Quacks & Co.: Quedlinburg Dash (Wolfgang Warsch)

Tutaj można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SA INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
yrq
Posty: 939
Rejestracja: 06 sie 2018, 10:55
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 331 times
Been thanked: 346 times

Quacks & Co.: Quedlinburg Dash (Wolfgang Warsch)

Post autor: yrq »

Udało się zdobyć i zagrać kilka razy w Quacks & Co.: Quedlinburg Dash

Szarlatani i spółka - Wielka Pasikurowicka (tłumaczenie własne)

Cicho o niej, pomimo dużej popularności Szarlatanów. Sprawdzając na szybko, nie znalazłem zapowiedzi wydania polskiej wersji, ale mogłem przeoczyć informacje.

Wyścig dla graczy w wieku 6+ lat, opierający się na mechanice budowania zawartości torby.
Tacy Szarlatani Light.

Po kolei (nie jednocześnie) losujemy jeden żeton z torby i kładziemy na naszej planszetce - idziemy pionkiem o wskazaną liczbę pól i wykonujemy działanie specjalne żetonu. Jeśli wyciągniemy żeton czarny - nic się nie dzieje, ale jak będziemy mieć 3 wyłożeone przed nami to przechodzimy do fazy zakupu.

Zdolności specjalne żetonów dają rubiny, przenoszą nas dalej na torze, dają dodatkowe żetony itp. - takie proste efekty. Kupując nowe żetony płacimy rubinami, po czym wszystkie żetony z naszej planszy trafiają do worka.

Zwycięża gracz, który pierwszy będzie na mecie - nie ma żadnej niespodzianki.

Największe zmiany w porównaniu ze zwykłymi Szarlatanami:
- nie ma elementu push your luck - losujemy żeton i już, nie ma żadnej dalszej decyzji
- tury wykonujemy po kolei
- zakupy robimy tylko co kilka tur i płacimy zbieraną walutą
- ostatni gracz dostaje +1 rubin do zakupów, co daje możliwość nadgonienia

Gra jest losowa, ale trochę można próbować panować nad chaosem. Dużo się dzieje, mieszamy żetony, rzucamy kostką, zbieramy i wydajemy rubiny. W naszych grach ostatnie losowania decydowały o wygranej - udawało się doganiać i przeganiać lidera, sytuacja na torze była dynamiczna.

Ogólnie gra fajna dla młodszych, dałbym nawet 5+ lat. Wykonanie jest solidne: grube żetony, duże worki, w pudełku fabryczny organizer. Pewnie dość szybko może się znudzić - możliwych efektów jest tylko 2 na kolor, za bardzo nie poszalejemy też jeśli chodzi o ilość dostępnych strategii. Ale tak żeby pokazać dzieciom jak można ścigać się w inny sposób niż rzut kostką - warto.
ODPOWIEDZ