gdzie grupa więźniów wcielała się w rolę strażników, a pozostali w osadzonych. Normalnym ludziom zaczynało po prostu odbijać. Być może po zagraniu w Evil Mansion (https://www.subscribepage.com/evilmansion) odkryjecie swoich znajomych ... na nowo. Kampania tej gry planszowej ruszy w 2023.
Miszon
Posty: 2491
Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
Has thanked: 1000 times
Been thanked: 490 times

Re: EVIL MANSION (planszowy survival horror)

Post autor: Miszon »

Opis jest ciekawy, nawet bardzo. Ciekaw jestem, jakie konkretnie tu są mechaniki.
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
Awatar użytkownika
Prototypowo
Posty: 98
Rejestracja: 13 cze 2022, 08:16
Has thanked: 25 times
Been thanked: 65 times

Re: EVIL MANSION (planszowy survival horror)

Post autor: Prototypowo »

Miszon pisze: 02 paź 2022, 16:37 Opis jest ciekawy, nawet bardzo. Ciekaw jestem, jakie konkretnie tu są mechaniki.
Zacytuje jedną z osób, które zrecenzowały (bo na razie prototypy latają po Polsce, aby testować, o recenzje jeszcze nie zabiegałem):

Przy pierwszym kontakcie z Evil Mansion miałem bardzo poważny problem z zakwalifikowaniem tego tytułu i to tak naprawdę na własne życzenie – nie wiedzieć czemu wkręciłem sobie, że będzie to taka Posiadłość Szaleństwa 2.0. Wiecie tutaj żeton, tam kultysta i do tego wódka czysta…

Jak się bardzo szybko okazało jedyną wspólną cechą obu tych gier jest słowo posiadłość… i to jakby tyle. Evil Mansion to blend Survival Horroru z grą paragrafową i Escape Room’em doprawiony wrażeniami jakie płynęły z komputerowych gier Point-and-Click z lat 90.


(link: https://okoodyna.pl/kuzna-thora/evil-mansion-kt/)

Najlepiej odda to film, ale bierz pod uwagę, że zaszło MNÓSTWO zmian (na lepsze ofc), a ja nie nagrałem jeszcze nowego: https://www.youtube.com/watch?v=0dDvV1vMmK4&t=526s
Awatar użytkownika
Prototypowo
Posty: 98
Rejestracja: 13 cze 2022, 08:16
Has thanked: 25 times
Been thanked: 65 times

Re: Evil Mansion (planszowy survival horror)

Post autor: Prototypowo »

Czuję się niczym człowiek pierwotny, bo odkryłem ... koło. Historia ta zahacza o tworzony dniami i nocami planszowy survival horror "Evil Mansion", więc weź herbatę czy kawę i rozsiądź się. Kiedy rozpoczynałem prace nad grą zakładałem, że gra będzie składać się z niepowiązanych ze sobą scenariuszy. W dobie gier z kampaniami długimi na kilkadziesiąt godzin, które potem nikt nie ma czasu kończyć, wydało mi się to całkiem rozsądnym rozwiązaniem. Stworzyłem pierwszy scenariusz i rozpocząłem testy na ludziach. Testerzy chwalili sobie mechanikę i odczucia z rozgrywki gry, ale zaskakująco wielu z nich uskarżało się na ... brak historii. Naturalnie gadzi mózg autora broni się przed tak głęboko idącą ingerencją, ale okazało się, że zasiali to ziarno w głowie. Myśl o historii kiełkowała w mojej głowie, aż do momentu w którym uznałem, że mam wspaniały pomysł na fabułę! Od tego momentu nie było już odwrotu. Choćby skały srały dam im to czego chcieli.

