Ostatnio NIE kupiliśmy bo...

[bajbaj]

Ostatnio nie kupiłem fajnego zestawu Shadows of Brimstone w znakomitej cenie na niemieckim odpowiedniku olx (ebay "klajnesrajne"). Mógł być w pakiecie z pełnym zestawem A Touch of Evil w jeszcze lepszej cenie (mam już większość, resztę bym sprzedał). Nie kupiłem, bo ... byłem głupi i teraz żałuję. Wężowi z kieszeni już wyciąłem język i spętałem go sznurówką, aby nie przeszkadzał przy kolejnej okazji...

[Yuri]

Ostatnio nie kupiłem fajnego zestawu Shadows of Brimstone w znakomitej cenie na niemieckim odpowiedniku olx (ebay "klajnesrajne"). Mógł być w pakiecie z pełnym zestawem A Touch of Evil w jeszcze lepszej cenie (mam już większość, resztę bym sprzedał). Nie kupiłem, bo ... byłem głupi i teraz żałuję. Wężowi z kieszeni już wyciąłem język i spętałem go sznurówką, aby nie przeszkadzał przy kolejnej okazji...

Aż usiadłem jak czytałem niemniej grunt, że wyraziłes szczera skruchę i masz solenne postanowienie poprawy

Ja odpuściłem używkę "Townsfolk Tussle". Poczekam na dodruk, jest w co grać.

[Ardel12]

Ostatnio nie kupiłem fajnego zestawu Shadows of Brimstone w znakomitej cenie na niemieckim odpowiedniku olx (ebay "klajnesrajne"). Mógł być w pakiecie z pełnym zestawem A Touch of Evil w jeszcze lepszej cenie (mam już większość, resztę bym sprzedał). Nie kupiłem, bo ... byłem głupi i teraz żałuję. Wężowi z kieszeni już wyciąłem język i spętałem go sznurówką, aby nie przeszkadzał przy kolejnej okazji...

Oj skąd ja to znam. Pół roku temu odpuściłem Busa, bo cena była za wysoka, teraz zapłaciłem więcej by go w końcu dorwać.

No pacz, a Touch of Evil bym mógł przygarnąć i mogliśmy zrobić niezły deal.

Obecnie jak widzę dobrą cenę na poszukiwaną grę to biorę(albo jakąkolwiek na niedostępny tytuł). Kiedyś się zagra. Poleży. Poczeka.

Ja z kolei kupiłem aż nadto i nie mam tutaj niczego do powiedzenia w temacie, sorry

[Leinadus]

Nie zdecydowałem się na Lobotomy II, bo robiąc porządki i miejsce pod tą grę, dokonałem wymiany, zamiast sprzedaży. Teraz muszę kombinować gdzie upchnąć gry z wymiany, bo nowe zajmą więcej miejsce niż te, których się pozbyłem...

[targa]

Nie kupiłem Folklore: The Affliction w promocji, bo stwierdziłem, że mam już za dużo gier przygodowych w kolekcji, a czasu nie przybywa.

Ale pokusa cały czas jest, więc kto wie, może jeszcze odszczekam.

No widzisz, ja też walczę, ale mam do ogrania jakieś 90% kolekcji, w tym całego Hexplore It!, więc chyba dam sobie na wstrzymanie... Chociaż podstawka chodzi teraz po 250 zł, a to kusi...

[Uncle_Grga]

Całej grupy nowości, które po obejrzeniu gameplay'ow, przeczytaniu recenzji, znalezieniu dobrych cen przedsprzedazowych, poskładaniu optymalnych zamówień- pododawałem nawet do koszyka. I nie kupiłem..

Na tej liście znalazły się: Ziemia, Encyklopedia, Tiletum, Doniczki, Psi Park i Dead by Daylight.

