Great Western Trail: Argentina (Alexander Pfister)

Tutaj można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SA INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
staniach21
Posty: 547
Rejestracja: 06 mar 2020, 08:43
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 209 times
Been thanked: 165 times

Re: Great Western Trail: Argentina (Alexander Pfister)

Post autor: staniach21 »

Bruno pisze: 28 mar 2023, 21:05
XLR8 pisze: 28 mar 2023, 20:47 Grafika w pierwszej edycji była ostra i nie bolały oczy od patrzenia na planszę. Tutaj mamy rozmazaną krainę my little pony.
Tantiemę za kopirajta za pożyczenie satyry na GWT z mojej stopki przelej na umówione konto na Kajmanach :wink:

Ale czemu dyskusja nt. wyglądu pierwotnego GWT toczy się w wątku argentyńskim?
Pewnie dlatego, że nikt by się nie obraził jakby cała seria została zmieniona jedynie okładką zamiast "udoskonalenia" całkowicie nową szatą graficzną, która jest infantylna i nijaka 7/10 to i tak o 7 za dużo :P. Podwójne planszetki na plus, ale można je było dodać bez ruszania fajnej klimatycznej kreski z 1.ed klasycznego GWT
Awatar użytkownika
Galatolol
Posty: 2299
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:03
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 556 times
Been thanked: 866 times

Re: Great Western Trail: Argentina (Alexander Pfister)

Post autor: Galatolol »

Eh, Ciuniek napisał recenzję, a tu kłótnia o to, czy cyferka za wygląd odpowiednia :roll:
Awatar użytkownika
bogas
Posty: 2786
Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Has thanked: 348 times
Been thanked: 623 times

Re: Great Western Trail: Argentina (Alexander Pfister)

Post autor: bogas »

Galatolol pisze: 29 mar 2023, 00:50 Eh, Ciuniek napisał recenzję, a tu kłótnia o to, czy cyferka za wygląd odpowiednia :roll:
Ciuniek fajnie napisał, ale w zasadzie wszystko co mówią inni. Założenie to samo co pierwowzór, ale Argentyna jednak lepsza i nieco bardziej złożona. Nie wspomniał nic o wyglądzie, wykonaniu tylko dał ocenę w postaci cyferki, więc się zastanawiałem skąd to wynika, bo dla mnie za nisko. Wielu kolegów podało merytoryczne powody, dla których nawet 7 to za dużo. Okej. Nie każdy dobrze rozpoznaje barwy i brak kolorowych cyfr ma kartach to faktycznie zawalili, więc ich rozumiem. Gdzie tu kłótnia?
gogovsky
Posty: 2180
Rejestracja: 25 sty 2018, 23:48
Has thanked: 460 times
Been thanked: 503 times

Re: Great Western Trail: Argentina (Alexander Pfister)

Post autor: gogovsky »

staniach21 pisze: 28 mar 2023, 23:29
Bruno pisze: 28 mar 2023, 21:05
XLR8 pisze: 28 mar 2023, 20:47 Grafika w pierwszej edycji była ostra i nie bolały oczy od patrzenia na planszę. Tutaj mamy rozmazaną krainę my little pony.
Tantiemę za kopirajta za pożyczenie satyry na GWT z mojej stopki przelej na umówione konto na Kajmanach :wink:

Ale czemu dyskusja nt. wyglądu pierwotnego GWT toczy się w wątku argentyńskim?
Pewnie dlatego, że nikt by się nie obraził jakby cała seria została zmieniona jedynie okładką zamiast "udoskonalenia" całkowicie nową szatą graficzną, która jest infantylna i nijaka 7/10 to i tak o 7 za dużo :P. Podwójne planszetki na plus, ale można je było dodać bez ruszania fajnej klimatycznej kreski z 1.ed klasycznego GWT
Kiedyś to było co?
Firma Rebel niech się zajmie wydaniem gry Domek, bo tylko do tego się nadaje.
Awatar użytkownika
Beskid
Posty: 986
Rejestracja: 29 sie 2021, 21:52
Has thanked: 731 times
Been thanked: 221 times

Re: Great Western Trail: Argentina (Alexander Pfister)

Post autor: Beskid »

Lailonn
Posty: 164
Rejestracja: 23 lip 2012, 15:09
Has thanked: 7 times
Been thanked: 63 times

Re: Great Western Trail: Argentina (Alexander Pfister)

Post autor: Lailonn »

Od niedawna posiadam Argentynę w kolekcji. Dotychczas grałem tylko w 2 osoby i nigdy nie grałem w stare GWT.

