A sam temat planszówkowej Januszerki prowraca bumerangiem przy okazji właściwie każdej co większej akcji promocyjnej. Właściwie nawet teraz dość aktywny jest siostrzany temat - Horrendalne ceny gier.
Planszówkowe Spekulanctwo
- sliff
- Posty: 926
- Rejestracja: 29 maja 2020, 15:27
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 322 times
- Been thanked: 380 times
Re: Planszówkowe Spekulanctwo
Nie wiem czy zauważyliście ale główny zainteresowany odpuścił gdzieś koło 4 strony jak jasnym stało się że pozytywnej walidacji raczej nie będzie. Także Tak że nie wiem czy jest dalej sens.
A sam temat planszówkowej Januszerki prowraca bumerangiem przy okazji właściwie każdej co większej akcji promocyjnej. Właściwie nawet teraz dość aktywny jest siostrzany temat - Horrendalne ceny gier.
A sam temat planszówkowej Januszerki prowraca bumerangiem przy okazji właściwie każdej co większej akcji promocyjnej. Właściwie nawet teraz dość aktywny jest siostrzany temat - Horrendalne ceny gier.
Ostatnio zmieniony 28 mar 2023, 22:07 przez sliff, łącznie zmieniany 1 raz.
- Bruno
- Posty: 2017
- Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1493 times
- Been thanked: 1142 times
Re: Planszówkowe Spekulanctwo
, TAK ŻE (nie: "także")
... do kroćset
I nie rozpoczynamy od tego zwrotu nowego zdania, tylko piszemy po przecinku.
Jeśli chcesz rozpocząć nowe zdanie od takiego wnioskowania, to piszesz:
TAK WIĘC..., A ZATEM..., STĄD TEŻ... itp.
@Sliff to nie do Ciebie osobiście, to do wielu udzielających się tu moralistów, którzy częściej powinni czytywać SJP niż Kodeks Etyki Obrotu Planszówkami
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
- MichalStajszczak
- Posty: 9426
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 503 times
- Been thanked: 1441 times
- Kontakt:
Re: Planszówkowe Spekulanctwo
Jestem pełen podziwu dla BOLLO za umiejętność zakładania wątków, w których niechybnie zostanie przez większość użytkowników sflekowany. A dodatkowo umieścił w tytule "spekulanctwo" zdając sobie sprawę z tego, że jest to słowo kojarzące się negatywnie. A zdawał sobie sprawę na pewno, bo w pierwszym poście napisał, że w PRLu spekulantów czyniono odpowiedzialnymi za brak towarów czyli za to, co w rzeczywistości wynikało z przyczyn ustrojowych.
Re: Planszówkowe Spekulanctwo
Może Bollo jest zatrudniony przez Games Fanatic, żeby zabełtać w garze ile razy robi się chwilowy sezon ogórkowy w światku planszówkowym. Zauważcie, że akurat jest po zapowiedziach, żadnych większych dramek, a tu pyk i kontrowercha! Forum odżywa, posty lecą jak szalone, dzieje się. Dla jaj zatrudnili go w sekrecie przed modami/adminami, żeby wychodziło naturalniej.
Poproszę medal z kartofla za kreatywne myślenie. Czasami sam się zaskakuję.
Poproszę medal z kartofla za kreatywne myślenie. Czasami sam się zaskakuję.
- psia.kostka
- Posty: 3314
- Rejestracja: 02 mar 2020, 22:50
- Has thanked: 428 times
- Been thanked: 1039 times
Re: Planszówkowe Spekulanctwo
Zabeltac w garze to tak, ale nie chodzi o sezon ogorkowy. Prawilni forumowicze tutaj sie produkuja, a tymczasem spekulanci na łowach, wypelniaja swoje magazyny przed dniem dziecka:
https://www.empik.com/zabawki/festiwal-gier
https://www.empik.com/zabawki/festiwal-gier
Szukam: transport kilku gier +mat, Szczecin -> Warszawa
Ewentualnie "planszowy couchsurfing" Pomorze Zach ʕ•ᴥ•ʔ
Szukam/Kupię: HoN, ToI, Scenariusze 1ed MoM/PSz, Unlock;
#KolekcjonujeRabaty [DobraKarmaWraca][WarszawskiKolektyw][#WawHub]
Ewentualnie "planszowy couchsurfing" Pomorze Zach ʕ•ᴥ•ʔ
Szukam/Kupię: HoN, ToI, Scenariusze 1ed MoM/PSz, Unlock;
#KolekcjonujeRabaty [DobraKarmaWraca][WarszawskiKolektyw][#WawHub]
- sliff
- Posty: 926
- Rejestracja: 29 maja 2020, 15:27
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 322 times
- Been thanked: 380 times
Re: Planszówkowe Spekulanctwo
Ja tam się nie obrażam, raczej dziwie się, że 'pozytywna walidacja' nie przeszkadza
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8735
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2645 times
- Been thanked: 2331 times
Re: Planszówkowe Spekulanctwo
Czyli nie masz żadnych argumentów, dobrze rozumiem? To na jakiej podstawie stwierdzasz, że to co robi Bollo jest "na szkodę naszego hobby"? Co daje Ci podstawy, żeby tak mówić?
Zatrzymajmy się tutaj. Dlaczego ktoś, kto nie kupił gry, jest na tym stratny? Co takiego stracił? Nie wydał pieniędzy na grę, bo nakład się skończył, a cena, jaką proponuje Bollo jest za wysoka. Gdzie tu strata? Pieniądze zostają tej osobie w kieszeni, Bollo mu ich przecież nie zabiera. Co więcej, może za te pieniądze kupić inne planszówki, przystepne dla niego cenowo.
Czy tak trudno zrozumieć, że niekupienie jakiejś gry to nie jest strata? Myślisz w sposób korporacyjny, gdzie biznesplan zakłada realizację jakiegoś celu na okreslonym poziomie, a każdy odchył od tego poziomu jest "stratą". Nie można stracić czegoś, czego się nigdy nie miało.
Jeśli ktoś coś kupuje, za coś płaci, co nie jest towarem pierwszej potrzeby, to znaczy, że go na to stać. Nikt nie bierze planszówek na kredyt. Ta osoba dobrowolnie przeznaczy określoną sumę za zakup planszówki. Jeśli zamiast ceny "sklepowej" zapłaci cenę "rynkową", to znaczy, że ta cena była dla niej akceptowalna. Jeśli to już dla niej za dużo, to przecież może sobie kupić inną planszówkę w niższej cenie i hobby zupełnie na tym nie ucierpi. Przecież to nie cena jest wyznacznikiem dobrej zabawy. Ba, można się lepiej bawić przy taniej grze niż przy drogiej.