Powód trywialny: popatrzyłem na półkę i zreflektowałem się, że te 140-160 gier na półce to zdecydowanie za dużo. Że leżą tam gry podobne, może gorsze, może lepsze, ale gotowe do ściągnięcia z półki, i że mogę grajac codziennie w coś innego, nie zagrać w każdą z nich więcej niż trzy razy w roku. I że nie potrzebuję kolejnej zabawki..

I jakoś się powstrzymałem. Nie mówię, że któraś z wymienionych, na fali kolejnego ataku fomo jednak wpadnie na półkę. Ale na dziś - nie kupiłem! I nawet dobrze się z tym czuję..

[BOLLO]

Ale na dziś - nie kupiłem! I nawet dobrze się z tym czuję..

W takim razie do jutra....

[rastula]

Spoiler:

Całej grupy nowości, które po obejrzeniu gameplay'ow, przeczytaniu recenzji, znalezieniu dobrych cen przedsprzedazowych, poskładaniu optymalnych zamówień- pododawałem nawet do koszyka. I nie kupiłem..

Na tej liście znalazły się: Ziemia, Encyklopedia, Tiletum, Doniczki, Psi Park i Dead by Daylight.

Powód trywialny: popatrzyłem na półkę i zreflektowałem się, że te 140-160 gier na półce to zdecydowanie za dużo. Że leżą tam gry podobne, może gorsze, może lepsze, ale gotowe do ściągnięcia z półki, i że mogę grajac codziennie w coś innego, nie zagrać w każdą z nich więcej niż trzy razy w roku. I że nie potrzebuję kolejnej zabawki..

I jakoś się powstrzymałem. Nie mówię, że któraś z wymienionych, na fali kolejnego ataku fomo jednak wpadnie na półkę.

Ale na dziś - nie kupiłem! I nawet dobrze się z tym czuję..

BRAVO tak trzymać

[Nilis]

Całej grupy nowości, które po obejrzeniu gameplay'ow, przeczytaniu recenzji, znalezieniu dobrych cen przedsprzedazowych, poskładaniu optymalnych zamówień- pododawałem nawet do koszyka. I nie kupiłem..

Na pewno to widziałeś ale warto sobie przypomnieć a może jakiś inny podobny do Ciebie człowiek o SILNEJ WOLI tego nie widział i koniecznie powinien

[Uncle_Grga]

No, no.. o tym właśnie pisałem..

Tak z perspektywy to jestem tak.. no gdzieś.. pomiędzy zaglądaniem przez szybkę a wejściem do sklepu. Ale nie boję się, gdyż jestem człowiekiem o silnej woli..

[hipcio_stg]

Ja już chyba od roku nic nie kupiłem W zasadzie to nie wiem co by musiało się pokazać, żebym to kupił... Może dodatek do terraformacji? Mini zestaw kart do niej? Pewnie bym się skusił

[mordajeza]

Ostatnio nie kupiłem kilku gier, które miałem na radarze, bo każdą z nich udało mi się pożyczyć od znajomych i zagrać kilka partii w domu. I niektóre są lepsze, inne słabsze, ale żadnej nie potrzebuję mieć na własność. Tak więc kilka stów w kieszeni, a miejsce na półce może spokojnie czekać na zamówione przedsprzedaże

A nie kupiłem: Wojny Klonów, Star Wars: Deckbuilding Game, Arnaka, Brzdęka i Eksplodującyh Kotków. O powodach pewnie rozpiszę się bardziej w marcowym wątku o grze miesiąca.

[RUNner]

Too Many Bones. Długo ze sobą walczyłem żeby jednak nie kupić teraz i już grać, ale rozsądek podpowiadał czekanie na wersję polską. W końcu są inne gry do grania, a do premiery wydania Portalu zostało zapewne kilka miesięcy. Dodatkowo teraz okazało się, że Portal skorzysta z tłumaczenia forumowej ekipy, więc jest to kolejny plus na korzyść polskiej wersji.