Obrazek

Każda dobra historia musi mieć swój początek, a ta zaczyna się na imprezie studenckiej. Tam poznajemy tło fabularne, miejsce i czas akcji (USA, lata 90'), oraz naszych bohaterów, którzy właśnie są świeżo po ukończeniu studiów. Dosłownie wyciągamy pierwszy scenariusz z pudełka, który prowadzi nas za rączkę ucząc podstawowych zasad. WTEM! Pojawia się przekleństwo autorów gier, czyli kolejny pomysł (niech to szlag!). Pierwszy scenariusz będzie nie tylko tutorialem i wstępem fabularnym, ale także czymś na wzór rozbudowanego edytora postaci! Tak narodziły się żetony konsekwencji, które otrzymujemy wskutek NIEMAL każdego naszego działania DO KOŃCA kampanii. Tak oto "Evil Mansion" z gry opartej na niepowiązanych ze sobą scenariuszach, stało się swoim dokładnym przeciwieństwem. Konsekwencje to więc swoiste perki z braku lepszego określenia - czasem jednoznacznie dobre, innym razem słodko - gorzkie. Robisz żart sąsiadowi? Otrzymasz żeton konsekwencji! Wspominasz, że któraś z dziewczyn wpadła Ci w oko? Żeton! Doprowadzasz do stanu w którym na imprezie pojawia się policja? Żeton! Tym co robisz podczas imprezy kształtujesz postać na całą grę! Osoby grające w RPG mogą potraktować to jako coś w rodzaju interaktywnego edytora, ale zamiast siedzieć z kartką papieru i mechanicznego dobierania cech, tutaj tworzymy je na bieżąco! Przechodząc kampanię po raz drugi można stworzyć następnym razem zupełnie inną!

Obrazek

Swoją drogą w pierwszym, stanowiącym przecież tylko tutorial i edytor scenariuszu, jest prawie 14.000 wyrazów (nie znaków, WYRAZÓW!) z czego tylko około 1500 stanowią zasady wraz z przykładami. Testerzy "żalili" się, że po pierwszym przejściu ledwo liznęli całość i mieli autentyczne FOMO. Wynika to z liczby możliwości. Dla przykładu każdą postacią na imprezie można porozmawiać - żeby było jasne; postaci jest 6, grywalnych 4. Jeśli rozmawiam jako osoba A z osobą B, to mam inne opcje dialogowe niż rozmawiając jako B z osobą A. Policzcie sobie liczbę możliwych kombinacji. No i dodajcie do tego fakt, że każdy może prowadzić ... wewnętrzny dialog. A tymczasem zajęć naokoło jest tyle w samym tutorialu, że czasem nie mamy czasu gęby otworzyć. Tańce, grania na gitarze, rozwiązywanie zagadki, odwiedziny u sąsiada, odbieranie pizki i MASA innych aktywności o których Ci przeszli scenariusz mogą nawet nie zdawać sobie sprawy (ba, nawet mikro - zagadkę udało się dodać).

Kampania to około 10 scenariuszy spinających się w jedną, epicką historię czwórki studentów, którzy znaleźli się w złym miejscu i czasie (+/- około do około 25h skondensowanej rozgrywki bez sztucznych wypełniaczy, samo mięsko!). Możliwa do rozegrania w 4 osoby bez znacznego downtime'u (bardzo tego pilnowałem, bo uważam większość gier z kampaniami za niegrywalne dla więcej niż 2 graczy). Scenariusze można jednak także grać poza kampanią (ma ciut inny setup), ale ma to sens raczej po skończeniu jej ze względu na liczne wstawki fabularne. Niemniej jeśli któryś przypadł nam szczególnie do gustu możemy do niego wracać.

WTEM - znów to samo. Pomysł! Tym razem gatunku tych niedobrych, które powodują, że zaczynam się martwić! Przecież ... sam pierwotnie wyszedłem z założenia, że wychodzi teraz tyle gier z kampanią, których nikt nie ma czasu kończyć! Często także takie tytułu kończą jako produkty do rozgrywki solo. Co począć, ach, co począć? Olaboga, to koniec! Nagle pojawia się olśnienie Tryb gry, który można grać niezależnie od kampanii zachowujący esencję survival horroru!