Gra ma proste zasady i to całe gadanie o skomplikowaniu i konieczności pogrania wpierw GWT aby usiąść do Argentyny to chyba tylko i wyłącznie przejaw snobizmu, jaki wyraźnie wkradł się w to hobby i forum.

6 stron tematu z czego 80% to nic nie wnoszące biadolenie o to, że ktoś woli grafikę GWT. Uwaga, dla Was GWT pierwotne DALEJ sprzedają i nikt nie zmusza Was gwałtem i przemocą do kupna nowej, "lepszej" wersji (wszystkie recenzje wskazują na ulepszenia).

Potencjalny nabywca guzik się z tego tematu dowie o grze a tylko odkryje, że połowa graczy jest ślepa lub nie odróżnia kolorów jak żółty/pomarańcz.

-------------------------------------

Gra sprawnie działa na 2 osoby. Nie zapełni się wszelkich pól na budynki, nie ma ogromnej presji na targu bydła ale i tak jest ogrom decyzji do podjęcia. Dodając do tego zmienne budynki i losowe bonusy stacji i cele gra ma ogromną regrywalność. Klasyczny przykład na łatwy do ogrania tytuł ale trudny do wymasterowania.

Komponenty są bardzo dobrej jakości, podwójne planszetki są ekstra i tylko brak jakiegoś insertu boli, bo chcąc posegregować elementy do szybszego setupu, przestaje się mieścić w pudełku.

Jutro zagram pierwszy raz w składzie 4 osobowym, to sfinalizuję moją ocenę ale póki co 8/10 z potencjałem na więcej.
1. Zamki Burgundii 2. Clash of Cultures 3. Barrage 4. Food Chain Magnate 5. Terraformacja Marsa 6. Keyflower 7. Boonlake 8. Wyspa Skye 9. Podwodne Miasta 10. Great Western Trail: Argentyna - kolejność losowa
Awatar użytkownika
bardopondo
Posty: 720
Rejestracja: 27 kwie 2015, 21:18
Has thanked: 175 times
Been thanked: 214 times

Re: Great Western Trail: Argentina (Alexander Pfister)

Post autor: bardopondo »

Lailonn pisze: 13 maja 2023, 00:54 Od niedawna posiadam Argentynę w kolekcji. Dotychczas grałem tylko w 2 osoby i nigdy nie grałem w stare GWT.

Gra ma proste zasady i to całe gadanie o skomplikowaniu i konieczności pogrania wpierw GWT aby usiąść do Argentyny to chyba tylko i wyłącznie przejaw snobizmu, jaki wyraźnie wkradł się w to hobby i forum.

6 stron tematu z czego 80% to nic nie wnoszące biadolenie o to, że ktoś woli grafikę GWT. Uwaga, dla Was GWT pierwotne DALEJ sprzedają i nikt nie zmusza Was gwałtem i przemocą do kupna nowej, "lepszej" wersji (wszystkie recenzje wskazują na ulepszenia).

Potencjalny nabywca guzik się z tego tematu dowie o grze a tylko odkryje, że połowa graczy jest ślepa lub nie odróżnia kolorów jak żółty/pomarańcz.

-------------------------------------

Gra sprawnie działa na 2 osoby. Nie zapełni się wszelkich pól na budynki, nie ma ogromnej presji na targu bydła ale i tak jest ogrom decyzji do podjęcia. Dodając do tego zmienne budynki i losowe bonusy stacji i cele gra ma ogromną regrywalność. Klasyczny przykład na łatwy do ogrania tytuł ale trudny do wymasterowania.