Sprowadzasz wszystko do rozumowania, że jak ktoś nie kupi sobie konkretnej gry za "sugerowaną cenę detaliczną", to branża na tym ucierpi. A tak przeciez nie jest. Kupi co innego i też będzie grał.
A teraz inny punkt widzenia. Powiedzmy, że Bollo, zarobi na "spekulacji" 2000zł. Wiemy, że jest nie tylko hobbystą, ale i youtuberem oraz organizuje spotkania planszówkowe dla innych. Za te 2000zł kupi kolejne gry, z czego część potraktuje jako "inwestycję", ale część ogra, nagra na ich temat recenzję, może wideoinstrukcję, zabierze je na spotkania i udostępni innym ludziom. I nagle się okaże, że nasze hobby na tym zyska, bo ktoś się w ten sposób wciągnie w granie.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Re: Planszówkowe Spekulanctwo
To trochę zabawny argument. A co jeśli zarobi, będzie miał objawienie i sfinansuje globalnego Farenheita 451 na wszystkich grach planszowych? Albo kupi narkotyki ? Albo ma spaczony gust i nakupuje za te dwa patole Monopoly, rozpromuje i stłamsi produkcję porządnych gier? Trzeba było napisać jeden akapit mniej, bo się posypało na końcu.Curiosity pisze: ↑29 mar 2023, 00:13 (…)
A teraz inny punkt widzenia. Powiedzmy, że Bollo, zarobi na "spekulacji" 2000zł. Wiemy, że jest nie tylko hobbystą, ale i youtuberem oraz organizuje spotkania planszówkowe dla innych. Za te 2000zł kupi kolejne gry, z czego część potraktuje jako "inwestycję", ale część ogra, nagra na ich temat recenzję, może wideoinstrukcję, zabierze je na spotkania i udostępni innym ludziom. I nagle się okaże, że nasze hobby na tym zyska, bo ktoś się w ten sposób wciągnie w granie.
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8735
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2645 times
- Been thanked: 2331 times
Re: Planszówkowe Spekulanctwo
To prawda, zabawny, ale przecież wcale nie musimy zgadywać. Wystarczy go zapytać. Nie rozmawiamy o kimś nieosiągalnym, tajemniczym, tylko o jednym z nas. Może odpowie na co przeznacza kasę ze "spekulacji"? A jesli potwierdzi moją zabawną teorię, to czy przestanie ona być zabawna?
Czy możesz nam powiedzieć, na co przeznaczasz kasę za zarobioną na planszówkach? Patrz: 2 poprzednie posty.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
-
- Posty: 308
- Rejestracja: 01 gru 2016, 23:24
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 28 times
- Been thanked: 42 times
Re: Planszówkowe Spekulanctwo
Bardziej pasuje określenie "nie zyska" - ktoś nie zyska tej konkretnej gry, którą chciałby ograć, ale budżet mu na to nie pozwala, jeśli miał do wydania np. 250 zł, a cena poszybowała do 500, bo jest dostępna tylko na olx u BOLLO, który wykupił wszystkie egzemplarze ze sklepów (skrajny przykład, ale obrazuje o co chodzi). To, że ten ktoś w swoim budżecie może kupić inną grę, to już odrębna kwestia. Może ma już wszystkie inne na półceCuriosity pisze: ↑29 mar 2023, 00:13 Czy tak trudno zrozumieć, że niekupienie jakiejś gry to nie jest strata? Myślisz w sposób korporacyjny, gdzie biznesplan zakłada realizację jakiegoś celu na okreslonym poziomie, a każdy odchył od tego poziomu jest "stratą". Nie można stracić czegoś, czego się nigdy nie miało.
A to już moim zdaniem taki argument trochę na siłę. Można też powiedzieć, że za te 2000 zł kupi lepszy sprzęt do nagrywania, więc oglądający będą mieli lepszą jakość. No, nie wiem. Z jednej strony odbiera komuś szansę na samodzielne ogranie, a z drugiej propaguje jakiś tytuł. Trochę to się ze sobą kłóci.Curiosity pisze: ↑29 mar 2023, 00:13 A teraz inny punkt widzenia. Powiedzmy, że Bollo, zarobi na "spekulacji" 2000zł. Wiemy, że jest nie tylko hobbystą, ale i youtuberem oraz organizuje spotkania planszówkowe dla innych. Za te 2000zł kupi kolejne gry, z czego część potraktuje jako "inwestycję", ale część ogra, nagra na ich temat recenzję, może wideoinstrukcję, zabierze je na spotkania i udostępni innym ludziom. I nagle się okaże, że nasze hobby na tym zyska, bo ktoś się w ten sposób wciągnie w granie.
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8735
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2645 times
- Been thanked: 2331 times
Re: Planszówkowe Spekulanctwo
Teoretycznie tak, ale zauważ, że tak samo może być w sytuacji, gdy gra jest powszechnie dostepna w sklepach, tylko już na starcie jest za droga. Ktoś chciałby ją kupić, zagrać w nią, ale nie wyda na nią więcej niż może. Polską wersję "Too Many Bones" można kupić w sklepie Portalu za 999zł. Samą "podstawkę" można kupić za około 800zł. Ile osób się od tego odbije i nigdy w grę nie zagra? Niemało.emka pisze: ↑29 mar 2023, 00:52Bardziej pasuje określenie "nie zyska" - ktoś nie zyska tej konkretnej gry, którą chciałby ograć, ale budżet mu na to nie pozwala, jeśli miał do wydania np. 250 zł, a cena poszybowała do 500, bo jest dostępna tylko na olx u BOLLO, który wykupił wszystkie egzemplarze ze sklepów (skrajny przykład, ale obrazuje o co chodzi).