Obrazek

Po przejściu dwóch pierwszych scenariuszy odblokowuje się specjalny scenariusz stanowiący całkowicie osobny tryb dla 1-4 graczy (mówiąc odblokowuje mam na myśli fakt, że zyskujemy niezbędne do jego rozegrania elementy, bo te stopniowo wyciągamy z kopert). Zaczynacie na losowym kaflu pomieszczenia i stopniowo eksplorujecie tworzony całkowicie losowo miejsce w poszukiwaniu trzech kluczy potrzebnych do otwarcia drzwi. Zwyciężą te osoby, które uciekną ŻYWE. Nieważne, co z resztą, martw się sobą! Możecie współpracować, mijać się udając, że się nie znacie, kopać sobie dołki, albo zdradzać. Wraz z postępami w kampanii odblokowują na się kolejne elementy do tego trybu (bo ze scenariusza na scenariusz otwieramy kolejne koperty). Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby zdjąć folię z pudełka, olać kampanię i od razu ruszyć do grania w tym trybie. Opisywałem kiedyś co fajniejsze sytuacje z testów i myślę, że w waszych rozgrywkach również czasem uznacie, że martwy współgracz może być pożyteczniejszy niż żywy (można targać cudze zwłoki, ćwiartować je na części, aby zbierać z jakiegoś powodu części ciała itd). Oto jak opisywałem doświadczenia z testów:

"Zaczyna się wtedy PRAWDZIWY survival horror. Do samego jego końca nie znamy warunków zwycięstwa, ani przegranej - w żadnym momencie nie jesteśmy kierowani za rączkę, nikt nam nie mówi co powinni, a czego nie. Zdarzały się partie, gdzie wszyscy zgodnie wzorowo współpracowali. Jednak zapadły mi w pamięć szczególnie dwie szczególne sytuacje. W pierwszej z nich jeden z graczy dorwał się do broni uznając, że od tej pory od wydaje rozkazy (jako, że mechanika gry jest ekstremalnie elastyczna, mógłby naprawdę atakować swoich). Skończyło się zostawieniem go przez resztę na lodzie - tu nie ma gracza alfa co powtarza każdy tester. Innym razem uciekając przed zagrożeniem (i mając liczne złamania uniemożliwiające sprawne przemieszczenie się) błagała współgracza o ratunek. Ten najwyraźniej postanowił przychylić się do jej prośby, wrócił w jej kierunku i ... zamknął jej przed nosem drzwi, tym samym kupując SOBIE czas. To gra kooperacyjna do momentu w którym przyjdzie ci wybierać pomiędzy życiem swoim a współgracza. Być może kojarzycie stanfordzki eksperyment więzienny, gdzie grupa więźniów wcielała się w rolę strażników, a pozostali w osadzonych. Normalnym ludziom zaczynało po prostu odbijać. Być może po zagraniu w Evil Mansion odkryjecie swoich znajomych ... na nowo"

Obrazek

Tak właśnie odkryłem koło ... poprzez jego zatoczenie. Zaczęło się od scenariuszy nie połączonych kampanią, po całkowitą zmianę zdania, aż w końcu stworzenie głównego trybu gry będącego niezależnym bytem. Brawo ja.

KĄCIK LOSOWYCH MYŚLI:

Czym jest Evil Mansion w skrócie? Esencja tego czego chciałem od gry przygodowej będącej survival horrorem. Połączonie planszówki z paragrafówką, pełnej łamigłówek, elementów RPG, eksploracji, zarządzania zbyt małym ekwipunkiem, walką o życie i fabułą, którą chce się śledzić. Nie ma bicia dziesiątek potworów, a jeśli ktokolwiek jest tu bity, to my. Raczej uciekamy, czasem stworzymy improwizowaną broń (o butelka! Ciekawe, czy można ją stłuc, aby zrobić tulipan ...), albo może z raz strzelimy, bo amunicji w grze jest tyle co kot napłakał. Osoby, które nie będą miały w głowie, będą musiały mieć w nogach. Kampania jest kooperacyjna, ale każdy tester potwierdza, że w ich partiach nie pojawiał się gracz alfa, a wręcz w przypadku zagrożenia życia każdy ratował własne olewając innych. Zwłaszcza, że wszystko przenosi się ze scenariusza do scenariusza (także m.in. rany).