Komponenty są bardzo dobrej jakości, podwójne planszetki są ekstra i tylko brak jakiegoś insertu boli, bo chcąc posegregować elementy do szybszego setupu, przestaje się mieścić w pudełku.

Jutro zagram pierwszy raz w składzie 4 osobowym, to sfinalizuję moją ocenę ale póki co 8/10 z potencjałem na więcej.

Lol. Połowa graczy nie odróżnia żołtego od pomarańczowego - to już spory procent, nieprawdaż?.
Dodam też, że raz graliśmy w doświadczonym gronie i jeden świetny greatwesternowy wymiatacz, poszedł w przeciwnym kierunku niż strzałki szlaku. Taka ta plansza jest mało czytelna.
Ale po co o tym rozmawiać...

Żeby nie było że znowu psioczę...
Na bgg zaskakujący nikły awans gry, jest już trochę na rynku i wciąż miejsce poniżej 500. Średnia wysoka ale liczba ocen jakoś tak kiepściuchno 1.5 k?
Wydawało mi się że seria to hicior z kilkunastotyś. Bazą fanów, trochę zdziwko.
Ostatnio zmieniony 18 maja 2023, 12:54 przez bardopondo, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Shodan
Posty: 1215
Rejestracja: 24 cze 2017, 20:15
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 469 times
Been thanked: 442 times

Re: Great Western Trail: Argentina (Alexander Pfister)

Post autor: Shodan »

Baza fanów jest, ale nie każdy chce mieć w sumie 3 (bo jeszcze Nowa Zelandia na horyzoncie) podobne tytuły w kolekcji.
Awatar użytkownika
Beskid
Posty: 986
Rejestracja: 29 sie 2021, 21:52
Has thanked: 731 times
Been thanked: 221 times

Re: Great Western Trail: Argentina (Alexander Pfister)

Post autor: Beskid »

To nie jest ever green z szerokiego segmentu familijnego i Argentyna raczej miała pod górkę na wąskim, mocno wysyconym rynku zaawansowanych eurograczy. Wchodzi krótko po odświeżonym dodruku pierwszej dobrze ogranej wersji, który przy okazji upadku Lacerty wyprzedał się na pniu. Sporo osób ma jeszcze dostępną starszą wersję, do której dokupili dodatek. Wejście na rynek z większym nakładem tytułu mechanicznie i tematycznie bardzo zbliżonego bo tego samego autora... to chyba spore ryzyko wydawcy.

W tym kontekście gra zalicza bardzo udany debiut.
Lailonn
Posty: 164
Rejestracja: 23 lip 2012, 15:09
Has thanked: 7 times
Been thanked: 63 times

Re: Great Western Trail: Argentina (Alexander Pfister)

Post autor: Lailonn »

bardopondo pisze: 18 maja 2023, 09:33Lol. Połowa graczy nie odróżnia żołtego od pomarańczowego - to już spory procent, nieprawdaż?.
Ale masz jakieś badania, pokaż je proszę. Znam się na statystyce to przeanalizuję grupę testową i dam znać czy wynik dobry.
bardopondo pisze: 18 maja 2023, 09:33Dodam też, że raz graliśmy w doświadczonym gronie i jeden świetny greatwesternowy wymiatacz, poszedł w przeciwnym kierunku niż strzałki szlaku. Taka ta plansza jest mało czytelna.
Ale po co o tym rozmawiać...
Grałem z grupą 8 latków i wszystkie nie tylko szły w dobrą stronę DROGĄ, która nie ma zawracania, to jeszcze pakowały wszystko na statki szybciej niż Chińczycy kradną technologie.
bardopondo pisze: 18 maja 2023, 09:33Na bgg zaskakujący nikły awans gry, jest już trochę na rynku i wciąż miejsce poniżej 500. Średnia wysoka ale liczba ocen jakoś tak kiepściuchno 1.5 k?
Wydawało mi się że seria to hicior z kilkunastotyś. Bazą fanów, trochę zdziwko.
Posiadacze GWT nie kupią drugiej wersji. Tak samo jak GWT i GWT:A nie kupią kolejnej edycji. Pewnie, że trafią się jednostki ale to będą właśnie jednostki.