Dzisiaj ma, a jutro już nie ma, bo ukazała się kolejna setkaTo, że ten ktoś w swoim budżecie może kupić inną grę, to już odrębna kwestia. Może ma już wszystkie inne na półce
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
-
- Posty: 308
- Rejestracja: 01 gru 2016, 23:24
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 28 times
- Been thanked: 42 times
Re: Planszówkowe Spekulanctwo
To prawda, ale tu już jest inna przyczyna - gra tyle kosztuje od początku, w sklepie, akceptujemy to lub nie. Nikt nie sprzątnął nam sprzed nosa tańszych egzemplarzy, bo chciał na nich zarobić.Curiosity pisze: ↑29 mar 2023, 01:05 Teoretycznie tak, ale zauważ, że tak samo może być w sytuacji, gdy gra jest powszechnie dostepna w sklepach, tylko już na starcie jest za droga. Ktoś chciałby ją kupić, zagrać w nią, ale nie wyda na nią więcej niż może. Polską wersję "Too Many Bones" można kupić w sklepie Portalu za 999zł. Samą "podstawkę" można kupić za około 800zł. Ile osób się od tego odbije i nigdy w grę nie zagra? Niemało.
Trochę inaczej sprawa wygląda w momencie, kiedy jakiegoś tytułu nie ma na rynku przez brak dodruku/licencji itp., w wyniku czego ceny na rynku wtórnym idą do góry. Tak wygląda rynek i nie krytykuję tutaj np. wystawiania Ankh-Morpork za kilkaset złotych. Dlaczego ktoś miałby sprzedać swój egzemplarz za 100 zł, skoro wszystkie inne oferty są dużo droższe? Argument, że za tyle kiedyś była w sklepach to żaden argument. Ceny ukształtowały się same ale nie dlatego, że ktoś celowo wykupił cały nakład z myślą o handlowaniu. Drobna różnica, ale jednak
Jeśli to tytułowe spekulanctwo dzieje się na masową skalę, wręcz przegląda się oferty w poszukiwaniu jakichś okazji tylko w celach zarobkowych, a jak jakiś sklep da tymczasową promocję to czeka się ze stoperem na rozpoczęcie sprzedaży żeby capnąć wszystkie 50 sztuk, to coś już tu "nie gra". Z perspektywy gracza oczywiście, nie handlowca.
Re: Planszówkowe Spekulanctwo
Miałem kupić grę na urodziny dla bliskiej mi osoby, która zawsze o niej marzyła, możliwe, że nigdy już nie będzie mi to dane (określony budżet, brak nakładu, nie wiadomo kiedy spekulant to wypuści). Dla mnie np. jest to strata moralna albo psychiczna (wiem, jest to skrajność ).Curiosity pisze: ↑29 mar 2023, 00:13Nie można stracić czegoś, czego się nigdy nie miało.
A teraz inny punkt widzenia. Powiedzmy, że Bollo, zarobi na "spekulacji" 2000zł. Wiemy, że jest nie tylko hobbystą, ale i youtuberem oraz organizuje spotkania planszówkowe dla innych. Za te 2000zł kupi kolejne gry, z czego część potraktuje jako "inwestycję", ale część ogra, nagra na ich temat recenzję, może wideoinstrukcję, zabierze je na spotkania i udostępni innym ludziom. I nagle się okaże, że nasze hobby na tym zyska, bo ktoś się w ten sposób wciągnie w granie.
Ten inny punkt widzenia jakoś kojarzy mi się z "... ja wiem lepiej co dla Ciebie jest dobre". Nie udało Ci się kupić? Niczego nie straciłeś, bo ja i tak lepiej spożytkuje ten produkt od Ciebie, a zyskają na tym zarówno inni jak i ja sam . Można tak tworzyć niezliczone scenariusze, gdzie jeden zyska więcej, drugi mniej.
"...Kupi co innego i też będzie grał." nie kupi, bo mu spekulanctwo w tym przeszkodzi .
Takie może moje złudne przekonanie... grajmy fair play, dajmy sobie równe szanse, a może wszyscy na tym zyskamy, jeżeli mówimy tutaj o hobby, pasji czy społeczności .
-
- Posty: 2453
- Rejestracja: 24 sie 2018, 10:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 153 times
- Been thanked: 648 times
Re: Planszówkowe Spekulanctwo
Ja spróbuję podjąć rękawicę
Weźmy na przykład tego Indomitusa i przyjmijmy, że żyjemy w świecie, w którym spekulanci nie należą do uczestników rynku. Na rynek w dniu X trafia 100 egzemplarzy gry w cenie 500 PLN / sztuka. W związku z tym, że na rynku nie ma spekulantów, przyjmijmy, że gre kupują tylko ludzie, którzy są nią zainteresowani. Powiedzmy, że 90 egzemplarzy sprzedało się w ciągu pół roku, reszta znajdzie nabywców w ciągu czterech kolejnych. Wszystkie zostaną kupione przez ludzi chcących zagrać, za kwotę 500 PLN. Przez 10 miesięcy każdy kto chce, może grę zakupić w "normalnej cenie".
No i teraz wariant drugi, w którym występują spekulanci. Po 2 miesiącach nie ma już ani jednej sztuki. Połowa trafiła do spekulantów i pojawia się na rynku wtórnym za 1000 PLN.
Serio nie dostrzegasz różnicy ? No i nie podążaj drogą tych fikołków logicznych, za pomocą których chciałeś wykazać, że potem wszystko wraca do społeczności bo autor jest youtuberem No pls Oceniamy spekulacje jako zjawisko i jako takie jest zjawiskiem negatywnym w każdym środowisku, w którym występuje. To jest złota zasada rynku. Jeżeli ktoś wybiera sobie taki sposób na inwestowanie to jego wybór i ma do tego prawo, ale nie udawajmy, że to jest coś pozytywnego dla rynku, którego dotyka (a z pewnością nie dla konsumentów).
Ktoś jeszcze wspomniał, że krytyka dotyka osobę fizyczną za spekulanctwo, a złe też są sklepy, które podnoszą ceny "gorących" towarów. No niby tak, ale jednak sklep jest "legalnym" uczestnikiem rynku i ja go będę nawet zachęcał do tego, żeby wykorzystywał narzędzia rynkowe do maksymalizacji zysku. Bo w przeciwieństwie do osoby fizycznej, działanie sklepu w dobrobycie przysłuży się społeczności. Poza tym, sklep od tego zysku zapłaci podatek, a nasz bohater (co sam zauważył) dołoży wszelkich starań aby cały czas ze swoim interesikiem znajdować się pod radarem i z zysków się nie rozliczyć.
-
- Posty: 1417
- Rejestracja: 29 wrz 2018, 20:27
- Lokalizacja: Szczecin/Tanowo
- Has thanked: 93 times
- Been thanked: 318 times
Re: Planszówkowe Spekulanctwo
Nie każda gra której kończy się nakład z miejsca drożeje x2. Większość to krapy, po których wydawca może odetchnąć z ulgą i nikt po nich nie płacze.
