http://www.boardgamegeek.com/boardgame/42560
http://www.clashofarms.com/HellOfStalingrad.html
Czyli Stalingrad w nowym wydaniu. Gra karciana przedstawiająca walki uliczne w mieście. Z jednej strony osadzona dość mocno w konkretnym miejscu i w konkretnym czasie, z drugiej strony nie trzeba być maniakiem-militarystą-hobbystą-historykiem, by gra ta mogła sprawiać przyjemność. Dlaczego? bo w tym przypadku Stalingrad jest jakby sztafażem, na którym autor gry opiera jej mechanikę, która oczywiście jest związana z historią, specyfiką walczących stron, jednak nie wymaga się od gracza znajomości taktycznych i technicznych konfliktu, a przede wszystkim poznania jej mechaniki. Ponadto gra spełnia swoją rolę przekaźnika wiadomości historycznych, o czym za chwilę.
Instrukcja:
http://www.thehellofstalingrad.com/
Malkontentów ("łojezu jaka duża instrukcja") uprzedzę z góry, że te 32 strony to tak naprawdę 12 stron tekstu i kolorowe duże schematy i przykłady rozgrywki. Kilka słów na temat mechaniki.
Opiera się ona na kartach, nie jest natomiast grą card driven, powiedziałbym (na tyle, na ile znam gatunek), że bliżej jej do MTG, chociaż gra nie ma charakteru kolekcjonerskiego. Pewne podobieństwa objawiają się tutaj w sposobach zagrywania kart. Tych mamy 200 sztuk, podzielonych na cztery talie: formacje (rzeczywiste jednostki walczące w bitwie), karty bojowe (zagrywane na określone formacje, pozwalające na uzyskanie określonego bonusa), karty kampanii (symulują zdarzenia globalne - zmiany dowódców, poziom uzupełnień itp.) oraz karty rozstrzygnięć (tutaj zwane "carnage", co można tłumaczyć jako "masakra"). Oprócz tego mamy 36 dużych kart budynków, które przedstawiają historyczne miejsca walk w Stalingradzie - Kurhan Mamaja, Dom Pawłowa, Fabrykę Traktorów itp. Podzielone są one na cztery różne dystrykty, oznaczone literami A-D, dodatkowo mamy w tej talli karty z Wołgą. Wylosowanie tych ostatnich powoduje, że dany dystrykt został zdobyty, a Sowieci poszli "bul-bul do Wołgi". Celem dla Niemców jest zdobycie wszystkich czterech dystryktów, Sowieci nie mogą do tego dopuścić. Ciekawostką przy kartach terenu jest to, że po zdobyciu jednej losujemy następną, więc może się zdarzyć tak, że prawie od razu dotrzemy do Wołgi, a może być i tak, że będziemy broczyć krwią w kolejnym kwartale domów, a końca nie będzie widać.
W trakcie rozgrywki wybieramy formację (Niemcy są zmuszeni do zaatakowania przynajmniej jednego dystryktu) i przemieszczamy ją w poblize karty terenu. Każda z formacji ma określony rodzaj awangardy, czyli oddziałów, które torują drogę pozostałym jednostkom. Czasem są to czołgi, czasem oddziały rozpoznawcze, czasem oddziały NKWD, a czasem zwykłą, szara (lub brunatna) piechota. Oddziały dzielą się na dwie grupy - elitarne i zwykłe. Oddziały elitarne mają określony rodzaj ataku specjalnego, po wykonaniu którego żeton odwracany jest na rewers z symbolem oddziału zwykłego.
Dodatkowo na każdą z formacji możemy zagrać karty bojowe, które dają nam dodatkowe bonusy - tutaj najbardziej widać bardzo ciekawe rozwiązanie różnicujące poczynania obu stron.
Niemcy bazują na określonej doktrynie, dzięki której podejmują swoje działania - mamy doktrynę jednostek piechoty, zmotoryzowanym oraz pancernych oraz doktrynę dowódczą, związaną z posiadaniem przez daną formacje dowódcy.
Sowieci opierają swoje działania na sile swojego patriotyzmu - zagranie niektórych kart związane jest z egzekucją niektórych jednostek, dzięki czemu pozostałe jednostki mogą zostać odpowiednio "zmotywowane".
Wsród kart bojowych mamy także postaci historyczne, takie jak Wasilij Zajcew czy Tania Czernowa - oczywiście sieją oni spustoszenie w szeregach dowódców niemieckich.
Zdobycie budynku rozstrzyga rzut kością
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Bardzo podoba mi się oprawa graficzna gry - klimatyczne zdjęcia z walk o Stalingrad, wzbogacone o komiksowe i dość mroczne i krwawe rysunki. Mocna strona graficzna produktu powoduje jednak, że cena gry w preorderze to 65$ (plus wysyłka), tym niemniej ja się zdecydowałem. To tyle...miłego czytania
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)