Raczej nie wiele osób ma w kolekcji Terra Mysticę, Projekt Gaję i za chwilę dokupi Age of Innovations. Bo po co skoro te "re-skiny" (wiem fani, upraszczam, nie bijcie)

W dalszym ciągu jest to dyskusja o niczym. Gra jest bardzo dobra i nawet jeśli ciut lepsza od GWT, to rozumiem, że ktoś pozostanie przy starej np. z racji szaty graficznej. Ma prawo
1. Zamki Burgundii 2. Clash of Cultures 3. Barrage 4. Food Chain Magnate 5. Terraformacja Marsa 6. Keyflower 7. Boonlake 8. Wyspa Skye 9. Podwodne Miasta 10. Great Western Trail: Argentyna - kolejność losowa
Awatar użytkownika
Beskid
Posty: 986
Rejestracja: 29 sie 2021, 21:52
Has thanked: 731 times
Been thanked: 221 times

Re: Great Western Trail: Argentina (Alexander Pfister)

Post autor: Beskid »

Taka ciekawostka, wg planszeo.pl przedsprzedażowe oferty dodruku GWT2 startują od 169 zł (SCD 244,95) gdy Argentyna wisi tam najtaniej za 193 zł (SCD 289,95)
Lailonn
Posty: 164
Rejestracja: 23 lip 2012, 15:09
Has thanked: 7 times
Been thanked: 63 times

Re: Great Western Trail: Argentina (Alexander Pfister)

Post autor: Lailonn »

Gambit pisze: 21 maja 2023, 11:51 Kilka słów ode mnie
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube
Właściwie nie podobają Ci się wyłącznie aspekty wizualne, to chyba dobrze świadczy o grze.

Pomijając pustą dyskusję powyżej, to rozumiem zastrzeżenia do kolorów rolników/kotwic a insert to porażka ale bawi mnie jak ktoś z TEGO powodu hejtuje grę :o

Zastanawiam się czy aby Nowa Zelandia nie będzie celowała w 2os ? Strasznie wszystkiego tam mało. Może jednak kupno Argentyny I Nowej Zelandii będzie miało sens.
1. Zamki Burgundii 2. Clash of Cultures 3. Barrage 4. Food Chain Magnate 5. Terraformacja Marsa 6. Keyflower 7. Boonlake 8. Wyspa Skye 9. Podwodne Miasta 10. Great Western Trail: Argentyna - kolejność losowa
Awatar użytkownika
Mark442
Posty: 81
Rejestracja: 25 wrz 2019, 11:11
Has thanked: 231 times
Been thanked: 63 times

Re: Great Western Trail: Argentina (Alexander Pfister)

Post autor: Mark442 »

Beskid pisze: 18 maja 2023, 22:27 Taka ciekawostka, wg planszeo.pl przedsprzedażowe oferty dodruku GWT2 startują od 169 zł (SCD 244,95) gdy Argentyna wisi tam najtaniej za 193 zł (SCD 289,95)
...bo GWT2 to jedynie dodruk przy wysyconym rynku w kraju, a GWT Argentyna to nowość i jest to cena nowości dyktowana brakiem na rynku GWT2 i dodatku. Notabene cena GWT z dodatkiem to wydatek 285 zł. Poczekajmy na wydanie GWT Nowa Zelandia to doczekamy się również dodatków do nowych gier z serii GWT. Należy odcinać kupony póki czas :lol:
Mark
___________________________
Patchwork to nie moja bajka !!
Lailonn
Posty: 164
Rejestracja: 23 lip 2012, 15:09
Has thanked: 7 times
Been thanked: 63 times

Re: Great Western Trail: Argentina (Alexander Pfister)

Post autor: Lailonn »

Dopiero co skończyłem sklejać insert od reDrewno. Jakie to jest dobre i jak miło było wywalić oryginalną wypraskę, która chyba została zaprojektowana na złość graczom ;)