Natomiast Lacerta między innymi dlatego wyleciała z rynku, ponieważ Ucztę dla Odyna #23 miejsce na bgg, opus magnum Uwego sprzedawała przez 3 lata jeden nakład z tego co sięgam pamięcią. Gdzie byli Ci fani dobrych tanich gier przez ten czas ja się pytam? Może gdyby spekulanci wykupili po roku to byłaby dzisiaj i Lacerta i Norwegowie po polsku
Dużo gier z końcówek nakładów trafia na promo ponieważ się nie sprzedawały. Pamiętam jak Godfather był w sklepach, co jakiś pojawiał się po 150zł, ale recenzje były mocno średnie, stwierdziłem że poczekam aż jeszcze cena zleci. Finalnie kupiłem po 200zł używkę jak już fama poszła że nakład się kończy. Jaki z tego morał? To przez recenzentów!
A żeby dodać oliwy do ognia, bo i tak jest wesoło. Jaki jest odbiór planszowej braci na skupowanie gier pod prototypy, kupiłem 6 pukniętych mafiozoo na części, jak aleplanszówki wyprzedawały, jaka kara przysługuje za tak haniebne zachowanie? Toż to bezczeszczenie przedmiotu kultu, a co więcej nieodwracalnie zmniejszyłem podaż i przez to winduję ceny!
Natomiast Lacerta między innymi dlatego wyleciała z rynku, ponieważ Ucztę dla Odyna #23 miejsce na bgg, opus magnum Uwego sprzedawała przez 3 lata jeden nakład z tego co sięgam pamięcią. Gdzie byli Ci fani dobrych tanich gier przez ten czas ja się pytam? Może gdyby spekulanci wykupili po roku to byłaby dzisiaj i Lacerta i Norwegowie po polsku
Dużo gier z końcówek nakładów trafia na promo ponieważ się nie sprzedawały. Pamiętam jak Godfather był w sklepach, co jakiś pojawiał się po 150zł, ale recenzje były mocno średnie, stwierdziłem że poczekam aż jeszcze cena zleci. Finalnie kupiłem po 200zł używkę jak już fama poszła że nakład się kończy. Jaki z tego morał? To przez recenzentów!
A żeby dodać oliwy do ognia, bo i tak jest wesoło. Jaki jest odbiór planszowej braci na skupowanie gier pod prototypy, kupiłem 6 pukniętych mafiozoo na części, jak aleplanszówki wyprzedawały, jaka kara przysługuje za tak haniebne zachowanie? Toż to bezczeszczenie przedmiotu kultu, a co więcej nieodwracalnie zmniejszyłem podaż i przez to winduję ceny!
Spoiler:
- psia.kostka
- Posty: 3314
- Rejestracja: 02 mar 2020, 22:50
- Has thanked: 428 times
- Been thanked: 1039 times
Re: Planszówkowe Spekulanctwo
Pora na nocny (niesmieszny) zart
Wersja 1.
Pan A, gracz-forumowicz
Kupil Kemeta za 60, ogral i sprzedal uzywke za 160. Zarobil 100pln
Pan B, influencer-spekulant
Kupil 11x Kemeta za 60, sprzedal w folii za 160. Zarobil 1100pln
Co ich różni?
Wersja 2.
Pan A, gracz-forumowicz
Kupil Kemeta, WL, Lagune, Seikatsu itp za 500, ogral(lub nie) i sprzedal za 1600. Zarobil 1100pln
Pan B, influencer-spekulant
Kupil 11x Kemeta za 60, sprzedal w folii za 160. Zarobil 1100pln
Co ich łączy?
Co ich różni?
Disclaimer:
Wersja 1.
Pan A, gracz-forumowicz
Kupil Kemeta za 60, ogral i sprzedal uzywke za 160. Zarobil 100pln
Pan B, influencer-spekulant
Kupil 11x Kemeta za 60, sprzedal w folii za 160. Zarobil 1100pln
Co ich różni?
Spoiler:
Pan A, gracz-forumowicz
Kupil Kemeta, WL, Lagune, Seikatsu itp za 500, ogral(lub nie) i sprzedal za 1600. Zarobil 1100pln
Pan B, influencer-spekulant
Kupil 11x Kemeta za 60, sprzedal w folii za 160. Zarobil 1100pln
Co ich łączy?
Spoiler:
Spoiler:
Spoiler:
Szukam: transport kilku gier +mat, Szczecin -> Warszawa
Ewentualnie "planszowy couchsurfing" Pomorze Zach ʕ•ᴥ•ʔ
Szukam/Kupię: HoN, ToI, Scenariusze 1ed MoM/PSz, Unlock;
#KolekcjonujeRabaty [DobraKarmaWraca][WarszawskiKolektyw][#WawHub]
Ewentualnie "planszowy couchsurfing" Pomorze Zach ʕ•ᴥ•ʔ
Szukam/Kupię: HoN, ToI, Scenariusze 1ed MoM/PSz, Unlock;
#KolekcjonujeRabaty [DobraKarmaWraca][WarszawskiKolektyw][#WawHub]
- goldsun
- Posty: 561
- Rejestracja: 11 cze 2021, 10:11
- Lokalizacja: Bytom
- Has thanked: 16 times
- Been thanked: 196 times
Re: Planszówkowe Spekulanctwo
Już wiem jaki masz problem. Ty chodzisz po lesie i nie widzisz drzew. I pisze to całkiem poważnie.Curiosity pisze: ↑29 mar 2023, 00:13Zatrzymajmy się tutaj. Dlaczego ktoś, kto nie kupił gry, jest na tym stratny? Co takiego stracił? Nie wydał pieniędzy na grę, bo nakład się skończył, a cena, jaką proponuje Bollo jest za wysoka. Gdzie tu strata? Pieniądze zostają tej osobie w kieszeni, Bollo mu ich przecież nie zabiera. Co więcej, może za te pieniądze kupić inne planszówki, przystepne dla niego cenowo.
Czy tak trudno zrozumieć, że niekupienie jakiejś gry to nie jest strata? Myślisz w sposób korporacyjny, gdzie biznesplan zakłada realizację jakiegoś celu na okreslonym poziomie, a każdy odchył od tego poziomu jest "stratą". Nie można stracić czegoś, czego się nigdy nie miało.