[piechotak]

Santa Monica - kiedyś miałem na liście życzeń, potem gra z niej spadła, ale ostatnio pojawiły się niezłe promocje, więc pomyślałem, że może by sobie kupić. Przeczytałem parę recenzji, instrukcję, spojrzałem na półkę i stwierdziłem, że z miejscem i tak jest krucho i kolejnej gry, gdzie każdy sobie rzepkę skrobię nie potrzebuję.

[Ardel12]

The Elder Scrolls: Betrayal Of The Second Era - rzadko mi się zdaża czegoś nie kupić z tego co biorę pod lupę i jestam nastawiony na tak, ale akurat jak CTG uwielbiam jako firmę i ich gry, tak TES od początku mi nie kliknął. W ogóle nie jestem fanem świata, więc dla mnie to żaden plus i nawet wolałbym wymyślony przez nich setting(cloudspire i burncycle mają genialne). Kampania idzie świetnie, ale materiały to strzępy informacji, które w nic konkretnego się nie układają, a oglądanie 4h gameplayu jest ponad moje siły i chęci. Cena również mnie nie zachęciła, by mrozić taką kasę na kolejne dwa lata(czas produkcji również gruby). Wisieńką na torcie jest jednak to, że ja się już najadłem grami CTG. Mam w swej kolekcji w sumie co wydali prócz Tripclocka(?) i w sumie z taką kolekcją mam aż nadto sztonów i plastikowych kart. Może jak wyjdzie retail, pojawi się wiecej recenzji a ja ogram to co mam(a może nawet z czymś się rozstanę - obecnie to Hoplo V najmniej mi podpasił, ale dopiero jestem w akcie 1, więc liczę, że się rozkręci) to finalnie zakupię, ale na teraz mówię pass.

[Bogoria]

Star Wars Rebelia + Imperium u władzy - bardzo chciałbym mieć tę grę (i dodatek), ale po głębszym przemyśleniu doszedłem do wniosku, że po prostu nie będę miał z kim w to grać. Żona lubi planszówki (ostatnio odpaliliśmy wreszcie Brass Lancashire i mimo lekkiego marudzenia przy tłumaczeniu zasad, chyba siadło będzie zatem grane) ale szczerze wątpię, by chciała poświęcić 3 - 5h na granie w Rebelię. No cóż, pozostaje mi zadowolić się inną grą ze świata SW - Zewnętrznymi Rubieżami (to akurat lubimy oboje, a i syn jest chętny do grania).

Korzyści z rezygnacji z zakupu? Większa motywacja do grania w to co mamy (a jest tu niestety jeszcze parę tytułów w ogóle nie ruszonych) oraz oszczędzone ponad 550 zł. Wychodzi na to, że to sytuacja z gatunku win-win

[psia.kostka]

Star Wars Rebelia + Imperium u władzy

Jesli masz duzy stol i wolne 3-5h to mozesz tez znalezc innego wariata w wawie, ktory wyciagnie swoja Rebelie z szafy
win-win-win

[RUNner]

Star Wars Rebelia + Imperium u władzy - bardzo chciałbym mieć tę grę (i dodatek), ale po głębszym przemyśleniu doszedłem do wniosku, że po prostu nie będę miał z kim w to grać. No cóż, pozostaje mi zadowolić się inną grą ze świata SW - Zewnętrznymi Rubieżami (to akurat lubimy oboje, a i syn jest chętny do grania).

Wydaje mi się, że zbyt łatwo zrezygnowałeś z zakupu Rebelii, która uchodzi za lepszą grę od Rubieży. Jeśli żona gra w Rubieże, to może jednak by też zagrała w Rebelię? No chyba że oznajmiła Ci, że na pewno nie zagra, to wtedy nie warto ruszać tematu. W odwodzie masz jeszcze syna jakby co

[miker]

Star Wars Rebelia + Imperium u władzy - bardzo chciałbym mieć tę grę (i dodatek), ale po głębszym przemyśleniu doszedłem do wniosku, że po prostu nie będę miał z kim w to grać. Żona lubi planszówki (ostatnio odpaliliśmy wreszcie Brass Lancashire i mimo lekkiego marudzenia przy tłumaczeniu zasad, chyba siadło będzie zatem grane) ale szczerze wątpię, by chciała poświęcić 3 - 5h na granie w Rebelię. No cóż, pozostaje mi zadowolić się inną grą ze świata SW - Zewnętrznymi Rubieżami (to akurat lubimy oboje, a i syn jest chętny do grania).