Mój pierwszy insert do gry ale raczej nie ostatni widząc jak to spasowane i jakiej jakości
1. Zamki Burgundii 2. Clash of Cultures 3. Barrage 4. Food Chain Magnate 5. Terraformacja Marsa 6. Keyflower 7. Boonlake 8. Wyspa Skye 9. Podwodne Miasta 10. Great Western Trail: Argentyna - kolejność losowa
Awatar użytkownika
Beskid
Posty: 986
Rejestracja: 29 sie 2021, 21:52
Has thanked: 731 times
Been thanked: 221 times

Re: Great Western Trail: Argentina (Alexander Pfister)

Post autor: Beskid »

Ciuniek pisze: 28 mar 2023, 11:45 Moja recenzja. O tutaj:
https://www.gamesfanatic.pl/2023/03/28/ ... ry-for-me/
Bardzo przyjemna i potrzebna recenzja, szczególnie odniesienia do pierwotnej wersji GWT.
Awatar użytkownika
kuleczka91
Posty: 381
Rejestracja: 10 lut 2020, 18:27
Has thanked: 561 times
Been thanked: 368 times

Re: Great Western Trail: Argentina (Alexander Pfister)

Post autor: kuleczka91 »

Miałam okazję poznać GWT: Argentyna dzięki poczcie planszówkowej. Co do tej części to mam trochę mieszane uczucia, bo z jednej strony tej grze niczego nie brakuje, ba nawet ma więcej plusów w stosunku do poprzedniego GWT, a z drugiej strony znowu dostaję stare GWT z kosmetycznymi zmianami.

Na plus:
- Najbardziej mi się spodobała mechanika związana z pociągiem, że można szybciej zakończyć okrążenie w zależności gdzie stoi nasz pociąg, a o to też musimy dbać w trakcie gry żeby ten pociąg nie stał w miejscu.
- Podoba mi się mechanika odpływania statków w różnym czasie rozgrywki. Jak jeszcze połączymy to z wcześniejszym wyjściem z pociągu żeby szybciej dotrzeć do Buenos Aires to, aż się człowiekowi serce raduje jak zdąży uruchomić odpływ statków zanim przeciwnik zdąży dolecieć i położyć swój krążek :mrgreen:
- Podoba mi się pomysł z dodatkowymi miastami nad planszą. Dla mnie to idealny sposób na pozyskanie dodatkowej gotówki czy otrzymania ekstra punktów na koniec gry. Dzięki miastom nad planszą często gęsto pozyskiwałam kasę, która przydawała mi się w późniejszym czasie rozgrywki do kupowania krów czy stawiania budynków.
- Dwuwarstwowe planszetki graczy robią dla mnie świetną robotę. Stare GWT posiadałam z pierwszej edycji gdzie takich planszetek nie było i było to upierdliwe. Teraz elegancko wszystko ładnie siedzi w planszetce, nic się nie przesuwa. W poprzednim GWT musiałabym dokupić nakładki na plansze żeby było tak fajnie. Dopiero po poprawieniu pierwszej części dodali dwuwarstwowe plansze.
- Jeśli ktoś zna pierwsze GWT to bardzo szybko się w tej grze odnajdzie z symboliką i ogólną mechaniką gry. Nowi gracze mogą mieć problem na początku z ogarnięciem wszystkiego, aczkolwiek myślę, że po kilku rozgrywkach wszystko by było dla nich jasne tak jak było dla mnie po samej lekturze instrukcji. U nas tylko pierwsze kółko było zachowawcze, a później już śmigaliśmy bez najmniejszych problemów. Ja tak na prawdę w stare GWT zagrałam może z 2-3x w życiu i byłam pod wrażeniem, że mimo tak rzadkiej gry i te rozgrywki były tak bardzo dawno temu ja się czułam w grze jak ryba w wodzie. To było dla mnie bardzo na plus.
- Gra bardzo dobrze nam się skalowała na 2 graczy, a to mój najczęstszy skład do grania. Bardzo fajne rozwiązanie z nakładkami na miasta nad planszą żeby była większa rywalizacja o te lepsze pola.
- Bardzo na plus osobna kartka z objaśnieniami budynków, nie trzeba co chwilę wertować instrukcji żeby przypomnieć sobie co robi dany budynek.
- *** W paczce z poczty planszówkowej był włożony insert od reDrewno. Kurcze insert robi świetną robotę. Wszystko super posortowane, pojemniki mają napisy co gdzie włożyć jakby się miało sklerozę (a usprawnia to też pakowanie gry). Ogólnie nie wyobrażam sobie posiadania tej gry bez dokupienia tego insertu. Nie mam pojęcia jak wygląda ten fabryczny, ale ja już bym go nawet nie chciała. Wg mnie dołożenie insertów od reDrewno, do niektórych gier z poczty to świetna reklama od nich. Ja już wiem, że jeśli krowy trafią do naszej kolekcji to tylko i wyłącznie od razu z kupnem od nich insertu. Chłopaki odwalili kawał świetnej roboty....zresztą już nieraz, bo posiadam kilka insertów od nich :)

