Chodzi o grę, w którą mogłaby zagrać moja mama - 60+ (zabiłaby mnie za tego "seniora" w tytule wątku
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![Mr. Green :mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
Jak dotąd gra ze mną i moimi znajomymi (jeśli jest akurat w domu) w:
- Ogódek (super jej się podoba)
- Scrabble (wiadomo... lubi i gramy czasem, ale nie lubi jak ją ogrywam robiąc "dziwne" wyrazy
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
- Carcassonne (też, wprowadzane powoli, najpierw podstawka (bez łąk i chłopów), potem dodatki (same płytki, teraz już z budowniczym i towarami), ostatnio smok i księżniczka - i to się nie spodobało...
- pożyczona Kolejka (spodobała się, ale lepiej się gra w większym gronie, a zazwyczaj gram z mamą tylko ja, ewentualnie ja i moja koleżanka)
- Gejsze (ale bez rewelacji)
- Kakao (j.w.)
- Metropolia (jedna próba, nie spodobało się).
- Catan (j.w.)
- Dobble (hit wśród jej znajomych w tej samej grupie wiekowej - siedzą nawet sami i ciągną karty, ćwicząc spostrzegawczość
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Gdy wyciągamy ze znajomymi bardziej złożone gry (pod względem liczby elementów) np. Agricolę, Tzolkina czy ostatnio Nowe Pokolenia, to jest zainteresowana o czym to jest, patrzy jak gramy, ale sama nie chce spróbować (więc nie zmuszamy).
Ogólnie gra musi być prosta, ale nie prostacka, musi być trochę kombinowania, ale opartego na jasnych zasadach. Czytanie instrukcji odpada. Ja ją muszę przeczytać i wyjaśnić co i jak, i to tak najlepiej, żeby dało się to robić grając (czyli np. Tzolkin odpada, bo tam każde pole trzeba omówić przed rozgrywką).
I teraz, moje typy, co by można było zakupić, co by się mogło spodobać. Dodatkowo chciałabym, żeby te gry były też dla mnie i znajomych, bo nie wiadomo jak często mama będzie z nami grać.
- Splendor? - podobno seniorom się podoba, mama lubi liczyć i kalkulować, więc może podejdzie? Choć tu się trochę obawiam, że mnie średnio podejdzie...
- Ticket to ride? - nie mam, a fajnie by było mieć w kolekcji, zasady jak najbardziej do ogarnięcia przez mamę, ale czy nie za dużo negatywnej interakcji? (blokowanie, zabierania miejsca, nawet nieświadome)
- Takenoko? - tylko czy nie jest zbyt dziecinna? Już o Ogródku moja mama mówiła, że wygląda jak dla dzieci, tak samo zareagowała na Domek - że to na pewno gra dla dzieci, więc ona się nie będzie wygłupiać i w nią grać, jak kupię (nie kupiłam). Nie wiem czy z Takenoko nie byłoby podobnie.
Możecie się wypowiedzieć czy w powyższe gry grają Wasi rodzice (raczej z tych starszych, 60+)? A jeśli nie, to w jakie grają?
PS Odpadają wszystkie w klimacie Zombie, potworów itp. Już szczur, plaga i ponury żniwiarz z "Nowych pokoleń" budziły oburzenie, że co to za gra...