Korzyści z rezygnacji z zakupu? Większa motywacja do grania w to co mamy (a jest tu niestety jeszcze parę tytułów w ogóle nie ruszonych) oraz oszczędzone ponad 550 zł. Wychodzi na to, że to sytuacja z gatunku win-win

+1 ile razy miałem w koszyku podstawkę i dodatek. Ale czas potrzebny na rozegranie nie pozwolił nawet się do tego zbliżyć. Z drugiej strony to ja zawsze ogarniam instrukcje i tłumaczę gry i chyba zacząłem być tym zmęczony po jakichś 100 grach w ciągu ostatnich 2 lat. Czas zacząć grać w to co mamy i postarać się ograniczyć zakupy do max 12 tytułów na rok
Ale jak ktoś z Ząbek/Warszawy będzie chętny zagrać i wytłumaczyć mi zasady, to chętnie usiądę do tej gry, bo nie ukrywam, że cały czas łazi mi po głowie.

[kurdzio]

U nas hype był duży, zagraliśmy 2 razy dzień po dniu - wrażenia super, fajny czas przy planszy. Niestety powrót do tej gry jest trudny, dużo niuansów, nie miałem aż takiej motywacji żeby przypomnieć sobie zasady i gra poszła na sprzedaż.
Na waszym miejscu zdecydowanie spróbowałbym zagrać na czyimś egzemplarzu

[Bogoria]

Wydaje mi się, że zbyt łatwo zrezygnowałeś z zakupu Rebelii, która uchodzi za lepszą grę od Rubieży. Jeśli żona gra w Rubieże, to może jednak by też zagrała w Rebelię? No chyba że oznajmiła Ci, że na pewno nie zagra, to wtedy nie warto ruszać tematu. W odwodzie masz jeszcze syna jakby co

Całkiem możliwe, że spróbowałaby zagrać, ale nie wiem czy pierwszy raz nie byłby jednocześnie tym ostatnim Syn póki co ma 10 lat, trochę gra z nami, ale ostatnio coś trudniej mu dogodzić planszówką.

U nas hype był duży, zagraliśmy 2 razy dzień po dniu - wrażenia super, fajny czas przy planszy. Niestety powrót do tej gry jest trudny, dużo niuansów, nie miałem aż takiej motywacji żeby przypomnieć sobie zasady i gra poszła na sprzedaż.
Na waszym miejscu zdecydowanie spróbowałbym zagrać na czyimś egzemplarzu

Właśnie m.in. tego się nieco obawiałem. Dla mnie to nie problem przeczytać instrukcję, ale znam swą żonę jak przysłowiowy "zły szeląg"
Zdaje się, że mam kumpla, który posiada Rebelię, nawet kiedyś proponował, więc po prostu mu się przypomnę i zobaczymy.

+1 ile razy miałem w koszyku podstawkę i dodatek. Ale czas potrzebny na rozegranie nie pozwolił nawet się do tego zbliżyć. Z drugiej strony to ja zawsze ogarniam instrukcje i tłumaczę gry i chyba zacząłem być tym zmęczony po jakichś 100 grach w ciągu ostatnich 2 lat. Czas zacząć grać w to co mamy i postarać się ograniczyć zakupy do max 12 tytułów na rok

W pełni Cię rozumiem, bo u mnie w domu też tak jest. Czytam, ogarniam, a dostaję w zamian ziewanie i marudzenie, że staaaaaasznie długo tłumaczę Co do zakupów to póki co prawie pierwszy kwartał 2023 r. za nami, a ja nic nie kupiłem (dla odmiany wypchnąłem z regału 2 tytuły - poleciały skutecznie na sprzedaż), więc jest git Co więcej - udało się nawet zagrać w coś, w co chciałem od dawna, czyli Brass Lancashire (ostatni zakup minionego roku), więc z optymizmem patrzę na planszówkowe hobby.

