Pluszowe Opowieści / Stuffed Fables - pytania o zasady

[aspo]

Wątek o grze

Jak na stosunkowo prostą grę, instrukcja w paru miejscach mnie pokonała. Może ktoś ma podobne wątpliwości? Zresztą, ponad 170 wątków na BGG w dziale 'zasady' też jakoś świadczy o jakości instrukcji.

1. Kiedy kończy się scenariusz? od razu po wykonaniu zadania czy po turze gracza?
Załóżmy, że zadaniem w danym epizodzie jest pokonanie bossa (to w sumie żaden spoiler, mnóstwo gier tak ma). Pokonałem drania, ale mój pluszak jest na granicy wytrzymałości i jeśli miałby po tym nastąpić ruch minionów, pluszaki polegną. Na potrzeby dziecięcej psychiki założyłem, że pomniejsze sługusy uciekają widząc porażkę lidera, ale mam tu pewien absmak.

2. Czy można atakować na odległość 1 mając broń dystansową? W klasycznych erpegach postać dostawała ujemne modyfikatory, próbując walczyć wręcz za pomocą łuku. Tutaj (znów, w imię radości dziecka) założyłem, że pluszak jest naprawdę sprytny i jeśli tylko ma zieloną kostkę do ataku, może strzelać w miniona na sąsiednim polu. Znów jednak mam pewne poczucie niepewności ;/

[MowMiStefan]

No to ożywię martwy wątek - usiadłem wczoraj z juniorem do gry i O ZGROZO padłem na drugiej stronie pierwszej opowieści, tj. 7-1 Zamiejsce.

Albo coś przegapiłem w zasadach, albo tam nie ma sługusów. Nie ma żadnego spotkania na start/na wejściu, a potem "Fale" zmieniają zdarzenia tylko fabularnie.... to czemu w treści pojawiają się słowa np: "jeśli sługusy są nadal w grze". Czy w takim razie całe spotkanie tej strony trzeba rozegrać bez sługusów?

Pomijam już symbol róży wiatrów, który mówi: "Wsiądźcie do pociągu. Kiedy wszystkie pluszaki będą już pociągu, przeczytaj zasadę: Wszyscy na Pokład" - a zasada mówi: "Żeby dostać się do pociągu trzeba użyć czerwonej kostki". GG.

Mam wrażenie, że muszę przeczytać całą księgę przygód przed jej rozgrywaniem z dziećmi - aby utrzymać tempo i wątek fabularny - jakie są wasze doświadczenia z gry?

[azazelmo]

No to ożywię martwy wątek - usiadłem wczoraj z juniorem do gry i O ZGROZO padłem na drugiej stronie pierwszej opowieści, tj. 7-1 Zamiejsce.

Albo coś przegapiłem w zasadach, albo tam nie ma sługusów. Nie ma żadnego spotkania na start/na wejściu, a potem "Fale" zmieniają zdarzenia tylko fabularnie.... to czemu w treści pojawiają się słowa np: "jeśli sługusy są nadal w grze". Czy w takim razie całe spotkanie tej strony trzeba rozegrać bez sługusów?

Pomijam już symbol róży wiatrów, który mówi: "Wsiądźcie do pociągu. Kiedy wszystkie pluszaki będą już pociągu, przeczytaj zasadę: Wszyscy na Pokład" - a zasada mówi: "Żeby dostać się do pociągu trzeba użyć czerwonej kostki". GG.

Mam wrażenie, że muszę przeczytać całą księgę przygód przed jej rozgrywaniem z dziećmi - aby utrzymać tempo i wątek fabularny - jakie są wasze doświadczenia z gry?

Właśnie takie.
Bardzo nieintuicyjna gra. Jestem już w 3/4 i ciągle zdarzają nam się potknięcia albo napotykamy niejasności w tekście. Bardzo często mamy sytuację, że nie wiadomo co robić z kostkami - częściej, że nie wiadomo co robić w scenariuszu.

Właściwie, jest tak jak piszesz - jedna osoba powinna czytać rozdział przed rozgrywką. Dla mnie słaba pozycja z ładnymi figurkami (mamy już pomalowane), ale małemu (3,5roku) się podoba. Graliśmy też ze starszymi (7-8 lat) i też chwyciło. To fajna gra/zabawa dla dzieci i męcząca obsługa dla dorosłych.
Ale dzieciaki się niecierpliwią, jak czytam zasady w trakcie, więc trzeba się przygotować do każdej rozgrywki. No i insert by się przydał.

[MowMiStefan]

Właściwie, jest tak jak piszesz - jedna osoba powinna czytać rozdział przed rozgrywką. Dla mnie słaba pozycja z ładnymi figurkami (mamy już pomalowane), ale małemu (3,5roku) się podoba. Graliśmy też ze starszymi (7-8 lat) i też chwyciło. To fajna gra/zabawa dla dzieci i męcząca obsługa dla dorosłych.
Ale dzieciaki się niecierpliwią, jak czytam zasady w trakcie, więc trzeba się przygotować do każdej rozgrywki. No i insert by się przydał.

No to dobrze, że nie jestem jedyny... eurosuchary mnie nie pokonały, a pluszaki tak.

Chciałem w sumie razem z nimi odkrywać historię, ale tak się najwyraźniej nie da - no to będę robił za Mistrza Gry - w sumie fajnie, że zaskrońce chcą się tak bawić. Dobrze rokuje na przyszłość (trzymam kciuki).

