Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
EsperanzaDMV pisze: ↑07 kwie 2023, 21:29
Cytatu sugerującego, że powiedzieliście coś takiego o Gambicie nie powstydziłaby się pewnie nasza państwowa telewizja, piękna manipulacja.
Zwłaszcza, że faktycznie czasem wyglądam jak menel
EsperanzaDMV pisze: ↑07 kwie 2023, 21:29
Cytatu sugerującego, że powiedzieliście coś takiego o Gambicie nie powstydziłaby się pewnie nasza państwowa telewizja, piękna manipulacja.
Zwłaszcza, że faktycznie czasem wyglądam jak menel
Patrząc na półkę robiącą za tło za Tobą, to raczej jak ekskluzywny menel .
Kochani forumowicze, wrzuciłem tak skrojono słaby trollowo post z wyjętymi z kontekstu słowami jak tvp i w sumie chyba powinienem jeszcze dodać tekst o gwałtach by wywaliło tę hiperbolę w kosmos to może załapano by, że robię sobie przysłowiowe "jaja"
Prawdę powiedziawszy sam negatywnie tego tekstu o Alutce nie odebrałem. Nie wypada tak mówić ogólnie, ale skierowane do niej to strikte nie było, więc według mnie te 30min potrzebne w ogóle nie było, BO:
- ci co usłyszeli/zasłyszeli i wyrobili sobie opinie i tak tego pewnie nie obejrzą
- fani i tak trzymają stronę KPiB i im tłumaczenie zbędne
- jak widać łatwo da się wyciągnąć z pupy słowa i rzucić nimi ZNOWU
W sumie koledzy nie daliście się złapać na te z pupki wyciągnięte słowa, ale naprawdę zdziwiłbym się, gdyby było inaczej Zdziwiło, że potraktowaliście to tak serio.
A jak już o menelo Gambicie gadamy, to Gambit propsy ode mnie za recenzje Lacerdy. Może nie subuje, ale tego nie mogłem odpuścić. W pełni się zgadzam z opinią(Lisboa oceniam niżej, ale oceniłeś ją obecnie najgorzej, więc chociaż tyle ). Może jednak muszę cofnąć swe słowa o różnym guście między nami i znowu Cię namiętnie oglądać...ech a tyle czasu mi to uwolniło.
Ardel12 pisze: ↑08 kwie 2023, 08:24
Kochani forumowicze, wrzuciłem tak skrojono słaby trollowo post z wyjętymi z kontekstu słowami jak tvp i w sumie chyba powinienem jeszcze dodać tekst o gwałtach by wywaliło tę hiperbolę w kosmos to może załapano by, że robię sobie przysłowiowe "jaja"
Prawdę powiedziawszy sam negatywnie tego tekstu o Alutce nie odebrałem. Nie wypada tak mówić ogólnie, ale skierowane do niej to strikte nie było, więc według mnie te 30min potrzebne w ogóle nie było, BO:
- ci co usłyszeli/zasłyszeli i wyrobili sobie opinie i tak tego pewnie nie obejrzą
- fani i tak trzymają stronę KPiB i im tłumaczenie zbędne
- jak widać łatwo da się wyciągnąć z pupy słowa i rzucić nimi ZNOWU
W sumie koledzy nie daliście się złapać na te z pupki wyciągnięte słowa, ale naprawdę zdziwiłbym się, gdyby było inaczej Zdziwiło, że potraktowaliście to tak serio.
A jak już o menelo Gambicie gadamy, to Gambit propsy ode mnie za recenzje Lacerdy. Może nie subuje, ale tego nie mogłem odpuścić. W pełni się zgadzam z opinią(Lisboa oceniam niżej, ale oceniłeś ją obecnie najgorzej, więc chociaż tyle ). Może jednak muszę cofnąć swe słowa o różnym guście między nami i znowu Cię namiętnie oglądać...ech a tyle czasu mi to uwolniło.
„ Nie wiem, są dwa podejścia wyjścia z blamażu. Jeden to posypania głowy solą, przeproszenie i zamknięcie tych drzwi. Drugi ciekawszy, zrobienie wielkiej akcji niby przeprosin wraz z odwracaniem kota ogonem i pod tym jechać dalej”.
Wychodzi na to, że jest trzecie wyjście. W ogniu krytyki udawanie, że się żartowało.
eveni pisze: ↑09 kwie 2023, 09:48
Czy jest opcja żeby zamknąć już temat KPiB i Gratultki? Chyba, że tylko ja mam już dość czytania o tym
Tym bardziej , że nie idzie go z klasą zakończyć ...
Gratuluję tym , którzy wysłuchali pierwszych 30 minut , a może i całości.
Ja się poddałem przed upływem pierwszego kwadransa ...
No ale ok , rozumiem że wielu się podoba taka formuła.
Mnie nie ...
Offtop ale chyba długo nie zapomnę zdziwienia i tekstu lubej na Rebelkonie dzisiejszym na widok Gambita: "myślałam, że jest niższy" Normalnie odwrócona klasyka, typowych komentarzy dot. aktorów etc.