[miker]

Co więcej - udało się nawet zagrać w coś, w co chciałem od dawna, czyli Brass Lancashire (ostatni zakup minionego roku), więc z optymizmem patrzę na planszówkowe hobby.

A nam w końcu (po 2 latach na półce wstydu i pompowania hypem wyprzedania) udało się zagrać w Birmingham. Obawiałem się reakcji żony, bo 99% gier gramy we dwójkę lub z dziećmi, ale o dziwo kliknęło i czeka na kolejne rozgrywki. Szok!


A czego dodatkowo nie kupiłem, mimo, że temat mógłby się spodobać żonie to:

1. Ziemia - uznałem, że mamy inne podobne gry i raczej nie chcę kolejnej
2. Doniczki - mimo, że ograłem chyba ze 100 razy w internecie testową wersję, doszedłem do wniosku, że dla rodzinnego grania lepsza jest Kaskadia, którą mamy, więc się wycofałem.
3. Diuna Imperium: Nieśmiertelność. Mam Potęgę Ix i jakoś chyba nie chcę dalej tego komplikować. Mam inne skomplikowane gry i zostawiam Diunę tu, gdzie jest.

[Poochacz]

Nie tyle nie kupiłem co odżegnałem się od chęci kupna. Po obejrzeniu gameplayu Wiedźmina: Stary Świat stwierdziłem że mimo że jestem fanem to zaleciało mi Runeboundem który był dla mnie jedną z najgorszych gier jakie w życiu przerobiłem mimo że jestem fanem uniwersum.

[salaba]

The Elder Scrolls: Betrayal Of The Second Era - rzadko mi się zdaża czegoś nie kupić z tego co biorę pod lupę i jestam nastawiony na tak, ale akurat jak CTG uwielbiam jako firmę i ich gry, tak TES od początku mi nie kliknął. W ogóle nie jestem fanem świata, więc dla mnie to żaden plus i nawet wolałbym wymyślony przez nich setting(cloudspire i burncycle mają genialne). Kampania idzie świetnie, ale materiały to strzępy informacji, które w nic konkretnego się nie układają, a oglądanie 4h gameplayu jest ponad moje siły i chęci. Cena również mnie nie zachęciła, by mrozić taką kasę na kolejne dwa lata(czas produkcji również gruby). Wisieńką na torcie jest jednak to, że ja się już najadłem grami CTG. Mam w swej kolekcji w sumie co wydali prócz Tripclocka(?) i w sumie z taką kolekcją mam aż nadto sztonów i plastikowych kart. Może jak wyjdzie retail, pojawi się wiecej recenzji a ja ogram to co mam(a może nawet z czymś się rozstanę - obecnie to Hoplo V najmniej mi podpasił, ale dopiero jestem w akcie 1, więc liczę, że się rozkręci) to finalnie zakupię, ale na teraz mówię pass.

Podpisuję się obiema rękami. Mam co prawda tylko TMB i Cloudspire, ale sztonów i taktyki wystarczy mi na lata. CTG uważam zrobiło duży błąd decydując się na TES zamiast kontynuować TMB. TES jest jak dziecko Frankensteina, a dużo wszystkiego niekoniecznie oznacza coś spójnego. Nie wspieram, nie kupię i jestem dumna z tej decyzji

[andrzejstrzelba]

CTG uważam zrobiło duży błąd decydując się na TES zamiast kontynuować TMB.

Ja też nie będę wspierał, ale zebrali już 10 mln PLN, więc trudno tę decyzję nazwać błędem.

Ja nie kupiłem (jeszcze?) Dead By Day Light bo córka jeszcze za mała. Może pod choinkę?