Na minus:
- Lakierowana plansza. Przy wieczornym oświetleniu bardzo się to odbija na stole. Jednak zwykła matowa plansza z poprzedniego GWT była dużo lepsza.
- Oznaczenia kotwic na statkach...osobiście nie jestem daltonistą, ale dla mnie te kotwice mają tak zbliżone do siebie kolory (biały, szary i czarny), że przy wieczornej rozgrywce trzeba było się z bliska przyjrzeć żeby się upewnić do jakiego miasta dany statek odpłynie. Chyba najlepszym rozwiązaniem jest te, które ktoś tu wcześniej podsunął w tym wątku. Ustawić pod miastami konkretne statki i tam patrzeć gdzie chcemy położyć dysk po dotarciu do Buenos Aires, a usunąć je dopiero po odpływie w trakcie gry.
- Żółty/Pomarańczowy rolnik. Te dwa kolory również są dla mnie zbyt zbliżone do siebie. Podczas rozkładania gry pomyliłam miejsca na planszy i pomarańczowego rolnika położyłam na żółtym polu. Na szczęście szybko przy dokładaniu wyszedł żółty rolnik i dzięki temu człowiek się połapał, że żeton został źle położony. Na prawdę mogli jednego z nich dać w zupełnie odmiennym kolorze.
- Oznaczenia, na niektórych kartach celów. Dopiero po bliskim przyjrzeniu się z bliska zauważyliśmy, że niektóre karty mają oznaczenie, że można mieć rolnika z zieloną jak i czarną łapą, a w innych tylko jeden konkretny rodzaj do spełnienia określonego celu. Przy wieczornym oświetleniu zielona łapa z czarną dosłownie się zlewa i nawet nie widać, że przez środek ręki leci separator :lol:
- Stołożerność....na prawdę z biedą się zmieściliśmy z tą planszą bez rozsuwania stołu grając we dwie osoby. Na 3/4 nie widzę innej opcji jak rozsunięcie stołu.

Końcem końców GWT: Argentyna bardziej mi się podoba od starego GWT (nie poznałam nigdy dodatku kolej na północ). Nie żałuję, że się pozbyłam pierwszej części, bo Argentyna jest dla mnie dużo ciekawsza. Niby kosmetyczne zmiany, a potrafią zrobić robotę. Ogólnie uproszczone jest tam wiele rzeczy. Podoba mi się to, że gra oferuje różne drogi do zwycięstwa, bo myślałam że siostra dzięki dyskom mnie masakrycznie zgniecie za punktację w miastach nad planszą, a jak się okazało ja nadrobiłam w punktach za stacje i krowy gdzie ona miała tych punktów w tych obszarach mniej. W kartach celów poszło nam podobnie. Co prawda przegrałam, ale tylko 6ma punktami, więc można powiedzieć, że gra była bardzo wyrównana :). Całkiem możliwe, że gra wleci do naszej kolekcji jeszcze w tym roku.
Awatar użytkownika
Beskid
Posty: 986
Rejestracja: 29 sie 2021, 21:52
Has thanked: 731 times
Been thanked: 221 times