Jeśli ktoś coś kupuje, za coś płaci, co nie jest towarem pierwszej potrzeby, to znaczy, że go na to stać. Nikt nie bierze planszówek na kredyt. Ta osoba dobrowolnie przeznaczy określoną sumę za zakup planszówki. Jeśli zamiast ceny "sklepowej" zapłaci cenę "rynkową", to znaczy, że ta cena była dla niej akceptowalna. Jeśli to już dla niej za dużo, to przecież może sobie kupić inną planszówkę w niższej cenie i hobby zupełnie na tym nie ucierpi. Przecież to nie cena jest wyznacznikiem dobrej zabawy. Ba, można się lepiej bawić przy taniej grze niż przy drogiej.
Sprowadzasz wszystko do rozumowania, że jak ktoś nie kupi sobie konkretnej gry za "sugerowaną cenę detaliczną", to branża na tym ucierpi. A tak przeciez nie jest. Kupi co innego i też będzie grał.
No więc mnie nie interesuje "jakaś" gra planszowa. Mnie interesują dokładnie, konkretne gry planszowe.
Nie mam i nie mam zamiar mieć szafy ze 150 "jakimiś" grami na półkach. Chcę na półkach mieć konkretne gry, konkretne rodzaje, konkretne tytuły, konkretne tematy itp.
Dokładnie tak jak nie interesuje mnie dowolna książka, a konkretne książki. Nie interesują mnie dowolne klocki, a konkretne klocki. Nie idę do kina na dowolny film, a na konkretny film.
Więc jeżeli nie kupię jakiejś gry którą chciałem, to owszem jestem w jakiś sposób stratny.
I mam spore przekonanie, że większość ludzi tak ma.
Czy od braku tej gry zachoruję, umrę, coś innego się stanie? Nie. Ale stratę mam, bo chciałem coś co było osiągalne, ale z powodu działania innych ludzi (którzy robią to tylko dla zarobku) tego nie dostanę.
Jestem dorosły, ostatecznie będę mieć na to wywalone. Ale to NIE jest pozytywne zjawisko.
Ja tu dopisałbym jeszcze jedną, wcale nie rzadką sytuację ... tylko chyba musielibyście wyjść ze swojej bańki ...emka pisze: ↑29 mar 2023, 01:45To prawda, ale tu już jest inna przyczyna - gra tyle kosztuje od początku, w sklepie, akceptujemy to lub nie. Nikt nie sprzątnął nam sprzed nosa tańszych egzemplarzy, bo chciał na nich zarobić.Curiosity pisze: ↑29 mar 2023, 01:05 Teoretycznie tak, ale zauważ, że tak samo może być w sytuacji, gdy gra jest powszechnie dostepna w sklepach, tylko już na starcie jest za droga. Ktoś chciałby ją kupić, zagrać w nią, ale nie wyda na nią więcej niż może. Polską wersję "Too Many Bones" można kupić w sklepie Portalu za 999zł. Samą "podstawkę" można kupić za około 800zł. Ile osób się od tego odbije i nigdy w grę nie zagra? Niemało.
Trochę inaczej sprawa wygląda w momencie, kiedy jakiegoś tytułu nie ma na rynku przez brak dodruku/licencji itp., w wyniku czego ceny na rynku wtórnym idą do góry. Tak wygląda rynek i nie krytykuję tutaj np. wystawiania Ankh-Morpork za kilkaset złotych. Dlaczego ktoś miałby sprzedać swój egzemplarz za 100 zł, skoro wszystkie inne oferty są dużo droższe? Argument, że za tyle kiedyś była w sklepach to żaden argument. Ceny ukształtowały się same ale nie dlatego, że ktoś celowo wykupił cały nakład z myślą o handlowaniu. Drobna różnica, ale jednak
Jeśli to tytułowe spekulanctwo dzieje się na masową skalę, wręcz przegląda się oferty w poszukiwaniu jakichś okazji tylko w celach zarobkowych, a jak jakiś sklep da tymczasową promocję to czeka się ze stoperem na rozpoczęcie sprzedaży żeby capnąć wszystkie 50 sztuk, to coś już tu "nie gra". Z perspektywy gracza oczywiście, nie handlowca.
W sklepie pokazuje się gra X, kosztuje powiedzmy 500pln.
Nie stać mnie, ale chciałbym ją mieć. Co robię? Rezygnuję? Nie!!! Staram się w jakiś sposób uzbierać taką kasę, żeby ją kupić. To zajmuje trochę czasu.
Uzbierałem kasę, hurra, wracam do sklepu i ... w sklepie nie ma, a na olxach widzę tę grę za 1000pln. Bo spekulanci wykupili w sklepie i wystawili za wyższą kwotę, a teraz "śmieją mi się w twarz i mówią: trzeba było się pospieszyć ślimaku".
Rozumiesz jak gównianie w tym momencie się czujesz i jakimi niepozytywnymi uczuciami pałasz do tychże spekulantów?
I nie piszę tu o sytuacji że faktycznie gra się skończyła, nie będzie dodruków i po prostu jest "po ludziach", którzy ewentualnie mogą kiedyś się znudzić i chcieć grę sprzedać dalej. Piszę dokładnie o spekulantach którzy wykupują końcówki, lub większe nakłady, po to żeby później drożej sprzedawać.
Swoją drogą, rozbawiło mnie przypisanie biznesplanu tylko do korpo. To właśnie pokazuje, że siedzisz w jakiejś bańce. Ludzie czesto bardzo konkretnie kontrolują swoje finanse. I owszem - w budżecie domowym też robi się biznesplan, do zrealizowania jakiegoś celu. A nawet ludzie czasami próbują uczyć takiego podejścia swoje dzieci, bo to jest właśnie dobre podejście, zamiast "wydaję kasę bo mam i akurat mam widzimisia".
Ostatnio zmieniony 29 mar 2023, 07:05 przez goldsun, łącznie zmieniany 1 raz.