Apropo Gambita: Wielki szacun dla tego człowieka za "uratowanie" spotkania z Adamem Kwapińskim na Rebelkonie. Pisałem już o tym w innym wątku ale wspomnę też i tutaj.
Darkstorm pisze: ↑24 kwie 2023, 08:30
Apropo Gambita: Wielki szacun dla tego człowieka za "uratowanie" spotkania z Adamem Kwapińskim na Rebelkonie. Pisałem już o tym w innym wątku ale wspomnę też i tutaj.
W jakim sensie uratował? Przebrał się za super gambita, wpadł na spotkanie i stwierdził że nemesis bardziej mu się spodobało niż ostatnio?
Darkstorm pisze: ↑24 kwie 2023, 08:30
Apropo Gambita: Wielki szacun dla tego człowieka za "uratowanie" spotkania z Adamem Kwapińskim na Rebelkonie. Pisałem już o tym w innym wątku ale wspomnę też i tutaj.
W jakim sensie uratował? Przebrał się za super gambita, wpadł na spotkanie i stwierdził że nemesis bardziej mu się spodobało niż ostatnio?
Człowiek, który miał prowadzić spotkanie z Adamem zachorował a Rebel nie zapewnił zastępstwa ani nawet nie powiadomił Adama, że ten będzie musiał radzić sobie sam. Adam oczywiście próbował no ale to nie to samo. Gdy Gambit zajrzał do salki został "przymuszony" by odegrać rolę prowadzącego
Darkstorm pisze: ↑24 kwie 2023, 08:30
Apropo Gambita: Wielki szacun dla tego człowieka za "uratowanie" spotkania z Adamem Kwapińskim na Rebelkonie. Pisałem już o tym w innym wątku ale wspomnę też i tutaj.
W jakim sensie uratował? Przebrał się za super gambita, wpadł na spotkanie i stwierdził że nemesis bardziej mu się spodobało niż ostatnio?
Człowiek, który miał prowadzić spotkanie z Adamem zachorował a Rebel nie zapewnił zastępstwa ani nawet nie powiadomił Adama, że ten będzie musiał radzić sobie sam. Adam oczywiście próbował no ale to nie to samo. Gdy Gambit zajrzał do salki został "przymuszony" by odegrać rolę prowadzącego
Ah, słabo trochę ze strony Rebela, bo Adam rzeczywiście nie ma chyba dużo expa w występowaniu samemu. Ale sama impreza bardzo udana imo!
hmm, tajemnicze zniknięcie prezentera, pojawia się Gambit, aby uratować imprezę?
przypadek? James Gordon wezwał już najlepszego detektywa i poprosił o wsparcie
Adam świetnie sobie radzi samemu tylko chyba nie był przygotowany do tego że będzie musiał sam coś szyć. Ci co byli na Portalconie mogą potwierdzić jak prowadził prelekcje całkowicie sam.
Jestem tak stary, że pamiętam internet do którego sie dzwoniło...
Pozostając w temacie niezawisłości sądów i recenzentów, dorzucam swoje 4,5 grosza odnośnie tego, czy recenzenci powinni płacić za recenzowane gry, czy może już trochę płacą. Polecam do leniwej, niedzielnej lektury:
Dla mnie trochę dziwny tekst, z którego w moim odczuciu wyłania się obraz biednego recenzenta, który za wiele godzin swojej pracy (myślałem że to hobby, ale to jednak praca) dostaje tylko grę, która jest warta niewystarczająco dużo w stosunku do tego ile czasu trzeba poświęcić żeby ją dostać.
Po co więc to recenzowanie ? Myślałem że to hobby, a te zazwyczaj nie jest wybierane po to żeby na tym zarabiać. A jeżeli ktoś po to je wybrał i zarabia za mało to może niech je zmieni ?
No nie wiem. Dziwny tekst. Być może nie zrozumiałem go.
Wg mnie tekst spoko. Zaskakuje mnie to ciągłe tłumaczenie z egzemplarzy recenzenckich. Jak kogoś pupa o to boli, to niech sam założy kanał YT/blog/portal/podcast, włoży pracę w przygotowanie materiałów i promowanie, żeby mieć odpowiednie zasięgi i pewnie też, w którymś momencie, jak zwróci się do wydawcy to dostanie tytuł do opracowania. Przecież zdecydowana większość robi to kosztem rezygnacji z innych rzeczy.
Oglądam i słucham różne osoby/grupy (wybiórczo Gambit, wybiórczo Ggtv, wybiórczo Geekfactor, czasem Tryb Solo, a ostatnio KPiB - bardzo lubię chłopaków), które przedstawiają tytuły swoje i te które otrzymali. Decyzję podejmuję sam i nawet jak nie jestem później zadowolony to nie szukam winy u recenzenta, bo się sprzedał i za bardzo wychwalał grę.
Ja przed kliknięciem w link, zastanawiałem się czy mam potrzebę zapoznania się z kolejną treścią w temacie, który aktualnie przestał mnie emocjonować jakkolwiek. Finalnie pomyślałem, czemu nie, zobaczmy. Jednak im dalej w las... Tym bardziej gubiłem się w odczuciu.