Re: Great Western Trail: Argentina (Alexander Pfister)

Post autor: Beskid »

Szacun za tak szerokie opisanie wrażeń :!:

A mnie gdzieś na bgg mignęło w komentarzach, że Argentyna jest najbardziej interakcyjną częścią trylogii, a NZ ma być najbardziej sandboxowa. Faktycznie macie takie odczucia, że w Argentynie jest więcej interakcji niż w pierwszym GWT?
Awatar użytkownika
NestorZolo
Posty: 333
Rejestracja: 29 lis 2019, 08:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 506 times
Been thanked: 123 times

Re: Great Western Trail: Argentina (Alexander Pfister)

Post autor: NestorZolo »

Beskid pisze: 06 lip 2023, 20:22 Szacun za tak szerokie opisanie wrażeń :!:

A mnie gdzieś na bgg mignęło w komentarzach, że Argentyna jest najbardziej interakcyjną częścią trylogii, a NZ ma być najbardziej sandboxowa. Faktycznie macie takie odczucia, że w Argentynie jest więcej interakcji niż w pierwszym GWT?
Na pewno pojawia się w planowaniu dostaw. W starym gwt interesowały Cię tylko Twoje dyski, a teraz patrzysz na przeciwników. Bardzo fajny mechanizm.
1.GWT, 2.BrassB, 3.Madeira, 4.Wildcatters, 5.ProjektGaja, 6.Skymines, 7.KlanyKaledonii, 8.Yokohama, 9.Endeavor, 10.Tyrrants, 11.Hansa, 12.A&K
Awatar użytkownika
Chudej
Posty: 398
Rejestracja: 18 sty 2020, 13:52
Lokalizacja: Białystok
Has thanked: 338 times
Been thanked: 309 times

Re: Great Western Trail: Argentina (Alexander Pfister)

Post autor: Chudej »

Miałem wczoraj okazję zagrać pierwszy raz w 3 osoby, znam GWT tylko z 2 edycji. Wrażenia bardzo pozytywne, grając w to wcale nie czułem, że gram w taniego reskina, a bardziej w wykręcone lustrzane odbicie tego co znam. Moim zdaniem ta gra wcale nie zastępuje podstawki, która jest lżejsza. Może jakbym pograł dużo więcej to bym zmienił zdanie, ale na ten moment Argentynę traktuję jako taki ekspercki wariant dla fanów podstawki GWT. Myślę, że można było to sprzedać w innej oprawie i nikt by się nie przejmował czy jedno może stać na półce obok drugiego :P
Awatar użytkownika
Beskid
Posty: 986
Rejestracja: 29 sie 2021, 21:52
Has thanked: 731 times
Been thanked: 221 times

Re: Great Western Trail: Argentina (Alexander Pfister)

Post autor: Beskid »

Ale wtedy gra przeszłaby gdzieś w cieniu. Fakt, że sięga po nią wiele osób którym GWT przypadło do gustu wydatnie wpływa na promocję Argentyny. Wydanie tego cyklu podobnych mechanicznie gier w formie trylogii pod spójnym IP to właśnie przepis na sukces :wink:
Awatar użytkownika
Leinadus
Posty: 947
Rejestracja: 01 wrz 2018, 19:57
Has thanked: 5 times
Been thanked: 83 times

Re: Great Western Trail: Argentina (Alexander Pfister)

Post autor: Leinadus »

ciuchcia pisze: 18 lip 2023, 12:32 Jedno mnie nurtuje po 5 grach. Osłabili pociąg. Co z tego, że są skróty, jak i tak można szybko iść ranczerem (jak w zwykłym gwt). Kiedyś pociąg miał duże znaczenie, ujemna kasa jak się było pasywnym w pociągu. A teraz nic wielkiego, możesz jechać, ale jeśli nie, to inwestujesz w szybsze chodzenie. W naszych grach nikt nie idzie w pociąg, bo to bezsensowne straty ruchu. Jakieś tam punkty niby są, czy marna stacja jedna punktująca, ale szkoda wysiłku. Co myślicie?
Nawet w zwykłej grze potrafiłem olać całkiem pociąg. Zależnie jakie pola z nagrodami za zwiadowców się trafiły i czy miałem szansę je przejąć. Jeżeli nie, to parę razy praktycznie się nie ruszałem. Wszystko zależy na czym można zbudować swój silniczek.
Awatar użytkownika
Leinadus
Posty: 947
Rejestracja: 01 wrz 2018, 19:57
Has thanked: 5 times
Been thanked: 83 times