Grafiki są cześciowo zrobione AI, a czesciowo placeholderami z sieci. Nie ruszałem tego tematu. Prototyp to jeszcze wczesne rokoko.

Dwa prototypy ciągle latają po Polsce u różnych osób na testach. Najbliższe okienka na wysłanie prototypu to połowa grudnia.

Gotowe (choć pewnie zajdą zmiany) są dwa pierwsze scenariusze, trzeci mam rozgrzebany, podobnie jak tryb niezależnej rozgrywki . W pudełku będzie 9-10 scenariuszy do kampanii + ten tryb do grania niezależnego.

Jakim typem gracza jestem (czyli czym się kierowałem tworząc "Evil Mansion"): nie znoszę długiego setupu i długiego downtimeu / nie przepadam za nic nie wnoszącym do gry plastikiem / uważam, że nie spotkałem się jeszcze z fajną historią w grach planszowych / gubisz mnie, gdy chwalisz się najpierw wykonaniem gry (miliony pudełek z dodatkami!) i tym, że gra zajmie 100 godzin - oczami wyobraźni widzę upierdliwy setup i rozciągnięty do granic wytrzymałości, powtarzalny gameplay / uważam, że wiele gier przygodowych ma zbyt wiele zasad i mikro zasad, które sprawiają, że skupiam się na pilnowaniu zasad, aniżeli graniu / nie przepadam za grami z dużą ilością obsługi / meczy mnie powtarzalność w grach przygodowych - chwalą się wieloma scenariuszami, które często okazują się być identyczne, albo bardzo do siebie podobne oferując niemal identyczne doświadczenie / brakowało mi gry przygodowej, która ma w sobie coś więcej niż bicie mobków, ale sprawnie łączyłaby fabułę, zagadki, eksplorację i dawała przy tym bardzo dużo możliwości rozwiązywania problemów (nie tylko siłowo). W escape roomach podobają mi się zagadki, ale brakuje mi elementów bardziej przygodowych. W istniejących grach przygodowych z kolei brakuje mi elementów zagadek i męczy mnie tłuczenie potworów zdając się na los w postaci kości.
Awatar użytkownika
Prototypowo
Posty: 98
Rejestracja: 13 cze 2022, 08:16
Has thanked: 25 times
Been thanked: 65 times

Re: Evil Mansion (planszowy survival horror)

Post autor: Prototypowo »

KOLEJNA OPINIA SPISANA NA "PAPIERZE" (https://www.mark6.pl/testy-gier/evil-mansion). Przeklejam całość tutaj:

Przez miesiąc miałem okazję testować Evil Mansion. Po odesłaniu paczki mogę podzielić się szybkimi informacjami na temat tej gry od Prototypowo i Mateusz Kiszło.

Evil Mansion ciężko zamknąć w ramach kilku prostych określeń. Jest to bowiem fabularny escape room w stylu survival horror z systemem karcianym na planszach. Finalna gra ma się składać z 8-10 scenariuszy, które układają się w jedną większą historię. Do testów zostały udostępnione dwie rozgrywki, gdzie pierwsza z nich to taki wstęp, tutorial, który powoli zaznajamia wszystkich graczy z mechaniką gry i czynnościami możliwymi do wykonania.

W dostępnej części gry kierujemy czwórką przygotowanych wcześniej bohaterów. Jest to w zasadzie kooperacja, jednakże wiele decyzji podejmowanych jest indywidualnie, a zwycięstwo wcale nie musi być wspólne. Bohaterowie są zakreśleni tylko tak ogólnie, a w trakcie gry i różnych wyborów decydujemy świadomie lub nieświadomie o cechach postaci i ich przeszłości – ma to wpływ na dalszą grę!