--
Dołączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Dołączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
- walkingdead
- Posty: 2036
- Rejestracja: 06 lut 2013, 19:57
- Has thanked: 121 times
- Been thanked: 331 times
Re: Planszówkowe Spekulanctwo
Bollo,
Pozwoliłam sobie zaktualizować trochę Twoją listę zasług dla naszego hobby (ten pean Twojego autorstwa pochodzi z tematu o stażu) :
"- skupuję gry na handel, zeby moc windowac im ceny, a żebyście Wy nie musieli kupowac ich w" normalnych" cenach,
-2022r prowadziłem 3 warsztaty w UM poświęcone grom planszowym
-zaraziłem tym hobby wiele osób
-zrobiłem 2 gry
-przerobiłem lokal pustostan pod hobby planszówkowe gdzie się gracze spotykają
-założyłem kanał na YT
-działam jako grupa ZnadPlanszy
-udzielam się na forum
-wspieram wydawnictwa oraz sklepy planszówkowe
-promuję hobby na wielu płaszczyznach
-uwielbiam poznawać nowe tytuły jeszcze mi nie znane, explorować je....
-organizowałem turnieje
-wspieram dział planszówkowy miejskiej biblioteki
-promuję własną markę DreamDice
-biorę aktywny udział w warsztatach projektowania gier
-staram się uczestniczyć w rozmaitych konkursach projektowania gier
-nawiązałem współpracę z DragonEye
-aktualnie staram się pozyskiwać zagranicznych partnerów
-pracuję nad kolejną autorską grą
-......lubię nadal grać w gry i nie mam dość "
W świetle obecnego tematu zdecydowanie nabiera innego znaczenia Twoje twierdzenie, ze mimo krótkiego stazu jesteś jednym z niewielu tak wkreconych w hobby. Z tym się zgadzam, pewnie niewielu z nas bawi się w takie wątpliwe moralnie handlowanie, a juz na pewno, nikt sie tym publicznie nie chwali poza Tobą.
Ps.
Ta Twoja potrzeba atencji, ktora zwykle konczy sie tym, ze finalnie nie radzisz sobie z krytyka powinna Cie mocno zastanowić. Serio. Ja wiem, ze szum wokol youtubera to zawsze szansa na jakieś ekstra kliknięcia, ale na tym forum chyba jestesmy dosc oporni na takie "tanie" chwyty (ja dla zasady, za to co tu zwykle wypisujesz nie zmierzam w zaden sposób klikac w Twoje materialy, bo nie chce dawac wsparcia atencujszom, ktorzy reprezentują w tym hobby tak odmienne od mojego podejście do tej pasji ) wiec moze warto sie zastanowić czy jest sens wystawiać sie na odstrzal, po to, zeby finalnie dla kilku potencjalnych kliknięć robic z siebie cierpietnika i ofiarę.
Pozwoliłam sobie zaktualizować trochę Twoją listę zasług dla naszego hobby (ten pean Twojego autorstwa pochodzi z tematu o stażu) :
"- skupuję gry na handel, zeby moc windowac im ceny, a żebyście Wy nie musieli kupowac ich w" normalnych" cenach,
-2022r prowadziłem 3 warsztaty w UM poświęcone grom planszowym
-zaraziłem tym hobby wiele osób
-zrobiłem 2 gry
-przerobiłem lokal pustostan pod hobby planszówkowe gdzie się gracze spotykają
-założyłem kanał na YT
-działam jako grupa ZnadPlanszy
-udzielam się na forum
-wspieram wydawnictwa oraz sklepy planszówkowe
-promuję hobby na wielu płaszczyznach
-uwielbiam poznawać nowe tytuły jeszcze mi nie znane, explorować je....
-organizowałem turnieje
-wspieram dział planszówkowy miejskiej biblioteki
-promuję własną markę DreamDice
-biorę aktywny udział w warsztatach projektowania gier
-staram się uczestniczyć w rozmaitych konkursach projektowania gier
-nawiązałem współpracę z DragonEye
-aktualnie staram się pozyskiwać zagranicznych partnerów
-pracuję nad kolejną autorską grą
-......lubię nadal grać w gry i nie mam dość "
W świetle obecnego tematu zdecydowanie nabiera innego znaczenia Twoje twierdzenie, ze mimo krótkiego stazu jesteś jednym z niewielu tak wkreconych w hobby. Z tym się zgadzam, pewnie niewielu z nas bawi się w takie wątpliwe moralnie handlowanie, a juz na pewno, nikt sie tym publicznie nie chwali poza Tobą.
Ps.
Ta Twoja potrzeba atencji, ktora zwykle konczy sie tym, ze finalnie nie radzisz sobie z krytyka powinna Cie mocno zastanowić. Serio. Ja wiem, ze szum wokol youtubera to zawsze szansa na jakieś ekstra kliknięcia, ale na tym forum chyba jestesmy dosc oporni na takie "tanie" chwyty (ja dla zasady, za to co tu zwykle wypisujesz nie zmierzam w zaden sposób klikac w Twoje materialy, bo nie chce dawac wsparcia atencujszom, ktorzy reprezentują w tym hobby tak odmienne od mojego podejście do tej pasji ) wiec moze warto sie zastanowić czy jest sens wystawiać sie na odstrzal, po to, zeby finalnie dla kilku potencjalnych kliknięć robic z siebie cierpietnika i ofiarę.
♀
Re: Planszówkowe Spekulanctwo
Różni ich jeszcze to, że Pan B, jako spekulant uniemożliwił kupno 11 osobom Kemeta (sklep mógł mieć 11 nowych klientów, a ma tylko 1) + jeżeli w sklepie było tylko te 11 Kemetów to jest dodatkowo winny, że "wyczyścił magazyn", zrobił to tylko i wyłącznie dla własnego zysku, nie dla przyjemności z gry (nawet nie myślał o tym żeby zagrać), nie dla społeczności, a jesteśmy na forum hobbystów i pasjonatów, nie "inwestorów" i spekulantów gdzie można się tylko domyślać jak to może się skończyć .psia.kostka pisze: ↑29 mar 2023, 03:40
Pan B, influencer-spekulant
Kupil 11x Kemeta za 60, sprzedal w folii za 160. Zarobil 1100pln
Co ich różni?Spoiler:
Re: Planszówkowe Spekulanctwo
Czy w tym hipotetycznym świecie istnieją intencje czynów?psia.kostka pisze: ↑29 mar 2023, 03:40 Pora na nocny (niesmieszny) zart
Wersja 1.