Re: Great Western Trail: Argentina (Alexander Pfister)

Post autor: Leinadus »

ciuchcia pisze: 18 lip 2023, 12:50
Leinadus pisze: 18 lip 2023, 12:37
ciuchcia pisze: 18 lip 2023, 12:32 Jedno mnie nurtuje po 5 grach. Osłabili pociąg. Co z tego, że są skróty, jak i tak można szybko iść ranczerem (jak w zwykłym gwt). Kiedyś pociąg miał duże znaczenie, ujemna kasa jak się było pasywnym w pociągu. A teraz nic wielkiego, możesz jechać, ale jeśli nie, to inwestujesz w szybsze chodzenie. W naszych grach nikt nie idzie w pociąg, bo to bezsensowne straty ruchu. Jakieś tam punkty niby są, czy marna stacja jedna punktująca, ale szkoda wysiłku. Co myślicie?
Nawet w zwykłej grze potrafiłem olać całkiem pociąg. Zależnie jakie pola z nagrodami za zwiadowców się trafiły i czy miałem szansę je przejąć. Jeżeli nie, to parę razy praktycznie się nie ruszałem. Wszystko zależy na czym można zbudować swój silniczek.
Ale tu piszesz o starym GWT. I mam rozumieć, że płaciłeś przy każdej dostawie niemal maksymalne kary? Także przy miastach powyżej 10? To wydaje się... słabe, pod kątem liczenia się o wygraną przynajmniej. Stricte mnie jednak interesuje Argentyna i pociąg w niej, choć dzięki za dygresję do starej edycji.

Tak, pisałem o starej. Niekoniecznie, potrafiłem sobie zbudować silniczek, że średnio to odczuwałem.

Jeśli chodzi o tą edycję, to pamiętaj, że szybsze chodzenie może zostać zniwelowane odpowiednimi żetonami i wtedy może to być też kosztowne. Więc olanie pociągu może być tak samo bolesne, a może nawet i bardziej, bo tu jakoś cierpię na większy deficyt monet, niż w poprzednich edycjach.
Awatar użytkownika
scraber
Posty: 297
Rejestracja: 06 mar 2022, 18:27
Lokalizacja: Toruń
Has thanked: 216 times
Been thanked: 84 times

Re: Great Western Trail: Argentina (Alexander Pfister)

Post autor: scraber »

Leinadus pisze: 18 lip 2023, 13:12 Bo tu jakoś cierpię na większy deficyt monet, niż w poprzednich edycjach.
Myślę, że sporo tutaj do rzeczy na dostawa na pierwszy statek -2pkt:2golda
W pierwszych edycjach, jak kojarzę było to odpowiednio 8 i 6 golda (1 i 2 edycja).
Start jest znacznie wolniejszy
Fojtu
Posty: 3367
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 551 times
Been thanked: 1255 times

Re: Great Western Trail: Argentina (Alexander Pfister)

Post autor: Fojtu »

W nowym GWT pociąg jest znacznie mocniejszy punktowo/kasowo, a stacje są bliżej siebie. Sam się zastanawiam na ile strategia na jeżdżenie ma sens, ale w starym GWT nigdy ona nie była czymś sensownym solo, raczej to było wsparcie dla innej strategii. Jak będzie następnym razem dobry setup pod to to się skuszę, ale jeżdżenie jest najbardziej zależne od rozkładu budynków, bo chcesz, żeby "twoje" budynki były wcześnie, bo skracasz trasę.
ODPOWIEDZ