W Evil Mansion figurki naszych bohaterów oraz postaci niezależnych poruszają się po planszach symbolizujących różne pomieszczenia. Układ tych plansz może być w zasadzie dowolny, ponieważ przy wykładaniu każdego nowego pomieszczenia dowiadujemy się, w jaki sposób łączy się ono z pozostałymi i w które miejsca mamy położyć znaczniki drzwi lub innych przejść. Na planszach wykłada się także żetony różnych przedmiotów, z którymi można wchodzić w interakcję.

Każdy gracz posiada dwa rodzaje kart – jedne opisują możliwe akcje do wykonania i służą jako pomoc, a drugie stanowią talię postaci. Akcje wymagają określonej liczby gwiazdek na kartach postaci, a w wielu przypadkach to od gracza zależy, ile tych kart zostanie dobranych. Jest to dość ważna sprawa, ponieważ przy braku kart w talii następuje upływ czasu. A czas pcha wszystko do przodu i sprawia, że dzieją się kolejne rzeczy. Znaczniki czasu są przesuwane po osobnym torze i w określonym momencie wywołują nowe zdarzenia.

Wszystkie te elementy są spięte za pomocą skryptu scenariusza. To jest serce gry. Kilkanaście kartek zapełnionych paragrafami z opisami przedmiotów, rozmów, zasad i wydarzeń. To właśnie w tym skrypcie dzieje się cała opowieść, a kolejne akapity informują nas między innymi o wykładaniu nowych elementów na plansze czy o otwieraniu kopert z nową zawartością.

Warto jeszcze wspomnieć, że na koniec rozegranego scenariusza „zapisujemy” stan naszych bohaterów, czyli zachowujemy ich doświadczenie, talie kart i zdobyte cechy. Wszystko to zostanie wykorzystane w dalszych etapach.

O samej fabule Evil Mansion pisać nie będę, żeby nikomu nie zepsuć niespodzianek. Bohaterowie odkrywają nowe pomieszczenia, rozmawiają między sobą (lub ze sobą) i używają przedmiotów otoczenia. Czasami trzeba powiązać ze sobą różne fakty, innym razem trzeba mieć szczęście w doborze kart. Używamy przedmiotów, wyważamy drzwi, uciekamy... Całość zaczyna się spokojnie i na luzie, aby nieco później zamienić się w dyskusję nad każdą decyzją i nerwowe dociąganie z talii, bo konsekwencje mogą zadecydować o finalnym wyniku.

Rozegranie dwóch scenariuszy zajęło ponad 5h, więc będzie w co grać w wersji ostatecznej. Autor zapowiada, że poza scenariuszami będzie także tryb wolnej gry, aby gra nie kończyła się na głównym wątku. Było to naprawdę ciekawe doświadczenie i z wielką chęcią ogram dalsze etapy, gdy już będą gotowe. Gra jest cały czas w fazie testów i jest szansa się na nie załapać – ale to już trzeba skontaktować się bezpośrednio z autorem.
Awatar użytkownika
Prototypowo
Posty: 98
Rejestracja: 13 cze 2022, 08:16
Has thanked: 25 times
Been thanked: 65 times

Re: Evil Mansion (planszowy survival horror)

Post autor: Prototypowo »

Na jakim etapie znajduje się obecnie prototyp? Posiadam dwa egzemplarze, które stale latają po Polsce na testy (średnio co miesiąc każdy egzemplarz trafia do innej osoby). W miarę gotowe są dwa pierwsze scenariusze (mówiąc w miarę na myśli fakt, że na pewno będą ulegać drobnym zmianom do samego końca developementu). Trwają już bardzo zaawansowane prace nad trzecim. Mam już przygotowany grywalny bardzo wczesną wersję scenariusza umożliwiający grę poza kampanią. Prace nad wszystkimi scenariuszami, wraz z testami, zajmą mi jeszcze około roku. Bardzo mi zależy na tym, aby było to doszlifowane do granic możliwości. Wypisałem wszystkie bolączki gier z kampaniami i cholernie pilnuję tego, aby nie powtarzać ich błędów