[Jdn]

No to widzę że też nie jestem jedyny, że momentami nie wiem co trzeba robić:)
Gra mi się bardzo podoba, ładne grafiki ciągle coś jednak innego, tylko momentami jestem zagubiony. Polecam pierwsze scenariusze obejrzeć na youtube jak wydawnictwo to przechodziło z dzieciakami. Wiem że robimy wtedy sobie spoiler, ale wiele zasad tłumaczą i potem dalej jest łatwiej.

[dave20_]

No to ożywię martwy wątek - usiadłem wczoraj z juniorem do gry i O ZGROZO padłem na drugiej stronie pierwszej opowieści, tj. 7-1 Zamiejsce.

Albo coś przegapiłem w zasadach, albo tam nie ma sługusów. Nie ma żadnego spotkania na start/na wejściu, a potem "Fale" zmieniają zdarzenia tylko fabularnie.... to czemu w treści pojawiają się słowa np: "jeśli sługusy są nadal w grze". Czy w takim razie całe spotkanie tej strony trzeba rozegrać bez sługusów?

Pomijam już symbol róży wiatrów, który mówi: "Wsiądźcie do pociągu. Kiedy wszystkie pluszaki będą już pociągu, przeczytaj zasadę: Wszyscy na Pokład" - a zasada mówi: "Żeby dostać się do pociągu trzeba użyć czerwonej kostki". GG.

Mam wrażenie, że muszę przeczytać całą księgę przygód przed jej rozgrywaniem z dziećmi - aby utrzymać tempo i wątek fabularny - jakie są wasze doświadczenia z gry?

Wczoraj znalazłem odpowiedzi (tak mi się wydaje) na te pytania


1. Tak - na początku nie ma sługusów. Ale dojście nie jest takie łatwe, bo po pierwsze trzeba uważać żeby się nie rozedrzeć a po drugie

2 i 3 - Nie ma sługusów, ale czarne kostki dalej lądują na torze zagrożeń. Jeżeli ich liczba jest równa lub większa liczbie graczy/figurek odpala się efekt z ikoną błyskawicy w księdze (zobacz stronę 11 - sprawdzanie zagrożenia). Ten efekt w tej misji mówi, żeby przeczytać paragraf 7-3, który opowiada o tym że wagonik odjeżdża (a także przygotować losową potyczkę). Jeżeli uda Wam się wsiąść zanim zgromadzi się odpowiednia liczba czarnych kostek idziecie do innej strony, a jak nie to przeszukujecie pola z symbolem oka i pójdziecie w końcu do innej strony. W kolejnych scenariuszach są podobne wydarzenia, które wydłużają Waszą podróż.

[Lidersowa]

A jeżeli na stronie jest ikonka "śrubki" na której respią się sługusy? Dodajemy je dopiero wtedy kiedy każe książka czy zawsze jak jest ta ikonka to kładę na niej od razu sługusów?

[mastermind]

Na plansze w pole śrubki sługusy wchodzą jak każde książka, przeważnie jak nazbiera się wystarczająco dużo czarnych kostek (>= pluszaków graczy).

Co się dzieje jak się skończy jedną opowieść i zaczyna następną? Statusy postaci graczy jak plusz, kostki, stany się resetują? Wszystkie przedmioty się odrzuca?
-> znalazłem że tak, wtedy jest reset. Nie do końca jest dla mnie jasne czy nowe miniony i przedmioty mają być dodane do odpowiednich deków?

Instrukcja jest mega słaba.

[Jdn]

Mi wydawało się że kasujesz coś tylko jak jest napisane w instrukcji by to zrobić. Jak nie jest napisane do każdej kolejnej przygody masz komplet z poprzedniej gry. Dlatego za każdym razem trzeba po grze fotki zrobić by to odtworzyć.

[azazelmo]

Ja każdą opowieść (scenariusz) grałem od nowa.

[seki]

Ja też każdą opowieść grałem od nowa. Nie pamiętam niestety czy wynikało to z jakiejś zasady. Generalnie niedopowiedzenia w zasadach to niestety wizytówka gier autora Jerry Hawthorne. Tam gdzie brakuje klasyfikacji zasad Jerry z premedytacją odpowiada by grać jak chcemy. W Pluszowych i tak jest lepiej niż w Magii i Myszy. Oczywiście zmiana stron w ramach tej samej opowieści nie resetuje pluszaków ale opowieść będąca scenariuszem już tak. Odkryte w scenariuszu karty przedmiotów wrzucałem do talii znalezisk.

[Szparagus]

Czy w scenariuszu „Wytrącony z równowagi” Leon i tak zaczyna z pazurami (w końcu są przyszyte) czy tak jak pozostali bez broni?

[Miszon]

Ja każdą opowieść (scenariusz) grałem od nowa.

Jak wyżej. Każda opowieść dzieje się innej nocy, nie widzę powodu aby zapisywać grę i kontynuować. Co więcej, ponieważ nie graliśmy nigdy w pełnym składzie, to z opowieści na opowieść zmienialiśmy postacie grywalne, żeby poznać jak się gra każdą z nich.

[Szparagus]

Ja „zapisywałem” grę jeżeli nie skończyliśmy opowieści. Ale poszczególne scenariusze graliśmy z gołymi postaciami, tak jak w instrukcji i na początku się zbroiliśmy zgodnie z zasadami opowieści (początek)