Na pierwszy plan finalnie wybiło się poczucie przede wszystkim tego, że autorowi hobby (a dokładnie przejaw w formie recenzji) zajmuje dużo nakładu czasu i energii. Tyle, że to wszystko to wybór i pasja, które w moim poczuciu powinny determinować człowieka. To ile czasu poświęci się na promocję swojego materiału, a tym samym i siebie to swoisty koszt własny jak dla mnie. Owszem, im lepiej się wypromuje, tym wydawcy łatwiej mnie zauważą czy też po prostu będą widzieli sens przekazania egzemplarza. Jednocześnie zadbanie- dla siebie - o pozycję, finalnie tylko napędza koło, dając w efekcie to że ktoś da następne gry; a zatem bez kosztów bezpośrednich będzie można poznawać kolejne tytuły, zatem mając z tego profit, którego przykładowo ja przykładowo nie mam bo muszę poświęcić zywi pieniądz (czyli poświęcić czas na pracę zarobkową) albo choćby szukać czy gdzieś,ktoś ma, zechce zagrać, pokazać, może zapłacić za udział w evencie gdzie da się zagrać, może jeszcze poświęcić czas i środki na pojechanie do innego miasta (bez kilku godzin podróży nie poznał bym gdy chciałem HoMM) itd.
To nie jest tak, że zazdroszczę czy coś, zwyczajnie uważam że tak jak ja poświęcam pewne rzeczy dla hobby z wyboru, tak inni robią to samo, ot po prostu poświęcają czasem inne rzeczy.
Gdy lata temu na jednym z forum bawiłem się w wyszukiwanie ciekawej muzyki w sieci, publikowanej choćby w ramach netlabeli czy ogolnie na licencji CC. To cały czas włożony w wyszukanie, wysłuchanie, opisanie, sformatowanie tekstu itd. nie był niczym więcej jak tylko moim wyborem i chęcią. Nikt nie nakazywał mi tego robić, nie oczekiwał i nie kazał. Ot ówczesna chęć poznawania nowych rzeczy, a przy okazji podzielenia się tym i zachęty. Clue było to by budzić interakcję, by uzyskać choćby mały feedback od innych mówiących 'o to było spoko, jak zobaczysz gdzieś coś podobnego to wrzuc też linka'.
Teraz dobrą, rzeczą jak dla mnie są patronaty, gdzie bez problemu jeden pasjonat może drugiego docenić wymiernie, gdy czuje taka potrzebę. Chyba, że ktoś to robi w ramach obowiązków służbowych czy innej pracy zarobkowej.
Najgorsze jest to, że w całym tekcie dla mnie najbardziej wybiło się to jak to większość nie umie w Adobe i nie umieją wznieść się na właściwy poziom :/ Ergo dużo w tym tekście osobiście odczuwam żalu, może błędnie, ale tak osobiście go odczuwałem. Im dalej czytałem tym bardziej, czułem się jak przy jakieś dziwnej rozmowie gdzie myśli tylko krążą wokół "niech się coś wydarzy co to przerwie, albo mówię że muszę do toalety". Trochę szkoda, bo rozumiem że celem autora była chęć wyjasnienia jak coś widzi, być może tym co jakoś jeszcze swojego klarownego zdania nie mają.
andrzejstrzelba pisze: ↑07 maja 2023, 12:32
Dla mnie trochę dziwny tekst, z którego w moim odczuciu wyłania się obraz biednego recenzenta, który za wiele godzin swojej pracy (myślałem że to hobby, ale to jednak praca) dostaje tylko grę, która jest warta niewystarczająco dużo w stosunku do tego ile czasu trzeba poświęcić żeby ją dostać.
Po co więc to recenzowanie ? Myślałem że to hobby, a te zazwyczaj nie jest wybierane po to żeby na tym zarabiać. A jeżeli ktoś po to je wybrał i zarabia za mało to może niech je zmieni ?
No nie wiem. Dziwny tekst. Być może nie zrozumiałem go.
Ależ ja absolutnie nie w kierunku apologetyki tutaj szedłem, zresztą podkreśliłem nawet, że to doznanie ekscytujące i raczej przyjemne dla mnie, to całe recenzowanie. Chciałem jedynie pokazać, że jest to zajęcie wymagające czasu i zaangażowania i że te egzemplarze recenzenckie nie spadają z niebios, tylko wiążą się z pewną inwestycją. Bo z części wypowiedzi wyczułem, że recenzja po prostu się rodzi w 30 minut od otrzymania gry - a tak nie jest. I że można bardzo łatwo sobie podsumować, ile roboczogodzin (po np. najniższej krajowej) zainwestował ów redaktor.
Uważam, że tym nakładem pracy zagwarantowałem sobie prawo do własnej, subiektywnej, niepodyktowanej interesem wydawcy i potencjalnie przydatnej dla innych opinii.
Dyskredytowanie tekstu tylko dlatego, że ktoś sam nie kupił pudełka jest po prostu krzywdzące. Ilu wtedy zostaje "prawdziwych" i "rzetelnych" recenzentów? Gdzie wtedy szukać opinii?