Pan A, gracz-forumowicz
Kupil Kemeta za 60, ogral i sprzedal uzywke za 160. Zarobil 100pln
Pan B, influencer-spekulant
Kupil 11x Kemeta za 60, sprzedal w folii za 160. Zarobil 1100pln
Co ich różni?Wersja 2.Spoiler:
Pan A, gracz-forumowicz
Kupil Kemeta, WL, Lagune, Seikatsu itp za 500, ogral(lub nie) i sprzedal za 1600. Zarobil 1100pln
Pan B, influencer-spekulant
Kupil 11x Kemeta za 60, sprzedal w folii za 160. Zarobil 1100pln
Co ich łączy?Co ich różni?Spoiler:Disclaimer:Spoiler:Spoiler:
Pan A zabił człowieka, który mu bruździł w interesach.
Pan B został zaatakowany i podczas obrony próbując unieszkodliwić napastnika zabił go.
Co ich różni? Nic, obaj są takimi samymi mordercami, bo najwyraźniej w tym hipotetycznym świecie nikogo nie obchodzą intencje.
A co jeżeli ten hipotetyczny BOLLO całość zysku ze sprzedaży przeznaczałby na finansowanie eksperymentalnych terapii mających na celu wynalezienie leku na raka? Czy w takim przypadku wszystkie gry z retailu powinny trafiać do spekulantów i wszyscy gracze powinni od spekulantów kupować w celu rozwoju medycyny?Curiosity pisze: ↑29 mar 2023, 00:13
A teraz inny punkt widzenia. Powiedzmy, że Bollo, zarobi na "spekulacji" 2000zł. Wiemy, że jest nie tylko hobbystą, ale i youtuberem oraz organizuje spotkania planszówkowe dla innych. Za te 2000zł kupi kolejne gry, z czego część potraktuje jako "inwestycję", ale część ogra, nagra na ich temat recenzję, może wideoinstrukcję, zabierze je na spotkania i udostępni innym ludziom. I nagle się okaże, że nasze hobby na tym zyska, bo ktoś się w ten sposób wciągnie w granie.
Nie jest to dobry argument. Co jeżeli potencjalny klient (X) na grę sprzątniętą przez spekulanta nie jest konsumentem ani kanału YT spekulanta ani jego lokalnej społeczności graczy? Dla X to strata, którą mógłby przeznaczyć na kolejne gry albo inne potrzeby. Jak tak bardzo pan spekulant chce rozwijać kanał YT i lokalne granie to niech robi tego z pieniędzmi za swoją uczciwą pracę albo z celowego finansowania społecznościowego.
-
- Posty: 267
- Rejestracja: 28 lut 2006, 12:29
- Lokalizacja: Legionowo/Siedlce
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 95 times
Re: Planszówkowe Spekulanctwo
Przykłady bardzo mocno tendencyjne, stworzone pod tezę (tezy), przez co wydają się mało pomocne w dyskusji. Pominąłeś wiele elementów kluczowych dla całej tej dyskusji, która przypomnę, wyszła od zapytania autora umieszczonego w konkretnym i bogato opisanym kontekście - motywacje A i B, ew. czas na jaki spekulant zatrzyma gry, żeby rynek"wysechł", ew. skupowanie przez niego używanych Kemetów, celem zmonopolizowania sprzedaży, kontekst udziału w hobby czy też nawet relacje ceny "wykupu"/sprzedaży przez spekulanta, nie wspominając już o kwestii działania w ramach dg. Gdzie Ci wygodnie to wpisałeś z kolei skrajne, niepodnoszone na forum motywacje (w dodatku, śmiem twierdzić, że uważane przez większość za naganne), żeby te przykłady lepiej wyglądały - jak ta dla Pana A w Wersji 1.psia.kostka pisze: ↑29 mar 2023, 03:40 Pora na nocny (niesmieszny) zart
Wersja 1.
Pan A, gracz-forumowicz
Kupil Kemeta za 60, ogral i sprzedal uzywke za 160. Zarobil 100pln
Pan B, influencer-spekulant
Kupil 11x Kemeta za 60, sprzedal w folii za 160. Zarobil 1100pln
Co ich różni?Wersja 2.Spoiler:
Pan A, gracz-forumowicz
Kupil Kemeta, WL, Lagune, Seikatsu itp za 500, ogral(lub nie) i sprzedal za 1600. Zarobil 1100pln
Pan B, influencer-spekulant
Kupil 11x Kemeta za 60, sprzedal w folii za 160. Zarobil 1100pln
Co ich łączy?Co ich różni?Spoiler:Disclaimer:Spoiler:Spoiler:
Pewnie, że tak działając stworzysz sytuacje, które wykażą wszystko ce zechcesz. Te przykłady, dość słusznie, nazwałeś żartobliwymi.
Natomiast jeśli na około pytasz, gdzie jest/powinna być granica między tym co "słuszne a niesłuszne" (wielki cudzysłów), to dołączając do tych, co już CI wskazali, odpowiem wedle swoich odczuć:
WARIANT 1
Spekulant pozbawił 10 osób (niech będzie, że mu nie liczę tego 1 egz. dla siebie możliwości zakupu gry albo na dłuższy czas (w wariancie, gdy musi poczekać aż rynek wyschnie i będzie mu zawyżyć ceny) albo w rynkowej (ukształtowanej bez jego udziału) cenie - zapewne sporo niższej. Dla pewnych wariantów, opisywanych w tym wątku mógł też zaburzyć pracę wydawcy.
Uważam to działanie za niekorzystne dla siebie i osób, które ten szczególny tytuł chciały kupić, a szerzej także dla rynku.
W wariancie, gdy naszym spekulantem jest nie jakiś tam "rynkowy handlarz" tylko osoba mieniąca się hobbystą - niesmaczne i naganne.
WARIANT 2
Nie wiem, czy to przykład stworzony od zera, czy sobie dopisałeś coś do działania jakiegoś forumowicza. Bez konkretu trudno się odnieść szerzej. Natomiast przykład sprowadziłeś do kwestii czysto ekonomicznej, dość swobodnie traktując cel oraz faktyczne wykorzystanie zakupu.
Nie uważam osobiście, że B kogoś tu "leszczył", nawet sprzedając drożej niż kupił. Brał dla siebie, pojedyncze egzemplarze, ograł je i puścił dalej. Oczywiście, że nie byłbym zadowolony, gdybym chciał kupić któryś z tych tytułów, w sytuacji gdy na rynku są egzemplarze tylko w podanej cenie (a nie za te 500-700 łącznie).