Ps. Przypomnę gdzie można zostawić maila, abym powiadomić emailem o starcie zbiórki: https://www.subscribepage.com/evilmansion
Awatar użytkownika
Prototypowo
Posty: 98
Rejestracja: 13 cze 2022, 08:16
Has thanked: 25 times
Been thanked: 65 times

Re: Evil Mansion (planszowy survival horror)

Post autor: Prototypowo »

Podbicie tematu, bo gra się stale rozwija i pojawiło się kilka nowych opinii:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jak zwykle też więcej informacji na blogasku https://prototypowo.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Prototypowo
Posty: 98
Rejestracja: 13 cze 2022, 08:16
Has thanked: 25 times
Been thanked: 65 times

Re: Evil Mansion (planszowy survival horror)

Post autor: Prototypowo »

Pewnie znacie z forum takiego użytownika jak "Bollo" - otóż nagrał video-recenzję prototypu wariat jeden (!): https://www.youtube.com/watch?v=-ZnLVNNU6bo&t=710s
Miszon
Posty: 2491
Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
Has thanked: 1000 times
Been thanked: 490 times

Re: Evil Mansion (planszowy survival horror)

Post autor: Miszon »

Gra wygląda ciekawie. Zabrakło mi może trochę uwag krytycznych odnośnie niej, w sumie zasady też tak ogólnie zostały zapodane, ale rozumiem że taki urok prototypu, że wiele się może zmienić.
Ogólnie kibicuję temu projektowi, aczkolwiek obawiam się, że z racji iż to projekt "chałupniczy", to zabraknie mu zewnętrznego spojrzenia, developmentu jakiegoś doświadczonego składu, w domyśle - ręki wydawcy. I że przez to będzie niezły, ale z wyraźnie zarysowanymi sferami, które dałoby się poprawić w końcowym etapie tworzenia gry, co ostatecznie dałoby grę bardzo dobrą.
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
Awatar użytkownika
Prototypowo
Posty: 98
Rejestracja: 13 cze 2022, 08:16
Has thanked: 25 times
Been thanked: 65 times

Re: Evil Mansion (planszowy survival horror)

Post autor: Prototypowo »

Miszon pisze: 17 mar 2023, 20:19 Gra wygląda ciekawie. Zabrakło mi może trochę uwag krytycznych odnośnie niej, w sumie zasady też tak ogólnie zostały zapodane, ale rozumiem że taki urok prototypu, że wiele się może zmienić.
Ogólnie kibicuję temu projektowi, aczkolwiek obawiam się, że z racji iż to projekt "chałupniczy", to zabraknie mu zewnętrznego spojrzenia, developmentu jakiegoś doświadczonego składu, w domyśle - ręki wydawcy. I że przez to będzie niezły, ale z wyraźnie zarysowanymi sferami, które dałoby się poprawić w końcowym etapie tworzenia gry, co ostatecznie dałoby grę bardzo dobrą.
To prawda, zasady były podane bardzo ogólnie.

Odnośnie drugiej części wypowiedzi ... Sam jestem tylko drobnym żuczkiem i dlatego otaczam się mądrzejszymi od siebie. Mam kilkoro znajomych, którzy mogliby śmiało pracować w dziale developementu gier planszowych i którzy nieraz swoimi BEZCENNYMI uwagami wpędzali mnie w mikro - depresję. Od niektórych po zagraniu otrzymywałem notatki na kilkanaście stron. Wysyłając do kogoś prototyp (a zagrało w 2022 kilkanaście ZEWNĘTRZNYCH grup bez mojej obecności) zawsze proszę w pierwszej kolejności o krytykę. Na tym etapie już prawie nikt nie pyta mnie o zasady i rozgrywa to bez problemu samodzielnie (a każdy tester dostaje telefon do mnie i jestem pod messangerem). Co nie znaczy, że osiadłem na laurach. Po przepracowaniu wszystkich scenariuszu muszę zrobić sobie chwilę wolnego i wtedy rozpocznie się praca nad szlifowaniem wszystkich brzegów, balansu CAŁEJ kampanii i wysyłki kilkunastu prototypów w Polskę do najbardziej bezlitosnych grup testerskich jakie chodziły po polskiej ziemi. Nie chcę powtarzać błędów Tainted Grail, czy Etherfields - niby gry robione przez dużego wydawcę, a sprawiające wrażenie zrobionych czasem na kolanie (nie mówię tego złośliwie, bo Awakens Realms są genialni w tym co robią, ale przez nadmierne nadmuchanie gier tego nie da się dobrze stestować).

Chcę przez to powiedzieć, że wiem, że zdaję sobie sprawę z faktu, że osoby siedzące w planszówkach błyskawicznie wyłapią każdy błąd, nieścisłość, czy brak balansu. Zresztą nieraz już wpadłem w gorszy nastrój, bo swoje prototypy ciągle poddaje ocenie i to na ich podstawie działam dalej. W kwestii ewentualnego druku też nie robię tego sam, ale z zawodowcami. Otoczyłem się ludźmi, którzy zjedli sobie zęby na swoich specjalizacjach i mam w otoczeniu zawodowych ilustratorów, redaktorów, genialnych testerów itd. Nie chcę robić czegoś na pół gwizdka i metodą chałupniczą - to po prostu niezgodne z moją naturą. Do końca prac jest jeszcze daleko, a to co widzisz to tylko zrobiony AI prototyp (w ogóle nie zajmowałem się grafikami) ze scenariuszami w wordzie. To wszystko jeszcze dlugo bedzie tak wyglądało, bo na tym etapie jestem w 100% oddany stworzeniu najpierw dobrej gry, a dopiero potem zajmę się otoczką graficzną, drukiem itd.
Awatar użytkownika
Prototypowo
Posty: 98
Rejestracja: 13 cze 2022, 08:16
Has thanked: 25 times
Been thanked: 65 times

Re: Evil Mansion (planszowy survival horror)

Post autor: Prototypowo »

Aktualizacja statusu. Mniej więcej przygotowanych jest 5 z 10 scenariuszu w grze, ale do końca prac realnie jeszcze daleko. Jeśli miałbym mówić o zbiórce to najwcześniej w 2024. W tzw. międzyczasie stale ją testuje i jeśli poprosisz mnie o prototyp, mogę Ci go wysłać.
Awatar użytkownika
Dr_Kecaj
Posty: 343
Rejestracja: 21 sie 2013, 13:34
Has thanked: 19 times
Been thanked: 26 times

Re: Evil Mansion (planszowy survival horror)

Post autor: Dr_Kecaj »

Hej, jak tam prace? Wrzucisz jakieś info :P
Kupię Szczura rogatego PL
Awatar użytkownika
Prototypowo
Posty: 98
Rejestracja: 13 cze 2022, 08:16
Has thanked: 25 times
Been thanked: 65 times

Re: Evil Mansion (planszowy survival horror)

Post autor: Prototypowo »

Dr_Kecaj pisze: 14 cze 2023, 19:56 Hej, jak tam prace? Wrzucisz jakieś info :P
Aktualnie mam trzy prototypy tej gry. Jeden jest u jednej grupy testerów, zaraz prototypy będą lecieć do kolejnych trzech. Chcę przez to powiedzieć, że jest ciągle testowana. Z pracami stanąłem na razie na w miarę gotowych pięciu scenariuszach z ośmiu w kampanii, a szósty mam bardzo rozgrzebany. Na razie zajmuję się innym projektem, który jest już bliski realizacji, a Evil Mansion jeśli miałoby startować z kampanią to najwcześniej w 2024. Jak powiedział mój kolega na wewnętrznych testach, wymyśliłem sobie koszmarnie czasochłonny projekt. Nie sposób się z nim nie zgodzić patrząc ile godzin w to włożyłem, a ile jeszcze włożę :)
Awatar użytkownika
Prototypowo
Posty: 98
Rejestracja: 13 cze 2022, 08:16
Has thanked: 25 times
Been thanked: 65 times

Re: Evil Mansion (planszowy survival horror)

Post autor: Prototypowo »

Obrazek
ODPOWIEDZ