EDIT - Mineralen zrobił to ładniej
Ostatnio zmieniony 29 mar 2023, 10:00 przez Abiger, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Planszówkowe Spekulanctwo
Hej a nie pomyślałeś że dyskusja pod wątkiem na FB wzięła się z faktu, gdyż dosłownie 2 posty wcześniej narzekałeś w temacie Ankh-Morpork, że ceny spekulantów są za wysokie.
Ktoś postanowił Ci to wytknąć i nagle jest problem, bo znalazłeś się po stronie tych złych spekulantów?
I nagle, jak za pomocą magicznej różdżki spekulanci to traderzy, inwestorzy?
Re: Planszówkowe Spekulanctwo
Dodam jeszcze od siebie takie spojrzenie:
1. Nie oburza mnie jakkolwiek takie "spekulowanie" na planszowkach, ale mi się nie podoba I sam celowo tego nie robię..
2. Ale w sumie to się przyczyniam do procederu, bo jak wychodzi coś co mnie interesuje to biorę przedsprzedaż w obawie że "potem nie będzie", tym samym przyczyniając się do tego, że faktycznie nakład się kończy a gra leży u mnie miesiącami nierozpakowana. Ba. Nawet czasem ją potem sprzedaję w folii po rynkowej cenie ale to zdecydowana mniejszość zakupów, które z jakichś powodów okazują się nietrafione, o czym nie wiedziałem w chwili zamawiania.
Ale nie wiem jak inaczej zabezpieczyć się przed małymi, znikającymi nakładami, które często nie mają dodruków. I kupuję przez to więcej niż bym chciał, gdyby nie było tego ryzyka, że później czegoś nie dostanę. Powiecie, że FOMO (i pewnie macie rację), ale tyle razy się człowiek zamęczał żeby zdobyć coś niedostępnego, że normalnie chcę uniknąć tego kłopotu i cena zamrożenia kilku złotych i półki w szafie nie jest dla mnie zbyt wysoka. Na szczęście z biegiem lat krystalizują się zainteresowania i coraz łatwiej zawęzić grupę tytułów do zakupu.
1. Nie oburza mnie jakkolwiek takie "spekulowanie" na planszowkach, ale mi się nie podoba I sam celowo tego nie robię..
2. Ale w sumie to się przyczyniam do procederu, bo jak wychodzi coś co mnie interesuje to biorę przedsprzedaż w obawie że "potem nie będzie", tym samym przyczyniając się do tego, że faktycznie nakład się kończy a gra leży u mnie miesiącami nierozpakowana. Ba. Nawet czasem ją potem sprzedaję w folii po rynkowej cenie ale to zdecydowana mniejszość zakupów, które z jakichś powodów okazują się nietrafione, o czym nie wiedziałem w chwili zamawiania.
Ale nie wiem jak inaczej zabezpieczyć się przed małymi, znikającymi nakładami, które często nie mają dodruków. I kupuję przez to więcej niż bym chciał, gdyby nie było tego ryzyka, że później czegoś nie dostanę. Powiecie, że FOMO (i pewnie macie rację), ale tyle razy się człowiek zamęczał żeby zdobyć coś niedostępnego, że normalnie chcę uniknąć tego kłopotu i cena zamrożenia kilku złotych i półki w szafie nie jest dla mnie zbyt wysoka. Na szczęście z biegiem lat krystalizują się zainteresowania i coraz łatwiej zawęzić grupę tytułów do zakupu.
-
- Posty: 354
- Rejestracja: 09 sie 2020, 20:44
- Has thanked: 168 times
- Been thanked: 192 times
Re: Planszówkowe Spekulanctwo
Zastanawia mnie jak wygląda to z perspektywy wydawcy.
Inwestujesz w produkt, ponosisz jakieś nakłady finansowe, chcesz, żeby dotarł do jak najszerszej grupy odbiorców, więc wystawiasz go w promocji. I co, okazuje się, że skupują go w dużej mierze ludzie, którzy nie są zainteresowani produktem, ale liczą na to, że jak się produkt wyprzeda, to będą mogli odsprzedać go drożej. Pamietajmy, ze nie mowimy tu o pojedynczym przypadku, ale o procederze, który w szerszej skali może mieć wpływ na sprzedaż produktu. Jeżeli zależy Ci na poszerzaniu bazy klientów, no to właśnie ktoś Ci ją zmniejsza. Nie jesteś też chyba fanem tego, że ktoś bez twojej akceptacji zarabia na Twojej pracy. Co robisz? Następnym razem po prostu windujesz ceny, żeby taki proceder uczynić mniej opłacalnym. A prawdziwy klient, który byłby zainteresowany produktem? Cóż, sam sobie jest winny, bo przecież zamiast pisać posty na forum, "mógłby zmienić pracę i wziąć kredyt".
BTW: ja nie sprzedaje swoich gier (póki co) natomiast kilka razy zdarzyło mi się kupić z drugiej ręki grę za grube miliony.
Inwestujesz w produkt, ponosisz jakieś nakłady finansowe, chcesz, żeby dotarł do jak najszerszej grupy odbiorców, więc wystawiasz go w promocji. I co, okazuje się, że skupują go w dużej mierze ludzie, którzy nie są zainteresowani produktem, ale liczą na to, że jak się produkt wyprzeda, to będą mogli odsprzedać go drożej. Pamietajmy, ze nie mowimy tu o pojedynczym przypadku, ale o procederze, który w szerszej skali może mieć wpływ na sprzedaż produktu. Jeżeli zależy Ci na poszerzaniu bazy klientów, no to właśnie ktoś Ci ją zmniejsza. Nie jesteś też chyba fanem tego, że ktoś bez twojej akceptacji zarabia na Twojej pracy. Co robisz? Następnym razem po prostu windujesz ceny, żeby taki proceder uczynić mniej opłacalnym. A prawdziwy klient, który byłby zainteresowany produktem? Cóż, sam sobie jest winny, bo przecież zamiast pisać posty na forum, "mógłby zmienić pracę i wziąć kredyt".
BTW: ja nie sprzedaje swoich gier (póki co) natomiast kilka razy zdarzyło mi się kupić z drugiej ręki grę za grube miliony.
Ostatnio zmieniony 29 mar 2023, 10:15 przez MaciekK5454, łącznie zmieniany 1 raz.
- detrytusek
- Posty: 7329
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 459 times
- Been thanked: 1106 times
Re: Planszówkowe Spekulanctwo
Choć to tylko teoretyczne rozważanie ale ciekawe czy autor byłby zadowolony gdyby ktoś spekulował na jego diorze ?
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy